Mój Hanutek dziś był u lekarza - waga 11400 i wzrost 82 cm:) Zebrała same pochwały od pana doktora:D Szczepienie jak narazie odsuwamy w nieokreśloną przyszłość;)
Moja mama była z nią na kontroli, bo ja w pracy niestety :(Powiedziałam mamie,żeby uprzedziła,że nie chc e dziś szczepić bo w weekend sie przeprowadzamy i jak Hania żle zniesie szczepionke to bedzie kicha. Powiedział tylko,zeby zaszczepić do 1,5 roku więc luz:)
A ja byłam dziś w MOPSie i zabrakło mi 16 zł żeby dostać płatny wychowawczy .byłam wściekła Ale zaczęłam działać w kierunku żeby dostać zasiłek pielęgnacyjny wtedy próg jest wyższy i wtedy się uda Jutro idę po raz drugi z całą dokumentacją medyczną i bedziemy czekać na komisję lekarską 30dni.
Aga ja jeszcze nie szczepiłam chłopaków i odwlekam jak mogę ... Tyle się naczytałam już na ten temat, że sama nie wiem gdzie leży prawda [mam na myśli Priorix] ...
A z drugiej strony chciałabym już mieć to szczepienie za sobą jak i tak go nie uniknę ... Głowa mnie boli już od tego ciągłego myślenia i dosłownie mam dość ! ;/
Ja staram się nie dopuszczać negatywnych mysli. Michała szczepiłam MMRem , kiedy jeszcze był płatny( i to wcale nie mało) i było mi lżej bo netu nie miałam ;) Mysle,że to jednostkowe przypadki i że dzieci , które chorują muszą mieć predyspozycje . Przeciez nie wiadomo, jak ich organizm zareagowałby kiedyś np na jakiś głupi antybiotyk. Musi byc dobrze i tyle :)
fmartunia czyli wnioskujesz o orzeczenie o niepełnosprawności? Izunia tez mam obawy , za dużo czytania ;) Aga córa rośnie w siłę, świetnie że wszystko ok :)
Aga ja cały czas sobie powtarzam, że musi być dobrze - tylko jak się ma do tego wcześniactwo moich chłopaków - one na starcie dużo przeszły - wrodzone zapalenie płuc [odma płucna], krwawienie wewnątrz czaszkowe i inne "pierdoły" ...
Kochana nie rozumiemy się chyba ... Do tej pory każda wizyta kończyła się hasłem, że to wcześniaki więc trzeba to tamto sramto - a teraz pediatra nagle nie potrafi mi odpowiedzieć czy istnieje jakieś ryzyko - jakby tego wcześniactwa nigdy nie było :\
Izuniu przepraszam ze zawracam ci glowe ale ja wlasnie zaszczepilam Dusie i teraz ciagle ma jakies biegunki krwiste i nie wiem czy to nie od tego szczepienia lekarze mowia ze to wirus ale ile on moze trwac przeciez nie az tyle no i te nawracajace temperatury wysokie
a ja mam takie pytanko ale nie na temat szczepienia :) zauwazyłam ostatnio ze Kacper ma plame taka dosc duza taka 2cm na 2cm na głowce w okolicy skroni ..taka jasnobrazowa z daleka jej nie widac ale tez nie trzeba sie specjalnie przygladac zeby ja zauwazyc .. wlasnie nie wiem od czego on jest czy to poprostu jakies znamie bo ma jedno takie pod paszka ale to ma od urodzenia a to na glowce nie .. to wyglada jakby sie czyms pobrudził albo jakis siniak .. sama nie wiem co to..
Dziewczyny tak często piszecie o tych szczepionkach,że ja tak sobie pomyslałam ostatnio, że chyba Hanie zaszczepie jak będzie miała ponad roczek tylko na różyczkę, kurde po co ta na odre i świnke?? jeszcze mam kupę czasu do szczepienia (MMR, Priorix) a już mam mętlik i strach w głowie:(((
Kfiatuszku, a może warto byłoby pokazać dermatologowii?? cio:) Kacperek ma blond włoski i pięknie jest opalony, może to jakieś przebarwienie tylko, albo znamie tak jak piszesz:) napewno bedzie oki:)
aga - gratulacje dla Hani - śliczna , zdrowa z niej dziewczynka i widzę że wagowa mniej więcej taka jak Oliwka. Moja teraz waży 12.200kg i ma 88 cm wzrostu. Szczepienie jeszcze odwlekacie - jeżeli lekarz jest za tym to super, że taki fajny wam sie trafił. Ja ze swojego też jestem bardzo zadowolona już prawie 30 lat (bo to jeszcze mój pediatra i internista) i też powiedział , że zaszczepi Oliwkę dopiero jak będzie chodzić, mała miała chyba przeszło 13 i pół miesiąca i wszystko dobrze zniosła! MD - musisz o tym porozmawiać z pediatrą tylko trzeba trafić na dobrego lekarza żeby potrafił coś dobrego powiedzieć, no i czasami przyznać że to od tego może być. Ale podsuń mu ta myśl!
kfiatuszek, moja natalka ma coś takiego z boku kolana, ale nie martwie sie tym. Byłam w pon u lekarza, ale nawet do głowy mi nie przyszło to pokazywać.
My juz po wizycie lekarskiej No i nic konkretnego sie nie dowiedzialam lekarka stwierdzila ze to nie jest przyczyna szczepienia bo od szczepienia minelo juz troche czasu ale kiedy zadawalam pytania i mowilam ze moze tak byc to powiedziala ze Dusia juz wczesniej przechodzila takie dolegliwosci unikala strasznie odpowiedzi na ten temat a wspomne jeszcze ze to byla inna lekarka nasza jest na zwolnieniu do poniedzialku i w poniedzialek wybiore sie do naszej raz jeszcze nie odpusze nim sie czegos konkretnego nie dowiem bo mnie to nurtuje za bardzo .................... A teraz cos z milszych rzeczy Dusia juz nie goraczkuje biegunka jeszcze jest ale dzis narazie byly 3 male mam nadzieje ze juz jej powoli przechodzi no i spi juz spokojniej nie po 15 min
".....mało tego jak zobaczyłam co moje dziecko wcina (zobaczyłam jej dzisiejsze menu) to po prostu : żurek, jajka, sok pomarańczowy żołądku z jakimś sosem,puree ziemniaczane i jarzynki, twarożek i coś -u. Witam jeszcze. Aaa jogurty dają normalne z mleczarni. Więc stweirdzam że te diety które wspaniale nam wciskają wszystkie gazety to chyba do kkosza można wyrzucić Aha na śniadanie było kaszka ryżowa na mleku krowim i na szczęście nic jej nie jest uff. "
dziewczynka ma 7 miesiący , jeju tak jest w żłobku ????
Zuza tak jest w żłobku ... ale raczej nie do końca. Jedzenie "nasze" ale lekko strawne, nie ma smażonych kotletów czy ciężkich sosów, zupy delikatne. No cóż niestety tam nikt sie nie bawi w mleko modyfikowane czy deserki z Gerberka. Jogurty (u nas tylko Jogobeli) jabłka banany czy inne owoce są tarte, miksowane... Moja Ania była w żłobku i powiem Ci że jadła wszystko i nie miała żadnych problemów z brzuszkiem
Zuza ja podejrzewam ze to byla lista wywieszona dla pzredszkola. jakos nie chce mi sie wierzyc zeby 7miesieczniakom podawali az tyle i takie konkretne rzeczy no chyba ze... w sumie nic nie powinno mnie juz dziwic. a w zlobkach to nie musi byc dietetyk zatrudniony? kiedys bylo to wymagane nie wiem jak teraz
Ania u nas jest i w żłobku i w przedszkolu ale czy to wymóg nie wiem. Na jedzenie jednak nie narzekam, przeciwnie bardzo sobie chwalę bo dzieci zawsze były najedzone i zawsze były dokładki
kfiatuszku u sa też jest to od wakacji. Jakbyś pytała się lekarza, to napisz.
MD my na krwistą biegunkę dostaliśmy bactrim i furazolidon i pomogło. Też mieliśmy ecoli i enteroccusa faecalis. Robiliśmy też badania na pasożyty i lamblie, ale było ok
odkad Krzysko skonczyl rok bezplatnie poczta umieszcza w naszej skrzynce gazete TWOJ MALUSZEK - polecam ostatni numer. bardzo ciekawie pisza o karmieniu maluchow i starszakow i o rozwoju dziecka
a ja o tej gazecie pierwszy raz słyszę :/ Znajome dostają hippa a ja nie :( Nana i Bebiko dostałam 3 razy a w ostatnim Nanie były tylko gazetki i balonik a koperta porozrywana :( a lubię te saszetki próbek bo można je wrzucić w torebkę "na wszelki wypadek"
ja dostalam 2 razy paczke z bobovity jak Krzysko mial ok pol roku i pozniej na roczek wlasnie z probkami. raz dostalam z hippa jak wypelnilam ich ankiete i koniec. dobrze ze chociaz gazeta przychodzic zaczela regularnie bo dosc ciekawe rzeczy mozna w niej wyczytac. jak juz sie dorwe do scanera to wrzuce w dziale o karmieniu pare stron bo mnie zaciekawily wiec moze i innym mamom sie przydadza
wracając do tematu kupkowego, to z posiewu Julki wyhodowano: Staphylococcus aureus (gronkowiec złocisty), enterococcus faecalis i escherichie coli. Przez miesiąc leczyliśmy to lacidofilem a teraz powtórzony był posiew i wyszło to samo. Czy Julka nie powinna dostać antybiotyku??? Od porodu miała kolki. Zmieniło się to dopiero po wprowadzeniu bebilonu pepti. Szukałam jakiegoś gastroenterologa ale w Bydzi nie ma prywatnego a jak zadzwoniłam do szpitala żeby się podpytać czy to jest groźne to mnie zbyli jakby się bali, że z telewizji dzwonie. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Teraz jeszcze wyszły Julce 4 pryszcze. Piszę pryszcze bo to wygląda jak trądzik! Co mam robić? Już nie mam siły.
a ja nie dostaje zadnych gazetek :( chyba jakiejś ankiety nie wypełniłam...?