Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeSep 24th 2008
     permalink
    a moje dziecie przestało jesc w nocy cyca w noc swoich pierwszych urodzin :) teraz tylko czasem zawola o picpu ale to juz pikus bo dostanie butelke do łapki i juz spokoj nie musze go dousypiac :)
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeSep 24th 2008
     permalink
    Aga "rozsądny głos" haha, dzięki ; przeciez ja zazwyczaj wyskakuję z samymi głupotami :wink: Nie mam ostatnio czasu: wpadam i zanim zdążę wszystko przeczytac już musze uciekać :confused:
  1.  permalink
    jak mały miał 7 miesiecy z hakiem to pediatra nam na wizycie powiedziała ze o n je z przyzwyczajenia a nie z głodu i mam go oszukiwac woda czy herbatka i on faktycznie pociagnie z tej butelki kilka razy i juz dosyc.jednak sa takie dni ze podaje mu w srodku nocy mleko bo mało zjadł na wieczór i słysze ze mu w brzuszku burczy wiec wypije ok 90 ml mleka i spi dalej.ja tu mówie o takim kreceniu sie w nocy niewiadomej przyczyny,moze zabki moze brzuszek moze zły sen...a jednak strasznie mnie to w nocy rozprasza i nie pozwala spac.w pazdzierniku idziemy znów na wesele.tym razem nie zaryzykuje zosatwiania go u cioci bo do niej z sali bede miała jakies 40 minut drogi-wynajelismy pokój w hotelu i zaklepalismy kolezanke która bedzie tam z Pietruszka spiacym siedziec a jakby co da sygnał i ktos podleci na góre bo hotel jest nad sala.Mimo wszystko poprosze pania doktor o cos zeby Pietruszka po nadmiarze wrazen lepiej spał tzn nie płakała i nie budził sie co chwile
    --
  2.  permalink
    jemma - ja jakos nie zauwazyłam tych głupot. Naprawdę
    •  
      CommentAuthorBeata_
    • CommentTimeSep 24th 2008
     permalink
    Boziu, ciekawa jestem czy mnei to czeka:(( Hania od dobrych 2 miesięcy zasypia ok 20-20:30 i śpi do 6-7 rano..zasypia sama i czasem jak jej się coś przyśni w nocy (ostatnio) to isę pokeci, płaknie sobie i nawet oczu nie otworzy śpi dalej..raz na ruski rok zdarzy się jej,że zgłodniej ok 5 a potem śpi do 9 ale to jak w dzień zjada malutko mleka..Mam nadzieję,ze jej tak zostanie;)
    •  
      CommentAuthorharpijka
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Beata, prawdopodobnie zostanie. Mnie się zdaje, że jeśli dziecko takie małe się nie nauczy, do powiedzmy ok 5 mies. to potem już nie ma szans bardzo długo, a z kolei jak się nauczy, to już przesypia.
    Inez, podziwiam za to wstawanie, ja na razie nie pracuję, więc mogę sobie nie spać, ale nie wyobrażam sobie jak to będzie jak będę musiała wstać do pracy. Póki co to marzy mi się, żeby chociaż budził się tylko na jedzenie i o to walczymy
    --
  3.  permalink
    Harpi to ile razy Cie Kamilek wywala z łózka w nocy?
    ja dzisiaj sie poddałam i co połozyłam głowe na poduszke to slyszałam juz popłakiwanie czy stekanie wiec zabralam go do siebie ale to za duzo nie pomogło-cos mu sie chyba sniło bo przezywal przez sen .najwazniejsze ze sie nie obudził o 5tylko chwile po 6
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Inez kurcze to masz faktycznie problem ... Ale uważam, że Bastuś nie jest głodny - on chyba bardziej potrzebuje tego przytulania niż butli. Jak coś podaj troszkę wody do picia ... Przecież Ty do pracy chyba chodzisz na rzęsach ...
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008 zmieniony
     permalink
    Beata z tym zasypianiem u nas się sprawdziło - moi chłopcy sami zasypiali około 3 m-ca - ja ich nigdy nie bujałam, nie huśtałam i nie nosiłam nawet zbyt wiele - leżały sobie spokojnie w łóżeczkach a ja tylko przy nich siedziałam ... Nie powiem zdarzał się bunt i chciały się poprzytulać, ale odbywało się to tylko wtedy jak M już był w domu.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Inez jak Szymon i Filip miał jakieś 5-6 m-cy to już przesypiali mi całe noce - oczywiście jakieś zakwilenie było, a to znowu smoczek ... Też się wstawało nawet w celu pogłaskania po główce. My do dziś mamy taki rytuał i chłopcy go znają - najpierw kąpiel, butla i łóżeczko. Są protesty czasem nie powiem, ale my nie ustępujemy. Słuchaj nam neonatolog powiedziała, że karmienie w ciągu nocy może powodować boleści brzuszka. W nocy żołądek ma odpoczywać a nie trawić [nie mówię o niemowlakach :P]
    Powodzenia.
    •  
      CommentAuthorInez
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Bastek na wieczór dostaje kaszę (gęstą Bobovitę smaczny sen - około 150-200 ml). Zasypia albo sam, albo dodatkowo na mleczku. W nocy go nie przytulam, nie wyciągam z łóżeczka, więc nie chodzi o przytulenie (tym bardziej, że już próbowaliśmy głaskania i przytulania) :(

    On po prostu woła o jedzenie. Jeśli mu cokolwiek podajemy to jest to albo kasza (na pół gęsto) albo mleko (Nestle Junior/ wcześniej Nan) albo herbatka. Właściwie nie ma znaczenia co podam, bo on wypije wszystko. Tylko jeśli to będzie coś rzadkiego to po 1 będzie pił częściej, a po 2 będzie więcej sikał, więc w nocy trzeba go przebierać :( Jeśli jednak dostanie kaszę lub mleko to śpi nieco dłużej i mniej robi w pampera. Dlatego wolimy już wariant kaszowy lub mleczny, bo mamy dłuższe przerwy (mniej wstawania) i Bastek śpi spokojniej, gdyż nie ma napompowanego pampera.

    harpijka: Inez, podziwiam za to wstawanie, ja na razie nie pracuję, więc mogę sobie nie spać, ale nie wyobrażam sobie jak to będzie jak będę musiała wstać do pracy.

    Ja już tak ciągnę od 9 m-cy (pracuję od 02.01.2008) i jakoś daję radę, ale są dni kiedy mam wszystkiego dość :cry: dlatego szukam sposobu na poprawę.
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Inez a w ciągu dnia co mały jada ? Kurcze no nie chce mi się wierzyć, że Bastek taki głodomorek :D Zawsze możesz poradzić się pediatry - pytałaś już może ?
    •  
      CommentAuthorInez
    • CommentTimeSep 25th 2008 zmieniony
     permalink
    Izunia79: Zawsze możesz poradzić się pediatry - pytałaś już może ?

    Jeszcze nie pytałam, ale na pewno to zrobię przy najbliższej okazji.

    Bastek jada na śniadanie kanapki (bułeczka z miodem/dżemem/serkiem białym (żółtym, topionym)/grubą parówkę...) lub płatki na mleku itp. Potem dostaje mleczko 120 ml. W międzyczasie zjada jeszcze jogurt. Na obiad je zupkę jakąś na gęsto najchętniej jarzynową/kalafiorową/krupnik/pomidorową z jakimś mięskiem (pełną miseczkę). Do tego później jeszcze jakieś drugie danie skubnie np. ziemniaczki, mięsko i suróweczka lub ryż z jabłkiem albo pierogi. Czasem jest tylko drugie danie wtedy zje go więcej. Jak byliśmy kiedyś na wyjeździe potrafił zjeść całą porcję (4 duże szt.) pierogów. Na weselu u znajomych zjadł porcję rosołu, do tego ziemniaczki i 2 rodzaje mięsa z 3 rodzajami surówki. Wszyscy już zabierali się za torta, a ja dopiero skończyłam karmić małego i mogłam coś na szybko przekąsić :):):) W domu normalnie później po obiedzie je jakiś owoc lub Lubisia na deser. No i wieczorem kolacja to kasza choć jak jest na chodzie to niekiedy jeszcze podgryzie jakąś kanapeczkę.
    Jego chyba lepiej ubierać niż karmić z całą pewnością to wychodzi taniej :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorInez
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Oczywiście pominęłam małe przekąski takie jak cyc, albo paluszki albo chrupki lub czasem Kinder, które jada w ciągu dnia.
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Inez to ja już nie wiem - widać natura taka jego :D
    Zapytaj pediatrę - sama jestem ciekawa co Ci doradzi - a tak to powodzenia :P
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeSep 25th 2008 zmieniony
     permalink
    Witam się!
    U nas w kratkę, albo Hania przesypia całą noc (rano koło 6:00-7:00 cyc a potem spanie do 10:00), albo wstaję na karmienie tylko raz koło 1:00.
    Wczoraj jak się obudziła dwa razy w nocy (pierwszy raz nakarmiłam koło 1:00, potem wstała o 4:30) to już ten drugi raz podałam herbatkę. Zajeło mi to godzinę, gdybym poszła na łatwiznę, tak jak mąż chciał dla świętego spokoju pewnie bym podała pierś i za 5 minut poszła bym spać, ale się poświęcam bo nie chcę się cofać do tyłu, skoro potrafi przespać ciągiem 12 h to wychodzę z założenia że chce sobie tylko pomiętolić cycusia. Jak karmię w nocy to rzeczywiście bardziej śpi przy piersi niż je.
    Ogólnie chodzę wyspana.:bigsmile::bigsmile:

    Gorzej jest z tym że Hania nie potrafi się sobą zająć, protestuje jak mnie nie widzi chociaż minutkę. W ten oto sposób muszę się nad nią nachylać jak leży na macie i wynajdować nowe zabawy, bo inaczej płacz, szybko się nudzi. W ten oto sposób nie mogę nic w domu zrobić, łażę z leżaczkiem po całym domu tak żebym była w zasięgu wzroku. Czy ten lęk separacyjny minie niebawem? Wiem ze koło 9 miesiąca takie coś się pojawia.
    Martwi mnie to bo nie toleruje innych członków rodziny, a jak zobaczy że mnie nie ma a babcia trzyma na rękach to zaraz robi podkówkę i płacze.:confused:
    I jeszcze boi się odkurzacza, strasznie płacze jak go włanczam, czyli co mam nie odkurzać? :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Ja z Weroniką też łaziłam po chałupie ale jakoś to minęło tyle że jak nie spała i zaczynała miągać ja z 2 pokoju czy kuchni mówiłam co robię
    Są dzieci które nie tolerują "obcych" i nic nie zrobisz. Taki lęk jest w okolicy roku też i Weronika była straszna! nie można było na nia spojrzeć! był krzyk ryk i wrzask i w ogóle masakra. Z czasem sama zaczęła uśmiechać się czy przyglądać i jakoś to się "rozeszło po kościach"
    Co do odkurzacza to bawiła się nim, jeździła na nim i w ogóle a teraz sam widok i jest płacz :( jedyne wyjście to to by ktoś ją zabraz z domu lub chociaż do 2 pokoju :(
    --
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Właśnie dziewczyny powiedzcie mio jak to jest z tym lekiem separacyjnym!!!Bo mój Bartek chyba ma cos takiego!!!Nie moge go zostawic ani na chwilke samego bo zaraz placze niesamowicie i tak samo jak sie bawi to co chwile podpelzuje do mnie zeby wstac kolo moich nog i jak go sadzam z powrotem to ryk!!!Czy moge go jakos oduczyc tego zeby zostawal na chwilke sam.
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    U nas jest ciutke podobniej jak u Inez z tym ze maly budzi sie kolo 23 pierwszy raz dostaje butelke z herbata pociagnie ze dwa łyki i spi dalej potem moze jeszcze dwa razy w nocy :) z tym ze druga czes nocy spi ze mna w lozku bo sypialnie mam daleko od pokoju malego :) i pampka tez musze przewijac w nocy :P wiem ze maly by spał cala noc w lozeczku ale mnie jest tak jak narazie wygodniej :) potem jak drugi sie urodzi to bede spała na tapczanie w pokoju :)jakos to sie pouklada:) narazie jednak zaczynam odzwyczajanie małego od picia w nocy :) zauwazylam narazie ze jak mial ciepła herbatke to potraił wypic ze 3 albo 4 butelki w nocy a jak jest zimna to idzie jedna butelka na cała noc :) bede powoli stopniowo zmieniała mu herbatke w wode moze to cos da :) jak nie smakuje to nie pije :) narazie uczymy sie zasypiania w lozeczku a nie u mamy na kolanach :) wypija butle kaszki powstaje troche pokreci porzuca wypije herbatki troche i po jakies pol godzinie pada:) oczywiscie musze byc przy nim ale i tego oduczymy :) wszytsko po kolei :)
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    JA nie doradzę - u nas czegoś takiego nie było, chłopcy od samego początku mają siebie :D
    •  
      CommentAuthorInez
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Izunia79: JA nie doradzę - u nas czegoś takiego nie było, chłopcy od samego początku mają siebie :D

    To idealne rozwiązanie - mieć siebie nawzajem :bigsmile: U nas z przywiązaniem nie ma problemu, bo Bastek na razie pójdzie do każdego, kto wzbudzi zaufanie, wystarczy kilka uśmieszków i minek i Bastek już leci. Z drugiej strony odkąd pamiętam zawsze dużo jadł. Do 5 m-ca jadł, ulewał i znów jadł i tak na okrągło, non stop przy cycku, nic nie mogłam zrobić. Teraz cycek ma więcej luzu, ale noce potrafią wykończyć :( Dlatego pod koniec tygodnia nie mam już ani czasu ani sił ani tym bardziej chęci na nic. Zatem dobranoc moje drogie Panie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 25th 2008
     permalink
    Inez a moje kidsy właśnie nie do każdego pójdą ... Nawet uśmiechy nie działają :P No i zawsze muszą mieć w zasięgu ok mnie lub M - bo jak nie to jest wrzask, nie czują się pewnie - ale co się dziwić, sami wychowujemy chłopaków a dziadki to Goście w naszym domu.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    No to już przestałam się martwić - Szymon odważniej już chodzi i teraz mam dwóch łobuzów wędrujących po całym mieszkaniu :D Cieszę się, bo z spokojem ducha pojadę w listopadzie do neurologa - super !
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    z tym lękiem to jest różnie - tak jak różne jest dziecko :confused: u mnie z 4 dzieci każde przeżywało to inaczej i w różnym wieku. Gdy w domu pojawiały się "nowe zagrożenia" "nowe sytuacje" itd potrafiło wrócić po kilku tygodniach przerwy "czepianie się maminej spódnicy". Nie zagłębiałam się w jakąś literaturę itd działając bardziej instynktem.
    Gdy dzieć w domu mi "panikował" siadałam z nim na podłodze chwilkę się pobawiłam i wstawałam - i tak w kółko. Z Weroniką była kilka tyg masakra bo nawet jak siedziała w wózku i ktoś na nią spojrzał ta płakała a nie daj Panie Boże jak ktoś chciał ją dotknąć ! Ze spokojem i śmiechem mówiłam - dziecko jest mało komunikatywne dzisiaj najlepiej nie patrz i nie dotykaj :P reakcje ludzi były różne ale przyszedł dzień kied to Weroni zaczęła zaczepiać innych :) W domu często podchodzi się poprzytulać i idzie dalej, fale płaczu pojawiaja się coraz żadziej i na krócej no chyba że jest nie wyspana... Ogólnie jest pogodnym dzieciem i daje się ją zagadać
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    ja nie zaobserwowalam u Krzysia takiego leku w ogole. on jest ze tak powiem "cyganskie dziecko" w prawdzie nie do kazdego nowopoznanego pojdzie na rece czy da czesc ale w rodzinie to aby tylko ktos sie zaoferowal ze na raczki wezmie to leci :) jak byl mlodszy to tez chetnie wedrowal z rak do rak. moze dlatego ze u nas od poczatku sporo osob sie przewinelo przez dom i ciagle ktos nowy wpada. jesli widzi kogos pierwszy raz to nie da mu czesc tylko raczke chowa za siebie ale jak ktorys z kolei a dana osobe lubi to nawet calowac sie leci :)
    •  
      CommentAuthorelli
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    mój Hubert również jest bardzo śmiały w stosunku do nieznajomych. najpierw troszeczkę się poprzygląda i po 5 minutach wystawia rączki do "nowej cioci"
    --
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    A u nas jest tak że Ala zasypia w okolicach 19, przebudza się w nocy kilka razy,ok24 potem 4.kiedys w tych godzinach pila mleko. teraz zazwyczaj go nie chce, ale potrzebuje przyjaciela smoczka.
    Co do zajmowania sie soba to jest w tym rewelacyjna-potrafi zajac sie pol godziny karteczka,obracac ja na wszystkie strony:)nie mam z tym problemow.
    Na obcych reaguje niepewnoscia i zaniepokojeniem,po ok godzinie jest juz jak zawsze-rozgadana i rozesmiana.

    Alicje chyba bierze przeziebienie.Cholerna pogoda.
    Od dwoch dni mi sie nie podobala-mniej jadla i byla rozdrazniona.
    Wczoraj duzo kichala.a dzis juz dwa razy pojawil sie wyciek,wiec chyba bedzie katar.
    zreszta to widac ze dziecko jest inne..

    i d...pa z jutrzejszego basenu.juz drugi raz...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Fmartunia - podajesz jej cebion? jak sie katar pojawia to atakuj od razu woda morska a w razie wiekszego podaj Euphorbium Comp S
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    a propos nocnego budzenia - Krzysiowi czasami zdarza sie obudzic, baaa nawet usiasc czy wstac. jojczy (ale nie placze) zalac sie na caly swiat a my.... my po prostu go ignorujemy. pogada do siebie pouzala sie i kladzie sie spac. na poczatku maz wstawal i przenosil go do nas (tak ok 4 rano) ale po kilku ignorach Krzysko przestal sie budzic nad ranem. teraz jak mu sie sporadycznie zdarzy (penwie mu se cos sni) to jojczenie olewamy i spimy dalej :)
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Neonatolog kazala nam podac cebion 2x5 kropli
    i oscilloccoccinium 2 razy dziennie po pol fiolki
    zobaczymy
    dalam masc majerankowa pod nosek
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Ania z tym siadaniem i wstawaniem też tak u nas jest, wystarczy wówczas, że wejdę do pokoju i cichym głosem powiem "Filipek/Szymonek połóż się" a zarazem jeden jak i drugi kładzie się i śpi dalej. Nie wiem to chyba jakieś sny powodują to marudzenie i budzenie się ...
    •  
      CommentAuthorIWA
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Ja też myślę , że to jakies złe sny! Ale ostatnio to Oliwka śpi jak zabita tylko czasami raz przebudzi sie w nocy , wtedy mój M idzie do niej i pogłaska ja po główce, a ona zasypia i tak do rana śpi! ;)
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Fmartunia ja przy wycieku podawałam też Euphorbium - to jest lek homeopatyczny na katar i zatoki - wtedy katar dobrze spływa.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    u nas takie podejscie oznaczyloby pobudke. lozeczko Krzysia stoi w pokoju gdzie spimy i mlody jak zobaczy ze ktores z nas na lozku siada to calkowicie wybudzony. dlatego my dalej sobie lezymy a mezu zarzuca "ciiiii ciiiii ciiiii" :D
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    a jak sie go podaje?
    --
  4.  permalink
    dziewczyny ja tylko na chwile przelotem z urlopiku w polsce...jestesmy po usg...i uwaga uwaga MAMY ZDROWE BIODERKA!!!!!!!!!!!!!!!!! jest jeszcze minimalna roznica miedzy jednym a drugim ale oba stawy 1A.....nawet sobie nie wyobrazacie jak sie ciesze...malego nadal trzymam w szelkach bo wizyte u ortopedy mamy dopiero 17 pazdziernika i to on musi nas z szelek zwolnic...ale pediatra powiedziala ze wedlug niej moge mu szelki sciagac na troche w ciagu dnia...jedyne co ja troszeczke zmartwilo to to ze jadra kostnienia sie obustronnie nieobecne...a powinny juz sie pojawic...ale pani radiolog nic na ten temat nie mowila...no coz poczekamy te 3 tygodnie i zobaczymy co powiedza lekarze z uk...na razie chodze po scianach ze szczescia....MOJE DZIECKO MA ZDROWE NOZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!! YUPI YUPI:swingin::rolling::jumping::crazy::rolling::peace::swingin::jumping:
    --
    •  
      CommentAuthormyszorka
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Patrycja ciesze się bardzo, a ty ciotka to się miałas ze mna spotkac:tongue:
    --
  5.  permalink
    myszorka no wlasnie co jutro robisz??? :)) pogoda sie poprawila to moze do parku bysmy skoczyly??? jutro mam pierwszy dzien luzu...do tej pory terminarz wypelniony co do minuty....:) a mialam odpoczac hahahaha....
    --
  6.  permalink
    Patrycja- super, super, super:cheer::cheer::cheer:

    Cieszę się razem z Tobą :swingin:
    •  
      CommentAuthorInez
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Izunia, my Bastka też wychowujemy sami. Moi rodzice w ogóle się nim/nami nie interesują. Tato MM, czasem się pojawia (częściej my go odwiedzamy), no i od tego tygodnia przyjaciółka teścia zaczęła pilnować Bastka jako niania :) Tylko, że u nas MM prowadzi własną firmę, więc co rusz przez warsztat przewijają się jacyś klienci, a Bastek często jest z nim w warsztacie, bo nie ma co z małym zrobić. W ten sposób mały ma kontakt z ludźmi, więc raczej jest jak "cygańskie dziecko" i idzie do każdego. Mam nadzieję, że z czasem z tego wyrośnie, bo chwilami boję się, że ktoś nam go zgrzytnie :confused:
    Ja siedzę w pracy i na ten tydzień mam już dość. Czekam na 16 i do domku, może wieczorkiem troszkę odpocznę. Ten weekend zapowiada się ładny, więc pewnie jakiś grill na pożegnanie sezonu będzie :)
    --
  7.  permalink
    mój tez ma jakis dziwny okres-nawet u Doroty płącze za mna co mu sie nigdy nie zdarzało
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Patrycja :crazy::swingin::crazy::swingin::clap: suuuuper wiesci.
    bardzo sie ciesze ze jest poprawa i ze niedlugo pozegnacie sie z szyna. co do kostnienia to u nas nie chodzilo dokladnie o jadra kostnienia ale o ilosc tkanki i tez bylo tego malo jeszcze jak Krzysko mial ok 8 miesiecy. ortopeda kazal zwiekszyc dawke wit d3 ale neonatolog po zrobieniu badan powiedziala ze nie ma mowy. mielismy jedynie zakaz pozwalania na wstawainie Krzysiowi. 2 miesiace poznej juz bylo wszystko ok
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Patrycjo super
    to tak jak u mnie-nie ma jadrow kostnienia!!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    a propos cyganskich dzieci.... wyskoczylam dzisiaj do skelpu i na spacer bez wozka bo mysle sobie zajde pozniej do rodzicow a na 4pietro bryki telepala nie bede...stawiam wiec synia na ziemie zeby wyjac pieniadze i nim zdazylam zaplacic dziecka nie bylo, spierdzielil mi na dwor. Gabrysia jak probowala go zatrzymac zostala cepnieta w udo a on dyla... normalnie szelki chyba kupam :D
  8.  permalink
    Ania- to i kaganiec do kompletu do tych szelek ;)
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    hahaha
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Aga :rolling: no czasami by sie przydalo... jak Gabrysia chce go przysotpowac i np czegos nie pozwala mu zrobic to on sie broni wlasnie ja gryzac :| miala juz i siniaka i skore zdarta od jego ukaszen. co ciekawe nikogo innego nie gryzie tylko ja. podobnie synek sis - nikogo oprocz Gabrychy nie gryzie :|
    • CommentAuthorfmartunia
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Patrycjo nam ta dziewczyna od vojty mowila ze to kazde dziecko indywidualnie ma wyznaczony czas tych kostnien.u nas tez nie ma i przez to nie chce nam sciagnac szyny,
    ostatnio pytal w jakim wieku jest dizecko i jaka byla masa urodzeniowa,
    nie wiem po co mu to bylo,ale pytal
    --
    •  
      CommentAuthorharpijka
    • CommentTimeSep 26th 2008 zmieniony
     permalink
    Patrycja, wspaniałe wieści, oby to były ostatnie tygodnie z szyną.

    Kamil budzi się 3 razy na cycka, ale potrafi się budzić w międzyczasie, wtedy walczę i nie daję cycka, smoczek, głaskanie po główce, ew. suszarka. W porach karmienia też da się go uśpić jeszcze, ale pół godziny później budzi się znowu. Właśnie jesteśmy w trakcie nauki całkowicie samodzielnego zasypiania, dziś będzie trzecia noc i zobaczymy, póki co od kiedy zaczęliśmy to prawie skończyły sie pobudki poza karmieniami.

    Mój Kamil też wymagał dużo uwagi, ale teraz, od kiedy raczkuje i siada, to całymi dniami bawi się sam. Czasem przyjdzie na przytulenie, to chwilę się z nim pobawię, poprzytulam i znów sadzam między zabawkami i bawi się dalej. Najlepiej jednak jest jak jesteśmy oboje z mężem w domu, wtedy aniołek nie dziecko.

    Syn siostry może podpatrzył Krzysia, jak gryzł Gabę. Biedna dziewczyna. Ja też byłam ciągle pokąsana przez brata (7 lat młodszy)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeSep 26th 2008
     permalink
    Harpi powodzenia z usypianiem Kamila!!!

    syn sis gryzl Gabrysie juz rok temu bedac w wieku Krzysia i teraz tez to kontynuuje. stwierdzilysmy ze moze dlatego ze Gabrysia jest nadopiekuncza. chce uchronic i dba jak potrafi ale to milosc z serii do uduszenia :P
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.