Aniu, bardzo mi się podoba opis starcia dzieciaków :))) szczególnie to, że Krzyś krzyczał na Gabi :))) a tak poza tym to uważaj żeby za dużego kawałka nie odgryzł i sie nie zakrztusił (wyobrażenie zmroziło mi właśnie krew w żyłach brrrrr)
widocznie ściana fajna sprawa - Kamil też baaardzo lubi ściany, tyle że on póki co patrzeć na nie hehehe no i chyba nie masz innego wyjścia jak odważnego szkraba pilnować non-stop, bo przecież nie przekonasz, że musi wstawać w innym miejscu, szczególnie, że upadki go nie zrażają
AniuM oj wiem o czym mowisz ;) Kacper tez po wszytskim sie wspona nie musi sie trzymac moze to byc sciana albo dzwi szafki jak w pokoju tak robi to jakos tak sie nie boje ale jak idzie do przedpokoju a tam sa kafelki a wiadomo bardziej boli przy zetkniecu z kafelkami niz z gumolitem ;)idzie do drzwi z łazienki i je otwiera i staje opierajac sie onie pozniej wali w nie obiema rekami co powoduje odbicie od drzwi i w skutek tego traci rownowage i bams .. normalnie do zawału kiedys mnie doprowadzi ;) albo wspina sie po wozku ..normalnienic tylko biegac za nim :)
kfiatuszku no to ciekawe ktora z nas wyladuje pierwsza na ekg hehehe :) dzisja sie do meza smialam ze jednak dobrze ze Gabrysia w tym miesiacu do przedszkola nie chodiz - niby dwoje to ciezej ale tak na dobra sprawe to poskojnie moge przynajmniej do kibelka skoczyc bo wiem ze ona Krzysia przypilnuje... dzisiaj nawet go amortyzowala wlasnym cialem jak sie przewracal a ja pranie wieszialam... o zgrozo Mlody upodobal sobie suszarke do prania i kombinuje jakby tu ja na siebie przewalic
hehe - starcie braciszkowo-siostrzane - juz to widze
dzis maly dał czadu w nocy jadl o 23,1.30 i tutaj było jakies wycie, niepokoj - zesżło nam jakąs godzinkę - brzuch chyba bolał ale z nami w łożku w koncu usnął... no i kolejna pobudka przed 5 i to juz tyle spania..wrrr Tak sobie myślę, czy jakbym dawała mu więcej w nocy jesc..na spiocha pewnie zjadłby nie 120 (jak zawsze) ale pewnie i 150, albo 180 - czy wtedy pospalby dłużej - czy on juz tak zaprogramowany ze srednio co 3h... ;/
jak to sie robi ze dziec rzadziej je w nocy i dłużej przesypia??
Mamadusi chyba teraz odkłada - dlatego jej brak pod wykresami staraczek. Wykresy wszak służą do obserwacji, analizy, interpretacji wszelkich objawów, jakie stworzyła natura. :-)
Amazonko jezeli masz zamiar wziasc teraz sobie mnie na jezyk to odpusc sobie na mnie to nie robi wrazenia ............. chyba ze chodzi ci o to ze nie szepnelam ci nic w sprawie Dronki uwazam ze moglas jej sama zapytac a nie podpytywac innych ja nie bede udzielala ci takowych informacji
czesc baby... u mnie za oknem bialo... no zesz... toc to mialy byc piekene zielone cieple swieta a nie replay z BozegoNarodzenia
Krzysko juz wedruje... tradycyjnie od 6 probowal uciekac z lozka ale udalo sie przetrzymac go do 8:15 nie ukrywam ze przyklejonego do cycka... no ale trudno wole zeby wisial na cycku a ja zebym mogla spac niz od rana mam biegac.
Ania, Kamil tym sposobem od 7 do 8 pospał :))) a ja razem z nim, z ogromną przyjemnością, bo mały miał jakąś gorszą noc. Wiem, że niektóre mamy chciałyby mieć taką noc, ale dla mnie przyzwyczajonej do super nocek, to jednak było ciężko. 3 karmienia i jeszcze do tego przebudził się między pierwszym a drugim karmieniem,, więc go wzięłam do nas do łóżka i cycka dałam i zasnął, no ale generalnie jakoś mało spokojnie spał
a co do "replay'a" to w u mnie w Boże narodzenie śniegu nie było, więc pewnie dlatego teraz nadrabia
Harpi no wlasnie ja z tych rozpuszczonych mamusiek jestem bo Krzysko juz od bardzo dawna przesypia o 21 do 5-6 rano bez pobudek i pozniej spal ze mna do 9 nawet a tu nagle bach i o 7 chce mu sie wstawac
a ja z tych mniej rozpieszczonych ;) moj mały wstaje od jakiegos czasu o 7 i zaczyna harce w łozku :) koło 9 zasypia ponownie ale na poł godziny ;) powoli zaczynam sie przyzwyczajac :) w nocy robi sobie nadal pobudki :) ale ostatnio zauwazyłam od paru dni coraz mniej :) teraz budzi sie co jakies 3,5 h a nie co 2 jak wczesniej ;)
Witam Cyryl dzisiaj od 6 rano po mnie chodził, aż się w końcu wkurzyłam i położyłam go z drugiej strony, żeby połaził po tatusiu. W ogóle ostatnio śpi tragicznie, ja nie mam siły na to, żeby się w nocy z łóżka zwlekać. Nic to. Trzeba chyba kupić szersze łóżko i pogodzić się z jego obecnością
WItajcie moje Drogie Pogoda iście ... nieprzewidywalna Miejmy naszieję, że niedługo zawita do nas wiosna, bo ja już się nie mogę doczekać. Co do wstawania, to Kuba usypia ok.20-tej, a budzi się 5:30-5:50 i nie śpi do ok.10-11-tej, potem jakaś 1h snu i znowu wariactwo do ok.14-15-tej i znowu 1-1,5h snu. Poza tym strasznie trzeba go pilnować, żeby sobie nic nie zrobił, bo turla się po podłodze (na kocyku) po całym pokoju i tylko się odwrócę to on już w innym rogu pokoju Na dodatek strasznie już chce siadać i tak się wysila, żeby usiąść, że aż krzyczy, przy okazji zaczął raczkować a właściwie czołgać się, ale na razie tylko do tyłu Ponoć to normalne.
Kona - witaj !! U mnie wczoraj śnieżyca jak w grudniu a dziś piękne słonko. Co do Kubusia - normalna sprawa ja mam dwa raki nieboraki co raczkują tylko wspak
Hej Izunia, Twoje smyki to już "wielkie" chłopaki Kuba zaczął tak z tydzień temu raczkować na wspak, jak to nazwałaś Tylko na razie jeszcze żadnego ząbka nie ma, od 3 m-ca wojujemy z bolącymi dziąsełkami (oczywiście co jakiś czas), ale jeszcze żaden ząbek nie był łaskaw wyleźć Pogoda w Wawie do.... niczego, albo sypie śnieg i jest duży wiatr albo przedziera się słonko tak, jak teraz, ale jest zimno. Chyba matce naturze pomyliły się pory roku
Wiesz Izuś, ja już się zaczęłam martwić, że może za długo te zęby wychodzą, ale z tego co tam gdzieś wyczytałam to pierwsze mają czas, żeby wyjść do 1,5 roku.
No niestety jak już go zacznie boleć, to bardzo cierpi, a ostatnio ja płakałam razem z nim Normalnie nie mogłam się powstrzymać jak takie łzy jak grochy leciały, a ten Biedaczek wyginał się i prężył i pakował do buzi łapki po łokcie prawie
a moje dziecko cos dzis nie takie wczoraj placz noc placz dzien placz buuuuuuuuuuu juz nie daje rady zebow nie widac by szly uszko nie boli sprawdzalam
MamoDusi, Kona a moze zmiencie zel na zabkowanie? ponoc najlepszy jest DENTINOX
Krzys zaliczyl pierwszy upadek z serii mrozacy krew w zylach... ma az guza i znak na skroni... postanowil sie puscic i zrobic krok w bok... i nie zdazylam go zlapac i walnal glowa w lozeczko a lobuz z niego taki ze zamiast sobie poplakac i sie uspokoic to po przylozeniu zimnego sloika do glowy zaczal sie smiac... chwile pozniej znowu wyruszyl na podboj szafek... ehhh ciekawe ile teraz pospi...
mamoDusi mysle ze mzoesz sprobowac z viburcolem... jesli jestes pewna ze to od zabkow to mozesz dac jej porcje nurofenu... mala sie uspokoi a i ty odsapniesz... mi lekarka pwoeidziala ze w chwilach kryzysowych mozna wlasnie viburcol podac
Uuuu Ania no to Łobuziak na całego z Krzysia - biedaczyna mam nadzieję, że szybko zapomniał o bólu ... Widać, że się nie przestraszył skoro podboje dalsze urządzał
a co do upadkow - to chyba prawda ze chlopcy bardziej rozrabiaja, sa pewniejsi siebie i bardziej nieznosni... Gabrysia swojego pierwszego guza miala po 1 urodzinach a u Krzysia juz 2 i jego pilnuje bardziej niz pilnowalam Gabiszona... troche mnie to przeraza ze on sie nie boi upadkow... walnie i wstaje dalej... z jednej storny dobrze ze sie nie mazgai ale z drugiej strach sie bac co bedzie jak poczuje ze sam stoi bez trzymanek...
Ania jak zaczynam tak myśleć i gdybać to mój M mówi mi, że musimy to wszystko przeżyć Krzyś od narodzin ma silny charakter - moi chłopcy również - będzie dobrze, nie myśl tyle bo zwariujesz
Aniu, ja używam od początku Dentinoxu, ale na większy ból ten żel tak szybko nie pomaga. Ja jeszcze kupiłam Panadol w syropie dla dzieci. Ponoć pomaga na ząbkowanie. Stosowała to któraś z Was?? A z Krzysia niezły model rośnie
mamoDusi- a może malutka dziś reaguje tak na zmianę pogody? Chyba ciśnienie skacze i wiatry mocno wieją... Mnie przez to od rana boli głowa MOże też wyczuwa to,że Tobie odpuszcza stres związany z oczekiwaniem na wyniki? mamine mleko jest niestety dobrym przekazicielem naszych rozterek... Kiedy ja byłam poddenerwowana to Hania zawsze miała klopot ze spaniem i była płaczliwa.W dniu gdy stres siegnał zenitu gdy (mój starszy syn trafił do szpitala )to tez samopoczucie Hanutka było fatalne :( Skorzystaj z tego,ze Klaudia śpi i sama sie połóż.
Wiecie co ... dzwoniła do mnie właśnie Ania - nie wiem co się stało ale pytała czy może się zwolnić z tego WDŻetu, nie chciała mi powiedzieć co sie stało ale powiedziała bym ją skreśliła z tych lekcji bo więcej na nie nie pójdzie ... Kurde czekam jak wróci do domu i muszę się dowiedzieć co sie stało. Tydzień temu cała grupa zarobiła niedostateczny z zachowania bo się śmiali z "golizn" i z tego że narządy kobiece tworzą "rogi bawołu" no i moje dziecie panikowało i płakało ze jej to obniży zachowanie do czerwonego paska na świadectwie ... ja kiedyś przez nią osiwieję!
kurcze a u nas padac znowu zaczelo... dobrze ze juz w poblizu domu bylismy... dzisiaj spacer tylko 1h15min ale wrocilam tak przewiana i jest mi okrutnie zimno... Gabrysia ktora rzadko pija herbate od progu krzyczala ze cieplej herbaty poprosi... niby na termometrze 2stopnie ale wrazenie takie jakby na minusie bylo....
And - jak moga dostac z wdzwr ocene jak to przedmiot dodatkowy i wpisuje sie jedynie uczeszczal/a?? dziwny nauczyciel
Kona - ja uzywalam nurofenu tylko ale to te samo dzialanie przeciez ma... wsyztkie p/goraczkowe te dla dzieci dzialaja jak p/bolowe
Kona ja przy Gabrysi mialam panadol i niestety slabo zbijal temperature... za to nurofen dzialal znacznie szybciej no i Gabrysia twierdzi ze jest smaczniejszy :D
Wydra no bo w sumie - w marcu jak w garncu :) jak Kamilek? ma juz zeby jakies bo nie pamietam czy pisalas
Wyszłam z Cyrylem na spacer, bo słonko było piękne. Okazało się, że wieje. Potem zaczął padać śnieg. Potem przestał. A potem znów zaczął. I znów przestał. I zmarzłam. Nie lubię marca.
Wyderko moi faceci jak się już wściekali na max'a bo zęby dawały im w kość to pomogła zwykła pielucha tetrowa - dałam im do dziuba i tak sobie gryźli ... Potem widziałam, że troszkę krwi było, ale zębole się przebiły