Dziewczyny, założyłam nowy temat, bo jestem w potrzebie, a taki nie istnieje. Otóż od kilku dni mam gradówkę na górnej powiece, uciążliwe to dziadostwo i trudne do wyleczenia. Wiem, bo syn w wieku 2 lat to miał. Okulista nie pomógł, ani maściami, a ni kroplami, tylko na zabieg kierował. Dostaliśmy namiary na homeopatkę i w 2 miesiące się z tym uporaliśmy, nie wróciło do dziś. U niego, bo teraz ja załapałam. Niestety nie ma już tej homeopatki, innych nie znamy w okolicy. Czy któraś z Was się z tym zmagała? Może leczyła granulkami homeopatycznymi? Może podzielić się nazwami i dawkowaniem. Syn miał to 9 lat temu, więc już mi z głowy wypadło co i ile, po drugie u dziecka pewnie inne dawkowanie jest.
Dobra, byłam w aptece po granulki i farmaceutka zrobiła mi ksero dawkowania z książki leków homeopatycznych. Dam znać czy pomogło, może komuś na przyszłość się przyda.