Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Brak samoobserwacji zawsze ma wady, zwłaszcza w premenopauzie.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    flavia: A 3 lata temu było jeszcze inaczej na przyszłych.


    eeehhh można było o pierdołach pogadać :bigsmile: i o poważnych sparawach też

    ja to się staram nie odzywać... ani z pierdołami... ani z poważnymi żalami, że brzuch mnie napieprza, że skurcze mam, że powietrza brakuje, że spać nie mogę... że mały mnie kopie w szyjke i pępek tak boleśnie że z bólu często krzyczę... i musze mocno nogi zaciskać, żeby z bólu nie popuścić... :sad:

    bo nie wiem czy to wystarczająco ciążowe tematy... :wink:

    ale ogólnie :peace: :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Oj tak było inaczej...wsparcie jakie otrzymałam jak moja mama trafiła do szpitala w ciężkim stanie a ja byłam na wylocie...albo jak jedna informowała na bierzaco o porodzie drugiej...i śmiem twierdzić że chyba byłśmy i jesteśmy najbardziej zgrane...
    ...
    Gdyby nie to ze w grudniu poroniłam, byłam bym tu ale chyba nie umiała bym się odnaleźć...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Czerwinko, bardzo mi przykro :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Livia dzięki :* Ciąża nie była planowana i dowiedziałam się o niej w momencie krwawienia...więc był szok i smutek i chyba wszystkie najgorsze uczucia... ale dzięki też wsparciu starej gwardii z tego gorum nie załamałam się...każdy sms, każda wiadomość powodowała ze się trzymałam.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ech, ja też często wspominam tamte czasy... :) Było inaczej :)
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    anula kiedyś nie było dnia, żeby któraś z nas nie narzekała co to jej nie boli, ale się wspierałyśmy albo do pionu stawiałyśmy ;)
    współczuję dolegliwości... mnie też ostatnio jakby czasem szyjka zakuła
    skurczy nie mam nawet bezbolesnych więc się nie martwię, ale przyjemnie nie jest
    dziś w nocy też pobiłam rekord wstawania na siku, nawet nie liczyłam ile razy...


    czerwinka: wsparcie jakie otrzymałam jak moja mama trafiła do szpitala w ciężkim stanie a ja byłam na wylocie...

    moja babcia teraz jest w szpitalu i tez kolorowo nie jest ( krwiaki w mózgu) te 3 lata temu już dawno bym o tym pisała, no ale w sumie to mało ciążowy temat... kogo to w tym momencie interesuje?!

    czerwinka: Gdyby nie to ze w grudniu poroniłam, byłam bym tu ale chyba nie umiała bym się odnaleźć...

    jeszcze zanim zaciążyłam zaglądałam tu aby się wdrążyć ( tak jak teraz podczytuję juz rozpakowane) nie mogłam się doczekać jak się dopiszę do listy ale jak napisałaś, ciezko mi się odnaleźć:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    A mnie tymczasem zupełnie o coś innego chodziło. Próbuję pisać skrótowo, bo Leoś mnie absorbuje. Tematy nieciążowe nie są jakoś specjalnie cenzurowane na tym wątku i to dobrze! Mnie jedynie włacza się czerwone światełko przy dyskusjach okolopolitycznych. Tak dla przykladu - moj ojciec praktycznie nie odzywa się ze swoją siostrą, bo poklocili się o... Szklo kontaktowe. Serio chcialybyscie o tym rozmawiac? Bo nie bez powodu (chyba, poprawcie jesli się mylę), nie powstal na 28dni temat "polityka", to jest cos co ja np. chętnie komentuję, ale tylko w gronie najblizszej rodziny.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    A nigdy nie myslalyscie o tym , ze 40-60 osob na liscie to po prostu masa ludzi?
    Cześć w ogole nie odzywa sie , bo nie potrafi sie wdrozyc i nadrabiac.

    ja w czasie ciąży mało sie odzywalam bo doslownie nie dawalam rady nadrobic a jak sie stale nie odpisywalo prawie kazdemu to pozniej i kazdy pomijal moje posty...

    ale bylam na innym forum z racji ze juz dluzej od czasu staran tam i watek byl typowo maj 2013, dziewczyn około 11 i świetna atmosfera. Z reszta do dzis dnia piszemy a nawet sie spotkalysmy.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Ev ja nie wiem... wtedy trzy lata temu, było po prostu inaczej.. a wcale nas mało nie było. I kurka naprawdę trzymałyśmy się tu razem i w tych dobrych i ciężkich chwilach. Było i na poważnie i na wesoło, żartowałyśmy tak, że wręcz lałam ze śmiechu - o co w ciąży nietrudno :tooth: Tak jak Flavia napisała, znałyśmy te imiona mężów, wiedziałyśy chyba nawet która ma psa czy kota :shocked: I tak w sumie do tej pory wielu nam zostało i się trzymamy mocno razem. I jeszcze podkreślę, że nie było słodkie, bo nie raz wychodziła jakaś gorąca dyskusja i trzeba było którejś wylać kubeł zimnej wody na głowę, ale chyba żadna z nas się wtedy nie unosiła, nie obrażała.. no nie wiem, po prostu było ciepło i rodzinnie, albo jakby stado babek w ciąży spotkało się na bezalkoholowym piwku i by się nagadać nie mogło :) stąd właśnie dziennie po kilka stron do nadrabiania.

    I dla mnie to było super, bo autentycznie czułam wsparcie, wtedy kiedy tego potrzebowałam, nawet w gąszczu tych postów.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    A ja myślę, że często to wynikało z faktu,że często byłyśmy w pierwszej ciąży, którą mogłyśmy sobie celebrować, jak nam się podobało. Potem urodziło się dziecko, poprzenosiłyśmy się na rozpakowane, potem na maluchy, ale zawsze w tym samym gronie. Potem różnie zachodziłyśmy w druga ciążę, jesli w ogóle.
    Powrót tutaj był zwyczajnie inny, bo i czasu mniej i obowiązków więcej i towarzystwo inne, z którym juz takiej więzi nie ma, jak przy pierwszej ciazy.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Mnie sie wydaje, ze to jest kwestia i liczby osob, i etapu ciąży, i charakteru słowa pisanego. W obu ciążach pierwsze 3 mce moje pytania wpadały gdzieś miedzy przysłowiowa wódkę a zakaske i rzadko dostawałam odpowiedź, ale nie mam z tym problemu. Podobnie jak z tym,z e czasem sie tu spieramy. Nie wiem, moze to jest kwestia wieku czy etapu w życiu, czy wrażliwości - ale naprawde warto mieć po prostu dystans. I tyle. Nie przejmować sie, czy ktoś pamięta nasz login i dokonania na forum czy nie. Albo ze sie dostało zrypkę za cos - ja pamietam swoją za z poczatku tej ciazy :wink: Nie projektować sobie w głowie, co ktoś myśli na moj temat, bo XY napisała mi to czy tamto i jeszcze - ołmajgaaad - dostała za to ileś tam "Ooo", a ja trzy "Eee".
    Powyższy przykład wymiany zdań miedzy SUBIEKTYWNĄ a AZJĄ jest właśnie bardzo pozytywny: można sie o cos zetrzeć, ale bez bluzg i obrażania, i trzeba tez umieć odpuścić i podać sobie łapę (pozdrawiam MANGĘ :* )
    I chociaż w pierwszej ciazy klimat tu był inny, to wcale nie uważam, ze teraz jest gorzej. Ja tam wyciągnęłam stad sporo fajnych rad, otuchy, ale tez kilka kubłów z zimna woda. I chyba o to chodzi.

    Treść doklejona: 21.02.15 21:42
    Edit: hehe, widzę, ze we trzy pisalyśmy na raz ;)
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Jaheira: A ja myślę, że często to wynikało z faktu,że często byłyśmy w pierwszej ciąży, którą mogłyśmy sobie celebrować, jak nam się podobało. Potem urodziło się dziecko, poprzenosiłyśmy się na rozpakowane, potem na maluchy, ale zawsze w tym samym gronie. Potem różnie zachodziłyśmy w druga ciążę, jesli w ogóle.
    Powrót tutaj był zwyczajnie inny, bo i czasu mniej i obowiązków więcej i towarzystwo inne, z którym juz takiej więzi nie ma, jak przy pierwszej ciazy.

    A ja się nie zgodzę, bo w tamtych czasach, było już sporo mam, które właśnie były w drugiej ciąży. Mkd, Ypolly czy Wielgosz i mimo wszystko siedziały tu z nami równo :)
    Ja w drugiej ciąży jakoś nie do końca na tym wątku się potrafiłam odnaleźć. To znaczy nie było mi źle :) Tylko inaczej ...
    Magdalena: ale naprawde warto mieć po prostu dystans. I tyle. Nie przejmować sie, czy ktoś pamięta nasz login i dokonania na forum czy nie. Albo ze sie dostało zrypkę za cos - ja pamietam swoją za z poczatku tej ciazy

    Magdalena święte słowa !!! Ja pamiętam moją spinkę z Jaheirą na przykład :P Albo z rok temu z Sardynką :):):) a równo ze sobą przecież gadamy i jest spoko :)
    Dystans naprawdę dużo daje.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Oj tam Penny, oj tam... :bigsmile: Jakas spinka była :)?
    (Zaraz sie odezwa wszystkie użytkowniczki, co miały spinkę z Jaheira... Eeeech... :shades: )

    Ja nie napisałam, ze druga ciaza wyklucza brak zgrania. Po prostu wydaje mi sie, ze w pierwszej ciazy kobieta jest łasa wiedzy, bo wszystko jest nowe i w ogole nie wiadomo z czym to ugryźć. Poza tym jest duzo wiecej czasu na zajmowanie sie sprawami forum itd.
    A w drugiej ciazy? Niby jest inaczej, ale kobieta jest spokojniejsza, nie musi pytać o wiele rzeczy, ekscytacja stanem odmiennym jest jednak inna. I czasu tez jakby mniej. Jesli do tego dodać fakt, ze i osoby sa jakby mniej znane...
    No zawsze będzie inaczej....
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Zaraz sie odezwa wszystkie użytkowniczki, co miały spinkę z Jaheira... Eeeech... :shades:


    To by się chyba forum zawiesiło od nadmiaru postów...............:rolling::rolling::rolling:
    Dżołk taki, co nie :peace:


    A ja w drugiej ciąży tak samo się tu odnalazłam jak i w pierwszej.
    Nie miałam z tym żadnego problemu [ może te problemy to nie wina forum, tylko nasza trochę ? tzn wasza ? tzn piszę do tych, co niby teraz nie czują klimatu :wink: ], dostałam eeeee trudno, olano moje pytanie - trudno.
    Mam w życiu bowiem na prawdę dużo większe smuty i zmartwienia niż rozkminianie tego, czy mogę tu napisać o tym czy tamtym.
    Zresztą po to chyba te wykresy są dziewczyny, żeby tam właśnie można było razem płakać i śmiać się także.
    Forum chcąc nie chcąc takich możliwości nie da, no nie czarujmy się :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Oj tam Penny, oj tam... Jakas spinka była :)?

    :devil::cool::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Jaheira: A w drugiej ciazy? Niby jest inaczej, ale kobieta jest spokojniejsza, nie musi pytać o wiele rzeczy, ekscytacja stanem odmiennym jest jednak inna. I czasu tez jakby mniej. Jesli do tego dodać fakt, ze i osoby sa jakby mniej znane...
    No zawsze będzie inaczej....

    Na pewno to też są czynniki, że mniej się podwójna mam udziela. Nie wiem, może wtedy tak się zgrałyśmy tu charakterami z dziewczynami, że nas ciągnęło wszystkie do siebie. Czy to była pierwsza czy druga ciąża, to gadałyśmy to non stop kolor, jakby to Ulcia powiedziała :) Generalnie była tendencja też taka, że było mega wesoło, z wielkimi jajem i często pikantnie :)

    A jeszcze Wam się zwierzę, że jestem przed owulacją i po prostu mnie hormony roznoszą i nachodzą irracjonalne myśli o dzieciątku numer trzy... nie mogę patrzeć na zdjęcia z ciąży z Liwcią, bo mi odbija na potęgę :wink:
    TEORKA: olano moje pytanie - trudno.

    Mnie właśnie średnio jeśli nie wcale rusza to, że czasem na wątkach się moje pytania gubiły, nawet jak zadawałam ze trzy razy :) nigdy nie odebrałam tego personalnie, nie czułam się przez to źle, ani nie myślałam o innych użytkowniczkach "rany co za pipki, no nie odpowiedziały mi". Albo ponawiałam pytanie do skutku albo porzucałam temat na rzecz innego :P
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    SPINKA Z JAHEIRĄ
    Image and video hosting by TinyPic
    :tooth::tooth:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ahahahahahahah :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Sie forum zawiesi i lipa z zacieśnianiem więzi :) I znowu Jaheira winna:bigsmile:

    Penny musisz dobrze wykorzystać owu, zeby moc wrócić i zaprowadzić porzadek na tym watku :)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Jaheira, co Ty tu do Penny uderzasz, ja proponuję synchronizację trzecich ciąż: Jaheira, Penny, Teorka, suszka, czerwinka i parę innych :fingersear:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Coś Ty Azja, ja to na Ciebie poczekam, żebyś sie nie czuła osamotniona :)
    --
    •  
      CommentAuthorsuszka_
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Ja już warsztat zamknęłam:fingersear:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Suszka sikaaaam ze spinki z Jaheirą :crazy::swingin::rolling::tooth: ahahahahhaha :tooth::tooth::tooth:
    Jaheira: Penny musisz dobrze wykorzystać owu, zeby moc wrócić i zaprowadzić porzadek na tym watku :)
    Jaheira: Jaheira, co Ty tu do Penny uderzasz, ja proponuję synchronizację trzecich ciąż: Jaheira, Penny, Teorka, suszka, czerwinka i parę innych

    Ahh ja myślę, że byłoby tu całkiem wesoło jakby tak zebrać nas wszystkie, jeszcze bym tu parę mam z czwartymi ciążami najchętniej widziała :P :):):) no ale ja nie dołączę, tylko mnie tak nachodzi co miesiąc właśnie, wiadomo :devil: Ale już przy Liwce i przy 24 godzinnym wymiotowaniu przez kilka miesięcy (znowu) w myślach betonowałam macicę :devil::devil:

    I myślę tez sobie (co ja mam za wieczór, że tak myślę i myślę...), że teraz na tym wątku nie jest źle. W sumie to jest tu i miło i kulturalnie, naprawdę trzyma poziom, jak i całe forum moim zdaniem. To kopalnia wiedzy jest, tylko już nie jest tak rodzinnie jak kiedyś, babeczki jakoś dalej od siebie. Ale ogólnie to całkiem wporzo :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Azja: ja proponuję synchronizację trzecich ciąż: Jaheira, Penny, Teorka, suszka, czerwinka i parę innych :fingersear:


    Hola hola !!!
    Nie mieszaj [z łaski swojej :smile:] baby w połogu z tymi, co już spokojnie zachodzić mogą :bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorikaan
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    Trochę się wtrące jeśli można i zapytam o to czy jeżeli cały czas od wczoraj wieczorem powiedzmy, ćmi mnie tak w podbrzuszu ale nie boli, po prostu "czuje podbrzusze", no to czy to jest normalne (no wiadomo wszystko się rozciąga i wgl) czy jednak łyknąć nospę? Czytałam ostatnio gdzieś tu na forum, że w I trymestrze lepiej nie brać no i nie wiem..
    -- ,
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeFeb 21st 2015
     permalink
    flavia: było jeszcze inaczej na przyszłych... dziennie postów do nadrobienia kilka stron

    To się ciągle jeszcze zdarza :wink: Człowiek sobie zrobi "wolną sobotę", a wieczorem czyta przez 20 minut, żeby nadążyć za tematem. Byłam pewna, że ze trzy porody dziś tu były :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    A ja dzisiaj popatrzyłam na loginy "nie_starych" wyjadaczek i az nogi ścisnęłam z wrażenia " jeny! W ciąży są!" ;)))
    Ale by było wesoło :devil:
    Mężysko dzisiaj sie zlitowalo i dziecko rano oporządza, a mamunia po kołderką co robi? Zamiast spać to forum czyta :beard:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Ikan możesz brać nospę . Jeśli Cię boli to weź jedna to lek rozkurczowy wiadomo ze nie weźmiesz opakowania na raz;) Jak bedzie Cie boleć dalej to przejdz sie do lekarza.
    --
  1.  permalink
    Ikan
    Spokojnie nospa wystarczy i nie zaszkodzi. Ja poprzednią ciąże praktycznie do 14t dzień w dzień brałam nospę forte lub max.
    Teraz też mnie czasem mocniej podbrzusze boli, szczególnie wieczorem i po zapodaniu nospy spokój i cisza :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    TEORKA: A ja w drugiej ciąży tak samo się tu odnalazłam jak i w pierwszej.


    Ja tak samo, a pamiętacie Gienkę? Nie wiem, czy jeszcze się na forum udziela, czy nie, ale Gienki ciąże były podczas mojej 1 i 2 ciąży i ona mnie non-stop rozwalała tym swoim marudzactwem, ale też tym jak duży dystans miała do tego co mówi i co inne dziewczyny mówią. A jak sobie pod nosem narzekałam to mówiłam do siebie "nie Gienkuj" :DDD

    PENNY: A jeszcze Wam się zwierzę, że jestem przed owulacją i po prostu mnie hormony roznoszą i nachodzą irracjonalne myśli o dzieciątku numer trzy... nie mogę patrzeć na zdjęcia z ciąży z Liwcią, bo mi odbija na potęgę :wink:


    Penny, szalona, ja dopiero zaczynam oddychać z ulgą, że najtrudniejsze (czyli etap naleśnika-bezkomunikowca) za nami ;))))

    PENNY: czasem na wątkach się moje pytania gubiły, nawet jak zadawałam ze trzy razy :) nigdy nie odebrałam tego personalnie, nie czułam się przez to źle, ani nie myślałam o innych użytkowniczkach "rany co za pipki, no nie odpowiedziały mi". Albo ponawiałam pytanie do skutku albo porzucałam temat na rzecz innego :P


    To ja mam tak samo, ostatnio się na Maluchach dziwiłam, że ktoś ma pretensje, że pytanie zostało pominięte w ostrej dyskusji. No to pytaj do skutku, wytłuść, kurka, przecież zdarza się. Ja się potrafiłam i z 10 razy o to samo pytać, aż w końcu ktoś się nade mną zlitował ;))))
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    ikaan: no to czy to jest normalne (no wiadomo wszystko się rozciąga i wgl)

    Wg mnie dokładnie tak jest.
    Możesz brać magnez, albo zwiększyć dawkę, jeśli bierzesz. Z no-spą bym szarżowała, jeśli nie ma takiej bezwzględnej potrzeby, bo jej bezpieczeństwo jest takie trochę dyskusyjne. Moja gin. w ogóle nie polecała no-spy, mimo, że ja miałam ciążę mocno-skurczową i skracającą się szyjkę, do tego stopnia, że podawano mi sterydy i zakładano pessar.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    Czy no-spa to lek na każdy trymestr? Jak to jest? Ktoś tu chyba jakiś czas temu pisał, że były chyba jakieś konferencje na których zapewniano o bezpieczenstwie stosowania no-spy i brak zwiazku z obnizonym napięciem dziecka...
    W piątek poszliśmy na spaghetti do Włocha i za mną siedziało 3 facetow przy laptopie, chcąc nie chcąc musialam sluchać fragmentów rozmowy. No i rozmawiali o lekarstwach i witaminach, bo jak się okazało byli to przedstawiciele firmy farmaceutycznej. Jakoś mnie to uderzyło, że rozmawiali o lekarstwach, witaminach, suplementach jak o produkcie (no niby normalne, na tym polega ich praca), ale to było takie... dziwne! My przyjmujemy jakiś lek widząc w nim ratunek dla siebie, dziecka, a oni postrzegają to samo jak coś, do czego trzeba ludzi przekonać za wszelką cenę, bo na tym zarabiają. I te opowiesci o negocjacjach z lekarzami... Niby wszyscy wiemy, ze tak jest, ze wciska nam się mnostwo niepotrzebnych suplementow, ktore swobodnie mozna byloby zastapic zdrowszym trybem życia, (sama biorę niezły koktajl co rano), a mimo wszystko jakoś dziwnie się tego słuchało...
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Dziewczyny, jestem zdołowana...

    Wczoraj wieczorem ( w zasadzie ok 1.00 po powrocie z gali KSW) poszłam się umyć i strasznie zaczął mnie swędzieć brzuch, więc go kuźwa zwyczajnie podrapałam, pojawiły sie na nim czerwone krechy- wiadomo, ale dzisiaj rano zobaczyłam, że mam ROZSTĘPY :shocked: -takie dwa malutkie w dole bezucha i po jednym tycim na jednym boku i na drugim boku :cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:


    Z Kaliną w ciąży smarowałam brzuch jakimś specjalnym balsamem i nie miałam ani jednego rozstępu, ale byłam przekonana (o ja naiwna), że taka moja uroda i w tej ciąży z lenistwa czy niedbalstwa ani raz sie jeszcze nie smarowałam i teraz sa tego efekty... :cry:
    Myslicie, że jak teraz zacznę się smarować, to więcej się ich nie pojawi, czy już nie mam na co liczyć...?

    A i jeszcze jaja, bo po tym jak sie wydrapałam, wzięłam prysznic i stwierdziłam, że czymś trzeba się wysmarowac, więc wzięłam w rękę "balsam" i zdziwiona, że on taki żelowy zaczęłam się smarować, a on zaczął się pienić :devil:
    Mądra wielorybica pomyliła balsam z żelem pod prysznic - kurtyna :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Myślę, że warto smarować. Może akurat pomoże.
    Ja sie teraz maziam dwa razy dziennie: rano Majcia mnie smaruje 'klemikiem', a ja wieczorem po prysznicu poprawiam palmersem. W ciąży z Majka rozstępów się nie dorobiłam, ale za to mam ich mnóstwo z okresu dojrzewania. Zobaczymy czy ta ciąża też mnie oszczędzi:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    No ja w zeszłym tygodniu miałam sobie zamówić Pharmaceris, bo go też używałam w poprzedniej ciązy, ale jakoś tak zwlekałam i w końcu nie zamówiłam, ale chyba dzisiaj to zrobię, bo zaczynam się bać...
    Na udach mi one nie przeszkadzają, a mam ich trochę, ale kurcze na brzuchu już słabo z tymi rozstępami....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Sroda, nie pociesze Cie, ale ja tak mialam - z Krasnalem nawet jednego rozstepu, w ciazy Gugisiowej smarowalam sie tak samo i jestem poorana :( Nic nie pomoglo.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    _Fragile_: A jak sobie pod nosem narzekałam to mówiłam do siebie "nie Gienkuj" :DDD


    pamiętam Gienkę :) choć nie pamiętam jej narzekactwa :smile: ale "nie Gienkuj" mnie rozwaliło :bigsmile:


    Malisiek: W ciąży z Majka rozstępów się nie dorobiłam, ale za to mam ich mnóstwo z okresu dojrzewania.


    mam dokładnie to samo... :confused: ale myślę, że zawsze warto smarować, ja poprzednio używałam Mustellę na zmianę z Iwostinem lipidia (nie na rozstępy ale ma super konsystencję), teraz też i zakupiłam jeszcze ten biooil i będę zmieniać i miksować

    dość tego Gienkowania :bigsmile::smile: ruchy brzuchy i na spacerek marsz!
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Ale chyba tak czy siak lepiej sie smarować. Nie zaszkodzi, a moze pomoc.
    Chociaz pamietacie, ze na elastycznosc skory to po prostu najlepsze jest odpowiednie nawodnienie.
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Drogie dziewczyny ze"starej gwardii", jest jeszcze druga strona medalu :wink: Piszecie ze nie możecie się odnaleźć tutaj wśród nowych osób, piszecie że brakuje tej czy tamtej dziewczyny... A z drugiej strony czasem w innych wątkach trudno się odnaleźć bo wszystkie się znacie, jesteście zżyte - i nie jest łatwo tak o, zacząć integrować się i opowiadać o swoich sprawach czy problemach. Tylko od razu mówię - ja uważam że to dobrze, że tu macie fajne, bliskie towarzystwo, to właśnie jest super w forach, kiedy powstają bliskie, trwałe więzi mimo że to tylko internet. Ale z mojej perspektywy - a myślę że nie jestem odosobniona w tym - właśnie dlatego że najlepiej jest Wam między sobą, osobom spoza tego grona trudno czuć się tutaj super swobodnie. Dobra, napisałam i uciekam, bo co ja w ogóle robię na tym wątku :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Środa, ale są jak twierdzisz malutkie, może się zatrzymają? Ja na razie smaruję się raz na parę dni a mam jeden dosłownie półcentymetrowy od paru tygodni i nic dalej nie poszło.
    No i miałam taki dziwny przypadek w 1-szej ciąży w 5 miesiącu kiedy zaczął mnie masakrycznie swędzieć brzuch i już widziałam kreseczki, myślałam, że to rozstępy i co się okazało? Te krechy to byly tylko miejsca gdzie zaczynala mi schodzic skora - zeszla mi pod prysznicem tak, jak schodzi zwykle po opalaniu, a rozstępów nie bylo.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Madzia smarować się warto i nie zaszkodzi.
    To jasne.
    Ale pewności żadnej Ci to nie da, niestety.

    Ja z Ninką się smarowałam i mnie poorało a z Hugim nie posmarowałam brzucha ani pół razu i nic, żadnego rozstępu. Nawet mikro. A brzuch na koniec identyczny był jak z Niną.
    Więc ten.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    TEORKA: A brzuch na koniec identyczny był jak z Niną.
    Więc ten.
    --

    ale teraz Twoje ciało "przyjęło" mniejszą ilość kg.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Ale obwód brzucha w obu ciążach wyniósł na końcu 120 cm.
    Więc skóra tyle samo się naciągnęła, więc teoretycznie mogła znowu popękać.
    A nie popękała. Toteż się upierać będę, że nie ma reguły.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    a ja właśnie czytałam o przecinaniu pępowiny, w sensie, że powinno się poczekać aż przestanie tętnić, słyszałyście o tym? w waszych szpitalach ktoś o tym mówił/wie??
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Nas uczulali na to na szkole rodzenia prawie dwa lata temu, ale przy porodzie było tyle emocji, że zapomnieliśmy, a nikt z personelu o to nie zadbał chyba :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    U nas pępowina bardzo długo tętniła i młody kilkanaście minut leżał mi na brzuchu podłaczony, położna sama była w szoku że jest taka gruba i tak długo tętni
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    KlNGA: nikt z personelu o to nie zadbał chyba


    no właśnie, muszę się zapytać w swoim szpitalu... jak już się zdecyduję na jakiś... bo wciąż się waham...
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Bo wiecie dziewczyny, prawda jest tez taka, że w ciązy z Kalą brzuch mi się lekko zaokrąglił w połowie ciąży, a teraz :shocked: - taki brzuch jak teraz w 19 tc miałam w siódmym miesiącu, więc myślę, że on sie duuuużo szybciej rozciąga i to też może mieć wpływ na te nieszczęsne rozstępy, ale dzisiaj zamówię ten krem, który stosowałam poprzednio- mam nadzieję, że pomoże albo chociaż złagodzi występowanie tych rozpadlin na skórze...

    o do pępowiny, to nie wiem czy u nas tętniła kiedy ją mąż ciachał, wiem, że go chwilę położna powstrzymywała, bo ten nożyce wziął i pędzi co przecięcia, ale jeszcze było za wcześnie, więc wierzę w to, że czekały az przestanie tętnić.

    Treść doklejona: 22.02.15 13:05
    anula36: jak już się zdecyduję na jakiś... bo wciąż się waham...


    Ja też mam dylemat... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Ja mam do smarowania jakąś próbke co w szpitalu dostałam mum&me czy coś w tym stylu, 3 rodzaje palmersa do ciała + tylko do piersi i bio oil. Mam fisia na punkcie balsamów :tongue:
    .
    A z tą pępowiną to będę musiała zaznaczyć w planie porodu, że chce poczekać. Z Majka jakoś od razu dziubasowi dali do przecięcia. I sie też zastanawiam nad tym, żeby mężu sobie jakiś czas z małym golasiem posiedział, chodzi mi o kontakt skin to skin. Oczywiście już po tym, jak ja sie wyprzytulam:cool:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 22nd 2015
     permalink
    Ja w obu ciazach sie nie smarowalam, bo zapominalski len jestem. Brzuch mam gladziutki, za to kolo 4-5 m-ca pierwszej ciazy rozstepy zoraly mi cycki. Na szczescie do teraz zbladly, a mimo tego, ze w tej ciazy cycki mialam jeszcze wieksze (choc uwierzyc nie moglam), to juz zaden nowy rozstep sie nie pojawil.

    A co do atmosfery- konflikty sa, ale jakos mocno nie raza. Chyba rozgrzeszam ze wzgledu na hormony, bo sama drazliwa bylam. Jestem tu od okolo roku, ale nie czuje sie obco. Fakt, ze niektore sie znaja lepiej, dluzej, ale z niektorymi tu intensywnie ciaze przezywalam, zwlaszcza z mkd czy ladybird, bo terminy niemal identyczne.
    I choc juz dawno po porodzie to ciezko mi sie z wami rozstac, sledze losy kolejnych z listy. Udzielam sie na watku kp, ostatnio niestety tez na szpitalnym, ale na rozpakowane nie dotarlam, bo czasu brak...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 22.02.15 13:44</span>
    A w kwestii pepowiny- nie pamietam jak bylo przy Krysi, ale przy Wojtku pilnowaly polozne zeby maz przecial dopiero po zakonczonym tetnieniu.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.