Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Nasze dzieciaki z jednego dnia i obaj towarzyscy. Staś w towarzystwie czuje się jak ryba w wodzie, przechodzi z rączek do rączek, wszyscy go rozbawiają.. A ze mną się chyba nudzi i chce do taty. Dzisiaj zostaliśmy sami na godzinę, polożyłam się z nim na podłodze, zabawiałam jak mogłam i nic. W końcu wrzuciłam w nosidło i też be. Pomógł dopiero powrót taty- no jakbym czytala o sobie, tez wiecznie mu sie nudzii zadne zabawianie nie pomaga..Wymiekam.. czy to sie kiedys skonczy??


Sadac zaczal przed 9 miesiącem.- no Maks mial 8 miesiecy i tydzien




. 7 dni do powrotu do pracy.. boje sie jakbym szla do nowej roboty conamniej.






Dziewczyny czy to mozliwe by moj syn dalej zyl ciagle mlekiem (z kaszka)??


wiem, powiecie blw.. ale kiedys tego nie bylo i dzieci jadly tez
Jeśli jadł dwa tygodnie inne posiłki a teraz woli mleko, to widać tego mu potrzeba- może mu zęby idą np.? Dla mnie najgorsze, to robić z jedzenia "wielką sprawę" i wciskać co chwilę coś innego. Skoro je mleko, pije, jest zdrowy i przybiera- to nic mu nie grozi. Nie wierzę, że będzie tak jadł do przedszkola- ba, nie wierzę, że potrwa to dłużej niż kilka miesięcy, a może mniej 
No teraz dodam ze zjadl cos przed chwila i mi od razu lepiej
No teraz dodam ze zjadl cos przed chwila i mi od razu lepiejno i to chyba jest problem...

ale co?? ze ja sie martwie, ze on tak nie je, bo sie martwie, ze moze cos mu jest skoro niechce jesc :(
Na pewno nie sposob jest zrozumiec moje zmartwienie innym, ktorzy ow problemu nie maja bo ich dzieci pieknie wcinaja.
Nieświadomie tworzysz nerwową atmosferę wokół każdego posiłku- jak cos takiego czytam to az mnie sie slabo robi.. jestem matka i to moje pierwsze dziecko i chyba logiczne, ze wszystko mnie martwi, stresuje i niepokoi i chyba normalne ze wyrazam swoje emocje i zmartwienia i obawy, szczegolnie przed powrotem do pracy. Tyle jest roznych sytuacji, ze sie nie zauwazy, nie widzi a potem dziecko chore i na koncu pretensje "jak matka mogla nie zauwazyc".

Na pewno nie sposob jest zrozumiec moje zmartwienie innym, ktorzy ow problemu nie maja bo ich dzieci pieknie wcinaja.
jak wyszły wszystko wróciło do normy. A panikowałam bo Kinia jest drobna i w tym momencie waży 7800g, i tempo przybierania zwalnia coraz bardziej, jak miała pół roczku ważyła 6440g, w tym przez ostatni miesiąc przybrała tylko 100g, ale już nie panikuje, po prostu się rusza więcej i z tego to wynika

jak cos takiego czytam to az mnie sie slabo robi.. jestem matka i to moje pierwsze dziecko i chyba logiczne, ze wszystko mnie martwi, stresuje i niepokoi i chyba normalne ze wyrazam swoje emocje i zmartwienia i obawy,
Kiedyś się to nie nazywało blw, to na pewno. Jednak coś mi się wydaje, że x lat temu, jak kobita miała 5-tkę dzieci rok po roku, krowy do dojenia i pole do obrobienia, to nie siedziała i nie karmiła każdego po kolei papką (a weźmy pod uwagę, że blender to stosunkowo nowa rzecz)

Ja też mam zmartwienie, ze Kacpra nie potrafię nauczyć pić! Z niczego. Niekapek, niekapek bez tego środka, doidy cup, ze słomki, z łyżeczki... Nic nie idzie i zaczyna mnie to wnerwiać! Pije tylko z piersi praktycznie! I też się tym martwię... ale się nie poddaję

Po jakims czasie same wolaja.- no wlasnie On nie bardzo zawolao, bo ma etap plakania i marudzenia wiekszosc dnia i zgaduj tu czlowieku ;)

jeszcze trochę i pobiegne do neurologa.
W przeciwnym razie, niech się nie dziwi, że ktoś ośmieli się odpowiedzieć...Piszcie od razu ten swój "koniec tematu" i będzie załatwione. Każdy ma z dzieckiem jakieś problemy i każdy się czasem martwi. Ty po raz kolejny wrzucasz post, sugerujący, że masz bardzo...nerwowe podejście do tematu jedzenia swojego dziecka. Tak jak napisała Hydro- to nie spowoduje, że zacznie ono jeść. Moim zdaniem, albo zmienisz podejście, albo masz dużą szansę wyhodować niejadka, któremu jeszcze wiele lat będziesz wciskać jedzenie i którym jeszcze wiele lat będziesz się martwić . A jeśli się martwisz jego zdrowiem- od tego jest lekarz, możliwość zrobienia badań itd. Jeśli tu nie ma problemu-cóż, ja bym sto razy wolała mieć dziecko "chude" niż otyłe.

w kaszce przemycam żółtko- no na to nie wpadlam ;) Dziekuje. A tez mialam dylemat jak mu podawac, bo ostatnio omlet owszem poskubal ale jajecznicy nie chcial, u niego loteria. Jeden dzien lubi drugi dzien nie

I zapychaczy nie dawaj chrupek itd- sporadycznie mu daje, jak jestem na dworze i widze ze juz marudzi to mu podsune jeden lub dwa, ale rzadko. Przewaznie jestem blisko domu :)

Nie dużo, ale jednak krew... Od kilku dni próbuję oddać mocz do badania, ale jak nie kupa to za mało i takie tam... Ale rano nie jest mocz zabarwiony. Co to może być?



oranda mamy ten woreczek ale nie wiem czemu zawsze przecieka albo po prostu mało nasiusia... Zanoszę a tam panie: "Za mało...