Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Motylica super ze masz tak długo męża ze sobą. Mój po pierwszym porodzie był z nami prawie 2 miesiące, ale to dlatego że 2 dni przed porodem skręcił nogę na siatkówce 😈 i miał dodatkowe zwolnienie. Czekam co teraz wymyśli i juz chyba wiem, wczoraj wrócił do domu z bólem zęba..
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Jaheira:
    Ula, Ty planujesz poród w tym samym szpitalu, co poprzedni?

    Tak, zdecydowanie ;)
    Ale z racji tej mojej szyjki miękkiej i tego że w sumie nie wiem, czy sie skraca czy nie :cool: to wczoraj opracowywałam plan B - czyli sytuacje gdyby (tfu tfu) poród sie rozpoczął grubo przed terminem - wiec szpital gdzie milionów nie wydam w przypadku np długiego pobytu maluszka .... I myślałam, ze szpital na Kasprzaka ma wyższy stopień referencyjności niż Żelazna - a okazuje sie, ze ten sam ;)
    --
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeJun 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie ma co sie martwic czy mama bedzie czy nie do pomocy.. Moj facet byl ze mna w domu 2 tygodnie i dalismy rade, byly ciezkie chwile, ale przeciez nikt nie mowi, ze bedzie lekko. No i poza tym na prawde idzie to wszystko ogarnac, nie martwcie sie :) U mnie odwiedzin nie dalo sie uniknac, bo w koncu drugi wnuk po 10 latach to kazdy chcial zobaczyc malucha :)
    No inaczej po cesarce oczywiscie :)
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Przy jednym tez się nie martwiłam. Ale jak się juz ma małe dziecko trudniej ogarnąć wszystko i głowę jednak zajęta starszakiem. Wtedy dobrze mieć kogoś kto pomoże.
    --
  1.  permalink
    serratia: Ale jak się juz ma małe dziecko trudniej ogarnąć wszystko
    -nie mam drugiego wiec nie odpowiem, ale na pewno juz nie mozna sobie pozwolic na lezenie z cycem 24 h. I wg mnie takze wszystko zalezy od partnera, bo nie kazdy sie widzi w kuchni i przy mopie :)
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Ulcia Kasprzaka zdecydowanie nie polecam. A na Żelazna nie chcesz w razie czego?
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    A tak naprawdę to życie weryfikuje wszystkie nasze plany i obawy ;))) kto i jak sie sprawdzi w danej sytuacji
    Jest takie powiedzenie "jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz mu o swoich planach" ;))

    Treść doklejona: 27.06.15 09:47
    igni: A na Żelazna nie chcesz w razie czego?

    No wlasnie w razie W biorę pod uwagę zdecydowanie Żelazna :)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Wiecie co, mi się łatwiej ogarnia dwójkę dzieci niz jedno :) Mimo ze synek jest w dzień praktycznie nieodkladalny. Jakiś większy luz jest. Ale ja jestem z tych, co nie cierpią, gdy im się ktoś szwenda po domu, wiec konsekwentnie odmawiam pomocy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Ja tak samo jak Migg :wink:
    Od początku sama.w domu, z Hugiem non stop przy cycku i Nina, która 2 msce do pdkola nie chodziła. I na lajcie człowiek wszystko ogarnie :-)

    A w ogóle szok jak Wy już daleko!
    Środa, Ula, no kiedy to zlecialo ? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    A mnie dziś w nocy złapał ból brzucha taki okresowy na parę minut :shocked:

    My mieszkamy z teściami i to na 50m2 więc luzu nie będzie. Mąż ma urlop od 6 przez dwa tyg a potem teściowa ma wziąć żeby pomóc (albo zajmie się półtoraroczną wnuczką a szwagierka pomoże).
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Eee no ja też ogarnę, tylko żeby mi się wsio szybko zagoiło, i liczę ze mi po porodzie ta rwa kulszowa przejdzie bo teraz już ledwo chodzę i byłoby mi ciężko.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Serratia, mi rwą przeszła z chwila rozpoczecia porodu. :) I wróciła mi energia, której kompletnie w ciąży nie miałam, a jeszcze miesiąc temu w to nie wierzyłam :) Będzie dobrze, a nawet lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Ach Migg przywracasz nadzieje, ledwo chodzę i marzę żeby się zaczęło bo się do tensa podlacze. Czuję że już blisko :)
    --
    •  
      CommentAuthormisinka28
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    Serratia a ten tens to coś naprawdę działa? Bo podobno u nas w szpitalu jest gaz i właśnie ten tens i w razie czego nie wiem co wybrać.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    jak dla mnie działa. Jak mąż mnie podłączył to różnicę było czuć, skurcze były odczuwalne, bolesne, ale nie rzucały na kolana. Skupiłam się na włączaniu guzika w trakcie skurczu i tak sobie leżałam skoncentrowana tylko na tym guziku ;) poszło szybko bo pierwsza faza 4 godziny. Myślę że tens miał na to wpływ. Jak przyszły parte to już tens mi zaczął przeszkadzać.
    Ja go polecam, nie wyobrażam sobie porodu bez niego.
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 27th 2015
     permalink
    TEORKA: Środa, Ula, no kiedy to zlecialo ?



    Nom...
    3 kg i ok. 30 cm w brzuchu temu... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Cytrynko, jak u Ciebie sytuacja?
    --
  2.  permalink
    Akirko sytuacja opanowana;) Dzisiaj skończę 34 tc:cheer: Tętna raczej ok. 120-150 czasami skaczą do 180 ale wtedy bardzo się kręcą no i trwa to chwilkę. Skurcze pojawiają się przez np 2 godz dziennie. I tak ze trzy razy. Ale nie ma ich tak dużo jak wcześniej za to są silniejsze ale nadal niebolesne. Najgorzej jest w nocy bo nie mogę znaleźć pozycji . Jak śpię na bokach to po jakiejś chwili tak mnie boli pod zebrami że się ruszyć nie mogę i od razu skurcz się pojawia. Ja myślę że to z tej ciasnoty bo brzuch mam mniejszy niż dziewczyny w pojedynczych ciazach w tym samym tygodniu. Ciekawe co się jutro dowiem odnośnie cc. Pewnie będę musiała przypomnieć ordynatorowi co mówił w piątek :) Teraz marzy mi się 35 tydzień; )
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Cytrynko, a jaka jest szansa, że możesz czekać z porodem do skutku? Jak wyznaczą termin na, dajmy, za tydzień, a jeszcze będzie dobrze, to możesz jeszcze czekać, czy jest coś, co skłania Ciebie i lekarzy do szybszego rozwiązania?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Cytrynko, pięknie :))) Dotrwasz kochana :) Jesteś dzielna :)
    --
  3.  permalink
    Cest nic nie wiem co oni planują ale mam nadzieje że jutro się dowiem. Ale chyba nie ma powodów żeby wcześniej zakończyć ciążę. Chociaż myślę że max 37tc dla bliźniaków. Dzisiaj zapytalam o sterydy na plucka bo dostałam w 27tc czy to wystarczy no i prawdopodobnie mi powtórza tylko pewnie będę musiała się przypomnieć. Powodem wcześniejszego cięcia może tez byc moj brzuch bo na prawdę mają tam strasznie ciasno w sumie to mam już ponad 4 kg w brzuchu do tego wody, łożyska. Dzisiaj się zwaze to zobaczę ile przytyłam. Ale jest mi bardzo ciężko. Ja sama mam tętno 100-130 albo i więcej i to w spoczynku leżąc na ktg więc jestem dość mocno obciążona ale jeszcze trochę dam radę; )
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    TEORKA: A w ogóle szok jak Wy już daleko!
    Środa, Ula, no kiedy to zlecialo ? :shocked:

    No nie? :shocked: dopiero pytałam o CLO czy działa :wink:

    Cytrynko - super wieści w sumie :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Zapaliła się u mnie alarmowa lampka, do porodu zostało mi 44 dni. Dzisiaj zaczęłam już prać ciuszki, bo mam ich dużo, a potem trzeba to poprasować. Jak to szybko zleciało :shocked:
    -- [url
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    cytrynka251: Ja sama mam tętno 100-130 albo i więcej i to w spoczynku leżąc


    E ja tak miałam całą ciążę z Hugim, raz nawet do ponad 200 doszłam :cool:
    I to nie było absolutnie powodem do czegokolwiek :wink:
    A że Ci ciężko to ja sobie wyobrażam, w końcu nosisz w brzuchu dwóch lokatorów.
    Ja pamiętam jak się z jednym leży pod koniec, a tu dwójka uciska przecież :wink:
    Ale pięknie wytrzymujesz. Zobacz już prawie lipiec, a tak się bałaś czy do czerwca doczekasz co nie ? :wink:
    --
  4.  permalink
    Cytrynka - no juz fajnie duze twoje bobaski, nie moge sie doczekac ich fotek po drugiej stronie :)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Moja koleżanka tydzień temu się dowiedziała o ciąży trojaczej....I aż się teraz wystraszyłam, jak sobie pomyślałam jakie to będzie obciążenie dla jej organizmu...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Cytrynko ta moja znajoma co ma teraz 6 tyg blizniaczki urodzila je w 38tc a ciecie wykonali tylko dlatego, ze po prostu akcja porodowa jej sie zaczęła :)

    Ona w w-chu była
    jedyne czego boje sie w Scy to zbyt szybkie ich decyzje o cięciu (tak bylo nawet u mnie a mogli spokojnie tydzień poczekać)
    Także dowiaduj się no i niech nie tną szybciej niż muszą, kciuki!!!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Kurczę, tak czytam Cytrynkę i zobaczycie jakie to niesamowite, że nasze organizmy są zdolne do takiej ciężkiej "pracy", jakim jest okres ciąży, nie wspominając o ciąży bliźniaczej na przykład :) CUD nad cudami :)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Noooo dla mnie to tez jest MAGIC jak to możliwe, ze w jednym ciele powstaje od zera drugie, tak doskonale ciało, ktore pózniej ma wszystko gotowe i idealne do samodzielnego życia! Jestem matka, teraz mam takiego Aliena w brzuchu - i nadal w to nie wierze, jak to możliwe :tongue::bigsmile::rainbow:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Cytrynko, pociesz się, że niektóre kobiety noszą i rodzą pięciokilowe dzieciaczki :wink: trzymaj maluchy w brzuchu jak najdłużej! A my tu potrzymamy kciuki za lipiec, i to połowę :wink::wink:
    --
  5.  permalink
    Nie no pewnie że dam radę:) połowa lipca byłaby super bo 18-tego mamy rocznice slubu. Wazylam się i mam prawie 12 kg na plusie. Dzisiejsze ktg mnie trochę zaniepokoilo bo zapytałam położnej jak tam a ona na to że trochę skaczące. Ale bardzo trudno jest mi zrobić ktg. Tętna się nakładają, uciekaja i wychodzą jakieś dziwne zapisy. Po jedzeniu mam straszną rewolucję w brzuchu. A że jem prawie cały czas to dziedzi prawie wcale nie śpią i rozrabiaja. Była dzisiaj u mnie niunia więc skurczy mam więcej bo zawsze płaczę jak ją widzę ona jeszcze tak fajnie biegnie do mnie z otwartymi ramionami i krzyczy z radością mama Aga! :) Idę zaraz na kolejne ktg oby teraz było lepsze.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Aga silna jesteś cholernie i dzielna..
    Natalka w domu, bez Ciebie.. przeciez ona malutka jak moja Nina..
    no, ale juz coraz bliżej...

    Trzymam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Czas. Tak zasuwa,że nim się obejrzysz to 36 tydzień będzie
    sama nie wiem kiedy mi zlecialo
    coraz bardziej się ciekawie jak wygląda mój okruszek?nie dał się na zadmym usg od 12 tyg sfotografować hehe chyba że od dołu ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Moja ciocia w roku 1990 urodziłamoich kuzynów - bliźniaki, obaj mieli po ok. 5 kg, więc daje to 10 kg na same dzieci, a gdzie wody, łożyska i inne... Nie muszę dodawać że rodziła naturalnie. No i ciocia ma 153 cm wzrostu, więc to nie lada wyczyn był :shocked:
    --
  6.  permalink
    Ul_cia: i nadal w to nie wierze, jak to możliwe

    Tez tak mam:D

    cytrynka251: Wazylam się i mam prawie 12 kg na plusie

    To serio malo i to jak na blizniaki... ja przy jednym 15 kg do przodu:/
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Libr,a szacun dla cioci! Moja przyjaciółka miała dwie ciąże bliźniacze, każda z nich zakończona porodem PO 37 tygodniu :shocked: Naturalsem, to już w ogóle total dla mnie ;)

    Cytrynka, kibicuję Ci mocno :)
    --
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Ostro
    --
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Mnie jest trudno wyobrazić sobie dwóch alienow w brzuchu, cieżko mi sie juz z jednym zrobiło,trudno znaleźć wygodna pozycję, a z dwójką to jakiś totalny masochizm jak dla mnie. Dlatego podziwiam bardzo podwójne ciężarówki.
    Cytrynki, pięknie wytrzymałaś, każdy dzień to ogromny prezent dla Twoich maluszków.
    --
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Cytrynko jesteś hero:-)
    Heh ja też wczoraj bardzo chciałam żeby przywiezli mi Maję do szpitala, ale wszyscy orzekli że to zdecydowanie zły pomysł. W głębi duszy wiem że mają rację ale tak bardzo za nią tęsknie. ...

    My lezymy dalej. Wczoraj zrobili drugą próbę odlaczenia kroplowki (pierwsza się nie powiodła) zobaczymy co będzie.
    Dziewczyny jaka jest norma crp w ciąży?
    •  
      CommentAuthorrybcia82
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Moja mama miała fajnie -ją z bliźniaków!
    tylko ona do końca miała wkrecane że będzie jjedno duże dziecko.. A. Jak mnie urodziła to po jakimś cczasie stwierdziła że jej się coś jeszcze rusza i po 45 min zrobili cc i wyciągnęli moją siostrę -to dopiero Kinder niespodzianka co? Hehe
    miałam 10 pkt a ona 1 pkt -ledwo przeżyła
    Ją wazylam 2400 a ona 2600
    a my meldujemy się donoszeni!!! :-D
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Rybcia aż niewiarygodne, ważne że siostra dala rade.
    A ja się melduję w dniu terminu, u mnie cisza, czekam.
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJun 29th 2015 zmieniony
     permalink
    rybcia82: tylko ona do końca miała wkrecane że będzie jjedno duże dziecko..

    Takie to były czasy... Moja ciotka w dwóch ciążach miała taką sytuację :wink: Przy ostatnim dziecku dopiero po porodzie uwierzyła, że była w pojedynczej ciąży :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    I ja się melduję w donoszonej :swingin:

    Ale wczoraj mieliśmy stracha..., mała tak się wierciła, tak się wpychała w szyjkę, że zaczęłam odczuwac bóle w dole brzucha, tylko nie takie jak na @, tylko takie spięcia, jakby lekkie rażenie prądem... Ona cały czas się w tą szyjkę wciskała i ledwo chodzić mogłam. Już myślałam, że będziemy jechać na IP- najlepsze w tym wszystkim to, że tu NIC nie gotowe- tylko ubranka poprasowane dla małej- reszta w lesie.
    Po obiedzie na szczęście trochę przeszło i od razu zawinęliśmy sie i pojechaliśmy do Leroya po farby do pokoju, muszę nie urodzić do czwartku, bo od środy mój mąz bierze trzy dni urlopu i będziemy działać - jak juz pomaluje i złoży meble, to juz będę spokojna.
    Dzisiejsza noc też ciężka była, cały czas miałam wrażenie, że ten brzuch mnie boli, że mała mi się obraca raz głową w dół, raz na dupie siedzi (sama nie wiem, czy to jawa czy sen- obudziałm sie i mała główką w dole, więc raczej to bł sen, ale bardzo, bardzo rzeczywisty), ok 4 nad ranem obudził mnie bół brzucha- ja od razu panika- patrzę na zegarek i czekam na następny bół- chyba już jakieś urojenie, bo przyznam, że trochę się zestresowaliśmy...
    Kala przenoszona ponad tydzień, to młoda by nam niespodziewankę niezłą zrobiła wychodząc w 37 tc :wink:

    Dzisiaj wieczorem mam wizytę, pobranie GBS i zbadanie szyjki, pewnie po wczorajszym zrobi też USG- ciekawa jestem, co tam się dzieje...


    P.S. A najśmieszniejsze jest to, że wczoraj mieliśmy identyczny obiad, jak w dniu porodu Kali :tooth:
    --
  7.  permalink
    Byłam na rozmowie o ile można to tak nazwać. Ordynator uważa że to 35 tydz a przecież wczoraj skończył się 34. Mówi to jutro cięcie. A ja na to jak to jutro. I zadał pytanie ale chyba nie doslyszalam bo ja zrozumiałam ze zapytał czy miałam cięcie a ja na to ze nie ale jak teraz analizuje to chyba zapytał czy chce cięcie. W każdym bądź razie czekamy na przyszły tydzień na 35/36 tydzień.I cos mówił o naturalnym rozpoczęciu porodu. Sterydów wg niego nie trzeba juz żadnych. Miałam usg i dzieci ok. Łożyska i wody w porządku. Ważą po około 2100. Ogólnie to przeraza mnie ten szpital. O wszystko trzeba pytać o wyniki badania. Dzisiaj o usg sama się upomniałam. Mam nadzieję że wszystko będzie ok.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    A Ty cytrynko jesteś w Świdnicy?
    Najważniejsze, że dzieci mają się OK. A naturalny start porodu jet bardzo dobry, dzieci lepiej znoszą (nawet cięcie), łatwiej z laktacją, gojeniem...
    --
    •  
      CommentAuthornowa2012
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Aga bardzo dobrze ze wywalczyłaś jeszcze tydzień zawsze to na plus dla dzieciaczków. Co do Córci to współczuję Ci tej rozłąki, nie wyobrażam sobie tego ale tak jak dziewczyny piszą już bliżej końca i niedługo będziecie wszyscy razem w komplecie w domku :)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    MrsCreme: łatwiej z laktacją, gojeniem

    Przepraszam, że się wtrącę, ale tutaj akurat związku nie widzę.
    Jak wiadomo laktację zapoczątkowuje oddzielenie się łożyska, więc początek porodu nie ma tu nic do rzeczy. Ja po obu cc "na zimno" problemu z laktacją nie miałam. Z karmieniem syna owszem, ale to już zupełnie inna sprawa.
    A gojenie to indywidualna sprawa - jednym się wszystko goi gorzej, innym lepiej i też początek porodu nie ma znaczenia.
    Oczywiście nie kwestionuję tego, że naturalny początek porodu jest najlepszy - chodziło mi tylko i te dwie, w/w rzeczy.
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Cytrynka podziwiam Cię...
    ja 17.07 dowiem się kiedy do szpitala, prawdopodobne cięcie w 30tyg :( ale beda jeszcze sprawdzac echo serca ... wiec moze sie wsio odwrócić... nie wyobrazam sobie tego ...
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeJun 29th 2015 zmieniony
     permalink
    No i się uspokoiłam :) zagadalam jeszcze ordynatora na korytarzu i teraz zupełnie inna rozmowa. Uśmiechnięty powiedział że z dziećmi na usg i ktg wszystko ok i czekamy jak najdłużej az się samo zacznie:cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Natalia czemu 30 tyg!!????
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.