Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    piszę o tym że cały przemysł pornograficzny, antykoncepcyjny i prostytucyjny wręcz "na siłę " oddziela sex od plodności jednocześnie żerując na słabościach ludzi -


    Znasz pewnie powiedzenie, że popyt rodzi podaż. Jakby to nie chwytało, to by tyle pornografii i prostytuacji nie było. Z kolei stawianie w jednym szeregu prostytucji pornografii z antykoncepcją uważam za poważne nadużycie.
    Czy mam to rozumieć, że będąc przez 4 lata w związku z moim przyszłym mężem i stosując antykoncepcję stoję w jednym rzędzie z prostytutką i przemysłem pornograficznym? :confused: Albo, że mi ktoś wmówił, że chcę seksu dla przyjemności, bez poczecia dziecka? Moim zdaniem sam organizm mi wmówił, że chcę seksu, a rozum, że trzeba się zabezpieczyć. Nie widzę tu związku z prostytuowaniem się. Filmów porno też nie nagrywałam :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorKes
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Czy chcesz Aniu powiedzieć, że już na początku związku wiedziałaś, że ten facet będzie Twoim mężem? Albo że chciałaś poczęcia dziecka stosując antykoncepcję?
    Szczerze mówiąc, nie byłabym zadowolona gdybym dowiedziała się, że mój mąż całował, dotykał inną (inne) kobiety tak jak mnie teraz (myśląc, że jest w związku, który zakończy się małżeństwem) - a Wy? Nie chcę porównywać tego do prostytucji, ale coś w tym wszystkim zwyczajnie "nie gra".
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Ja jestem pierwszą mojego M a on moim! Nie wyobrażam sobie inaczej!
    SmileyCentral.com
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Istnieje korelacja między tymi trzema zjawiskami.
    --
    •  
      CommentAuthorKes
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    kwiatuszku, i dokładnie tak powinno być! :)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    Podobno obnoszenie się z 99% czasową bezpłodnością kojarzy się z bzykaniem z kim popadnie.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 25th 2006
     permalink
    kolei stawianie w jednym szeregu prostytucji pornografii z antykoncepcją uważam za poważne nadużycie.

    A myślisz że jakby antykoncepcja nie była na takim poziomie jak jest to ten przemysł tak samo by kwitł? Myślę że poczucie kontroli i chemiczne czy mechaniczne zablokowanie płodności podnosi atrakcyjnośc prostytucji i pornografii...
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 25th 2006 zmieniony
     permalink
    ja bardzo przepraszam, ale ani antykoncepcja, ani pornografia, ani tym bardziej prostytucja, nie są wynalazkami współczesnymi
    znacie powiedzenie "najstarszy zawód świata" ?

    tak właściwie to nie wiem po co wdaję się w dyskusję, to chyba już ten etap zmęczenia, zwany głupawą
    jak was jednak czytam to nie wiem czy się śmiać, czy płakać, w każdym razie wielkie oczy robię
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 26th 2006
     permalink
    Heh, wiadomo, że ludzie źli i słabi byli, są i będą. Obecnie jednak te zjawska tworzą epidemię. Kiedyś miały inne miejsce w społeczeństwie.
    --
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeOct 26th 2006
     permalink
    Czy chcesz Aniu powiedzieć, że już na początku związku wiedziałaś, że ten facet będzie Twoim mężem? Albo że chciałaś poczęcia dziecka stosując antykoncepcję?
    Szczerze mówiąc, nie byłabym zadowolona gdybym dowiedziała się, że mój mąż całował, dotykał inną (inne) kobiety tak jak mnie teraz (myśląc, że jest w związku, który zakończy się małżeństwem) - a Wy? Nie chcę porównywać tego do prostytucji, ale coś w tym wszystkim zwyczajnie "nie gra".


    Nie jestem zazdrosna o byłą dziewczynę mojego męża i o to, co z nią robił. On także wie, że miałam chłopaka przed nim i także wie, że grzecznie za rączkę nie siedzieliśmy.
    Pewnie, że nie wiedziałam 5 lat temu, że ten oto facet będzie moim mężem. Ale w chwili, gdy zdecydowałam się na seks z nim wiedziałam, że ja go kocham i on mnie także. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć.
  1.  permalink
    Witam. Najpierw do glownego tematu dyskusji. Wydaje mi sie normalne ze probujemy przekazac dzieciom to co uznajemy za najlepsze dla nich czyli piszac nieco gornolotnie najlepsza ze znanych nam recept na szczescie. Z drugiej strony nie uwazam ze madry czlowiek to nie taki ktory nie popelnia bledow bo musialbym wtedy przyznac ze madrych ludzi nie ma. Uwazam natomiast ze czlowiek madry analizuje skutki swoich wyborow, ma odwage uznac za blad to co jakos niszczy jego zycie, to za co przychodzi placic czasem bardzo, bardzo dlugo i niewspolmiernie duzo do uzyskanych korzysci. Dalej madry czlowiek probuje wyciagac wnioski nie tylko ze swoich doswiadczen ale i z doswiadczen innych. W zasadzie jestesmy skazani na zaufanie, na opieranie sie na opiniach innych bo przeciez nie musze miec zlamanej nogi zeby samemu uznac ze stan to malo komfortowy i zeby dziecko do unikania zlaman zachecac. Musze wiec jakos wartosciowac autorytety i opinie. Powinienem takze uczyc swoje dzieci takiego wartosciowania.
    Pytanie o NPR wg mnie z pozoru tylko jest pytaniem technicznym a tak naprawde jest pytaniem o wizje malzenstwa, o system wartosci.
    Wydaje sie wiec ze skoro rodzina, malzenstwo, rodzicielstwo maja bardzo istotny wplyw na nasze poczucie szczescia to jestesmy naszym dzieciom winni jakies wskazowki w tej dziedzinie. Moje rozmowy w poradni rodzinnej ktrore od wielu lat prowadze z narzeczonym i z malzonkami przezywajacymi jakies tam trudnosci to calkiem spory material do analiz. Mysle tez ze jesli ktos mialby chec to takze z historii jakie dzieja sie gdzies w tle tego serwisu a ktore bywaja mniej lub bardziej obecna w naszych profilach , komentarzach, wypowiedziach na forum a moze najbardziej w rozmowach ktorych nie upubliczniamy moglby probowac wyrobic sobie ocene roznych pomyslow na mazenstwo czy na rodzicielstwo.
    Niektore z was wiedza juz choc od niedawna mam okazje byc na stronach tego serwisu, ze bliski mi jest chrzescijanski system wartosci. Na zakonczenie wiec drobna uwaga ideologiczna. Tuz przed liturgia sakramentu malzenstwa malzonkom zadaje sie kilka pytan z ktorych jedno dotyczy rodzicielstwa. Nie chce tego teraz szczegolnie rozwijac ale malzonkowie sa pytani czy chca wychowac swoje dzieci po katolicku. To brdzo konkretne pytanie o konkretne decyzje i wybory w wielu ruznych obszarach wychowania dziecka ale mysle sobie ze po katolicku wychowac dziecko to oznacza takze przekazac mu wiedze na temat obserwacji objawow plodnosci i co zdecydowanie wazniejsze powiedziec dzieciom dlaczego warto sie tym zajmowac.
  2.  permalink
    Jesli zas idzie o inne tematy ktore w tej dyskusi podejmujecie typu wspolzycie pozamalzenskie, antykoncepcja, pornografia, prostytucja to uwazam podobnie jak juz napisalem wyzej. Po pierwsze mamy obowiazek rozmawiac o tym z dziecmi bo wszystkie te sprawy maja silny wplyw na ksztalt naszego zycia i beda mialy wplyw na zycie naszych dzieci. Po drugie mysle ze z dziecmi nalezy rozmawiac wczesnie. Nie dziwi mnie matka ktora nuci swemu nienarodzonemu dziecku. Ze zdumieniem natomiast odbieram zaskoczenie rodzicow ktorzy pierwsza probe powaznej rozmowy ze swoim dzieckiem o wartosciach postanowili podjac po jego 18 czy nawet 16 urodzinach i sa zdziwienie ze nie bardzo potrafia nawiazac z nim jakikolwiek kontakt. Po trzecie uwazam ze wychowanie neutralne swiatpogladowo jest szkodliwa utopia. Po czwarte mowienie dzieciom ale i innym ludziom co i jak jest zdecydowanie niewystarczajace i znacznie mniej wazne niz mowienie dlaczego
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 26th 2006
     permalink
    Anty-koncepcja w modzie
    Wydarzenia promocyjne
    (19 lipca 2005)

    Czy antykoncepcja może być modna? 14 lipca firma Janssen-Cilag podczas pokazu „Anty-Koncepcja jest w modzie” przekonywała, że jak najbardziej. Na specjalne zaproszenie do Polski przyleciała i wzięła udział w przygotowaniu stylizacji do pokazu Patricia Field - gwiazda świata mody, uznana za jedną z najsłynniejszych i najciekawszych stylistek na świecie, autorka stylizacji do kultowego już serialu „Seks w Wielkim Mieście”.

    Janssen-Cilag jest producentem pierwszego na świecie antykoncepcyjnego systemu transdermalnego – Evra, dostępnego w Polsce od początku 2004. Dwadzieścia jeden kreacji i trzy inspirowane Evrą, zaprezentowały trzy polskie projektantki: Agnieszka Guz, Dagmara Rosa i Agata Koschmieder.

    Każda z projektantek przedstawiła kreację inspirowaną cienkim, beżowym plastrem antykoncepcyjnym. Te trzy różne projekty, odzwierciedlające zupełnie inne spojrzenie na modę, zaprezentowały trzy znane kobiety: Anna Mucha, Kaja Paschalska i Patrycja Markowska.

    Więcej informacji na temat pokazu można znaleźć pod adresem media.netpr.pl
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeJun 22nd 2007 zmieniony
     permalink
    Odświeżam stary wątek, ponieważ mam w tym względzie już doświadczenie, jako mama dorosłej córy, poczętej świadomie z zastosowaniem metody Billingsa.
    Moje doświadczenie jest takie, że nie musiałam córki jakoś specjalnie zachęcać do rozpoczęcia obserwacji.
    Przez to, że wykres w naszej sypialni zawsze leży na wierzchu (często bywał ozdabiany spontaniczną twórczością kolejnych latorośli),sam prowokował pytania.
    Nigdy od nich nie uciekałam, ale też sama nie narzucałam tematu.
    Kiedy zaczęłam pracę w poradnictwie, czasem oglądała sobie moje materiały. Dzięki temu w czwartej klasie złapała 2 piątki z tematu fizjologi płodności :bigsmile:
    W wieku 15 lat dostała książeczkę "Kiedy jestem płodna".
    A do urodzinowego prezentu na 18tkę dodatek - termometr i zeszyt :wink:
    Ponieważ chodziła do Liceum Urszulanek, "wkopała" mnie w lekcje na temat NPR. Po prostu przyszła pewnego dnia i powiedziała: "mamo, siostra dyrektor do ciebie zadzwoni, żebyś poprowadziła lekcje o obserwacjach". Byłam trochę w szoku, ale poprowadziłam.
    Teraz, będąc na drugim roku studiów, śmiało podejmuje wśród koleżanek ten temat, dzieląc się po prostu tym co wie.
    Jedna z nich przyszła któregoś dnia i zaprezentowała kunsztownie wykonaną tabelkę.
    Myślę, że traktowanie tych spraw naturalnie daje najlepszy efekt.
    17letni syn kręci się często za moimi plecami, kiedy jestem na 28dni i popatruje, ale na razie wstydzi się rozmów. Wiem, że między wierszami wyłapuje co trzeba, bo czasem komentuje zachowania kolegów w stosunku do dziewcząt itp.
    Tu z pewnością jest trudniejsza sprawa, ale sądzę, że pewną atmosferę dzieci po prostu wyczuwają.
    A może macie jakieś pomysły, jak zachęcić wstydliwego syna do bardziej otwartych rozmów? Będę wdzięczna za rady.
    Dodam, że dobrą literaturę już przeglądał, ale to nie to samo co rozmowy oczywiście.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeJun 22nd 2007
     permalink
    syn niech porozmawia z tatą. moze bedzie łatwiej. w koncu to sa faceci. ja jakos z ojcem o zabezpieczaniu nie rozmawialam mimo ze temat seku odpowiedzialnego był u mnie w domu poruszany.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeJun 22nd 2007
     permalink
    Ty byś z tatą pogadała o swojej plodnosci, o seksie? jako dziewczyna młoda 17letnia? szczerze wątpię :wink:
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeJun 22nd 2007 zmieniony
     permalink
    Owszem masz rację.
    Ale rozmowa z tatą skończyła się na wręczeniu książki :confused:
    Mój mąż zdecydowanie woli działać niż mówić i to w każdym temacie. Ja odwrotnie.
    Takiej rady się spodziewałam. Niestety nie sprawdza się u mnie. Zwykle facecie w ogóle mają z tym trudności. Dlatego w poradnictwie są prawie same babki. Tu obecni panowie eksperci są na prawdę ewenementem. Nawet nie wiecie jakie macie szczęście :surprised:
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeJun 22nd 2007 zmieniony
     permalink
    U nas jest podobnie jak u Doroty. Moje ksiazki, wykresy leza wszedzie, jesli mam w domu wolna chwile to siadam przy komputerze i albo ogladam jakies wykresy albo pisze do kogos o nich wiec rozmowy na tematy plciowosci z moimi synami, nawet z tym najmlodszym sa dosc naturalne. Wystarczy jak ktorys mnie spyta "co robisz" albo jak ja poprosze zeby mnie puscili na chwile do komputera :-) Nie rozmawialem z synami szczegolowo o metodach. Wazniejsze jest moim zdaniem nie "jak" ale "dlaczego". Mysle ze wazne jest przede wszystkim wychowanie do odpowiedzialnosc i za siebie i za druga osobe czyli pewien swiat wartosci ktorego metody naturalne sa tylko mala czastka. Mysle tez ze dla chlopcow wazne jest by im powiedziec ze odpowiedzialne, godne podejscie do seksualnosci nie jest latwe i trudnosci nawet powazne zupelnie nie swiadcza o tym ze droga jest zla. Mysle sobie ze o godnym przezywaniu i rozwijaniu seksualnosci trzeba mowic z chlopakami w kategoriach wyzwania, zmagania sie. Jesli mezczyzna nie bedzie dumny ze swojego swiata wartosci, jesli nie zgodzi sie ze warto o niego walczyc chocby z calym swiatem to na sukces nie ma co liczyc. Warto tez pomoc dziecku znalezc swiat, srodowisko ktore go wesprze w jego mysleniu. To chyba nasz obowiazek. Swiat w ktorym przychodzi i przyjdzie jeszcze zyc naszym dzieciom nie jest latwy i dlatego warto im pomoc szukajac miejsca czy ludzi ktorzy mogliby byc dla nich wsparciem i to mozliwie wczesnie dopoki dzieciaki chca z naszej pomocy korzystac, dopoki to co mowimy moga uznac za wartosciowe.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeJun 25th 2007
     permalink
    Przy chłopakach jest inaczej. Ich rola w związku w kontekście metody jest całkiem inna: oni mają służyć wsparciem, zrozumieniem, cierpliwością, a niekiedy radą, jeśli potrafią i chcą - ale to chyba raczej rzadkość. Takie jest moje zdanie. Dlatego zgadzam się, że najważniejsze w przypadku faceta jest nie to jak to działa, ale dlaczego właśnie w ten sposób się zachowywać, a nie inny.

    Ostatnio miałam okazję odbyć rozmowę na ten temat z moim młodszym o 7 lat bratem, i intuicyjnie poszła ona w kierunku wskazanym przez Ciebie, tom. W kierunku wyzwania, opieki nad bliską sobie kobietą, dbania o nią, jej zdrowie, bezpieczeństwo, odpowiedzialności za to, co stworzą sobie razem w przyszłości.

    I, co ważne - nie czekałam na zachętę z jego strony. Moim rodzice nigdy z nami o tym nie rozmawiali, niczego mnie nie nauczyli w tej sferze, i takie braki mają też w relacjach z synami. Dlatego, kiedy okazało się, że mój brat zaczął poważny związek, wzięłam go za frak i ucięliśmy sobie parogodzinną rozmowę. Faktem jest, że mimo różnicy wieku, jesteśmy w dobrej komitywie i to sporo ułatwia. A mój tata czaił się, czaił, a w końcu...próbował wziąć na spytki mnie, żeby dowiedzieć się, czy są powody do zmartwień :wink:

    Dlatego nie czekałabym Dorotko, aż syn się, że tak powiem, wyjai z problemem. Bo może być różnie - ja nie ze wszystkim zdążyłam w rozmowie z moim bratem.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    Dzięki Wonka, dzięki Tom. Chyba też pokarze te teksty mężowi.
    W wakacje spędzimy trochę więcej czasu razem, więc mam nadzieje, że będzie okazja do rozmów.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 17th 2012
     permalink
  3.  permalink
    Świetny artykuł. Muszę go przemycić mężowi :wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Jak wychowywać do miłości
    konferencja w Pszczynie
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.