Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Tak? A Kacper od porodu spał na boku i to bardzo długo. Żeby się ulewaniem nie zadławił jakby się przytrafiło. I bioderka ma zdrowe.
    Co do @ to ja dostałam pierwszą 2 tyg. temu...

    No i gorące buziaki dla Kalinki na 2 m-ce i dla Karolka na 11 m-cy :cheer::cheer::cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    My też układamy na boku ze względu na ogromne ulewanie.

    Czy Wasze dzieci w wieku mniej więcej Iwka też ciągle jedzą swoje dłonie? Teraz to on niemalże non-stop chce je ssać, co wyjmuję to wkłada. Nie wiem czy to zęby czy co..
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    tylko że mój nie chce spać w łóżeczku więc śpi z nami w łóżku, ale z drugiej strony wolę ryzyko wady bioderek niż ryzyko zadławienia. Może to kwestia psychiki, ale nie zasnęłabym i nie wyszła spokojnie z pokoju ze świadomością że śpi na plecach.
    Moja córka spała na boku i z biodrami problemów nie miała, ale wiadomo jak mają być zdrowe to będą a jak ma się z nimi coś dziać to nawet jak będziemy zapobiegać i cuda wianki robić to i tak mogą być problemy
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Dii: No i gorące buziaki dla Kalinki na 2 m-ce i dla Karolka na 11 m-cy

    dziękujemy.
    Ja małą kłade na boku tylko tak z pół godzinki po jedzeniu gdyby jej sie miało ulać a potem przewracam na plecy. No chyba że mi sie zaśnie w nocy, to mała tak spi do następonego karmienia.
    Co do smoczków to miałam na początku najmniejszy z TT ale zachodził małej na nosek. Potek kupiłam Lovi i dobrze sie sprzwdzają(są symetryczne i można włożyć do góry nopgami), mają wycięcie na nosek w sam raz dla takich małych dzieciątek jak moje. Mała bierze smoczek tylko jak jest mocno głodna tak to wypluwa.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Sony kiedyś ktoś mi powiedział, ze ulać/odbić się może nawet 1,5 godzinki po jedzeniu. Nigdy nie przekręcałam Kacpra na plecki. I dłuższy czas aż wyrósł z leżenia na boku i przekręcał się sam na plecki a potem na brzuszku i tak został. Na brzuszku to najwygodniejsza dla niego pozycja:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Moja tez strasznie lubi na brzuszku ale kłade ją tak tylko jak przy niej jestem. Bałabym sie ją zostawić tak na dłużej. Pewnie jak podrośnie i sama będzie sie tak przewracac bo jej wygodnie to inna sprawa.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    blubis: Czy Wasze dzieci w wieku mniej więcej Iwka też ciągle jedzą swoje dłonie? Teraz to on niemalże non-stop chce je ssać, co wyjmuję to wkłada. Nie wiem czy to zęby czy co..

    Mogą być zęby, może być zwykłe poznawanie własnych rąk i paluszków, bo przecież są takie ciekawe :bigsmile: może się tak uspokajać również, normalne, niech sobie cmoka :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAsiunia892
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    to widzę że żadna z Was nie kładzie na brzuch maluszka, kurczę bo mam problem, mój Filip wręcz uwielbia spać na brzuszku, prześpi wtedy nawet ponad 3 godziny, jak układam go na boku lub na plecach to jest bardzo nie spokojny i śpi tylko chwilkę,jak leży na tym brzuszku to bez problemu się wypierdzi bo ma z tym problem. Boję się go tak kłaść chociaż mały ma bardzo silną główkę, jak leży tak w dzień na brzuszku to podnosi sam bez problemu obraca główkę na boki.... sama nie wiem co mam robić...
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Asiunia..mysle że jeśli małemu tak wygodnie a Ty sie o niego nie boisz to niech sobie spi na brzuszku ;)
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    No na brzuszku to dzieci spać nie powinny. Mogą się udusić niedajbóg. Mi w szpitalu położe kazały kłaść na boczku, wręcz mnie ochrzaniły, żen Maks leże na plecach a do tego główkę na na boczku. Że to dla jego szyji źle. Później lekarz od usg bioderek kazał kłaść na plecach, broń boże na boczku, a Maksowi się ulewalo i ulewa bardzo. I miałam straszne dylematy jak go kłaść. Aż w fajnej książce przeczytałam, że przez pierwsze 2 m-ce kłaść na boczku a potem na plecach z głową przekręconą na boki w razie jakby się ulało. I u nas Maks sam tak właśnie zminił pozycję spania.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Asiunia nasz tez uwielbia na brzuszku, często w nocy to jedyna pozycja w jakiej zaśnie..
    Wtedy go kładę pilnuje aż zaśnie albo nastawiam budzik na za 15 min i go przekrecam na boczek :p
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    laseczki przepraszam że Wam się wcinam w wątek :shamed:
    ale chciałam zadać tylko jedno pytanie mamusiom które urodziły po raz drugi lub kolejny
    Czy istniała jakaś zależność między pierwszym porodem a koljnym/i? tzn czy i pierwszy i kazdy kolejny zaczął się od skurczy,czy np od odejścia wód?zastanawia mnie czy to jakies osobiste predyspozycje są :cool:
    byłabym wdzięczna jakbyście się wypowiedziały :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    I ja od razu zapytam jeśli można: czy przed odejściem wód dzieje się coś "dziwnego'? :) W sensie, czy pobolewa podbrzusze? Czy są jakieś symptomy zapowiadające, że może zaraz pęcherz pęknąć? Czy po prostu smigam sobie jak nigdy nic, nic nie boli, skurczy nie ma, czuję się bosko i nagle jest mokro, ciepło i to JUŻ? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    OneKiss: Czy są jakieś symptomy zapowiadające, że może zaraz pęcherz pęknąć? Czy po prostu smigam sobie jak nigdy nic, nic nie boli, skurczy nie ma, czuję się bosko i nagle jest mokro, ciepło i to JUŻ?
    --

    bardziej tak:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Tak właśnie myślałam, ale miałam nadzieje na inną odpowiedź :wink: Że jednak można się jakoś przygotować na całą akcję :)
    I mimo, że mam cc planowane, to bardzo bym chciała, aby się samo zaczęło, a na piątek planuje obiad dla rodzinki i wolałabym, dogotować i ugościć wszystkich, a nie gnać do szpitala :) Zwłaszcza, że nasza Mała wagowo wyprzedza wiek ciąży o 2 tygodnie :cool: I coś mam dziwne przeczucia . . . ale na głos nie wypowiem :wink:

    Oooo właśnie! A miałyście przeczucia, że się może zacząć? Że tego i tego dnia chyba coś się zacznie?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    U mnie było tak, że od jakiś 2 dni było baaardzo dużo wodnistego śluzu. Rano 1.11 pojechaliśmy na IP, myśląc, że to wody. Sprawdzili- nie wody, odesłali :wink: Skurcze to miałam już daaaaawno, leżałam od 29 do 35tc, a był 36., więc się tak bardzo nie przejmowałam, myślałam, że jeszcze przenoszę (miałam pessar i 2.11 miał być zdjęty). Wieczorem, o 23:40 położyliśmy się spać,mąż zgasił światło, jeden skurcz- i mooookro... :bigsmile: I 9h później Basia po drugiej stronie brzucha :smile:
    Także ten śluz jednak coś zwiastował :wink:
    Nie wiem czy to przeczucie było, ale miałam wielkie ciśnienie, żeby torbę dopakować i 31.10 jechaliśmy do CH w tłumie przed długim weekendem wodę na porodówkę kupować i jakieś pierdoły :cool:

    (urodziłam dokładnie na Twoim dzisiejszym etapie, 36i4 :wink: )
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    OneKiss: Oooo właśnie! A miałyście przeczucia, że się może zacząć? Że tego i tego dnia chyba coś się zacznie?


    ja miałam, ale u mnei już były małe skurczybyki i ból @:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Azniee, ooo sluz wodnisty to mnie zalewa ostatnimi dniami. Jak się pojawił pierwszego dnia to też myślalam, że to wody :)
    Ooooo kurde, po Twoim wpisie moje serducho przyspieszyło :)
    Ja czuję jakiś niepokój, ze to na dniach może się stać. Mam wrażenie, że najpierw odejdą mi wody, a póżniej zaczną się skurcze.
    Ale to pewnie tylko moja głowa świruje :)
    Ten niepokój to taki niepokój pomieszany z podekscytowaniem, nie strachem. Bo jakoś nie boję się. Dziwne, nie?

    Chciałabym być już z Wami tutaj oficjalnie i teraz napisać, że np. Mała usnęła i mam chwilę do Was zajrzeć :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    ja mialam straszny niepokój na twoim etapie, bo wciąz były burze i schiza że mi wody odejdą, a mi nie odesżły nawet przy 7cm rozwarcia:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    OneKiss, łezkę mi wytoczylas tym wpisem... Tak przypomniało mi się jak czekałam na Kajtka...
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Kakai ja jestem jakaś dziwna, bo ja bardzo chcę poczuć tą mokrość i ciepło na nogach :shamed::shamed: Ja naprawdę jestem nienormalna :wink:
    To podniecenie pomieszane z podekscytowaniem :wink:
    I może ten niepokój, ze to wkrótce się zacznie, nie jest niepokojem, ale przemożnym pragnieniem, aby się zaczęło już :smile:

    Gosiu :grouphug:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Co do spania na brzuszku - jak Mikołaj był w szpitalu w wieku 3 tygodni, to gdy przychodziłam do niego rano znajdywałam go w pozycji na brzuszku właśnie i pielęgniarki neanatologiczne twierdziły, że to dla dziecka najlepsza pozycja...co prawda spał z monitorem oddechu, więc bezpieczniej niż w domu (ja monitora nie używałam) ale jakoś się do tego nie przekonałam (chociaż czasem go tak kładłam spać w dzień), a teraz to nie ma mowy żeby zasnął na brzuchu, nawet z nogami poza szczebelkami śpi bez problemu a na brzuchu nie ma mowy...
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    OneKiss ja czułam niepokój tego dnia. Natalka zaczęła strasznie szaleć w brzuszku. Akurat leżałam na patologi. Zgłaszałam położnym, że coś jest nie tak. Położyłam się do łóżka dotknęłam brzuszka i zaczęłam się modlić.... Niunia się uspokoiła i po kilku minutach łóżko zostało zalane...:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeOct 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Kacha, też czuję się spokojniejsza gdy Jaś śpi na boku, ale martwię się właśnie o te bioderka... A z tego, co piszecie wynika, że co szpital/lekarz to inna opinia :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Ja młodego układałam na pleckach z głowką na boki, bałam się o bioderka ale wiem, że opinie są sprzeczne.

    Co do dnia porodu, to miałam pobolewania brzucha co jakiś czas na początku co 20 minut potem przy każdej zmianie pozycji. Pamiętam, że w kaplicy szpitalnej przy każdym wstawaniu krzyżowałam nogi takie to było nieprzyjemne;) potem telefon do mamy że cyt. ,,Ja nigdy nie urodzę chyba", ale coś w sobie czułam dziwnego, taki niepokój właśnie....3 h po mszy odeszły mi wody :) dziwne uczucie, jakbym oddawała mocz i nie mogła tego zatrzymać..lało się i lało;) było naprawdę tego dużo. Młody był tego dnia bardzo leniwy. W zasadzie tylko się przeciągał.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    Kissku u mnie zadziało się coś dziwnego przed porodem, pewna wiedźma miała przeczucie :crazy:
    A tak serio, to położyłam się spać i obudziłam się jak poczułam jak coś mi pociekło, myślałam że to śluz, bo miałam go ostatnio dużo, za chwilkę snów poczułam a jak wstałam to chlusnęło, ale nie słyszałam korka od szampana.
    Ja nie mam zbyt dobrej kobiecej intuicji, nie czułam się tego dnia jakoś dziwnie, gdyby tak było nie pojechałabym wieczorem na spotkanie z dziewczynami, a tak spotkałam się z nimi, napiłam herbatki, one walnęły browara, odwiozłam wszystkie do domu autem, umyłam się i o 23 poszłam spać a o 0.40 odeszły mi wody
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeOct 30th 2013
     permalink
    OneKiss - kiedyś czytałam że ten niepokój związany jest z wydzielaniem hormonów i to czysta fizjologia przedporodowa, także ten..
    No i jeszcze, mi wody nie odeszły chyba w ogóle;)) Tzn. jak nie wiem kiedy, ale na pewno na samiutkim końcu porodu, bo główka była tak mocno przyparta, że nie można było pęcherza przebić, a sam pęknąć nie chciał.
    --
  1.  permalink
    mój śpi tylko na boku i dbamy aby raz na prawym raz na lewym i jeszcze podkładam za pleckami zrolowany ręcznik aby młody czasem się na plecy nie przewrócił.
    - robilam tak samo.
    Gdzieś kiedyś czytałam, że pozycja na boczku nie jest zdrowa dla bioderek
    - tez mi lekarz o tym powiedzial, wiec w dzien staralam sie go klasc na pleckach jak bacznie go obserwowalam, a w nocy na boczek.
    Co do @ to ja dostałam pierwszą 2 tyg. temu...
    - czyli mozna liczyc na kolejny suwaczek u Ciebie niedlugo??;)
    Czy Wasze dzieci w wieku mniej więcej Iwka też ciągle jedzą swoje dłonie?
    - oj tak, Maks je jadl jak szalony, wiecznie byly mokre i zimnie :devil:
    bo ja bardzo chcę poczuć tą mokrość i ciepło na nogach
    - mnie to niestety nie bylo dane, wody odeszly mi pod koniec 1 fazy porodu
    --
  2.  permalink
    Moja Hanka odkąd wyszlysmy ze szpitala nie śpi w innej pozycji niż na brzuszku.
    Pierwsze dni to były tylko drzemki na brzuszku.
    A Jak tylko zauważyłam ze daje sobie rade z obracaniem głowy z jednego boczku na drugi to też na noc tak zaczęła spac.
    Na plecki jak ja kładę to się często wybudza plus mega bidulka ulewa wiec też wole jej tak nie zostawiać.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorczajnik
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Małgosia też śpi na brzuchu. Na samym początku kładliśmy ją na boku, ale położna i mama niezależnie mówiły nam, żeby kłaść ją na brzuch, a po próbach okazało się, że tak sobie radzi i jej wygodniej więc tak już zostało.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Nasz Adaś od 3 dni budzi się 1-1.30 i nie śpi min. 2 godziny.. marudzi i nie wiadomo co mu jest.. :(
    Najedzony, przebrany, nosimy go, tulimy a on nic... co to może być ?
    Szybciej jadł, odbijał i dalej spał a teraz cyrk..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Asiula, Kajetan sobie "wymyślił" 4:30 więc tak mam pobudkę... Niezależnie od tego o której go położę i ile ma drzemek w ciągu dnia.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Asiu u nas podobnie tyle że od 3 do 5 jest kręcenia.myślę że to kolka u nas,albo jakiś niepokój?
    Kissku fajnie że niedługo tu będziesz,stesknilam się, :)
    u mnie wody dopiero przy partych poszly przy badaniu.
    u siostry i mamy nie wiadomo kiedy ,więc każdy ma inaczej.:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Uś: Czy istniała jakaś zależność między pierwszym porodem a koljnym/i? tzn czy i pierwszy i kazdy kolejny zaczął się od skurczy,czy np od odejścia wód?zastanawia mnie czy to jakies osobiste predyspozycje są :cool:


    Uśku, u mnie było kompletnie inaczej za każdym razem. Pierwszy to tak jak niżej napisałam - odeszły wody i prawie w tym samym momencie dostałam skurczy, które zaczęły się nasilać. A ten poród - najpierw rozwieranie szyjki tydzień przed porodem i te skurcze co 7 minut, gdzie myślałam, że rodzę. Potem kilka dni ciszy i skurcze wróciły ze zdwojoną siłą. A wody odeszły tuż przed parciem przy rozwarciu na 8...

    Kissku, u mnie zaczęło się od bólu brzucha jak na biegunkę, podniosłam się z łóżka, żeby pójść do toalety, usłyszałam "pach" i poszły wody :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Ehh mam nadzieję, że mu się nic nie odmieniło.. i to tylko kilkodniowa akcja :p
    Dzisiaj i tak leżał godzinę i oglądał karuzele i projektor a wczoraj to był tylko krzyk..
    U nas to nie wygląda na kolki bo on jakoś nie podula się on tylko sie wierci i krzyknie tak jak ma jak jest zły, jak np. Zabiorę cycka mu w dzień :p
    -- [/url]
  3.  permalink
    Asiula - moze to skok sie zaczyna?? JUz Adas ma prawie 6 tygodni..
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Moja mała zasypia na boku, a później układa się na pleckach, rączki ma do góry rozłożone po bokach a główkę na boku. Śpi na klinie, ulewa zawsze na boki, śmieję się że na wszystkich śpioszkach ma pagony :)
    Kupiliśmy wczoraj smoczek Lovi, a właściwie dwa bo w Smyku są pakowanie podwójnie - bezsens i naciąganie na kasę no ale kupiliśmy. No i dupa. Wypluwa. Normalnie jestem zła.

    Mam jeszcze pytanie o napięcie mięśniowe maluchów. Nasza mała od porodu układała się czasami w pozycji takiej, w jakiej "wisiała" mi w brzuchu, tj. głowa odgięta do tyłu, pupka odgięta, taka literka S. W szpitalu mówili nam że taka asymetria może występować i do 1-2 mc jest normalnym objawem, później trzeba to zweryfikować u terapeuty. Mała nadal się wygina, nie cały czas, ale zdarza się jej, jak biorę ja na ręce czasami tak odgina mi głowę że mam wrażenie jakby zaraz ją miała złamać. Spotkałyście się z czymś takim?
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Mk, a jak ją podnosisz? Pod paszki? Właśnie taki sposób podnoszenia może wpływać na odginanie głowy do tyłu. Warto podnosić dziecia bokiem do podłoża, podkładając ręce pod całą długość ciałka od pupy po główkę.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Nie nie, pod paszki absolutnie nie, podnoszę ją na płasko, podkładając rękę pod ciało, schylam się maksymalnie do łóżeczka by ograniczyć odruch moro, choć pojawia się on już coraz rzadziej.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Frag dziękuję Ci za odp :bigsmile:
    własnie o porównanie dwóch porodów mi chodzilo
    u mojej siostry przy wszystkich 3 porodach musial byc przebijany pęcherz płodowy,u bratowej dwa porody od odejścia wód.dlatego szukam zależności by choć troszkę wiedziec czego sie spodziewać :wink:
    --
    • CommentAuthoranutka99
    • CommentTimeOct 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny mam pytanie odnosnie kaszek kleikow itp. Jakie polecacie kaszke bezglutenowa ktora mozna dodac do mleka modyfikowanego???? Mam na mysli kasze zeb dodac do mleka na noc zeby mleko bylo sytsze???? Tyle tego jest na rynku ze trace rachube. I wlasnie kasze, czy kleik ryzowy????
    Wczoraj pediatra dala mi na probe kasze bezglutenowa Nestle Sinlac, zrobila sie gesta jak paka i karmilam ja lyzeczka no i ladnie je i nawet wyciagala glowke do przodu ze chce wiecej. Ale mi chodzi zeby dodac jej do mleka.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Anutka jest kasza Holle jaglana z pełnego przemiału, czyli wiele składników odżywczych. Normlanie dodajesz do mleka i mieszasz. Kleik nie ma nic..
    anutka99: bylo sytsze????

    Plizzz:tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAsiunia892
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Mk u nas Filip robi tak samo, też układa się w taką literkę S, pręży i bardzo mocno odgina główkę do tyłu. kurczę nawet nie pomyślałam że to może być coś nie tak...
    One Kiss u mnie tego samego dnia co odeszły wody to mały był bardzo mało ruchliwy, zastanawiałam się nawet czy nie podjechać na IP i zerknąć czy wszystko gra. a za to w nocy wiercił się i kopał a o 1 poszło ...:tongue:
    --
    • CommentAuthorkarobella
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    One Kiss mnie w sobotę w wieczór ogarnął mega strach i niepokój, wręcz mówiłam do męża że mam ochote " się wycofać, ja nie chcę być w ciąży, nie chcę rodzić BOJĘ SIĘ ! ", poszłam spać a o 4.40 odeszły wody, obudziło mnie uczucie że " coś mi leci" wstałam i chlusnęło ze mnie :D
    co do śluzu to ja go nie miałam
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Mk nasz Adaś czasami się tak wygina ale pediatra powiedział, że absolutnie wzmożonego napięcia nie ma :)
    Mnie niepokoiło długie trzymanie głowy itp ale lekarz mówi, że to po prostu silny chłop :)
    Moim zdaniem nie martw się a przy wizycie u pediatry spytaj :)
    Teraz jest tak, że wszyscy nakręcają temat WNM moim zdaniem, a my potem się doszukujemy u niepotrzebnie stresujemy..

    U nas dzień przed porodem była wielka histeria, płakałam że mam już dość :p mama z mężem pocieszali a wieczorem odeszły wody :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    OneKiss: I ja od razu zapytam jeśli można: czy przed odejściem wód dzieje się coś "dziwnego'?


    Kissku ja gdyby nie wody, to nie wiedziałabym, że to już. Przed czułam się wspaniale.Dopiero po odejściu wód zaczęły się skurcze.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    Mk ciesze sie ze poruszylas ten temat, asymetrii, dzis czytalam sporo o tym. Nasza córa ma lekka asymetrie, w lewo...
    staram sie to korygowac przy pielegnacji, ulozeniu do snu, noszeniu ale nie wiem czy to wystarczy
    mysle skontaktowac sie z terapeuta bobath
    na naszym forum chyba nie ma watku o rehabilitacji dzieci??( poza wczesniakami), nosze sie z zamiarem zalozenia.
    super strona byla juz tu podawana wiele razy
    wiele mamus ma watpliwosci w temacie...moja corcia wlasnie zaczela lezec tez z rozrzuconymi raczkami, jak na focie na naszych dzieciach28 dni...zastanawiam sie czy nie za wczesnie taka rozciagnieta jest, przod powinien byc jeszcze przykurczony, raczki i nózki.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Dorit ja się już wypowiadałam i zostałam z deczko zlinczowana, ale się powtórzę :)
    konsultacja nigdy nie zaszkodzi, a rehabilitant co najwyżej Ci podpowie co dokładnie jeszcze robić z dzieciaczkiem i warto to konsultować, a nie podczytywać od innych dlatego iż rehabilitant spojrzy całościowo na Twoje dziecko.
    I absolutnie nie straszę itepe itede.
    Sama miałam trochę wątpliwości co do Ninki a i ona się urodziła z asymetrią ułożeniową, ale rozwija się dobrze , praktycznie ksiązkowo, mieliśmy tylko kilka rzeczy pilować przy pielęgnacji i zabawie
    :wink:
    I mimo wszystko konsultacji pediatrycznych w temacie bym nie słuchała.
    Na moje pytanie o asymetrię Niny, którą do cholery widać gołym okiem, pediatra powiedziała "no przecież jest symetryczna" i wskazała ręką linię prostą od główy po stopy...
    jak wspomniałam rehabilitantowi o tej "diagnozie" to chłop nie wiedział czy ma się śmiać czy płakać...

    I też nie jestem za tym , żeby latać po lekarzach sobie szukać cudów niewidów, ale jeśli coś nas niepokoi , a mamy jakiś rozum, przeczucia, to warto chyba dla spokoju sobie to skonsultować ze specjalistą, tym bardziej , że to właśnie pierwszy rok życia dziecka jest kluczowy dla jego rozwoju.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeOct 31st 2013
     permalink
    To ja się zapytam, bo nie za bardzo ogarniam temat a widzę, że wy owszem :wink:
    Mam w rodzinie dziecko, prawie półroczne. Od urodzenia jest "przegięte" w jedną stronę,(widać na pierwszy rzut niewprawnego oka) więc chyba właśnie asymetria i nie wiem czy nie wnm. Jego matka jest je*nięta, musiałabym tu książkę napisać....:confused: ale nie warto. Najpierw "nie widziała problemu" mimo, że wszyscy wokół jej zwracali uwagę, później jej teściowa płaczem wymusiła na synu, żeby go zabrali do lekarza, miał już z 3 m-ce. Zalecenia dotyczyły np. noszenia- ojciec go nosi tak jak kazali, ale mama, która jest z nim cały dzień nosi go normalnie, tak, że on się cały czas od niej "odpycha". Poza tym miała go rehabilitować w domu, czego nie robi, w sensie, że w ogóle nie jest rehabilitowany. Ogólnie to on cały czas leży w łóżku/wózku, a ona siedzi przy kompie i nie zwraca uwagi, że on płacze....także no... I chciałam zapytać, czy można przewidzieć, co z nim będzie dalej? Bo to samo nie przejdzie (myślę, że ona na to liczy, bo temat zignorowała całkowicie) i co będzie z siadaniem, chodzeniem itd?
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Eveke po części się z Tobą zgadzam, tzn. lepiej sprawdzić u fachowca i mieć z głowy niż wierzyć we wszystko co powie pediatra (bo u nich byle wysypka przy kp to skaza białkowa, a wolny przyrost masy oznacza, że trzeba mm dokarmiać itp.)
    Z drugiej strony to pediatra wystawia skierowanie do poradni rehabilitacyjnej/ neurologa, więc jak sam nie widzi problemu to ciężko go przekonać żeby zmienił zdanie tylko i wyłącznie z tego powodu, że matce coś tam się wydaje, bo przeczytała w google :wink: (u mnie czepiała się, że ma wystawić skierowanie do kardiologa, chociaż przyniosłam jej kartkę z wizyty prywatnej na której widniało, że mamy pojawić się na kontroli za pół roku - bo wg pediatry z poz szmer niewinny nad sercem to szmer niewinny i nie ma czego więcej kontrolować :shocked: )
    Z trzeciej strony teoretycznie zawsze można iść prywatnie do rehabilitanta ale trzeba się liczyć z tym, że można trafić na kogoś, kto po prostu będzie chciał wyciągnąć od nas kasę i nawet u zdrowego dziecka znajdzie coś nad czym trzeba koniecznie pracować...no ale jak ktoś ma pieniądze to lepiej może i poćwiczyć na zapas niż coś zaniedbać...

    Generalnie trochę się dziwię, że teraz praktycznie każde dziecko chodzi na rehabilitację, ale żeby nie było właśnie sama czekam na wizytę w poradni rehabilitacyjnej (bo uważam i tak, że lepiej sprawdzić i spać spokojnie niż zaniedbać i zafundować dziecku problemy w przyszłości) chociaż do końca nie wiem czy dałam się ponieść wraz z tłumem czy faktycznie coś w rozwoju Miśka idzie nie tak jak powinno...

    Treść doklejona: 31.10.13 20:42
    azniee jeśli to nie jest jakiś większy problem neurologiczny to pewnie prędzej czy później (a raczej później niż szybciej) opanuje wszystkie umiejętności jakie powinno dziecko posiadać, ale będzie robić to w sposób nieprawidłowy, co prawdopodobnie skaże go na poważne (mniej lub bardziej) skutki w życiu dorosłym (chociażby wady postawy itp.)
    A o tej matce to już nie będę pisać nawet co myślę, bo żal klawiatury..
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.