Dinka oby to jednak było to!!!!!! Może u Ciebie ból rozkreci się przy skurczach co 5 minut? Tego się nie wie a znam przypadki kobiet jedną nawet osobiście gdzie zaczęły rodzić nic nawet o tym nie widząc o nie czuły tych skurczy!!! Kochana dajesz nam nadzieję i dawaj info co i jak :-):-)
dinka24: jakbym naprawde rodziła a nie byłyby to tylko straszaki to nospa by nic nie dała , co nie ? :-(
No nie Ja na tym etapie w ohole bym nospy nie brała, tylko dała szasne rozbujać sie skurczom. Lepiej wziac ciepłą kąpiel. Albo możesz postymulować sutki, bo to też fajnie pomaga :)
Dziewczyny co ja tu przeżyłam w tym szpitalu...we wtorek. przed południem zostałam sama na sali. Leżę sobie spokojnie a tu otwierają się drzwi i wpada dziewczyna cała pobita. Mówi że przyszła po dzieci... położyła się obok na łóżku. Myślałam że to pacjentka i ze będzie ze mna w sali. Wystraszylam się straaaasznie i tylko smsa do lekarza napisalam żeby nie robić nic pochopnie. Zaczęła moje rzeczy przeglądać wiec zaproponowalam jej jedzenie żeby się odczepila. Dostała dwa batoniki i jablko. Mówiła mi żebym tylko nie poroniła. A sama ze jest w 10 mscu. W końcu wstalam i wyszłam na korytarz ta wybiegła za mna w samym biustonoszu i na boso. Zrobiła się zadyma. Wszyscy sie zlecieli. Mi nerwy puścily i sie rozplakalam. Moj lekarz dotarl najszybciej jak mogl akurat cesarke miał. Policja po nią przyjechała. Później mój lekarz przyszedł i pochwalił ze tak się zachowałam, ze spokojnie z nia rozmawialam. Też nie wiedziałam czy jakiegoś noża nie wyciągnie. No i później skurcze mi czadu dały. W nocy kolejna akcja. ...obudziłam się po 24 00 i łóżko zalane. Majtki mokre i Kałuża na prześcieradle Poszłam po położna zmieniła prześcieradło i zawołała do badania. Szyjka ok i chyba tym paseczkiem badał jak dobrze widzialam bo powiedział że na 100% nie wody. Że mam bardzo duże parcie przy blizniakach i to był mocz. Całą noc miałam do bani. Rano powiedziałam ordynatorowi i wziął mnie na badanie. I na oko na fotelu stwierdził ze nic nie leci. Szyjka powiedział że utrzymana i ok. Zlecil CRP i usg. Crp wyszło 8, 5 ale dla kobiet w ciąży chyba do 10 jest norma. usg wody w normie. Dziewczyny czy myślicie że mogę być spokojna że to nie wody? Bo schizuje że coś przegapili. Ta od usg powiedziała że szyjka super jak na bliźniaki. Teraz mam skurcze takie jak codzień więc norma. Leżę dalej
Cytrynko, co za akcja!!! Współczuję. A z tymi wodami to chyba wiedzą, skoro kilka osób sprawdzało. Co innego, jakby to była opinia jednej osoby. Natalia ma rację. Na USG by wyszło mniej wód. Trzymaj się i siły życzę i spokoju oczywiście przede wszystkim.
o matko:( horror współczuję Ci tego przeżycia stres w ciąży to jakaś masakra ja jak byłam w 19 tyg to ze snu wyrwała mnie pogoń policji za złodziejem był już przy naszych autach a ze upał okna otwarte to jak się darli za nim to jak by mi ktoś nad głową krzyczał zerwałam się i dostałam takiej palpitacji serca że szok! nie dość że z Wiki macica skórczala mi się już od 6 tyyg to po tej akcji dopiero podwójna dawka nospy jakoś mnie rozluźniła ale bałam się o małą strasznie - z tymi wodami to obserwuj się oby to były tylko siuśki!
To ładnie macie szpital chroniony U mnie się tak nie wejdzie na żaden z oddziałów, bo trzeba dwonić 'domofonem' i dopiero położna otwiera drzwi od wewnątrz. Dobrze, że nic Wam sie nie stało!
Cytrynko czytając to jestem totalnie przerażona a co dopiero gdybym to była ja???
Ja już po wizycie i na razie nie kładę się dajemy szanse na naturalne rozpoczęcie. Na ktg pojawiają się skurcze więc szansa jest :-) kolejne ktg w sobotę. Teraz siedzę w kfc zajadam się ostrym jedzeniem :-)
To aż strach w szpitalu leżeć, jak tak każdy może wejść... Mam nadzieję cytrynka, że ta akcja da trochę do myślenia personelowi i pomyślą nad zwiększeniem bezpieczeństwa.
u nas na szczęście też wszystko pozamykane na oddziałach, ale znając siebie, to bym wpadła w większą histerię niż ta obca dziewczyna
Ja też po wizycie i niby coś się zaczyna dziać, ale podobno dobrze, że zadziałałam z tą nospą bo przynajmniej niepotrzebnej wizyty w szpitalu nie zaliczyłam. Główka mocno i centralnie w kanale i szyjka prawie zgładzona, ale mimo wszystko od środka jeszcze trochę trzyma a na zewnątrz rozwarcie zaledwie na palec. Gin trochę tam pogmyrał i pomasował, ale kompletnie nic nie czułam. Następna ewentualna wizyta i ktg w poniedziałek, później środa, a jak nic się dalej nie będzie działo to w piątek do szpitala i do niedzieli załatwiamy jakkolwiek "sprawę" :) obecna waga Niuni to niecałe 3300, więc spoko by było jakby tak zostało :) skurcze dalej się pojawiają, ale już nieregularnie no i boli tylko w krzyżu ;/
Kurcze szkoda że mi nie sprawdzila szyjki ale nawet nie miala jak bo po ktg rozmawialysmy na korytarzu a tam wiadomo że mnie nie zacznie badać :-( Ja po wizycie przed chwilę czulam skurcze ale już slabnie :-( zostal lekki ból w krzyżu
ja właśnie rozmawiałam z moją położną i po moim "stanie" i masażu p. doktora powiedziała że jeszcze dziś się pewnie spotkamy, no chyba że będę wyjątkowo oporna :) czas poskakać i pokręcić się trochę na piłce :)
Dinka - jak ja zaczęłam czuć skurcze rzed porodem to mi 3 położne "kazały" wziąć nospę - właśnie po to aby sprawdzić, czy to TE skurcze, czy nie, i faktycznie po podwójnej nospie ie przeszło - więc pojechaliśmy do szpitala. Także chyba dobrze zadziałałaś
Dinka to czekamy na dalsze relacje!!!!! Życzę Ci żeby na prawdę się w końcu rozkrecilo sama dobrze wiem co czujesz!!! Tylko ja to mogę se pomarzyc i rozpoczęciu akcji :-( ciekawe co w sobotę pokaże ktg
Cytrynka, podziwiam za spokój... Ja bym wymiękły totalnie. Nataliaaa nie panikuj, wszystko będzie dobrze dwuznaczność pępowiny tez dają radę. Rybcia 82 faktycznie duży chłopiec się szykuje.
Ja ostatnio ciagle o dużych dzieciach słyszę, a to 4300, a to 4100, generalnie wszystko z 4 z przodu...
Od 4.00 mam skurcze. Nie sa tak regularne jak myslalam, ze powinny byc. Chyba, ze to jeszcze nie to... Wydzielina jest rozowa/brunatna z domieszka krwi. Leze w wannie, niektore skurcze bolesne. Mam nadzieje ze mnie w konia maluch nie robi.
A mnie dopadło jakieś coś- tzn. drapie w gardle, że aż miło, kaszel zaczyna mi się objawiać i już zaczęłam się nebulizować, mam nadzieję, że obejdzie się bez lekó.
Poza tym wczoraj widziałam się z koleżanką i patrząc na wyposażenie jej synka pokoju, doszłam do wniosku, że jestem w głębokiej d..., jeśli chodzi o przygotowania do pojawienia się małej- w ten weekend mam egzaminy na uczelni, więc ostatnie dwa tygodnie spędziłam nad książkami, ale od poniedziałku pierwsze co to pranie ciuszków, pościeli itp., a potem jakieś zakupy kosmetyczne, pampersowe itp. , bo wolę byc przygotowana, tym bardziej, że za tydzień wesele, a za dwa tygodnie chrzciny na 80 osób , a jeszcze czeka nas malowanie...
Ja jestem po środowej wizycie, potwierdzone,że czekamy na dziewczynkę Malutka rozwija się prawidłowo, waży 1600g. czyli jest tylko troszkę mniejsza niż Kacper był na tym samym etapie ciąży. Za 4 tyg mam kolejne usg, a 6 sierpnia jadę na wywołanie.
-- Dziecko to niepowtarzalny dar.. dar życia.. wyjątkowy...
U mnie do wieczora były tylko nieregularne skurcze , niestety chyba jestem z tych opornych :/ W nocy tylko jeden skurcz mnie obudził. Ale za to się chyba odczopowałam i mam dziś taki humor że mogłabym wszystkich pozabijać a wcześniej raczej mi się nie zdarzała taka zmierzłość :)
No i co? Cisza? My po USG! Gabi sliczna - widziałam stópki w takim zbliżeniu, i ujęciu, że po prostu się rozpłynęłam! ;-) Wszystko OK, główka i brzuszek - idelanie takie same - ale wyprzedzają o tydzień, co nam się dotąd nie zdarzało! Szyjka nadal długa (nawet dłuzsza - to możliwe? - ponad 5 cm!!!!) Tylko, ze zasłabłam podczas USG! Normalnie szum w uszach, podchodziło mi "coś" do gardła - i nie wiem jak znalazłam się na prawym boku. Odpoczynek, kubek wody i jakos doszłam do siebie,,,,, Teraz siedzę w domu na kanapie - bo chłodniej w domu niż na zewnatrz, i odpoczywam
Dziewczyny , leje się ze mnie od rana , ciągle tylko chodzę i wymieniam wkładki. Czasem jest to konsystencja wody, czasem ciągnącego śluzu i w kolorach od przezroczystego przez kremowy do różowego. Myślicie że to wody płodowe mogą się sączyć? I czy te skurcze mogą boleć tylko krzyżowo? Bo w brzuchu to czuję tylko ciśnienie obecnie
Dinka podobno częściej potrafią się sączyć wody niż chlustać. U mnie nadal skurcze kosmicznie nieregularne, bardziej niż rano. Tyle, że są bardziej bolesne i trwają dłużej. O 16.00 jade na KTG do szpitala.
Dzwoniłam do położnej, ale powiedziała, żeby jeszcze poczekać. Albo się rozkręci coś i pojadę do szpitala już z jakąś akcją, a jak nic się nie będzie działo to pod wieczór trzeba będzie podjechać to skontrolować tylko. No to czekam... :(
Moja położna twierdzi, że czasem krzyżowe tak bolą, że nie odczuwa się brzusznych. W takim wypadku należy położyć ręce na brzuchu podczas bólu krzyżowego i sprawdzać czy zmienia się jego twardość.
Kurcze dziewczyny ale wam zazdroszcze u Was coś zaczyna się dziać :-) :-) u mnie wszystko wyciszone nerwowo już nie wytzymuje. Dzisiaj na ktg mialam jeszcze mniej skurczy niż wczoraj chodź wczoraj nie bylo ich dużo
Dinka mi jak poszly wody a nie bylam pewna to polozna kazala sie polozyc na jakis czas i potem wstac...jak poleci potem to znak ze wody. Bo gdy sie chodzi lub lezy to glowka "czopuje"saczenie....przy lezeniu glowka zawsze odkorkuje ze tak napisze
pictbridge6: Kurcze dziewczyny ale wam zazdroszcze u Was coś zaczyna się dziać :-) :-)
Oj pict, niedawno ja się wkręcałam i nie mogłam doczekać. I co o 17-tej pierwsze nieregularne, krótkie skurcze i też myślałam znowu nic. O 19:30 podłączyli mnie pod ktg żeby sprawdzić i 2 skurcze się zapisały konkretne, a jak mnie lekarz zbadał po 20-tej to już miałam 6cm rozwarcia i mocno napinający się pęcherz płodowy, więc przyjeli mnie na oddział. Poskakałam godz na piłce i o 22-giej zaczęły się w końcu konkretne regularne skurcze, o 22:30 położna wzięła mnie na badanie i na skurczu włożyła mi palce i przebiła (podobno) przez przypadek pęcherz i 3 min później Bartuś już był u mnie na brzuchu.
Także, pewnie i Ciebie pójdzie błyskawicznie, tego Ci życzę