Dla wszystkich Kobiet małych i dużych na które woła się: Anna, Ania, Anusia, Andzia, Aneczka, Anula, Anulka, Anka, Aniulek, Hanna, Hania, Hanka, Haneczka, Haniusza, Hanula, Hanusia, Hanutek ... wymieniać można jeszcze wiele zdrobnień i zagranicznych wersji imienia ... Ale dziś dla Was wszystkich Drogie Damy najlepsze życzenia... Imieniny - dzień radosny, pełen kwiatów, zapach wiosny. Wszyscy złożyć chcą życzenia: zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci i niech czas radośnie leci. Niech odejdą smutki, złości i powróci czas radości. Te życzenia, choć z daleka płyną jak wpatrzona rzeka i choć skromnie ułożone, są dla Ciebie przeznaczone. A dla Małych Aneczek i Haneczek
Hanutek dołancza się do podziękowań.!!!! Położyłam dzisiaj w środku nocy Hanię na pleckach, jak podejrzewałam długo nie wytrzymała, zaczeła marudzić i musiałam ją przełożyć na boczek. A tak pozatym to nocka wspaniała o 19:30 położyłam małą, karmienie o 3:30 i kolejne o 7:00, także wyspane jesteśmy. Teraz też malutka śpi, ale sąsiad zaczął kosić trawę swoją dosyć głośną spalinówką, także podejrzewam że zaraz się obudzi. fmartunia partynice, nie wiem dokładnie gdzie to jest ale napewno odemne daleko, ja mieszkam na stabłowicach pewnie to zupełnie z drugiej strony miasta. Chociaż poruszam się samochodem, również ciężko mi się gdziekolwiek wybrać, bo pakowania co niemiara. Mam mały samochód, więc wózek musze rozkładać na części pierwsze. Z innej beczki, mąż chyba jest zazdrosny o dziecko. Rano jak wstał zrobił awanturę że ma nie wyprane skarpetki, że tylko dziecko i dziecko. Zrobiło mi sie przykro bo zapindalam w domu jak pershing, zawsze czysto, ugotowane, jedynie pranie ciemnych rzeczy sobie zostawiłam bo było dosyć mało, więc czekałam aż się uzbiera. Płakać mi się chce, bo mąż nie zajmuje się dzieckiem wogóle, nie widzi ile robię, że nawet nie mogę spokojnie wyjśc do ubikacji, bo nasza Hania jak tylko się ją z oka spuści to zaraz płacze. Już myślałam żeby go jutro zostawić z dzieckiem na cały dzień, ale przecież ja karmię i tylko dziecko by na tym ucierpiało. Jak do niego przemówić nie wiem
Cześć dziewczynki - chyba nie nadrobię tych zaległych waszych postów ... Mnóstwo tego U nas wszystko OK - chłopcy zdrowi, wyszły im już całe 3 i 4 górne oraz 3 dolne - w takich małych buziuniach bieli się ach bieli :P Filip przoduje w chodzeniu - choć nie można tego nazwać samodzielnym dreptaniem. 3-4 kroczki i już STOP. Jak prowadzi się go za rączkę to dosłownie biegnie i piszczy z wrażenia - Szymon jest ostrożniejszy no i oczywiście pali się do chodzenia podpatrując wyczyny brata. Wejdą w każdą dziurę, wszędzie ich pełno !! Nauczyli się wchodzić na łóżko i fotele - potrafią na czworaka wejść i zejść z schodów. Czasem nie nadążam już
Partynice są przy wyjeździe z WW w kierunku Bielan - okolice Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych. Południe. Stabłowice - północny zachód.
Z Partynic: 113 do pętli, z pętli 126 do któregoś z przystanków na Kozanowie (autobus mija kościół, w którym brali ślub Piotr Rubik i Agata Paskudzka, heh). Stamtąd do 103, który jedzie na Stabłowice.
Jutro chyba będziemy na wyścigach. Wiele lat temu widziałam wypadek dżokejki, od nazwiska której nazwano gonitwę.
Izunia no to u was same gratulacje trzeba skladac, zeby sa, samodzielne kroki tez patrze ze u CIebie FIlip to tak jak Krzysko - za jedna reke, tudziez trzymany za "fraki" dziarsko smiga a jak sam to po 4-6krokach bam na tylek. ciesze sie za to z tego ze do perfekcji opanowal technike upadkow - glowa zawsze leci ostatnia i jak pada to widze ze juz sie ladnie przed tym bupadkiem wybronic potrafi... nie zebym go nie pilnowala ale czasami nie jest to wykonalne zeby go zdazyc zlapac i np kotleta na patelni przewrocic
Madamagda wspolczuje z powodu meza.ale nie denerwuj sie,oni tak maja,nie rozumieja wysilku ktory my w dzieci wkladamy i chyba nigdy nie zrozumieja. dla nich wszystko jest oczywiste. Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.nie martw sie. Co do spotkania- jakbys miala ochote to jakos zawsze da sie cos wymyslec. :)
u nas tez juz upadki wyrobione do perfekcji :P Kacper idzie nie patrzy pod nogi i buch to przez zabawke to przez buta ktorego sam sobie pod nogi przywlekł..zazwyczaj upada na rece czasem na tylek steknie sobie eh zbiera sie i idzie dalej :) na szczescie nie musze za nim chodzic tylko czasem jak siedzi zbyt cicho musze zobaczyc co sie dzieje bo pewnie cos łobuzuje :D
Izuniu gratualcje dla chlopaczkow :D za zabki i sprawnosci ruchowe:)
a u nas zabkow nadal sztuk 6 i nie zapowiada sie wiecej na razie :D
Mada, bardzo mi przykro z powodu męża:( mam nadzieję,że się poprawi i zacznie się zachowywać tak,zeby nie sprawiać ci przykrości, a przede wszystkim zacznie trochę pomagać a nie tylko wymagać
A my jutro mamy chrzciny Hani..i modlę się żeby była grzeczna w Kosciele:)..ona jest grzeczna..ale dzisiaj na mszy jak byliśmy i na naukach to jej sieznudziły widoki i pokrzykiwala sobie zadowolona, conieco przekrzykując ksiedza..no i modlę się żeby jutro przespałą jak to zazwyczaj robi:)
Hej kochane dołączam do Was jestem szcześliwą mamusią od 21.07 od godz.18.35 Gabrielek wazył 3200gr i miał 54cm urodził się przez cesarskie cięcie opis na historii porodu :)[/url] [url=http://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=gabrielekwq4.jpg][img=http://img329.imageshack.us/img329/5568/gabrielekwq4.a8e8f95065.jpg]
Mam pytanko do was bo dzisiaj podczas kapieli zamoczyliśmy pępuszek przewróciliśmy małego na brzuszek bo strasznie to lubi i z tego wszystkiego zapomnielismy bo tak mu było dobrze...i teraz nie wiem bo trochę namiękł boję się że się rozbabrze..co z tym zrobić? przemywam spirytusem i wietrzę żeby osuszyc ale tak się boję
Agness po pierwsze witam na rozpakowanych. zdroweczka dla Gabriela
co do pepka to mowiac szczerze oprocz wietrzenia osuszenia i przemywania spirytusem (nie gazikiem leko ale takim 70% na patyczku do uszu) nic innego nie przychodzi mi do glowy. bedzie dobrze, nie martw sie i bacznie obserwuj. ja mialam specjalny proszek taki do osuszania pepka bo dlugo nie odpadal ale nie moge sobie przypomniec nazwy (zolty w saszetce za 2zl) - w aptece beda wiedzieli jak twoj M powie czego szuka.
Od urodzenia normalnie kąpałam Bobasy, Weronike moczyłam w letniej wodzie i nigdy nie zwracałam uwagi by nie zamoczyć pępuszka, ale po każdym kąpaniu (nawet szybkim) przemywałam spirytusem czy też piohtaniną
mada koniecznie skonsultuj ta dysplazje z innym ortopeda...ja robilam usg w polsce i wyszedl stopien IIc, do poleconego ortopedy jechalam specjalnie z katowic do krakowa...i co?? zalecil szerokie pieluchowanie i kontrole za ok 5 tygodni (przy nastepnej wizycie w polsce) w miedzy czasie udalo mi sie dostac do ortopedy tutaj na miejscu na dwa dni przed wyjazdem i lekarz zlapal sie za glowe i od razu szelki kazal zalozyc...borykamy sie z tym do dzisiaj...a maly moglby miec je miesiac wczesniej i moze wszystko byloby juz w porzadku...ale jesli u Hani rzeczywiscie jest stopien Ib to jest dobrze i byc moze same cwiczenia pomoga...trzymam za to kciuki z calych sil... a tak w ogole to zalozylam kiedys watek o dysplazji tylko nie wiem jak wkleic linka...:(
patrycja mozesz wkleic normalnie linka tyle ze nie bedzie on aktywny lub postepowac krok po kroku
1. prawym klawiszem myszy skopiowac link ktory chcesz nam tu zamiescic z przegladarki 2. napisac nazwe frazy (w tym wypadku temat o bioderkach) 3. podswietlic za pomoca lewego przycisku myszy to co napisalas 4. kliknac przycick LINK nad polem komentarzy 5. usunac to co sie podswietli w okienku i wkliknac sie prawym przyciskiem myszy i zastosowac opcje wklej po czym nacisnac OK
Chciałam się zapytać już dawno ale ciągle zapominam. Jak długo maleństwo powinno spać na klinie tzn. na tym czymś zamiast poduszki. Julka już nie ulewa ale za to ślini się strasznie więc nie wiem czy wyciągać klin czy nie. Jak to wpływa na kręgosłup. Co do karmienie to zostało u nas mieszane. Bebilon pepti i z piersi mleczko. Mała jest niejadkiem i do tego charakterek ma. Nie wiem jak damy sobie radę z nią w przyszłości, chyba super nianie zatrudnie :) nasza pediatra nawet ostatnio zaczęła się zastanawiać co z niej wyrośnie :))) Ktoś pisał, że maleństwo płacze na spacerze. U mnie jest to samo ale wydaje mi się, ze przez to, że Julka często była noszona na rękach. Teraz to się zmieniło :) i na spacerze dłużej wytrzymuje w wozku. Trochę głupio jak się jeździ w parku a dziecko ryczy jakby niewiadomo co się nim działo ale trudno :) Mada, wydaje mi się, że w każdym związku gdy dziecko się pojawia następuje jakiś kryzys. U mnie też tak było i jest jeszcze ale stopniowo się polepsza. Każdy musi na nowo poszukać swojego miejsca w rodzinie. Będzie dobrze bo musi być dobrze!
Witamy nowa mamusie i jej dzidziusia. a ja dzis bylam u tesciow. nie przepadam za tymi wizytami.nie mam nic do tesciow, ale jak schodzimy na dol, do dalszej rodziny to wariacji mozna dostac. czuje sie jak wyrodna matka,bo wszyscy najlepiej znaja sie na dzieciach i maja doskonale rady. Mowie ze trzeba podtrzymywac nozki gdy Ala jest na kolanach, zeby jej luzem nie lataly, a ciotka jedna- kilka minut tak posiedzi to nic jej nie bedzie. Wie wszystko po prostu i ta sama ciotka ciagle mi zarzuca ze nie nosze dziecka na rekach.Po prostu widzie mnie 24 h na dobe i wie ze ja nie nosze.PARANOJA. Jeju, jak mnie te wizyty wykanczaja. Ale z tym nienoszeniem to wiem ze sprawka tesciowej, ale nie chce mowic przy mezu. Normalnie wyrodna matka ze mnie. A Alicja po prostu nie lubi byc na rekach.Jest goraco jak nie wiem co, a cialo do ciala to jeszcze wieksza temperatura. No to sie wam wyzalilam:)
fmartunia ja w takiej sytuacji zawsze mowie danej osobie - swoje dzieci pani/ciocia wychowala to prosze mi teraz pozwolic wychowywac moje, temat od razu uciety
100krociu ja poprosilam w aptece wapno dla roczniaka i pani sprzedala mi owocowy takie za 6 czy 7 zl gdzie jest napisane ze dla zdieci ponizej 2 roku zycia
BEDE musiala chyba zamòwic te szelki ,do chodzenia VEVE DAJE PO JAJNIKACH ,W wòzku nie usiedzi,chodzic by tylko chciala,wczoraj skonczyla 9 mies ,i jedynki dolnej nie widac ,ale czuc ostre...
Weronika ciapie na pupę często. Największy ubaw mamy jak dzieci wybiegną z pokoju a ona chce za nimi pobiec i owszem 3 kroczki biegu są ale potem nogi nie nadążają i bęc przed siebie jak długa i do tego płacz z wyrzutami "ja też tak chcę" Sporym problemem są dla niej jeszcze przeszkody typu zabawki, próg (2cm) i doły i dziury na podwórku. Ale ćwiczy i pod ten wielki próg już wchodzi tylko zejść nie umie robi to na czworaka po czym wstaje i idzie dalej
Ps Zębów mamy już na górze do 4 a na dole 1,3,4 czyli łącznie 14 i przez przypadek posmakowało nam całe jabłko które można gryźć obowiązkowo ze skórką którą się pluje na odległość
And moi chłopcy również się żalą jak im się nie powiedzie ... Jednak progi i inne przeszkody to dla nich nie problem, opanowały to 100% - wszędzie wcisną te swoje dupinki :D
Oliwka już też wszędzie sama wejdzie, progi to nie przeszkoda, najwyżej złapie sie futryny, albo woła mamę i przechodzi! Już prawie wogóle się nie przewraca, no chyba że nie zauważy że leży pod nogami jakaś zabawka! A co do jabłka to odkad może je zjeść sama w kawałku to wcinałaby prawie cały czas - jabłka i banany (tylko musi mieć w skórce i sama sobie trzymać w rączce!)
A ja wczoraj miałam zabawną sytuacje: zjedliśmy obiadi mówimy z M że idziemy się położyc i że może Mati się troche zdrzemnie, głośno mówimy że idziemy spać, to Matuś idzie z nami. Kładziemy się na łóżko, Matuś się wdrapał, my grzecznie leżymy, a on schodzi mówi nam papa, ładnie pomachał rączką i uciekł do drugiego pokoju.
U nas też wielkie wyczyny w chodzeniu łazi wszędzie a jak tata idzie do pracy to mówi mu papa i macha rączką, tłucze psa, gryzie Franka stara się jak może by byc w centrum :)
a u nas dalej jablko Krzysia uczula wiec dostaje wszystkie inne owoce. uwielbia agrest - jak sie dorwie do takiego ze skorka to pozniej skora pluje wiec nie mam obawy ze polknie.
Magg z tym gryzieniem rodzenstwa to i u nas jest problem. Krzys gryzie najbardizej Gabrysie kiedy ta chce go przytulic... ona pedzi do niego co rano z tekstem "moj kochany braciszek" i jeszcze pare razy w ciagu dnia a on jej za to zeby w przeramie tudziez policzek wbija
wapno mam dzisiaj do odbioru w aptece. Mam fenistil żel i maść pięciornikową. Nie wiem co byłoby lepsze. Fenistil chyba tylko łagodzi pieczenie, a nie leczy?????
no własnie nie wiem, może od potu? zrobię po południu zdjęcie, to jest mnóstwo malutkich krosteczek bardzo blisko siebie, coś jak potówki, ale więcej w jednym miejscu, akurat przy końcu pieluszki na pleckach