A ja spytałam u nas czy mogę przyjść Kacpra zważyć i pomierzyć, to powiedziała pani pielęgniarka, że spoko. W południe jutro mam wpaść jak ludzi nie ma i wszystkie pomiary sobie wykonamy. Tak na zbliżające się 9 m-cy

Dii: Tak na zbliżające się 9 m-cy

u Nas w przychodni mamy obowiązkowy bilans na 9 miesięcy :)

katka_81: u Nas w przychodni mamy obowiązkowy bilans na 9 miesięcy :)

U nas będzie dopiero obowiązkowy dla 2-latka...

kasia151288: Potem, czyli po przejściu na butelkę

Czyli u nas nigdy

Treść doklejona: 11.07.13 21:29

azniee: Także jedyne co znam, to waga, bo ważymy w domu

My wagi nie mamy, ale pod nosem przychodnię i zaznajomioną pielęgniarkę, więc zawsze możemy wpaść na pomiary

Treść doklejona: 11.07.13 23:11
Jest 23 a mój dzieć nie śpi!!! Opuściliśmy łóżeczko na sam dół i się denerwuje, bo ciężko mu wstawać, ale i tak daje radę. Tylko czasem tak się wygnie, że go chyba cały brzuszek boli i jest wielki płacz i siłowanie. Ach...

Dzień dobry
My wit K podawaliśmy do ukończenia 3 miesiąca a wit D nasza pediatra zaleca podawać do 2 urodzin

Co do pościeli to Wojtuś na początku spał zawinięty ciasno w rożek lub taki kołderkowy kocyk i spał na samym prześcieradle. Jak miał ok 2 miesiące zaczęłam przykrywać kołderką (my mamy taką małą i cienką 90x120) do tego jest taka bardzo płaska poduszeczka którą podkładałam bo prześcieradło z froty wydaje mi się takie szostkie. Teraz w upalne dni w tą pościel powlekłam cieniutki kocyk.

Hej Wam !

Nie macie pojęcia jaka jestem zła ! Chyba nigdy tak nie byłam ! Ostatnio byliśmy w kinie więc postanowiliśmy, że małą u teściowej zostawimy bo moja mama akurat wtedy nie mogła Co było największym błędem jaki ja mogłam popełnić. Ale skąd mogłam o tym wiedzieć, zostawiłam małej co jej potrzeba mleko, herbatkę, wodę. Wczoraj ponownie byliśmy tam co się okazało? Moja ,,Kochana" teściowa zaraz po naszym wyjściu dała Lence marchewkę, a zaraz potem jakiś deserek z hipp-a. Obiecałam sobie, że już nigdy jej tam nie zostawię. I jej chore tłumaczenia, jak można dziecko tylko mlekiem karmić. Ale to chyba moje dziecko, i będę je karmić tak jak ja chce a nie jak ona. To ona powiedziała to następnym razem mi jej nie zostawiaj bo teraz to już zupę jej wcisnę. Ja odpowiedziałam jej ok już nigdy nie zostawie. Jestem taka zła, mówię Wam. Ale chyba każda mama była by wściekła na moim miejscu. I żadne tłumaczenia do niej nie docierają.

Niezalogowana0: Nie macie pojęcia jaka jestem zła ! Chyba nigdy tak nie byłam !

Niezalogowana, już nie raz się tu na teściową żaliłaś i skoro jest taka, jaka jest a Ty doskonale o tym wiesz, to po kiego grzyba zostawiasz z Nią dziecko??? Te wszystkie sytuacje, które przedstawiasz co jakiś czas... nie nauczyło Cię to czegoś? Ciągle narzekasz a nic z tym nie robisz.

madziauk Moja tak kręci głową głównie w łóżeczku że z tyłu jest cała łysa i nie wiem czy kiedykolwiek jej tam włosy odrosną

Niezalogowana0: nie wiem czy kiedykolwiek jej tam włosy odrosną

odrosną, jak zacznie siadać i mniej leżeć ;) mojej aż się swego czasu tam glaca świeciła ;p

Hej dziewczyny. Ja teraz to tylko z pytaniami Chodzi mi o karmienie piersią. Wszędzie jest napisane, że dziecko ma jeśc ok 40 min. A najmniej to 10 min aktywnego ssania. A mój Maks ssie krótko. Dziś 3 minuty. Po tym czasie puszcza pierś, odwaraca główkę i w najlepsze ziewa i mógłby zasnąć. Ja mam bardzo dużo pokarmu. (Położna nawet kazała odciągać, żeby zastojów nie było), ale przez te 3 minuty to on ssie tylko te wodniste mleko. Czy u Was też się tak zadarzało, czy mam go na siłę zmuszać i leżeć z nim przez te 40 min, żeby na siłę go nakarmić?

dżasti ja miałam tak samo. Tyle, ze na początku u mnie był problem z przystawieniem i zassaniem. Ale ogólnie Kacper też krótko jadł. Jeśli ci przysypia to go pobudzaj. Najlepiej by było, żeby jadł dłużej... 40 minut to przesada. Ja na początrku strasznie się motałąm z tym karmieniem i karmiłam na dwie strony przy jednym karmieniu. Potem dziewczyny mi radziły karmić na jedną stronę każde karmienie i łącznie karmiłam ok. 15 minut, bo to trzeba było go pobudzać, kombinować, takie tam... Jak puszcza pierś to go przystawiaj znowu, albo odczekaj chwilę niech mu się odbije, może pieluszkę zmień i wtedy przystaw znowu. Bo inaczej narobisz sobie faktycznie zastojów. Poczytaj ogólnie ten wątek. I montenia na pewno w tym temacie może ci dużo pomóc tak jak i mi pomogła

jej Niezalogowana - co za beszczelna baba z tej twojej teściowej, współczuje. moj teść za to niewiele lepszy ale na szczescie mieszkaja 300km ode mnie. pozostaje ci jej wiecej dziecka nie zostawiac.
dżasti - moj maluch zawsze jadl krótko, ale przewaznie do 3 mies bylo tak ze jadl 3 min potem wybudzalam, znow cos pojadl, potem zmienialam pieluszke, znow dostawialam i tak w koncu cos tam wiecej zjadl dlatego symarycznie karmienie trwalo 40min - 1 g. ale jak skonczyl 3 mies mielismy kryzys, jedzenie z 3 min max, wyglupianie, rozgladanie, przybieranie na wadze bardzo kiepskie. na szczescie po 3 tyg sie poprawilo ale teraz to je z 5 min ale chyba efektywnie i zadnymi silami sie go nie da zmusic do dłuższego ssania, ale przestalam sie juz tym przejmowac i karmie go tak czesto jak chce, czasem nawet co 1,5g a czasem i co 3g także wyluzowalam i jest lepiej. tobie wazne żeby na wadze przybieral.

Treść doklejona: 12.07.13 11:51
u mnie istna masakra - moje dziecko tylko rączki, ma macie 5 min i ryk, bujaczek 5 min i ryk, nawet trudno mi zrobic śnaidanie nie mówiąc o jedzeniu go. teraz śpi. nie wiem czy to zęby czy skok, choc na skok za wcześnie cos.... mały koszmarek jest teraz. zębów nic nie widać, za dużo się nie ślini, do buzi też wkłada wszystko z taka częstotliwością jak wcześniej, więc nie wiem co jest. zabrano mi mojego usmiechniętego synka i pozostawiono diabełka, ehh. jak tylko znikne mu z oczu to syrena taka że chyba cały blok słyszy, strasznie cięzko funkcjonować z taką maruda, bo ani to zabawa, ani spacer. wczoraj na spacerze mialam takie darcie że masakra - skończyło sie na tym że wracałam z dzieckiem na ręku prawie 1km, masakra. oczywiscie na rekach jest ok bo świat widzi. mam nadzieje ze to przejściowe...

Treść doklejona: 12.07.13 11:53
madziik - takie teksty o przyzwyczajaniu i noszeniu to mogą tylko bezdzietne osoby wygłaszać, każda matka jak jej dziecko ryczy jak opętane i widzi ten wyraz bólu na jego twarzy weźmie na ręce i nie da sie tego uniknąc. najważniejsze żeby dziecko było szczęśliwe. sa lepsze i gorsze dni i ja juz wszystkie teorie i postanowienia jakie mialam jeszcze w ciąży wyrzuciłam za okno :)

A ja dzisiaj dostałam wreszcie @, po 12 dniach opóźnienia.... już chodziły mi myśli żeby iść po test... ale chyba bym się przeraziła gdyby się okazało że trzecia ciąża... bo my już nie planujemy (fakt wychowalibyśmy jak swoje :P), używaliśmy gumek więc wiecie hehe różnie to bywa..ale teraz wreszcie mogę wziąć pierwszą tabletkę anty

położna miała zepsutą wagę.

o chryste...
Maksowi ze 2 dni temu zrobilo sie cos takiego...



Ide na 15:30 do lekarza

typowe odparzenie

- no to takie troche szosrtkie, ale ze w tym miejscu?? przewaznie w okolicy "otworka" mial..

nie wychodzą mu czasem zęby?

- tak juz wida prawa jedynka :)
Ide do lekarza niech zobaczy czy nie cos grzybiczne bo w tym miejscu nigdy nie mial, a jeszcze co chwile robi kupke wiec to na pewno nie pomaga. Smaruje raz sudocremem a raz linomagiem

Madzik, jak masz clotrimazol (jesli nie,to kup w aptece krem clotrimazol)to posmaruj to miejsce 3 razy dziennie. Jutro powinno być lepiej.

sysiajaw: moja to spała 20min, 2h na cycku żeby znowu spać 20min a w nocy non stop, jedynym wyjątkiem był spacer gdzie spała po 1,5h

Nie mogę póki co narzekać. Mały daje mamie czas na dojście do siebie po cc. Aż się zaczęłam zastanawiać, czy on jakiś chory nie jest. Dziś np. spał 3 godziny, obudziłam go, przebrałam, pojadł 10 min i znów zasnął. Śpiącego przełożyłam do łóżeczka i śpi już drugą godzinę. Ale korzystam póki mogę, bo wiem, że niedługo może być różnie.

madziik u nas też zdarzały się obtarcia, ale smarowałam tłustym kremem (robionym, przepisanym na coś innego, ale miałam to użyłam, żeby się nie zmarnowało) i przeszło już na drugi dzień. Z tym, że obtarcie było chyba mniejsze... No nic. Oby Maksiulka nie bolało tylko

Wiecie co?Śmiesznie usypiałam Kacperka godzinę temu (oczywiście już się obudził!) Marudził, nic mu nie pasowało... Wzięłam go na ręce, położyłam na buźkę tetrę i dałam smoka. Oczka od razu zamknął (więc chyba jeszcze pozwolę mu smoczkować-oczywiście w pilnych sprawach- bo przynajmniej biedulek się nie męczy....). I sam zaczął coś tam nucić. Tak śmiesznie, że dołączyłam do niego i razem nuciliśmy a nagle on przestał i już spał. No bosko!

No tak powiedziala.. ale to pojde jutro do apteki i kupie ten clotrimazol

No moj syn ma wrazliwa skore, i ciezko u niego bylo pozbyc sie zmian skornych bez sterydow.. moze dlatego to polecila.

Hej. Witam się jeszcze z nad Morza

U nas na stanie są 2 ząbki-dolne jedynki.
Kacper na całego czworakuje i wstaje przy przeszkodach na drodze.
Usypia tylko na moich rękach ale w sumie to miłe.

Pozdrawiamy

Bari - gratulacje zabkow :) udanych wakacji

Treść doklejona: 12.07.13 21:00
My dzis bylismy dwa razy na spacerkach po ponad 2 godziny, raz Karolek spal 1,5 godziny a drugi raz 1godzinke i 15 min :) Oby zawsze tak bylo. :))

A, i 8 zabek nam sie przebil :) jeszcze nie caly, ale juz czesciowo :)

Dziewczyny doradźcie mi coś. Wczoraj pisałam, że Zuzia zaczęła rano kaszleć i poleciałam z nią szybko do lekarza, a pediatra stwierdziła, że nic nie słychać w płucach, gardło też czyste. Wieczorem mała znów zaczęła kaszleć. To jest, aż taki kaszel mokry, odrywający się. Dziś stwierdziliśmy z mężem, że skoro kaszel jest nadal, a może wczoraj jeszcze było za wcześnie, to pojedziemy dziś na pogotowie. Tam internista stwierdził również, że nic nie słychać w płucach i gardło czyste. I nie wiem co robić. To jest naprawdę brzydki kaszel, ale pojawia się rano i pod wieczór. A może jechać do szpitala, żeby zrobili prześwietlenie?A może podawać tylko syrop, który mam przepisany i nie panikować? Może miała, któraś z was taki przypadek?

montenia: wtedy robia rtg. Ale u tak małego dziecka to jest problem,bo chyba musieli by uspic do zdjęcia,zeby się nie ruszalo dziecko

nasz miał robione rtg jak miał miesiąc i nie było problemu - jeden z rodziców po prostu musi dziecko przytrzymać ;)