dzięki <strong>lewka</strong>

Dzwoniłam do nas do lab na posiew czeka się od 2 do 9 dni. Więc chyba powtórzę ogólne moczu i poczekam co lekarz powie w poniedziałek na wizycie.

Eliza niezły maluszek klocuszek :) a dlaczego indukcja?

<0>Pamiętam pamiętam Justynko:)) Ale myślałam że się obejdzie bez wywoływania bo nie ma dnia bez skurczy. No ale tak to jest z porodem ze jest nieprzewidywalny. :)
Serratia nie ma żadnych wskazań porostu od połowy ciąży moja p doktor mówiła ze nie będziemy czekać jeśli ja się zgodzę na indukcje.
Z czego się ciesze bo takie czekanie po terminie jest cholernie irytujące ;) A 16 go jeszcze idę do położnej i najpierw mi zrobi masaż szyjki a to mi pomogło ostatnim razem

<0>Kompletnie nie rozumiem idei wywoływania porodu bez wskazań.. Przecież to nie tylko mama ma być gotowa na pojawienie się dziecka, ale przede wszystkim ono do przyjścia na świat.

Treść doklejona: 02.06.15 21:24
Dziewczyny o co chodzi z tymi zerami na początku wypowiedzi? przybywa po jednym zerze na każdą wypowiedź; )

<0>Serratia ale mnie rozbawiłas :) to tylko Cię postraszyc indukcja jak będziesz po terminie haha Ja zamierzam odrazu wołać o znieczulenie :)
Akirka moje doświadczenia związane z czekaniem na to aż moje dziecko będzie gotowe nie są najlepsze. Lekarze czekali tak długo ze skończyło się ratujaca cesarka wiec uważam ze termin porodu jest odpowiednim czasem.

Treść doklejona: 02.06.15 21:49
[quote=Ul_cia][/quote]
Tez mi się podoba ta data chociaż szkoda ze to nie miesiąc szybciej bo moje ur były 18 ale maja. No ale nie każdy ma tak fajnie jak mój mąż bo najmłodsza córka urodziła się w jego urodziny

<0>

eliza12: Lekarze czekali tak długo ze skończyło się ratujaca cesarka

U mnie indukcja pierwszej ciąży też skończyła się cesarką.
Właśnie przez to, że poród był indukowany.
Także ten

Nie no spoko, to chyba zależy od nastawienia i czego się kobieta boi, jesteś przykładem ze nie musi być źle i temu ufasz. A ja mam odwrotnie. A może zacznie się u ciebie wcześniej i nie trzeba będzie nic robić? Nigdy nie wiadomo.

<0>Serratia tez mam taką nadzieję tym bardziej ze mnie naprawdę tak męczą te skurcze. Ciekawe jak długo tak mogą męczyć. I masz rację pewnie gdybym miała inne doświadczenia po indukcji to moje podejście było by inne.

<0>Czyli córcia się obróciła, może stąd te skurcze. Trzymajcie się jeszcze w trójpaku jak najdłużej.

<0>Z SN przy bliźniakach jest niestety tak, że może być tak, że pierwsze urodzi się SN, a drugie jak dostanie nagle dużo miejsca, to obraca się na pupę albo poprzecznie i wtedy często potrzebne jest cięcie, więc po takim porodzie (SN + CC) ciężko się chyba pozbierać szybko.

<0>Właśnie tego się boję. Boję się że coś pójdzie nie tak i trzeba będzie ciąć. Tylko ciekawa jestem czy przy blizniakach to mogę sobie wybrać jak chcę rodzic i nie zgodzić się na SN. Z moim lekarzem widzę że problemu nie będzie ale jakbym trafiła do drugiego szpitala to tam są bardzo nastawieni na porody SN. Nie wiem jak w przypadku bliźniąt.

<0>Sprawdź, ale wydaje mi się, że ciąże mnogie są wpisane jako wskazanie do cc, więc nie mogą Ci lekarze kazać rodzić SN, jeśli się nie zgodzisz. Zresztą po sprawie Bonka (naszego olimpijczyka, którego żonę zmusili do SN bliźniąt i nie wyciągnęli drugiej na czas zamiast ciąć jak coś się zaczęło dziać) już chyba wszyscy się trochę boją.

<0>Ja tez jestem z 18 czerwca, to dobry dzień na narodziny ;)

<0><0>Basita wywołanie na pewno różnie na nas wpływa tak samo ciąża, miesiączka czy inne podstawowe rzeczy :-) jesteśmy inne i mamy inne organizy i tez pewnie kwestia gotowości dzieciaczka!! Bardzo zazdroszczę takiego porodu ja mialam 1 maja balonik i chodziłam jak bocian cały dzień gdzie to już samo jest strasznie męczące z dużym brzuchem i wysoką temperaturą skurcze nie łapały ale nie regularne chociaż bardzo bolesne. Dopiero jak trochę odpoczęłam i położyłam się spać to dopiero zaczęło się rozkręcać gdzieś o 22 więc dali mi czopki na rozluźnienie macicy i wygnali pod prysznic i chodziłam tak do nich co jakiś czas ale cały czas było rozwarcie na 1 bądź 1,5 cm po 4 znowu czopki i dalej prysznic i z bólu tam umierałam bo skurcze regularne mocne i nie tylko z brzucha ale też z krzyża :/:/ dopiero po obchodzie zdjęli mi balonik zbadali było wtedy 3 cm i przewieźli na salę ale 3 zm zatrzymało się na parę godzin po mimo że ciągle podawali mi oxy!!!! Męczyłam się chlernie i czekalam na jeden centymetr bo wiedziałam że wtedy dostanę znieczulenie!!! Dopiero po długiej walce udało się i jak dostałam znieczulenie to później poszło już łatwiej nie mówię nawet o bólu ale akcja cudownie przyspieszyła :-):-) czekam teraz na rozkręcenie akcji porodowej strasznie bo wiem że jeśli do terminu nie urodzę to na następny dzień dostaje skierowanie do szpitala na wywołanie z powodów przejść w ciąży nie będzie moja gin ryzykować i długo czekać więc jednak wolę żeby wześniej się wszystko samo rozkręciło. Jak nie to mam nadzieję że tym rzem i tak szybciej wszystko pójdzie niż ostatnio :-)

Cytrynko trzymaj się dzielnie i koniecznie dowiedz się z różnych źródeł jak to jest z tym porodem. Z tego co ostatnio słyszalam, to teraz nie praktykuje się porodu sn przy bliźniakach ale czasami zdarza się lekarz masochista bez serca i wtedy próbuje wymusić na kobieie, ale poczytałabym prawa rodzącej bo są spisana gdzieś na stronie i wiem że chyba masz prawo zawsze odmówić w takiej sytuacji

--

<0><0>

Caro_line: Ja w szpitalu poznałam dziewczynę, zdecydowała się na poród SN z bliźniakami.

A jeśli z ciążą jest wszystko OK, a dzieci ułożone główkami w dół, to są jakieś przeciwskazania do porodu SN przy bliźniakach?
Żona znajomego trzecią ciążę miała bliźniaczą - urodziła SN. Poprzednie dwie pojedyncze również przez SN.

<0><0>Jak widać każda z nas,która miała wywoływane porody ma inne doświadczenia i nie ma co generalizować, że taki jest złem koniecznym a inny jest ok (w sumie takjak ze wszystkim). Warto poznać każdy aspekt. Ja do 9 miesiąca ciąży pracowałam na pełen etat (kelnerka), miałam inne zajęcia dodatkowe (sprzątanie, prasowanie) i myślę,że ta aktywność też pomogła przy porodzie. Gin badając mnie przed podaniem globulki, powiedział,że pójdzie szybko, bo w środku było już przygotowane, a rodziłam w 38tc+5dzień.
Teraz czekam na wizytę za tydzień i zobaczymy kiedy teraz zdecyduje się na wywołanie.
Wiadomo,że wolałabym, aby wszystko zaczęło się naturalnie, ale ze względu na miejsca zamieszkania (wyspa), brak odpowiedniej opieki ginekologicznej, pediatrycznej, musimy podejmować decyzję o porodzie na lądzie i wywoływaniu(prawie każda dziewczyna z wyspy tak rodzi).

Cytrynka, współczuję Ci. I nie dziwie się ze jesteś zła, bo też bym była. Teraz jak byłam w szpitalu, to leżałam przy oknie i cala noc miałam uchylone, jak zamknęłam to myślałam że zdechnę. I nikt mi nic nie powiedział.

<0><0>Cytrynka chyba w Scy leży...

<0><0>Tym razem leżę w Świdnicy. Ale za każdym razem żałuję że tu wracam. Bo tu nikt nic nie robi. Tylko odpoczywam. Właśnie leżę pod ktg. Ale czad dwa serduszka na raz słyszę; ) I wiecie ze nawet podobnie biją :) Jak śpią to razem i jak szaleją to też razem; )

<0><0>Uff właśnie byłam zdziwiona bo z Wałbrzycha mam bardzo pozytywny odbiór. Masz racje Cytrynko, raczej do Swidnicy nie wracaj. Rośnijcie zdrowo, w spokoju i pod dobra opieka. Tak miło czytać o Waszych maluszkach i brzuszkach kobietki :)))

Powtórzyłam ogólne badanie moczu i juz bakterii nie ma , leukocyty też w normie. Pojawiły się fosforany bezpostaciowe ale czytałam, że to nic takiego i jak dieta bogata jest w warzywa i owoce to właśnie fosforany wychodzą.


Miłego długiego weekendu jak ktoś ma oczywiście; )

<0><0>Nie, Wroclaw. Ale tutaj nie znalazłam szpitala dla siebie. Wałbrzych wybrany 2 tyg przed porodem ( w sumie miesiąc ale mały postanowil wcześniej) i jestem bardzo zadowolona. Pewnie to tez kwestia położnej, trafiłam na cudowna.

Elfiko, czyżby mozna było gratulować ?

<0><0><0>Wiesz co, mnie i w pierwszej i w drugiej ciazy, na jeden dzien przed terminem @ tak zlapal bol macify, ze na czworakach szlam. To byl taki nagly bol jakby mnie ktos kopnal i trwal przez 5 min. Wiec mimo, ze za wczesnie na rozciaganie macicy, to jednak cos sie tam w niej zadzialo.