Dzisiaj się dowiedziałam że moja ciocia (siostra Taty) zmarła też na raka i jakoś mi tak mało miło się zrobiło bo prawie wszyscy z mojej rodziny umierają na raka :( Zarówno od strony taty jak i mamy :( Na ile i ja i moje dzieci są obciążone genetycznie ? Kurde aż człowiek zaczyna się zastanawiać wrr
Byłam wczoraj w sklepach za kurtką, szok konkretny przezylam w jednym sklepie i to nic firmowego kurtka 119zl, w 5-10-15 sa fajne za 50 i 60 zł, ale chcę dziś na targ wyskoczyć i mam nadzieje że cos kupię ładnego i niedrogiego. Zachorowałam na rowerek dla Mata taki super, albo cytrynka z chico jak znajde to wkleje na zabawkach.
And ja cały czas czekam czerwca kiedy to będę robić wszelkie badania bo u mnie też wszyscy na raka (brat mamy w niemczech ma raka od 6 lat i jeździ co 3 miesiące na kontrolę i cały czas je leki, siostra mamy ma to samo co ona miała ale zawczasu wykryte, jest już po chemii i radio) najstarszy brat mamy zmarł 5 lat temu na raka krwi ale takiego miał że na całą Polskę było tylko 5 osób a na okręg południowy wiec lekarze na nim właściwie eksperymentowali, nie wiedzieli czy leczenie coś da a jak tak to na jak długo. Babcia na raka, dziadek też a siostry babci które mają córki to z tego co wiem wszystkie córki są już po częściowej lub całkowitej amputacji piersi i chemiach wię to daje do myślenia. Ania nawet dość fajne te artykuły, znaczy ćwiczenia z maluszkami, fajne pomysły włąściwie na zabawę, zawsze coś nowego można wprowadzić. A wiecie jak tak podczytuję o allegro, nigdy nie kupowałam ale już aktywowałam sobie pełne konto i teraz faktycznie jak coś ciekawego można będzie kupić
Hogatko ja coraz częściej się zastanawiałam nad badaniami, baa nawet i podczas rozmowy z internista o tym wspomniałam ale usłyszałam że młoda jestem i nic mi nie dolega Poczekam do tej 30 a wtedy już chyba nie odpuszczę
Wczoraj wyjęłam dla Weroniki dresik po Gabiolku - coś w tym stylu
Kurteczka jest na podszewce z grubej bawełny więc na takie dni jak wczoraj super, no a 2 cienka kurtka to ta co dostała od Cioci z kurką, więc na razie mamy. Butki choć tylko do siedzenia w wózku to też ma z 4 pary plus z 6par kapci więc mamy w czym wybrzydzać :D Gorzej ma sie to z body z długim rękawem bo dobrych mamy 4sztuki i tak samo z pajacami. Byłam w pepco i były fajniutkie body za 5-6zł ale były strasznie wąskie i 1 ciężko by się je zakładało a 2 wąskie rękawki - więc sobie odpuściłam
Ja wiem że to zabrzmi bardzo brzydko, ale poza strachem nie odczułam nic i wcale nie zrobiło mi się jakoś specjalnie przykro ... -> ja tą ciotkę widziałam dosłownie 2 razy - raz na pogrzebie taty gdy miałam 4 latka a 2 raz 8lat temu na pogrzebie wujka (brata mojego taty- który też zmarł na raka) Z rodziny - rodzeństwa - mojego taty mam kontakt tylko z 1 wujkiem ... no cóż czasami za rodziców płacą dzieci
Nie wiem czy czytałyście:
Groźny wirus pustoszy przedszkola i żłobki Puste żłobki i przedszkola, szpitalne korytarze zapełnione dziećmi i czuwającymi przy nich rodzicami - wiosną zaatakował groźny rotawirus. Najbardziej zagrożeni są najmłodsi - alarmuje gazeta "Metro". W okolicach podwarszawskiego Piaseczna w ciągu ostatnich dwóch tygodni zachorowało kilkadziesiąt dzieci chodzących do żłobków i przedszkoli. Wypisywałam skierowania do szpitala, ale ten był już tak przepełniony, że dzieci trzeba było wozić do stolicy - mówi jedna z lekarek miejscowej przychodni.
Wezwaliśmy lekarza do domu. Po minucie zaczął wypisywać skierowanie z rozpoznaniem rotawirusa. Nie ma żartów - jeśli nie będzie pić, trzeba jechać - przestrzegł. Czuwaliśmy całą noc, co kwadrans podając córeczce pić. Udało się - opowiada Grzegorz Michalak, ojciec 14-miesięcznej Agnieszki.
W ciągu kilku dni mimo szybkiej informacji przekazanej rodzicom, zachorowało kilkanaścioro dzieci, także opiekunki. To była prawdziwa epidemia - mówi właścicielka niepublicznego żłobka na Ursynowie.
"Metro" sprawdziło placówki z całego kraju przyjmujące małe dzieci. Na 20 ani jedna nie uniknęła wirusa. Fora internetowe rodziców zapełniły się notkami o objawach choroby. Lekarze potwierdzają historie przekazywane przez rodziców. Do warszawskich szpitali przy ul. Litewskiej, Działdowskiej, Wołoskiej każdego dnia trafiają dziesiątki maluchów z biegunką, wymiotami i gorączką.
To klasyczne objawy zainfekowania rotawirusami. Właśnie zaczął się na nie sezon - mówi Robert Krawczyk, p.o. dyrektora Szpitala Dziecięcego przy ul. Litewskiej. U starszych dzieci choroba jest niegroźna. Jednak u najmłodszych może prowadzić do odwodnienia i wtedy jest konieczna pomoc w szpitalu - akcentuje gazeta "Metro". (PAP
a my juz jestesmy po maratonie lekarskim... Krzysko mial kolejne usg bioderek i pokazal lekarzowi ze wcale nie tak latwo go ujarzmić Na szczescie juz jest w miare ok i miazga sie wyksztalca i pojawiaja sie jakies tam jaderka co znaczy ze bedzie jej co raz wiecej... nastepna wizyta dopiero jak juz z miesiac bedzie stabilnie chodzil... niestety z Gabrysinymi uszkami nie jest za fajnie i czeka ja leczenie plus badania... ehhh jak nie urok to przemarsz wojsk
Dziś słyszałam nawet w TVN, że wymagane są foteliki dla psów buahahaha - oczywiście brak takiego fotelika to mandat ... Oczywiście wszystkie dziś informacje zakręcone z okazji 1 kwietnia
a propos fotelikow samochodowych... pod szpitalem przezylam 2 razy szok - najpierw zajechalo malzenstwo z 2 dzieci wiek ok 3lat i gora 2miesiecy... 3latka nie przypieta pasami a 2 miesieczniak u matki na reku na .... przednim siedzeniu!!!! otrzasnelam sie z szoku i czekajac na taxowke patrze a przyjezdza taki mini van i widze znajoma ze szpitalnych korytarzy rodzinke z trojaczkami... dziewczynki 7miesieczne i w sumie w fotelikach samochodowych (koszykach) tyle ze te foteliki nie byly wpiete pasami!!!!! wiem ze CI ludzie mieszkaja ponad 50km od szpitala bo tak sie skalda ze wizyty mamy podobnie wyznaczane... no dla mnie to szok!!! w sumie taxowka tez jezdze z dziecmi bez fotelikow ale wlasnym autem takie ignoranctwo mnie powala!!!!!
AND222S: oj chciałabym by był to żart :( Ale to W-wa wiec trzeba trzymać kciuki by na Śląsk -i to nie dotarło
No to ładnie. Warszawa. Dzisiaj już bym nie pozwoliła na to co wczoraj... Wczoraj w GUSie Cyryl podrywał babki. Pierwsza była w miarę oporna - tylko się uśmiechała. Druga - oo, tą już rozczulił i mówiła, że jaki rozkoszny. Za to trzecia - ta uśmiechała się do niego, głaskała, a na koniec pocałowała dwa razy w główkę. Miała jakieś 2,5-3 lata A co do fotelików samochodowych - fakt, szok. Przyznaję się, że wiozłam raz Cyryla bez fotelika, ale dziękuję za te nerwy. Ostatnio babcia się dziwiła, że nie chcę, żeby nas jej mąż odwoził, ale bez fotelika nie chcę. To, że on jest dobrym kierowcą, to ja nie wątpię, ale każdemu najlepszemu kierowcy może się czasem coś przytrafić, już nie mówiąc o tym, że nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi na drodze...
No i dlatego u mnie stoi jeden fotelik duży (dla Kuby bądź Gabi) no i nosidełkowy dla Weroniki i jak ktoś coś gdzieś (typu przyjedź ja cię odwiozę) to przypominam o foteliku
And nie martw się, u mnie z kolei słabe serducha, ale jakoś jest ok. Byłam na targu kupiłam kurtke i bezrękawnik i dwie czapki i co musiałam jechać oddać, bo Mat ma za duży brzuch i ledwo się go zapięło.
dziewcyzny ile godzin bez jedzenia wytrzymuje wam maluchy na spacerze??? my dzisiaj cos ok 3godzin lazilismy i juz z godizne przed powrotem Krzysko zaczal marudzic... na szczescie mialam ze soba sok i goraca wode w butelce wiec zmieszalam pol na pol i dalam mu butel plus troche rogalika maslanego.. wyszlismy z domu po obiedzie (ok 150g potrawki z cieleciny) a jak wrocilismy to Mlody na cycka sie rzucil jakby 100 lat nie jadl
hehehe AniuM przed wyjściem Iśka zjadła gęsty rosół - pojemność słoika po dżemie, po drodze kawałek bułki. Łącznie w ciągu trzech godzin tak zgłodniała że po przyjściu do domku był cycuch i nadal jest głodna więc zaraz będą ziemniaki z kotletem
ja juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie na tyle cieplo ze bez problemu nakarmie piersia na lawce... Krzysko z butli niechetnie pije chyba ze mega glodny jest no i rogala tez pomemlal - z szynka czy maslem pewnie by mu bardziej smakowal :)
A moje dziecko ma różnie. Czasem może nie jeść i nie jeść, wybrzydzać aż się zaczynam martwić, a następnego dnia wciąga wszystko co mu się pod nos podetknie (nawet to samo co dzień wcześniej)
Mam wiadomosc od Ciasteczka1984... sa po chrzcinach Piotrusia, maz znowu wyjechal wiec jest sama z Pietruszka... napisala mi ze juz konto oplacila i lada dzien wroci do nas na forum
Aniu ja już karmiłam na dworku w niedzielę było tak pięknie że 4 h spędziliśmy na spacerowaniu i niestety Tosiek zaczął wyć więc cyc w ruch hihihihih ... u nas max 1,5 bez jedzonka ona je małymi partiami ale często więc na podwórku idą i chrupki i bułka :)
Ja wczoraj myślałam że bez cyca się nie obędzie, ale na szybko kupiłam wafelka od loda i męczyła go jeszcze w domu Dzisiaj jedzeniowo była super! 0d 7-10 podjadała cycucha potem kanapka około południa rosół (bardziej sam makaron i marchewkę) zasnęła na spacerze na jakieś 3godz, popiła cyca, zjadła kisiel z biszkoptami popiła cycem i po 18 ziemniaki z kotletem i buraczkami i padła jak "pies pluto" w foteliku. Zaraz dzieciaczki pójdą spać to przełożę ją do łóżeczka i gdyby nie pamper to spałaby do rana a tak to ją obudzę około 21 na zmianę pieluszki i cyca
No i przechwaliłam Iśkę - właśnie się obudziła - tatuś ją przewija i kładę się razem z nią :) Jestem wymęczona już dzisiaj więc przytulimy sie i może trochę poczytam
Magg Weronisia ma ciocię która pracuje w przedszkolu i zaopatruje ja w obiadki. więc wszystko jest bardzo delikatne i jak dla mnie mdłe ale mała wcina aż jej się uszy trzęsą :) Rewolucji brzuszkowych jak dotąd nie ma a i pediatra nie ma zastrzeżeń W soboty i niedziele czy też jak "ciocia" nam nie pzyniesie jedzonka to Weronika je nasze, tylko że staram się wtedy nie przyprawiać
A my mamy już tydzień kuracji maściami by zeszło to uczulenie na pokarm z policzków,praktycznie już nic nie mamy buzka śliczna.Nic Kamilowi nie podaje oprócz mleka tak sie boje by mu nie zaszkodziło. Jutro idziemy na ostatnie szczepienie-już dzisiaj jestem chora nie znoszę tego. Pozdrowienia dla wszystkich dzieciaczków
wróciłam!!!!!!!!!!!! jak sie ciesze dziewczynki,zaraz wrzuce jakies foty nawet z tej radosci,poza tym jestem z forum na bieżąco wiec nic nie musze nadrabiac:)