Mamodusi n o lepiej zeby to sie okazało obfita @.Trzymam za to kciuki.A z tym odstawieniem to tez trzymam kciuki bo wyobrazam sobie ,ze ciezko jest U nas nocka ok,spanie juz od 20 i jedna pobudka o 2.dzisiaj musze z kartka leciec do spowiedzi bo do chrztu potrzebne,a u nas pogoda znów nieciekawa i nie wiem czy sie z dzieckiem wybiore.Wczoraj kolezanka do mnie napisała,która ma dzieciątko tak samo urodzone jak moje i razem lezałysmy w szpitalu,że na głowe dostaje tak jej mały daje w kosc.No po burzy zawsze wychodzi słonce podobno wiec dzisiaj powinnismy miec spokojne dzieci(oby!)
Aniu ja tak też mam :) Jakoś dziwnie gdy dzieci są w domu mam ciut więcej czasu pomimo że zająć się muszę 3 czy 4
Wczoraj Weronika siedziała w domu bo pogoda była bardziej niż brzydka - bardzo mocny wiatr, gruby ostry śnieg i w ogóle ble, a dziś rano wstała z glutkiem w nosku :( Zastanawiam się czy jej nie zawiało gdzieś jak turlała się po podłodze no a z 2 str może znów zęby dają o sobie znać. Normalnie głupieję czasami przy niej - co jej może być
And ja juz przestaalm otwierac okna jak mlody jest na podlodze a jak ktos do domu wchodzi to nim drziw otworzy to biopre go na rece... jakos sie boje przeciagow... u nas na razie nie pada... mysle nad myciem okien ale maz stwierdzil ze jak swoj plan wykonam to 'porozmawiamy inaczej' w sumie okna nie zajac nie uciekna a ja dalej zatkana... troche mi ucho zatyka wiec jesli w ciagu dnia mi nie minie to chyba zostanie wykonany plan minimum i ukladanie u Gabrysi w szafach
Ciacho mam zla wiadomosc - u nas burza byla przedwczoraj a nie koniecznie mialam grzecznego synia wczoraj
Aniu chłopaki szorują na pełzaka - choć Filip już bardziej czworakuje ... Ale mówię Ci przemieszczają się z mega szybką prędkością - kwiatki stojące na podłodze musiałam wyeksportować Kuknij na NASZE DZIDZIE
Izunia u nas sie zaczelo sciaganie z szafek... pomijam ze ksiazki i moje segregatory leca ale dvd tez juz bylo przyatakowane... czekam tylko az nauczy sie otwierac witrynke :P do tej pory dreptal tylko w lzoeczku od 2 dni przy kanapie i meblach lazi i nie zniechecaja go upadki - ani te klapniecia na dupsko ani na twarz... a ulubione zajecie to... jezdzenie wozkiem i demolowanie listw podlogowych :)
A co tu taka cisza! Czyżby ładna pogoda i wszyscy na spacerku - ale wam zazdroszczę, a ja jeszcze w pracy, ale już tylko 2 godzinki i wekend. Jutro pójdziemy z Oliwką na długi spacerek, mąż powiedział, że w tym czasie umyje okna w salonie (ja umyłam pozostałe w tygodniu).
ja tam dzisiaj sprzataniowo szaleje... okien nie myje bo wiatr wieje silny a mi z nosa kapie ale przynajmniej remament w szafie Gabrysinej i Krysiowej zrobilam.. w prawdzie w szafach jest jak pod linijke (chwilowo hehe) ale za to Krzysko wyglada jakby z ziemi jadl - skutek dokarmiania przez starsza siostre
Izunia czy chlopcy trzymaja ci sie "ceiplej" czesci podlogi? kurcze Krzysko duzym lukiem omija koc i maniakalnie wychodzi na plytki do przedpokoju i kuchni a ja mam wrazenie ze mu zimno wiec od wczoraj lata w rajstopach i dresikach na to bo inaczej mial zimne nozki...
dziewczyny a ja od wczoraj plamie...co to moze byc??? czy mozliwe ze to juz @ skoro jestem 6 tygodni po porodzie i karmie tylko i wylacznie piersia...do tego takie dalikatne pobolewanie brzucha...ale nie dokuczliwe...do ginekologa wybieram sie dopiero za 3 tygodnie jak bede w polsce a tutaj wizyte u lekarza ogolnego mam umowiona na czwartek...
Patrycjo czasami pod koniec pologu wraca znwou plamienie, jesli sie nie zmieni w krwawienie to mysle ze nie ma sie czym marrtwic. spokojnie na razie obserwuj co i jak.. znam dziewcyzny u ktorych oczyszczanie po porodzie trwalo 8tygodni.
Patrycja, ja byłam już u gina, w ostatni poniedziałek, a akurat w niedzielę też plamiłam - ginka powiedziała, że to normalne, że szyjka jeszcze nie zagojona i może plamić lekko. Pytała też czy boli mnie jeszcze obkurczająca się macica, akurat mnie nie bolała wcale, ale może to właśnie to cię pobolewa
własnie dostałam smsa od Mamydusi :) napisała ze nie moze podejsc do kompa bo zle sie czuje i musi lezec.. krwawi troche mniej ale strasznie ja boli brzuch.. macie pozdrowienia od niej :)
uuu no to sie Dusiowa Mama ma z tym krwaiweniem .... oby jak najszybciej minelo!!!
przerobilam wlasnie 39kg miesiwa... tzn nie do konca bo jeszcze mi zostalo jutro to wszystko przemielic (dzieki ci Panie za wene dla tworcy maszynki elektrycznej) i porobic kotlety... Krzysko chyba nie byl zachwycony nowym punktem zainteresowania maminego bo niezle dal czadu budzac sie 3 razy nim padl na dobre... Maz probowal go zatkac butla z mieszanka ale mial odruch wymiotny... ehhh straszny mamincycek z niego
Weroniśka ma solidny katar :( taki normalny z glutkami więc to jednak nie od zębów jestem wredną i paskudną mamą bo ścigam ją z sopelkiem - który jest rewelacyjny! - ale dziecko i tak mnie nie lubi
Trzymajcie kciukaski za moją Aneczkę - o 10 ma konkurs Po 9 będę szła do MDK-u bo mała poszła wcześniej do szkoły - próba, spotkanie z panią itd. Rano jak się ubrała nie mogłam się na nią napatrzeć - to już nie jest małe bobo tylko coraz ładniejsza panienka - aż łezka mi się zakręciła ehhh
And - no to trzymamy kciuki za Anie. z takim wsparciem na pewno pojdzie jej 'spiewajaco'
ja tez atakuje sopelkiem i mimo ze Krzysko kiedys nie mial nic przeciwko to teraz sie buntuje... krople wpuszczam mu sposobem - jak wisi na cycku myk myk i zapuszczone :)
Kamil jak ma dobry humor to daje sobie bez problemu wyciągnąć glutki czy buzię wypędzlować aphtinem, ale jak humor gorszy, to jest awantura niesamowita i nawet jak już skończę, to on jeszcze podpłakuje udając, że go boli alboco :)))) ech te dzieciaki
mój M już w samolocie i jutro po 12 będzie już z nami tralalala, napisałam mu, że ojciec go odbierze z lotniska, ale z ojcem pojedziemy my z Kamilem - taka niespodzianka :))
Witam sobotnio wczoraj nie zagladalam poniewaz zle sie czulam a dzis z kolei nie moglam pisac bo nie mialam oplaconego konta a Damazy cos pozmienial wiec musialam wplacic abonament bo przeciez nie dala bym rady bez was juz sie przyzwyczailam a maz widzial ze zal mi sie z wami zegnac no i zaplacilismy
U mnie dzis juz lepiej krwawienie mniejsze brzuch nie boli czekamy na wyniki do wtorku oby byly dobre dziekuje ze pytaliscie i trzymalyscie kciuki
agusiu jest grzeczna tylko placze jak podaje butelke nie chce toczymy wojne ale nie poddaje sie kupilam 3 rozne mleka dwoma plula kaszke tez plula jedynie co da sie jej wcisnac to BEBILON 2 ale tylko okolo 50 mil do 100 tak woli byc glodna jest strasznie uparta
uparta jak uparta, po prostu brakuje jej cycuszka, Kamil to by się chyba zapłakał, a ja razem z nim a jak twoje piersi? odciągasz?
Aga, no a dziwisz się, że radość bije?? Takiej długiej rozłąki chyba jeszcze nie mieliśmy, no a jeszcze biorąc pod uwagę, że jest Kamil to brakuje mi męża dwa razy bardziej - teściowa pomaga i jestem jej bardzo wdzięczna, ale to nie to samo :)) i nie chodzi o opiekę, ale jakoś tak emocjonalnie, zawsze razem go sobie obserwowaliśmy, komentowaliśmy co robi, zawsze mężowi cały dzień opowiadałam, mówiłam co zrobił nowego. Oczywiście mogę się z wami podzielić tym wszystkim, ale to zupełnie co innego :))
Harpijko oj to jutro sie bedzie dzialo :) Krzysko jak zobaczyl meza po 2dniach niewidzenia to.... posikal sie z radosci :) ja sie nie zdziwie jak to nie tylko Kamilkowi sie przydarzy no i ciesze sie ze slubny wraca - od razu po 'charakterze pisania' widac ze radosc z ciebie bije
MamoDUsi dobrze ze krwawienie sie normuje.. moze to jednak @byla... no a Duska bedzie musiala sie przyzwyczaic... moze kombinuj z roznymi smoczkami?
Aga probowalam do mieszanki dac kaszki ryzowej i nie chce takiej mlecznej samej tez nie chce a mieszanke sypie 1 miarke na kazde 30 mil tak jak jest na opakowaniu napisane
Harpijko puki co to odciagam jeszcze i do zamrazalnika daje zeby sie nauczyla pic mieszanke
Nawet nie wiecie jak mi ciezko z tym w koncu sie rozplacze i daje cycusia
Aniu jak pisalam juz kiedys smoczkow mam chyba z pol reklamowki roznych i butelek tez jedynie z czego udaje sie ja nakarmic to ta butelka z lyzeczka z chicco
Mamodusi probuj karmic z tej strzykawki z nurofenu jak zalapie smak to pozniej i ze smoczka pociagnie... a co do zamrazania pokarmu - skoro nie mozesz jej karmic ze wzgledu na leki to przeciez to mleko na nic sie nie przyda...
Wyderko, nic się nie stało, zwyczajnie robiłam przegląd przyjaciółek i usuwałam te, z którymi nie zaglądamy do siebie :)) szczególnie, że mamy kontakt na forum
Jestem :) Sporo się działo dzisiaj W poniedziałek będą wyniki dzisiejszych eliminacji. ANia zaśpiewała wspaniale i pani opiekun aż ją do mnie chwaliła - normalnie aż urosłam :) W nagrodę dostała różyczke a w domu było mniam ciacho dla nas kawa a dla dzieci kakao z bitą śmietaną - wczoraj nic nie robiłam na Ani urodzinki dostała tylko mały upominek, a dzisiaj miała niespodziankę
Weronika to upierdliwiec i łobuz - wylała na siebie kubek z kawą - patrzyłam co robi a ta patrząc mi w oczy i sie śmiejąc go ściągała z ławy - kawa była już bardzo zimna - myślałam ze się wystraszy jak sie pooblewa czy coś a ta nic - śmiech i chciała pić no i były jeszcze 2 wypadki - próg przeszkodził i nie zdążyłam złapać chodzika - nie uderzyła się ale wystraszyła, no i drugi upadek - Kuba pomógł jej wstać w łóżeczku ale Iśka nie chciała się trzymać i poleciała
Harpi ona jest w chórze szkolnym gdzie również śpiewa solo, poza tym jest w diakonii muzycznej z Odnowy w Duchu św (jutro jadą w "teren" na Mszę na której będą śpiewać) i razem z diakonią jeździ na różne warsztaty muzyczne Śpiew to jej "małe" hobby - od zawsze to było coś co lubiła i co ją cieszy. Chciałam ją wysłać na emisję głosu ale na razie niestety nie możemy sobie na to pozwolić - muszą jej wystarczyć zajęcia chóru - 2x w tygodniu po 3godz plus dodatkowe zajęcia jak są występy
A czy upadki uczą - no napewno i teraz sie człowiek bardziej boi, ale co mam zrobić jak mała teraz stoi w łóżeczku i krzyczy na nas? Ja ją kładę ona wstaje - upadnie i może poleży na tyle by zasnąć :D Dupa nie szklanka i dopóki w okół nie ma ostrych kantów itd to muszę wyluzować bo już bym dawno zwariowała
Póki jest pod kierunkiem opiekuna chóru - nauczycielki od muzyki - jest pod dobrym skrzydłem a co będzie w gimnazjum nie wiem - jak pójdzie do 2 to będzie też pod super skrzydłami i już tamta pani Anie namawia :D no ale nie wiem jak to będzie bo to gimnazjum jest z najlepszych w Jeleniej i nie wiem jak to będzie z miejscami i Ani ocenami :) Jak pójdzie do 11 to tam też jest chór tylko że Ania powiedziała że w nim nie będzie śpiewać bo to zawzięci rywale :D a jak będzie w 2 to będzie mogła nadal przychodzic do tej pani co ma teraz bo oba chóry się lubią i współpracują ze sobą - to jeszcze aż rok więc wiele się może zdażyć Występuje teraz jako solista wszędzie gdzie jadą więc kto wie jak to dalej będzie :) A niech se śpiewa -> ma zdrowe zajęcie a że mnie szlak trafia jak w domu ćwiczy to już inna inszość :D
And no to super wiesci :) nie dziwie sie ze jestes dumna :) a to ze Ania interesuje sie spiewem to bardzo dobrze... fajnie ze dziecko od malego ma jakas pasje no i lepiej ze chodzi na zajecia ze spiewu niz mialaby sie po osiedlu szlajac...
Harpi a ty jak gotowa na powrot slubnego?
a nasz maly akrobata probowal rano dac noge z lozka... a wlasciwie glowe... tak po 7 chcialam przytulic synia i co?? przytulilam jego nogi!!!! Mlody chcial siegnac po gazety ktore leza na nieduzym stoleczku u szczytu lozka a miedzy lozkiem a grzejnikiem. zlapalam go juz tylko za nogi bo caly wisial w dziurze... oj wybudzilam sie w oka mgnieniu
Oj to widzę Aniu że też masz wesoło z małym uciekinierem :)
Weronika się chyba na nas obraziła za dewastacje jej łóżeczka - dopóki było wysoko siadała w nim a teraz od kiedy jest na środkowym poziomie ma w nosie i się nie podciąga do siedzenia Z pozycji lekko pod skosem (np poduszka, wózek) podciągnie się do siedzenia, ale nie kombinuje z płaskiego. Jak się jej da palce podciąga się, sama siedzi w zależności od tego co się dzieje naokoło - od kilku do kilkunastu minut ale trzeba ją posadzić, ze staniem to samo - jak postawi się ją w łóżeczku czy przy meblu stoi całkiem długo Mały leniuszek