a ja mam chyba glupie pytanie odbiegajace od powyzszego tematu.. jak czesto obcinacie dzieciom paznokcie? ja obcinam mlodemu pazury srednio co 3 dni a i tak zdola sie podrapac... czemu mi tak nie rosna???
My Tomkowi też co 3 dni musimy pazurki obcinać, a jak mi się zapomni i jeden dzień przeciągnę, to buzia cala w szramach :)
A co do karmienia, to ja uwielbiam Tomcia karmić piersią :) To takie przyjemne, lubię go mieć tak blisko i lubię jak patrzy mi w oczy... normalnie zakochać się można, a jeszcze jak zamacha swoimi długimi rzęsami, to już w ogóle mnie rozbraja
Tomek zaczął przekaładać sobie grzechotkę z rączki do rączki. Ja nie mogę się naparzeć jak ten dzieciaczek szybko się wszystkiego uczy. I jak on szybko rośnie ma już 7,5 kg normalnie mały olbrzym Wyrasta właśnie z rozmiaru 68 i czeka mnie wymiana garderoby. Dobrze, że przed jesienią bo i tak trzeba kupić coś cieplejszego. A właśnie co do ubranek na chłodne dni, to jakie ciuszki ubieracie swoim pociechom?
My obcinamy Cyrylowi pazury zdecydowanie za rzadko, generalnie to męża obowiązek jest odkąd zgubił nożyczki i cążki, a skąpi na nowe. Na szczęście, szpony nie rosną mu w jakimś zastraszającym tempie i jak mu tata obetnie raz na 8-10 dni to tak o dzień, dwa za późno . Ale od kilku miesięcy nie widziałam żadnej szramy do zadrapaniu paznokciem - a widać by je było na pewno, bo Cyryl ma delikatną skórę.
Julka tez pije ze smoczków nr 2, a herbatke czy wodę z 1. Moje mleko też pije z 1. Z 3 za szybko jej leci. Paznokcie obcinam często bo Julka zaraz się drapie bo buzi i parę razy krew już leciała. Mada, Hania pięknie przybiera na wadze i za chwileczkę podwoi wagę urodzeniową więc ja bym jej nie podawała butelki. Też karmiąc schudłam 20 kg ale wcale się z tego nie cieszyłam. Mada musisz jeść!!! Wtedy będziesz miała więcej mleczka. fmartuniu ja też chciałabym żeby Julka więcej ważyła ale mam niejadka i koniec! Twoje mleczko jest najlepsze dla niej i nie myśl w ogóle o podaniu mieszanki. Może postaraj się jej częsniej podawać tylko mniejsze porcje. Z tego co pamiętam to Ala ma skazę więc dostałabyś bebilon pepti a to mleczko jest wyjądkowo niedobre, fuuujjjjj. Moja Julka od wczoraj sięga po zabawki leżąc na brzuszku. Jest to dla mnie super osiągnięcie. W ciągu miesiąca, dzięki temu, że ćwiczymy, nauczyła się pięknie trzymać głowę, opierać na przedramionach a teraz sięga zabawki. No cóż... ćwiczymy dalej :)
Mada, jedz jedz jedz. Jak mąż wraca z pracy oddaj mu małą, a sama do lodówki, bo szkoda przecież dziecka. A jak zaczniesz dokarmiać, to zaraz będzie koniec karmienia piersią, a do minimum pół roku warto karmić.
ANetusia, brawa dla Julki za nowe osiągnięcie.
Fmartunia, Kamil je ok 120-130ml mojego mleka (tak było z miesiąc temu, bo dawno mu już nie dawałam z butli)i tak samo jest w przypadku synka mojej koleżanki, więc wydaje mi się, że pokarm z piersi jest bardziej odżywczy, dlatego dziecko zjada mniej niż mieszanki. Ala pewnie będzie drobna, bo jak napisałaś pełen jadłospis, to wg mnie wcale mało nie je. Akurat. Wcześniej nie wypisałaś wszystkich posiłków - stąd przekonanie, że je za mało
Anetusiu, kiedys tak robilam ze byle okazja to podawalam jej mleko, chocby troche i w rzeczywistosci nigdy nie byla naprawde glodna. jak zmienilam system, i sie przestawilam ma taki powiedzmy bez podjadania, a jadane regularne co dwie godziny to je lepiej wiecej i chetniej. Dziekuje wam dziewczyny, tak to juz jest jak dziecie drobne i chude to czlowiek glowkuje czy aby nie za malo ale juz mi pomoglyscie, dzieki
Fmartunia ja mam tu na osiedlu rodziców dwu latka ojciec ma może 170 mama jest niższa ose mnie a ja mam 164 i oboje waga chyba super ekstra piórkowa synek właśnie skończył dwa latka jest o połowę głowy wyższy niż Hubert a waży mniej niż on Hubcio obecnie 11 kg tamten ok 10 i co? lekarka na bilansie że za mało waży a jego mama mówi że on wszystko je dużo i kiedy chce a i tak mało przybiera zresztą patrząc na rodziców to raczej maluch nie ma po kim urosnąć i tyć bo to normalnie szczypiorki, zresztą podobno reszta rodzinki ma podobne gabaryty
Wiem dziewczyny.Najgorsze jest to ze lekarze nie zawsze to rozumieją. a ja jestem taka szczęśliwa.Zmieniłam Alicji tryb dnia, i już w ogóle jest super. Tak już się dobrze znamy...kładę ją do łóżeczka, przymykam drzwi i ona sama zasypia. to przykład tylko. JEst taka poukładana.Masakra. Sorki że wam sie tu chwale, ale jako mama sama jestem zdumiona
Fmartunia, chwal sie chwal, po to tez tu jestesmy :))) Super, ze Ala taka grzeczna. Po raz kolejny potwierdza sie moja teza - dzieci z trudnym startem sa grzeczniejsze, spokojniejsze i sprawiajce mniej problemow rodzicom. I fajnie, ze zmiana trybu dnia tak dobrze przeszla, bo niektore dzieci reaguja negatywnie
Dziewczyny mam do was pytanie:Alicja dobrze toleruje kaszki i sloiczki. dzis probowalam jej podac marchewke zmiksowana na papke z kleikiem ryzowym i lyzeczka masla i mi dwa razy zwymiotowala. czy to oznacza ze nie toleruje tego pokarmu? Nie wiem co to moze znaczyc w ogole dobrze ze na basenie pokazli jak sie zachowac gdy dziecko sie zachlysnie, bo Ala nie mogla zlapac oddechu, wiec hyc glowa w dol ja dalam i udalo sie!
probowalam i bylo w miare okej. Tzn tak najpierw wydaje mi sie ze bylo za geste. bo zwymiotowala. Pozniej zrobilam druga porcje wiecej kleiku mniej marchewki i bylo spoko. Ale zjadla, dorobilam i dalam wiecej marchewki, ale konsystencja byla podobna do tej poprzedniej,dobrze tolerowanej-i znowu zwymiotowala. Znalazlam w ksiazce ze wymioty to moze byc objaw nietolerancji.hm.sama nie wiem.moze za geste jednak
My wróciliśmy w niedzielę rano. Najpierw byłiśmy 3 dni u znajomych pod Dzierżoniowem, zobaczyliśmy zamek w Książu i sztolnie Wolimskie. Później 9 dni w Kołobrzegu-Podczele, a następnie 10 w Dźwirzynie. Pogoda była ok. Było 6 dni, kiedy padało, ale nie całe dnie tylko gdzieś 3-4 godzin, a później juz sucho. Natalka kocha plażę. Nauczyła się raczkować i uciekąła nam z koca do morza (chociaż samo może zdecydowanie za zimne - płakała po zamoczeniu nóżek). Strasznie się zmieniła przez te 3 tygodnie. Nie można jej upilnować. Wszędzie wchodzi, co chwilę chce wstawać (musi się przytrzymać). Zrobił się z niej mały rozbójnik. Ja nie jestem do końca zadowolona z wczasów ze wzglęcu na osy. Masakra, co się działo. W dźwirzynie było troszkę lepiej, ale w kołobrzegu to kilka na raz. brrr. Ja sie panicznie ich boję, piszczę i przeklinam brzydko. Raz porwałam Natalkę na ręce i uciekłam z plaży do domu :P
100krociu super z tym urlopem wam sie udalo. 3tygodnie to juz prawdziwy odpoczynek. btw - inwazja os to chyba wszedzie. u nas na dzialce niewiele od centrum miasta tez tego pelno, nad jeziorem za jednym "biciem" wychodzilo po kilkanascie szt a juz nie powiem ile natopilo sie w piwie czy sokach
a pochwale sie wam jeszcze ze bylam w takim sklepie prywatnym i okazalo sie ze facet do marca ma stale warzywa i owoce bio. Ucieszylam sie. w czwartek beda malinki to kupie ali i zrobie z kleikiem ryzowym
No niestety sezon na osy jest wszędzie i to ich pora roku zbierania zapasów na zimę :/ ja się też ich panicznie boję tak samo jak pszczół - jako dziecko wsadziłam takiego owada do buzi z agrestem i do dzis pamiętam ten ból i to jak nie mogłam oddychać szpital, płacz i panika :/ cm niżej i by było prawdopodobnie po mnie :/ Gonię od Weroniki te fruwaki raz dostała w łapeczkę niechcący :/ Ogólnie staram sie by nie jadła na dworze ani ona ani my i żadnych owoców i żadnych słodyczy. Na działce jest duży problem bo są pszczoły ... a potrafią być wredne i pogonić nawet swojego pana (mojego teścia) do domu :/ nie raz było -> nie przychodź bo pszczoły szaleją
Z tymi osami to faktycznie zauważyłam i moja Oliwka tez, bo jak tylko cos koło niej lata to woła osia sio, osia sio! Fmartunia Oliwka uwielbia malinki, na szczęscie mam z działki dziadków to sobie zjada, wczoraj na raz 10 sztuk w całości połknęła!
dziewczyny ile razy dziennie mozna podac dicoflor przy biegunce roczniakowi? na razie daje jedna tabletke wieczorem a rano lece z lacidofilem. mlody nie chce wypic ors 2000 ale na szczescie sporo marchwi zjadl chociaz nie widze postepu. nie wiem czy to od wczorajszego jablka (alergai) czy moze na kolejne zeby... innych opcji staram sie do siebie nie dopuszczac ale mam mega stresa
Aga przeczytałam....jakos nie potrfie sobie wyobrazic ze idzie nie zuwazyc ciazy przez meza...ehh patologia najwyzszego stopnia.Najbardziej dla mnie ironiczne zdanie które ta kobieta powiedziała:"ja kocham dzieci" nie wyobrazam sobie jak bardzo musiała sie bać tego meża ze zrobiła takie straszne rzeczy,kobieta bez szacunku dla siebie. biedne dzieciaczki
marchwianke cale zycie stosowalo sie by zahamowac biegunke. a taka na ryzu to juz w ogole. ors tez jest na bazie marchwi przeciez. banan tez dziala sciasniajaco ale mamy zle bananowe doswiadczenia. na dicoflorze jest 1-2 kapsulki dziennie ale nie ma jak postepowac z takimi maluchami