No to Aniu super - a ja wyszkoliłam chłopaków i na pytanie "Szymek Filip gdzie jest siusiak ?" to oboje jak w wojsku pokazują na pampera hahahaaa M powiedział, że jestem szalona
brawa dla Krzysia! Weronika znienawidziła nocnik :( nie wiem czemu ale za cholere nie idzie jej posadzić na nim, za to wykazuje zainteresowanie dużym kibelkiem więc czasami sadzam ją na chwilę i udało się zrobić jej raz siusiu. Tylko że nawet nakładka jest dla niej za wielka :P Zobaczymy jak to dalej będzie ale chyba poszukam innego nocniczka albo aż jej ten bunt przejdzie trzeba poczekać :(
brawa to beda jak zacznie przychodzic przed zrobieniem :P u nas nocniki (sztuk 2) tez sa znielubiane. Krzys od czasu remontu sasiadow nie chce na zaden z nich usiasc chociaz jak juz usiadzie to i zrobi siusiu. na sedesie tez mu sie udalo ale... cos mu wyskoczylo i zasikal mnie :P chce kupic nakladke na sedes ale taka miekka a u nas niestety na razie nie bylo. czekam na dostawe pod koniec tego tygodnia.
Cyryl już od jakiegoś czasu jak zrobi kupę to przychodzi do mnie z awanturą Co ciekawe - tylko do mnie, nawet jak jest MM w domu. Jak jest u babci to mu rzadko przeszkadza.
Ale szkolicie tych swoich chłopaków :) Mój to na razie jak wytresowany pokazuje włosy, paluszki, uszy, nos, wszystkie lampy itp. Numer z siusiakiem bardzo mi się spodobał :) chyba wykorzystam
Moja Ala jest niezla,normalnie ze smiechu mozna pasc jak tylko wezmie pierwsza lyzke jedzenia do buzi od razu zaczyna robic kupke. i tak za kazdym razem. je i wydala. nic dziwnego ze nie tyje
Julka dołączyła do choruszków. Ma zapalenie gardła. Dostała bactrim syrop. To niby ma też na gronkowca pomoc. Troszkę się boje jej to podać bo słyszałam o ciężkich alergiach po tym. Prycha, kaszle, katar straszny. Biedactwo moje. Julka też jak je to robi kupkę :) ale raz dziennie a nie co karmienie :)))
Fmartunia, przykro mi, że jeszcze 6 tygodni kolejnych w szynie, ale pewnie lepiej dłużej niż za krótko Anetusia, zdrówka dla Julci
z powtarzania to i moje dziecko ma pierwsze sukcesy. Umie powtórzyć na naszą prośbę dźwięk zachwytu, takie przeciągłe hmyyyy, na wdechu, często też sam robi i czeka aż ktoś powtórzy za nim. Fajne to jest, taki dowód jednoznaczny na myślenie dziecka. Umie też zrobić indianina, jak mu się przykłada rękę do buzi to zaczyna robić aaaaa, i jeszcze na hopa-hopa zaczyna skakać, ale to dopiero od 2 dni, więc jeszcze nie zawsze zareaguje
A moja Hania dzisiaj kompletnie jeść nie chce, na siłe wpychałam jej mleko:((( masakra..co pociągnęła, płakneła i tak wkółko..mam nadzieję,ze to nie jakieś przeziebienie czy coś się kroi:((( ale ogólnie wesoła i ubawiona cały dzień tylko jeść nie chciała:(
Cześć Lasssski Jestem umiarkowanie świeżą mamusią ale dopiero do was dotarłam. Do tej pory opędzałam się (i dalej opędzam) od takiego małego co mi ciągle przy cycu wisi Fajnie tu u Was
Nie wiem gdzie to wkleić ale chyba temat bardziej dotyczy mamuś niż dzieci ... Dzieci chorują od leków - dwoje zmarło "Dziennik Polski": Popularne leki bez recepty, pomagające dorosłym, mogą szkodzić dzieciom. W ciągu sześciu miesięcy krakowski Ośrodek Monitorowania i Badania Niepożądanych Działań Leków zarejestrował 142 przypadki ciężkich skutków ubocznych, w tym dwa przypadki śmiertelne. Aspiryna, polopiryna, pyralgina, diphergan i thiocodin - rodzice wciąż zapominają, że te leki nie nadają się do leczenia małych pacjentów. Liczba działań niepożądanych u dzieci wywołanych źle zastosowanymi lekami zwiększa się w okresie większej liczby zachorowań na przeziębienie i grypę. Od października ub. roku do kwietnia, do uniwersyteckiego ośrodka monitorowania dotarły 142 zgłoszenia dotyczące małych pacjentów. Dwójka z nich zmarła. Badania przeprowadzone przez CBOS na zlecenie Reader's Digest wykazały, że nawet 26 proc. osób z wyższym wykształceniem podałoby dziecku aspirynę, gdyby miało ono gorączkę. - Preparaty kwasu acetylosalicylowego mogą wywołać u dziecka zespół Reye'a - rzadką, ale niebezpieczną chorobę powodującą nieodwracalne zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym i wątrobie. Aspiryna u dzieci poniżej 12 roku życia może wywołać też drgawki, obrzęk warg i języka, duszność i zaburzenia oddychania - wymienia dr Jarosław Woroń z Ośrodka Monitorowania i Badania Niepożądanych Działań Leków
Beatko, Julka też ma humor i bawi sie, śmieje. Tylko jeść nie chciała. Do tego doszedł po tygodniu katar i kaszel. Zobacz czy nie ma czerwonego gardełka. Ale przeciągają Ali ta szynę. To już chyba ostatnie 6 tygodni??? no i Brawa dla Kamilka i jego nowych odkryć :)
Fmartuniu hmmm nie będę się powtarzała bo może Cię zacząć drażnić takie mówienie, że "czas szybko zleci" choć pewnie cholerni Ci się dłuży ... Ale powiedz czy lekarz powiedział czy nastąpiła jakaś poprawa ? Co ten ortopeda w ogóle mówi na temat Ali ? Trzymam za Was kciuki - zresztą jak zawsze :D
Czerwonego gardełka nie ma, zaglądałam wczoraj..ale dzisiaj znowu nie je...spała od wczoraj od 20 do dzisiaj do 8, zjadła mleko i dalej śpi a jest 12 i chyba nie ma zamiaru wstać, a jak ją nie to że budze, tylko krece się, to otwiera oczy, przytula swojego przytulaka (tą szmatkę) i dalej śpi..heh..mam nadzieję,że to tylko taki dzień..oki ostatnio tak zdażalo jej się spać, ale nie AŻ tyle (góra tak do 10)..
ma coś na useczkach od wczoraj, nie wiem czy to opryszczka, mój M i teściowa ciagle mająopryszki, ale ja ogólnie nie pozwalam Hani całować w usta, a M już daaaaaawno nie miał..wieć nie wiem co to, może jakieś przebarwienie od ślinki bo w tym miejscu ciągle ma najwięcej bąbelków od śliny..
na wszelki delikatnie smarnełam jej maścia cynkowa wczoraj i dałam wit C (zalecenie m i teściowe farmaceutów), mam nadzieję,że to nie opryszczka tylko ot tak cos se wyskoczyło...wrrrrr
no to pewnie te bąbelki Hani przeszkadzają w jedzeniu. Dobrze, że witamine C podajesz bo trzeba zakwasić troszkę w buźce. Tak mówi mój lekarz. Julka też miała takie bąbelki na wewnętrznej stronie policzków.
Anetusiu, może źle sie wyraziłam, to nie są bąbelki na skórze czy dziasełkach, tylko bąbelki ze śliny, cały czas sie slini i te babelki ze śliny ma zawsze w jednym miejscu i zastanawiam się czy to nie od tego..no nic zobaczymy co i jak popołudniu, narazie dalej kiepsko je:(
biodra`sa ok ale nie ma punktow kostnienia i dla bezpieczenstwa lepiej nogi odwodzic.mi juz obojetne bo w ciagu dnia wlsciwie jej nie nosi tylko do snu.
Cześć dziewczyny!!!Pamietacie nas jeszcze!!!Nie zagladałam bo niestety siadł mi komputer i dosyc długo byłam bez!!!Czasem tylku u siostry cos poczytałam i poogladałam dzieciaki!!!Teraz postaram sie zagladac czesciej!!!Wkleje Bartoszka dla przypomnienia!!!
Witaj Marta, ja od paru dni o tobie myślałam zastanawiając się co się z tobą dzieje. Fajnie, że jesteś. Napisz co tam u Bartoszka, jak jego postępy rozwojowe, jak je, sypia, itd. i co u ciebie, do pracy wróciłaś już?
No wiec Bartoszek tak jak widac na zdjeciu zaczął sam wstawac koło mebli łóżek i generalnie wszystkiego przy czym da sie stanąć!!!Nie moge go nawet na chwilke sposcic z oka!!!Poza tym to nic specjalnego,nie raczkuje ale pełza , potrafi usiasc z pozycji lezacej.Nauczył sie kosi kosi, brawo papa, jesli chodzi o slówka to niestety jeszcze sie nie doslyszalam nic konkretnego!!!Jesli chodzi o spanie to spi cała noc od 8 wieczór do 7 rano.Na wieczór je kaszke manna na mleku modyfikowanym a rano bebiko 2 z kaszka smakowa a oprocz tego to jakies sniadanko w postaci jajecznicy na parze lub jakis deserek, no roznie co mi tam pod reke wpadnie, lubi tez platki kukurydziane,nastepnie obiadek i podwieczorek.ZEBOLKOW NIESTETY NIE MAMY!!!Ale za to objawy na wyzynajace sie zabki sa codziennie i mam nadzieje ze juz nie długo beda.Ja do pracy nie wrocilam siedze na urlopie wychowawczym.To chyba tyle
Marta, jak ja Ci zazdroszczę tego spania Mój Bastek woła jeszcze o butelkę co najmniej 2-3 razy w nocy, a jak jest ciepło to nawet z 5-6 razy Nie mam pojęcia jak nauczyć go spać ciurkiem, bez podjadania przez sen Macie dziewczyny jakieś rady, bo my już padamy skonani, a mały ciągle nie sypia jak trzeba? Były 2 super tygodnie (między ząbkami) kiedy spał po 5h, podjadł i potem znów 3h i znów kilka siorbnięć i już do samego rana. Potem jednak znów ząbki i dupa, znowu nie śpi tylko co 1-2h woła
Marta, to super z tym spaniem. Bartek pewnie już nie będzie raczkował, skoro staje, to prędzej pójdzie. Współczuję
Inez, a Bastek zasypia sam czy z butelką? Ja bym spróbowała najpierw dawać mu wodę w nocy do picia - tylko wodę. Ponoć można rozrzedzać mleko, stopniowo coraz rzadsze robić, aż sama woda będzie.I jak już będzie pił wodę, to będzie znak, że na pewno jedzenia w nocy nie potrzebuje i wtedy nie reagować na płacz, ewentualnie uspokajać głaskaniem po główce, czy szeptaniem. Myślę, że kilka nocy i powinien się odzwyczaić i przesypiać. Z tego co pamiętam to NR odzwyczajała Cyryla od nocnego jedzenia.
Inez w bazie wiedzy fiufiu wrzucila informacje o usypianiu, mozesz jeszcze poszukac ksiazki Kazde dziecko moze nauczyc sie spac. ja jestem szczesciara bo Krzysko spi srednio od 20 do 6.30
Inez u nas nocne spanie tez nieciekawe.czasami zasnie o 19 po kaszce i do rana nic nie woła(Ale nie znaczy ze sie nie budzi!)mleka tylko herbatke chce a czasem musze mu zrobic to mleko.dla mnie to by nie był problem gdyby on spał miedzy tymi mlekami aale czasem budzi mi sie bawi raczkje po łózku i koniec spania a pobudka tak czy siak jest o 5.ja tesknie za czasami kiedy pobudka była o 6.30
Próbowałam odzwyczaić Cyryla od jedzenia w nocy, ale mogę powiedzieć, że poniosłam porażkę na tym polu... No, może nie do końca, bo dziecko już długo nie je w nocy, ale nie był to szybki i latwy proces. Jak próbował zrobić tak, jak mówiła pani doktor, to było wycie w nocy i całkowite odrzucenie butelki w wodą. Podjęłam dwie takie próby - pierwszą chyba dwu- czy trzydniową, a drugą sześciodniową i obie zakończone zwycięstwem mlekopija, chociaż pani dr mówiła "4 dni płaczu i się dziecko przyzwyczai". Ale jakoś przyzwyczaić się nie chciał. Później odstawiłam go od piersi. Na początku jeszcze podjadał w nocy, nie było rady, jeśli chcieliśmy z mężem w ogóle spać. Na szczęście, dość szybko udało mi się przestawić go na wodę.
U nas chyba nie ma większego znaczenia co mu podamy. Jak podam tylko herbatkę to mi o nią woła nawet co 30 min i wypija po 120 ml za każdym razem :( A jak dam kaszę albo mleko to zje 150 ml i śpi z 2-3h, po czym zje kolejne 100 ml. Nie da się nie reagować na płacz, bo jest straszny. Czasami nie ruszam się, czekam mając nadzieję, że się pokręci i odleci, ale nie odlatuje, a płacz jest coraz gorszy i w końcu nie wytrzymujemy. Przecież to też nie polega na katowaniu dziecka. Bastek od zawsze dużo jadł, nadal je, a my po prostu zmieniamy się podczas wstawania i jakoś to ciągniemy już ponad rok, ciesząc się z każdej godzinki snu w nocy, a jak jest noc z odlotem 5h to już dla nas prawie jak cud, który długo pamiętamy. Ogólnie zasypia o 20-20:30, a ostatecznie wstaje o 8:00. Tylko, że między tymi godzinami wstajemy do niego co najmniej 4 razy (jak jest dobra noc), ale zdarzały się też takie, gdy np. między 24 a 1:30 wstawałam 4 razy :( Popróbuję z wodą, ale wątpię by był rezultat, bo moim zdaniem on naprawdę jest głodny. Wygląda na to, że ma metabolizm po tatusiu.
Harpijka, zasypia czasem sam, innym razem na butelce, zależy od tego jak bardzo jest zmęczony. Głaskanie i szeptanie nic nie daje, tego już próbowaliśmy. Bastek w ogóle mało sypia, w ciągu dnia śpi mi tylko godzinkę, czasem nawet zaledwie 30 min, a mimo tego jest jak Duracell.
ciasteczko1984: Inez znam to-jak tylko słysze postekiwanie i wiercenie wiem ze zaraz bede musiała tyłek podniesc
Dokładnie, ale ja czekam aż będzie płacz i to takie porządny, inaczej będę wstawać co kilka minut. Czasem stoję nad łóżeczkiem dobrą chwilkę, żeby mieć pewność, że to już koniec i nie będę musiała tyłka podnosić ponownie za 10 min, bo jeszcze nie dojadł.
Inez, moim zdaniem Bastek nie jest głodny; przecież to już nie niemowle - nie musi jadac kilka razy w nocy Daj mu porządnie się najeśc na kolację i spróbuj go uśpić w nocy bez butelki. Ja oduczałam jedzenia Maksia w nocy podczas przestawiania z cyca na butelkę, był płacz ale po tygodniu zaczął przesypiać całe noce.
A CO MU DAJESZ JEŚĆ NA KOLACJE I JAKIE MLECZKO DO JEDZENIA?? Moze powinnaś dać mu kolacje o tej 18 a później na spaniu tak kolo 22 butle!!!Ja Bartkowi daje ta kaszkę manna i naprawdę on sie tym najada bo to jest takie bardziej geste no w sumie to smakuje jak grysik!!!Ja go nie oduczałam jedzenia w nocy jakoś tak sam zaczął!!!Pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!