Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Mk nie znam sie na tym zupelnie, u nas takie wodniste kupki byly na poczatku całkiem gdy karmiłam piersią.
    Co do dopajania to posluchalam swojej pediatry która twierdzi, ze dzieci na mm dobrze przepajac, teraz gdy sucho w mieszkaniach szczegolnie, wydalo mi sie to logiczne, bo sama duzo lubię pić i pilnuje tego u siebie.
    A to pozwala robic odstepy 2-3 godzinne w karmieniu, by nie obciazac za bardzo zolądka trawieniem mm na okrągło.
    --
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Dorit: Co do dopajania to posluchalam swojej pediatry która twierdzi, ze dzieci na mm dobrze przepajac, teraz gdy sucho w mieszkaniach szczegolnie,

    nasza pediatra twierdzi to samo - dopaja się dzieci na mm, jak jest upał lub zimą, kiedy grzeje się w mieszkaniu i jest sucho. My już wprowadziliśmy jedzonko, więc po obiadku Witek też dostaje wodę. Najczęściej mam przygotowane 100ml i przez cały dzień sobie ciumka jak chce mu się pić.
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Z kupkami u nas było tak:
    Elyanna też mała robiła kilka kupek dziennie, nie zdarzał jej się żaden dzień przestoju, ale przed świętami zaczęła robić co 2-3 dni, dopiero dzisiaj była kupka (a nawet 2) drugi dzień z rzędu:wink: Niby nie było problemu, ale mała puszczała mega śmierdzące bąki, więc robiłam jej masaż brzuszka, rowerek, dużo leżała na brzuszku.
    MK takie luźne kupki się u nas zdarzają, nawet raz w trakcie przewijania mała strzeliła i wtedy ja oberwałam (takie mam szczęście łącznie z pamiętną kupą we wspólnej kąpieli:wink:), przewijak i spływało po łóżeczku, bo kupka była baaaardzo wodnista. Okazało się, że przy kp to norma. Takie luźne kupki często uciekają małej na plecki wtedy też widać mokrą plamę i trochę kupki:wink:

    Sony ja też chodziłam sama z wynikami do pediatry.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Dzięki bąbelasku za twe słowa ;)
    u nas bączek jeden czy dwa były (przynajmniej tyle zaobserwowałam), ale słabe i bezzapachowe, czekamy zatem jutro na jakąś niespodziankę w pieluszce :P

    Mk, u nas to samo, też luźne kupki były często, ciemno-musztardowe, lejące się na plecki, pieniste czasem - tuż przed tą przerwą kupkową.
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny a czy wasze dzieci miały skazę białkową?
    Bo ja podejrzewam ją u swojego malucha. Kilka dni temu myślałam ze to może być trądzik ale teraz myślę co innego.
    No bo na początku miał na policzkach takie krostki, no a teraz ma takie czerwone je bez krostek. No i ta skóra jest taka twarda strasznie :sad:
    Chyba załatwiłam dziecko nabiałem, bo od porodu jem strasznie dużo jogurtów ale dopiero teraz zajarzyłam że to może być od tego.
    Jutro mamy wizytę u lekarza więc zobaczymy czy moje przypuszczenia się potwierdzą.
    -- ,
  2.  permalink
    Z tymi kupami to tak jest właśnie. Jedno dziecko robi po każdym jedzeniu a drugie raz na tydzień i wszystko jest normą - bądź tu mądry. Wydaje mi się Elyanna, że jak nic się nie dzieje tzn. dziecko nie wrzeszczy z bólu itp. to chyba nie powinnaś się niczym martwić.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    MK mojej córci też zdarzały się takie kupki wsiąkające w pieluszkę, ale nic z tym nie robiłam. Samo przeszło.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    karolinka81: Jedno dziecko robi po każdym jedzeniu a drugie raz na tydzień i wszystko jest normą - bądź tu mądry.


    Póki co się nie martwię ;) i wiem, że to jest norma, i z czasem liczba kupek u niemowlaka sie zmniejsza, ale nie sądziłam, że nastąpi taki skok, z 5 sztuk dziennie na 0.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    jakie ksiazki polcacie odnosnie rozszerzania diety? mam jeszcze 2 mce i z chęcią bym sobie coś poczytała :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    No to jestem spokojna, dzięki dziewczyny :)
    A bąki to moja mała puszcza okropne. Nie dość że głośne to śmierdzą jak nie przymierzając te tatusiowe :) aż mi czasami wstyd podczas spaceru bo smrodek się ciągnie za nami :)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    biedronko na stronie 1108 jest zdjęcie mojego synka jak miał mega dużą wysypkę na buzi, bardzo go swędziała, nie wiem czy to akurat na nabiał, ale lekarz kazał kilka rzeczy odstawić, stan buzi poprawił się dopiero po maści ze sterydem, od tej pory ja trzymam dietę i nie nic takiego się nie pojawiło.
    U nas kupy nie ma już 3 dni i dziś już się trochę męczył, nic nie pomagało dopiero noszenie w chuście 1,5 godziny, bąki puszcza mega śmierdzące, ale muszę powiedzieć że i tak jest lepiej niż kiedyś gdy po dwóch dniach bez kupy był już armagedon, płacz, stękanie i prężenie się, więc zestaw sab simplex, delicol i debridat działa na młodego.
    Piszecie o wypadkach z kupą a u nas są przygody ze strażacką sikawką, wierzcie mi że jako mama dziewczynki nie mogę do tej pory się przyzwyczaić, że jak się zostawi z gołą pupcią chłopca na przewijaku i zacznie mu ciś tam robić, to jak zacznie sikać, to będzie mokre wszystko w zasięgu 30cm i przy okazji matka też :crazy:
    --
  3.  permalink
    to jak zacznie sikać, to będzie mokre wszystko w zasięgu 30cm i przy okazji matka też
    - skad ja to znam, posciel z lozeczka (bo malam przewijak na lozeczku) zalana kilka razy byla :rolling::rolling:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Moje dzieci zwykle ok 2m.ż. zmniejszały ilość wypróżnień. Czasem kupa nie pojawiała się tydzień. Przy pierworodnym cudowalam. Debridad, espumisan, infacol, viburcol i nie pamiętam co jeszcze szło w ruch. Nic nie dawało. Mały był niespokojny i miał kolki do końca 3mies.życia. Emilka bez biegania po lekarzach przeszła ten czas podobnie. Mikołaj powtarza schemat, jednak najmniej drastycznie. Dzieci piersiowe mogą się nie załatwiać do 10 dni bodajże.
    Salinos, może "Bobas lubi wybór".
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Nana no tak wszyscy wiemy że z tą kupą u dzieci piersiowych to norma, ale gdy dzieć drze paszczu i ciśnie tak żę aż się cały czerwony robi, to już coś jest nie tak i chyba trzeba mu pomóc. Moja Ninka też miała problemy kupowe, ale u niej zaczęły się około 4 m -ca ż. a unormowało jak wprowadziłam owoce gdy miała 5,5 m-ca. Musiałam zacząć od owoców a nie warzyw czy kaszki i jak zaczęła jeść jabłko i suszoną śliwkę to kupki się unormowały. Jak pomyślę, żę młody będzie się jeszcze tak męczył z 3 m-ce to chyba wprowadzę owoce też gdzieś koło skonczonego 5 m-ca

    Treść doklejona: 14.01.14 22:39
    Madzik już niby pamiętam, że trzeba chować poindolka, ale jak jest 4 rano a ja przebieram i ledwo na oczy widzę, to nie zawsze pamiętam i wczoraj przebierałam młodego i cały przewijak, bo się obsiurał
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Moje też się tak zachowywały. Przetestowaliśmy sporo i nic nie pomagało. Poza cierpliwością, bliskością nie dało się inaczej pomóc. Dzieci po prostu dojrzewały.
    --
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Witajcie dziewczyny. Może ktoś mnie jeszcze pamięta z wątku ciążowego (strasznie długo siedziałam na czele listy pod koniec lipca :P). Bo ja właśnie tu wpadłam kilka godzin temu, cofnęłam się o 5 stron, przeczytałam i sporo znajomych nicków znalazłam :)
    Muszę przyznać, że brakowało mi tego forum, ale początki macierzyństwa były ciężkie, ciągły brak sił i czasu nawet na umycie zębów a co dopiero na komputer. Ale jakoś się wszystko unormowało, znajduję już czas, niekoniecznie o tej porze ;)

    Mój Tomek jest pogodnym dzieckiem, które właśnie odkrywa świat z innej perspektywy - siada na moich kolanach i patrzy i chyba mu się podoba to co widzi :) Jest dzieckiem butelkowym, teraz już w 100%, bo przed Świętami odmówił ostatecznie jedzenia z piersi (wcześniej jadł raz bezpośrednio z cycusia plus w nocy jadł to co odciągnęłam przez cały dzień). Jest odkrywającym świat smaków żarłoczkiem, jeśli chodzi o łyżeczkę i niejadkiem obecnie jeśli chodzi o butelkę :( I jest teraz przeziębiony :( mam nadzieję, że tylko z tego powodu je tak mało i wróciwszy do formy znów będzie zjadał więcej (i na przytomnego, bo chwilowo jedyny sposób to karmienie go śpiącego).

    Więcej następnym razem, uciekam spać, bo po 6 znowu będzie pobudka (nie licząc 2-3 krótkich przerw nocnych).
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    Witaj przyszła.:)
    --
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Witaj pszyszła :)) mamy dzieciaczki w prawie tym samym wieku :D u nas też ciężkie początki były, więc Cię rozumiem. Na forum dotarłam po kilku miesiącach :))
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Salinos co do rozszerzania diety zależy chyba jak chcesz rozszerzać :)
    My zakupiliśmy książkę Bobas Lubi Wybór i po sesji będę czytać :)
    Na początku poczytalam trochę w książce Zawitkowskiego ale tu jest o wszystkim i o niczym i trochę mało informacji :p
    Pszyszla witaj!!
    -- [/url]
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja tez zakupilam Bobas lubi wybor. Ale zobaczymy czy sie odwaze na blw;-) no i wole nie myslec co bedzie jak rodzina sie dowie ze "znow cos wymyslilam" i mala nie bedzie jadla papek :-D Asiula ktora masz ksiazke zawitkowskiego? Warto kupic?
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    Dziewczyny przedwczoraj bylysmy na szczepieniu i polozna powiedziala ze na wizycie za miesiac, bedziemy rozmawiac o powolnym rozszerzaniu diety. Tzn chodzilo jej ze za miesiac mam juz diete powolutku rozszerzac :shocked: I ze ja mam sie niby na to zgodzic O.O?
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    Na nic się nie musisz godzić. To Twoje dziecko i Ty podejmujesz decyzję.
    Może po prostu polozna chciała poznać Twoje plany i przedyskutować je. Co zrobisz to Twoja sprawa. Nikt nie będzie ingerować w sposób i czas rozszerzanią diety. Zaleca się jedynie działać w tym temacie po 6mz. Do tego czasu najlepiej karmić pier
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Może po prostu chodzi o rozmowę a nie że od razu masz coś wprowadzać. Może chce Cie tylko przygotować, zobaczyć co wiesz na ten temat itp.
    --
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    Stefka - i być może nawet delikatnie tylko rozminęłyśmy się w Redłowie ;)

    Jeśli chodzi o rozszerzanie diety, to my już dość zaawansowani jesteśmy, już półtora miesiąca Tomek dostaje różne papki, zaczęliśmy mięso i niedługo zaczynam gluten.

    A w tej chwili mam problem z jego niechęcią do jedzenia, szczególnie butelki. Jedyną opcją jest na razie karmienie na śpiąco (lub przynajmniej takiego zasypiającego), wtedy włącza się instynkt i bezproblemowo idzie. A "na trzeźwo" ciągłe plucie, wyginanie się i odmowa jedzenia :( Liczyłam, że może to zęby, ale chyba na razie jeszcze do nich daleko. Chociaż faktycznie ciągle się ślini, wszystko pakuje do buzi i widać, że dziąsła go bolą. Już się zastanawiam co można zrobić, może spróbować kubek-niekapek? Podobno wtedy dziecko nie musi pracować dziąsłami, więc mu łatwiej i mniej go boli.
    --
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    pszyszła: i być może nawet delikatnie tylko rozminęłyśmy się w Redłowie ;)

    ojejku, nawet nie wiedziałam :D w końcu ktoś z moich rejonów :cheer::crazy: trochę "osamotniona" się już czułam :tooth: czy Twój maluszek jest z 31.07. ? no i najważniejsze - jesteś z Gdyni?
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    nienie, ona wyraznie powiedziala ze porozmawiamy o tym i ona mi wytlumaczy wszystko i POWOLI POWOLI bedziemy rozszerzac... no coz, powiem kobiecie, ze porozmawiamy o tym za 2 miesiace

    Treść doklejona: 15.01.14 18:14
    Stefka i pszyszla, ja tez z Gdyni :D ale niestety od pol roku mieszkam w Szwecji haha wiec na informacja w sumie nie jest Wam potrzebna, ale podjaralam sie :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Fajnie :)
    Ja właśnie miałam małą walkę z Tomkiem o jedzenie. Widać było, ze był już głodny (ostatnio jadł o 13 warzywka z indykiem) ale wypluwał butelkę. Nawet przysypiający wypluwał. Więc w końcu dosypałam mu ciutkę kleiku kukurydzianego i wyciągnęłam śpiącego z łóżeczka, przytuliłam do siebie i wypił. Może to nie jest prawidłowe, bo niby się dziecka nie przymusza do jedzenia, ale kurczę, coś musi jeść... Mam nadzieję, że po skończeniu kataru wróci apetyt...
    No chyba, że to znudzenie smakiem mleka. Jutro na szczęście przyjedzie już zamówiona "dwójka" to spróbuję (na sobie) czy jest inna w smaku. Może nowy smak pomoże?

    PS. napisze mi ktoś (może być w prywatnej wiadomości) jak zrobić suwaczek ze zdjęciem? Bo wczoraj próbowałam na tym co mam i niby na obrazku było zdjęcie ale jak wrzuciłam linka do podpisu to jest sam wykres :(
    --
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    girlorboy: Stefka i pszyszla, ja tez z Gdyni :D ale niestety od pol roku mieszkam w Szwecji haha wiec na informacja w sumie nie jest Wam potrzebna, ale podjaralam sie :tooth:

    girlorboy w zasadzie to Szwecja niedaleko :wink: a liczy się lokalny patriotyzm :tooth: fajnie, że są osoby z Gdyni, może uda nam się jakieś spotkanko kiedyś :jumping:

    pszyszła napisałam Tobie na priv jak wrzucić fotkę przy suwaczku :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    Pszyszla, dziecko samo się nie zagłodzi :wink:. A chory organizm kieruje cala swoja energie na walke z choroba i nie traci jej na trawienie pokarmu. Wyluzuj. nie chce jesc,niech nie je. Nic Mu nie będzie :wink:
  4.  permalink
    Salinos, również polecam "Bobas lubi wybór".

    kachaw ja właśnie też zaczęłam wprowadzać owoce i jakby kupy zaczęły się coraz ładniejsze robić tylko czasami jeszcze są rewolucje brzuszkowe, młody trochę krzyczy i pręży się.

    Dziewczyny ile wasze dzieci (wiekowo podobne do mojego) śpią w dzień?? Bo mój np. dziś spał tylko raz od 11 do 14 na spacerze. Pewnie spał by jeszcze ale babcia musiała już wracać.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    montenia: Wyluzuj. nie chce jesc,niech nie je. Nic Mu nie będzie
    Ale chodzi o to, że on by chciał, tylko ma jakiś problem. Bo zaspany zjada wszystko bardzo szybko, widać że głodny.
    karolinka81: Dziewczyny ile wasze dzieci (wiekowo podobne do mojego) śpią w dzień??
    Mój nieco starszy, ale może odpowiem. On na początku niemal w ogóle nie spał w dzień :/ czasem drzemki 10 minutowe robił. Na spacerze za to spał 4-5 godzin, ale to było lato. Od jakiegoś czasu ma do południa drzemkę ok. 30-40 minut, na spacerze śpi ok. 1,5-2 godziny (jeśli robię werandowanie zamiast spaceru to czasem nawet 3 godziny śpi) i po południu jedna lub dwie drzemki po ok. 30-40 minut (zależy o której obudzi się po spacerze). Więc jest już łatwiej, prędzej coś zrobię.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 15th 2014
     permalink
    pszyszła: Bo zaspany zjada wszystko bardzo szybko, widać że głodny.
    Pszyszła - bo jest nieprzytomny i jest mu wszystko jedno...
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    Dziewczyny, ja z takim pytaniem. Jak długo podawałyście camilie ? I kiedy widać czy działa czy nie ?

    Bo u nas armagedon , wychodzą trzy zęby na raz :shocked:
    Żal mi dziecka bo chodzi, jęczy, trzyma się za dziąsła, popłakuje . Żele i zimne oklady niewiele dają.:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    mamokasi, wspolczuje.:(( czytam ze dziewczyny dawaly przeciwbolowe wtedy....paracetamol dla dzieci, ja bym podala bo pewno niezle Kasię boli, jak wszystko inne zawodzi.
    migotynka cos pisala o specyfiku na ząbki, musze poszukac i zapisac w notesie na zaś.
    ( moze telefon do pediatry co podac??)

    Karolinko, u nas jedna drzemka na spacerze12-14 zazwyczaj, plus 30 minut ok 9, 10 jak harcuje od 5 rano to juz sie nieźle zmęczy do 9 :))..i to wszystko, wieczorem usypia ok 21.
    --
  5.  permalink
    U nas dzisiaj nawet nocka przespana. Poszła spać po 21 00 a przed 5 00 zaczęła się kręcić na jedzonko. Trochę jestem zdziwiona bo myślałam że będzie więcej pobudek bo w ogóle kaszki nie ruszyła na kolację. Nie wiem o co chodzi ale od kilku dni jest problem z kaszka. Odwraca głowę, wyrzuca butelkę ale jak zamienię butelkę i powiem że to woda to tak lapczywie pije że szok. W ogóle to się zastanawiam ile ona powinna pić bo najchętniej by cały czas ciumkała wodę. Ale nie daję jej tyle bo pozniej mi nie zje. Co mogę jej dawać zamiast kaszki na śniadanie i kolację. Bo odstawilam jedno karmienie z godz 10 00-11 00 na rzecz śniadania no i teraz mam kłopot. Znaczy się babcia będzie miała jak wrócę do pracy. Dzisiaj zjadła 1/3 kromki chlebka i pół jogurtu/deserku Nestlé. To chyba mało. Ale z drugiej strony by nie zasnela jakby była głodna.
    Olu współczuję. Ja niuni podawałam ibum ale tylko na noc a w dzień dentinox. Teraz trochę się uspokoiło a zębów dalej brak.
    A muszę się przy okazji pochwalić , ,ze niunia pokazuje gdzie jest lampa, misiu, oko, babcia no i jak czegoś nie ma to tak śpiesznie rączki rozkłada i mówi po swojemu nie ma;)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    Mamakasi - ja smarowałam Calgelem. Raz podałam czopek Viburcol (też homeopatyczny) i nic nie zadziałało. W kryzysowej sytuacji syrop z ibuprofenem. Choć u nas szły wszystkie 4 górne zęby na raz, to nie było aż tak źle.

    My dziś mieliśmy pierwsze poważniejsze zakrztuszenie przy BLW. Podałam M jabłko, mąż z nią został, ja poszłam na górę i słyszę, że się krztusi. Pytam czy już odkrztusiła, a mąż już z paniką w głosie mnie woła. Jak przybiegłam do kuchni to dziecko bordowe na buzi i nadal nie może odkrztusić. Wyjęcie jej z antylopy zajęło mi chyba sekundę i jak tylko ją wzięłam na kolano główką do dołu i poklepałam, to wyleciał kawał jabłka. ehh Mojemu aż się ręce trzęsły i mu nakazałam na dziś szkolenie on-line z pierwszej pomocy, bo nie wiedział za bardzo co robić w tej sytuacji;)

    Treść doklejona: 16.01.14 12:19
    Cytrynko ja na śniadanie daję sam owoc (banan, gruszka, jabłko) albo kaszę jaglaną z owocami lub ciasteczka z bananem (z amarantusem lub gryką). Z kolei brak mi pomysłu na kolację, bo M kaszki też już zbytnio nie chciała jeść. Jak skończę opakowanie, to już nie będę jej podawać.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    Akirko, jabłko nie jest dobre na początek. Jest kruche i może brzydko się odlamac kawałek, wleciec nie tam gdzie trzeba. Lepsze są gotowane warzywa (nie ziemniaki, one też kruche).
    U nas podobnie jak w sprawach brzuszkowych wszelkie środki zabkowe nie sprawdzały się - pić na wodę. Podawalam ewentualnie przeciwbólowe.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    jeszcze mam pyt odnoścnie książki Bobas Lubi Wybór, czy któras mogłaby mi pdoać autora książki? czy chodzi o Rapley, Murkett?

    Treść doklejona: 16.01.14 13:06
    a tak z innej beczki to moja córcia ma 4 mce i okropnie boi sie dziadków, reaguje płaczem na nich, czy tez to zauwazyłyście przy swoich dzieciach?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 16th 2014 zmieniony
     permalink
    salinos: a tak z innej beczki to moja córcia ma 4 mce i okropnie boi sie dziadków, reaguje płaczem na nich


    Moja tak ma do dzisiaj :cool:
    Tzn już nie płacze co nie, bo duża ale z dziadkami zbytnio nie rozmawia, nie daje się dotykać, przytulać, brać na ręce etc. [ona bardzo ceni swoją niezależność i nie daje się obściskiwać "byle komu", w sumie tylko ja i mój mąż możemy ją tarmosić bez ograniczeń :smile:]
    Babcie luz, ale dziadkowie są be i koniec :wink:



    CYTRYNKA po mojemu Twojej Natalce może te kaszki nei smakują po prostu ?
    Skoro piszesz, że wyrzucała butelkę, odwracała głowę itp
    Czuje intuicyjnie, że to nic dobrego i zamiast tego woli kanapeczkę czy tam coś :wink:
    Ninka też zawsze była antykaszkowa, nigdy nie jadła. W wieku Twojej Natalki wolała właśnie kromkę na wieczór niż kaszkę.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    TEORKA: ona bardzo ceni swoją niezależność i nie daje się obściskiwać "byle komu", w sumie tylko ja i mój mąż możemy ją tarmosić bez ograniczeń


    całkiem mi się to podoba :)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    salinos: całkiem mi się to podoba :)


    Mi też :wink:
    Nigdy nie chciałam, żeby moje dziecko było z rodzaju przylepy do wszystkich.
    Żeby każdy, kto chce brał sobie ją na ręce, całował, przytulał itp
    No taka jestem zaborcza, nic nie poradzę. Matka lwica :tongue:
    I się okazało, że Nina sama wyznaczała granicę, od maleńkości :wink:
    Będąc w wieku Twojej córki zaczęła już delikatnie sygnalizować, że nie jest jej obojętne, czy ją nosi mama, babcia, sąsiadka spod 11, czy pani Krysia z warzywniaka :cool:

    Jest ogromnym pieszczochem, uwielbia się przytulać, głaskać, obściskiwać itp
    Ale tylko z mamą i tatą :smile:
    Dla innych dopuszcza ewentualnie całusa w czółko i tyle :wink::wink::wink:
    A ja jej tego nie oduczam nawet, jak mi ktoś mówi że ona zawstydzona, nieśmiała etc
    Nieprawda. Ona jest dość śmiała, obcej kobiecie - zapytana - powie jak ma na imię, jak na nazwisko itp
    Ale czym innym śmiałość, a czym innym wchodzenie z każdym w czułości i serdeczności cielesne :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    Dominika wczoraj płakała na widok babci, która jej ostatnio powiedziała, że nie może byc tak uwiązana do cyca.. hahaha i wnusia ma teraz focha na babcię :DDD

    W ogóle to było tak. W weekend pojechalismy do teściów a oni wyskoczyli z chrupkami kukurydzianymi, że chcą małej dać, na co ja wiecie od razu z oburzeniem, że on ma dopiero 4 miesiące. Następnie teściu zapytał się kiedy zostawimy u nich Dominikę i pojedziemy sobie na zakupy czy gdzieś (yhy już zostawiam, zeby mi dziecko dokarmiali za plecami, bystry mój teściu) :tongue:, ja na to, ze za rok może a on czy w te wakacje. Powiedziałam,ze w wakacje Młoda będzie jeszcze na cycku, na co babcia podeszła do Dominisi i mówi: Dominisiu co ta mama za głupoty opowiada, przecież nie możesz byc tak przywiązana do cyca tyle czasu. W wakacje Dominika będzie miała 10 mcy. No i Dominisia własnie na widok tej babci płacze ;DDD Trzeba było mi dziecka nie denerwować :tongue:

    Treść doklejona: 16.01.14 13:33
    TEORKA: Matka lwica

    ja równiez :) matka z sierpnia, te to już w ogóle są zaborcze hehehe ;DDD
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 16th 2014 zmieniony
     permalink
    salinos: jeszcze mam pyt odnoścnie książki Bobas Lubi Wybór, czy któras mogłaby mi pdoać autora książki? czy chodzi o Rapley, Murkett?

    sali a są inne książki pod tym tylułem?? kupilam wlasnie tę Rapley i Murket.:tooth:

    akirko- o kurcze, ja wlasnie tego się boję, to macie pierwsze koty z płoty

    u mnie jeszcze przed narodzinami i mąż i babcie zostały przeszkolone z pierwszej pomocy, przy pomocy ;) filmiku na yt z uroczym ratownikiem medycznym.:)

    Ja niestety przesadzałam bo każde kaszlnięcie pare razy powtorzone przez córkę to od razu na boczek ją kładłam poklepując po pleckach ( biedna mała, bo to dość energicznie robiłam:(() i robiło mi się słabo oraz wydawalo że się zachłysnęła, mam chyba lekką schize na tym punkcie, na szczęście im jest starsza tym bardziej ja wyluzowuję i spokojnie czekam az sobie poradzi, uważnie patrzę czy oddycha.
    cytrynko a jakiej firmy ta kaszka, moze rzeczywiscie akurat ta jest be..moze inna, albo jak pisze Teo, Twoje dziecko nie kaszkowe.
    a ze tak się wetnę, to Nestle nie ma slodzonych tych deserkow?nie przeszkadza cukier Tobie?
    ( zobaczymy czy ja nie zmieknę z czasem.:tongue: i nie bede podawać.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    Dorit: sali a są inne książki pod tym tylułem??

    gdybym wiedziała, to bym nie pytała :wink:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    salinos: TEORKA: ona bardzo ceni swoją niezależność i nie daje się obściskiwać "byle komu", w sumie tylko ja i mój mąż możemy ją tarmosić bez ograniczeń



    całkiem mi się to podoba :)

    mam to samo w stosunku do teściowej:bigsmile:
    Jak mała zaczęła pokazywać, że tylko ja ją mogę nosić to poczułam mega satysfakcję (może trochę dziwne, ale po prostu teściowa działa mi na nerwy). Po czym usłyszałam, że mała będzie taką córeczką mamusi, tylko mama mama mama... W ogóle tam lecą teksty w stylu, że robimy z niej małą księżniczkę i takie tam. A babcia jest na tyle upierdliwa, że na siłę pokazuje małej zabawki, którymi ona się nie interesuje (chce mi udowodnić, że ja się mylę jak mówię, że jest za mała na gadającego, plastykowego bobasa) i mała się odwraca od niej i krzyczy:cool:
    Ja też jestem bardzo zaborczą mamą, a jako dziecko nienawidziłam się przytulać, brać na kolana i całować. Ciekawe jak będzie z Lusią:wink:

    akirka brawo za zachowanie zimnej krwi, mam nadzieję, że ja będę reagować podobnie.

    Czy Wasze dzieci miały etap piszczenia? Jakiś miesiąc temu Lusia zaczęła piszczeć, jak byliśmy u moich rodziców na święta, było dużo ludzi i dość głośno to wszystkich przekrzykiwała, tzn. piszczała jak ktoś coś głośniej powiedział. Jak wróciliśmy to jej przeszło, ale od tygodnia piszczy jak jej coś nie pasuje. Potrafi piszczeć w środku nocy jak ją przewijam. Nie wiem czy jej przejdzie samo i kiedy, bo nasze uszy mogą tego nie przetrwać:tongue:
    -- ;
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 16th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie czuję się jak zaborcza matka. Emilia była do mnie przywiązana (także dosłownie). Przecież to naturalne, że maluszek musi być z matką, jeśli ją ma. To matka nosi w sobie dziecko, po urodzeniu żywi je przez co nawiazuje z nim niepowtarzalną relację. To zupełnie naturalne, że maluch niekoniecznie chce iść do kogoś obcego czy mniej znanego. Mnie urzekalo to, Emilka nie chce do nikogo poza mną no i M :wink: Co świadczylo o tym, że ma swoje zdanie, jak pisalyscie. W ogóle wydaje mi sir, że właśnie dzięki mojej "zaborczosci" je ma :)
    Salinos, nie stresuj się dzieci cycowe i blw nie dają się nakarmić przez nikogo :bigsmile: To jest rewelacyjne. Doświadczyła tego moja teściowa. Po powrocie do pracy byłam spokojna o blw i żywienie dziecka :wink:
    --
  6.  permalink
    Dzięki dziewczyny. Już myślałam, że to moje dziecię tak mało śpi ale widzę, że nie jestem sama ;)

    salinos moja babcia taka właśnie jest. Jak Julek skończył 3 m-ce to już były teksty, że powinnam zacząć dawać mu już coś "normalnego" do jedzenia a nie tylko cycka.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k6vei2y2o.png" a
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 16th 2014
     permalink
    bąbelasek: Po czym usłyszałam, że mała będzie taką córeczką mamusi, tylko mama mama mama... W ogóle tam lecą teksty w stylu, że robimy z niej małą księżniczkę i takie tam. A babcia jest na tyle upierdliwa, że na siłę pokazuje małej zabawki, którymi ona się nie interesuje (chce mi udowodnić, że ja się mylę jak mówię, że jest za mała na gadającego, plastykowego bobasa) i mała się odwraca od niej i krzyczy:cool:

    salinos: Dominika wczoraj płakała na widok babci, która jej ostatnio powiedziała, że nie może byc tak uwiązana do cyca.. hahaha i wnusia ma teraz focha na babcię :DDD

    u nas podobnie, moja teściowa też zniechęciła do siebie moje dziecko :confused: mój Witek miał etap, że wszystko łapał lewą rączką i mojej teściowej się to nie podobało. Nawet raz jej się zdarzyło powiedzieć o nim lewus a później tłumaczyła się, że to tak pieszczotliwie dla żartu :shocked: ja jestem leworęczna i nie czuję się gorsza z tego powodu. A ona łaziła i mówiła, że nie ma nic do leworęcznych ale niech lepiej będzie praworęczny :confused: jednego dnia chyba tak bardzo chciała mi udowodnić, że mój synek nie jest leworęczny, że na siłę otworzyła mu prawą dłoń i włożyła tam zabawkę. Rozpłakał mi się tak, że przez godzinę nie mogłam go uspokoić :devil: zrobiłam o to małą aferę ale wyszło tak, że to ja jestem ta zła, teściowie się na mnie obrazili, bo o co ja zrobiłam aferę, przecież nic takiego się nie stało :shocked: No i niestety nasze relacje się ochłodziły, a mieszkamy w jednym domu i łatwo nie jest :confused:

    Treść doklejona: 16.01.14 15:06
    a zapomniałam dodać, że teraz jest już trochę lepiej i synek chętniej zostaje u babci, bo wcześniej to nawet nie było mowy, żeby go wzięła na ręce, bo od razu płakał ale też ciągle słyszę, że synek mamusi rośnie :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 16th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie możecie zlac tych haseł? Przy Emilce się tego nauczyłam , jestem zdrowsza dzięki temu. Poza tym widzę, że Mikołaja, jego cyckowania, noszenia na raczkach (żeby się przyzwyczaił :devil::wink:) nikt już nie komentuje :wink:
    Spasowali albo uznali nas za przypadek beznadziejny :wink:

    Treść doklejona: 16.01.14 15:14
    Stefka, ale czy to mię jest prawda? No czyj miałby być Witek:wink: Mnie naprawdę rozczulają takie stwierdzenia :wink:
    --
  7.  permalink
    Teo dzięki:wink: Masz rację. Od dzisiaj koniec z kaszkami. Spróbujemy coś innego. Może tak jak akirka mówi kaszka jaglaną z owocami. A taki banan jej na śniadanie wystarczy? A chlebek z czym jej mogę dać? Póki co jadła z masełkiem. nie daje jej do rączki tylko po kawałeczku do buźki. Jest wtedy taka szczęśliwa. Czasami jej daje do rączki ale ona zaraz kawał odgryza;) A ja w panice a w koło wszyscy nie dawaj bo się zakrztusi.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.