Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Po prostu współczuje matkom, które noszą dziecię kilka godzin wieczorem (kazdy kregoslup ma swoja wytrzymalosc), a jak tylko odkładają to jest ryk. Ja tego nie znam z autopsji, moje dziecko zwyczajnie nie jest przyzwyczajane do długotrwałego noszenia. I póki co jest radosne i szczesliwe.
a jak nie pomoże to wg niej chyba trzeba będzie odstawić małą od piersi.
Ona po prostu taka jest i ja ją taką akceptuję. Potrzebuje towarzystwa, głośno (bardzo ) domaga się mojej uwagi i pomocy w zaspokajaniu potrzeb, w tym bliskości, bo przylepa na maksa. Jest otwarta, jasno się ze mną komunikuje. Wyrośnie po prostu na wygadaną dziewczynę Jeszcze raz podkreślam, że dzieci są różne, my nie wybieramy sobie charakteru dziecka, które się urodzi, nie? Trzeba przyjąć z dobytkiem inwentarza i nie walczyć, bo można się nieźle przejechać na własnych emocjach
Tak, jak ktoś wyżej napisał, chyba nana, takie dzieci w późniejszym życiu są pewne siebie, dowartościowane, śmiałe i bardzo blisko związane z rodzicami...
czy to nie troszkę na siłę wymyślane teorie, przez rodziców dzieci lubiących noszenie i przytulanie.
venus87: U Nas Lesiu w ciągle wymusza płaczem podnoszenie, staram sie Go nosić ale nie chce Go przyzwyczajać, wiadomo jak to pozniej się skończy wieczne noszenie na rękach
dlatego my od poczatku małą nosimy niezbyt dlugo w ciagu dnia
jakoś trudno mi uwierzyć w to, że to wybór dziecka w przypadku, gdy mama OD POCZĄTKU stara się je brać jak najmniej na ręce
równie dobrze można wymyślić teorię o rodzicach, którym po prostu nie chce się nosić, bo wygodniej położyć dziecko na macie i udowadniać, że tak woli
Mleczko jest najlepszym lekarstwem na wszystko i jak masz z tego zrezygnować?
Nie,Teo,ja cytowałam najpierw
Teo , ale chyba nikt nie pisał , że nienoszenie jest złe i dzieci będą takie i owakie - przynajmniej nie zarejestrowałam
Generalnie wszystko rozchodzi się o rozpoznawanie potrzeb, reagowanie.
A ja zaczynam być głucha na opinie "uwiążesz ja do siebie" itp
Generalnie wszystko rozchodzi się o rozpoznawanie potrzeb, reagowanie.
akirka: Mleczko jest najlepszym lekarstwem na wszystko i jak masz z tego zrezygnować?
Akirko tutaj chyba się nie zgodzę. Mam dwie bliskie znajome, których dzieci mają nietolerancję laktozy, strzelające kupy, odbyt aż naderwany, prócz tego wycie z bólu, jedynym sposobem było odstawienie dzieci od piersi i przepisanie specjalnego mleka.
Kurcze nie wierzę, żeby takie cechy dziecka miały być kształtowane jedynie przez fakt noszenia/nie noszenia; spania/niespania z rodzicami, wiszenia/niewiszenia na cycku całymi dniami.