Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Dziewczyny zaczęłam mojej malej rozszerzać dietę pytanie ile ona może g zjeść takiego jedzenia ze słoiczka, wiem że najpierw się podaje po 2-3 łyżeczki i zwiększa dawkę ale do ilu? I czy potem podawać jej pierś?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Stokosia, szybko rozszerzasz tą dietę. Ale jeśli już to podaje się łyżeczkę jednego produktu przez 3 dni. I to nie ma być zamiast piersi, jako osobny posiłek. Czyli najlepiej między kamieniami.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Dzięki Akirko, no faktycznie objawy nie pozostawiają złudzeń. U nas wygląda na to że wszystko jest ok. A uczulenie które miała najprawdopodobniej spowodowała sałata i ..... broda taty :) za mocno robił pierdziochy. Poobserwowaliśmy i faktycznie tak jest.
    --
    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Akira rozszerzam już ponieważ chce podać niedługo gluten a moja dr stwierdziła że lepiej podać gluten np z marchewką lub zupką jarzynową niż z mlekiem
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    O, to kolejna ciekawa teoria, bo ja ciągle słyszę o podawaniu z mlekiem.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    ja już też głupia jestem z tym glutenem i rozszerzaniem diety też...
    moja pediatra twierdzi ze już po 4 teraz mogę zacząć z marchewką.oczywiście nie spieszę się i czekam do skończenia 6mż.ale co z glutenem mam zrobić to pojęcia nie mam
    z jednej str niby okienko immunologiczne,z drugiej inni radzą poczekać do 6mż.ale potem co?po 6mż wprowadzić naraz gluten i warzywka?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Wszyscy lekarze trąbią ze gluten pod osłoną mleka mamy najlepiej- neutralizuje toksyczne działanie glutenu jakby takie miało miejsce.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Pod oslona mleka,to nie znaczy,ze musi być z mlekiem matki podane :wink:. Ja podawalam i z mlekiem i z warzywami,owockami.
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Wiesz Monteniu, stara a głupia jestem :) dla mnie pod osłoną mleka zawsze oznaczało że podawać tylko z moim mlekiem :) Dzisiaj pierwszy raz podałam jej marchewkę Gerbera i tam dodałam mannę. Mała zaprezentowała nam cały kalejdoskop min i uświadomiła mi co to znaczy brudne, poplamione dziecko. Szału nie było ale coś tam zjadła.

    Treść doklejona: 03.04.14 16:36
    Monteniu to jeszcze coś - na rozpisce o rozszerzaniu diety pisze by wprowadzać gluten na zasadzie 2-3 g na 100 ml przecieru jarzynowego lub mleka. Zakładając że chcę to dodać do jarzynek to mała mi przecież nie zje 100 ml, dzisiaj ledwo wcisnęła 3 łyżeczki. Czy ja coś znowu źle rozumiem?
    --
    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Mk28dni chodzi o to aby nie z mlekiem modyfikowanym...Ale ja to sie na tym nie znam :(
    Wkurza mnie to że każdy mówi co innego
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    U nas wczoraj były na tapecie brokuły, jak to facet krzywił się ale dzioba dalej otwierał, dziś poszła kupa, taka ciemna i nie tak pachnąca jak ostatnio, ale jeszcze nie tak śmierdząca jak po mięsku.
    Dziś u nas w Opolu było 20 stopni, poszłam z młodym na spacer, założyłam mu czapeczkę taką smerfetkę, ale potem na spacerze ściągnęłam i całą drogę myślałam czy dobrze zrobiłam, czy się nie przeziębi, normalnie stara a głupia jestem. Gdzieś tam głęboko we mnie jest zakorzenione że dziecko musi mieć czapkę i papcie lub skarpetki by nie chorowało, dodam że nie było żadnego takiego maluch bez czapeczki, a wy jak ubieracie maluchy na spacer, mają czapeczki czy nie ??
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    stokosia87: Mk28dni chodzi o to aby nie z mlekiem modyfikowanym...

    ja dziewczyny rozumiem to tak,że podczas karmienia jeszcze piersią.moze byc rozrobione w MM,albo w wodzie,albo w jarzynkach.ale by podać potem pierś
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    kachaw ja ubieram czapeczke, bo tez mam wbite do lba ze musi miec. ostatnio jak zaczela sie robic ladna pogoda, a akurat tata wyciagal mala z auta (gdzie miala scaignieta czapke) , zapomnial jej ubrac a ja zakrecona zauwazylam dopiero po paru minutach. Ale afere zrobilam na pol ulicy , na co Kuba do mnie "spokojnie, nic jej nie bedzie''. i rzeczywiscie... nic jej nie jest a sytuacji takich bylo kilkanascie, ostatnio z auta do sklepu tez bez czapki i nie jej nie jest.
    Podobno o uszka chodzi by nie przewialo, wiec ja juz sama nie wiem :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Kacha przeziebić się to może nie, ale póki ciemiączko nie jest za bardzo zarośniete to chyba lepiej jak dziecko ma czapeczkę :bigsmile:

    Ninka już prawie roczniak a ja też się czaję ciągle z czapką... no dziś zaszalałam i była w szerokiej opasce ,ale u nas dziś był upał dosłownie... a o 18ej w cieniu 17st...
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Ja tez mam wbite do głowy, z dziecko powinno mieć czapeczkę.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Hehe Wy tu o czapkach, a ja dziś na spacerze o mało nie padłam jak zobaczyłam wózki jeszcze tą "plandeką" przykryte... Czapeczkę cieniutką zakładam, ale poza tym w samej bluzce i cieniutkim kocyku się dziś woziliśmy, a było podobno 15st. ale pełne słońce.
    Pozazdrościłam rozszerzania diety i też już zaczęliśmy :wink: No i te oczy kota ze Shreka mnie przekonały :bigsmile: Póki co otwiera dzioba na widok łyżeczki i przyjmuje wszystko bez większych grymasów :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Mk,mozesz ugotować te manne w 100ml wody (ona szybko zagesci te wode),dodac do tego trochę swojego mleka,warzywka,owoca i potem dac zapic swoim mlekiem.
    I nie ma tu zadnego znaczenia w czym jest podane,moze być podane w modyfikowanym mleku(choć jak dziecko na piersi jest,to raczej nie podaje się mm), razem z marchewka,ziemniaczkiem itp. Jeśli dziecko jest karmione mm tylko,to nie ma tej oslony ,która posiada dziecko karmione piersią (i jelita sa chronionę caly czas nawet wtedy,gdy nie zapije mlekiem mamy tej kaszki manyy). Tylko tyle.
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    eveke a co ciemiaczko ma do czapeki? Pytam z ciekawosci, bo pierwsze slysze, to nie jest zaden zlosliwy komentarz zeby nie bylo :D
    --
    • CommentAuthorJustyna+
    • CommentTimeApr 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Witajcie :)
    Podczytuję Was od narodzin mojej córeczki. Dzisiaj postaowiłam się uaktywnić, Mam nadzieję, że nie stanowi to jakiegoś nietaktu, bo o ile już dosyć dobrze Was znam Dziewczyny, to jeszcze dosyć słabo orientuję się w "forumowych" zasadach.

    Suwaczek z babyboom.pl
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeApr 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Monteniu, pół łyżeczki manny zagęści 100 ml wody? A mogę to robić tak jak teraz, tzn. że gotuję te pół łyżeczki w garnuszku, tak na dnie, by zrobiła się papka. Dodaję to do 3 łyżeczek słoiczka lub mojego mleka tak z 20-30 ml. Później po ekspozycji daję pierś. Czy tak jest ok? Ściągnięcie więcej niż 40-50 ml mleka to dla mnie istna katorga, strasznie długo to trwa.
    Kachaw dałaś całego brokuła, tzn. wg BLW?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    montenia: Pod oslona mleka,to nie znaczy,ze musi być z mlekiem matki podane

    no prawda, jakies zaćmienie mnie dopadło.;)

    u nas dzis niecałe 10 stopni i silny wiatr wiec po tej chorobie córka wystepowala cieplo ubrana w kombinezon zimowy
    ale nie jest zapocona wcale....i w czapce oczywiscie
    ten kombinezon dlatego ze nosze troche ja w nosidle wiec nozki i rece wystają
    generalnie po chorobie zaczelam sie bardziej przejmowac ubraniem..kiedys na luzaku podchodziłam do tego.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Mk,no zagęści się, jak się woda trochę wygotuje :wink:
    Możesz tez rozbic to na 2 ,,posiłki,,. Wiecie,ja się nigdy nad tym tak nie rodrabnialam,gotowalam te kaszke po prostu i dodawałam(starsza corka była na mm od 6tygodnia zycia) do warzywek,owockow itp. Mlodszej tez dodawałam do warzywek ,owocków,czy swojego mleka (ale moja mala jakos specjalnie nie chciala pic mojego mleka inaczej niż z oryginalnego opakowania:) ugotowana na wodzie kaszke manna i nie wyliczałam czy tego czy tamtego jest 100ml :shamed:.Po prostu potem dawałam po tym ,,posiłku,, piers.

    Treść doklejona: 03.04.14 21:10
    a ja teraz po tych wszystkich chorobach wlasnie lzej ubieram dzieciaki. Lepiej żeby im chłodniej było niż za goraco i mialby się upocic (zawsze można wziasc do wozka jakas dodatkowa bluzke,aby zalozyc). Zauwazylam,ze jak sa cieplej ubrane,badz jest za goraco w pokoju to niestety zdrowie się pogarsza :(
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    monteniu to prawda.
    Ja mala od urodzenia ubieram lekko i wychowuje ja bardziej na zimno i ani razu chora nie byla ani kataru nie miala

    tfu tfu wypluc!
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    A ja pomimo mega słońca i wiosennej temperatury ubrałam Olę w kombinezon i nakrylam wózek osłonką. W słońcu było na prawdę ciepło ale jak szłyśmy pod wiatr to Młodej aż kombinezon falował...inne mamy z wózkami jakoś nie zabiły mnie wzrokiem więc chyba nie była to z mojej strony nadgorliwość :wink: Czapka musi być :rasta:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeApr 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    u nas czapa jest,ale nie naciągam jej przeraźliwie na uszy,bo to kapelusik i zdarza sie ze gdzies tam odstaje jak za bardzo młoda głową kręci.za to dziś tylko body z długim,na to bluza,rajtki i gacie.bez przykrycia.podobnie jak u Kachaw było u nas (po sąsiedzku Kasi zresztą) ponad 20°
    a słyszałam opinie ze na uszy nie choruje sie od przewiania tylko z powodu wirusa lub bakterii.....

    Justyna+: Witajcie :)
    przepraszam,zapomniałam dodać że witam również :bigsmile:

    Mk28dni: Ściągnięcie więcej niż 40-50 ml mleka to dla mnie istna katorga, strasznie długo to trwa.
    ja przyznam że ściągnięcie 20ml to jest dla mnie istny koszmar.czy będzie zbordnią jak kupię kaszkę już z MM? np ta a potem podam pierś?nie chce ściagać pokarmu :confused: albo nie potrafię albo moje cycki się do tego nie nadają:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Mk28dni: Dodaję to do 3 łyżeczek słoiczka lub mojego mleka tak z 20-30 ml. Później po ekspozycji daję pierś.

    Mk, robię tak samo tyle, że nie mannę, a Holle (jej się nie gotuje).

    Treść doklejona: 03.04.14 21:33
    Bananowcu to może Ciebie widziałam z tą plandeką na wózku, bo Ty chyba też ze Szczecina (lub okolic) jesteś? :wink:
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Kinga ale to tez zalezy jqk dziecko ubrane pod ta plandeka. Ja jeszcze pare dni temu mialam ja zalozona ale mala nie miala kocyka i na dole byla ubrana tak jak po domu - polspiochy ;-) a pozatym ja jej uzywam jak bardzo wieje bo troche w pionie ona jest postawiona wiec lepiej zaslania niz sam kocyk ;-) :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeApr 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    No ja wiem i też tak do niedawna robiłam :cool: ale zobaczyłam, że tam nie ma w ogóle przewiewu, więc wolę kocykiem okryć. No sama bym nie chciała pod taką plandeką w takie ciepło mimo wietrzyku leżeć. Poza tym moja Mysza już się denerwuje jak go tak zakrywam i nic nie widzi... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Justyna + witaj i rozgość się na wątku mamusiowym
    Mk nie dałam całego brokuła tylko ze słoiczka, łyżeczką
    A co do ubierania dziecka na dwór, to przecież wszystko zależy z jakich okolic Polski pochodzimy, przecież dziś w jednej części Polski było tylko 6 a u nas 20 ludzie w krótkich rękawkach chodzili, zresztą miał zaciągniętą budę, więc mu było ciepło i nic nie wiało. Na pewno jest różnica jak dziecko jeździ w gondoli, osłonięte od wiatru a jak jeździ spacerówką i jest bardziej przewiewnie. Wiem że od braku czapki nie dostaje się ani zapalenia uszu ani innych chorób, już prędzej z przegrzania, tylko gdzieś głęboko we mnie jest przekonanie że bez czapki nie wolno z niemowlakiem. Dodam tylko że dziś obok mnie na lody przyjechały dwie Panie i jedna z nich miała dziecko przykryte kocem akrylowym, no chyba że pod nim dziecko było tylko w bodziaku i rajtkach, ale wątpię.
    Eveke ja też jestem ciekawa o co chodzi z tym ciemiączkiem ?? o przewianie czy jak ??
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Kinga może mnie :swingin: Hahaha nie no serio jak szłam po wiatr to nawet uszy mojego psa "leżały" ale zgodzę się, że w centrum miasta albo w osłoniętym miejscu było za gorąco na osłonę wózka :tooth:

    Treść doklejona: 03.04.14 22:37
    A w ogóle to się miałam pytać jakie macie doświadczenia z zabawkami do wózka/zawieszkami takim do gondoli dla takiego maluszka jak moja...
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    A ja już nie raz zdejmowałam czapkę albo raczej kapelusik, bo zakładam głównie, żeby chronił od słońca i nic M nie było. teraz kataru dostała, bo jak wychodzilam z domu rano to było dość chłodno, potem zasnęła w wózku i się spociła. także ja też wyznaję zasadę, że lepiej lekki chlodek (a zawsze można dodać warstwę ubrania) niż ma się dziecko spocić.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeApr 3rd 2014
     permalink
    Znalazłam coś takiego tylko:
    *przed wyjściem na spacer w zimne lub chłodne dni trzeba założyć maluchowi czapkę, aby go chronić go przed utratą ciepła i wychłodzeniem,
    * w gorące dni należy założyć dziecku cienką czapkę lub chustkę, ale tylko jeśli będzie bezpośrednio narażone na słońce (jeżeli dziecko będzie przebywać w cieniu, czapka może utrudnić eliminację ciepła przez skórę głowy i doprowadzić do przegrzania, dlatego nie należy jej zakładać)

    przegrzanie dziecka powoduje przegrznanie mózgu.zatem przed promieniami owszem-chronić.schowane w gondolce chyba może jechać bez czapeczki
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja gdzies czytalam, ze do okolo 1 roku dziecko powinno zawsze miec czapeczke. W lato oczywiscie cieniutenka, od slonca/wiatru, ale musi byc. Ja sie zgadzam z ta teoria i tak bede robic.

    Oslonki na wózek od dawna nie uzywam, bo nie podoba mi sie, ze nie przepuszcza powietrza, ale za to nadal mam becik, taki jak cienka kołdra, jak jest cieplo to mała leży odkryta, a jak w cieniu czy wiaterek to przykrywam. I jest idealnie :)

    Tez wyznaje zasade, ze lepiej zeby dziecku bylo za chlodno niz za goraco. Od poczatku marca spotykajac kolezanki z przerazeniem obserwowalam ich młode zakutane nadal w zimowy kombinezon, czapke, szalik + przykryte puchatym kocem, tak, ze ledwo nosek bylo widac, nawet sie ruszyc nie mogly (bo przeciez kalendarzowo jeszcze zima). A one pewnie z oburzeniem patrzyly na moje dziecko, znacznie lżej ubrane.

    Treść doklejona: 04.04.14 07:35
    A jakich śliniaków używacie do karmienia? Materiałowe/silikonowe itd.?
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Elyanna, moja najlepsza przyjaciolka ma coreczke 2 tyg mlodsza od mojej.
    Jak bylam miesiac temu w Polsce i nasze dzieciaczki dopiero sie poznaly, to widzialam jak ja ubierala. Cieply kombinezon, czapka, rekawiczki + przykrycie grubym kocem ( a bylo naprawde cieplo). Dodam, ze mala jej co chwile choruje, tu katar, kaszel, tu cos tam.
    Ale oczywiscie wiem, ze matki NIENAWIDZ ''dobrych'' rad, wiec nic nie skomentowalam, tymbardziej, ze to moja przyjaciolka , bo kazda ma swoje przekonania na temat chowu dzidziusia ;)
    Ale cos w tym jest jak widac
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014 zmieniony
     permalink
    girlorboy: matki NIENAWIDZA ''dobrych'' rad, wiec nic nie skomentowalam


    dokładnie. ja tez nienawidze i dlatego rowniez tego nie komentuje. Taka fajna niepisana zasada chyba sie wywiazala wsrod mlodych mam, zeby nie komentowac sposobow ubierania. Kazdy w tej kwestii wie swoje ;]

    O! W Pytaniu na Sniadanie dzis temat czy/jak pomagac dzieciom siadac! U wielu z nas ten temat teraz na tapecie przeciez ;)

    Wczoraj sie zjeżyłam niesłychanie! Ciotka (ok 70 lat) jak uslyszala, ze moja mała dziś 6 m-cy konczy:
    - ona "O! To juz TRZEBA zaczac ją sadzać!"
    - ja "Co to znaczy TRZEBA? Jest jakaś ustawa, ze 6 miesieczne dziecko trzeba sadzac?"
    - ona "No, ja sadzałam wtedy wszystkie dzieci!"
    - ja "A to gratuluje, widocznie wszystkie akurat w ten dzień były na to gotowe, ale moje NIE JEST. Jak bedzie to samo zacznie siadac, a nie bedzie sadzane na siłę".
    Nastała wymowna cisza pod tytułem "Młoda matka... Gówniara... Pierwsze dziecko... co ona moze wiedziec..."
    Na pewno wszystkiego nie wiem, wiele błędów popełnie, ale mniejsza szkode wyrzadze córce nie zmuszajac do niczego, co jest ponad jej siły.
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Elyanna to tak troche w temacie tego co napisalas .
    Moja mala od dwoch dni nie ma apetytu (no jezu kazdemu sie zdarza, ale na noc zjada mleczko pieknie zreszta to w sumie nieistotne). Przyszla wczoraj tesciowa.. Mloda jest ma 40 lat wiec myslalam, ze nie jest taka glupia..
    No i tesciowa do mnie : Wiesz co, bo ja tak myslalam, czemu ona tak placze i mleczka nie chce... Ona sie nie najada i to mleczko jej nie wystarcza i glodna jest (pomijam fakt, ze jakby byla glodna to by to mleczko CHCIALA) I ona potrzebuje juz normalne jedzenie (miala na mysli papki ).
    Probowalam jej wytlumaczyc ze papek nie dajemy juz setny raz chyba.. a ona ze to dla dobra dziecka ze ona ma pusty brzuszek.. Ledwo sie powstrzymalam zeby jej w leb nie walnac , bo gadanie jak do sciany.
    Odprawilam ja z ksiazka BLW do domu...
    A jeszcze 2 tyg temu byla sytuacja, ze dala jej papke jak z mala siedziala, bez pytania, dopiero postawila nas po fakcie dokonanym. Juz tego nie skomentowalam, (Kuba mi to powiedzial, bo poinformowala jego) i nie chcialam robic afery. Teraz poprostu planuje nie zostawiac malej z babcia poki jej nie zaufam, bo wyraznie mowilam 2 tyg temu ZADNYCH PAPEK.
    MYslalam, ze mnie nie spotka ''tesciowa zmora'', ale jak widac nie ominelo mnie to :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    A moi obydwoje bez czapek. Starszy to juz chyba od miesiaca. Przy czym jak raz zalozyl czape to dwa dni pozniej mial pierwszy w swyn zyciu katar. Nigdzie na swiecie (poza Europa Wschodnia) dzieci nie nosza az tak czapek. Od tegi tez mozna dziecko przegrzac. Ale litosci 20 stopni w cieniu, pelne slonce to nawet cieplej niz w domu. A przeciez w domu nie trzymacie chyba dziecka w czapie co?
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    girlorboy: dala jej papke jak z mala siedziala, bez pytania, dopiero postawila nas po fakcie dokonanym


    oo... tego bym nie zniosła. Wbrew rodzicom podawać coś dziecku "po kryjomu"... Nie... brak słów!

    A co do BLW - wiem, jak moja rodzina by zareagowala jakbym opowiedziala o tym jak planujemy podawac nowe produkty (mieszanie, BLW+papki, choc po ostatnim zakrzuszeniu ziemniakiem mam tymczasowa blokade przed BLW...), wiec staram sie o tym nie mowic, ale kiedys wspomnialam to ciotka spojrzala na mnie z wytrzeszczem oczu "Jezu kochany!" :cool: :devil:

    Treść doklejona: 04.04.14 08:53
    Hanny: Przy czym jak raz zalozyl czape to dwa dni pozniej mial pierwszy w swyn zyciu katar.


    hmm... katar od czapy? Może zimówka, to się spocił.
    Moja mała ma 5 włosów na krzyż, jak jest ciepło to cienką bawełenkę ma na głowie i jest :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Nie, no nie wiem czy od czapy;) myslw, ze raczej od wirusa;) Zimowka noszona byla tylko jak snieg lezal. No wlasnie tak mysle, ze mogl sie zagrzac ( albo bardziej prawdopodobny zbieg okolicznosci), ale chcial to dostal taka lekka, bawelniana. Twoja ma chociaz 5 wlosow, moj mlodszy swieci lysa pala;)
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    No tesciowa jeszcze uzyla argumentu, ze wszyscy jedlismy papki i zyjemy :devil:
    Natomiast moja mama, ktora karmila mnie i brata papkami, jest za i mowi ze to nasze dziecko i my wiemy co dla niego najlepsze i szanuje ta decyzje. Szkoda ze mama mieszka w Polsce a tesciowa tu, z checia bym sie zamienila :cry:
    A no i jeszcze tesciowa sobie wymyslila, ze jak bedziemy chcieli gdzies wyjsc to mala bedzie spala u niej i ona juz lozeczka turystycznego szuka. Gdzie mowilismy jej ze nie, bo po co dziecko stresowac by spalo w innym miejscu z obcymi osobami tak naprawde, bo mala nie wie ze babcia to babcia, tylko ja poprostu powoli rozpoznaje.
    w Polsce jak bylismy to byla wyjatkowa sytacja jak mala zostala z moja mama gdy chcielismy wyjsc pozatym spala (a najlepsze bylo to ze spala cala noc do 6 rano az nie wrocilismy z imprezy , wiec mielismy farta), no bo innego wyjscia nie bylo, ale jezeli nie musze tego robic to nie chce bez sensu stresowac malutkiej.
    No po prostu rece mi opadaja, a ja jestem taka ze chce byc mila i nie lubie sie sprzeczac, bo p co miec kose z tesciowa... Duzo nam pomogla i ogolnie dobra z niej kobieta ale w kwestii dziecka doprowadza mnie ostatnio do szalu i pewnie skonczy sie tak ze nie wytrzymam i bedzie kongo :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Uśku dzięki za to co napisałaś o tym noszeniu czapki ja też uważam że jak jest zimno, chłodno lub wieje to czapka obowiązkowa ale jak jest ciepło a dzieć pod budą to po co czapka ?? potem będzie lata, słońce więc też będzie kapelusik obowiązkowy, więc teraz na wiosnę najlepsza pora by bez czapki jeździć, mój ma sporo kłaków.
    Ely a jaki argument podali w tym artykule pisząc że dziecko do roku musi mieć czapeczkę ??
    Girl nie wiem jaką masz teściową, ale dobrze jest zaufać komuś i czasem mieć trochę czasu dla siebie. U nas początki też były trudne, czasem moja mama dała jej coś co nie powinna, zrobiła coś czego ja nie chciałam i odbyłam z nią kilka razy dosyć nieprzyjemną rozmowę i teraz robi to o co ją proszę i powiem szczerze, żę na początku jak była Ninka mała to czułam się pewniej gdy zostawała z moją mamą niż moim mężem. Jeżeli ty obawiasz się porozmawiać z teściową to niech twój mąż to zrobi.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    kachaw: Ely a jaki argument podali w tym artykule pisząc że dziecko do roku musi mieć czapeczkę ??


    nie pamietam, zapamietalam tylko sam fakt.

    A masz racje, jak dziecko pod budą to czapeczke mozna sobie spokojnie darowac, ale ja teraz bardzo czesto jak jest cieplo to wyciagam mala z wozka i trzymam ja na rekach na ławce albo sobie chwilę spacerujemy, bo ona strasznie chce ogladac swiat, wtedy jest na swiezym powietrzu nieoslonieta, raz zawiewa z lewa, raz z prawa, wiec czapeczka musi byc :) Na pewno sie zdarzy nie raz ze czapy na dworze nie bedzie, ale generalnie do roczku bede starala sie jednak zakladac, tak jak pisalam.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Dziewczyny, każda z nas przechodzi przez fazę "dobrych rad". Ale - tak sobie myślę - może lepiej nie przesadzać z reakcjami? Zazwyczaj są to działania w dobrej wierze, oparte na jakimś doświadczeniu. Jasne, ze wszystko się zmienia, teraz wiedza jest inna, ale rzeczywiście, nasze mamy i babcie nas przecież wychowały. Może na mm, papkach itd. Może któraś miała chodzik, albo była wcześnie sadzana. Jasne, że trzeba artykułować swoje poglądy i oczekiwania, ale bez przesady... Warto ustalić jasne zasady, wyróżniając kwestie istotne dla zdrowia, w przypadku których nie dopuszczamy odstępstw, i mniej istotne, takie, przy których można "zmrużyć oko". Czy jesteście pewne, że za 20-30 lat same nie będziecie skarbnicą "dobrych rad"? To przecież w większości wspaniałe kobiety, które radziły sobie najlepiej, jak potrafiły, z wiedzą taką, jaka była. Kochają swoje wnuczęta, i starają się - ze swoimi doświadczeniami - jak najlepiej...
    Też miałam różne przeprawy z mamą i teściową, ale teraz, gdy Marta ma 4 lata, mam większy dystans, i rozumiem, że zdarzało mi się robić burzę w szklance wody.
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    brombap zgadzam sie, ale to sie da doskonale wyczuc czy ktos ma dobre intencje czy chce sie powymadrzac i uwaza, ze robisz ZLE :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    girlorboy: ale to sie da doskonale wyczuc czy ktos ma dobre intencje czy chce sie powymadrzac i uwaza, ze robisz ZLE


    ...dokladnie. i usmiecha sie pod nosem lekceważąco.

    Ja rozumiem, ze oni mieli inne doswiadczenia. I że w ogole je mają w przeciwienstwie do mnie, która wiedzę czerpie od kolezanek ze swojego pokolenia, z "mądrych" ksiazek i forum. Problem w tym, ze ja kilka takich dobrych rad wcielilam w zycie i podziekowalam, ale "sadzania" w otoczeniu poduszek i wiecznego tekstu "za chude masz mleko" nie jestem w stanie przyjąć z pokorą.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Brombap ja tam zawsze slucham tych rad! Czasem to nawet interesujace, ale robie po swojemu;
    Ellyanna ale co, ze zawieje cieply wiatr? To nie jest tak, ze wiatr wleci jednym uchem, a wyleci drugim. Moj w nosidle tez swieci glaca;)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Ja sobie nie wyobrażam być w czapce przy 25 stopniach, więc czemu dziecku miałoby to się podobać? moja jak miała miesiąc i było ciepło, to bez czapki była i nic jej nigdy nie stało.
    Ely a mozesz wytłumaczyć tą granicę, że do roku w czapce, a potem może bez?
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeApr 4th 2014
     permalink
    Czytam dyskusję o czapkach i napiszę wam co powiedział mi mój lekarz. Do tych zasad się stosowalam .
    Do ok 18 stopni i w słońcu dziecko musi mieć czapkę. Jak jest gorąco jakiś kapelusik lub coś przewiewnego chyba że nie wystawiamy go na słońce.
    Wcale nie chodzi o uszy - to stara szkoła. Przez głowę tracimy najwiecej ciepła a latem łatwo o udar.
    Z tym roczkiem to chodzi o to że dziecko do ok roku nie ma jeszcze dobrze wykształconej termoregulacji (czy jak zwał )
    --
    •  
      CommentAuthormysiamm
    • CommentTimeApr 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Witam was. Czytam ten wątek już od końcówki ciąży :wink:
    Co do tematu czapek. To moja córeczka w cieplejsze dni (powyżej 20 stopni) nie nosi czapki i to od urodzenia. Tak uczono nas w szkole rodzenia. Moja córeczka urodziła się latem i prawie przez całe lato miała może parę razy założoną czapkę. Jak leżałam z nią w szpitalu na położnictwie to za czapkę dostawało się ochrzan :wink: Nie wiem jak jest w zimie. U nas wczoraj było 21 stopni, słonecznie i Oliwka była bez czapeczki, ubrana w body długi rękaw, na to bluzeczkę krótki rękaw, spodnie, skarpetki i buty. Ja byłam w krótkim rękawku i leginsach. Moja córeczka jeździ w spacerówce. Jak zaśnie to tylko przykrywam ją cienkim kocykiem. Od urodzenia nie choruje,jedynie w wieku 6 miesięcy miała trzydniówkę.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeApr 4th 2014 zmieniony
     permalink
    widzę, że temat czapki wywołuje mnóstwo emocji :)

    Zimą i jesienią czapa chroni przed chłodem i wiatrem. Wiosną i latem chroni przed słońcem i udarem (wiosenne slonce pewnie udarem nie grozi, ale za to pogoda jest bardzo zmienna). A łysawa główka niemowlęcia badz co badz dosc wrazliwa. Dla mnie to jasne. Nie bede przesadzac i jak usiadziemy sobie w cieniu to czapeczke pewnie zdejme, ale miec ze soba zawsze bede. Mała póki co nie choruje (lekki kaszel po mszy w lodowatym kosciele minal po kilku dniach) wiec moje zasady na razie się sprawdzaja.

    I chyba mozna juz temat zakonczyc ;] Kazdy wie swoje i bedzie robil jak zechce. Amen.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.