hej dziewczyny czy cos wiadomo co tam u Dominisi??? u mnie jeszcze tydzien choc dzis juz czuje mala bardzo nisko i chyba po malu sie przymierza do wyjacia

Dziewczyny od 3 dni odchodzi mi czop, i boli brzuch wczoraj bo jeżdżę codziennie na ktg lekarz mnie zbadał w szpitalu mam rozwarcie tylko na 0,5 cm !!!! Maskara!!! A co będzie potem.... oczywiscie skurcze jakieś nie duże a już boli :/ Dzisiaj śluz z jasną czerwona krwią ... Dzisiaj pelnia a podobno kobiety rodzą w pełnię 😁 dziś mój termin a z USG 29.07. trzymajcie kciuki :)

Domisia0407

Chyba się zaczęło - odwrotu nie ma

Domisia0407: skurcze jakieś nie duże a już boli :/

Tak niski masz próg bólu? A co będzie przy 7-8 cm, kiedy ból jest, delikatnie mówiąc, kosmiczny?
Pomyśl o ZZO, jak masz możliwość otrzymania.

Absolutnie nie miałam zamiaru dobić kobitki.
Ale z drugiej strony - czy napisałam nieprawdę? Poród boli i już. Po co słodzić i pisać bdury, że będzie miło i przyjemnie?

_Asiula: Ja tu się zapieram na poród naturalny a tu takie o :p

No i OK.
Jeśli nie ma wskazań do CC, to poród SN, jak sama nazwa wskazuje, jest czymś naturalnym.
A że boli? No cóż - boli. Nawet ZZO nie daje 100% komfortu.

U mnie 2 razy przy SN (a bez ZZO) bolało bardzo - przy pierwszym chyba bardziej, ale człowiek wtedy nie wie, jaki to ból. Mimo bólu, wspominam porody dobrze - drugi to wręcz rewelacyjnie.

Ból to nic, najważniejsze żeby z dzieckiem było wszystko dobrze.

marion: Ale z drugiej strony - czy napisałam nieprawdę? Poród boli i już. Po co słodzić i pisać bdury, że będzie miło i przyjemnie?

No właśnie... ja tak sie na pierwszym porodzie przejechałam, bo jak ciąże lekko przeszłam to i poród bedzie luzik.
I myślałam, że pójdzie gładko, szybko i że przecież twarda jestem i zniose wszystko... rzeczywistość jednak okazała sie nieco odmienna.
Przy drugim porodzie wiedziałam na co sie nastawiac, ze moze to twrac kilkanaście godzin itp itd... i dzieki tej świadomości i przygotowaniu do porodu poszło naprawde super i tego kazdemu zycze.

IwonkA masz rację w 100%, że się zapomina. Ja drugi poród miałam zakończony cc z komplikacjami po i zapomina się. Jeszcze bym się na trzecie zdecydowała

Ja nie pamiętam bólu z 19h porodu ale pamiętam jak było mi ciężko z brzuchem. I do tej pory jak widzę ciężarna w wysokiej ciąży to mi ciężko...

Nawet jak piszecie ze boli itp, to jak czytam o tej cieplej klusce przy piersi to już przebieram nogami i myśle czemu jeszce tyle przed nami....

Jak ma nie boleć, jak przeciskamy arbuza przez pomarańcze
Kobiety to twardziele!
Poza tym, gdy myślę o porodach...moje pierwsze wspomnienie to moment wyjścia dziecka i ułożenie Go na brzuchu...to tak błoga, wspaniała, pełna miłości, spokoju i ulgi chwila, że jest warta każdego cierpienia!

Jeszcze chwilka i sama będziesz to przeżywać :D zobaczysz jak zleci :)

Dominisia wiesz - mnie skurcze nie męczyły ale mam przyjaciółkę którą jakieś 3-4 dni przed porodem łapały skurcze, strasznie się męczyła i bała się co przyniesie godzina zero.
Okazało się ze te bóle porodowe wcale nie były dużo gorsze, urodziła sama bez znieczulenia i jej mąż się śmiał
Jak wstała po 2h ze chyba na jakiś balet się szykuje :D
Z perspektywy czasu wspominały ze ją te skurcze przed porodem bardziej wymęczyly i fizycznie i psychicznie bo słabo spała i się kręciła wiec była zmęczona i ciagle czekała czy to już..a jak się później okazało - nie taki diabeł straszny :)

U mnie podczas porodu, skurcze na 30% a ból był nie do zniesienia, a były i po 90, które były jak mizianie pod pępkiem.
Na spokojnie.
Jak przyjdzie czas, to hormony zadziałają i machina pójdzie w ruch, a Ty nim się obejrzysz, będziesz tuliła cały swój świat!

U mnie bylo podobnie te pierwsze skurcze bolaly i nawet sie pytalam poloznej czy im sie maszyna nie zepsula bo ja juz mocno odzuwalam skurcze a na maszynie nic..
A potem sie okazalo ze nie bylo wcale gorzej.
I jak dziewczyny wspominaly, wiem ze bolalo ale nie jestem w stanie sobie przypomniec co to byl za bol, zreszta mimo, ze porod ciezki pierwszy mialam, 2 tygodnie po nie moglam siedziec... a i tak od razu mowila ze drugie dziecie chce i bede rodzic naturalni.
Ten moment z kluseczka na brzuszku... brak slow

Głosik, prawdopodobieństwo jest ale też większe % że będzie jednak zdrowy albo może mieć np wadę serduszka. Możesz zrobić testy inwazyjne (wiem, że łatwo powiedzieć trudniej się na to zdobyć) Dopilnuj żeby zrobili Ci echo serca płodu.
Z mojej strony ściskam kciuki za kruszynke.

Gosik proponowali ci amniopunkcję?
Ja w takiej syt bym sie zdecydowała na takie badanie bez wahania (mam za 2tyg prenatalne, jestem z grupy ryzyka, jeśli będzie chociaż mała wątpliwość decyduje sie na amnio)

U nas przy Misi nie było widać kości nosowej.
Zdecydowałam się na Nifty. Trochę to kosztuje, ale dla mnie chyba 2 % na utratę ciąży przy inwazyjnym sprawdzaniu czy z dzieckiem ok to było za dużo.
W Nifty jest chyba 1 % ze się pomylą, ale znów w tym wypadku 1 % to nie było dużo jak dla mnie.
Miśka jest zdrowa.
Choć w ciąży było parę razy echo serca robione, ale jak się urodziła to serduszko było już prawie zdrowe a nie pamiętam po ilu miesiącach było sprawdzenie i było zdrowe.

Treść doklejona: 28.07.18 22:28
U nas wtedy też była duża szansa na problem z 21 chromosomem.

Tak kazał się zastanowić nad aminopukcja boje się czekam jeszcze na wyniki krwi do poniedziałku jakie wyjdą i prawdopodobnie w 15 tygodniu robi się aminopunkcje i chyba raczej się zdecyduje modle się że to zły sen jest

Z ciekawości zapytań, badanie robicie po prostu dla siebie czy macie wskazania typu wiek, wcześniejsze poronienia etc?


Mami a czemu krew i usg w takim odstępie? Ja zrozumielam ze to moze być chyba do 2dni różnicy zeby ten sam etap był (tydzień?); w tej klinice gdzie będę robiła to jednego dnia i krew i usg

Ja mam badanie 12t2d wyznaczone, 14sierpnia

Obe u mnie było za późno na amnio przy małym i ma kordocenteze sie nie zdecydowałam bo było 10% ryzyka poronienia; dziewczyna której taka wadę jak mieliśmy wykryli wcześniej z amnio soe dowiedziała ze nie ma wad sprzężonych i ze to kwestia kilku operacji max i dziecko będzie zdrowe; ja żyłam w niepewności czego nikomu nie życzę
Poza tym my w przypadku problemów dopuszczamy terminację; swoje juz przeszłam, za duzo widziałam wędrując po CZD wiec mamy pewne sprawy z partnerem juz przegadane

U nas pappa bez korekty wieku wyszła nawet nie najgorsza. Aż lekarz się dziwił, że to niemożliwe ;)

Caffe, a suplementujesz? Moja gin mówiła, że powinien być powyżej 25 ng/mL i wtedy jest ok.

Nie biorę jeszcze. Dodzwoniłam się do mojej poprzedniej ginekolog (niedawno się przeprowadziłam i tutaj nie mam jeszcze swojego lekarza). Kazała powtórzyć badanie, bo podobno poziom może się o 50% zmieniać w ciągu doby. W razie nadal niskiego mam iść po receptę. Mówiła też, żeby zachować spokój, bo to bardzo wczesna ciąża, a ja nie mam plamień, ani innych oznak (za wyjątkiem jednego dnia, 10dpo kiedy miałam różowy śluz, wielkości może grosika na wkładce).
Szukam teraz w okolicy ginekologa "na szybko" do którego mogłabym się jutro popołudniu dostać...

MrsHyde kurczę troszke się zmartwilam ta rozbieżnością w badaniu, no ale robię pierwszy raz prenatalne ze względu na wiek i tak mi wyznaczył w klinice, no nie znam się na procedurach. W sumie gdybym nie miała tego wieku też chyba bym się zdecydowała tym razem bo ciąża od początku zagadkowa, zrobiony test i krwawienie, mimo progesteronu w normie i w szpitalu krwiak 4 cm na 1cm,nieregularny pęcherzyk ciążowy jak gwiazda, brak zarodka i wg pomiarów 7 tydzień, wg mnie był to 5. Lekarz stwierdził że z tej ciąży raczej nic nie będzie, że względu na umiejscowienie krwiaka że jeżeli cokolwiek będzie to ciąża się nie utrzyma albo dziecko urodzi się z wadami itp. Odmówiłam hospitalizacji i czekałam co będzie dalej, w międzyczasie kilka razy byłam też u innego giną, najpierw też był sceptycznie nastawiony, ale wszystko zaczęło się klarowac, wyniki ok, Dzidzia walczy i rośnie zgodnie z wiekiem ciąży póki co, bo teraz nie miałam długo wizyty bo gin na urlopie. Ale na prenatalne dostałam skierowanie mimo, że u nas w opolskim teraz taki program wprowadzili że nawet poniżej 35 roku są bezpłatne. Boję się strasznie, dodam że mamy 5 zdrowych dzieci i jedno poronienie (a właściwie była to ciąża obumarła) za sobą. Zawsze miałam robione usg genetyczne i polowkowe Prze mojego lekarza, ale bez badań z krwi, z usg wychodziło wszystko w porządku.