Hej dziewczyny. Zaczynam temat ponieważ postanowiłam zrzucić trochę zbędnego ciałka. :)
Moim największym problemem jest to, że zjadam za duże porcje i nie jem regularnie... Dlatego pomyślałam, że odchudzanie z tą dietą pomoże wyrobić mi w sobie nawyk regularnych posiłków, a przede wszystkim małych.

Główne zalecenia w diecie garściowej.

1. jedz 5-6 posiłków dziennie, co 2,5-3h (dla ułatwienia, na początku czas możesz odmierzać ustawiając alarm w komórce zaraz po zjedzeniu każdego posiłku, tak aby zadzwonił o odpowiedniej porze)

2. porcja posiłku powinna być wielkości Twojej garści, to pojemność ok 250 ml, wagi do 250g (mężczyźni mogą nieco więcej, mają większą garść usmiech.gif

3. ponieważ posiłek jest niewielki, nie może być tzw. śmieciowym jedzeniem, które jest bezwartościowe i łatwo zamienia się w tłuszcz, doprowadza do niedoborów w organizmie.

4. zalecamy stosowanie najnowszej piramidy żywieniowej, szczególnie zadbaj o to, aby jeść:
- pełnoziarniste pieczywo, razowy makaron, mieszany ryż,
- dużo dobrego tłuszczu nienasyconego, który znajdziesz w rybach i oleju roślinnym,
- dużo warzyw i owoców - jeśli nie masz przeciwwskazań, dodaj coś surowego do każdego posiłku,

5. na początku możesz odczuwać głód, ale po tygodniu żołądek się obkurczy i nieprzyjemne uczucie minie, możesz zredukować stres dodając do jedzenia sypki błonnik.

6. pij dużo wody niegazowanej, w ten sposób nawodnisz i oczyścisz organizm zdrowym płynem, z korzyścią dla Ciebie będzie też picie zielonej herbaty, kawę z mlekiem, jeśli musisz pij nie więcej niż jedną dziennie

7. jeśli najdzie Cię ochota, żeby "zgrzeszyć", nie panikuj, zjedz taki posiłek max wielkości piąstki, zrób 2,5h-3h przerwy i jedz dalej wg planu.

W czym tkwi fenomen diety garściowej?

1. jest prosta i nieskomplikowana, łatwa do zastosowania

2. jest skuteczna, efekty są widoczne bardzo szybko

3. pomaga chudnąć zdrowo - ok 4-6 kg na m-c

3. obkurcza porozciągany żołądek

4. pomaga zachować umiar

5. pomaga ograniczyć podaż kolorycznych posiłków

6. pozostawia po sobie dobre nawyki nakładania niewielkich porcji, co przeciwdziała efektowi jojo

7. jest tzw. zdrowa dietą, można ją stosować do końca życia.

Patrząc na moje małe rączki, to nie wiem czy się najem takim jednym posiłkiem, ale myślę, że porcja, która będzie się równać "miseczce" z dwóch złączonych dłoni będzie OK.

Zapraszam do wspólnego odchudzania. :) I trzymajcie za mnie kciuki. :)

Ja nie wierzę w żadne diety. Najlepsze co może być to po prostu regularne posiłki,zdrowe i racjonalne odżywianie się + jakiś ruch dla przyjemności.
Jakoś nie chce mi się wierzyć,że ta dieta jest odpowiednia dla każdego. Przecież są różne masy ciała,różny wzrost i przeróżna aktywność fizyczna. Nie każdy się naje garścią. Czytając to,nie powiedziałabym,że jest zdrowa. Jak dla mnie 5-6 posiłków dziennie to dużo. Może małe porcje,ale jeśli nawet co trzy godziny to o której zjeść ten 6 raz ?? No i te odmierzanie czasu mnie przeraża... Powinno się jeść mniej więcej o stałych porach,ale nie jestem za tym,aby odmierzać czas posiłków.

Ja bym pewnie jadła garści orzchów (bo wspaniale nasycają) :)
Ale to prawda, dobrze jest jeść małe porcje, więcej posiłków - wówczas organizm cały dzień jest zajęty trawieniem i spala kalorie.

Hussy: Powinno się jeść mniej więcej o stałych porach,ale nie jestem za tym,aby odmierzać czas posiłków.

Ja tak jem :D Punkt 7, 10, 13, 16, 19 :D Nie dość tego, juz się tak przyzwyczaiłam, że pół godziny opóźnienia z jakiegokolwiek powodu i burczy mi w brzuchu - głośno, jak Puchatkowi ;)))

Magmusia, serek topiony to jedzenie śmieciowe

Quelle, ja przez dzieci - idealnie mi się to w plan dnia wpasowało :D

Ja tam lubię i nie będę sobie odmawiała. Lepsze to, niż chipsy czy fast foody...

pepeszka gratuluję Tobie tak wspaniałego spadku wagi! :)

U mnie tez pod mala jedzenie,wczesniej byla tylko rano kawa a teraz tak weszlo wnawyk ze idzie automatycznie

Myślę, że te jednodniowe są ok, choć pewności nie mam. A co do innych soków- wychodzę z założenia, że wszystko z umiarem.

Może to nie jest jakieś super wiarygodne źródło, ale kiedyś w "Rozmowach w toku", była pewna kobitka, która na tej diecie schudła 25 kg jedząc wszystko- nawet słodycze, ale po prostu w małych ilościach. I przyznam, że troszkę się tym sugeruję. Jednak wiadomo... Codziennie czekolady jeść nie będę. Ale od czasu do czasu można sobie pozwolić. Jak to mówią "nie dajmy się zwariować". :)

Dokładnie, jakaś jedzeniowa przyjemność od czasu do czasu jest bardzo wskazana, inaczej można zafiksować.

podziwiam, ja wchodzę codziennie jak wariatka

Hmmm to ladnie Ci poszlo skurat w sam raz jak na tydzien. Trzymam kciuki za wytrwalosc :) moze I sama sie skusze na ten sposob. Aaaa gorzka czekolada czy kakao jako lakoc beda pomocne w odchudzaniu :)

Przyznam się Wam, że wczoraj przy sobocie trochę poszalałam... Ale już dzisiaj wracam na dobre tory. Nie ma zmiłuj. Już się zdeklarowałam, więc nie mogę odpuścić.
bas28 dzięki za pomysł z tą goszką czekoladą i kakaem. Bo czasem mnie ciągnie do słodkiego... Tak jak np. wczoraj. Ale mam nadzieję, że te wczorajsze obżarstwo wystarczy mi na kolejne dwa tygodnie.