I moja Oliwka spaceruje już trzymajac się za jedną rączkę, lada chwila będzie biegać sama, bo już się puszca, ale tylko chwilkę sama postoi i siada na pupę. Jeszcze sama kroczku nie zrobiła, ale tylko chce chodzić...!
no proszę jakie mamy genialne dzieci.....brawo, brawo a my czekamy z cierpliwoscia na pierwsze kroki Zuzki, ma jeszcze sporo czasu, ale wstawanie, raczkowanie, kucanie i przysiadanie na pupie to już codziennośc, chyba najwolniej poszło Zuzce siadanie bo w połowie 7 miesiąca...ale teraz już potrafi siedzieć sama, siadać gdy raczkuje i zmieniać jak jej się chce....zawrotne tempo....nie wiem kto bardziej to przezywa ja czy Zuzia hehehhe mamy też 6 ząbka.....tylko że już na głowę dostaję bo idą te trójki......dzisiaj fatalny dzien i odstawianie od cycka nam zupełnie nie idzie....chyba oszaleję...... na dodatek stresująco w ogóle bo wczoraj zmarł mój teść, Zuzi dziadek - może ona też to wyczuwa....i dlatego tak marudzi.....
oj współczuję wam tych zębów dziewczyny, kurde lada chwila i nas to dopadnie
Tagusia, bardzo dobrze, że zdiagnozowaliście Szymka i teraz jesteście spokojniejsi. Co do mleka, to w temp pokojowej może stać 12 godzin, w lodówce 24 godziny, w typowej zamrażarce 3 miesiące - to oczywiście maxymalne długości, więc lepiej jednak zużyć wcześniej. Rozmrażać można pod strumieniem gorącej wody, zostawione w temp pokojowej lub w kąpieli wodnej - znaczy wstawiasz w gorącą wodę. Nie wolno rozmrażać w mikrofali
to ja tutaj pogratuluje Tosi i Hani czworakowania :) no to dziewczyny wyruszyly na podboj swiata i meskich serc
no i dla Kacperka za samodzielne lazikowanie!
Justa przykro mi z powodu tescia. mysle ze Zuzka odczuwa stresior i ta reaguje. moze poczekaj pare dni z tym przestawianiem z jedzeniem. ja nie wiem czemu ona tych kasz nie chce jesc ale u mnie Krzysko po prostu wymiotowal i plul te co na mleku modyfikowanym byly (tak jak mleko modyfikowane) ale odkad kupilam mu SINLAC to nie ma problemow i wcina ladnie zmieszane np z deserkiem :)
Izunia a jak tam chlopcy i ich katar? mam nadzieje ze juz pokonaliscie paskude...
Tagusiu ja pokarm mrozilam w woreczkach do pokarmu i w pojemniczkach plastikowych (tych do moczu) i tak jak pisza dziewczyny opisujesz kiedy sciagniete. najlepiej ukladac co raz to swiezsze z tylu... lekarze mowia ze nie powinno sie robic zbyt duzych zapasow na raz bo zapotrzebowanie energetyczne mleka sie zmienia i mleko ktore pija 2miesieczniak rozni sie bardzo od tego ktorego bedzie potrzebowal 5miesieczniak
dziewczyny a ja mam pytanie odnosnie upalow ktore panuja w anglii od dwoch dni??? jak ubierac dziecko???czy jesli zakladam malemu krotkie spodenki i koszulke to czy zaladac tez body??? w ogole podzielcie sie jakimis cennymi wskazowkami i radami co i jak w upaly"??? tzn czy podawac cos do picia skoro dziecko jest na piersi i takie tam...czyli wszystko o czym trzeba pamietac...i czego robic sie nie powinno
Patrycja ja w upaly zakladalam malemu cieniutki bawelniany rampers - body bylo zbyt przy ciele i Krzysko odplywal szczegolnie w czasie podrozy czy jak go nosilam. poza tym - spodenki maja gume i uciskaja maluchowi na brzuszek wiec dodatkowe cieplo jeszcze guma spowodowane no i Maly moze sie goraczkowac i marudzic... Krzys od poczatku na piersi mimo lipcowych upalow nie dostawal nic do picia oprocz cycka. czasami przystawial sie ciut czesciej i na krocej (ewidentnie nie chcialo mu sie jesc lecz pic) no i przetrwalismy tak cale lato :)
aaa i jeszcze cos.... pierwszy raz slysze o przekarmieniu dziecka piersia. wszyscy lekarze mowia zgodnie ze piersia to na zadanie... chociaz... w sumie pisalam wam jak w centrum zdorwia dziecka widzialam mamuske z dzieckiem monstrualnych wrecz rozmiarow ktora trzymiesieczniakowi dawala serki homoniewiadomo ziemniaki i miecho... no ale piersia karmila
No własnie, może to jest tak - niby na piersi , a oprócz tego całe menu z najlepszej restauracji! Czy ja wam już mówiłam, że moja Oliwka ma teraz całuśny okres i z każdyn kto wchodzi do nas lub wychodzi to chce się całować i się nastawia. Jak ją kładę wieczorem do łóżeczka to 3 razy wstaje i daje mi całusy, potem sie kładzie bierze prosiaczka z którym śpi i też go całuje i dopiero usypia. Normalnie komedia, mówię wam. Jest taka słodka.
patrycja - moja Oliwka w ubiegłe lato tez chodziła głównie w rampersach bawełnianych! To bardzo dobre, wygodne dla dziecka - rozwiązanie. Nic nie uciska, jest przewiewnie. Czasami miała na sobie body z krótkim rękawkiem i skarpetki oczywiście, bo marzły jej szybciutko stopki! Jak ja wyciągałam z wózka na dworze to zawsze miałam przy sobie taki mały płócienny kapelusik, żeby jej uszek nie zawiało. Pozatym sama zobaczysz w czym dobrze jest twojemu synkowi, jak mu będzie za ciepło to od razu to zobaczysz, zaczynają wychodzić potówki. Wtedy szybko kąpiel w kalia i lżejsze ubranko!
Iwa to się masz fajnie z tymi buziakami. A mój Mati się robi okropny złośnnik, krzyczy jak czegoś nie dostanie a wczoraj ze złości mnie pogryzł.Normalnie zaczynam się go bać.
ja uwielbiam ten calusny okres, u nas trwa to juz ponad miesiac i Krzysko otwiera dzioba do calowania ale glownie nas domownikow.. chociaz ostatnio o jego 'romantyzmie' mial szanse przekonac sie synek kolezanki :) Trzeba bylo Krzysia trzymac bo by go zacalowal :)
Myszorko - czyzby juz okres buntu? Krzys tylko fuka jak jest nie po jego mysli
My mamy taki całusny okres cały czas...moze nie daje buziaków jeszcze bo nie umie ale jak sie go całuje to uwielbia! smieje si e wtedy prawie w głos.a złosnik to tez jest niesamowity szczególnie jak sie go ubiera
bardzo dziekuje wam za odpowiedzi...za oknem znowu slonce...dzis ma byc jeszcze cieplej niz wczoraj(wczoraj 27 stopni)....wiec ubieram malego w rampersa...:) idziemy do sklepu kupic zapas (letnich ubranek) i na dluuuuuugi spacerek....oj w taka pogode to az chce sie zyc...przynajmniej do poludnia kiedy jeszcze nie jest za cieplo:)))
melduje sie i ja,bo ma chwile,ALicja z tesciowa na spacerze. u nas tez tak goraco. Ale malutka dobrze znosi upaly. dziewczyny,przypomnijcie sobie prosze,was po ciazy tez tak bolaly nogi? bo ja jak dluzej posiedze i mam wstac...masakra.kolana i nogi...bardzi bola
fmartunia, myślę, że wszystko wraca do normy i nie powinnaś się tym martwić póki co. U mnie np do normy wróciły niestety siniaki, całą ciąże nie miałam ani jednego, a teraz jak dziecko co się uczy na rolkach jeździć, całe nogi w sińcach - taki mój urok :))
Ale macie dziewczyny ciepło i fajnie, ja dziś zmarzłam, siedziałam z małym na podwórku, on spał, a ja w końcu poszłam po kurtkę zimową, były chmury i zimny wiatr wiał
Ania, nie wiem o jakim dziecku i koleżance mówiłaś, ale Kamila Krzyś też chciał całować hehehehe, suuuper to wyglądało, wyrywał się Ani z rąk, żeby dać Kamilowi buzi
pozdrawiam wszystkie mamusie i brzdace bardzo cieplo bo u nas dzisiaj bylo goraco!!! bylam dzisiaj zwazyc malego, wazy 3,6 kg ale to byla wyprawa, goraco, mnostwo ludzi no i Kacperek kategorycznie zazadal cyca wiec musialam go karmic zanim wyszlam z przychodni co zaowocowalo pawikiem (ulaniem sie wlasciwie) w drodze powrotnej do domu. Patrycjo czy Ty smarujesz malego jakims kremikiem z UV? ja szukalam ale wszystkie kremy sa od ktoregos tam miesiaca zycia i nie wiem co mam stosowac u takiego malenstwa? oczywiscie trzymam go w cieniu ale wydaje mi sie ze i tak powinnam go czyms posmarowac? pytam Ciebie bo tez jestes w tym goracym kraju ;)
dzieki dziewczyny za wyrazy wspolczucia, jakos dzisiaj przebrnelismy przez ten ciezki dzien.... wlasnie Aniu musze kupic ten sinclac tylko dosc drogi byl i troche sie balam ze ona tez tego nie bedzie jadla i bedzie stalo.... z tym cyckiem to odczekam kilka dni jeszcze a potem bedziemy duzo wychodzily na dlugie spacery wiec moze bedzie jakos latwiej.... apropos u nas tez ciepło jak nic....wiec mam pytanie jak ubieracie swoje maluchy w taka pogode? ja jeszcze zakladam Zuzce dwa rekawki i czapeczke , choc w aucie to ona sie poci i dzisiaj miala chusteczke przeze mnie zrobiona z dziurkami to bylo ok i na dworze tez....spocona nie jest ale jakos mi sie wydaje ze w dwoch moze jej byc za goraco....
Witam wszystkie dziewczyny po bardzo długiej nieobecności na forum, postanowiłam wrócić:) Może niektóre z Was mnie jeszcze pamiętają z okresu ciąży lub zaraz po urodzeniu mojej córeczki Oliwki. Oliwka ma już 5 miesięcy i 2 tygodnie. Postaram się wkleić jej fotki na naszych dzidziach. Pomimo że długi czas nie udzielałam się na forum często tu zaglądałam aby zaczerpnąć informacji i podziwiać postępy Waszych dzieciaczków.Teraz chciałabym wrócić na forum i dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami. Mam nadzieję że nie macie nic przeciwko?
Saska witaj :) no jasne ze pamietamy. Napisz jak duza jest Oliwka :) wracasz do pracy czy bedziesz w domu siedziala??
Justa fakt ze sinlac do tanich nie nalezy ale jest 600gram pakowanych w 2 oddzielne torebki i w sumie biorac pod uwage ile zwykly kasz wywalilam do smieci to ten sinlac to i tak taniocha :P
Dziękuję za ciepłe przyjęcie Oliwka jak na swój wiek (5miesięcy 2 tygodnie i 3 dni) jest naprawdę duża. Waży 8600 dokładnie nie wiem ile mierzy ale ubranka kupuję na 74 i są w sam raz:) Przypomnę że jej waga urodzeniowa to 4350 i 61cm. Do pracy nie wracam bo nie pracowałam przed urodzeniem Oliwki. Jak zaszłam w ciąże to byłam na piątym roku studiów, więc nie składałam podań o pracę.
Saska, to duże było Twoje dziecię i urodzeniu i duże jest teraz. Mój synuś miał taką wagę w wieku 7 miesięcy (ale też startował z niższego pułapu - o ponad kilogram) Witaj wśród nas, ja niestety Ciebie nie pamiętam, jako, że jestem tu od 4 miesięcy, ale mimo to cieszę się, że jesteś :) Im nas więcej tym lepiej, więcej doświadczeń do wymiany ::)
Saska dawno Cię nie było - zapraszamy częściej w miarę możliwości ;D
Ania co do kataru jest - tyle tylko, że zauważyłam, że to troszkę "inny" katar niż zazwyczaj. Na dworze noski suche a w domku co jakiś cza fluk wypłynie ... Tyle tylko, że ja mam non stop okno otwarte - lufcik - nie ma przeciągu, ale przy zamkniętym oknie to byśmy się tu podusili. 4 piętro i okna od południa :P I tak M jak wraca z pracy to mówi, że duchota jakaś w mieszkaniu ;L Noce należą do przespanych - maluchy śpią od 20:30 do 7:00 czasem do 7:30 :D
Ostatnie dni spędzamy dużo na spacerach - wiadomo wymarzona pogoda - w niedzielę chcemy jechać do zoo :P Ma być 25 stopni u nas - toć to już lato będzie
Pati j również polecam rampersy są niezawodne w letnie dni :D Zawsze maluchowi możesz podać przegotowaną wodę jeśli chcesz "odpocząć od piesi" - odrobina nigdy nie zaszkodzi
Myszorka u mnie jest to samo - pampers to zło konieczne szczególnie po kąpieli :D
Magg ja uzywam normalnie ajaxu... tyle ze myjemy wieczorem jak juz Krzys nie jest w kursie dziela. ostatnio czytalam ze powinno sie myc octem bo to jest bezpieczne dla dzieci lub mydlem najzwyklejszym
Witaj Saska!! My dzis bylismy na szczepieniu!!Bartuś waży 7400 i ma 65 cm!!!Poza tym szczepienie zniósł dobrze, napewno lepiej niz poprzednie!!Miłego wieczorku życze!!
Ciacho po prostu z Pietruchy zgrabny chlopak jest :) Krzysko tez wazyl podobnie... teraz na 10.5 miesiaca wazyl 8800... pamietaj ze nasi chlopcy startowali z nizszego pulapu urodzeniowego