Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
No i gorące buziaki dla Kalinki na 2 m-ce i dla Karolka na 11 m-cy


Czy Wasze dzieci w wieku mniej więcej Iwka też ciągle jedzą swoje dłonie? Teraz to on niemalże non-stop chce je ssać, co wyjmuję to wkłada. Nie wiem czy to zęby czy co..
może się tak uspokajać również, normalne, niech sobie cmoka 





Że jednak można się jakoś przygotować na całą akcję :)
I coś mam dziwne przeczucia . . . ale na głos nie wypowiem 
Skurcze to miałam już daaaaawno, leżałam od 29 do 35tc, a był 36., więc się tak bardzo nie przejmowałam, myślałam, że jeszcze przenoszę (miałam pessar i 2.11 miał być zdjęty). Wieczorem, o 23:40 położyliśmy się spać,mąż zgasił światło, jeden skurcz- i mooookro...
I 9h później Basia po drugiej stronie brzucha


)

mój śpi tylko na boku i dbamy aby raz na prawym raz na lewym i jeszcze podkładam za pleckami zrolowany ręcznik aby młody czasem się na plecy nie przewrócił.- robilam tak samo.
Gdzieś kiedyś czytałam, że pozycja na boczku nie jest zdrowa dla bioderek- tez mi lekarz o tym powiedzial, wiec w dzien staralam sie go klasc na pleckach jak bacznie go obserwowalam, a w nocy na boczek.
Co do @ to ja dostałam pierwszą 2 tyg. temu...- czyli mozna liczyc na kolejny suwaczek u Ciebie niedlugo??;)
Czy Wasze dzieci w wieku mniej więcej Iwka też ciągle jedzą swoje dłonie?- oj tak, Maks je jadl jak szalony, wiecznie byly mokre i zimnie

bo ja bardzo chcę poczuć tą mokrość i ciepło na nogach- mnie to niestety nie bylo dane, wody odeszly mi pod koniec 1 fazy porodu

Czy istniała jakaś zależność między pierwszym porodem a koljnym/i? tzn czy i pierwszy i kazdy kolejny zaczął się od skurczy,czy np od odejścia wód?zastanawia mnie czy to jakies osobiste predyspozycje są

bylo sytsze????





ale nie warto. Najpierw "nie widziała problemu" mimo, że wszyscy wokół jej zwracali uwagę, później jej teściowa płaczem wymusiła na synu, żeby go zabrali do lekarza, miał już z 3 m-ce. Zalecenia dotyczyły np. noszenia- ojciec go nosi tak jak kazali, ale mama, która jest z nim cały dzień nosi go normalnie, tak, że on się cały czas od niej "odpycha". Poza tym miała go rehabilitować w domu, czego nie robi, w sensie, że w ogóle nie jest rehabilitowany. Ogólnie to on cały czas leży w łóżku/wózku, a ona siedzi przy kompie i nie zwraca uwagi, że on płacze....także no... I chciałam zapytać, czy można przewidzieć, co z nim będzie dalej? Bo to samo nie przejdzie (myślę, że ona na to liczy, bo temat zignorowała całkowicie) i co będzie z siadaniem, chodzeniem itd?
(u mnie czepiała się, że ma wystawić skierowanie do kardiologa, chociaż przyniosłam jej kartkę z wizyty prywatnej na której widniało, że mamy pojawić się na kontroli za pół roku - bo wg pediatry z poz szmer niewinny nad sercem to szmer niewinny i nie ma czego więcej kontrolować
)