Mk na dzieci chore bo młody ma katar
Ely jak córka była chrzczona ponad 5 lat temu nie dostała żadnej książeczki a młody dostał. To taka książeczka gdzie są wszystkie sakramenty, miejsca na pieczątki i podpisy np chrzest, pierwsza komunia, bierzmowanie, sakrament małżeństwa, świadectwo ukończenia nauczania katechetycznego w zakresie szkoły pods., w zakresie gimnazjum i szkoły ponad gimnazj, przygotowanie przedmałżeńskie i kilka wolnych kartek na ważne wydarzenia itp. Fajna bo możesz mieć wszystko w jednej książeczce a nie szukasz potem tych świadectw, to gdzieś się gubi

Treść doklejona: 09.03.14 21:17
ps myślę że taką książeczkę można kupić samemu i dać księdzu do podbicia i wypisania

Kachaw ale sie usmiałam! Dobre! U nas księza sa b na luzie i mają poczucie humoru, widac ze często cos ich rozbawia na uroczystosciach.:))
Na bank by sie usmieli!!
Przecież pan Bog tez sie raduje, ze przybył nowy nabytek chrzescijański no nie.?
wlasnie, wlasnie u nas tez sie chrzest kroi, nawet myslalam zeby zalozyc specjalny wątek- chcemu w maju dopiero chrzcić, najpierw byly plany ze w grudniu ale moja choroba i tak sie to wszystko poprzesuwało, troche klopotu z chrzesnymi, bo u nas tylko my z "mlodych" wierzący.

Agatka wieczorem furczy w pluckach ze az mi dzis na łzy sie zbiera...jutro lece z nia do lekarza...kurcze, nie jestem dzielną mamą jak mi dziecko zaczyna chorowac, pierwsze koty za płoty....ciekawe czy sie dostane...w poniedzialki ani na NFZ ani prywatnie ciezko sie dostac, najwyzej pojade na IP.
Nie ma goraczki, w nosie sucho, apetyt i humor ok, tylko to furczenie...hm

Jejku, nie nadrobie tyle postow... Troche mnie nie bylo tutsj. Wiec tylko napisze co u nas. Tydzien temu wrocilam do pracy i sie ogarnac poki co nie moge. Gonie ogon, a on mi zwiewa. Albo siedze do 1 w nocy i gotuje, piore, przygotowuje wszystko ma nastepny dzien, albo padam razem z Makaiem o 20. Mam nadzieje, ze sie niedlugo jakos unormuje wszystko. Maks jest z moja mama, woze go codziennie. Na poczatku lzy miala w oczach, jak go zostawialam, ale juz zwartek i oiatek byly w miare. Maksiu zadowolony, usmiechniety, gorzej ja hehehehe. I mimo, ze jak jestem w pracy to jest fajnie, ale jednak 9 godzin nie jestem z moim dzieckiem :(
W piatek bylismy na rehabilitacji i u lekarza rehabilitacji i okazalo sie, ze sie pogorszylo. Krzywy jest, zgina sie na jeden boczek, sztywny jak struna. A juz tak ladnie go wyprowadzalismy z tej krzywizny. Nie sadzamy go (tyle co do jedzenia i na nocnik - ale to minuta), ale w wozku jednak chce byc troche podniesiony. Nie wiem chyba bedziemy muśieli go na plasko jak w gondoli wozic.

kachaw: To taka książeczka gdzie są wszystkie sakramenty

fajny "gadżet", dzięki, dobrze wiedzieć :)

anairda1986: chyba bedziemy muśieli go na plasko jak w gondoli wozic.

jejku... a wytrzyma na płasko? u mnie spacery z 5-miesięczniczką stały się walką o przetrwanie. koniec z 3godzinnymi wypadami, kiedy wracałam zrelaksowana, a dziecko wyspane :( Teraz po 30min max drzemki budzi się i zaczyna marudzić coraz głośniej tak, że wiem, że musimy wracać do domu bo zaraz zacznie się płacz (tydzień temu miałam 3 takie akcje). Mała się nudzi na leżąco, lekkie podniesienie pod głową nic nie daje. Ona chce do domu bądź siedzieć bądź na ręce :/ Tylko czekam aż będę mogła ją przesiąść na spacerówkę, ale to jeszcze kupa czasu :((

zanett Zosia taka malutka i wrazliwa, jej uklad trawienny jeszcze sie ksztaltuje, wiec wszystko moglo byc przyczyna, daj znac czy to ta witamina.

A u nas pojawila sie taka sucha plamka na brzuszku, taki jakby liszaj mały. Obok tylko lekko suche miejsce, ale plamka wyrazna jest. Nie wiem czy przypadkiem to nie od kaszki... 3 tyg ja podajemy. Mozliwe, ze dopiero teraz cos sie dzieje?

Elyanna, ja piszę w tej samej sprawie! u nas pojawiły się 3 liszajki - dwa w zgięciach na stópkach i jeden na nóżce. Dodam zaraz fotkę i później wykasuję. Czy to od glutenu? :( lecieć z tym do lekarza czy co robić?

Mk, to chyba alergia (jeśli nie nowy proszek/pieluszki/ubranka) :/ Ale nie wiem co z tym zrobić. Przerwać podawanie glutenu? Ja będę póki co smarować często emolium'em i poobserwuję. Jak nic się nie zmieni porzucę kaszkę na tydzień i zobaczymy.
Pediatrę-szczepienie mamy dopiero na początku kwietnia, a nie uśmiecha mi się tam iść wcześniej (jeszcze coś złapie...)

Właśnie... też nie chciałam przerywać glutenu, bo niedługo rozszerzanie diety, ale może właśnie dobrze, że teraz to wychodzi, bo później nie byłoby wiadomo tym bardziej od czego to.

Nasza historia kupek :
0-2 m-ce = 3-4 dziennie
3-4 m-c = 1 co 3-4 dni
od 4 m-ca = 1 dziennie (może ze 2 razy się zdarzyło, że nie było, ale później były 2 na dzień). Takze mozna powiedziec, ze regularnie są. Oczywiscie od czasu kaszki są z jej drobinkami, gęstsze, większe. Robione bez płaczów, bólów.

zanettt86: Dzisiaj chyba podam jej samą wit D i sprawdzę czy jest inaczej.

zanettt, kochana, nie boisz się odstawić tej witaminki na własną rękę ? Może zadzwoń do pediatry i dopytaj, czy możesz. U nas też były i nadal są takie prężenia podczas robienia kupki, czy puszczania bączków, w piątek cały dzień Brunonek nam przepłakał. Też przeczytałam w siebie, że to może być witamina, ale wcale nie musi. Ja mimo wszystko raczej obstawiam, że to dyschezja, czyli takie zaburzenie układu trawiennego, które utrudnia Maluszkom wypróżnianie. Jestem na totalnie delikatnej diecie, spisuję wszystko co jem, żeby mieć jakiś obraz tego, co ewentualnie mogło mu zaszkodzić. Mimo wszystko nie ma w tym żadnej reguły. Podaję Brunowi kropelki z symetikonem, u nas to akurat Lefax i od dwóch dni BioGaię (probiotyk), na razie (odpukać) jest lepiej. Maleńki już tak nie płacze podczas prukania, czy robienia kupki. Wiem, że Twoja Zosia jest jeszcze maleńka, ale jej chyba mogłabyś podać Esputicon.

Nie wiem, może bardziej doświadczone Mamy Ci podpowiedzą co z tym odstawieniem witaminy K, ale ona ma za zadanie zapobiegać bardzo poważnym powikłaniom, więc może skonsultuj z lekarzem jej odstawienie.

Pozdrawiam i życzę cierpliwości. Wiem, co czujesz, bo u mnie mniej więcej na tym samym etapie zaczęły się brzuszkowe kłopoty naszego Synka. Wiadomo, że chcemy pomóc, ale wydaje mi się, że dopóki naszym Skarbom nie dojrzeje układ trawienny, to jedynym ratunkiem będzie tylko nasz spokój i zapewnienie im jak największego poczucia bezpieczeństwa w ramionach Mamy i Taty.

katka_81: anairda1986: takie masz ciśnienie?

dla mnie to nic złego :) Będzie im łatwiej później dziecko odpieluszkować.
Dżasti, powodzenia na rehabilitacji. Trzymam kciuki.

tez uważam że to nic złego. Koleżanka półrocznego sadzała. Potem każdy robił wielkie gały jak mały siku wołał parę miesięcy później. Nie zauważyłam żeby był przez to nieszczęśliwy. Wiadomo że niewolno na siłę jak dziecko nie chce, ale jak mały szczęśliwy siku robił do nocnika to jak najbardziej.

bąbelasek: Ale od kilku dni mamy pobudki o 4-5 rano

Bąbelasku, mój Jasiek sporo młodszy, a od 3 tygodni budzi się 4:30-5:30, ale nie chodzi tak wcześnie spać, tzn. dopiero 20:30-21. Dziś byliśmy u neurologa i powiedziała, że spanie od 20 do 5 jest ok w tym wieku.

Dziewczyny, żadna z was nie spotkała się z takim problemem jak ja przy glutenie? nie wiem co robić, podawać dzisiaj czy nie? iść do lekarza?

karolajnas: zanettt, kochana, nie boisz się odstawić tej witaminki na własną rękę

Mówiłam o tym położnej sama zaproponowała żeby nie podać jeden dzień i sprawdzić.

Żółtaczka mniejsza więc obędzie się bez badania.

zanettt86: Mówiłam o tym położnej sama zaproponowała żeby nie podać jeden dzień i sprawdzić.

Acha, to OK. W takim razie daj znać, sama jestem ciekawa, czy to może być witamina, bo może i u nas jest ona problemem.

PENNY powiem Ci coś co usłyszałam od znajomego fizjoterapeuty, ktory uslyszal to od swojego profesora na studiach: zbyt wczesne wysadzanie dziecka na nocnik szkodzi w rozwoju jakichś tam mięśni, mogą się pojawić jakieś problemy w pozniejszym rozwoju. Niestety moj znajomy nie pamiętał szczegółow, ja tym bardziej, ale ponieważ sam ma dziecko zapamiętał, żeby nie sadzać na nocnik zbyt wcześnie.

Matko, poczytałam o nietolerancji glutenu, celiakii i odechciało mi się wszystkiego. Nie dałam jej dzisiaj kaszki. W czwartek lekarz.

Elyanna a u was jest tylko jeden liszajek? u nas jest tego więcej, przyjrzałam się mocno i wyczaiłam na ciałku. Znajoma twierdzi że daje sobie głowę uciąc że to nie gluten a skaza białkowa, że kaszka tylko "doprawiła" efekt. Ja dziś nie dałam. Dam jutro mniej.

A u nas wczoraj była awaria brzuchowa. Ciekawa jestem kiedy Julek przestanie aż tak reagować na to co ja zjem. Potwierdziło się, że nie pasują mu pomidory pod każdą postacią.
Póki co gluten znosi całkiem nieźle.

Bąbelasku co do drzemek to mój chodzi spać ok 19-20 budzi się z reguły 5-6 i ciśnie kupę, potem ma drzemki koło 9 i ok 13.

Mk - mozesz poprosić o skierowanie do alergologa i iść tam gdzie robią badania z krwi.
Ja właśnie byłam dlatego zdzwiona, że tak szybko podajecie gluten, bo wg mnie nie jest to dobry produkt, który idzie na pierwszy ogień do brzuszka. A tym bardziej przed ukończeniem 6 mies.

stokosia87: U mnie jest 22-23 stopnie i chodzi w rajstopkach, body na krótki rękaw i na to bluzka na długi rękach

u mnie jest dokladnie tak samo. Moze stopień, dwa, chłodniej, ale ubrana tak wlasnie "chodzi" ;]

Mk - u nas tylko ten jeden liszajek, żadnego innego nie zauważyłam.

stokosia87: U mnie jest 22-23 stopnie i chodzi w rajstopkach, body na krótki rękaw i na to bluzka na długi rękach ?--

U nas jest ok 19-20 i chodzi tak samo lub sam bodziak z dł.rekawem + spodnie dresowe i skarpetki, ale moja niunia ciagle w ruchu....

Bonim moja córka też ma podobnie ale to kilka dni i przechodzi. To taki okres, w którym musimy zacisnąć zęby i po prostu przetrwać :)

Salinos, ale u Kasi to już trwa kilka tygodni...

Myślałam ze to skok. Ale za długo to trwa. Może tak się kej odmienilo. Jak nie dam cyca to zaczyna płakać. Chce jej się ssać. A może to zęby. Na razie nie ma rozpulchnionych dziąseł ale ja swedza. Może być ze ten typ tak ma. Ale skoro ma początku było tak pięknie to czemu jej się odwidzialo..

Moja zawsze ma ciepłe