Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeSep 16th 2015
     permalink
    Kurcze a w Łodzi nie mogę znaleźć gina który by się podjął sn w moim przypadku, nie powiem ze się trochę nie boję sn ale w sumie cc można zrobić zawsze...po pierwszym cc nawet nie miałam za bardzo wyboru bo szybko na stół,bo malowodzie bo tachykardia, bo tętno zanika na skurczach ech...przestałam się już łudzić że dostanę szansę na naturalny poród, chociaż jak widać cały czas nie mogę się z tym pogodzić...bardzo bym chciała wiedzieć jak to jest urodzić dziecko własnymi siłami...trochę to egoistyczne niestety...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeSep 16th 2015
     permalink
    Mońka, mi się wydaje, że naturalne mimo wszystko, to jednak inna świadomość, hormony robią swoje itp. Ja z córką doszłam bardzo daleko (miałam już skurcze parte) i mnie pocięli i przeżywałam potem. Ważne, że chcesz wiedzieć, a nie, że myślisz źle o sobie, bo przy poprzednich porodach się nie udało.

    Co do medykalizacji porodu, nie mam zamiaru się zgadzać na cokolwiek, chyba że np. nacięcie będzie potrzebne (bądź co bądź, to też medykalizacja).

    Treść doklejona: 09.11.15 15:02
    Hop hop, podbijam

    znawczynie
    mi poród nie idzie wcale i pojutrze mam się zgłosić na patologię ciąży. Rozwarcie obecnie zerowe, skurcze może i bywają, po 20%, na KTG złapały się jakieś 60% ale nieregularnie bardzo.
    Czy uważacie że jest sens i szansa siedzieć do 14-18 dnia po terminie na pato i liczyć że samo ruszy (a w domu mąż i córka, nie mówiąc już ja dostaję depresji i nerwicy) czy raczej nie ma szans i raczej powinnam się z lekarzami umówić na cesarkę? Bo tutaj wyraźnie odradzacie jakąkolwiek ingerencję w poród naturalny więc odpada oksy, masaż szyjki, przebijanie pęchęrza czy balonik (pomijając już zabetonowaną szyjkę)...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja bym poczekala.
    Tzn chyba bo nie było mi dane czekać do terminu, więc mogę tylko gdybac.
    Oraz u mnie w czwartek nie działo się zupełnie nic, nie było rozwarcia, szyjka była długa, twarda, wysoko i zamknięta. Jak to gin skwitował "tu do porodu to jeszcze ho ho, jesteśmy jakby daleko w lesie".
    A w poniedziałek urodziłam Huga.
    Także tak.


    Ingerencje odradza się typowo zmedykalizowane, głównie chodzi o zastrzyki jakieś oraz oksy.
    Masaż szyjki czy przebicie pęcherza (mi przebijali) aż tak groźne nie są tzn nie muszą spowodować ze konieczna będzie cc.

    Natomiast musisz sama zdecydowanie wiedzieć czego chcesz. Jeśli czujesz ze to czekanie Cię wykończy, że popadasz w depresję połączoną z nerwicą to może lepiej iść na cesarke?
    Skoro czujesz ze to by było dla Ciebie lepsze to nie ma się co za wszelką cenę zmuszać.
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    Nie poddawaj sie ! Ktg jest ok? Nie ma przeciwwskazań do SN( waga dziecka , choroby)? Tak jak napisała teorka najbezpieczniej w ostateczności masaż szyjki lub przebicie pęcherza . moja Polozna zaleca duzo sexu i zeby poleżeć z nasieniem troche :)) podobno super zmiękcza szyjkę oraz oeparol 3*3 . Powodzenia kochana trzymam kciuki za Ciebie !!!
    --
    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    Kurcze powiem Ci MrsCream że masz ciężki orzech do zgryzienia, na pewno oksy nie powinni Ci podawać chociażby ze względu na wczesniejsze cc..ogólnie jak już w domu dziecko jest to człowiek chce jak najszybciej do tego domu wrócić a nie gnic w szpitalu czekając na poród...zobaczysz co Ci lekarze zaproponują, a może się okaże że jutro będziesz jechała rodzić... Wszystko jest możliwe..
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    szerka, to nie działa. mońka, nie urodzę, zobaczysz, nie musisz się ze mną nawet zakładać :P Teorka, ja mam odwrotnie- u mnie od ponad 4{sic!] tygodni co drugi- trzeci dzień mam kilkugodzinne serie bolesnych, regularnych i częstych skurczy i NIC to nie daje. Ba, lekarz mówił nie raz, że do terminu nie dotrwam. Tym bardziej jestem cholernie zmęczona, psychicznie i fizycznie i nie wierzę, że cokolwiek ruszy, a naprawdę nie chcę zostawiać rodziny długo do oporu, poza tym dzieckiem wciąż w brzuchu mam świadome, ale wciąż dziecko...

    Ja bardzo, BARDZO chciałam rodzić naturalnie. Ale muszę myśleć trzeźwo... Moja macica działa nieefektywnie, a spędzenie 2-2,5 tygodni w szpitalu w niczym mi chyba nie pomoże :( Jest mi straszliwie smutno, że mój organizm tak zawodzi, ale obawiam się że obecnie moja psychika wcale temu ciału nie pomaga. :(
    Lekarze nie będą mieli co mi zaoferować... tylko ktg i czekanie :(
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    No to skoro lekarz nie wróży rychlego porodu, Ty czujesz ze masz dość, chcesz mieć to z głowy jak najszybciej i nie chcesz spędzić na patologii nie wiadomo ilu dni plus potem jeszcze na poporodowym to dzwon do gina, że jutro chcesz cięcie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    Tez czuje po Twojej wypowiedzi ze wolisz cc! To Twoj wybór wiec decyduj i nie przejmuj sie niczym!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    TEORKA: No to skoro lekarz nie wróży rychlego porodu,


    Lekarz na dwóch wizytach wróżył rychły poród przed terminem a dzisiaj kończy się piąty dzień po terminie. Ja mam wrażenie że mam kompletną depresję i to nie pomaga. Obawiam się że prośba o cięcie będzie całkowitą i nieodwołalną kompletną porażką i wcale mi nie pomoże na psychikę :( Ale już nie widzę dobrego rozwiązania w tej kwestii, w żadną stronę...

    Nie wiem po co tu pisałam, przecież też wiele nie pomożecie, a teksty w stylu "zobaczysz, jeszcze samo ruszy" albo "już za chwilę, za momencik będziesz tulić synka" powoduje tylko fontannę łez.
    Ot, wyżaliłam się.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    MrsCreme: Obawiam się że prośba o cięcie będzie całkowitą i nieodwołalną kompletną porażką i wcale mi nie pomoże na psychikę :(


    Hmmmm no to rzeczywiście jesteś między młotem a kowadłem.
    Nie.zazdroszczę sytuacji.
    A może poproś jednak o ten masaż szyjki. Potem się zajmij sutkami.
    Może akurat coś ruszy.
    Jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz oraz możesz potem żałować, przynajmniej tak wnioskuję po tym, co piszesz.
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 9th 2015
     permalink
    A moze zdaj sie na lekarzy .... ZobacZysz co zaproponuje. Ja sama byłam tydzien po terminie i wiem co czujesz . Ja myslalam ze nie urodzę a tel przestałam odbierać bo ciagle pytania czy juz!!! Trzymaj sie dzielnie, kazda Ciaza sie kończy :))
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Sutki maltretuję od ok 4 tygodni... A z lekarzami może być różnie, bo mogą zaproponować oksy- no i co wtedy? "Spróbować się" czy nie zgadzać do... skutku? Jak długo można czekać, wiem że dwa tygodnie po terminie, ale słyszałam o cięciach np. w 17 dniu po terminie, i nikt nie umie mi powiedzieć, kiedy tak naprawdę jest deadline, kiedy już każdy szpital kładzie i tnie... Dużo tych pytań.
    --
    •  
      CommentAuthorewelele
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Ja też byłam zdeterminowana, żeby dziecię zaprosić wcześniej na świat. Też byłam po pierwszym cięciu i mi zależało, żeby nie powtarzać cc. Więc po oddaniu dziecia 1 do przedszkola z 5 razy wjechałam na 10 piętro i zeszłam, aż się spociłam jak mysz. Wcześniejszego dnia 3 godziny chodzenia i jazda pociągiem, i jeszcze rycyna (2 razy po 2 łyżki stołowe), herbata z malin. I skurcze od razu co 3 min we wtorek w nocy. Oczywiście to nie żaden patent, ale sprobowac można. Przynajmniej nie siedzisz i nie myślisz, a cos robisz.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2015 zmieniony
     permalink
    MrsCreme na oksy ja bym się nie zgodziła, ale z masażem szyjki można by spróbować.....

    Ewelele weszłam pod Twoją kartę i przeczytałam opis porodu. Szkoda, że Cię uziemili na tym łóżku :sad: To wcale nie jest konieczne i wymagane.
    Ja rodzilam sn po cc i nie lezalam w ogóle (no dobra, ostatnie 5 minut parcia ale to sama chciałam) a do ktg byłam podpieta raz, na całe 20 minut może. Potem mi położna co jakiś czas przykladala do brzucha przenośne ktg na pół minuty i tyle.
    Cały poród miałam aktywny, chodziłam, skakalam na piłce etc właśnie po to żeby się dzieciak wstawił i żeby poród się zakończył sukcecem.
    Szkoda, że Tobie kazali leżeć :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewelele, seks, chodzenie po schodach, olej rycynowy, wędrowanie, noszenie zakupów, tańce, masowanie brodawek, głaskanie brzucha- przerabiałam. Nie tylko siedzę, ale myślenia nie wyłączę.
    Teo, to jak nie pójdzie z masażem to prosić o powtórkę, czy o cesarkę?
    --
    •  
      CommentAuthorewelele
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Ad Teorka: A ja miałam położną do bani. I lekarza, który jak mnie badał to dostałam tokofobii (takiej trzęsawki, ale nie ze strachu przed skurczem, tylko jego łapą). Cieszę się jednak, że spróbowałam. Szkoła życia.
    Ad MrsCreme: przepraszam, zabrzmiałam trochę jak omnibus.
    Masaż szyi pomaga znakomitej większości babeczek. Mojej bratanicy pomógł od zawarcia na cztery spusty do szczęśliwego finału. Powodzenia!::shamed:
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Nie to żeby, ale nie wiecie, czy tak prosto z przyjęcia mogę prosić o taki masaż? Nie ma chyba wiele takich jak ja, więc popróbuję pytać wszędzie...
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Mi sie wydaje ze oni wiedza ze nie mogą wywoływać oxy po cc ! Przynajmniej takie sa zalecenia ale jakie maja lekarze praktyki to nie wiem ...?
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    MsCream, mozna stosowac oxy po cc , tylko ostroznie. Oczywiscie nie wszystkie szpitale to robia, ale jesli twoj lekarz chce, to nie widze klopotu :) Oczywiscie ostroznie i z mniejszymi dawkami, zeby widziec jakie reakcje macicy beda.
    Jesli ktg, wody i inne mierniki stanu dziecka sa ok, to 2 tygodnie mozna czekac :) Wiele sie slyszy historii z Wysp, ze tam dopiero po 14 dnich wywolywac zaczynaja. Powiedz swojemu lekarzowi, ze bardzo ci zalezy sn i niech sam kombinuje jak pomoc.
    Przebicie pecherza o tyle "zle", ze od niego nie ma juz powrotu ;)

    Treść doklejona: 10.11.15 15:52
    Tu masz fragment z zalecen Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
    "Poród po cięciu cesarskim

    Kierunki postępowania u ciężarnych i rodzących po przebytym cięciu cesarskim:

    1. Poród po przebytym cięciu cesarskim, jest możliwy drogami natury, gdy istnieją dogodne warunki ze strony rodzącej i płodu, a zespół prowadzący poród jest przygotowany do ciągłego monitorowania porodu i szybkiego wykonania cięcia cesarskiego w przypadku pojawiających się powikłań podczas porodu.
    2. Kobiety ciężarne i rodzące po przebytym cięciu cesarskim mogą być zakwalifikowane do porodu, gdy spełnione są wszystkie procedury, a rodząca akceptuje próbę porodu drogami rodnymi i wyraża świadomą zgodę na próbę porodu drogami rodnymi, podpisaną w załączonej dokumentacji.
    3. U kobiety z przebytym więcej niż jednym cięciem cesarskim można podejmować próbę porodu drogą pochwową.
    4. W karcie wypisowej ciąży i porodu należy umieścić informację o sposobie nacięcia macicy.
    5. Należy dążyć do uzyskania dokumentacji lekarskiej opisującej przebieg poprzedniego cięcia cesarskiego w celu ustalenia sposobu wykonania nacięcia macicy.
    6. Należy ocenić stan blizny mięśnia macicy u ciężarnych po przebytym cięciu cesarskim poprzez: wywiad – badanie podmiotowe, badanie palpacyjne dolnego odcinka macicy przez powłoki brzuszne, zastosowanie ultrasonografii w ocenie dolnego odcinka macicy.
    7. Po porodzie drogami rodnymi można przeprowadzić ręczną kontrolę blizny mięśnia macicy po przebytym cięciu cesarskim.
    8. W przypadku podejrzenia pęknięcia macicy wymagane jest natychmiastowe wykonanie laparotomii w celu zmniejszenia powikłań oraz zgonu matki i noworodka.
    9. Podczas próby porodu drogami rodnymi, po przebytym cięciu cesarskim, należy prowadzić ciągłe elektroniczne monitorowanie czynności serca płodu.
    10. Po przeanalizowaniu sytuacji położniczej możliwe jest (ostrożne) stosowanie stymulacji porodu oksytocyną.
    11. Indukcja porodu prostaglandynami PGE2 (Dinoproston) i PGE1 (Misoprostol) ze względu na zwiększone ryzyko pęknięcia macicy jest dopuszczalna wyłącznie w przypadku ciąży obumarłej.
    12. Cewnik Foleya można bezpiecznie stosować w przypadku niedojrzałej do porodu szyjki macicy u kobiet planujących poród drogami rodnymi po przebytym cięciu cesarskim.
    13. Ciąża wielopłodowa nie stanowi bezwzględnego przeciwwskazania do porodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu cesarskim.
    14. Cukrzyca nie stanowi przeciwwskazaniem do podjęcia próby porodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu cesarskim.
    15. Makrosomia płodu jest wskazaniem do cięcia cesarskiego.
    16. Poród po 40 tygodniu ciąży nie stanowi przeciwwskazania do podjęcia próby porodu drogami rodnymi u kobiet po przebytym cięciu cesarskim. "

    Zrodlo:http://pulsmedycyny.pl/2582141,72628,ciecie-cesarskie-rekomendacje-polskiego-towarzystwa-ginekologicznego
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    szerka: Mi sie wydaje ze oni wiedza ze nie mogą wywoływać oxy po cc


    Oj niestety nie wszyscy. Jak mi akcja na 8 cm stanęła to jedna lekarka ze trzy razy z kroplowka wyskakiwała aż ją musiałam grzecznie z sali wyprosic.
    Także ten.


    Mrs Creme a nie możesz do swojego gina podejść na ten masaż? No bo do szpitala może się nie ma co pchać. Dziś by Ci ktoś wymasowal, może akurat coś by się w nocy zadziało, w sensie po masażu.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Aha, ja oczywiscie nie namawiam do oxy, ale jesli masz wybor taki, ze albo cc albo oxy, to zawsze mozesz wybrac oxy (jesli nie chcesz lub nie mozesz czekac na samoczynne rozpoczecie akcji)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Aga no widzisz a mi gin powiedział, że absolutnie żadnej oksy. Nawet delikatnie i troszkę. Bo nie wiadomo jak zareaguje pocięta macica, a jednak to jest dość mocny specyfik.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    Teo , no wlasnie zalezy od lekarza. Ale jak widzisz co do zasady mozna.
    Poza tym inna jest sytuacja, jak ty bylas przed terminem itd... to glupota bylo by dawac oxy. A jakbys byla w skonczonym 42 tygodniu i stanela przed pytaniem czy ciac czy delikatnie probowac oxy?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie no, to wiadomo że pewnie bym spróbowała.
    Tzn po uprzednim wykorzystaniu innych, bezpieczniejszych sposobów typu ten masaż czy przebicie pęcherza.
    Tu głównie chodzi o siłę skurczów. Po oksy są one zwykle nienaturalnie mocne, co przy ciętej wcześniej macicy jest niebezpieczne.
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Gdzie masz info o indukcji porodu vbac oxytocyna? Jest info o stymulacji porodu czyli jak sie zacznie a nie wywołanie. Indukcja jest zbyt niebezpieczna i w szpitalu na żelaznej w Waw bankowo nie podadzą oxy do indukcji.
    Teo tylko sie cieszyć znaczy ze Twoj lekarz mądry gość :)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.11.15 17:06</span>
    Hmm doczytałam dokładnie jednoznacznie nie jest zakazane wiec skoro nie zakazane to pewnie dozwolone :)wiem ze u nas nie stosują bo pytałam położnej na spotkaniu ze względu na ryzyko wlasnie
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    U mnie podanie oxy po uprzedniej cc (zreszta pierwsza ciaza tez potraktowana oxy i dlatego zakonczyla sie cieciem) zakonczyla sie naglym cieciem w narkozie. Nigdy,przenigdy nie zgadzajcie sie na oxy,jesli jestescie po cc.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 10th 2015
     permalink
    szerka: Jest info o stymulacji porodu czyli jak sie zacznie a nie wywołanie.


    Ja raz na kilka dni miewam kilugodzinne seanse dość bolesnych, częstych skurczy, więc może da rady podpiąć jedno pod drugie (takich epizodów było ok 30). Dzisiaj mam taki wieczór, więc kolejny powinien być w piątek, najpóźniej w sobotę...
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    MrsCreme mam nadzieje ze niebawem podzielisz sie z nami swoimi wrażeniami z vbac :)) daj znać co u Was!
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    To się doczekała :) A już wiarę straciła. Gratulacje!
    Pewnie jak się trochę ogarnie to sam coś napisze.
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    ale chwila udało jej się vbac? Ja nie mam jej w znajmomych to nie wiem....tak tylko pozytywnie gdybałam ;)dajcie znać!!!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Wpadam na szybko, z komorki, zglosic ze na kilka godzin przed zgloszeniem sie na patologie stal sie cud, i po 4 godzinach z minutami porodu, 11 listopada urodzil sie calkiem naturalnie nasz synek.
    Jak sobie pomysle ze ten vbac sie udal to sie normalnie wzruszam :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Cudownie )!!!! Gratuluje serdecznie!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    A ja miałam przeczucie, że się uda :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 13th 2015
     permalink
    Aaaaaaa jestes pierwsza! Rozdziewiczylaś ten wątek odkąd go założyłam :) brawo TY!!! Ogromne gratulacje tym bardziej ze łatwo nie było. Jak tylko bedziesz na siłach czekamy na relacje porodowe! To ktora następna Girls?
    --
    •  
      CommentAuthorewelele
    • CommentTimeNov 14th 2015
     permalink
    Brawo MrsCreme!
    Ojeju, tylko ja jestem flakiem, który dał się połknąć machinie położniczej :sad:
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeNov 16th 2015
     permalink
    Dziewczyny, dla każdej chętnej, udostępniam mój obecny cykl z opowieścią o porodzie- może któraś ma ochotę :)
    --
    •  
      CommentAuthorszerka
    • CommentTimeNov 17th 2015
     permalink
    Girls zachęcam do przeczytania historii MRsCreme pod jej karta, czyta sie jak super opowieść :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 17th 2015
     permalink
    Ja czytałam, super historia i szybko poszło :)
    --
    •  
      CommentAuthoragataż
    • CommentTimeJan 27th 2016 zmieniony
     permalink
    witajcie, powoli przygotowuję się do drugiego porodu, pierwsza ciąża zakończyła się cc po 2,5 h drugiej fazy. Wtedy byłam nastawiona na poród sn i dużo czasu minęło zanim pogodziłam się z takim zakończeniem. Jakoś cc wydawało mi się wtedy niepełnwartościowym porodem, pewnie sporo dziewczyn wie o czym mówię (myślę, że to złe samopoczucie to też kwestia zbyt dużej presji otoczenia, którą same sobie wmawiamy czytając i wierząc, jak wspaniałe i ważne jest rodzenie sn - nie przeczę, że jest, ale mimo wszystko nie za wszelką cenę moim zdaniem). I włąśnie dlatego tym razem wolałabym mieć zaplanowane cc. I teraz moje pytanie: wiecie może jak to jest w warszawskich szpitalach, a konkretnie chodzi mi o szpital na Madalińskiego, czy robią jakieś problemy, podejmują próby sn czy raczej sporo zależy od kobiety ?

    druga kwestia: czy mogłybyście polecić jakieś medyczne opracowania dot. tej kwestii dostępne w sieci (poza rekomendacjami PTG), będę bardzo wdzięczna :)

    edit: znalazłam dość ciekawą literaturę fachową na ww. temat dla dociekliwych: pierwszy

    drugi
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 27th 2016
     permalink
    Agataz ja zawsze polecam tę stronę.
    Jest tam dużo fachowych informacji.
    --
    •  
      CommentAuthoragataż
    • CommentTimeJan 27th 2016
     permalink
    dzięki, ale to chyba głównie strona dla osób, które chcę rodzić sn - ja raczej wolałabym cc i nigdy nie zaryzykowałabym np. porodu sn przy dziecku ważącym 5 kg. najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo malucha, a po pierwszym porodzie sn po 9 h i ekspresowej kwalifikacji na cc na sam koniec, choć myślę, że nieprawidłowe położenie dziecka można było zdiagnozować dużo wcześniej, mam co do tego wątpliwości.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 27th 2016
     permalink
    agataż: chodzi mi o szpital na Madalińskiego, czy robią jakieś problemy, podejmują próby sn czy raczej sporo zależy od kobiety ?

    Mnie wręcz namawiali (delikatnie, nienachalnie), żebym spróbowała sn po uprzedniej cc. Szczególnie ordynator patologii & porodówki - Maciej Gawlak (super fachowiec, fajny gość w ogóle).
    Ale ostateczna decyzja należała do mnie.
    Bardzo polecam ten szpital, jeśli miałabym jeszcze raz rodzić, to z pewnością bym go wybrała.

    Treść doklejona: 27.01.16 22:40
    Ostatecznie rodziłam przez cc - ale nikt mi nie dał odczuć, że to zła decyzja, czy że "stchórzyłam".
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 3rd 2016
     permalink
    Niestety, często szpitale i lekarze namawiają na cc. A szkoda...

    Agataż, spróbuj- jeśli przyczyną było np. słabnące tętno dziecka to nie musi się to powtórzyć. Zresztą do drugiego porodu po takiej pierwszej cesarce inaczej się podchodzi. Ja chciałam, spróbowałam, nie żałuję, a nie obyło się bez komplikacji (takie tam, szycie, łyżeczkowanie, bolesna kość ogonowa). Ale różnica w rekonwalescencji znaczna, nie mówiąc już o przeżyciach. Poszukaj wsparcia!
    --
    •  
      CommentAuthoragataż
    • CommentTimeFeb 4th 2016
     permalink
    MrsCreme, problem polega na tym, że uprzedziłam się do porodu sn z uwagi na to właśnie, że w trakcie poprzedniego lekarz był u mnie jeden raz, na sam koniec by zdecydować o cc (mimo, że przecież już na poczatku II fazy wiadomo było, że coś nie tak). Nawet w zaleceniach PTG jest napisane, ze przeciąganie II fazy ponad 2 h, jesli nie ma postępu zwiększa ryzyko krwawienia, u mnie cc było dopiero po 2,5 h, ponadto położna kazała przeć mimo, że główka dziecka nie była w cieśni. I choć wiem, że w sumie wszystko skończyło się dobrze (córka urodzila się tylko z licznymi naczyniakami na główce), to nie chcę ryzykować, że taka akcja się powtórzy. Gdyby teraz była mozliwość wykupienia sobie asysty lekarza przy porodzie to pewni bym się zdecydowała spróbować, ale niestety nie ma już tej opcji na Madalińskiego.
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeFeb 5th 2016
     permalink
    Czego mi brakuje w tym watku to opisu czemu poprzednia ciąża zakończyła sie cc czy bylo planowane czy nagłe podczas porodu.ile wazyl dzieciak. No i jezli teraz udalo sie sn to jakie duze bylo dziecko.
    Kazdy pisze jak fajnie,a prawda jest ze urodzic sn po cc dziecko ponad 4 kg to nie to samo co wydac na swiat babla kolo 2,8-3.3 kg.
    Ja decyzje juz raczej podjelam,ale wazne jest zeby sie z motyka na słońce nie rzucać.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 5th 2016
     permalink
    A ja się zastanawiam czy ta waga ma faktycznie jakieś znaczenie. Wg ginekologa który mnie wspierał w decyzji i namawiał , waga znaczenia nie ma. Bo przecież siła skurczów nie ma.związku z tym, czy dziecko waży 2,5 kg czy 4 kg. Skurcze to skurcze. Więc nie jest tak, że blizna bardziej narażona przy większym dziecku. Wiadomo większe dziecko to zwykle większa główka, ale już przy parciu też blizna raczej ma małe znaczenie.....

    A udzielając odpowiedzi na Twoje pytanie.
    U mnie pierwszy poród to cc nieplanowane. Dziecku zaczęło spadać tętno przy 5 cm mego rozwarcia. Najprawdopodobniej to wina dużej ilości oksy jaką mnie naszprycowali.
    Wagowo dzieci niemal identyczne.
    Pierwsze 3500 gr, drugie 3480.
    --
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeFeb 6th 2016 zmieniony
     permalink
    Wybaczcie porę ale dzis spanie nie idzie mi za bardzo.Waga bobasa pewnie na skurczy sile wplywu nie ma,ale ciezej jest urodzić.moze to dluzej trwać, moze sie nie wstawiać w kanał a tymczasem macica bedzie pracowac i pracować.tego sie obawiam.u mnie przy 10 cm rozwarcia dziecko nie obnizalo sie wciąż,mimo zmian pozycji i wielu godzin porodu.moze i by nigdy nie przeszedl,a moze tak ale moze mialabym problem z nietrzymaniem moczu czy kału.wiec jednak nie za wszelka cene.
    Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono:-) boje sie zaryzykowac z drugim,bo chyba ciut wiekszy jest i juz sama swiadomosc takiej proby mnie zniecheca,bo jakby cos nie poszlo dopiero wowczas czulabym sie przegrana.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 6th 2016
     permalink
    Konstancja, jeśli masz opory psychiczne, to faktycznie nie ma sensu. To ty musisz być przekonana, że chcesz SN. Jeżeli tej pewności nie masz, jeżeli się boisz, to chyba nie warto ryzykować.
    Teo bardzo chciała sn, zaparła się i urodziła :)
    --
    •  
      CommentAuthorkiarus
    • CommentTimeFeb 6th 2016
     permalink
    Ją po pierwszym CC rodzilam SN....gin mi mówił że mogę CC a w szpitalu lekarka wysmiala to.....żadnej zgody lub że nie wyrazami nie podpisywałam....w sumie nie żałuje...miałam cudo położna(w pierwszym też była akurat że mną...nie miałam oplaconej)i teraz to jej wielką zasługą że udało się SN bo lekarka już na cCC się szykowała że mna
    Położna jeszcze mówiła by podać jakieś tam zastrzyki bo szyjka nie chciała puścić no i potem poszło jak z platka

    Właśnie pierwszą ciąża cçze względu na brak postępu porodu...nierozwierajaca się szyjka i ostatecznie doszło do zakażenia wewnątrz i CC było....waga syna 3050
    Podczas drugiego porodu chyba trafiła na lekarkę praktykująca SN....(inną niż ta co wysmiala) namawiała by spróbować.....tak samo położna....chciałam spróbować...zaryzykowalam...corcia waga 2950
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeFeb 6th 2016
     permalink
    Kurcze to jest wlasnie ten szkopuł ze u mnie sie nie udalo prawdopodobnie gdyz dziecko bylo za duze jak na mnie.mimo ze cialo bylo gotowe,10 cm rozwarcia,normalna fizjologiczna ciąża,a synek pozostal glowka na poziomie tzw. minus 3,podobno zeby czuc potrzebe parcia to musi byc obnizony choc do minus 1.
    Polozna mialam najstarsza z calej ekipy,odeszla prawie 2 lata po moim prodzie na emeryture.maz tez byl i wspieral.
    Gdyby to bylo ze np poprzednie cc po dziecko posladkowe pollzenie itd to bym chyba sie nie wahala,ale tak to boje sie powtorki,no i teraz jeszcze dochodzi blizna.....
    A sa szpitale u mnie ze praktykuja vbac,ba jest jeden ze przyjmuje bez problemu na vbac2......
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.