Iza dziękuję za wsparcie jesteś kochana słońce, to był ciężki dzień... Ten lek homeopatyczny na biegunkę nazywa się Dierrheel i daje się go po każdej kupce :) Tosia trochę lepiej się czuje a jak Twoje chłopaki?
Magg ja również Ci dziękuję - moje chłopaki już śpiochają ... Filip dziś miał ciężki dzień - modlę się o lepsze jutro tym bardziej, że od pon jestem sama do jutra wieczora ... Jeszcze raz dziękuję i cieszę się, że z Tosią lepiej - jak coś będziemy w kontakcie pa.
Dziewczyny- trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Musi byc lepiej :0 Izunia- czemu tak rzadko wpadasz?
Chciałam wam powiedzieć, ze dziś czytałam,że w warszawie i innych większych miastach trwają zapisy do dobrych, prywatnych szkół dla dzieci z rocznika 2007 Niezła jazda, nie? ;)
Po krótce: - dla chorych dzieci dużo zdrówka - Mamodusi trzymam kciuki za to, żeby silne leki nie były potrzebne, nie martw sie na zapas, chociaż domyslam się, że to trudne Po wizycie: - Byc może skaza (tato:egzema, mama i ja w dzieciństwie skaza) - Póki co podejrzewamy alergię kontaktową (dokładne płukanie, pranie naszej odzieży w proszku dla dzieci itp. - Smarujemy maścią cholesterolową - Jeżeli nie będzie poprawy przechodzimy na Nutramigen i moja dietę beznnabiałową. Poprawa=skaza I jeszcze: Lekarka zasugerowała wizyte u neurologa ze względu na nieprzewracanie się Maksia z pleców na brzuch i nie siedzenie
Harpijka – ja bym obstawiała kolki albo inne problemy brzuszkowe. Spróbuj pogrzac mu brzuszek powietrzem z suszarki – u nas skutkowało, sam dźwięk suszenia tez potrafi uciszyć noworodka
IWA – nie słyszałam o tym mleku. Myślałam, ze z tego typu mieszanek jest jeszcze tylko bebilon pepti. A ktoś wie ile kosztuje Nutramigen na receptę?
100krocia Tobie tez życzę szybkiego powrotu do zdrowia. I mam nadzieję, że częste rehabilitacje przyniosą szybką poprawę.
dziekuje dzis lepiej bylo do 17 potem znow bolalo i boli nadal wiem na to potrzeba czasu nawet do 2 tygodni ale dam rade ......... Dusia nawet tez chyba czuje ze ma byc grzeczniejsza choc bylo takie pol godzinki co bardzo plakala ale to zebolki posmarowalam zelem i przeszlo ............ krwawienie nadal lekow duzo no i ta mysl jakie beda wyniki no i strach ale to dopiero za dwa tygodnie potem badania genetyczne
Dzieciaczki wracajcie do zdrowka mamusią
dalej nie wiem jakie mleko mogla bym dac Dusi wrazie czego moze ktos cos doradzi choc moze bym zapytala lekarki bo 20 idziemy na szczepienie co wy na to ???
a lepiej zapytam na szczepieniu 20go i ile bede mogla to bede odciagala do zamrazalki bedzie miala na troche jak juz nie bede mogla karmic narazie o tym nie bede myslala bo po co sie zamartwiac
dziewczynki, dzięki za rady, ale chyba się wszystko wyjaśniło dziś u lekarza, a dziś Kamil spokojny i grzeczny, w godzinach aktywności zero płaczu, rozpłakał się tylko u pani doktor, ale to mu wybaczam, spał, został brutalnie obudzony i jeszcze macany na wszystkie strony, ważony, itd. Jak tylko wsadziliśmy go do fotelika to się uspokoił i poszedł spać dalej i on generalnie nie lubi jak się go ubiera, rozbiera, itp. No ale obsikał panią doktor za karę. A z wieści, mały waży 4320, czyli przybrał ponad 800g od wyjścia ze szpitala, czyli nie ma mowy żeby nie dojadał ;)) No i pani doktor pokazała mi że ma pleśniawki w buzi i prawdopodobnie to one są powodem złego humoru i odrzucania cycka czasami, pani doktor poleciła też karmienie z jednej piersi i proponowanie drugiej dopiero po opróżnieniu pierwszej, a ja wczoraj raz jedną, raz drugą w akcie desperacji no i mały mógł się faktycznie nie najeść. Poza tym ma małą przepuklinę pępkową i ma dość mocno obrzękniętą jedną pierś - mamy robić okłady z sody Na pleśniawki dostaliśmy nystatynę i aphtin, i dodatkowo infacol bo ten płacz to wg pani doktor taki kolkowy i gdyby w ciągu tygodnia te napady płaczu nie ustąpiły mamy się pokazać. Dziś mały rozpłakał się jeszcze wieczorem jak mu wlałam ten infacol - pewnie go zaszczypał język przez te pleśniawki, po chwili udało się go uspokoić i nakarmić
Patent z suszarką znamy i korzystamy przy atakach płaczu i jak ma problem z zaśnięciem, chwila suszarki i na ogół pomaga
Mamodusi a ewentualne przejście na butlę musiałoby sie odbyć z dnia na dzień? Bo jeśli tak to może warto małą juz trochę przyzwyczaić do innego mleka - może nie będzie to dla Dusi taki szok?
Harpijka dobrze, że przynajmniej wiesz co mu dolega. No i piękna waga
Izunia Magg mam nadzieje ze przypadlosci zoladkowe maluchom minely...
Jemma czy jest podejrzenie ze cos ze skora moglo sie zrobic od proszku? zmienialas moze ten dziecinny na jakis inny?? kolezanki dziecko dostaje wysypek gdy ona uzyje plynu do plukania i nie wazne w jakim proszku jest to prane
MamoDusi trzeba byc dobrej mysli ze moze wszystko sie uspokoi i jednak bedziesz mogla mala dalej karmic piersia. strach czasami ma wielkie oczy i oby tak bylo w waszym przypadku
Harpijko - no to przy takiej wadze to nie ma szans zeby Kamilek nie dojadal. swietnie ci rosnie... a oprocz dzwieku suszarki wczoraj kolezanka sprzedala mi nowy patent... wentylator lub okap kuchenny :P jej maly na same pomruki sie uspokaja
Aga - paranoja z tymi zapisami do szkol... no ale warszawa to jednak wyscig szczurow... u nas jest 1 prywatna podstawowka i jakos do niej nie wala drzwiami i oknami ale moze dlatego ze kadra jest mocno anonimowa... a jesli idzie o zapisy to wiem ze niektore dziewcyzny z wawy to w ciazy albo zaraz po porodzie zapisywaly dzieci do przedszkola do grup 4latkow
Harp dobrze ze sprawdzials wsio, lekarz obadał... teraz obserwowac.. 3mam kciuki zbey takei płącze sie nie powtózyły!!
u nas wczoraj było dziwnie........ maluch od 14 nie spał...padł przy jedzneiu o 17..(tak nam sie zdawało) ale 10 min i juz ... widac było ze zmęczony pieklielnie - oczka szkliste, ale nie było siły na spanie - jak go usypialiśmy oczka jak 5 zł - nie to ze krzyczał, był cicho, kwekal niedużo ale cały czas oczki wytrzeszczone... ok 19 dostal butel bo byl chyba głodny i znowu wydawało się ze juz sen nocny a tu klops - 10 min i gadanie w łóżku zaczął i fikanie.. (chyba go brzuszek bolał, czy cos - obudził go bąk )... i tak do 21... w końcu zabraliśmy go do wanny (wczesniej o 19. uznalismy ze skoro padniety to nie bedziemy go pluskac) - liczylismy ze ciepła woda go uśpi.... hmmm... w koncu zasnął ok 22 - miałam wrażenie ze jest tak zmęczony ze poprostu nie może usnąc - czasme tak się miewa - nie! NO i padł o 22... ja zaraz za nim :) Pobudka o 2... i o 5.30..... a tera zjeszcze spi mały-gałgan :)
Cześć dziewczyny - padam z nóg ... Z Filipem niby troszkę lepiej, ale całą noc zwracał Szymon no oczywiście pojawiła się gorączka - nie mogłam na to patrzeć Boże co to za wirus na dopadł !! Powiedzcie mi dziewczyny co mam robić z karmieniem ?? Bardzo dużo piją przegotowanej wody, ale co z mlekiem podawać ?? Boję się kolejnych torsji ...
no u nas w nocy znów atak płaczu i generalnie jest tak, że zaczął marudzić przy cycku, prężył się i stękał, w końcu zrobił kupę, ale stękał dalej, więc go pzewinęłam no i się rozbudził, chciałam dać cycka i tak uśpić, ale rozdardł się przy cycku - dlatego myślę, że to wina pleśniawek, a nie kolki, całe przedstawienie trwało jakieś 45 minut - może godzinę, uspokoił się ostatecznie u męża na brzuchu, jak zaczął się kręcić to go wzięłam na karmienie i znów się rozryczał przy karmieniu, wzięłam go na ręce i uspokoił się kołysaniem, zasnął, po jakiś 15 minutach jeszcze w półśnie nakarmiłam go i poszedł spać dalej Jak je w półśnie to jest wszystko ok, jak przytomny to bardzo niespokojnie dziewczyny jak wygląda właściwie kolka, bo nasz maluch nie płacze non stop, uspokaja się na różne sposoby, ale uspokaja i po chwili znów zaczyna płakać, płacząc macha rączkami i prostuje nogi i cały się pręży
To ja wczoraj odwrotnie-miał dzien na spanie.rano grzecznie do 9,potem od12 do 15 spacer i tez spał prawie cały czas.Wrócilismy do domu i dospał jeszcze do 16,potem był juz grzeczniutki,bawił sie i gadał do siebie i tak przy zabawie znów zasnał.była godzina 18 wypił kolejne mleczko pobawił sie i o 19 zasnął.Te jego dfrzemki zazwyczaj trwaja 15 in wiec myslałam ze sie obudzi zaraz a on spał i spał.obudził sie o 22 wiec kąpanie sobie odpuscilismy dostałznów mleczka ,pobawił sie z tatusiem bo sie cały dzien nie widzieli i zasneli razem w łózku po jakiejsc godzince.Pobudka o 24(chyba nie dojadł o tej 22) potem o 3 no i o 7.30 jak M sie ubierał.Dzisiaj tez by mogło tak byc bo chyba nici ze spaceru-zaraz zacznie padac u nas. Harpijko no tto dobrze ze wszystko wiadomo-plesniawki swojego czasu tez dały nam sie we znaki ale dwa dni i po aphtinie nie było śladu. Infacol dla nas był za słaby na kolke-zawiera tez simeticon ale mniej niz bobotic czy sab,ale moze Twojemu Kamilkowi przypasuje.Mam kolezanke ,która karmi piersia i jej synek ma straszne kolki.Niby mówi ze nic nie je takiego a na małego nie działa ani Sab ani bobotic ani inne.Troche dziwne ale mówi ze lekarz nie uznał nic niepokojącego..
Harpijko no tak wasnie wyglada kolka,niby ok śmiechy chichy i nagle krzyk płacz czerwony na buzi nieraz sie robi i prezy wygina ,brzuszek twardnieje na chiwlke a potem odpuszcza...My a z takich ataków nie mielismy-mały płakał ale nie krzyczał,prezył sie widac było ze chce puscic bąka a nie moze...po kropelkach mamy teraz spokój ale nieraz naad ranem musze mu brzuszek masowac-POMAGA! tylko trezba to robic zdecydowanym ruchem i nie zaraz po jedzonku
Izunia ja mysle ze powinnas wezwac lekarza zeby sie chlopcy nie odwodnili... Gabrysia w podobnym wieku miala grype zoladkowa i lekarka kazala podawac jej gastrolit zeby uzupelniac elektrolity. mysle ze nie zaszkodzi i u was a pomoze
Izunia wg tego artykulu do lekarza trzeba sie zglosic Jeśli wymioty u niemowlęcia nie ustają po kilku godzinach, zaś u małego dziecka - po jednym dniu.
Izunia uściskaj chłopaków, biedactwa, oby szybko do zdrowia wrócili. Jemma Matuś goni po całym mieszkaniu na czworaka, wstaje przy fotelach, robi papa i bardzo głośno krzyczy jak mu się skonczy jedzonko które mu smakowało. A u mnie dziś kiepska nocka od 3 nie śpie, Mat miał jakieś ataki ale nie wiem czego bólu brzuszka czy to na te 3 wychodzące. Boję się że dwie naraz wychodzą.
a my właśnie wróciliśmy ze szczepienia,Kamilek był dzielny tylko się skrzywił.Ważymy 7560,i mamy sie dobrze:)Nie znoszę szczepień,zawsze mnie to stresuje.
Myszorko a Mati to zaczal najpierw raczkowac czy wstwac???
u nas tez ciezka noc... malemu sie chyba udziela moj sresior na dodatek Gabrysia ma mega fluka i pokasluje, mam nadzieje ze mlody sie nei zarazi bo jutro czeka nas wyjazd do centrum...
Izunia a nikt z waszego otoczenia nie ma grypy zoaldkowej? pamietam ze ja przynioslam ze szkoly i nawet mama ktora przyniosila tylko pieczywo nam tez sie zarazila o niani nie wspominajac ktora z autobusu wyskakiwala na przystanku w krzaczki leciec
Aniu Mati najpierw raczkował ale do tyłu, jak zaczął raczkować do przodu to równocześnie sam stanął w łóżeczku. Biedna Gabi i żeby Krzysio się nie zaraził, asio zarazki
Myszorko dzieki za odp... Krzys pelza sprawnie ale raczkowanie mu nie wychodzi, za to wstaje w lozeczku nawet z lezenia na brzuchu juz wiec ciagle mu dupsko sadzam... wczoraj probowal wstwac o regal wiec juz i na podlodze srednio z lezeniem mu wychodzi... no ale mam nadzieje ze bedzie raczkowal bo to jednak lepsze dla malucha jest. Gabrycha super dzielnie znosi przeziebienie, lezy pod koldra i oglada bajki bo chce do soboty wyzdrowiec zbey do fryzjera ze mna isc :P no a Krzys profilaktycznie dostal wieksza dawke cebionu wapno i wode morska do nosa
Aniu na weekend byliśmy u teściów ... teściowa kichała kto wie ... Mówiła, że coś ją bierze ... Niby mieli nas odwiedzić teraz w niedzielę - powiedziałam KATEGORYCZNIE NIE !!
Ciacho, dzięki za odpowiedź w sprawie kolki Izunia, będzie dobrze, trzymaj się November - gratulacje nocki, jest coraz lepiej, a co do brata - ciekawe podejście ;))) może mojego by zabrał w ten kosmos?? Aniu, wszystko będzie w jak najlepszym porządku, wygoń stresa bo Krzyś wpadnie w zły humorek :))
Izunia ja tez gonie jak ktos przyjdzie zakichany. jedna kolezanka to sie obrazila bo przeciez to "zwykly" katar... no coooz... zadzwon do tesciow i zapytaj czy nikt nie ma przebojow zoladkowych
dziewczyny, ja z kolejnym pytaniem, czy można pomieszać wit.K z wit.D? bo ta D jest ma tak nieporęczne opakowanie i 1 kroplę mam dawać - chore, a tak bym dodała tą kroplę do 0,5ml wit. K i z łyżeczki podała
Harpijko a Ty dajesz wit K? u nas o ile wiem to po porodzi dali jednorazowo i koniec.ja daje samą d3,i wkraplam ja prosto do buzi bo z łyzeczki wszytskiego nie wylize ,że tak powiem.podczas zabawy to robie bo inaczej mi nie otworzy buźki.Na jakie Usg pedzicie z Kamilkiem?
Myszorko no bo teraz nasi panowie to beda co raz wieksi cwaniacy :) moj maz sie smieje ze juz teraz musze miec porcje obiadowa dla Krzysia bo jak zobaczy ze siadamy do stlu i zaczynamy jesc to slychac jedno wielkie AAAAAMMMM
Harpijko - u nas w zaleceniach nie bylo witaminy K, witamine D dawalam prosto do dzioba - z lyzeczki maluch nie zlize wsyzstkiego zwlaszcza ze jest tlusta. poza tym lekarze u nas zalecaja prosto do buzi dawac... mlody sie tak przyzwyczail ze teraz juz sam dzioba otwiera ;)
wit K mam zaleconą ze szpitala, 2x0,5ml, zauważyłam właśnie, że mało kto ma to zalecone oczywiście na łyżeczce zostaje trochę zawsze, ale wlewam nieco więcej niż te 0,5ml tylko czemu ta d3 nie ma zakraplacz - tylko trzeba machnąć butelką żeby kropla wyleciała - no nic, będziemy dawać do buzi co masz na myśli pytając na jakie? na usg bioderek na pewno - właśnie, muszę do szpitala zadzwonić i spróbować go zapisać
no tak z ciekawosci na jakie usg ,tak myslałam ze bioderek ale ja blondi jestem niekumata czasem:) z ta wit k to tylko od Ciebie wiem ,musze spytac kolezanki która karmi czy tez ma zalecona. A ja ma wit d3 z takim fajnym cosikiem ze jak odwróce butelke to kropelkami leci wiec łatwo odmierzyc...nazywa sie Vigantol a Ty masz cos innego?
Na kilka dni wyłączę się z pisania ... jak coś ważnego będzie to na pewno napiszę a będę podczytywać. Mam problem z netem - działa ale w taki sposób że pół godziny trwa załadowanie strony. Ledwie dodałam temp do wykresu :( No a poza tym odpoczynek chyba dobrze mi zrobi.
Walentynkowe życzenia i całuski dla Was wszystkich i dla "naszych" Bobasów
możesz kupić taki specjalny zakraplacz - stosuje się go np. do kropli do oczu, nosa itd. Ja taki mam i bardzo go sobie chwalę. W aptece koszt ok.2 zł Ja też nie słyszałam o wit. K, mu stosujemy tylko wit. d i Oliwka sama buzię otwiera już od bardzo dawna jak tylko widzi buteleczkę!