kiarus: ja juz tez nie chcialam smutnych histori pisac....moja sis na 3 dni przed terminem stracila synka...nie chodzila nigdy na ktg....zaniepokoila sie gdy nie czula ruchow...rodzila w czasie terminu...czyli 3 dni lezala w szpitalu z martwym dzieckiem w brzuchu

Zatkało mnie... Nie wiem co napisać....

A ja dziś miałam wizytę u gina - zapytałam specjalnie o KTG, a on znów mówi "NIE TRZEBA"...
Poza tym wszystko OK - szyjka ok. 3 cm, wysoko i zamknięta, łożysko w porządku, wskaźnik wód płodowych AFI w normie (16,07). Pobrał próbkę w kier. GBS (z pochwy i odbytu). Waga synka 2588 g - wg pomiarów z USG i wagi starszego syna (3060 g), wg gina synek urodzi się z wagą ok. 3000 g. No taki już urok mój i moich dzieci.
Termin wg USG mam cały czas na 4. kwietnia, ale jeśli samo się nie zacznie do końca marca, to ze względu na cukrzycę ciążową, będę miała poród wywołany (dostanę skierowanie do szpitala prawdopodobnie na 30. marca). Muszę więc często atakować męża podczas świąt, co by samo się rozpoczęło.

Tinamar: A ja tylko powiem, że po 6 dniach stosowania globułek przepisach przez giną mam posiew w kierunku GBS ujemny więc nie będę dostawała antybiotyku przy porodzie :) taką mam nadzieję przynajmniej bo tak gin mówił. Ale w sumie to nie wiem czemu się mówi żeby tego nie leczyć bo po prostu antybiotyk przy porodzie się dostanie. Ja wolę miejscowy i może uniknąć przez to powikłań typu grzybice itp. I podobno też lepiej wszelkie rany będą się goi jak nie będzie tam tego świństwa.

Pamiętając o tym Twoim wpisie, z ciekawości spytałam dziś mojego gina o to - powiedział, że nie ma sensu leczyć w trakcie ciąży, bo za tydzień, dwa wynik znów będzie pozytywny.

Kurczę, Marion - a naprawdę chcesz iść na wywołanie?
Ja mam nadzieję, że Święta w spokoju przeżyję, jakoś mi się nie pali szybkie rodzenie - oczywiście fajnie urodzić w okolicach oczekiwanego terminu, ale nie nastawiałam się nigdy na to, że to miałoby być tydzień czy dwa wcześniej, bo potem człowiek się tylko frustruje. No i od wywoływania chciałabym być z daleka - żadnej oksytocyny, no way.

Wizytę u gina mam jutro, ciekawa jestem jak tam sytuacja, też mi wymaz na GBS pobierze. 4 lutego Mała ważyła 1,7kg - mam nadzieję, że trochę przykoksowała :)
No i ktg od przyszłego tygodnia zaczynam 1x w tygodniu. U nas prywatnie to 30zł, zamierzam robić co tydzień.

Ja w razie czego mam się stawić w terminie w szpitalu, żeby być pod obserwacją i jak nic samo nie ruszy to balonik i oksytocyna.
Z pierwszą wody odeszły mi 2 tygodnie przed terminem, ale skurczy brak wiec koszmar oksytocyny mnie nie ominął

Lekarze do ktg roznie podchodza....nie kazdy wysyla.
ja chodzilam prywatnie....musialam ze wzgledow na moja wlasna historie ciaz i calego leczenia...mam wiele kolezanek ktore nie chodzily i nie chodza.

No mi lekarz nic nie gada o wczesniejszym wylowywaniu z powodu cukrzycy, naraze mam czekac. W poniedziaek wizyta i sie dowiem co i jak, ale tez czekam az samo sie rozkreci:)

Ja mam dziś wizytę, ciekawa jestem co mój powie na KTG bo w pierwszej ciąży miałam tylko ze dwa razy jak sama się zaniepokoiłam i pojechałam na IP

Odstawiaj stopniowo najlepiej :)

Dziewczyny - pytanie. Od kilku morfologii mam podwyższone leukocyty (wg labu norma jest do 10tys. a ja mam za każdym razem między 11, a 13tys.). W połowie lutego gin kazała mi wziac antybiotyk i sie przeleczyc, bo crp wyszlo 10 (wg labu norma do 5) - bralam duomox przez 5 dni. Dzis morfologię powtorzylam i leukocyty 11,7tys, a crp 11. Czy mam sie mocno martwic? Wyniki moczu super, przeziębiona nie jestem. W sieci sporo informacji o tym, ze w ciąży crp i leukocyty bywają podwyższone, ale juz sama nie wiem czy to prawda..

Bett: bo crp wyszlo 10 (wg labu norma do 5) - bralam duomox przez 5 dni.

Miałam raz podwyższone crp dostałam augmentin i po 7 dniach było ok :) (A CRP miałam 16,6)

Bett: Dziewczyny - pytanie. Od kilku morfologii mam podwyższone leukocyty (wg labu norma jest do 10tys. a ja mam za każdym razem między 11, a 13tys.).

Dla kobiet w ciąży są inne normy odnośnie morfologii. Ale w labie nie wiedzą, że jesteś w ciąży. Poza tym chyba żadne laboratorium nie przyjmuje innych norma dla ciężarnych - zawsze wpisują te dla "normalnych" ludzi.
Co do leukocytów, to:
- norma dla kobiet: 4–10 tys./mikrolitr
- w ciąży: 10–15 tys./mikrolitr

Co do CRP, to nie znam się, ale internet mówi, że dla ciężarnych norma jest do 10, a niektórzy nawet do 25 przyjmują.

Ja odstawilam od razu luteine, ale bylam juz w skonczonym 37 tygodniu.

Ja też uważam że crp trzeba powtórzyć. Ja przy Ignasiu czułam się świetnie a jednak jakiś stan zapalny gdzieś był i wywołał poród przedwczesny i dopiero po porodzie crp badali ale wtedy było już 120. Ale nigdy się nie dowiedziałam od czego. Lepiej właśnie zobaczyć czy spada czy rośnie.

Tejsha ja się nie znam ale skoro lekarz uspokaja i jest to norma to na pewno będzie ok. A jakoś kazał powtarzać jakieś badanie ?

Tejsha, aż sprawdziłam, bo kojarzyło mi się że przy Zosi miałam identyczny wynik.
I tak: NT 2.3 przy CRL 68 mm. Badanie robione w 12t4d.
Ten wynik obniżył mi ryzyko podstawowe obliczane na podstawie wieku (np. dla zespołu Downa miałam ryzyko podstawowe 1: 1113, po dodaniu wskaźników z USG ryzyko było 1:4349).
Szczerze mówiąc, widziałam że to NT jest wysokie dość, ale jak norma to norma. Ja się nie denerwowałam zupełnie, lekarka robiąca USG (mam do niej duże zaufanie) mówiła że wszystko w porządku, mój gin prowadzący też nie miał zastrzeżeń do wyniku. Zosia zdrowa jak ryba.
Jak lekarz uspokaja, to uspokaja :)

Ale z tym KTG to powiem Wam dziewczyny, że naprawdę szok że takie różne podejścia lekarzy są. Ja miałam bez żadnej cukrzycy KTG wraz z wizytą co tydzień, po terminie 2 razy w tygodniu, a na końcówce z Hanią chodziłam na KTG co dwa dni. I to wszystko u gina na NFZ - naprawdę czułam się zaopiekowana.
Raz przede mną na KTG była dziewczyna, której pokazało spadki tętna. Położna wzywała karetkę, ale dziewczyna powiedziała że jest z mężem samochodem i pojedzie do szpitala sama. Po godzinie jeszcze nie dotarła na IP, w końcu po 2 godzinach okazało się że zamiast jechać natychmiast do najbliższego szpitala, pojechała sobie najpierw do domu dopakować torbę, a potem do szpitala na drugi koniec miasta, bo tam chciała koniecznie rodzić. Położna była nieźle wydygana jak obdzwaniała izby i poprzysięgła sobie, że więcej nie wypuści żadnej ciężarnej inaczej niż prosto do karetki.

Sewila a ten test NIFTY robiłaś tylko ze względu na te parametry ? czy miałaś jeszcze inne wskazania ?
Tinamar, a_net_a 21 , dziękuję dziewczyny , uspakajacie mnie ...

Tejsha, a robiłaś badania z krwi? Masz juz wyniki?

A no to zmienia postać rzeczy, no bo jednak jest różnica między "mogą być" , a "zawsze".
A pytałam bo Agata tez napisała zawsze.

Tejsha u mnie statystyka wyszła zawyżona. Test Pappa wykazał wzrost ryzyka zespołu Downa z 1:1400 na 1:250, a przy ryzyku 1:300 kierują na amniopunkcję. Cieszę się, że zrobiłam Nifty. Wiem, że są dziewczyny, które w ogóle nie były kierowane na test Pappa, gdy USG było ok. Jak widać mnie statystyka jaką jest Pappa wpędziła w duży stres, a nie potrzebnie.

Tejsha ale przecież norma NT wynosi 2,5 więc wynik 2,3 to wynik prawidłowy.
Nie wiem czym się denerwujesz....

Ostatnio pisałam Wam tutaj o mojej koleżance, której dziecko miało NT 5.6 mm !!
Ryzyko ZD po teście Pappa wynosiło 1:2 !!

Zrobili amnio i dziecko zdrowe.
Przez chwilę jeszcze z serduchem coś było ale teraz ponoć jest ok. Coś tam się domknelo i wady nie ma.
Takie cuda

TEORKA: Tejsha ale przecież norma NT wynosi 2,5 więc wynik 2,3 to wynik prawidłowy.
Nie wiem czym się denerwujesz....

O to o! Właśnie miałam pisać to samo, ale mnie TEO uprzedziła.

bo ja panikara taka jestem ,,, (moja siostra była w ciąży z dzieciątkiem z mnóstwem cięzkich wad genetycznych, w 20 tc zmarło :( , dlatego też tak przeżywam) dzięki ,,, uspokoiłyście mnie,,, od tej pory będę myśleć, że wszystko jest ok ... tak robiłam ten test papa , ale nie ze względu na ten wynik tylko po prostu miałam go zrobić do tych badań prenatalnych , ryzyko podstawowe trisomii 21 było 1:866 , a ryzyko skorygowane 1:1365...

Wszystko już wiem – dzisiaj miałam o 16:00 ginekologa i generalnie strachy mi się rozwiały.
Otóż faktycznie leukocyty w ciąży bywają podwyższone i zazwyczaj do 15 są traktowane jako norma. CRP powinno być niższe, ale nie jest wysokie ogólnie (przy poważnych infekcjach wynosi od 50 wzwyż). Skoro się przeleczyłam antybiotykiem i to nic nie dało, a od jakiegoś pół roku mam nawracający ból stawu barkowego – prawdopodobnie to on odpowiada za podwyższone CRP. To w sumie skonsultowałam z moim Tatą (ortopedą jest) i faktycznie jest to możliwe. Także tym mam się nie przejmować.
Bardziej mogę się przejmować tym, że wg mojej ginekolog (ale jakoś jej mocno nie wierzę) poród może być tuż, tuż. Mam rozwarcie na 1cm i miękką szyjkę. Mała jest mocno przyparta do dołu. Umówiłyśmy się co prawda na ktg w szpitalu na jej dyżurze 21 marca, a potem na jeszcze jedną wizytę 29 marca, ale powiedziała mi, że ona się mnie do tego czasu bardziej spodziewa na porodówce. No ciekawa jestem.

Treść doklejona: 03.03.16 20:18
Marion - ja mam termin w karcie ciąży na 2 kwietnia, dostałam L4 do 5 kwietnia i jeśli do 4 kwietnia nic się nie będzie działo, to dopiero wtedy mam się stawić w szpitalu, ale to nie oznacza, że poród będzie od razu wywoływany - wszystko zależy od "dobrostanu dziecka i łożyska". Także podejrzewam, że to jest tak, że przychodzę, podpinają mnie pod ktg, sprawdzają szyjkę, robią usg i wtedy decydują co i jak. Przy braku porodu w chwili przyjęcia potrzebne jest skierowanie (jeśli jest po terminie), ale nie musisz się stawiać w danym dniu, nawet jeśli je masz - to jest Twoja decyzja.

dziewczyny, ale nie bagatelizujcie tak strachow tejshy, ktore widac nie sa wydumane. jak sie czlowiek z czyms tak blisko spotyka, ma jakies takie doswiadczenia to ja sie wcale nie dziwie ze sie denerwuje. racjonalnie oczywiscie niepotrzebnie, tak jak pisze teo, ze wszystko w normie, ale ja tam sie wcale tym strachom nie dziwie.
to tak jak u mnie po wczesniactwie pitera i wszystkim co przeszlismy naprawde ciezko bylo i jest zachowac spokoj i uwierzyc ze bedzie dobrze i jest dobrze.
takze tejsza, rozumiem cie doskonale, wcale nie panikujesz a nwet jesli to masz do tego prawo;-)
a z dzieckiem na pewno jest wszystko ok, skoro lekarz tak mowi to tak najpewniej jest.

Bett - czyli taki ból stawów może powodować podwyższone CRP ? BO ja do tej pory jestem ciekawa co u mnie wywołało przedwczesny poród i przez głowe mi przeszło że to może w ciąży bardzo silne bóle stawów biodrowych. Czasem nie mogłam chodzić ani leżeć. Oczywiście lekarze pytali o przeziębienie, stany zapalne w pochwie itp ale móiłam że nic z tych rzeczy a jak mówiłam o tych stawach to cmokali i nawet nic nie powiedzieli jakby nie wiedzieli po prostu...

Treść doklejona: 03.03.16 21:25
tejsha - płacz sobie i najlepiej jakiś fimik płaczliwy obejrzyj i się wypłacz - to pomaga :) Ja wczoraj płakałam nawet jak do mnie kot podchodził a nie mówię już otym jak mąż się słowem odezwał - po prostu ryk. W końcu poszłam pod prysznic bo nie lubię jak ktoś widzi jak płaczę :)

Marion, ja miałam cięższy przypadek cukrzycy ciążowej, w dodatku ze starym łożyskiem chodziłam od 26 tyg ciąży i nikt mi porodu wywoływać nie chciał... Fakt, faktem położyli mnie na kilka dni przed terminem do szpitala by tam monitorować dobrostan płodu i w razie "W" reagować, ale ogólnie dali mi czas na rozwinięcie akcji porodowej do 2 tyg po terminie. Na szczęście zaczęłam rodzic 4 dni po przyjęciu do szpitala.