Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Ojej, Sali, współczuję ale radzę podobnie. Może spróbuj choć etapowo- o godzinę skracać, o dwie ten sen dzienny. Ja przelamalam (chyba) Kajtka. Chodził spac 23:00-24:00 ale dziś obudziłam go na siłę, z drzemek dziennych również i śpi od 19:00. Tyle, że do 22:00 trzeba było leżeć koło niego.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    hmmm spróbuję, ale to jest bardzo trudne, szczególnie gdy ona płacze. Ja z nią nie śpię w łóżku, ona jest nauczona spania w łóżeczku. Inaczej bym się nigdy z nia nie wyspała z uwagi na to, że bałabym się, ze ja przygniotę czy coś podobnego.Nawet nie wiem od czego zacząć, boje się tak od razu z grubej rury, kąpiel 19, cycek i idź spać. Bo dla niej to jest początek dnia. Wyobraźcie sobie, ze budzicie się wyspane a ktoś Was kąpie, daje cyca i odkłada do snu. Ona płacze, krzyczy w nocy strasznie ( gdy próbuję ja przestawiać), bo chce się bawić,uśmiecha się do mnie, jest pełna szczęścia..... przypomniało mi się skąd takie przestawienie, od kolek nocnych.. wtedy aż cała siniała więc ją nosiliśmy jak trzeba było to pół nocy jak krzyczała i prężyła nóżki. Stąd to przestawienie. Spróbuję powoli, powoli ją poprzestawiać, choc to bardzo bardzo trudne dla mnie i wyczerpujące, ale inaczej się wykończymy, bo tak się nie da żyć, szczególnie gdy mamy wizytę u lekarza np. o 9 czy dentystę o 10 kiedy ja chcę spać, ostatnio przestaliśmy nawet do rodziców i teściów jeździć, bo ja nie mam już na to ochoty ani siły.
    Jeśli chodzi o rutynę to będzie trochę trudne, bo kapię ją 2-3 razy w tyg. Może powinnam częściej szczególnie teraz w obecnej sytuacji?
    Najrozsądniejsze wydaje mi się tak jak Montenia napisała - w dzień zachowywac się jakby był dzień, a w nocy, jak nocą.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Salinos, moja młodsza od Twojej, więc jeszcze mniej rozumie, ale staram się, aby rutyna zagościła u nas. I czasem to się nie udaje, bo różnie się budzi po nocy i różnie śpi w dzień, ale zawsze trzymam się jednego: kąpieli.
    U nas jest tak, że tata wraca z pracy i przejmuje Małą. Kąpie, ja karmię i znów przekazuję tacie. Tata pobawi się chwilkę, aż Mała okaze oznaki znudzenia lub wykaże chęć spania. Bawi się z Nią na macie w salonie. Oznaka znudzenia lub chęci spania to sygnał dla nas, że pora przenieść się do sypialni. Na nasze łóżko. Paweł kładzie się i czyta Małej bajkę. Mała raz uśnie, a raz nie. Wtedy włączamy MYSZATĄ (to taka zabawka pluszowa, która śpiewa kołysanki). Myszatą używamy tylko na wieczór i w nocy. Nigdy w dzień. I Mała usypia. Czasem od razu, czasem po godzinie. Ale światło jest przyciemnione, Paweł z Nią leży, ja z Morisem w salonie. Nie rozpraszamy Jej rozmową, chichotaniem czy nawet szeptem, ale tv po cichu gra.
    I czasem kąpiel jest o 19:00, a czasem o 20:00 - to zależy o której Mała się obudzi. Jak Paweł jest dłużej w pracy, ja Ją kąpie i cały rytuał wieczorny ja przeprowadzam.
    W nocy śpi i budzi się tak ze dwa razy w odstępach 3 godzin.
    ale dzień zaczynamy po tej pobudce po godzinie 9:00.
    wtedy przebieranie to zabawa (całuję nóżki, stopki podgryzam, pierdziochy w brzuszek robię, koci łapci, pampusie w poliki). Poranna toaleta (przemywam, przebieram, dzienne ubranie dostaje, witaminki). Dużo do Niej mowię. Opowiadam co robię, gdzie idziemy, że idziemy przebrać dupkę, że wytrzeć trzeba pipkę, że a co to nóżki takie zimne, a kto się tak śmieje i robię głupie miny i trzęsę głową i głośno mówię, śmieję się do Niej, normalnie jakbym z koleżanką żartowała).
    I zaczynam karmić. Zanim siądę w fotelu, wezmę rogala, wszystko Jej opowiadam, co robię. Normalnie z Nią gadam :) Jak Ją noszę to nie tulę tak, żeby widziała tylko mnie, ale tak na boczku noszę (jak Dorit ostatnio pokazywała, jak Zawitkowski polecał). Ona ogląda mieszkanie. Widzę jak Ją ciekawią światełka. Jej mowa ciała pokazuje, że ona drogę z sypialni do salonu bardzo przeżywa :)
    W salonie bawimy się. Często zostawiam Ją na macie i sama się bawi, czasem w łóżeczku Ją zostawię, ale w łóżeczku staram się nie, bo łóżeczko i nasze łóżko jest własnie od spania w nocy. i wtedy robię coś w domu. Uśnie na macie to śpi. Jak uśnie w dzień mi na rękach to odkładam do kołyski w salonie. Do wózka jak jest zimno a chcę ją powerandować troszkę. Normalnie oglądam tv (jeśli chodzi o głośność), słucham muzyki, puszczam Jej muzykę z YT i śpiewam "puszka okruszka", "bal moich lalek" i takie tam. W kuchni gotuję, czasem metalowe sztućce obijają się o kafle w kuchni, durszlak potrafi zatańczyć na podłodze, domofon dzwoni, telefon tylko ściszam, bo ma przeraźliwe dźwięki :) jak ktoś przyjdzie, a mała śpi w kołysce lub na macie to normalnie rozmawiamy, nie zamiera zycie w domu, bo Mała śpi. Odkurzam nawet jak przysypia i nie przeszkadza Jej, a nawet wręcz przeciwnie :) Spacer jest po pierwszej dzienniej drzemce czyli tak ok 13-14:00 ( o ile pogoda pozwala).

    . . . i przychodzi wieczór. i znów kąpiel i tak jak pisałam wcześniej. Zupełnie inaczej się zachowuję, bo nie gadam już głośno do Niej, jak już to szeptem światła są przygaszone, ubrana na noc (czyli w piżamkę, czyli w pajaca - nie wiem czy to ma znaczenie, no ale tak robię). jak noszę to tulę to piersi, żeby tylko - jak już- widziała moją twarz.

    Nie wiem czy to już ma znaczenie u tak Małego dziecka taka rutyna.
    Wiem, że mi pomaga :)

    Dżizas, ale się rozpisałam :P I trochę się uzewnętrzniłam :D Napisałam, jak to u nas jest każdego dnia. No ale mam nadzieję, że może choć troszkę Ci to pomoże :)





    A apropos boomu na Dominików i Dominiki, to ja tez zauważyłam to :) Ale własnie są to dzieci matek, które wymodliły swoje szczęście.
    Moja ciocia wiedziała, że ja modlę się za pośrednictwem Św. Dominika i dziwiła się, dlaczego nie chcemy dać córce na imię Dominika. A ja nie chciałam dawać na imię tak, jak wszyscy dają ;) I ona nie mogła pojąć, że my robimy inaczej. Więc w końcu Jej powiedziałam, że nasza Anielka to Anielskie dziecko, wyczekane, tak upragnione i wymodlone, zesłane przez Boga za pośrednictwem Aniołów i stąd jej imię: Anielska Anielinka. I juz nie nagabuje nas o tą Dominikę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Salinos,rozumiem ze to nie jest latwe. Dlatego napisałam,zeby to wprowadzać etapami. Zacznij od kapieli codziennej(dziecko się relaksuje,uspokaja),potem karmienie i kładziesz do lozeczka. Będzie protestowala,to oczywiste. Chodzi o to,aby pokazac malutkiej,ze noc to noc. Nie ma zabawy,nie ma chodzenia po domu. Może latwiej będzie jak zaczniesz od dnia tzn. jak się obudzi,to trochę ja ponosić,pokazywac co za oknem, w domku,powyglupiac się,poszalec na kocu,na macie,pokazywac zabawki. Zachce spac? Ok,niech spi,ale nie zasłaniamy okien,nie wyciszamy domowego halasu. Ty możesz się zdrzemnąć z 1-2 godzinki i wstać, porobić cos w domu,poprac,ugotowac obiad.Możesz przebudzić mala nakarmić,przewinac ,poopowiadac cos. Możesz ja na czas obiadu np.polozyc do leżaczka w kuchni i mowic co robisz,ze jesz obiad etc. Potem to samo z kolacja. Postaraj się jej nie klasc od 17. O 19 wykap(ważne jest codzienne kapanie o tej samej porze,aby rutyna zadzialala (potem jak będzie starsza i ustali sobie pory snu i czuwania,to możesz cos tam delikatnie zmienić (chociaż lepiej nie).
    Moje dziewczyny,obie od urodzenia kapane codziennie (już po powrocie do domu),po kapieli można zrobić masaz-nasmarowac balsemem chociaż,potem karmienie i do lozka. Obie moje dziewczyny zasypiają o 20(czasem jest przesuniecie,ale to wyjątkowe sytuacje. Jak były malutkie,nie było mowy o zmianie odziny. Zawsze były kapane i kladzone spac prawie co do minuty.
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Kajetan 0po 24:00 zrobił awanturę, chciał się bawić ale cale szczęście poczytałam co tu pisała Montenia i twardo leżałam, glaskalam itd. Po godzinie zasnal! Spal do 7:09, teraz padł i ma drzemkę ale chyba idzie w dobrą stronę ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    montenia: Zawsze były kapane i kladzone spac prawie co do minuty.


    U nas to samo. I nieważne czy byliśmy w gościach, na imprezie, zwijaliśmy się o tej 20 i dziecko do kąpania.
    Wszyscy nam w głowy pukali, że aż tak sztywno się tego trzymać nie trzeba, że jak jej nie wykąpię jeden, dwa dni i położę o 24 w ubraniu [po powrocie od kogoś] to nic się nie stanie.
    Ale ja uważałam, ze się stanie i zapamiętałam sobie słowa [chyba Jah z tego co pamiętam], że dziecko musi mieć określony tryb dnia.
    Tak sobie teraz uświadomiłam, że Nina nie była kąpana tylko 2 dni odkąd się urodziła. Raz jak wróciliśmy ze szpitala po porodzie [ze stresu chyba zapomnieliśmy :crazy:] a drugi raz jak w Prokocimiu leżałyśmy.
    A tak to codziennie. Chora, nie chora, zawsze chociaż szybkie mycie było.
    I nie dlatego, że uważam aby się brudziła [zwłaszcza kiedy miała miesiąc i nie robiła nic poza leżeniem :smile:] ale właśnie po to, żeby dziecko wiedziało --> przychodzi wieczór = idziemy się kąpać = idziemy spać :smile:


    A wracając do imienia Dominik/Dominika - z tego, co mówicie to zaraz co drugie dziecko tak na imię mieć będzie, bo wiele mam z tym paskiem się modli obecnie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    U nas też Maksiu czasem w nocy się budzi i się śmieje do mnie i guga. Dziś w nocy też 1,5 godziny nie spał i chciało mu się do mnie gadać. Ale jak nie płacze z bólu (tak jak ostatnie noce) to go nie podnoszę. Leżymy zawsze twardo i go głaszczę, lulam i prędzej czy później zasypia. Tak samo jak wieczorem po kąpieli karmieniu nie ma ochoty spać, to i tak go kładę do łóżeczka, On sobie gada i się bawi i jak zaczyna marudzić to do niego przychodzę, lulam go, mówię mu, że jest noc i trzeba spać, życzę mu dobrych snów i wychodze. Nie zapalm światła, nie mówię głośno. I czasem trwa to krócej, a czasem i 2 godziny, ale w końcu zasypia. To jest noc i nie ma chodzenia po domu, zabaw, rozśmieszania itp. Gdyby wstała z nim, to zapewne sopania nie byłoby do północy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Witam się z Wami z rana :) Wczoraj przeetrzymałam Dominikę ile się da. Gdy bardzo mocno płakała to brałam ją do uspokojenia i po chwili znowu odkładałam do łóżeczka ( ale ile mnie to kosztowało emocji, to Bóg jeden wie). Efekt taki, że zmęczona płaczem zasnęła ok 23 i do 7.40 spała z przerwami na karmienie. Ale o 9.40 znowu zasnęła i spała do 13. Teraz znowu zasnęła. Nasz podstawowy błąd to brak rutyny i chodzenie na palcach gdy Młoda śpi. Czas na zmiany ! :)

    Treść doklejona: 25.01.14 14:19
    Dziękuję za zainteresowanie i wszelkie rady, które wzięłam sobie do serca, teraz tylko czekają na realizację.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Salinos,jestescie na dobrej drodze. Te pierwsze dni będą najtrudniejsze. Ale widzisz trochę przetrzymalas i w nocy pospala. A ze w dzień spi,bedzie spala,bo ma do tego prawo,jest malutka. Chodzi tylko,zeby nie zamieniala dnia z noca. Spi w dzień? Zachowujemy się normalnie,odglosy dzienne zachowane itp.
    Czyli dzisiaj o 19 kapiecie? :wink:. Zaobaczysz,ze jak wprowadzicie codziena kapiel o stalej porze i potem mala pojdzie do karmienia i powiesz,ze teraz idziemy spac,do noc jest itp. to malutka się ladnie do tego przyzwyczai. Salinos, a powiedz,czemu nie kapaliscie codziennie? U nas, tak jak u Teorki,chocby się walilo i palilo to dziecko było kapane (nawet jak w szpitalu ostatnio lezalysmy,to zawsze max 19 kapiel i o 20 dzieci w sali spaly (ba,nawet nauczyłam przez te kilka dni maluszka 9-miesiecznego tej rutyny i on już o 19 wiedział,ze kapiel będzie). To,zenie były wykapane zdarzylo się ze starsza może z 3 razy, z modsza z 1-2 razy.
    I jak Twój maz funkcjonuje,On pracuje na nocki czy jak. Bo jeszcze Ty masz możliwość się przestawienia się do dziecka ze snem, a maz?

    I jeszcze jedno,taka zamiana dnia z noca tez nie jest jakas zdrowa,mysle ze potem dziecko będzie miało problem z funkcjonowaniem w ogole w dzien. No i Ty także,bo przecież zycie dookoła trzyma się jednego schematu dzień/noc(sklepy,przychodnie,kina,koscioly sa otwarte za dnia , a nie w nocy).
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    A ja mam problem z małą. Od początku pięknie zasypiala sama. Spała po 3h a na dworze w cieple dni i 4h. A od miesiąca. Nie śpi już twardym snem jak do tej pory. Spi po 30 min i wszystko ja wybudza. Jest spiaca a nie może spać.
    A dziś to masakra. Spi po pare min najlepiej tylko przy cycu. Czemu tak się odmienilo?:cry:
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Ja tez wprowadzilam rutyne z codziennym kąpaniem, widze ze dobrze nam robi taki rytm,( przez pierwsze 1,5 może 2 miesiące kąpałyśmy się co 2 gi dzień.)
    Bonim, może coś jej dolega?
    A może chwilowo nie potrzebuje takiej dlugiej drzemki, ale skoro piszesz, ze marudna...coś jest na rzeczy.
    Brzuszek, szczepienie, infekcja?
    U nas dziś drugi dzień bez spaceru, odczuwalna minus dwadzieścia parę, więc tylko "weranda".
    Od paru dni Aga b niewiele je, ale nie płacze, zachowuje się normalnie, chyba skok, bo ruchowo coraz sprawniejsza.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Salinos, jednak się wtrące. A może ona nie chce spać sama w łóżeczku ? Piszesz że jest "nauczona " ? Co to znaczy ?
    Moja też pięknie spała sama aż pewnego dnia ok 6 mca nie dało się jej odłożyć do lozeczka. I usypianie zaczęło zajmować ok 2. Aż pewnego dnia przeciagnelo się do 2 w nocy. Wtedy nie wpadlam o co chodzi. Po paru dniach rozumiałam że będzie spać ze mną bo tego jej trzeba. I się skończyło. Zasypia zadowolona i ja też.

    I kapiemy małą codziennie. Nie tylko dlatego że to rytuał ale uważam że mały człowiek też się brudzi i jak my musi się myć.

    Bonin może skok ?
    U nas też tak było, sypiala po 2,3 godz aż nagle doszło do 5 drzemek po 30 min. A teraz śpi czasem godzinę max i też musi być cyc i cicho bo się budzi.

    Dziecku się niestety zmienia i to my musimy się do tego dostosować.
    Ja czasem nie nadążam, bo co się przyzwyczaje to zaraz się zmienia :-D
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Wiecie, analizowałam co się stało od Bożego Narodzenia, ze mniej chętnie przewraca się córka na boki no i wyszło, ze zaczęła polegiwać w bujaczku ( ale bardzo krótko moze w sumie 30 min dziennie ją tam kładę), no i wprowadziliśmy pałąk z zabawkami....hm jednak ten pałąk nie stymuluje dziecka do obracania, pracują rączki w górze, co nie wzmacnia mięśni brzuszka.

    Odstawiłam na dwa dni pałąk i bawimy się zabawkami "na klacie", tak by chwytała rączkami przed sobą, nózki podnosi do góry wtedy i przewraca się na bok!!! Juz jest poprawa, choć bardziej absorbuje, pałąk jest w odwodzie jak chcemy zjeśc posiłek.:))
    Wcześniej Aga potrafiła szaleć z zabawkami na pałąku i godzinę.
    Nie piszę oczywiście ze pałąk jest be....ale u nas widać różnicę, gdy go odłożyliśmy, rehabilitantka dziecięca pani Szeliga na swojej stronie też krytykowała ciągnięcie zabawek, wiszenie na nich do pewnego wieku.(3-4msc)
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Dorit marudna bo śpiąca . Szczepienia jeszcze nie było. Tylko w szpitalu. Brzuszek. Nie wiem. Nie płacze nie prezy.. jedynie kupy śluzowe, zielone czasem, ostatnio dość rzadkie i częste te kupy. Ok 4 na dzień a było juz po 1
    Mamakasi Może faktycznie skok. Ale od 3 tyg? tteż teraz mamy "cicho bo śpi" jest zmęczona a się wzbudza.
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    OneKiss: A ja nie chciałam dawać na imię tak, jak wszyscy dają ;)


    Nie wiem gdzie Ci wszyscy, Dominik na liście imion plasuje się na marnym 27 miejscu. No cóż Anielka chyba dużo niżej no ale moim zdaniem to imię (Dominik) nadal nie jest popularne. Przynajmniej u mnie w regionie. U mojej mamy w przedszkolu jest chyba tylko jeden Dominik i dwie Dominiki. Za to Jasiów, Julek, Filipków, Kubusiów, Lenek jest od groma ;) Nie mówie, że to źle w końcu każdy daje dziecku na imię tak jak mu się podoba. Tylko ciekawa jestem gdzie to imię jest faktycznie takie "popularne" i oczywiście nie pytam złośliwie ;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Dziewczyny, czytam co napisałyście powyżej i poradźcie mi jedno. Kiedy mała domaga się usypiania w naszym łóżku (a sporadycznie zdarza się że tak nie jest), to poddać się "bo tego potrzebuje", czy uparcie pomimo płaczu usypiać w łóżeczku? Prawda jest taka że lubię to uczucie kiedy przytula się do mnie, a wręcz we mnie włazi, przykleja buźkę do mojego czoła i słucha kołysanki. Ale co zrobię kiedy to tata będzie musiał ją uśpić lub babcia? do tej pory ten sposób usypiania tolerowała tylko u mnie. Szarpię się i nie wiem co zrobić :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Mk, zaufac dziecku :wink:.
    A jak tata lub babcia będą musieli malutka uspic,to uspia (tak samo z podaniem mleka np.moja corka ode mnie z butelki nie wypila, za to od babci lub taty owszem).
    Nie odbieraj sobie tych chwil bliskości,bo one szybko odejda. Jedne dzieci potrzebują do usypiania rodzica,spac z mama,inne potrzebują zasypiać same (moja starsza corka od 6 tygodnia sama zasypiala w lozeczku, kladlam po nnakarmieniu i zasypiala i tak ma do dzisiaj,za to mlodsza potrzebuje mnie. Tak samo w dzień na drzemke,ktos musi być kolo Niej przez te chwile ,żeby zasnela.)
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    hopelight: Nie wiem gdzie Ci wszyscy


    Hope, pisałam mając na myśli moich znajomych i znajomych moich znajomych. Ludzi, którzy mnie otaczają i moją rodzinę. Nie pisałam ogólnie o Polsce czy o Twoim regionie. Co mnie obchodzi jak dają na imię w innych regionach. Chodziło bardziej o to, żeby w moim kręgu nie było którejś z rzędu Dominiki.
    Matkoo, jak to trzeba na słowa uważać i dokładnie wszystko pisać. Poza tym wątek o imionach jest, więc nie ma sensu tu tego ciągnąć.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Hope, na pewno na 28 dni :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    OneKiss: Hope, pisałam mając na myśli moich znajomych i znajomych moich znajomych. Ludzi, którzy mnie otaczają i moją rodzinę.


    No ale właśnie o to mi chodziło. Byłam ciekawa jak to jest w kręgu Twoich znajomych, bo jeśli chodzi o PL to statystyki znam.Fajnie byłoby się dowiedzieć, że gdzieś to imię się podoba w szerszym kręgu. Nie chciałam Cię w żaden sposób urazić ani ciągnąć rozmowę w nieprzyjemnym tonie.Zwłaszcza, że zawsze szanowałam i lubiłam po forumowemu Twoją osobę.
    OneKiss: Matkoo, jak to trzeba na słowa uważać i dokładnie wszystko pisać.

    :shocked:
    No właśnie...


    Nana bardzo mnie to cieszy i zdążyłam to zauważyć :) zwłaszcza, że to dzieci wyczekane, wymodlone.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie przsadzacie z tą rutyną? :shocked::wink: Nie dajmy się zwariowac. W życiu nie ma tak jak w zegarku i pod sznurek :tongue: Rozumiem, ze w przypadku takim jak u salinos trzeba wprowadzić pewien rygor i zdecydowanie trzymać porządek dnia. Jednak gnac bez wyraźnych powodów np. z uroczystości rodzinnej ze względu na porządek dnia wydaje mi się, wybaczenie, śmieszne. Nasza dwójka była kąpana zwykle o tej samej porze, ale nie panikowalismy, kiedy spotkanie rodzinne się przedluzalo. Nigdy nie było żadnych oznak, które mowilyby o tym, że dzieciom to przeszkadza w jakikolwiek sposób. Zasypiały przy piersi czy w chuście. Gdyby było im źle reagowalibysmy. Mikołaj jest nieco bardziej wrażliwy i z nim trzeba inaczej. Jednak na własnych chrzcinach gościł rodzinke. Wykapalismy go przed uroczystością. Cały czas spał, jak suselek. We wszystkim trzeba umieć być elastycznym w moim odczuciu i odpowiadać na potrzeby dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    No właśnie NANA, tak jak TY reagowała większość naszych znajomych. Kiedy o godzinie 19-20 zbieraliśmy manatki i jechaliśmy do domu.
    A potem część nam przyznawała rację, kiedy ich dzieci po kilku takich "imprezach" w miesiącu potrafiły się skutecznie rozregulować i przez kilka dni/tydzień chodzić spać o 23-ciej....

    Ja nie uważam wcale, żeby to było śmieszne :wink:
    To co robiliśmy :smile:
    Wg mnie i mojego męża to było słuszne i prawidłowe.
    Mówię oczywiście o Ninie mniejszej, tak do roku mniej więcej.
    Z resztą ona to taki typ, że ok godziny 19 robiła się nieprzytomna, śpiąca, marudna i tak czy siak nie dało by się jej przetrzymać. A spać "byle gdzie" i "byle jak" nie chciała. Musiała mieć swoje łóżeczko, swoją przytulankę, swoją piżamkę i takie tam :shocked::smile:

    Teraz jest inaczej, bo wracamy czasami o 21 - tak jak wczoraj.
    A jak było jeszcze bardzo ciepło to nam się i ok 22-giej zdarzyło do domu wrócić.
    Ale zawsze wtedy tak czy siak jest kąpana, bo chce :cool:
    Mamy [może] o tyle łatwiej, że córka nasza jest ewenementem, na skalę podejrzewam światową, i never ever w foteliku nie zaśnie. Choćbyśmy wracali 50 km :wink:
    Więc nie jest tak, że wnosimy do domu śpiącą na amen kukiełkę. Ona zawsze ma oczy jak pięć złotych i jest gotowa do kąpania :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Dziewczyny, jak ubieracie maluchy na taką minusową pogodę? mam z tym problem wrrrrr ....
    I jeszcze jedno - czy do popołudniowych drzemek przebieracie maluchy czy śpią w tym, w czym się bawiły?
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    My z chrzcin wracalismy o 19 bo mała 19-19:30 jest kapana i robi się marudna i niecierpliwa. Jak wróciliśmy do domu mówię "kto się będzie kąpal" to tak się cieszyła że szok. A na sali była już smutna i skrzywiona. Po kąpieli od razu zasnela. Widać że dla niej ten rytuał mycia jest bardzo ważny. A miała wtedy 2 miesiące. Teraz codziennie mówię wieczorem o myciu to szaleje z radości :bigsmile:
    To wszystko zależy od dziecka. Mój syn też nie chciał spać gdzie popadnie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    bonim: To wszystko zależy od dziecka. Mój syn też nie chciał spać gdzie popadnie.


    No dokładnie.
    Są dzieci, które mogą kimać pół nocy wsadzone w fotelik samochodowy postawiony przy ognisku [widziałam], wsadzone do gondoli na sali gdzie gra orkiestra i bawi się setka osób [widziałam] czy też położone na wersalce w pokoju, gdzie trwa impreza na kilkanaście osób [widziałam] :wink:
    Ale są też dzieci, które nie zasną bez całego tego wieczornego rytuału :wink:
    I to oczywiście nie oznacza, że potrzebują zupełnej ciszy i spokoju co nie. Bo nasze mieszkanie jest często pełne ludzi, rekordowe imprezy gościły u nas 20 dorosłych osób plus kilkoro dzieci [np ostatni Sylwester]. I Nince to nie przeszkadza. Jest śpiąca, mówi że chce się kąpać, potem ją kładę, zamykam drzwi do jej pokoju i luz.
    Ale nie zasnęłaby w ubraniu, położna gdzie bądź, lub wrzucona do wózka [w którym nigdy spać nie lubiła :cool:]
    Tak ma i już :wink:
    No albo to nasza "wina", bo od urodzenia była trzymana pod sznurek :tongue::wink:
    Żadne z naszej trójki z tego powodu w każdym razie nie narzeka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    To zależy od wrażliwości dzieci. Też znam takie co kładą się gdzie bądź pomimo rytuału. Co prawda moja mała przespala kilka godzin chrztu w wózku na sali. Ale mimo to na koniec było widać zmęczenie i radość gdy dotarliśmy do domu.
    Mk ja zakladam body z dl rękawem. Coś z dl rękawem na wierzch. Rajtki i spodenki dresowe. Kombinezon i zamiast koca mam śpiwór wełniany. Przy +5 nie pocily jej się dłonie a teraz tak. Nie wiem dlaczego.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Nana,jesli taka uroczystość przypada rzadko ,to ok. Ale znając moje dzieci,jesli imprezy jakiekolwiek wypadaly by 3-4 razy w m-cu i za każdym razem pozwalala bym sobie na sen dzieci np.o 23 i jeszcze bym nie kapala to na 100% by się rozregulowaly. To tez nie jest tak,ze idziemy na slub np.i o 18 się zwijamy,bo dzieci się kapia o 19. Ostatnio byliśmy na slubie(ale taka uroczystość zdarza się u nas max raz do roku) i byliśmy do 23 . Dzieci nie były wykapane i poszly spac już w samochodzie i tylko po przewiezieniu zostaly przebrane w pizamy i polozone do lozka. Nie wplynelo to na kolejne dni w zasypianiu,ale gdyby to zdarzalo się często,to byłoby ciężko potem ,aby to przywrocic do normy.
    W przypadku Salinos wprowadzenie rutyny jest wręcz konieczne,bez tego dziecko się nie przestawi.
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Z mojego dzisiejszego fejsbooka.:))



    Treść doklejona: 26.01.14 11:43
    Kiedy mała domaga się usypiania w naszym łóżku (a sporadycznie zdarza się że tak nie jest), to poddać się "bo tego potrzebuje", czy uparcie pomimo płaczu usypiać w łóżeczku? Prawda jest taka że lubię to uczucie kiedy przytula się do mnie, a wręcz we mnie włazi, przykleja buźkę do mojego czoła i słucha kołysanki. Ale co zrobię kiedy to tata będzie musiał ją uśpić lub babcia? do tej pory ten sposób usypiania tolerowała tylko u mnie. Szarpię się i nie wiem co zrobić :confused:

    Mk bardzo polecam Ci w sieci chocby, artykuły na temat rodzicielstwa bliskosci, mysle ze dadza wiecej spokoju i odpowiedzą na pare pytan.
    Niedawno wrocilam do ksiazek na ten temat z czasow ciązy, i widzę znów inaczej i wiele rzeczy pozapominałam z tego podejscia.

    Ot chocby to by wyluzowac z tymi porami karmienia butelką, i patrzec na dziecko nie na zegar( trudniej tak odczytac potrzeby dziecka niz jak karmiłam piersią, oj trudniej)
    no i by nie dawac sie otoczeniu- bo na mamy "butelkowe" tez jest nagonka, jak na wyrodne matki...jak karmisz piersią czepiają sie....jak butelką tez sie czepia otoczenie
    ( na szczescie nie rodzina...ale lekarze np.), bycie mamą to trening asertywnosci.:cool::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    montenia: Salinos, a powiedz,czemu nie kapaliscie codziennie?


    hmmm... sama nie wiem.. chyba dlatego, że Ona jest taka ciężka, czyli z lenistwa :( wczoraj Ją ważyłam w rzeczach i waży 9200 gram.. jejku, nie mam siły jej nosić, a wyciaganie jej mokrej z wanny jest dla mnie kruszynki strasznie niezręczne :(

    montenia: I jak Twój maz funkcjonuje,On pracuje na nocki czy jak.


    Mąż funkcjonuje normalnie, śpi w nocy, chyba, że ja nie daje rady sobie już z Małą, to wtedy go budzę i proszę o pomoc.

    mamakasi: A może ona nie chce spać sama w łóżeczku ? Piszesz że jest "nauczona " ? Co to znaczy ?


    To znaczy, ze od zawsze spała i nadal śpi w łóżeczku, tylko nie w tych godzinach co powinna. Zasypia nad ranem ok 5-6 odkładam ją do łóżeczka i śpi twardym snem do ok 15 z przerwami na karmienie.

    Przedwczoraj zrobilismy 2 kroki do przodu, wczoraj do tyłu. Dominika zasnęła o 3 nad ranem, po 4 się obudziła i twardym snem zasnęła ok 5 nad ranem. Nie mam siły :((( naprawdę..
    ale biorę się w garść.. codziennie kąpiel i liczę na poprawę..bo chyba gorzej już być nie może?! :wink:
    Jest 13.15 D. jeszcze śpi. Może powinnam ja obudzić? Ale z 2 strony wiem, ze ona potrzebuje snu.. i bądź tu mądry :neutral:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Salinos a ile Niunia się urodziła tak z ciekawości? Bo Nasz Adaś waży 6 kg :shocked: a 6 dni młodszy ale urodził się 3,2kg :)
    My mamy rytuał i Mały 19 czeka na kąpiel, cycusie i max 20 śpi :)
    Także trzymam kciuki :*
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorStefka_84
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Salinos jak Witek miał 2 miesiące to też przestawił sobie dzień z nocą. Co prawda nie było to tak drastyczne jak u Was, że musiałam funkcjonować w nocy a w dzień spać ale zawsze co noc budził się o północy i nie spał do 4 nad ranem. To był koszmar :( Okazało się, że już na początku popełniliśmy dwa zasadnicze błędy a mianowicie - Witek od urodzenia płakał wieczorem jak tylko gasiliśmy lampkę, więc żeby chociaż troszkę pospał to lampka potrafiła palić się całą noc a na dodatek nie kąpaliśmy go codziennie, bo ciągle płakał i jakoś tak nie mogłam się z nim zgrać. W końcu postanowiliśmy, że Mały będzie kąpany codziennie i zaczęło być trochę lepiej a jak zgasiliśmy lampkę którejś nocy a w zamian za to włączyliśmy duszki (u nas to dwie lampki ledowe włączane do kontaktu) to okazało się, że Witek śpi prawie całą noc i przestał się budzić :)
    Oczywiście, ja też jestem zdania, że nie ma co fisiować i uciekać z imprezy, bo kąpanie. U nas też zdarza się, że Mały nie jest kąpany, bo późno wracamy ale mimo wszystko staramy się zawsze pilnować tego rytuału. Były jeszcze takie drobnostki jak to, że w dzień sprał na łóżku (bo był dzień) a na noc kładliśmy go do łóżeczka. Myślę, że ma to wszystko poniekąd znaczenie :) A z tego co wiem, to dzieciom w pewnym wieku samo się przestawia na "dobrą stronę", więc myślę, że u Was też niedługo będzie już lepiej :)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ale nie zasnęłaby w ubraniu, położna gdzie bądź, lub wrzucona do wózka [w którym nigdy spać nie lubiła :cool:]

    baaaardzo te Nasze panny podobne :)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Asiula_6_9_91: Salinos a ile Niunia się urodziła tak z ciekawości?


    Urodziła się w 37 tc 6 dniu ważąc 2940 gram, 55 cm długa. Miesiąc temu była już w 97 centylu ale teraz to wyskoczyła z niego. Byłam uspokajana przez pediatrę, bo dziecko cały czas na samej piersi, ale teraz mój spokój jest trochę zaburzony, bo wiem, ze za dużo waży. Co prawda trzeba odjąć z 300 gram na rzeczy ale to i tak 8900 gram to za dużo...


    Stefka - u nas to brak rytuału i już to zmieniamy, zobaczymy czy nam się uda...
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Salinos,no musi się udac. Wprowadz codzienna kapiel(niech maz kapie,skoro Tobie ciężko). Możesz kapac w pokoju. Ja rozkladalam recznik, na to kladlam wanienke plastikowa z woda i kapalam .Dziecko musiałam tylko przenieść z wanienki na recznik polozony na lozku(metr od lozka).

    Treść doklejona: 26.01.14 16:13
    Salinos, ja bym sprobowala mala budzic ok.9(jeśli zasnie np.o 5). Ma zacząć traktować sen w dzień jako drzemke, a nie zwykly sen nocny. I Ty powinnas wstać o tej 9,odslonic okna,zrobic sobie sniadanie (mala do leżaczka czy cos). I zacząć funkcjonować w dzień jak w dzien. Innego wyjścia nie ma. Mala zacznie się przestawiać powoli.
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    No ja wiem, że Mała na samej piersi więc myślę, że jej waga jest ok :)
    Nasz za to zawsze między 3-10centylem a je dużo... taki urok naszych dzieciaczkow :)
    Ja podpisuje się pod słowami monteni :) wstawaj i zaczynaj dzień, mała się przestawi. Nasz Adaś idzie spać o tej 19 ale ostatnio cos mu się przestawilo o 1 pobudka i co 2 godz je, w ciągu dnia też je co 2 godz i robi sobie co 2 godziny drzemki po 30 min i ani minuty dłużej... ale liczę, że mu się zmieni :p
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    montenia: Możesz kapac w pokoju


    Tak robię, bo w łazience nie mam warunków by ją wykąpać na tym etapie.

    montenia: I Ty powinnas wstać o tej 9,odslonic okna,zrobic sobie sniadanie (mala do leżaczka czy cos). I zacząć funkcjonować w dzień jak w dzien. Innego wyjścia nie ma.


    Jeśli zasnę o 6 nad ranem to bardzo trudno będzie mi wstac o 9, ale masz rację, że innego wyjścia nie ma. Dziękuję za pomoc. :wink:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    Salinos, ale pomysl sobie,ze najtrudniejszy będzie ten pierwszy dzien. Bo musisz wstać jak po nie przespanej nocy. Ale każdy kolejny poranek będzie latwiejszy. Teraz,,przecierpisz,, te kilka dni i będzie coraz to lepiej,bo malutka się przestawi.
    Ja sobie nie wyobrażam tak funkcjonować,ze spie w dzień, a w nocy nie. Takie cos może się choroba zakonczyc(przynajmniej u mnie by się zakonczylo).
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Są dzieci, które mogą kimać pół nocy wsadzone w fotelik samochodowy postawiony przy ognisku [widziałam], wsadzone do gondoli na sali gdzie gra orkiestra i bawi się setka osób [widziałam] czy też położone na wersalce w pokoju, gdzie trwa impreza na kilkanaście osób [widziałam]


    Toć przeciez opisałaś moje dziecię!!!!! Jak Maks miał 2 tyg. byliśmy na ognisku osiedlowym i spał w wózku przy ognisku gdzie darło mordę 20 osób. Wrócilismy o 23. Jak miał 2 m-ce byliśmy na urodzinach 2-latka w małpim gaju. Wszystko było, tylko nie cisza. Kimnął mi na rękach i odłożyłam go do fotelika samochodowego. Wszyscy oczy wytrzeszczyli, że Maksiu zasnął. Tylko to była "drzemka".
    Jak miał 5 m-cy byliśmy na imprezce u mojej siostry i kimnął w drugim pokoju na wersalce. A, i na sylwestra nocowaliśmy u znajomych i w wózku spał w kuchni jak my jeszcze siedzeliśmy, a petardy i fajerwerki strzelały aż huk szedł.

    Ale tak, poza tymi imprezami, to czy by się waliło czy paliło to kąpiel jest zawsze o tej samej porze.
    No ostatnio tylko przez chorobę mamy zakaż kąpania. Żeby się broń boże woda do uszka nie nalała. Ale robimy wtedy "kąpiel" wacikami na przewijaku.

    salinos: chyba dlatego, że Ona jest taka ciężka, czyli z lenistwa :( wczoraj Ją ważyłam w rzeczach i waży 9200 gram.. jejku, nie mam siły jej nosić, a wyciaganie jej mokrej z wanny jest dla mnie kruszynki strasznie niezręczne


    No, mój Maksiu 10 kg dziś przebił. I często zdarza się, że sama go kąpię, bo m. do późna w pracy, albo w delegacji. Grunt to znaleźć sposób na wyciąganie z wody i omotanie w ręcznik. A my się w łazience kąpiemy, gdzie nie mamy żadnego stoliczka ani nic.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    DŻASTI no tylko widzisz moja Nina też nauczona do spania w huku, hałasie etc
    Tylko że musi w swoim łóżeczku i w swoim pokoju :wink:
    Wtedy za ścianą może 50 osób Polkę tańczyć i jej nic nie ruszy :wink:
    Nie wiem co to za przypadek, bo Twój Maks może wszędzie przy hałasie a Nina tylko w domu, przy hałasie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 26th 2014
     permalink
    TEORKA: bo Twój Maks może wszędzie przy hałasie a Nina tylko w domu, przy hałasie


    Hmm, tak własnie zdałam sobie sprawę, że Maksiu nie miał okazji spać przy hałasie w domu. Jakośtam mega cicho nie mamy, raczej tak normalnie. Ale jeszcze żadnej imprezy w domu nie robiliśmy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeJan 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Wtrace sie co do spania. Moj mlody spi od zawsze w lozeczku, ale mimo to tak kolo 5 biore go nas bo nam sie niechce jeszcze wstawac he he. Zasypia w lozeczku i rytual bywal zmienny z wiekiem. Na poczatku kapiel cyc i nyny, pozniej kapiel, kaszka z lyzeczki i nyny, a teraz kolacja (kanapeczka), kapiel, flacha i nyny. Do bodajrze 6 miesiaca siedzialam kolo lozeczka i 3malam mlodego za raczke (on mnie za palec), pozniej siedzialam kolo lozeczka i glaskanie po glowce, nastepny etap to wkladanie do lozeczka, buziak, na boczek i wychodzilam i tak czesto po pare razy bo mlody niechcial spac. Teraz mamy etap ze biore go "na dzidziusia", daje troche piciu, tak tule, w pokoju jest ciemno i odkladam do lozeczka. W 99% przypadkow usypia od razu, kolo 19.30-20.00. Jak nie usnie, to wchodze, tule znow chwile badz siadam blisko lozeczka i maly zasypia.
    Wspolczuje Wam, ze dzieci tak nie spia po nocy, tragedia. Maks od pierwszego dnia zasypial wieczorem "jak kazdy czlowiek" i nie mialam akcji w stylu ze siedzi z nami do 24 czy 1. Moj pare razy mial akcje ze sie obudzil i nie chcial spac, ale to trwalo najwyzej godzine i minelo po 6 miesiacu. Jak mial 11 miesiecy to ze 2-3 razy wstal kolo 22 i ze 2 h wariowal, ale tez minelo. Ogolnikowo budzi sie w nocy, ale na pare sekund i znow zasypia. (zjada w nocy flache).
    Moj mlody tez nie zasnie gdzie popadnie, predzej bedzie plakal i marudzil niz zasnie na dywanie i juz na pewno nie zasnie jak chata pelna ludzi (rozrywkowy z niego bobas), a ze nie mamy dwoch pokoi to nasze imprezy najpozniej 21 sie koncza (i jest ich moze ze 3 w roku).W poludnie klade go tak jak stoi, nie przebieram.
    --
    •  
      CommentAuthorLopeziatko
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Dziewczyny witam się oficjalnie na tym wątku.
    Od razu mam pytanie do Was. Czy to normalne, że siuśki od małego zaczynają śmierdzieć. Jest to taki kwaśny zapach, tak intensywny, że bez sprawdzania pieluszki wiem że są mokre. Mały ma dopiero 1,5 miesiąca a siuśki czuć tak od 4 dni. Małego karmię piersią i nic nowego nie dodałam do mojego jadłospisu.
    Dodam, że w dzisiejszym badaniu moczu wyszły pojedyncze bakterie. Jutro powtórka badań, bo byc może te bakterie są z niesterylnych warunków.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Lopeziatko, jeżeli masz wątpliwość rozważ od razu oddanie próbki nie tylko na badanie ogólne, ale też na posiew. A leukocyty jak wyglądały?
    --
    •  
      CommentAuthorLopeziatko
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    leukocyty - pojedyncza ilość.
    Może faktycznie zrobimy tez posiew.
    Czyli jednak jak czuję mocz od małego to znaczy że jest coś nie tak? Dodam jeszcze że nie ma temperatury ani nie jest osowiały.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Lopeziatko, Twój synek jest taki malutki, że - moim zdaniem - lepiej dmuchać na zimne. Może skontaktuj się z pediatrą, wskaże potencjalne powody i podpowie co robić.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Lopeziątko witaj.:) zrobiłabym tak jak brombap radzi.
    U nas dzis zielona kupa, smierdzące ( pardon) bączki, brak apetytu, pręzenie sie na widok butli.:(.
    wrocilysmy do biogai, ale jak sie nie uspokoi to tez kopnę sie do pediatry, moze mleczko trzeba juz zmienić na antyalergiczne lub dwójkę?
    Dobrze ze humor córci dopisuje mimo wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Dziewczyny a śmierdzące bąki u dzieci świadczą o nietoleracji ?
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 27th 2014
     permalink
    Mk28dni: Dziewczyny a śmierdzące bąki u dzieci świadczą o nietoleracji ?

    Nie moja Ninka też puszczała bąki śmierdzące a nietolerancji nie miała, czasem dawałam się nabrać, bo wącham pieluchę, śmierdzi myślałam, że kupa a to był tylko bąk, no Dominik puszcza śmierdzące mega bąkale, no ale to w końcu facet :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJan 28th 2014
     permalink
    U nas też takie bąki ale pediatra mówi, że to normalne :p
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJan 28th 2014
     permalink
    Kachaw, dokładnie tak jest u nas :)
    Dziewczyny, od kilku dni bardzo boli mnie prawy jajnik, zwłaszcza rano. Taki swędzący ból jak przy owulacji. Podczas karmienia mogą się zdarzyć takie historie? Nigdy poza owulacją nie bolały mnie jajniki, zastanawiam się co się dzieje i czy umawiać się do lekarza.

    Treść doklejona: 28.01.14 10:25
    Jeszcze jedno, niedługo kończy mi się konto. Chce się któraś wymienić na darmowy miesiąc? :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.