No ja za to chyba na zawsze na liscie zostane....

Fakt wcześnie, ale nie ma sensu zakurzonego wkładać do szafki.

jeśli kobitki nie będą się zapisywać na listę to ja ją zakończę pewnie i forum padnie .... a pod koniec będę pisać sama ze sobą

ja czasem wpadam, nie mam wykresu, ani mnie na liście nie ma. Nawet jakby mnie wpisać to niedługo będę bo na 29.03.2016 mam datę cc potwierdzoną. Młoda moja na ostatnim USG wyszło że wazy 3 kg więc pewnie jeszcze przez 3 tygodnie trochę podrośnie :) Odliczam już mocno.
Przygotowana (chyba ) jestem, w pracy tylko nie za bardzo ale jeszcze kilka dni mam na nadrobienie. Wczoraj spotkałam się z doradczynią laktacyjną i jestem bardzo zadowolona, rozwiała wiele moich wątpliwości i obaw, jesteśmy tez już umówione na wizytę w szpitalu.

Wątek jak wątek żyje swoim życiem czasem z górki czasem pod górkę, czytam często i często wspierające są Wasze wpisy. Mam kłopot żeby znaleźć czas żeby systematycznie się udzielać

Ojej, magdzik, a nie można tego urlopu przesunąć ? Szkoda tak :/

A u mnie nie zdiagnozowanoby małowodzia. Poza tym jesli juz mowimy o ograniczonych usg to obowiązkowe są trzy. 12, 20 i 30tc i te muszą być. Reszta to dodatek

Yoasik zaraz Cie wpisze tylko musze do kompa siąść :)) witamy :)

Tinamar - ma glupi zaklad i nie moze... Z maksem tez tak bylo.. Urlop mial od 1 listopada a mlody sie 6 sie urodzil...

No tak ale kazdego dnia szkoda majac jeszcze starszaka w domu :)

Mooniia, Sewila a czy tych nieprawidłowości nie można zdiagnozować przy USG w 20tc? Pytam z ciekawości. Bo jezeli podczas badania jest coś nie tak to jest powód aby USG wykonywać częściej.
----------
Madziik no nie fajnie z tym urlopem. Rozumiem teraz Twój pośpiech. Mam nadzieję że to juz niedługo

No ja uwazam, ze pod koniec powinno byc czesciej usg a nie ze ostatnie w 33 tyg.

No ale ja pisze ogolnie a nie tylko gdy cos sie dzieje :)
Maz mnie pomeczyl wczoraj i nic... A pomyslec ze szyjka 1.5 cm od 30 tygodnia i luteina i mialam sie oszczedzac... Ech...

Klementynaaa okropnie mi przykro nie dziwię ci się, że boisz sie cieszyć tą ciążą, ale trzeba wierzyć że wszystko z maluszkiem tym razem będzie dobrze ....

U mnie ktg oki. Skurczy brak. Dokonczylam mycie okien. Zwiedzilam carefur z chlopem. Dwie pralki wyprane. Nastepne ktg w czwartek a pozniej pewnie juz szpital.

Mnie dziś trochę poskurczało, ale tak lajtowo. Popołudniu podziabałam na działce - ku rozkręcaniu się akcji.

katka_81: Po porodzie, mama martwi się o swoje dziecko równie bardzo jak wtedy, kiedy jest w brzuszku.

dokładnie , to święte słowa //// obawa o dzieciątko zaczyna się w momencie ujrzenia dwóch kresek na teście ciążowym .,, i trwa już pewnie całe życie ... los matki

No jak cos to ja tu dalej jestem...

Treść doklejona: 15.03.16 08:09
Moze pogram z chlopem na xboxie na kinekcie w jakis aktywny sport, siatkowke?

madzik idziesz na rekord ;)

Madzia rekordu słonia w ciąży już nie pobijesz ;p hihihi marsz na porodówkę, choćby popatrzec

Mi się dziś śnił poród, może madzik to będziesz Ty :-)

Madziik - męża bierz w obroty. Mi położna radziła, że musowo seksik codziennie już przed terminem.

Nie wierze w takie herbatki. Dziecko termin wybierze :) no seksik w niedziele byl ale tak mi srednio przyjemnie było juz... Ale cos sie ruszylo bo mi odszedl czop. I na pewno czop bo cala wkladka tego i podobne jak na necie. Wczesniej to tylko mialam lekkie plamienia na wkladce.

Bett, słusznie.

Madzik - ale sama pisałaś o tym, że prawdopodobnie ten termin się nie pokrywa z Twoimi wyliczeniami z owulacji czy też zapłodnienia. U mnie pierwsze usg pokazało termin porodu na 1 kwietnia i tak mam wpisane w kartę ciąży, ale wg moich wyliczeń i obserwacji (wg metody przede wszystkim) bardziej prawdopodobny byłby 4 lub 5 kwietnia. Z ginekolog o tym rozmawiałam i ustaliłyśmy, że jeśli nie ruszy się nic do 4-5 kwietnia, to wtedy możemy sprawdzić przepływy, łożysko etc. i wtedy można prorokować o ew. wywoływaniu porodu.
A w tv różne rzeczy się słyszy, kiedyś jakiegoś złe wypadki czy przypadki były na podobnym poziomie, ale nie roznosiło się to przez internet (którego nie było) i tv w tak szerokim zakresie, jak teraz. Oczywiście lepiej dmuchać na zimne i nie zawsze da się uniknąć wszystkiego (odpukać oczywiście dla każdej z nas), ale nic na siłę. Ja bym wierzyła w zdrowy rozsądek swój i lekarza przede wszystkim.

Treść doklejona: 15.03.16 13:43
I jeszcze, żeby trochę Was przekonać do ufania swoim ciałom - ja jestem po dwóch porodach sn, terminy porodów pokrywały się prawie idealnie z tymi, które wyznaczyłam wg metody (stosuję Rotzera). Raz zaczęłam rodzić w dniu terminu (ostatecznie urodziłam dzień po), a raz dzień przed terminem. Także teraz na marzec się jakoś mocno nie nastawiam, chociaż faktycznie przy trzeciej ciąży istnieje większa szansa na to, że dziecko urodzi się przed terminem, ale tylko ze względów fizjologicznych - macica i szyjka nie są tak silne jak np. przy pierwszym porodzie.

artystka80: A ta herbatka z liści malin, olej rycynowy? Tak strzelam bo mam jeszcze daleko..
Tylko herbatkę to tak dwa tygodnie przed terminem trzeba zacząć pić.

Nie wiem jak olej (słyszłam, że czasami działa), ale napar z liści malin nie działa na wywołanie porodu - a na wzmocnienie macicy, by dobrze zniosła poród. Ja w poprzedniej ciąży piłam napar od 30 tc - w obecnej ciąży też tak piję. Poprzednio nie urodziłam przed czasem (poród w 39t i 6d) i teraz jak widać też nie.
Dobrze działa też stymulacja brodawek - do indukcji porodu, jak i w sytuacji, gdy poród się zatrzymał. Stymulacja brodawek sutkowych powoduje wydzielanie oksytocyny.

Bett: W spermie z kolei nie ma takiej ilości składników wywolujacych poród, żeby to miała bc recepta na sukces

Męskie nasienie zawiera prostaglandyny - hormony, które przyspieszają dojrzewanie szyjki macicy, powodują jej zgładzanie i rozwieranie. Dodatkowo, gdy kobieta przeżywa orgazm, w jej ciele wydziela się oksytocyna - hormon odpowiedzialny za wywołanie skurczy.
Ja w ciąży celibatu nie miałam, ale też nie było seksu codziennie. A na końcówce im częściej, tym lepiej.

Bett: I jak jeszcze czytam, ze polozna takie rady sprzedaje.. no litości..

A kto niby ma wiedzieć lepiej?
Oczywiście rady położnej zadziałać nie muszą, bo każdy organizm jest inny - ale chyba warto spróbować.

Bett: Dla mnie - skoro juz tez na tym portalu jestesmy, a ten portal sprawia, ze powinysmy znac swoje ciała - najważniejsze jest dobre wyznaczenie terminu porodu. Jesli sie obserwowalo cykl i mierzylo temperaturę to raczej sensownie można wyliczyć przybliżony termin porodu, którego nie ma sensu przyspieszac, jesli nie ma ku temu wskazan - jesli ciaza trwa te 40 tygodni, to znaczy ze najlepiej jednak jej wcześniej nie konczyc. Takze ja troche nie rozumiem tego pędu do rodzenia w 37-38 tygodniu.

Zgadzam się!
Prowadzę pomiary i obserwacje od ponad 7 lat (nawet teraz w ciąży nadal mierzę temperaturę). Owu w obecnej ciąży miałam w 19/20 dc, poza tym na początku USG wskazywało na późniejsze zagdzieżdżenie i ciążę młodszą o ok. 7-10 dni. Z czasem niby dziecko nadgoniło. Aktualnie wymiary wg USG wskazują na tydzień do tyłu - czyli na dobrą sprawę nie powinno się u mnie niczego przyspieszać.
ALE!
Mam cukrzycę ciążową i cukry mi wariują. Od kilku dni jestem na isulinie. W poniedziałek gin oceni stan łożyska i ilość wód - i podejmie decyzję o położeniu mnie wcześniej na oddział i wywołaniu porodu. Bo teraz są takie procedury, że ciążę z cukrzycą wywołują najpóźniej w dniu terminu porodu. Tyle było w ostatnich latach głośnych przypadków, że lekarze zwlekali z CC, że aktualnie mało który lekarz chce ryzykować czekania, aż samo się zacznie.
Wywołanie boli jak jasna cholera i często mimo kosmicznych skurczy szyjka się nie rozwiera (bo nie jest gotowa), a poród kończy się CC. To ja już wolę spróbować naturalnych metod - jak się uda to super, a jak nie, to przynajmniej nie będę żałować, że niczego nie zrobiłam, by mnie wywołanie ominęło.

Bett: U mnie pierwsze usg pokazało termin porodu na 1 kwietnia i tak mam wpisane w kartę ciąży, ale wg moich wyliczeń i obserwacji (wg metody przede wszystkim) bardziej prawdopodobny byłby 4 lub 5 kwietnia. Z ginekolog o tym rozmawiałam i ustaliłyśmy, że jeśli nie ruszy się nic do 4-5 kwietnia, to wtedy możemy sprawdzić przepływy, łożysko etc. i wtedy można prorokować o ew. wywoływaniu porodu.

U mnie wg obserwacji wychodzi 10-11 kwietnia. Wg USG w trakcie ciąży 4 kwietnia. A wg ostatniego USG z 36 tc jest rozjazd w pomiarach - tydzień, a nawet 2 do tyłu, czyli pokrywa się to z terminem wg obserwacji.
Poprzednia ciąża - wg obserwacji termin na 10 lipca, urodziłam 6-go. Nikt nie chciał wywoływać wcześniej, mimo iż cukrzycę też miałam.

Bett: Ja bym wierzyła w zdrowy rozsądek swój i lekarza przede wszystkim.

I właśnie mój rozsądek mówi, żeby poczekać, ale gin swoje i chce wywoływac - i mieć porządek w papierach. I co ja mam tu do gadania? Mogę się nie zgodzić oczywiście, ale w razie komplikacji, winna będę tylko JA.