Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    do szpitala mam 5 min, tylko te bule nie są aż tak bolesne, chociaż chyba się nasilają.
    Właśnie dlatego wzięłam kąpiel i chyba nic nie pomogło. Nie jestem realnie tego stwierdzić.

    Cały czas układałam sobie w głowie plan, że jak będą co 5 min jadę, ale żeby od razu krócej były te skurcze:shocked::shocked::shocked::shocked::shocked:

    Dobra zrobię sobie lewatywę i powoli będę się zbierać. Położna kazała jechać, bo będą się coraz mocniej nasilały.

    Dzięki za rady. Faktycznie jak ustanie wyjdę na żądanie.
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    _azja_: To ja slyszałam tak: kąpiel wycisza skurcze porodowe, ale po kąpieli szyjka "odrabia stratę czasu" i stają się jeszcze silniejsze. Nie wiem czy bym już jechała (zależy jak daleko masz do szpitala), ale ja bym byla w gotowiści:)


    To akurat prawda, tzn. w moim przypadku się sprawdziło- miałam skurcze dość regularne, ale nie jakies strasznie bolesne- wzięłam prawie gorącą kapiel, w której prawie nic nie czułam, połozyłam się do łóżka, po kilku minutach skurcze zaczęły być już regularne i silne, a po chwili odeszły wody, na IP byłam po 15 minutach z rozwarciem na 1 cm, po dwóch godzinach Kalina była juz na świecie, więc szyjka rozwarła się stosunkowo bardzo szybko, bo w niecałe dwie godziny - 10 minut było partych.\


    monaliza, a w którym Ty tygodniu jesteś?

    Trzymam kciuki za szybka i konkretną akcję porodową i niezapomniany poród.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    nana81: Powiedziała, że z jej obserwacji wynika, iż lepiej przez ten trudny czas przechodzą matki, które dały się dzieciom urodzić, które mogły je wziąć normalnie, po matczynemu na ręce, które mogły się zwyczajnie pożegnać... Może warto też w ten sposób popatrzeć. To zupelnie inny sposób na ten trudny czas. Zupełnie inny od powszechnie znanego.

    spłakałam się :(((
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    nana81: lepiej przez ten trudny czas przechodzą matki, które dały się dzieciom urodzić, które mogły je wziąć normalnie, po matczynemu na ręce, które mogły się zwyczajnie pożegnać... Może warto też w ten sposób popatrzeć.

    Zrobiłabym tak samo.
    Urodziłabym, bo w ten sposób miałabym możliwość dziecko zobaczyć, poznać, przytulić i pożegnać...
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 20th 2015 zmieniony
     permalink
    MONALIZA masz skurcze o pare minut? O Jaaa, to od dzisiaj jesteś moim mistrzem zen ;) ja bym nie wysiedziala juz w chacie na tym etapie :wink:
    .
    hopelight: Nie jestem na forum od wczoraj, znamy się wirtualnie,ciężko było wrzucić stronę przed i zobaczyć login?

    Hope, wybacz, Le nie zamierzałam jeszcze raz czytać tego tekstu. Naprawde mi nim zryłas psyche przed porodem. Choc zapewne nie miałaś intencji, tylko nie pomyślałas.
    Gdybym wiedziała, ze tak bardzo liczy sie dla ciebie to, czy ktoś pamięta, ze Jeden z dziesiątek postów to Twój, to bym moze zadała sobie trud.
    .
  2.  permalink
    Środa: monaliza, a w którym Ty tygodniu jesteś?


    39+6
    jutro mam termin
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    nana81: lepiej przez ten trudny czas przechodzą matki, które dały się dzieciom urodzić, które mogły je wziąć normalnie, po matczynemu na ręce, które mogły się zwyczajnie pożegnać...

    Z pewnością i matki, i samo dziecko przechodzą to lepiej. Bo przecież dziecko to też mały człowiek, a nie tylko dodatek do życia nas, dużych ludzi. I jak każdy człowiek ma prawo odejść kochany, tak jak dorosły chciałby odchodzić przynajmniej trzymany za rękę przez kochającą osobę. I co z tego, że noworodek nie wyrazi tego, nie opowie - to przecież nie znaczy, że nie czuje, że nie ma żadnych emocji...
    A tu się tak w świecie porobiło, że najważniejsze są nasze własne odczucia, nasz własny brak cierpienia, nie chcę napisać wygoda, ale często też i to. Nie pozwalanie urodzić się dziecku, które jest chore - i tu nie ma znaczenia jak długo będzie na tym świecie chore żyło - czy tak naprawdę ma za zadanie oszczędzić bólu jemu czy nam? Zupełnie nie przemawia do mnie taka postawa, może zbyt dosadnie to ujmę, ale to coś jakby "tak cię kocham, że cię zabiję, po co masz się męczyć". A może jednak "tak siebie kocham, że nie chcę się męczyć, że to ja nie chcę cierpieć"...?
    --
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Monaliza trzymam kciuki !:peace:
    Ja juz pewnie tez bym jechala na IP :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Magdalena, myśli o bzdurach na bok - ładuj się pozytywną energią, bo Ty też możesz w każdej chwili rodzić. Jak tam dziś Twoje czopy? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    U mnie cisza :wink: Czopy mnie olały, nic sie nie dzieje, objadam sie czekoladą i ostrymi rzeczami, bo w końcu resztę życia spędzę na diecie, wiec trzeba korzystać na końcówce :wink:
    Boli mnie trochę spojenie i chodzę okrakiem, ale poza tym nihil novi.
    Poczekam sobie spokojnie na swoją kolej. Niech sie dziewczyny z TOP 3 spokojnie rozpakuja :smile:
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Magdalena - czy Ty w ogóle rozumiesz, że już niedługo, może już za parę dni, tydzień będziesz całowała malutkie stópki swojego dziecka, tuliła TAKIE maleństwo? Lepiej leć na fotogalerię dzieciaków i pooglądaj te cuda, bo to już blisko! Ponieważ sama olewam czarnowidztwo i jestem w stanie wiosennej przedporodowej euforii spróbuję Was tym trochę zarazić:) a pogoda sprzyja:)))
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    _azja_: a pogoda sprzyja:)))


    Ooooo tak, aż chce się żyć- u mnie dzisiaj słonko, cieplutko i aż ryj się cieszy na widok za oknem

    monaliza666, no i jak tam sprawy się mają?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 20th 2015 zmieniony
     permalink
    Monaliza nie wiem czy jeszcze to przeczytasz ale ja miałam przez 6 h regularne skurcze co 5-6 min tylko właśnie krótkie mało efektywne jak się na IP okazało od 6 rano takie miałam, o 13 badanie a tam tylko 2 cm. .. o 20.50 było po wszystkim wiec trzymam kciuki

    Pogoda jest Cudna, ja na spacer dziś dość długi z dzieckiem poszłam i mnie trochę podbrzusze pobolewa
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Ja pierwszy raz od pocz atku ciazy mam dzien pod tytulem wszystko mnie boli. I serio atwiej powiedziec co nie boli... Bo tylko chyba nie mam bólu glowy...:sad:
    Ale przeprosilam druty I szydelko I normalnie coraz lepiej mi idzie, do tego stopnia ze w pracy siedze I nie moge sie doczekac powrotu do domu zeby dalej zabras sie do pracy:bigsmile:
    -- []
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeFeb 20th 2015 zmieniony
     permalink
    ulcia pisze poraz setny wiadomość do Ciebie i za nic nie chce się wysłać i zaraz mnie coś strzeli ;p

    To o mnie pisała Asiula... Przez ta pieprzona pappe moja ciąża to był jeden wielki stres a moje moje małżeństwo wisiało na włosku
    Tak na szybko u nas usg wyszło super, natomiast pappa tragicznie tragicznie. Stężenie białka do hcg było najczęściej wwystępująca mediana przy Zd. Samo jedno podniesienie wyników nie jest tak tragiczne jak nieodpowiednie stężenie obu
    Mniejsza z tym... Robiliśmy usg genetyczne u Dudarewicza w Imp w Lodzi. Okazało się ze u mnie pappa nie miało racji bytu z powodu zaburzeń metabolicznych, krzepnięcia itd. Wyniki były zafalszowane chodźby z powodu leków.
    Nie robiliśmy nifty, czekaliśmy do końca ciąży i to był b duży błąd. Ciąża nenerwowa o porodzie nie wspomnę.

    Z tego co po 9 miesiącach wywnioskowalam i doczytałam:
    Pappy nie można robić przy krwawieniach, krwiakach - znacząco to podnosi poziom bety.... Słowa DuDudarewicza.
    Wysoka beta często wskazuje na dziewczynkę :)
    Podobno jest jakiś związek pomiędzy wynikami a przyjmowaniem luteiny i duphastonu.
    Po 40 nie powinno wykonywać się badania pappa
    To ryzyko 1:70 jest z włączeniem jakich markerów - bo tu niespodzianka... można mieć identyczne wyniki biochemiczne a różne wyniki... Otóż wszystko zależy od ilości włączonych markerów do programu... Niektórzy mają tylko NT... A inni i kość nosowa i przepływy.

    To tyle :) jak masz pytania to pisz.
    I przprzepraszan za pisownię ale kooooolki :(
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Maxiulka - dziękuję ;)
    Rozumiem, ze Twoje dzieciątko urodziło się zdrowe?
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    To ja jeszcze wtrącę swoje 2 grosze.
    Wspólnie z mężem podjelismy decyzję ze pozwolimy przyjść na świat maluchowi bez względu na to jaki będzie... Czy też będzie miał zd czy nie. Pokochalismy go od początku... Ale... Przez całą ciążę był jeden wielki znak zapytania który nie dawał mi żyć. W moim odczuciu lepiej wiedzieć nawet ta najgorsza prawdę i pozwolić sobie na psychiczne przygotowanie się do tej nowej roli. Mój mąż nie udzwignal stresu mimo że to on stanowczo stwierdził że nifty nie robimy ponieważ wynik nic nie zmieni w naszej decyzji.

    I wiecie co... Tyle wiemy o sobie na ile nas poznano. Teraz juz wiem, że nigdy nie wypowiem się na temat tak skrajnej sytuacji. Psychiczne przygotowywalam się na malucha z Zd i dziękuję Bogu z całego serca ze Marcel jest zdrowy. Natomiast sam okres ciąży pozostanie najgorszym w moim życiu.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Maxiulka, nie wyobrażam sobie Twojego szczęścia, kiedy okazało się,że Marcelek jest zdrowy :))) Fajnie, że taki happy end :)))
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Dziś w tv pokazywali sprawę 3-miesięcznego Oliwiera. Urodził się bez obu nóg, jednej ręki, a druga ręka jest, ale ma zdeformowaną dłoń i tylko jeden palec.

    Matka w ciąży miała 7 badań USG, robionych przez kilku lekarzy, ale ŻADEN niczego nie zauważył. Szok! Bo ja na swoim USG mogłam spokojnie paluszki syna przeliczyć!
    Rodzice bardzo kochają synka. Matka twierdzi, że nawet jakby się dowiedziała w ciąży, jakie wady ma syn, to by jej nie usunęła. Mówiła, że kocha synka nad życie, a w jej oczach było widać bezgraniczną miłość.
    Teraz starają się o odszkodowanie od wszystkich lekarzy, żeby móc leczyć syna za granicą.

    Masakra, żeby tylu konowałów NIC nie widziało :sad:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Elfika, masz racje, ale myśle, ze teraz po prostu starają sie o nie po to, by mieć na rehabilitację i leczenie.
    Teoretycznie im sie ono należy. Wiadomo, ze prawnik aby je zdobyć będzie musiał sie uciekać do cynicznych dośc argumentów (co by zrobili, gdyby wiedzieli) i podstawa do wygrania sprawy będzie nie udowodnienie, ze błąd w sztuce spowodował wady, bo wiadomo, ze tak nie jest. Tylko ze błąd w sztuce nie pozwolił im podjąć decyzji.
    Myśle, ze dla zabezpieczenia dziecku przyszłej opieki każdy by to zrobił. Zobaczcie, ile te operacje kosztują... Ile jest akcji na siepomaga.pl etc.
    Nie mieści sie w głowie, ze nikt tego nie zauważył.... :shocked:
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    elfika: ale jest to wada rozwojowa

    No właśnie nie jest to wada rozwojowa, tylko tzw. zespół taśm (pasm) owodniowych. Poczytałam sobie trochę o tym i jak dla mnie przerażające.
    Co nie zmienia faktu, że żaden z lekarzy nie zauważył np. braku kości udowej, którą się przecież mierzy od początku prawie do końca ciąży :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 20th 2015 zmieniony
     permalink
    elfika: wady rozwojowe nie zagrazaly ani maluchowi ani matce.

    Nie muszą. ZD też dziecku "nie zagraża". Znajoma znajomej dostała od lekarza propozycję aborcji z powodu niedorozwoju jednej dłoni.
    Ja nie wierzę, że nie widzieli. Nie umiem tylko znaleźć 100% logicznego argumentu, dlaczego nie powiedzieli.

    Ja uważam, że to jednak jest błąd w sztuce. Przecież tego USG nie robi się dla przyjemności, żeby sobie fotek napstrykać. I nie robi go kowal, tylko specjalista.

    W materiale TVN matka mówi tak, jakby dało się coś z tym zrobić w życiu płodowym, ale nie wiem co ma na myśli.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    Sorry za spóźniony zapłon, ja w całej dyskusji nie planowałam w ogóle brać udziału, ale Ulcia trzymam kciuki za wyniki, no i żeby mało stresu było związanego z oczekiwaniem!

    U mnie dziś wieści z wizyty spoko, szyjka miękka ale trzyma te ponad 2 cm, więc nadal się oszczędzam i jestem dobrej myśli. Moja córka nawet obcym ludziom gada "mama leży i odpoczywa, pan doktor kazał żeby dzidzia była zdrowa" :cool:

    A w brzuchu, wierzcie lub nie, już 2.5 kg człowieka. Ponieważ mam silne postanowienie donosić, to ta waga trochę mnie stresuje i liczę, że jednak trochę dziś gin zawyżył! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 20th 2015
     permalink
    elfika: i tak nic by z tym nie zrobili....

    Podobno można to operować jeszcze w łonie matki - jakoś zdjąć te pasma z dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Takie taśmy można w połowie ciąży usunąć operacyjnie.:(
    --
  3.  permalink
    oglądałam ten program dwa razy i za każdym razem mam te same odczucia. Mówili tak, jakby diagnoza miała cokolwiek zmienić i za brak kończyn odpowiedzialny jest lekarz....
    Fakt, w dzisiejszych czasach niezauważenie takiej wady = z pożegnaniem z zawodem. Bo to tak jakby mechanik nie zauważył braku kierownicy, kół i hamulców w samochodzie, a podpisał przegląd.
    Z góry przepraszam za takie porównanie, ale ja zawsze mówię, że dla mnie lekarze są jak mechanicy :) mają znaleźć usterkę i ją naprawić.
    Nawet na fatalnej jakości sprzęcie można takie wady wyłapać. Dla mnie wniosek jest tylko jeden- lekarz w ogóle nie oglądał dziecka tylko włączał USG sprawdzał np. bicie serca, obwód główki i nara. Kolejny dowód jakości pracy lekarza w ramach nfz i kolejny dowód na to, że nawet w XXIw do samego porodu nie można być niczego pewnym.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ale mnie zastanawia jedno. Bo w reportarzu jest ze 7 USG I u 6 roznych lekarzy... Wiec albo rodzice cos wiedzieli I dlatego latali od jednego do drugiego, albo mieli nie wiem jakiego pecha zeby 6 lekarzy nic nie wykrylo...
    -- []
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Jako ze jestem w szpitalu i nie ogladalam reportazu, moge tylko przypuszczac ze ciaza byla prowadzona na nfz. U nas, jesli sie chodzi do przyszpitalnej przychodni, to ciaze prowadzi jeden lekarz, a usg jest robione gdzie indziej i robi ten na kogo sie trafi... Z tym ze u nas 3 usg na ciaze to luksus.
    A co do powodow terminacji - sytuacja rodzinna. Ciocia moja, matka 4 corek. Pracuje w szpitalu, od dzwigania pacjentow miala klopoty z kregoslupem i miala kilka rtg. Byla po 40, moala nieregularne cykle. Wiec wiadomosc o ciazy byla ogromnym szokiem. Jak sie dowiedziala byla w 3 m-cu. Bala sie o dziecko w kontekscie przeswietlen. Poprosila lekarza o badania prenatalne. A ten zamiast je zlecic zasugerowal zabieg. Bo wiek, bo tyle dzieci, bo rtg... Jak sie nie zgodzila to jeszcze wezwal pielegniarke zeby z nia porozmawiala, bo ta pani nie chce usunac! Szokujace podejscie. Ciocia powiedziala ze nie zaleznie od wyniku by urodzila, ale chciala wiedziec. Na szczescie inny lekarz dal zlecenie a cora jest cala i zdrowa i ma juz 9 lat.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Jakie znaczenie w tej historii mają nieregularne cykle? Nieznajomość terminu zrobienia testu?
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Ja z kolei podczas urlopu u rodziców, będąc w pierwszej ciazy, byłam na wizycie prywatnej u lokalnej gwiazdy ginekologii i położnictwa, tzn bardzo popularnego pana dra. Prywatny gabinet i wizyta, a sprzęt był taki, ze pożal sie Boże. Nie wiem jak on na czymś takim mierzył przeziernosc etc. Zreszta, moja przyjaciółka, która u niego 2 ciąże prowadziła w ogóle nie znała określenia typu badanie przeziernosci czy usg polowkowe. Przypuszczam, ze gość robił te usg, ale nawet nie tłumaczył pacjentkom co bada i po co, i z jakim wynikiem. Miasto powiatowe, 30tys ludzi.
    A o konowale z mojego rodzinnego miasteczka (7tys), ktory zapisywał latami recepty na piguły bez badania oraz słynął z tego, ze podsyłał sobie z kolega pacjentki na aborcje, to juz nie wspomnę.
    Tak wiec wiecie, to jednak kwestia osobnika, a nie NFZ czy prywatnego gabinetu.
    Tak czy inaczej niefrasobliwość lekarzy jest przerażająca... Sama tego nie przyplacilam życiem swoim i córki. Ale gdybym przez to miała upośledzone dziecko, to chyba bym poruszyła niebo i ziemie, żeby ukarać tych, którzy odwalali robotę byle jak...
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Magdalena: Tak wiec wiecie, to jednak kwestia osobnika, a nie NFZ czy prywatnego gabinetu.

    Zgadzam się.
    Ja chodzę prywatnie a lekarka nie robi pomiarów głowy, brzucha itd. Usg trwa 2-3 min. Mam nadzieję, że Mała jest zdrowa.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    A dla mnie to kwestia świadomego prowadzenia ciąży. Jak wiecie, że w Waszej przychodni ciąże są prowadzone dobrze, to fajnie. Ja bym u siebie nigdy nie prowadziła. Jak ktoś wybiera prywatnie ginekologa, który nie ma sprzętu czy choćby odpowiednich certyfikatów- to tym bardziej nie rozumiem. Ja miałam ciążę prowadzoną przez jednego lekarza, który miał wszystkie uprawnienia do wykonywania USG prenatalnych, znał moją sytuację zdrowotną. Nie wyobrażam sobie, żeby jedną ciążą zajmowało się siedmiu lekarzy. Może żaden nie chciał brać odpowiedzialności, skoro pacjentkę widzieli na oczy raz, a ileś tam osób wcześniej nic nie powiedziało.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    niunia32: a lekarka nie robi pomiarów głowy, brzucha


    To jak szacuje wagę dziecka??:shocked::shocked: Obok oceny ilości wód,jakości łożyska to chyba podstawa podczas każdego USG?
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Ja na badania prenatalna byłam kierowana do innej kliniki ze względu na wiek a moja gin nie przywiązuje wagi do wielkości głowy, brzucha itd. MOże to i dobrze bo mniej stresu a i tak to by nic nie zmieniło.
    Bananowiec, no wagę mi podaje tylko ale nie mam info ile wynosi np. obwód głowy, nie znam stosunku wielkości głowy do brzucha, długości kości udowej itd. Usg jest b szybkie, skupia sie na przepływach, łożysku i ilości wód. W poprzedniej ciąży inna gin co wizytę podawała mi takie info.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    niunia32: no wagę mi podaje tylko ale nie mam info ile wynosi np. obwód \głowy


    No to teraz co innego bo z poprzedniego postu wynikało, że w ogóle nie robi a nie że tobie nie podaje wyniku :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    bananowiec: No to teraz co innego bo z poprzedniego postu wynikało, że w ogóle nie robi a nie że tobie nie podaje wyniku

    Szybko piszę i nie przeczytałam tego co wyświetliłam.
    -- ,
  4.  permalink
    ja chodzę prywatnie, ale mój lekarz jak tylko coś zauważy kieruje do specjalistów w danej dziedzinie. Badań prenatalnych również się nie podejmuje, bo raz nie ma czasu- pełne obłożenie, a takie badanie chwile trwa, po drugie kwestia sprzętu i odpowiednich certyfikatów.
    I bardzo, ale to bardzo zastanawiający jest fakt że różni lekarze i brak diagnozy. TVN lubi takie rzeczy nagłaśniać zanim w ogóle poda drugą wersję.
    Ja się gotowałam jak oglądałam wypowiedź kobiety w 8m-cu, która przyszła ze skierowaniem od gina, że jest podejrzenie braku akcji serca (słaby sprzęt). Już na IP stwierdzono faktyczny brak tętna i obumarcie płodu. Kolejnego dnia wykonano CC. Kobieta zgłosiła się do TVN-u, który piętnował szpital. Nie zapomnę konferencji prasowej szpitala, na której zostało wszystko obnażone łącznie z tym, że kobieta nałogowa palaczka nie dbała o swoje zdowie i najważniejsze dla niej było wyjście na papierosa! Chodziło ogólnie o to, że CC miała na następny dzień.
    Druga sytuacja Konin (lub Kutno nie pamiętam dokładnie) i przypadek chłopca, który mimo skierowania nie został przyjęty na oddział i na następny dzień zmarł. Jakież było zdziwienie wszystkich atakujących szpital- kiedy sekcja zwłok wykazała, że dziecko nagle i gwałtownie udusiło się fragmentem długopisu.......!
    A w sprawie Durczoka- cisza i ani słowa nt.
    Szukają taniej sensacji, nie trzymają się obiektywizmu dziennikarskiego. Piętnują ludzi, lekarzy. Cała prawda całą dobę- pod warunkiem że ta prawda jest pod ścisłą kontrolą regulowana. Robią nam pranie mózgu.
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    subiektywna7: A w sprawie Durczoka- cisza i ani słowa nt.

    suiektywna nie zebym sie czepiala czy lubila Durczoka ale mnie wcale nie dziwi ze TVN nie mowi o szefie Faktow TVN.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Nie to, żebym się jakoś przyczepiła dwóch ostatnich postów, ale tak na wszelki wypadek gdyby kolejnym osobom teraz przyszło do głowy rozwijać wątek TVN-Wprost, tematy polityczne i tym podobne to bardzo proszę na innym wątku, ok?

    Czy monaliza już urodziła?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    _azja_: Czy monaliza już urodziła?

    od ostatniego komentarza wczoraj gdzie zaznaczyła, że połozna kazała jechać na IP, się nie logowała więc bardzo możliwe ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Subiektywna, ale chłopczyk nie udusił się nagle i szybko częscią od długopisu, tylko połknął jakąś część miał dusznośći, matka poszła do lekarza, ten slysząc że u dziecka coś świszczy wysłał ich do szpitala. U nas była sytuacja taka że na wozycie lekarza wysłuchał coś w oskrzelach i pierwsze co wysłała nas na rtg klatki by sprawdzić czy dziecko czasem czegoś nie połknęlo, na szczęscie nie a okazało się że te świsty były od ulania, bo młodemu lubiło się cofać.
    Przypadek naszej Asiuli, ktorej Adaś polknął orzeszka, na szczęście ona to widziała, od razu do lekarza a tam do szpitala, ale gdyby nie zauważyła że mlody zjadl orzeszka, to jego stan mógłby się pogarszać jak u tego chłopca, więc nie pisz że TVN rozgłaśnia sprawę bez powodu, bo akurat w tej sytuacji szpital popełnił błąd
    --
    •  
      CommentAuthorsubiektywna7
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    kachaw- ta historia to typowy przykład nieszcześliwego wypadku. Chłopczyk był chory ale nie miał kilka dni ciała obcego w oskrzelach. Wynik sekcji zwłok nie pozostawił złudzeń. Dziecko zmarło w sposób nagły, natychmiastowy i gwałtowny w wyniku zatkania prawego oskrzela elementem długopisu, który znalazł się tam chwile przed śmiecią....


    azja
    nie poruszyłam ani jednego tematu dot. polityki, moja odpowiedź jest sricte skierowana do poruszonego wątku, który jest w temacie "przyszłych mam", ponieważ poruszone przeze mnie historie wyraźnie na to wskazują.
    Poza tym odkąd ponownie wróciłam na ten wątek widzę bardzo duże zmiany- niestety na gorsze.
    Jakieś 1,5roku temu ten watek wyglądał zupełnie inaczej, nie było czepialskich, a tym bardziej tematów, które ktoś wg własnego uznania uważał, że nie powinny się w nim być.
    To nawet lekka hipokryzja, żeby pisać o pączkach- a czepiać się wzmianki o Durczoku....
    Mam nawet wrażenie, że ten wątek wpadł we władanie kilku przyszłych mam, które same decydują co tu można, a co nie. No bo po co moderator?...

    A jak moje wypowiedzi mają być tak traktowane, to proszę o wypisanie mnie z listy. Nie mam zamiaru być tutaj tylko po to aby się do kogoś dopasowywać.
    Życzę wszystkim szczęśliwego rozwiązania i obiektywnej oceny rzeczywistości....
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ej! kurcze!
    Ostatnio już kilka fajnych babek napisało, że przestaje się udzielać :sad:
    Nie róbcie, tego - przecież im więcej tu nas, tym ciekawiej!
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    o to Subiektywna zwracam honor, w takim razie, historię chłopca znałam z onetu i tam widocznie nie były podane dokładne dane z sekcji zwłok
    A uwagami się nie przejmuj nigdy tak nie będzie że każdej każdy temat podpasuje,
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Subiektywna - chyba się wyraziłam jasno (przynajmniej tak sądziłam), że nie piszę do Ciebie, tylko na wypadek gdyby ktoś chciał ten wątek durczokowy rozwijać akurat tutaj, bo nawet jak nie masz intencji sprowokowania dyskusji politycznej, to zahaczenie o jakiś temat niestety czasami ją wywołuje i psuje atmosferę. Nas łączy najważniejsze: ciąża, ponad wszelkimi podziałami światopoglądowymi. To, że poruszasz temat nierzetelności newsów to ok, ale nie rozwijajmy teraz które media jak manipulują, no nie tu, błagam...
    Chyba rozumiesz różnicę między tym a pączkami?
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    A, i jeszcze jedno. Dzisiaj zaczynam 9 miesiąc, kiedy zaczynałam czytać i udzielać się na tym wątku też byłam gdzies okolo 8 tygodnia:) i wiesz co... Na samym początku dostałam od innych forumowiczek "po łapach" kiedy wtrąciłam swoje 3 grosze w przewalkowanej od góry do dołu dyskusji o kobietach pijących alkohol w ciąży, o koniecznosci reagowania - nie dlatego, że się ze mną nie zgadzały - były juz zmęczone kłótnią jaka powstała na wątku. Byłam tak jak Ty teraz oburzona, że nie mogę pisać o czym chcę:)) ale to naprawdę nie o to chodzi, nie chodzi o Ciebie, nie o cenzurowanie, moderowanie (jakby dyskusja zmienila za bardzo temat to i tak moderator przenioslby lub usunął posty), chodzi mi tylko o to o co chodzilo dziewczynom wtedy - o dobrą atmosferę, żebysmy zostawiły kontrowersje na boku, zwlaszcza jakieś afery medialne o których zaraz nikt nie będzie pamiętał, bo znacznie cenniejsze są rady, dzielenie się wiedzą, wsparcie psychiczne itd.
    Przepraszam jeżeli Cię cokolwiek uraziło i podaję rękę na zgodę.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    subiektywna7: kachaw- ta historia to typowy przykład nieszcześliwego wypadku. Chłopczyk był chory ale nie miał kilka dni ciała obcego w oskrzelach. Wynik sekcji zwłok nie pozostawił złudzeń. Dziecko zmarło w sposób nagły, natychmiastowy i gwałtowny w wyniku zatkania prawego oskrzela elementem długopisu, który znalazł się tam chwile przed śmiecią....


    A czasem nie było tak, że sekcja zwłkok wykazała fragment dlugopisu, a mieli jeszcze badania hitopatologiczne (czy jaks tak - dokladne) zrobić, żeby stwierdzić czy ten kawałek nie był tam dłużej? Bo jak coś sie znajdzie w oskrzelach a nie powoduje uduszenia od razu to może kilka dni tam być i dawac objawy jak przy zapaleniu oskrzeli. Nie wiem co prawda co kolejne badanie wykazało, bo raczej TVN juz się ie pofatygował o kolejny reportaż...
    -- []
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ja widac tez za szybko pisze- na telefonie i ze szpitala.

    Amazonko, nieregularnosc miala sie do tego, ze cioci nie zdziwil brak miesiaczki przez 2-3 m-ce, bo ponoc czesto tak miewala. A gdyby o ciazy wiedziala wczesniej, to nie robilaby rtg. Moze to nie wynikalo z poprzedniego postu.

    A w kwestii ciazy prowadzonej na nfz - chodzilo mi o konkretny przypadek u nas w miejscowosci- skoro kazde usg w pdzychodni szpitalnej moze robic inny lekarz, to moze wyjsc podobnie jak w opisywanym przypadku. Inna sprawa ze w wielu ciazach sa to tylko 2-3 badania a nie 6-7.
    Ale czemu nikt nic nie widzial, tego nie wiem i nie potrafie zrozumiec.

    Sama nie mam nic do prowadzenia ciazy na nfz, moje obie takimi byly i nie bardzo mialam na co narzekac. Tak jak piszecie najwiecej zalezy od podejscia lekarza.
    --
  5.  permalink
    Dobra, ja też podaję rękę na zgodę.
    Rozumiem o co Wam chodziło, ale nie ucinajcie tematu jeśli nie wypłynął jeszcze poza obszar wątku.
    Wracając do tematu chłopca. Szpitala nie bronię, bo gdyby chłopca przyjęli (a skierowanie do tego upoważnia) to nie miałby dostępu do długopisu i mozliwe że historia potoczyłaby się inaczej.
    Tylko wkurza mnie takie z góry skazywanie ludzi bądź instytucji przez media bez udowodnienia winy.
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    A 3 lata temu było jeszcze inaczej na przyszłych... dziennie postów do nadrobienia kilka stron, pisaliśmy o pogodzie i innych nieistotnych sprawach. Ale mi to nie przeszkadzało przez to byłam bardziej Zzyta z reszta z listy. Każdy się znał nawet imiona mężów i skąd kto jest się wiedziało. Teraz jak są poruszane same ciążowe tematy dla mnie wcale nie jest lepiej bo często albo boje się odezwać/ wole nie wtrącać albo jak o coś zapytam to moje pytanie ginie między dyskusjami co wolno czego nie..
    mam tez wrazenie ze pisze ze soba kilka przyszlych mam a reszta niewidzialna ?!

    pewnie ee dostane i wtedy utwierdze się ze nie warto się odzywać...
    przeprasza za błędy ale pisze z tableta ogarniajac szaleją 3Latkę
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.