U mojego Jasia też raz lekarka naciagnela napletek bez pytania, aż mu krewka poszła. O dziwo on jakby nie zauważył tego. Niemniej byłam zła o to na lekarke. Kolejne 2-3 dni przemywalam revanolem i smarowalam mascia z neomycyna... Mam wrażenie że po tym incydencie jest gorzej z tą stulejka :-/ Na razie Jaś ma 7 miesięcy więc nic szczególnego z tym nie robię. Lekko naciagam, na tyle aby nic nie naderwac ani nie spowodować dyskomfortu.

Jak obrócić filmik?

- a jaki ma windows?? Ja windows 7 i mam program od windowsa Windows Movie Maker i w tym otwierasz filmik i masz opcje u gory w programie do odwracania.
P.S.
Nie krec bokiem :P
Fajnie sie "puszcza" :)

Udalo sie odwrocic???

Ale tak było lepiej widać niż w szerokości

- no jak sobie lapka odwrocilam to rzeczywiscie lepiej

bilia: A powiedz Bari on tak ze wszystkim był taki szybki? W sensie z obracaniem na brzuszek, z siadaniem etc?

Przewroty zaczął robić na koniec 4 miesiąca, na koniec 3 miesiąca nie podnosił w ogóle głowy i skierowano nas do rehabilitanta i od tego czasu raz w miesiącu jeździliśmy na "pielęgnację metoda bobath".
Raczkował na koniec 7 miesiąca, wstał mając 7m i 2t, usiadł mając 7m i 3t.

bari - super ten twoj szkrab tupta, ja to sie az boje kiedy moj umysli chodzenie bo jak narazie gna z rozwojem ze az sie dziwie - usiadl sam majac 6,5mies to samo ze wstaniem w lozeczku i teraz probuje sie opierac o mnie jak leze i wstawac, zdjecia wrzuce na odpowiedni watek, a tak to caly bozy dzien gibonuje, pelza do tylu, wspina sie po mnie i po takich aktywnosciach pot z niego cieknie

wp gosia - witamy wsrod mam zasmarkanych maluszkow, u nas ten katar tez daje w kosc ale mojemu dziecku nieprzeszkadza to szalec tak ze caly cieknie, juz nie wiem jak go ubierac, czasem boje sie za lekko a czasem caly spocony bo tak daje czadu, nie wiem jak on ma wyzdrowiec jak taki aktywny

No u nas (tfu!tfu!) nie jest jakoś tragicznie-zobaczymy jak noc minie... bo to się zaczęło o 4:00 nad ranem.

venus87: Ja Lesiowi odciągam napletek, już prawie puściło. Lekarka powiedziałam mi, że się tego JUŻ nie robi a jak się zapytałam dlaczego? to nie potrafiła mi odpowiedzieć. Wcześniej się tak robiło i nawet było to wskazane a teraz wymyślają!

Nie trzeba wiele trudu, żeby się dowiedzieć - pierwsze co wygooglowałam:
"(...)problemem związanym z napletkiem dziecka jest tzw. załupek. Jest to stan wywołany przez przedwczesne próby odciągnięcia napletka. Po pęknięciu delikatnej skóry napletka (co jest bardzo bolesne dla dziecka) powstałe rany zasklepiają się, tworząc blizny. Tego rodzaju problemy mogą doprowadzić do sytuacji odwrotnej do stulejki: niemożliwości naciągnięcia napletka z powrotem na żołądź. W zależności od tego, jak mocno napletek jest zaciśnięty na żołędzi, może nie powodować żadnych dolegliwości bólowych lub wręcz przeciwnie – a nawet doprowadzić do martwicy.(...). Moja koleżanka niedawno chodziła z 2-latkiem na zabiegi chirurgiczne, które były konieczne-jak jej powiedziano- właśnie z powodu zbyt wczesnego ściągania

No właśnie staram się ją przekręcać aby schodziła nóżkami, a ta do perfekcji opanowała szybki obrót aby zejść na główkę

venus87: Wcześniej się tak robiło i nawet było to wskazane a teraz wymyślają!

moim zdaniem wracają do normalności, i należałoby się z tego cieszyć ...

Acia merylove dobrze prawi, Tadek załapał po kilku razach takiego ustawiania i świetnie sobie radzi ze schodzeniem

ospa?

Wyglada bardziej na ospowa,jakby pęcherzyk się robil.
Acia,zobacz czy więcej się ich pojawia,bo rzuty sa co ok 24h.

azniee: "(...)problemem związanym z napletkiem dziecka jest tzw. załupek. Jest to stan wywołany przez przedwczesne próby odciągnięcia napletka. Po pęknięciu delikatnej skóry napletka (co jest bardzo bolesne dla dziecka) powstałe rany zasklepiają się, tworząc blizny. Tego rodzaju problemy mogą doprowadzić do sytuacji odwrotnej do stulejki: niemożliwości naciągnięcia napletka z powrotem na żołądź. W zależności od tego, jak mocno napletek jest zaciśnięty na żołędzi, może nie powodować żadnych dolegliwości bólowych lub wręcz przeciwnie – a nawet doprowadzić do martwicy.(...). Moja koleżanka niedawno chodziła z 2-latkiem na zabiegi chirurgiczne, które były konieczne-jak jej powiedziano- właśnie z powodu zbyt wczesnego ściągania

O cholipa

Niezalogowana współczuję przeżyć. Też bym się wystraszyła przy takiej gorączce. Anginę miałam raz w życiu i nie życzę najgorszemu wrogowi, a co dopiero takiemu maluszkowi. Całe szczęście, że już lepiej!

U nas potwierdziła się trzydniówka, wczoraj już nie miał gorączki, a dzisiaj wysypka na brzuszku, pleckach i za uszami.

Niezalogowana - współczuję przeżyć ale całe szczęście że już Lence lepiej. :)
Gosia - u was też widzę, że się poprawia :)) także niech już zdrowieją te forumowe dzieciaczki.

Niezalogowana to straszne co przeżyłaś i Lenka przede wszystkim mam nadzieje, że po lekarstwach poprawi się jej zdrowie w jak najkrótszym czasie!!!
Gosia życzę zdrówka dla Kjtusia!!!
U Nas też wysypka jest od wczoraj, na klatce piersiowej
Założyłam Leszkowi kołdrę i jak Go wczoraj położyłam o 21 to spał do 5:30 bez przerwy ale się wyspałam!

venus87: i jak Go wczoraj położyłam o 21 to spał do 5:30 bez przerwy

Normalnie foch! Ja też tak chcę...

Z tym napletkiem to w takim razie kiedy trzeba zacząć go ściągać?
Chyba widzę, że teraz większość maluszków choruje... Mam nadzieję, że nas ominie. Choć ja jako dziecko byłam bardzo chorowita (angina z gorączką koło 40 st. raz w miesiącu) więc już zaprawiona w bojach na własnym doświadczeniu jestem.
U nas po maści i diecie bezmlecznej zaczynają powoli schodzić te suche, czerwone plamy od tej skazy. Ale cały czas wygląda to po prostu strasznie. Z kilku małych plamek zrobiła się jedna wielka z łuszczącą się skórą. Na szczęście buźka wyglądała cały czas w miarę a teraz ma tylko małe krosteczki.

Wszystkiego Najlepszego dla Leszka i Zuzi:)

O dziękujemy za życzenia. Zapomniałam, że to dziś miesięcznica.
Powiedzcie mi kiedy dziecko powinno samo siedzieć posadzone- od którego miesiąca (mniej-więcej oczywiście, bo wiem, że każde dziecko inne). Bratowa była ostatnio bardzo zdziwiona, że Zuzia jeszcze nie siedzi. Wiem, że nie powinnam się przejmować, ale jednak takie rzeczy do głowy się nabijają.
I jeszcze mam jedno pytanie odnośnie zębów. Bo u nas w piątek przebił się ząbek- zrobiła się taka dziura w dziąśle i wystaje kawałek zęba, ale mam wrażenie, że on dalej nie wychodzi, tylko cały czas jest na tym samym etapie. Czy u was też tak było i czy to normalne?

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.09.13 11:25</span>
A i dla Leszka Wszystkiego co najlepsze

montenia: Dzasti szczepilas ostatnio? u nas takie zmiany po szczepieniu się zaczely

Tak, właśnie po szczepieniu to wylazło. I już właśnie znajomi, którzy są przeciwnikami szczepień, powiedzieli mi że to przez szczepienie. Że takie rzeczy się dzieją. U jednych dzieci nie ma żadnych powikłań a u innych są i to znacznie gorsze. Ja nie mam zamiaru rezygnować ze szczepień obowiązkowych (skoro specjaliści te szczepienia ustanowili to chyba wiedzą co robią - są mądrzejszi ode mnie), ale zastanawiam się dlaczego tak jest? Ta znajoma przestraszyła mnie (artkuł do poczytania mi dała), że są przypadki gdzie po szczepieniu dzieci na autyzm zapadały.
Ale powrotu do mleka nie będę ryzykować.

Powiedzcie mi kiedy dziecko powinno samo siedzieć posadzone- od którego miesiąca (mniej-więcej oczywiście, bo wiem, że każde dziecko inne). Bratowa była ostatnio bardzo zdziwiona, że Zuzia jeszcze nie siedzi. Wiem, że nie powinnam się przejmować, ale jednak takie rzeczy do głowy się nabijają.

Kasia - z tego, co wiem, to do ok. 10 miesiąca dziecko powinno zacząć raczkować - automatycznie gdy stanie na czworakach to za chwilę z tych czworaków usiądzie. Wg mnie to jedyny wyznacznik. Nie należy dziecka przyspieszać, bo każde ma swoje tempo. Jedno usiądzie w wieku 6 miesięcy, inne w wieku 11. I to jest norma. Jeśli nie potrafi siadać, to jej nie sadzaj (zwłaszcza nie obkładaj poduszkami itp.), bo to może spowodować, że nie będzie jej się spieszyło do dalszych czynności. Jak po tym 10 miesiącu nie będzie siedzieć, to możesz się wybrać do fizjoterapeuty, żeby ją obejrzał. Ale na razie ma czas :)

Dziewczyny, mama pytanie do kiedy u dzieciaczków może się zmieniać kolor oczek? Bo moja aktualnie ma jedno brązowe drugie niebieskie

Dzięki Migg. Tak też mi powiedziała rehabilitantka, że dzieci raczkują między 8 a 10 miesiącem i z raczkowania zaczynają siadać. Zuzia próbuje cały czas raczkować, ale podkurcza nogi pod brzuszek tylko wtedy gdy głową leży np. na podłodze. Nie potrafi podnieść się jeszcze w tym samym czasie na rękach. A co do sadzania na siłę to ja tego nie robię, bo Zuzia ma lekką asymetrię i np. posadzona do krzesełka do karmienia przechyla się nieco na lewą stronę. Nie chcę żeby miała krzywy kręgosłup dlatego nie sadzam tylko czekam, aż sama to zrobi.
Niezalogowana u Zuzi nadal są niebieskie. Sama nie wiem kiedy się zmienią w końcu, bo mąż i ja mamy piwne.
Sysiajaw zdrówka dla Kini.

Kasia - Maks mial 8 miesiecy i kilka dni jak usiadl wiec cierpliwosci a lada dzien to sie stanie :)