dziewczyny my dzis mialysmy mega maraton.Ala zasnela natychmiast. z domu wyszlysmy o 8.30 i pojechalysmy do genetyka.wszystko okej,ale jeszcze raz wizyta za 3msce. potem pojechalismy do sklepu,bo Ala nam zasnela a mielismy w planach moja prace-no a trzeba by bylo znowu wyciagac Ale wiec przejazdzka autem. potem do mnie do pracy zlozyc wniosek o wychowawczy (do grudnia 2009:D) Potem do domu na obiad i zaraz znowu dalej na basen. Na basenie bylo super!! ponizej filmiki ale jakosc srednia http://video.google.pl/videoplay?docid=-8441947471657419333&hl=pl http://video.google.pl/videoplay?docid=5924640117049568530&hl=pl A gdy wrocilismy Alicja od razu zasnela. Alicja na basenie najmlodsza.wszystkie dzieci min 6mscy.Tylko Ala taka mini mala:D
Fmartunia najwazniejsze ze wizyta poszla pomyslnie no i super ze sie dobrze na basenie bawilyscie :) ja na wychowawczym bede do wrzesnia 2009 wiec witaj w klubie zasiedzialych w domu :P
a ja nie ubolewam nad tym ze w domu siedziec bede:D nie moglabym takiego malenstwa samego zostawic,gdy widze jak bardzo potrzebuje matki. Jak tylko bede miala taka mozliwosc(finansowo) bede siedziec jak najdluzej. Ciesze sie ze bedziemy siedziec razem:D ja wlasnie mam maraton sprzatania.w piatek mamy zalegla parapetowke i pepkowe w jednym, wiec juz sprzatam,bo jutro musze marynowac mieso, a w piatek to z jezykiem na wierzchu bede biegala. Niezle teraz mam.Vojta dwa razy dziennie, do tego basen (godzine jade tam autobusem).Niezle:D
dziś mieliśmy przygode , ustalone było że teściowa JUlkę o 14 odbierze z przedszkola, no i poszła a pani mówi że Julcie już dziadek odbiera , teściowa oczy bo tu nie ma żadnego dziadka, leci więc do sali a Julka zapłakana facet trzyma ją za rękę i woła ja z tym dziadem nie pójdę i histeria to NIE BYŁ NASZ DZIADEK, tesciowa opier faceta co on oszalał nie wie jak wnuczka wygląda ? mala wołała że po nią dziś przyjdzie babcia, nie wiem jakby to się skończyło gdyby tesciowa nie przyszła o tym czasie, kurna obcy chłop by mi dziecko zabrał a dzieciak cały roztrzesiony, to jak przedszkole dzieci pilnuje jutro MM rano idzie i robi dym
Fmartunia ja planowalam rok wyszly 2 ale tez nie placze a wrecz sie ciesze :) fajna impreza wam sie szykuje. ciekawe jak Ala zniesie przyplyw gosci :) aaa jak idzie z odciaganiem mleka? dajesz tylko swoje czy modyfikowanym dokarmiac czasami musisz ?
Zuza ja bym napisala skarge do kuratorium i urzedu miasta przeciez to nie do pomyslenia ze oddaja przypadkowej osobie dziecko, zwlaszcza ze dziecko plakalo!!! dobrze ze tesciowa dotarla na czas
AniuM karmie tylko swoim:D odciagam non stop, i idzie mi to swietnie.Cycuszki juz sie przystosowaly.nie uzylam ani razu sztucznego pokarmu. co do imprezy-Alicja chyba bedzie juz spac.Bo ona zasypia ostatnio nawet o 17.30 i spi do 22.je przez sen, na lezaco-nawet oczu nie otwiera.pozniej o 24, i 4. wiec da sie wszystko jakos zgrac. co do gosci-bedziemy grzecznie jesc i chyba beda w miare cichutko:)Damy rade Alicja to w ogole ma twardy sen-jeszcze pamieta z brzucha.bo ja w ostatnim miesiacu ciazy kierownikiem budowy prawie bylam.Wiec przezyla wiertarki udarowe i inen ciezkie sprzety.teraz spi a sasiad za sciana wierci ze az na dole slychac.:D smiesznie
Fmartunia, to ja ci bardzo mocno gratuluję zacięcia i organizacji czasu, vojta, basen, opieka nad dzieckiem, domem i jeszcze odciągasz mleko i karmisz - czyli na karmienie schodzi ci 3 razy więcej czasu niż przy karmieniu cyckiem i jeszcze imprezę przygotowujesz i jeszcze masz czas na forum - GRATULACJE Zuza - zróbcie porządną aferę i ja też bym do kuratorium doniosła i rozniosła info po rodzicach
Z tym zajmowaniem czasu jesli chodzi o odciaganie-hm-sama nie wiem jak to naprawde jest. Bo w sumie sciagam w wolnej chwili i juz mam gotowe gdy Ala chce, i chyba szybciej zjada z buteli anizeli gdyby lezala przy cycu.nie wiem ile trwa karmienie cycem- bo butelka wypija jednorazowo 100 ml i trwa to...kilkanascie minut. Harpijko,tez sie zastanawiam,jak ja to zrobie.troche tych zajec jest.:)
Jezu kochany- włos się jezy na glowie. Nie wyobrazam sobeie takiej sytuacji- ja nadzoruję pracę placówek oświatowych- za coś takiego u nas by poleciala dyrektorka
U mnie w przedszkolu wydadzą dziecko TYLKO osobie pełnoletniej która jest zgłoszona na karcie. Ja nie wpisałam nikogo bo nie wiem kto w danej kryzysowej sytuacji mi ich odbierze ale po prostu dzwoniłam że przyjdzie np mój brat imię nazwisko i dzieci go znają Mi Anię jej ojciec raz zabrał z przedszkola i dym był jak nie wiem - więcej jemu nie dali
u nas tez dziecko oddadza tylko wskazanej osobie - we wrzesniu wypelnia sie specjalne kartki z nazwiskiem i numerem dowodu i pamietam ze moja mama jak poszla pierwszy raz to mimo ze Gabrysia do niej wyrwala byla zapytana o imie nazwisko i o okazanie dokumentu. pamietam ze jak bylam w ciazy to powiedzialam paniom ze kto by po Gabryche nie przyszedl a do kogo poleci z okrzykiem ciocia (a reaguje tak na bratowa,na moja przyjaciolke i zaprzyjazniona pielegniarke) to maja oddac i raz mi to tylek uratowalo bo nie dalam rady sie z domu wykaraskac a dodzwonic sie nie moglam.
w naszej przychodni czasami rozdaja taki dodatek z Claudii RODZICE - tym razem byl to numer majowy i znalazlam ciekawostke i juz mialam ja wam pisac ale postanowilam poszukac w necie i prosze bardzo:
■ Dziecko przychodząc na świat waży zwykle ok. 3,5 kg. W pierwszych dobach życia traci nieco masy ciała, ale jest to nie więcej niż 10 proc. Nadrabia te straty w ciągu kolejnych 2 tygodni. ■ W pierwszym półroczu życia przybywa dziecku 600–700 g na miesiąc, w drugim półroczu nieco mniej, bo ok. 500 g miesięcznie. Zwykle niemowlę podwaja wagę w 4.–5. miesiącu życia, a potraja ją w 11. miesiącu. Przedszkolak tyje średnio 2 kg w ciągu roku. ■ Noworodek ma 50–55 cm długości, a gdy kończy roczek – 75 cm. Nic dziwnego, skoro w pierwszym kwartale okresu niemowlęcego rośnie przeciętnie 3 cm miesięcznie, w drugim 2–3 cm, w trzecim – 1,5 cm, a w czwartym – 1 cm. Między pierwszymi a drugimi urodzinami przybywa mu 10–12 cm, w kolejnym roku ok. 8–9 cm, natomiast w wieku przedszkolnym rośnie średnio 6–7 cm rocznie. ■ W chwili narodzin obwód główki dziecka jest większy o 1–2 cm od obwodu jego klatki piersiowej. Wynosi ok. 34 cm. W 3. miesiącu wymiary te wyrównują się. W ciągu roku obwód głowy wzrasta średnio o 13 cm, a w kolejnym zaledwie o 2 cm. W trzecim roku życia dziecka obwód jego głowy ma już 90 proc. ostatecznego obwodu głowy osoby dorosłej.
a w ramach ciekawostek Mozna przewidziec ostateczny wzrost dziecka. W przypadku chłopca wystarczy do sumy wzrostu rodziców dodac 13 cm i otrzymany wynik podzielic przez dwa. A w przypadku dziewczynki – od sumy wzrostu rodziców trzeba odjac 13 cm, a wynik podzielic przez dwa. Przykładowo: ● Mama Jasia ma 170 cm, a tata 190 cm: (190+170+13) : 2 = 186,5 cm ● Mama Ani ma 165 cm wzrostu, a tata 180 cm: (165+180-13) : 2 = 166 cm.
dziewczyny u nas tez tak jest wypisywaliśmy kartki na początku roku kto odbiera dzieci, tylko teraz juz jest parę ich, bo wakacje , panie różne , dokładnie nie znają kto odbiera dziecko z grupy innej niż swoja i mają w d.... luz pas jeszcze teściowa mnie dobiła że ten chłop wziął Julkę za rękę z boiska i zaprowadził do szatni , a jak teściowa wpadła to dzieciak cały zaryczany był myty przez woźną w tej chwili czekam na dyrektorkę bo jeszcze nie przyszła, wybiorę się do niej osobiście
o kurcze! Zuza zrób porządną awanturę i niech się ockną w tym przedszkolu! fmartunia, podziwiam za organizację! Julka wpadła w nałóg smoczkowy i od wczoraj próbuję ją odzwyczaić bo przez smoczka nie chce ssać mi piersi a co za tym idzie mam mniej pokarmu i już rozważałam odciąganie i podawanie butelką. Narazie walcze! Jak Ty to robisz z tym odciąganiem jeśli mogę zapytać? Masz mleczko w zapasie czy na bieżąco odciągasz i podajesz? Jak jedziesz na basen to póxniej Ala chyba jest głoda, nie? i dopiero w domu podajesz butelkę? interesuje mnie to od strony organizacyjnej. wczoraj byłam u nowego pediatry! Super babka. Pogadalam z nią troszkę. Wreszcie ktoś Julkę zbadał konkretnie. Dostaliśmy skierowanie do poradni wczesnego wykrywania czegoś tam (nie pamietam ) zeby dostać ćwiczenia. Powiedziała, że skoro mi przeszkadza to obracanie głowki w jedną stronę to ona daje skierowanie. Zawsze robią to co mama chce bo to ona jest z dzieckiem ciągle a nie lekarze. No i na koniec wreszcie powiedziała (jako pierwsza z lekarzy), że wysypka może być od nabiału! i mam zobaczyć czy jak więcej zjem to czy się pojawi więcej kropeczek... Ogólnie to jestem zadowolona z nowej poradni i plusem jest jeszcze to, że mam ją pod blokiem :)
Czy z Julką mogę jechać samochodem przez 5 godzin? oczywiście z przerwami na karmienie? zapomniałam się zapytać pediatry. I od kiedy można na basen z brzdącem się wybrać? wiem, że musi być specjalny basen i u nas jest taki ale czy dla Julki nie za wcześnie?
Aga1976 u mnie w miescie brakuje miejsca w przedszkolach i mówię M że fajnie by było takie małe przedszkole założyć.A cena w prywatnym to 600wpisowe i 400 co miesiąc.
Zuza - skandal. Awantura im się należy jak nic. Anetusia, myślę, że możesz jechać z córą, ale może się okazać, że podróż będzie dłuższa, bo dziecko nie powinno zbyt długo jeździć w foteliku, tzn, co 1-1,5h trzeba zrobić co najmniej pół godzinny postój, żeby dziecko zmieniło pozycję, dla dobra kręgosłupa. Wiem to albo ze szkoły rodzenia albo z jakiejś gazety.
Myszorko- u nas 400 kosztuje pobyt dziecka w panstwowym przedszkolu i miejsc tez nie ma. Pamietaj jeszcze ,że miasto płaci za kazde dziecko niezaleznie od opłaty wnoszonej przez rodziców
Anetusia, zgadzam się z NR, że podróż pewnie będzie dłużej trwała, ale wydaje mi się, że jeśli to jednorazowy wyskok, czy też do tego po iluś tam dniach powrót, to nie ma co sobie odmawiać, bo dziecko. Tylko warto mieć klimatyzację w aucie, inaczej dziecko się bardzo umęczy wysoką temperaturą. No i przerwy nie na stacji, ale lepiej w jakimś lasku, gdzie można małej kocyk rozłożyć, żeby się wyciągnęła, rozprostowała. Cieszę się, że lekarka spełnia twoje oczekiwania - oby tak było dalej. Co do basenu, to ja bym poczekała jeszcze z 1-1,5 mies. Aga - to samo miałam napisać, że w Wawie państwowe 400 zł, a prywatne to już kosmos :)) Przyjaciółka sie właśnie dowiadywała o żłobek prywatny - 960zł mies. ale warunki super, ok 10 dzieci, 3 panie, każde dziecko własny rytm i spora część niechodzących.
Kamil smoka ciągnie od kiedy skończył 3 mies. - tylko do spania, albo jak bardzo marudzi, a ja nie mam możliwości inaczej go zabawić, np w samochodzie, gdzieś w parku, na ulicy, ale i tak zamierzam go oduczać za jakiś miesiąc. Ale u was Anetusia ten smok może więcej złego narobić niż dobrego, ale miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa fascynacja. Polecam jednak walkę o karmienie piersią. Fakt, że Fmartunia odciąga i podaje butli i wychodzi im to super, jednakże w większości przypadków takie postępowanie kończy się przejściem na pokarm sztuczny, bo nie odciągniesz do końca, a to nie będzie ci się chciało, a to nie będziesz miała możliwości (spacer, goście), a to przegapisz, i tym sposobem mleka coraz mniej. A mała może nie chce ciągnąć cycka bo gorąco jest i mniej się jeść chce :)) ale jak ona nie ściągnie to ty ściągaj wtedy laktatorem - w ten sposób ilość mleka nie będzie się zmniejszać. Ale nie podawaj jej z butli, tylko sobie zamrażaj, a małej znów cycka, inaczej może poczuć, że z butli łatwiej leci, to po co się męczyć przy piersi
W zeszłym roku już myśleliśmy z M zeby żłobek lub przedszkole założyć. Fajna sprawa bo ''klientów'' zawsze się znajdzie :)
Co do Julki to wydaje mi się, ze jest głodna, chce mleka ale jak ją przystawiam to zaciągnie się raz i odrzuca. W nocy jest lepiej bo jest taka zaspana że ciągnie ładnie. Są takie upały, że powinno jej się cześciej chciec mleczka a ona mi takie numery robi. Z pozytywnych informacji to: dziś tak fikała, że udało jej się przesunąć nóżką przewijak, ktory był na łóżeczko założony. Zaczyna ćwiczyć podnoszenie pupy:) chyba chce mieć jędrne pośladki na przyszłość :))) i bardzo interesuje ją przewrócenie się na boczek, jeszcze tego sama nie dokonała ale może wkrótce :)
No właśnie! Czemu te fotekiki samochodowe są takie niewygodne??!!! mamy klimatyzację ale i tak planujemy podróż nocą, żeby Julka większość czasu przespała. Z Bydgoszczy do Zielonej Góry dojeżdżaliśmy w 4 godziny więc pewnie teraz zajmie nam to ok 6 godzin.
Anetusia ja jestem podobnego zdania co Harpijka. odciaganie to nie jest prosta sprawa zreszt asama pisalas ze nie udalo ci sie za wiele do butelki odciagnac poprzednio. Warto walczyc o karmienie piersia chociaz przez te pierwsze pol roku.
co do podrozy to my trase do 150km czyli ok 2godz pokonywalismy bez zatrzymyuwania sie ale uwazam ze juz powyzej 2godz to jednak trzeba "rozprostowac sie". a wyjazd noca to faktycznie dobry pomysl - raz ze Mala bedzie spala dwa nie bedzie slonce przez szyby prazylo.
co do przedszkola dym zrobiłam u dyrektorki, wszystkie panie były na dywaniku, dyr doszła która zawiniła ale akurat jej wczoraj nie było, a szkoda chętnie bym posłuchała co ma na swoją obronę , a moja niunia rano się pyta : mamo ale dzisiaj dziad po mnie nie przyjdzie ?
Zuza i bardzo dobrze ze sie z nimi rozprawilas. ja bym chyba zazadala od dyry wyciagniecia konsekwencji i jakiegos lepszego zorganizowania pracy przedszkola. nie zdziwilabym sie gdyby Julka nie chciala ci teraz do przedszkola chodzic bo to badz co badz najbardziej uderzylo w nia
Cześć Dziewczyny! Wpadłam się przywitać po powrocie z urlopu:) Wróciliśmy w czwartek wieczorem ale nie miałam chwili żeby coś napisać, wczoraj siadłam na chwilkę nadrobiłam zaległości ale nie zdążyłam nic napisać bo Oliwka mi "nie pozwoliła";) Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w Kotlinie Kłodzkiej było naprawdę super, piękne miejsca i pogoda dopisała, Oliwka szybko się zaklimatyzowała. Mieszkaliśmy niedaleko Polanicy Zdrój w gospodarstwie agroturystycznym warunki bardzo dobre i przeurocze miejsce (domek na wzgórzu). Wieczorem postaram się wkleić kilka fotek z pobytu.
Witam po imprezie:D Udala sie.Alicja smaczenie spala a my siedzielismy do 1.00 I rewelacja dnia: Ala zanurkowala na basenie i ...nie zakrztusila sie woda ani nie zaplakala. Brawo dla dzielnej damy. Normalnie jestem z niej bardzo dumna.
dziś odwiedziła mnie serdeczna koleżanka z mężem , 6 letnim synkiem i rocznym, i wiecie ten mały zdemolował nam całą chałupę przyjechali koło 11 a po 18 pojechali i mam dosyć
mały skończył rok i waży 12 kilo je wszystko co mu w ręce wpadnie, na stole były mini rogaliki to wpychał sobie jeden za drugim , zapijał herbatą z butelki i jak tak otwierał paszczę do picia to część z niej wypadała na dywan to co zdażył zlapać to sobie upychał z powrotem , rodzicie nie reagowali , śmiali się jaki on zabawny i tymi brudnymi rękami za wszystko sie łapał, wyrwał gniazdko telefoniczne, zaczął kalibrować TV który w końcu musieliśmy wynieść do innego pokoju, myślałam że go uduszę , do tego ciagle mu kapało z buzi miałam dosyć, potem dorwał herbatniki chodził z nimi po całym mieszkaniu i kruszył, MM mało wścieklizny nie dostał bo on pedant i pieści każdy kącik w domu a już w ogóle to ręce mi opadły jak tatuś pojechał z nim na specer ( uff chwila ciszy ) ale przyjechał po 10 minutach i zaczął jeździć brudnym wózkiem po salonie w nadziei że może maly zbój zaśnie, płonne nadzieje mały potem sobie wlazł na dmuchaną piłkę z krórej spadł ojciec nawet go nie podniósł , mały zakwilił chwilę , otrzepał się i poszedł dalej..... do mikrofalówki , musieliśmy zamknąć pokój bo by i ją rozwalił po ich wyjeździe sprzataliśmy godzinę i stwierdziłam ze na razie mam DOSYĆ gości
Fmartunia, brawa dla Ali, dzielna mała kobietka :)) Saska, fajnie, że odpoczęliście i że tak się wyjazd udał Zuza, współczuję serdecznie, nienawidzę ludzi, którzy nie patrzą na to co ich dzieci robią. Sama mam w rodzinie takich i też mają syna - 'wcielenie diabła'. Teraz ten chłopak ma 16 lat i nadal ciężko z nim wytrzymać, bo jest strasznie głośny i taki zbyt śmiały. A jak był mały to strasznie psocił, był mocno nadpobudliwy i zawsze zostawiał po sobie pobojowisko, a rodzice rozsiadali się w krzesłach i ewentualnie raz na jakiś czas któreś - upomniane przez kogoś żeby coś z nim zrobili - mówiło nie wstając zza stołu "Hubercik, przestań"
to teraz my wyjeżdżamy na wakacje, co prawda tylko na działkę, ale i tak będzie super, oby pogoda dopisała. Pozdrawiam dziewczęta i do przeczytania za tydzień, bo w sobotę wracamy na niedzielny chrzest Kamila
Zuza- do mnie dziś przyjechała moja przyjaciołka z 2-letnimi bliźniaczkami. Trzy dziewczyny zrobiły takie show, ze dom wyglądał jakby walnął piorun, później bylo włamanie a na koniec przeszło tornado Ja pojechali to zabrałam młodą na spacer, a Pan Monsz sprzątał. No ale jedzeniem nie brudziły- tego to i ja nie znoszę
Oczywiscie gratulacje dla maluchów z okazji nowych osiągnięć
zelkowa wielkie gratki...ja to tak po cichu sobie marze ze u nas tez zabkowanie przejdzie bezproblemowo...juz wczoraj myslalam ze bedziemy mieli zabka bo malemu krew poleciala z dolnego dziaselka...ale widocznie musial sie trzasnac zabawka jakas czy cos...bo zeba wypatrzec nie potrafie..:) ale co by nie bylo...pierwsza krew za nami..:P
Wasze dzieciaczki ząbkują, a ja mamuśka niestety dzisiaj odczuwam bardzo boleśnie wyżynanie się ząbków, dodam że swoich. Chyba wychodzą mi ósemki, chyba na magistra, tak żebym była mądrzejsza. Oj boooliii
ojjjj mada nie zazdroszcze....mi jeszcze nie wyrosly....moze ja za glupiutka jestem??? ale znajomemu ulge przyniosl dzieckowy zel na zabkowanie....moze wyprobuj:)
Zuza wspolczuje przejsc. ja bym chyba nie wytrzymala i zwrocila znajomym uwage no i przede wszystkim znacznie szybciej sie z nimi pozegnala! jak dzieci rozrzucaja zabawki to ok ale jak sciagaja z polek czy krusza a rodzice maja to w nosie to juz niestety by przeroslo moja goscinnosc my mamy sasiadke co to z wnusia potrafi zajsc i Oliwka niszczy co jej popadnie i otwiera szafy i szafki, po 2 wizytach powiedzialam nigdy wiecej i nawet jak ostatnio sasiadka sugerowala ze moze dziewcyznki by sie pobawily to stwierdzilam ze mam inne plany.
Mada moj kolega przy wyzynajacych sie 8kach uzywal dentinoxu, pomagalo.
Weronika ostatnie dni była ble marudna, śpiąca i taka "nie swoja" wczoraj odkryłam u niej szpilki górnych 4 więc mamy już "na wierzchu" 8 zębów a reszta nadal się kłębi pod dziąsłem
Witam Moja Weronia ciagle bezzebna 30 czerwca bylysmy u neurologa i wsio ok pani powiedziala,ze nie widzi zupelnie nic do czego by sie mogla przyvzepic i wpisala jej w ksiazeczke : wiek 9 miesiecy, ocena rozwoju: rozwoj w granicach normy dla wieku Nie wspomniala nic o wieku korygowanym kolejna kontrola 13 pazdziernika
Z nowosci to pieknie siedzi, trzymana pod paszki stoi sztywno i probuje chwycic sie czego sie da zeby wstac a jak ja sie postawi to trzyma sie i stoi ale takie rewelacje robimy zadko bo chce zeby raczkowala choc narazie sie na to zupelnie nie zanosi dobrze jej sie pelza
Mamusie kochane! Powiedzcie mi takż rzecz, od porodu mineło 5 tygodni, od 3 tygodnia przestałam krwawnić i było tylko lekkie brązowe plamienia, pratycznie już przechodziło. W piątek wziełam zabrałam się z niunią do galerii i podniosłam ją w foteliku samochodowym, był bardzo ciężki i ledwo go niosłam. Od tej pory aż do dziś miałam krwawienie żywo czerwone, zupełnie jakbym okres dostała. Czy to jest możliwe żeby już się @ pojawiła, czy to raczej z przedźwigania? Wizytę u gin mam dopiero w piątek, ale jestem ciekawa po jakim czasie mogę dostać @, karmię piersią, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
madamagda wydaje mi się że to może być z przedźwigania ja @ dostałam dopiero po 7 miesiącach od porodu przy karmieniu piersią , więc oszczędzaj się i obserwuj czy krwawienie się nie nasila jeżeli tak się stanie od razu do gina lub szpitala trzymaj się cieplo