Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Hej biedronko
    magnezu w ciąży można i 500 mg dziennie w dawkach podzielonych lykac
    wiem bo sama brałam 6 pigul dziennie
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Biedronko, może zbadaj sobie poziom magnezu i potasu. U mnie oba były niskie i oprócz magnezu z wit.B6 biorę jeszcze Aspargin i skurcze minęły.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    dolaczam do listy ciezarnych z problemami...

    we wtorek wezwalam pogotowie i tak jestem w szpitalu z ostrym zapaleniem trzustki. z malym jest OK, mi od wczorajszej nocy tez sie poprawilo, ale samo wspomnienie jest katastrofalne :/ teraz na kolacje mam zjesc pierwsza rzecz od poniedzialkowego wieczoru (przy OZT podstawowe leczenie to glodowka i odzywianie kroplowkami)... leze na oddziale wewnetrznym i najszybciej to moze w sobote wyjde...
    --
  1.  permalink
    Mrscreme dużo zdrówka! !

    Ja dziś musiałam trochę pozalatwiac spraw i teraz lez ebo brzuch boli..

    Jutro o 9.40 mam wizytę u swojego lekarza i ciekawa jestem czy też się nie okaże że muszę do spzitala się położyć bo czuję że trochę za szybko się zbliża ten dzień kiedy mały chce wyskoczyć... a jeszcze niech te 2 tyg posiedzi...
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    ach te bobasy,cvzy nie moga grzecznie siedziec w brzuchach i czekac az im mamunie kaza wyjsc?::))))
    --
  2.  permalink
    Byłam badana bo zglosilam ciągły piekacy ból dołem brzucha. Wzięłam swoją tabletkę to dostałam opierdziel, że sama sobie ją wzięłam;) W każdym bądź razie ból po tabletce nie przeszedł. W badaniu szyjka długa i zamknięta, ufff:) Lekarz zlecił fenoterol w kroplowce jednak zanim mi go podali bóle przeszły. Oczywiście próba założenia wenflonu zakończyła się niepowodzeniem i tylko został ślad i peknieta żyła bo powiedziałam że już mnie brzuch nie boli. W między czasie miałam ktg i położna długo nie mogła znaleźć tętna córci szukała tam gdzie zawsze nisko a okazało się że niunia uciekła wyżej i doszlismy do wniosku że te bóle były związane ze zmianą miejsca:) Ale nerwów było sporo.
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Matko Cytrynko ale Ty masz przeżycia. Podziwiam Cię!
    --
    •  
      CommentAuthorŻurawinka
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Dziewczyny, trzymam za was wszystkie kciuki i życzę jak najmniej problemów, dużo spokoju i ZDROWIA! Maluszki niech się tak nie spieszą, jeszcze zdążą się nacieszyć światem pozamacicznym, że się tak wyrażę. Trzymajcie się.

    A u mnie nadal ból kręgosłupa i bezsenność. Nawet sobie kupiłam kokosową nakładkę na materac, żeby go utwardzić, ale szału póki co nie ma. Cóż, wyśpię się pewnie, jak mały się urodzi, podrośnie i będzie przesypiał noce, czyli gdzieś za kilka lat...
  3.  permalink
    Jestem na patologii bo na porodowce nie ma miejsc; )
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Cytrynko - 3mam kciuki! Jak zwykle :bigsmile:

    Żurawinko… hmmm - a potem będzie rodzeństwo i znowu brak snu/wygodnego snu…. :devil::wink: Ja to sieę nastawiam na spanie na emeryturze :tongue: ale podobno na starosć też są jakieś "senne" problemy…. :cool:

    Ja dzisiaj miałam wizytę. Szyjka nadal miękka, mam na siebie uważać. Dostałam kupę tabletek na twardnienia brzucha i skurcze - jeszcze chyba nigdy w życiu tyle tabletek nie brałam ;-)
    Jedno co mnie zmartwiło - ale tak na razie "kontrolnie" - to to, że ginka w kartę ciąży wpisała szyjka 2,5 …. a nic nie mówiła, ze się skraca - a przecież miała ponad 4 m…. wiec albo sie walnęła (w co chcę wierzyć) albo jeszcze jest w jakiejś normie długości i mi nic nie mówiła żebym się nie denerwowała….. hmmm sama kurde nie wiem...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Ulciu, faktycznie czterometrowa szyjka to ewenement :)

    A tak na poważnie, chciałam Cie zapytać, czy w tej ciazy udało Ci sie uciec przed cukrzyca?
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    ha ha ha ha ! Zawsze byłam oryginalna, :))) Szyjką przebiłam wszystko ;-)))
    4 cm ofkors ;-))))

    Jaheira: chciałam Cie zapytać, czy w tej ciazy udało Ci sie uciec przed cukrzyca?

    Tak! ufff! miałam robione 2 razy obciążenie glukozą - na początku ciąży i potem w standardowym terminie - i wyniki książkowe! Choć byłam na bank nastawiona na cukrzycę! A tu taka niespodzianka!
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    No to super! Choc tyle masz z głowy. Ja sie panicznie bałam cukrzycy w obu ciążach, bo byłam w grupie ryzyka, ale na szczescie sie udało :)
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Ja tez malam dzis duzo chodzenia, noszenia corki w poczekalni u lekarza 1 godz i jak juZ wracalam do domu to mialam skurcze, teraz skurczy brak ale szyjka kluje/ piecze i brzuch twRdy jak kamien wiec leze i sie nie ruszam ;( a wizyta dopiero w srode wiec sie zamartwiam ta moja szyjka, ktora i tak juZ jest krotka...

    Ulcia, mi gin jak w 1 ciazy szyjka miala 2,8 to juz mowil ze skrocona, wiec 2,5 to jeszcze mniej, siec uwazaj na siebie
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Jaheira: No to super! Choc tyle masz z głowy. Ja sie panicznie bałam cukrzycy w obu ciążach

    Oh Tak! :))

    Libra1610: Ulcia, mi gin jak w 1 ciazy szyjka miala 2,8 to juz mowil ze skrocona, wiec 2,5 to jeszcze mniej, siec uwazaj na siebie

    No właśnie - kurcze trochę się przestraszyłam….
    --
  4.  permalink
    Po obchodzie się dowiedziałam , że to już bardzo dobrze że w niedzielę kończę 34tc. I że w poniedziałek będziemy rozmawiać o terminie cc:)
    --
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    A ja dzisiaj sie obudziłam i dookoła kostek i na stopach mam full wody, takie spuchnięte sa moje nogi. Jak chodzę rozwodzę ze na stopach sie trzęsie aż, tyle tego jest, a jak zadzieram stopy flex to mi sie takie 3 fałdki robią.
    I nie wiem co sie dzieje. Zmierzyłam ciśnienie i jest ok. Zazwyczaj jak nogi puchły to wieczorem po dniu pełnym chodzenia, a teraz tak od rana? Macie jakieś rady?

    I jeszcze zgaga mnie meczy, nie ważne co zjem to zaraz sie pojawia i piecze, aż mi sie niedobrze robi...

    Rybcia, ja jak muszę to tez jadę ale juz ograniczam bo brzuch uciskaj za bardzo. Na szczęście ja mieszkam w dużym mieście na osiedlu gdzie wszystko mam w niewielkich odległościach wiec bez samochodu spokojnie można dać radę.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.06.15 09:23</span>
    Ooo cytrynko251 to duza zmiana, super ze doczekałaś do końcówki czerwca. To sa trudne decyzje bo nie wiadomo co lepsze. Z jednej strony fajnie byłoby im dać jeszcze te dwa tygodnie w brzuchu, z drugiej strasznie sie tym denerwujesz i wsłuchujesz w siebie i maluchy tez to na pewno odczuwają.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja jestem po wczorajszym usg kwalifikacyjnym do porodu domowego i niestety łożysko jest tylko 13 mm od ujścia szyjki, zbyt duże ryzyko krwotoku przy rozwieraniu, wiec rodzimy w szpitalu. A tak poza tym wsio ok, córcia ok. 3500, ma małą główkę ale wymiarem tak samo jak u starszej 32 cm (36 tc) wiec raczej taka uroda. Trochę mnie martwi ryzyko krwawienia ale zakładam ze będzie dobrze.
    No i trzymajcie kciuki żeby się dziś nie zaczęło bo mąż odwozi starsza do babci a to w jedna stronę 4 godziny jest i zostałam sama na chacie.
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Serratia trzymam kciuki.
    Cytryno, dawaj znać na bieżąco, forumowe koleżanki będą mocno wspierać i kciukasy za Was trzymać :)

    U nas po wizycie wszystko ok. Na ktg skurczy brak, serducho ładnie bije, Młoda coś tam się rusza (chyba nie lubi tego badania, więc jest mniej ruchliwa niż zwykle - przekorna po prostu). Szyjka nadal ładnie trzyma, rozwarcia brak. Lekarz się śmieje, że jak tak dalej pójdzie to przenoszę. Kazał powoli odstawiać magnez, ale się zbuntowałam, bo jak biorę go mniej to mnie nogi tak bolą, że wymiękam.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja dzisiaj byłam u położnej. Serducho małel biło pięknie, jest główką w dół, a położna obstawia, że będzie ciut większa od Majki. Ja mówię, że dobije do 3kg ;) W środe mam dodatkowe i ostatnie usg, więc wtedy poznam wage Lenki i długość szyjki. Ciekawa jestem bardzo jak długa jest, bo w 10t miała 4.7, a w 20tc 3.7cm.

    A jutro przylatują do nas goście na 10 dni. Babcia i 3 młodsze siostry męża. Czas dla mnie idealny... dziadowo się ostatnio czuje - senna i słaba:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Malisiek, nie zazdroszczę odwiedzin - rodzina, fajna sprawa, ale też trzeba ich "gościć", co na końcówce jest nie lada uciążliwe.
    Ja od kilku dni się spieram z M., bo ten twierdzi, że jak pojadę do szpitala i po porodzie jak tam będę to on powie swoim rodzicom żeby przyjechali i mogli się zająć starsza córką, a potem też młodszą żebym mogła dojść do siebie... Tylko właśnie, niby intencje super, ale teściowa pedantka, bede musiala picować mieszkanie non stop bo "a nuż się zacznie i pojadę do szpitala", jak wrócę będę musiała zajmować się nie tylko sobą i dziećmi, ale też nimi... No po prostu odpoczynek i dochodzenie do siebie level master :/ a mąż twierdzi, że on inaczej tego nie widzi, bo niby jak ma pracować (ma swoją działalność i nie może sobie pozwolić nawet na dzień wolnego, bo wtedy też by olewał klientów, a zarabiać trzeba :/)
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    No właśnie masakra, że na samą końcówke przylatują. Ale mam o tyle dobrze, że mama mieszka obok to mi będzie pomagać z obiadami. Nigdy nie gotowałam dla tylu osób naraz..:shocked:

    A co do Twojej sytuacji to nie chciałabym mieć teściów na głowie tuż po porodzie. Pierwsze dni nie są fajne - obolałe krocze, piersi, zmęczenie itd itp.
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    No, i jeszcze my byśmy musieli spać w jednym pokoju, bo nie mamy ich nawet gdzie "położyć" :/ Kurde, musze się jakoś z tego wycofać... Inaczej jest ze swoją mamą - była ze mna po 1. porodzie i wszystko mi sprzątała, chodziła na zakupy, gotowała no i też można pogadać nawet o tym szyciu na kroczu, cycki można wietrzyć... :P
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ulcia a mi się wydaje, że po 30 tygodniu szyjka 2 ,5 cm to spoko jest.

    Motylica, mi strasznie puchly nogi w ostatniej ciąży. Pomagało noszenie skarpet/opasek kompresyjnych i leznie. Pod koniec juz mi stopy do butów nie wchodzily. Za to 8dnia po porodzie -11 kg było na wadze :bigsmile:
  5.  permalink
    Ul_cia: Tak! ufff! miałam robione 2 razy obciążenie glukozą - na początku ciąży i potem w standardowym terminie - i wyniki książkowe! Choć byłam na bank nastawiona na cukrzycę! A tu taka niespodzianka!
    - wpoilas we mnie nadzieje, ze w drugiej ciazy cukrzycy miec nie bede ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    O rety, to już totalna masakra, jakbyście mieli spać wszyscy na kupie. A ze swoją mamą to co innego.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Współczuję Libra, ja jestem za zakazem odwiedzin, no chyba ze są to takie bliskie osoby, które rzeczywiście odciąża i pomogą. Akurat obsługiwanie gości w tym czasie to już przesada, to jest intymny czas dla rodziców i rodzeństwa żeby się ze sobą zapoznać.
    --
  6.  permalink
    Moja mama wychodzi z założenia, że weźmie urlop po moim porodzie, żeby mi pomóc a ja z jednej strony chcę tego i nie...bo z moją mamą to jest tak różnie, raz ją uwielbiam a raz modlę się, żeby sobie już poszła, pojechała do domu :tongue: i bądź tu mądra!
    --
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja na gości po powrocie ze szpitala na pewno by, sie nie zgdzila, absolutnie nie i juz. Wolałabym sama sie z dzieckiem borykać i swoimi dolegliwościami niż obsługiwać teściów. Rozumiem, ze tym razem pomoc własnej mamy nie wchodzi w grę... A może jakaś przyjaciółka?

    Te skarpety uciskowe sa ok ale każą je zakładać w łożku zanim wstaniesz, a ja rano zawsze biorę prysznic wiec to sie trochę nie zgrywa z sobą. To chyba od pogody ta większa opuchlizna bo u nas duszno strasznie.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    O! igni - uspokoiłaś mnie! Bo ja już zastanawiam sie jak "na spokojnie" wepchnąć sie na jakieś usg mierzenia szyjki ;-)

    Madzik - szczerze mówiąc sama nie wierzyłam w to, że tak może mi sie zdarzyć, że mnie oszczędzi - czytałam o takich "cudach" ;-)) ale na żywo sie nie spotkałam ;-)

    Co do odwiedzin zaraz po porodzie - to ja też miałam w domu 'gościa"-nie_gościa tzn starsza córka mojego męża u nas była (miała 11 lat) i powiem szczerze, że pomimo iż bardzo, bardzo ją lubię, mamy bardzo dobry kontakt ze sobą i w ogóle dla mnie tez było ważne to, że chce uczestniczyć w pojawieniu sie siostry itp - to jednak było to dla mnie trudne - te cycochy ciągle na wierzchu, sama w amoku przy dziecku, to "lanie" sie ze mnie dołem itp itd….. baby blues też sie pojawił …. wiec teraz zapowiedziałam, że wolałabym aby mi oszczędzili takich przyjemności … no ale zobaczymy jak będzie, bo jak siostra będzie bardzo chciała być - to przeciez nie odmówię ;-) dla dobra relacji :)
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Motyli ja miałam opaski sportowe, takie dla biegaczy i zakładałam kiedy popadlo i widziałam efekt.
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Nie no, po moim powrocie ze szpitala wszyscy out i nie bedzie dyskusji, raczej sie rozchodzi mi o to, ze jak M. Bedzie w pracy to mala nie ma kto sie zajac a nie chce zeby mi sie tesciowa platala z tesciem po mieszkaniu. Bo po moim powrocie ze szpitala, to moga sie obrazac, ale zgodze sie jedynie na odwiedziny i tyle widzieli... :p Moja mama niestety teaz odpada ;( a przyjaciolka jakas to bardziej prawdopodobne, tylko ciezko kogos o cos teraz prosic jak nie wiadomo kiedy urodze, inni tez maja swoja prace, swoje zycie...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Libra, zgadzam się, że inni mają swoją prace itd ale ludzie nadal chcą i lubią pomagać (oczywiście bez przesady, wykorzystywać też nie można). Wydaje mi się jednak, że o niewielką pomoc zawsze można poprosić, a już sama dobrze będziesz wiedziała kogo i o co prosić możesz.
    Ja poprosiłam mamę o przyjazd, bo mąż też niestety z tych zapracowanych, chociaż zapewne będzie starał się pomóc jak będzie umiał. Ale już na początku z nią ustaliłam, że jak jej pomoc nie będzie do końca "pomocą" tylko wtrącaniem się, to delikatnie dam jej znać, że nie o to tu chodziło :) Moja mama bywa mega trudna i mega marudna, ale mam nadzieję, że stanie na wysokości zadania. Poza tym jest baardzo gadatliwa, a ja raczej wolę święty spokój i ciszę.
    --
  7.  permalink
    JA przed porodem tak żałowałam, że nie mamy rodziców tak blisko albo że są tak schorowani, by nam pomóc. Natomiast juz PO porodzie, kiedy okazało się, że nie taki diabeł straszny, że super sobie z męzem sami radzimy,a jak polożymy dzieciaki spac to jeszcze mamy czas dla siebie bez zbędnego skakania wokół któryś z rodziców to się ucieszylismy, że jednak ta nasza rodzina tak daleko :wink:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja też jestem przeciwna wizytom,ale mamę lub siostrę po porodzie do nas wezmę bo ktoś musi posprzątać i obiad zrobić i zająć się trochę córcia bo maleństwa nikomu nie dam dotknąć jak popsuja to kto naprawi hehe
    a tak serio ja po porodzie siedzieć nie mogłam taka byłam pocerowana dlatego Noe do małego a do reszty potrzebna pomoc
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Jak to pierwsze dziecko i mąż ma wolne to super, przy drugim zapewne się jakoś układa z pomocą taty. Gorzej jak tata wraca do pracy. U nas mąż 2 tygodnie będzie, przyjedzie moja mama w tym czasie na kilka dni, ale już żałuję że moja teściowa nie może przyjechać na kilka dni po powrocie męża do pracy. Ale ja mam teściowa co zrobi wszystko i jeszcze więcej i dopiero wtedy się dobrze czuje :) i w dodatku się nie narzuca.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja mam rodziców w domu obok, więc po porodzie będę miała ogromną pomoc w formie obiadów, ogarnięcia domu i Majki.
    Mężu na początku weźmie tylko 2 dni wolnego, bo mama będzie mi pomagać przez około tydzień, dopóki nie polecą do PL, a jak ich nie będzie to wtedy K weźmie tygodniowy urlop.
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    No mi chodzi o pomoc domową bo na początku to ja z tyłkiem w misce z fioletem siedziałam taka ranę miałam dlatego tylko tego się boję żeby znów nie poszło 3 opakowan nici na szycie brrr...
    --
    •  
      CommentAuthoreja86
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Kurczę, ja my nie mamy tu nikogo... Ani mojej rodziny, ani tym bardziej męża bo mieszkają jeszxze dalej :-/ A młodsza córcia bedzie miała 19 mies jak kolejne bobo sie urodzi. A najbardziej sie stresuje porodem. Bo moje porody kolejno to pierwszy 2,5 h , drugi ok 30 min, trzeci przede mną a kto z mała zostanie? Nie bedzie przecież czasu czekać na koleżankę, która jedzie z pracy :-/ No mam stacha :sad:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u697yycoenz.png[/img
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Eja spokojnie myślę że znajdzie się rozwiązanie. Czasem samo przychodzi. Swoją drogą to ekspresowe te twoje porody :)
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    ej nie straszcie-pol godziny to ja do szpitala jade....a pierwszy porod mialam 4,5 h moze ten bedzie ksiazkowo np 2h trwal;))))))
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Dołaczam do Was dziewczyny, z parówkowymi zamiast kostek... Wrrr...
    Nogi dzisiaj spuchły..., niby nie tak upalnie itp., a jednak wody się trochę we mnie zatrzymuje.

    W poniedziałek mam wizytę, pobranie GBS i zbadanie szyjki- wtorek/środa malowanie, potem Łukanio poskłada mi wszystko do kupy i zacznę szykować, bo na tę chwile mam TYLKO poprasowane rzeczy dla małej. Muszę torbę spakować dla siebie i dla młodej do szpitala, no i pozamawiać w końcu te wszystkie kosmetyki i inne...
    --
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeJun 26th 2015 zmieniony
     permalink
    Środa, całkiem ładnie sie zmobilizowalas do szykowania.
    A swoją droga to podziwiam ze masz teraz sile. Ja wszystko w maju prałam i prasowałam jak brzuch jeszcze mały był. Teraz juz byłoby mi cieżko. Zwłaszcza w takie ciepłe dni to prasowanie odpada bo jak to określiłaś parówkowe dają o sobie mocno znać. U mnie to na stopie jak galareta wyglada...

    Ja mam pokoik juz gotowy, zostały tylko rolety, zasłonki i abażur jakiś. Ostatnie zamowienie z apteki i wszystko będzie gotowe. Ale ja lubię być wcześniej przygotowana to raz, a dwa mam wesele bliskiej rodziny w sierpniu i po tym weselu to mogę juz rodzic ;) A cały lipiec będę sie bardzo oszczędzać bo wlasnie rodzic wcześniej zupełnie nie chce. Jakoś sie przemęczę.

    Muszę nabyć takie opaski, gdzie to kupić w jakimś medycznym sklepie?

    U mnie maz najpierw 2 tygodnie tacierzynskiego weźmie, potem 2 dni z tytułu urodzenia sie dziecka, 2 dni opieki i jeszcze 2 tygodnie urlopu, czyli 5 tygodni z nami będzie, na szczęście w pracy nie robili z tym żadnych problemów wiec ja jestem happy bo mam najlepsza pomoc ;) co prawda gotować nie umie ale mam w planie przygotować jakieś spagetti i zamrozić, lasgne i inne takie dania żeby mógł tylko odgrzać. Liczę ze po 2 tygodniach ja juz dojdę w szelkami ranami do siebie i będę mogła nam coś ugotować.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja nic nie mam przygotowane - ale z racji miękkiej i zagadkowej w długości szyjki postanowiłam pranie zacząć od poniedziałku….
    Pytanie mam - może głupie - ale wolę się upewnić…
    Stopień referencyjności szpitala - im wyższy tym lepszy, tak? Czyli taki szpital co ma stopień referencyjności II jest lepszy niż szpital co ma III - czy odwrotnie?
    --
    •  
      CommentAuthorlewka
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ul_cia: Stopień referencyjności szpitala - im wyższy tym lepszy, tak? Czyli taki szpital co ma stopień referencyjności II jest lepszy niż szpital co ma III - czy odwrotnie?

    Wg mnie III stopień jest najwyższy = najbardziej specjalistyczny = przygotowany na najcięższe przypadki
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    tak, III stopień to najwyższa referencyjność ;)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJun 26th 2015
     permalink
    Ja przy Marcelince upierałam się, żeby moja mama nie brała urlopu, że damy sobie radę sami. Ale moja mama i tak urlop wzięła i okazało się że naprawdę bardzo dużo mi pomogła, bo po 1. nie narzucała się przy dziecku, ale pomagała we wszystkich pracach domowych, gotowała itp.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Dzięki :))
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Ula, Ty planujesz poród w tym samym szpitalu, co poprzedni?
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Akirka-u mnie z Mama to samo, bardzo mi pomaga,bo mój m to do sprzątania czy gotowania to lewy jest,podwórkowo garazowy raczej,a przy dziecku to jak na cycku to nikt inny by mi nie pomógł
    bo na początku córcia wisiała na nim dużo
    na wszystko był cyc
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.