Izunia a moze jest zmeczony?? Krzysko jak jest niewyspany albo jak ja to mowie 'jakas niedogoda' mu doskwiera to tez jest bardziej wywrotny
Aga - a no chodzi po domu w kasku... ich maly to niezle kamikadze... jest ze tak powiem wagi ciezkiej i straszny rozrabiaka i babcie ktore sie nim zajmuja rady sobie kompletnie nie dawaly... kask jak na razie zdaje egzamin chociaz juz sie martwia co bedzie jak uderzy w cos wystajacego ta niezabudowana czescia
Ania właśnie tak myślę, że chyba pora na jakąś drzemkę ... Ciacho powodzenia na szczepieniu - daj znać jak tam Pietruszka zniósł kucie i ile mierzy i waży ;D
Krzysko poszalal 1.5godziny i wlasnie zasnal... troche sie zestresowalam bo zrobil jakas taka dziwna kupe ze sluzem :( zoltawa a konsystencja w miare normalna tylko ten sluz (sorki za opis ale taki galaretkowaty) mnie bardzo zmartwil... bawil sie normalnie, zjadl sporo wiec brzuszek go raczej nie boli... czy myslicie ze to moglo sie zrobic od tego ze pozarl jakiegos paprocha czy kawalek papieru??
Zuza gratulacje z okazji rozpakowania...duuuużo zdrówka dla Michałka.... gratki dla Kacperka....jaki szybki chłopczyk z tymi ząbkami....
no ja chyba też bedę musiała Zuzce sprawić taki kask...;-))))....dziś już masło poszło w ruch zeby posmarować główkę...(dzięki AniuM za pomysł, nic nie widać i jakoś uszło)...... nawet przestała się interesować zabawkami tylko cały czas chce raczkować i szuka gdzie tu można wstać....idzie w ruch szuflada w kuchni, krzesełko do karmienia, leżaczek bujaczek a w naszym łóżku i jej łóżeczku to nie ma mowy o jakimś innym zajęciu ...a jak się ją zabierze to buczy... pogoda znów okropna ale wczoraj nie byłyśmy na spacerze bo padało cały czas .... więc dzisiaj wybywamy nie ma mocnych....
A Filip dobiera się do fotela na kółkach - tego komputerowego ... Kiedyś mu odjedzie i znowu pocałuje się z podłogą - łooooo no już mam dość Ania nie mam pojęcia - obserwuj kolejną kupkę
w sumie uspokoiloby mnie gdyby kolejna kupe strzelil... rozmawialam z mezem i on mowi ze moze mlody dosikal w kupe (bo na nocniku robil) i dlatego taka dziwna mi sie wydala albo ze po prostu nie zgniotla sie w pieluszce i stad inaczej wygladala ale wiadomo... jesli idzie o brzuchowe excesy to ja przy Krzysiu chyba nigdy spokoju nie znaznam :(
Izunia u nas jest czepianie sie po stolkach w kuchni i juz bylo jedno witanie sie z podloga bo maz nie zdazyl zlapac no ale Krzysko nic sie nie nauczyl... dalej sie podciaga i stolkiem szura
przydałyby mi się takie puzzle na całą podłogę.....nie mam dywanów....na panelach zuzia się slizga na kocu tak samo....a rajtuzek z abs'ami do raczkowania jeszcze nie wymyslili chyba....bo nie widziałam nigdzie....
nie no mam nadzieję...i tak szybko wystartowała....moze naszyje jej laty na jakies spodenki bo nie moge patrzec jak jezdzi...wykorkuje...hihihi izuniu duze masz te puzle pozniej beda dobre do uczenia literek i cyferek no nie? hihihih
Justa jeden kwadrat to wymiar 32x32cm - mam 9 kwadratów + wykończenie takie falujące. M stwierdził, że wziąłby jeszcze jeden komplet, ale po co mi aż tyle puzzli - mnie chodziło o siedzenie i bawienie się jak na macie a nie na kocyku ;D U nas się sprawdziła - właśnie Szymon rozebrał ją na części hihi łobuz i jaką ma radochę ;p
hihih lusterko to tez ulubione zajecia Zuzki....jak czasami buczy to zabieram ja do lusterka i przestaje....wszystkie mam pomaziane w domu....zobacze te puzle jak bede na miescie...o ile uda mi się wyjśc....bo dzis znowu pada.... z jedej strony szkoda ze nie mam blizniakow...(w rodzinie sa - moj tata i jego siostra) Zuzia miałaby się z kim bawic...;-)
Hahaha Justa to prawda - maluchy bawią się razem jednak i kłótnie i piski się zdarzają ;D U mnie też pogoda do bani - jednak nie pada może z M wyskoczymy jak wróci i zje obiad. Ewa moje chłopaki też na początku nie chciały jeść nowości pokarmowych - z czasem do wszystkiego przywykły ;D
Justa - puzzle np z babyono kosztuja po 35-40zl a takie zwyklejsze z cienszej pianki sa juz po 14-16zl. ja mam i te grube i te zwykle ale jak mialam opcje dokupowania to wybralam zwykle - tak zeby zalozyc jak najwiecej podlogi w kuchni nimi... o rajtkach do raczkowania nie slyszalam ale sa specjalne spodnie do raczkowania czy skarpetki... wysle ci linki na PW
Ewa - Krzys w sumie zawsze jadl dosc duzo i chetnie ostatnio troche mniej ale tez chetnie :)
wrócilismy! oczywiscie Pani doktor spóźniła sie godzine ! ale wybaczam jej bo spoko babka z niej:) Pietruszka dzielnie zniósł dwa pierwsze kłucia ,przy trzecim troche sie rozpłakał ale mamusia mu zrobiła pare "pierdzioszków" i juz było ok.Wazy 6920 a na długosc nie wiem -nie mierzyła ale obwód głowy ma 42 a klaty 40. wszystko ok podobno ,mam zaczac wprowadzac pierwsze warzywka.Zagubił nam sie zel n a dziasła i troche sajgon jest jak znajde to wróce
Harpi:No wiec Bartoszek pomaluuczy sie do czego raczki sluza bo juz wyciga je kiedy pokazuje mu zabawke.Ostatnio chyba godzine tak lezal bo mu sie spodobalo.Poza tym juz pare razy obrucil sie z brzuszka na plecy wiec juz coraz bardziej trzeba go pilnowac.A jak Kamilek??No i zapomniałam dodac ze przesypia mi juz cala noc spi 8 godzin bez jedzenie ok 6 go karmie i spi dalej do 8.W koncu sie wysypiam... Ciacho:Piotruś to dzielny chlopak, daj mu buziaka za to od cioci.
ale Krzysko ma dzisiaj faze... spi juz 3 raz - przy wczesniejszych podejsciach bylo prawie 4godziny i teraz juz kima od 1h15min... chyba jednak to reakcja organizmu na brak siostry w domu :)
Marta - no to jak sie zaczelo to teraz pojdzie jak lawina :) oczy do okola glowy niedlugo sie przydadza :)
Ciahco - brawa dla Pietruszki.. super wage osiagnal! nie ma pol roku a podwoil wage urodzeniowa tak trzymac zycze spokojnej poszczepiennej nocy :*
no dziewczyny jestem tez zadowolona z jego wagi-tym bardziej ze mniej jadł za to bardziej konkretnie-kaszki na mleku.Pani doktor sprawdziła tez jego osiagniecia i widziała jak sie ze mnie bawi i smieje w głos to stwierdziła ze póki taki rozbawiony to kłujemy .Piotrus dzielny bardziej niz mama bo ja juz od rana chodziłam jakas zakrecona.ale juz po ,kolejne 20 maja i to bedzi e samo WZW.Teraz odsypia m i bo od rana jeszcze nie spał,ostatnio goraczki nie było wiec mam nadzieje ze i tym razem bedzie dobrze:)))
a my mamy pierwszego dosc duzego guza :(zawsze były syniaki a teraz mamy wystajacego guziola .. mały stawał przy swoim rowerku i nagle stracił rownowage i walnał głowa w galoryfer ..w sumie nie mocno bo miał blisko do ziemi ale napierw miał taki wklesły paseczek a po chwili wyskoczył mu guzek... przyłozylismy cos zimnego zobaczymy co bedzie jutro :) w kazdym razie juz po chwili na nowo brykał i wspinał sie gdzie popadnie :)ostatnio cwiczy wchodzenie na przeszkody .. nie wazne czy to przesełko butelka kawałek klocka czy nawet moja noga.. on musi wejsc wyzej i juz :D
Witamy piątkowo ;D Nocka przespana bez żadnego wstawania do dzieciaków - hmmm fajnie tak, czuję się wyspana i wypoczęta choć pogoda za oknem nas nie rozpieszcza ... Nie pada, ale słoneczka też niet. Dziś M znowu służy Ojczyźnie - więc zobaczymy się dopiero jutro - oby ten dzień był dniem jak co dzień - pełen wrażeń ;p Miłego dnia dziewczyny !!
na szczęście dzisiaj piątek ale ja czekam na te piątki. wczoraj m kosił trawę a ja z niuskiem obserwowaliśmy jego pracę. mały strasznie ciągnie do wszystkich sprzętów i musiałam go nosić za tatą żeby wszystko widział bo się denerwował i tak przez ponad godzinę. później ręce mi odpadały bo w końcu mały ma niecałe 10 kg
hubert bez problemu odwraca się już na boki i brzuszek, a tato uczy go raczkować i prawie mu to wychodzi. oprócz tego jest zafascynowany swoimi nogami
Skarbel to super - Hubert silny chłopak może wcześniej raczkować a kto wiem może i chodzić ... Tylko pamiętaj nic na siłę - takie maluchy jednak mają słabe kręgosłupy ;D
wiem izunia - nie jesteśmy ambitnymi rodzicami w kwestii szybkiego chodzenia, wszystko w swoim czasie. dopiero jak zobaczyny że maluszek czymś się interesuje lub coś próbuje zrobić to mu jakby pomagamy w formie zabawy tzn m pomaga bo uwielbia zabawy z małym a ja zazwyczaj w tym czasie zajmuję się gotowaniem
Skarbel twój Hubert to niezły siłacz, ale kregosłup Ciebie tez zacznie bolec od noszego go. Kfiatuszku widze ze Kacperek nie zraza się niczym i Mat tak samo robi.
Skarbel ja gotuje na kurczaczku i daje ryz, marchewke, pietruszke i troszke pora i łyżeczkę masła, albo te same warzywa plus ziemniak i kasza jeczmienna, a jutro chce mu ogórkowa zrobic
Skarbel no jak z reklamy "super Hubert" ,mój siedzenie opanował juz do perfekcji na brzuchu to i owszem ale zaraz się wścieka, na rączkach potrafi podnieść ciałko że tylko nózki od kolan leżą a obracanie mu się chyba znudziło bo nie chcenie sprężynuje i raczej do wstawania mu nie spieszno a mam szczęśliwa bo przytrzymać takiego kolocka było by na dłuższą metę wyczerpujące. Poczekamy aż sam sobie będzie radził. Póki co to podłoga naszym królestwem do turlania i cudowania.
Kfiatuszku mój syn takie spotkanie z kaloryferem zakończył w szpitalu na zszyciu ,... miał ok roku Tosiek też nie lubi na brzuszku zaraz się przekręca albo siada ....
CHWALE SIE CHWALE KAMIL WCZORAJ POWIEDZIAł "MA" TO JESZCZE NIE "MAMA" ALE I TAK SIE STRASZNIE CIESZE NO I ROWNIEZ OD WCZORAJ RACZKUJE JESZCZE NIEZGRABNIE ALE RACZKUJE TAKI ZDOLNY MóJ CHłOPIEC JEST:)
Kfiatuszku na wszelkie uderzenia dobre jest maslo... tylko nie zadne margaryny a prawdziwe maslo. jak maluch 'fiuknie' to trzeba jak najszybciej na grubo maslem wysmarowac i nie dosc ze jest szasna ze guz nie wyskoczy to i sieniec bedzie mniejszy... Krzysko tez ma tego typu upadek za soba i to 3 osoby mialy go na oku... niestety takie numery sa nieuniknione
własnie Izunia zycze spokojnego dnia My dzisiaj raczej siedzimy w domu bo rozpadało sie strasznie.Ma przyjsc za chwile chrzestna Piotrusia ale dzwoniła ze czeka w tunelu bo pada :) fajnie ze ktos tu zagladnie do nas.Jutro mam tez zapowiedziana wizyte szwagierki z dzieckiem wiec mysle ze dzien mi zleci.
Magg wg mojego alergologa tylko to mozna. zyrtec tw prawdzie krople sie maluchom daje ale wlasnie sprawdzilam i w ulotce online jest wyroaznie napisane ze nie wolno w trakcie karmienia piersia... chyba niestety nic innego nie ma :(