Madzik zalezy jakie normy.
Ale 13 to wirus, antybiotyk nie potrzebny tutaj

Zgadzam się. I jednego dnia miałam crp w normie, za dwa dni trzycyfrowe. Infekcje mają różną dynamikę rozwoju i warto obserwować czy nic więcej sie nie dzieje. Albo za jakis czas badanie powtórzyć.

Dziewczyny, macie doświadczenie ze stanem zapalnym pochwy u niemowlęcia? Od wczoraj na pieluszce niewielka ilość wydzieliny o brązowo żółtym kolorze. Czym przemywać okolice intymne? Mogę stosować clotrimazol? Jakie ewentualnie badania zrobić?
Nie wiem, czy sama nie spowodowałam tego, stosując od kilku dni olejek ze słodkich migdałów (tak się boję tego zrastania warg sromowych)..

Elyanna, właśnie nie, stosowałam tak profilaktycznie i tak sobie myślę, że ten olejek to taki zwykły do ciała, z psikaczem i chyba nie nadaje się do takich miejsc, bo przecież olejek do masażu krocza u kobiet, to taki specjalny i kosztuje dużo więcej..

Treść doklejona: 01.03.17 12:54
Napisze jeszcze, że byłam dziś na wizycie u pediatry i ona przepisała nam na to krople z antybiotykiem (ale to jest pediatra, która nawet na katar przepisuje krople z antybiotykiem). Dostaliśmy tez kwas mlekowy do zrobienia w aptece. Nie mam na razie możliwości skonsultowania tego z innym lekarzem, ale ten antybiotyk to wydaje mi się bardzo na wyrost...i tak bez wymazu? Pytałam o wymaz, stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby...

Madzik, teraz panuje jakiś, takiś dwutygodniowy wirus... Natomiast Ty mu badanie robiłaś po lekach? Bo jesli tak, to to juz może być crp spadające... Jeśli przed to w fazie wzrostu, lub ot owy długaśny wirus i po prostu tak sobie było/ jest.
Natomiast lekarz osłucha i obejrzy... Objawy plus badanie na pewno złożą mu się w całość i coś podpowie.

A duża ta anemia?

agat233: 2 godziny wystarczy??

tak

Monia - 10.3 a norma zaczyna sie od 10.9

dziewczyny jak się nazywał ten równie dobry probiotyk, co Dicoflor, tylko tanszy? Elfika o nim chyba wspominała, a nie mogę znaleźć...

dzięki ;)

żeby jeszcze podkręcić atmosferę w domu małą dopadły kolki... na razie kilka dni, ale już boję się kolejnego popołudnia... 1-3 h płaczu nie do ukojenia czy proponowac wtedy dziecku pierś, czy tylko pogorszy sprawę? choć pewnie i tak nie będzie chciała... bo w amoku płaczu niczego nie dostrzega, nic jej nie pomaga...

Elyanna, proponuj pierś...u nas sprawdzało się bujanie (właściwie to podskakiwanie) z dzieckiem, na takiej dużej piłce do ćwiczeń.

Treść doklejona: 03.03.17 22:43
Nie znalazłam wątku o rozszerzaniu diety, więc piszę tutaj.
Od kilku dni próbuje podawać małej tarte (drobniutko) jabłko z marchewką....Podaje łyżeczką, i dramat..mała reaguje takim odruchem wymiotnym, że dziś mając na języku odrobine tego, zwymiotowała...Nie jest w stanie przełknąć nic innego niż mleko z piersi...
Wydaje mi się, że jest juz gotowa na rozszerzanie diety, bo jak sama jem jabłko, to bardzo domaga się, żeby jej dać. Daję do polizania, liże aż się trzęsie...a z łyżeczki nie zje nic.
Zastanawiam się czy wszystko z nią ok? Napięcie mięśniowe w buzi itd. Z piersi pije bardzo łapczywie, często się przy tym krztusi. Może powinnam ja komuś pokazać?
Karmienie łyżeczka póki co odpuszczam, bo kosztuje mnie to dużo stresu..

Skalpula kup siateczkę do karmienia, wrzuć dziewczynie tam to jabłko w kawałku (na które się tak rzuca jak ty jesz) i daj jej niech sobie cmoka sama i przesuwa odruch wymiotny SAMA i poczytaj wątek o BLW powodzenia

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.03.17 22:59</span>
Daga pisałyśmy prawie równocześnie

Skapula- wieszksoc dzieci karmione piersia lyzeczke zaskoczakuje pozno... 9 - 10 miesiac... Ja probowalam od 5,5 miesiaca i ciezko szlo, raz zjadl raz nie.. Od Marion Frycek dlugo mial odruch wymiotny, dopiero nie dawno cos je... Pozostaje blw, chociaz moj srednio zainteresowany byl.

Treść doklejona: 04.03.17 09:02

Elyanna: tiny love

- fisher price???

ha, skapula, pomyslec ze matki majace juz jedno dziecko wiedza przy drugim co i jak, hłehłe
madzik dobrze pisze, sporo dzieci karmionych piersia zaczyna jesc dopiero ok 8-9 miesiaca zycia.
To rozszerzanie diety ok 6 miesiaca powoduje tylko niepotrzebny stres. ja bym na twoim miejscu proponowala, a jak nie chce to niech pije samo mleko.
moja zaczela jesc cos innego niz cyca dopiero ok 8,5 miesiaca. miala w medzyczasie fazy, ze cos tam zjadla jako blw, a i na lyzeczce udalo sie pol lyzeczki podac, ale generalnie nie jadla, a i mi sie karmic nie chcialo. dopiero jak zacezla siedziec to nam to jedzenie ruszylo.
a lyzeczka to dopiero jak wyrosly gorne jedynki. wczesniej nie chciala buzi otwierac.
6 miesiecy na rozszerzanie diety to jest wg mnie za wczesnie. czlowiek sie tylko umeczy niepotrzebnie.

Treść doklejona: 04.03.17 09:22
aa, i generalnie dopiero teraz, jak ma rok to MUSI jesc stale posilki, bo chodze do pracy. ale ile ona sie tym naje to nie wiem, bo i tak w kupie wszystko niestrawione laduje.

Treść doklejona: 04.03.17 09:23
Elyanna, a lezaczek to kup najtanszy, posluzy ci raptem do 6 miesiaca

Jednak poczekam jeszcze z tym rozszerzaniem diety, widocznie nie jest jeszcze gotowa na to, a może spróbujemy właśnie blw.

Masz rację Ewa, myślałam, że taka doświadczona jestem mając jedno dziecko, że nic mnie nie zaskoczy, a tu masz.. ale starszak nigdy mi się nie zakrztusił.

Trochę martwię się tym, że mała, wzrostowo jest poniżej 3 centyla (urodz. 50cm, obecnie 63), wagowo ok.

to ja zmienię ciut temat.
dziś mało baby w sklepie nie zagryzłam.
stoimy sobie w kolejce w hm [wymiana dla mnie, nowości dla Klarki] i Hubert mówi co za biedne dziecko, coś ma na szyi. ja patrzę a owe dziecko wysmarowane fioletem z powodu ospy!!!
pytam się baby kiedy dziecko miało ospę. stwierdziła, że miesiąc temu. i jeszcze fioletowa chodzi?! się pytam. kazała mi się leczyć. a dwa metry od nich wózek z Klarą. mało jej tam nie zwyzywałam.
sanepid powinien takich ludzi ścigać a nie tych co niekoniecznie chcą szczepić....

A ile czasu ten fiolet schodzi? Ja Hani nie smaruję od 2 dni (myjemy się ) i ni diabła nic nie blednie. A jest wszędzie fioletowa. Nie zdziwię się, jak też nam nie zejdzie to dziadostwo do momentu wyjścia z domu. Z pościeli też się nie spiera

Ekstra. To może peeling jej strzelę

Dziewczyny mam pytanie o wodę do picia dla malucha. Maluch mój ma 4miesiące i do tej pory do picia dostawał lekki koperek lub rumianek lub wodę przegotowaną. Czy takiemu maluchowi można już dawać wodę źródlaną nieprzegotowaną? ps. karmiony jest mm.

Szogunka, woda przegotowana imho lepsza niż ta butelkowa (plastik). Możesz też podawać herbatkę rooibos (chyba hipp taka ma).
A koperek nie powoduje większych gazów?

Witam chciała bym dołączyc do waszego grona . Zostałam mamą po raz pierwszy 5 tygodni temu po 10 latach walki o dziecko , mam córeczke Ninę,( urodzona cc waga 2,850 54 cm ) karmie mm . Muszę się komuś wyżalić bo oszaleje, ( nie wspomne już o początkach zdjagnozowanej u mnie depresji poporodowej ) . Wszystko mnie przerosło , nie ogarniam ani siebie ani Niny, wiecznie płaczę , łzy same mi leca nie panuję nad tym , męczymy się z kolkami , dosłownie hardcore , młoda płacze, wrzeszczy w dzień i w nocy .Pręzy się wygina , przebiera nózkami , podciaga je do brzuszka , aż purpurowa sie robi na twarzy . Gazy jej odchodzą co i rusz a kupa zdarza się raz na dzień . Kręgosłup i plecy od noszenia jej juz mi odpadają , jak się uspokoi i ją odłoże gdziekolwiek czy do łóżeczka , czy do wózka , czy na kanape , to znów jest wrzask . Stosujemy juz chyba wszystko co mozliwe ,( po konsultacji z pediatra ) masaże brzuszka , termoforek ciepły , do mleka dodaję Delicol , dwa razy dziennie podaje Debridat , do tego probiotyk biogaja , i bobotik . Juz nie mam siły , czasami się smieje że mam diete cud która nazywa sie Nina , ciąże zaczełam z waga 68 kg , na chwilę obecna waże 62 kg , wszystko co zjem staje mi w gardle . Mażę o wyjściu gdzieś samemu bez dziecka , chociaż na godzinke , i o tym aby choć jedna noc nie miec jej wogóle , aby moc sie przespać , całą noc - -czy az tak zła matka jest ze mnie .

Kasia, skoro wspominasz o depresji to rozumiem, że jesteś już w tym temacie pod opieką jakiegoś specjalisty?
Masz pomoc w mężu, mamie, siostrze?
Jedyne co mogę doradzić, to zapewnić, że to minie- i depresja i bóle brzuszka. Najczęściej kolki są wynikiem niedojrzałości układu pokarmowego i przechodzą z wiekiem.
możecie jeszcze poprosic o szumisia w prezencie- ja nie miałam, ale na wiele dzieci szum działa kojąco, może i u was się sprawdzi?
A skoro mała jest na mm to czy próbowaliście już z inną mieszanką? Czasem to wystarcza.
Ramantha słusznie prawi- chusta w takim wypadku to zbawienie, bo dziecko przy mamie jest spokojniejsze.
a przy okazji kurs chustonoszenia spowoduje, ze będziesz mogła wyjść z domu, do ludzi, choć z dzieckiem. a to już bardzo ważne.
Co do przespania nocy, całej, to cię nie pocieszę. wiem, że są dzieci anioły. Ale ja nie przespałam ciurkiem całej nocy odkąd zaszłam w pierwszą ciążę. Właśnie mija 7 lat
Wydaje mi się, że wasze długie czekanie też ma wpływ na twój stan, bo czekaliście, a jak się dziecko pojawiło, to się okazało, że nie jest tak różowo, jak w gazetach i poradnikach pisali.
W tej chwili ważne jest żebyś faktycznie nzalazła chwile dla siebie. Zostaw małą mężowi, zrób sobie kąpiel, idź do fryzjera. Ja pierwszy raz poszłam jak syn miał 4 tyg.
Przy córce wszystko chciałam sama, przy drugim zrozumiałam, że tak się nie da, ze dziecko ma dwoje rodziców.
U was łatwiej, bo nie karmisz piersią. Więc nie będzie argumentu, że wyje, bo chce piersi.

Kasiu, ja tylko dodam ze fakt, iz czasem masz ochotę uciec z domu, od dziecka, od obowiązków, nie jest niczym złym. Każda Każda nas to czuje, choć nie wszystkie sie przyznają. Jeśli masz taka możliwość wyjścia, a dziecko na mm wiec pewnie się da, to postaraj się wyjść. Może zaproś do pomocy kogoś z rodziny, komu ufasz i kto udzieli pomocy. Może mama która mogłaby zabrać dziecko na spacer? Może siostra, koleżanka? A nawet opiekunka. Pamiętaj ze masz prawo do swoich uczuć, do zmęczenia,nawet do pojawiajacego się czasem rozczarowania.
Ja tez na swoje dziecko długo czekałam i pamiętam jak mówiłam sobie w trakcie starań i leczenia ze zniose wszystko w macierzyństwie, tylko żebym miała okazję go doświadczyć. Ale to nie znaczy ze nie miałam prawa do frustracji, zmęczenia czy narzekania jako młoda mama. Miałam prawo tak samo jak wszystkie młode mamy, nawet takie, które zachodzą w ciążę raz dwa. Pamiętaj, że nie musisz wymagać od siebie więcej niż inne mamy.

I pamiętaj, że z czasem będzie lepiej. Pros o pomoc, szukaj jej.

Ja tez od 5 lat marzę, żeby przespać całą noc, albo chociaż kilka godzin bez pobudek.. No i najchętniej bym oddała dzieci do moich rodziców na tydzień, albo na miesiąc.. :D albo sama poszła w cholere i nie wracala kilka dni. Ostatnio Majka spala tam jedna noc i ojezu, jak mi było cudownie.

Ja od pół roku przesypiam całe noce ;) są i dzieci które dobrze śpią.
Ja czasem mam ochotę zapakować się w paczkę i wysłać gdzieś daleko ;)