A ja się namęczyłam od rana. Ala chciała spać a nie mogła,już doszła do tak dużego mega rozdrażnienia, że sama nie wiedziała czego chce. Jak do zabawek, to na brzuch-i krzyczy bo czegoś tam nie może zrobić.Na rękach zamiast się przytulić to "zwiedza" mieszkanie i ogląda wszystko. MASAKRA.Ale sie zmęczyłam.Chore dziecko jest takie męczące. Aha i nie chce nic jeść-tylko mleko pije
Fmartunia, współczuję. Oby się Ali szybko poprawiło. Myślę, że to może nawet dla niej lepiej, że tylko mleko chce, więcej odporności jej przekażesz, a jeśli to potrwa nawet kilka dni, to Ala przecież nie schudnie
Patrycja super ciesze sie razem z Toba Fmartunia zdrówka dla Aluni zawsze jest taki dzien kryzysowy a potem juz lepiej wszystko mój Pietruszek dzisiaj zasnał bez ceregieli bez miauczenia płaczu i chodzenia po łózeczku-moze te zakupy go tak wymeczyły ale w kazdym razie mam nadzieje ze dzis bedzie spał spokojniej jak ta jedynka druga sie wybiła
Pati i ja sie ciesze!!! Bartek nie jest taki ze tylko u mnie i u nikogo wiecej bo i do babc idzie i do dziadka, generalnie do wielu osób z ktorymi nie widuje sie czesto tylko jest taki problem ze jak go zostawie samego w pokoju a ja ide na chwile do lazienki do jest ryk!!!Nie chce sie za bardzo bawic zabawkami tylko ciagle by chcial wstawac i jak tylko usiade obok to moment i stoi obok mnie!!!On potrafi 100 wstac a ja go 100 razy posadze!!! To jest strasznie meczace!!!
brawa dla Hani. wytrawala z niej panna :) dobrze ze przyzwyczaja sie do chodzenia od malego, przynajmniej wozek szybciej pojdzie w odstawke...
wiecie co ... a odnosnie chodzenia to ja mam schize. boje sie Krzysia puszczac samego na podworku zeby szedl po chodniku ze sie przewroci. on zaraza za nic reki nie chce dac i jak go za lapke biore to jest ryk. a schiza siega 4lat w tyl. Gabrysia maja niecale 2lata przewrocila sie na chodniku na prostym i zruszyla sobie wszystkie 4 gorne zabki. krew sie lala a zeby wygladaly jakby mialy wypasc. byla 2tyg na diecie plynnej przez slomke podawanej (wez i wylumacz dzieciakowi!) zabki sie utrzymaly ale byly slabe i zaraz zzarla je prochnica. malo tego - wypadly w zeszle wakacje a do tej pory nie wyszly nowe. dentystka mowila ze jak sie nic do konca pazdziernika nie ruszy to czeka nas wizyta w warszawie u speca od tych spraw i sprawdzenie co z zawiazkami zebow stalych..teraz przy Krzysiu moze i panikuje ale... nie chce przechodzic ponownych nerwow co wtedy
no ja tez puszczam Krzysia ale czasami wole jak idzie po trawie jednak a nie po chodniku chociaz po ostatniej 'niespodziance' w ktora mi sie wdeplo znowu przenioslam sie na chodniki. co do szelek to bym pewnie kupila bo to duza wygoda i bezpieczniej by bylo i bym nie schizowala ale... koszmarnie nie podobaja mi sie dzieci prowadzane na smyczy
te ktore bywaja pod wykresem pewnie zauwazyly ze Gabrysia dlugo jest bezzebna. ona juz sie nawet nie usmiecha tak zeby bylo widac jej gorne dziasla. ostatnio pytala sie czy jej te zabki w ogole wyrosna... juz nawet rozmawialismy z mezem ze jak bedzie trzeba to zapozyczymy sie i jej implanty wstawimy ale mam nadzieje ze to jakies tylko takie te stale zuby opieszale sie okaza...
az zajrzalam na allegro i maja calkiem nieglupie te niektore szelki infant eddie bauer - na takim piesku prowadza koelzanka swoaj 4latke ktora nawiewa jej co krok a do takiego koali to moze nawet ja bym sie przekonala w ostatecznosci
Ja chodzę z Weroniką za rączkę i nawet nie specjalnie mi się wyrywa. Kilka razy powiedziałam jej że nie puszczę bo tu jeżdżą auta i może zrozumiała :) Na dzień dzisiejszy przechodzi połowę drogi do przedszkola czyli jakieś 500-600m i najczęściej to ja nie mam sił i pakuję ją w wózek, ale bardziej dlatego że są 2 niemiłe przejścia dla pieszych :/ nienawidzę ich i boję się nimi przechodzić a na około jakoś mi się nie uśmiecha chodzic
Ania faktycznie ten link z koalą jest interesujący :D JA nie wiem jak to będzie - jakoś nie wyobrażam sobie wychodzenia z chłopakami sama - no nie wiem ...
ta okrotna metoda nie dla nas ;) narazie jestesmy na etapie ze maly pije kaszke w lozeczku ja stoje obok :)wypija kilkadziesiat razy wtaje ja go klade a pozniej zasypia :) wczoraj wkurzyl mnie maksymalnie bo normalnie nawet rak nie zdazylam wyciagnac z lozeczka on juz stał wiec mu powiedzialam ze wychodze bo nie chce spac.. nie bylo mnie tam przez 5 minut i tylko kwilił troche a po chwili zaczał sie płacz jakbym mu jakas krzywde zrobila przyszłam pogłaskałam i chcialam polozyc to sie jeszcze bardziej darł az zaczal sie krztusic ponziej normalnie powyspinał mi sie po rekach i jak go wziełam i przytuliłam tak momentalnie zasnął zmeczony biedaczek... widocznie potrzebuje zebym byla obok ..no nic nie przeszkadza mi to .. byle mam wolne rece dla drugiego malucha :) z czasem sie nauczy :)
Hania malutko je (jest na bebilonie I ) lekarka nei pozwoliła jeszcze nic wprowadzać, ani bebilonu II,ani deserków, zupek:( do min.4,5 miesiaca:(( a Hania nei dość ze mało je to jeszcze może nie to że wymiotuje, ale cały dzień takie ulewo wymioty:((( już od kilku dni, no i tak je że mieli ten smoczek i mieli i niby wypija a zaraz nei chce:(..wydaje mi się że to mleko jest za rzadkie już dla niej i dlatego tak jest:((( porcję ranno jak wstaje ok 7 i na noc ok 20:30 zjada całą i nie uleje czy zwymiotuje ale w ciagu dnai masaka;(( boje się że ona jakiejś anemi się nabawi tak maleńko jedząc..jutro pojadę kupić bebilon II i chyba jej zaczne wprowadzać:(..kurde albo mleko jej czymś zaciagne..a już napewno po środowym szczepieniu powiem pediatrze że chcem wprowadzić marchewkę i powoli inne rzeczy..wydaje mi się że małej mleko już nie starcza a już naewno wykazuje objawy zainteresowania innym jedzeniem..no ale kurka z drugiej strony przesypia całą noc od ok 20:30 do 6-7 rano:(( nie mam pojęcia co to..może poprostu skok rozwojowy:(((
Beata teraz przyjmuje sie zasade ze mleka nastepnego (2) nie powinno sie jednak wprowadzac dziecku przed ukonczeniem pol roku. a co do tego ulewania - rozmwialas z lekarzem? moze to refluks jest?
dziewczyny dzisiaj straszny dzien \pietruszka nie chce spac wogóle,nie spał od 7 rano jeszcze poza 10 min drzemka w aucie.jestem wymwczona bo do tego jest strasznie absorbujacy i marudny.znowu zęby??? dopiero co mu wyszły dwa ...szczerze móiac nie obchodzi mnie dzisiaj to ja chce poprostu chwili spokoju albo zeby chociaz zasnał i noc zeby była spokojna.No nic ,postanowiłam ze od dzis bede podawac Viburcol nie mam wyjscia inaczej zasne na siedzaco w najmniej spodziewanym momencie.żeby chociaz nocka była spokojna to dzis znów od 2 do 4 urzadził sobie zabawyprzyznaje bez bicia-powoli nie daje rady
Ciacho bądź dzielna choć wiem, że masz już dość - pamiętaj, że Piotrusiowi też jest ciężko, na pewno bolą go cholernie te dziąsła ... Ściskam Cię kobieto - będzie dobrze - przytulam :D
no nic zasnał o 18 po mleku i kąpaniu-na jak długo -to sie okaze w sumie mam nadzieje ze juz do rana no wiem ze musze dac rade bo innego wyjscia nie ma ale wiecie co nawet jak on by taki byl i nie spał po nocach ale byłby M to byłoby inaczej a tak mam swiadomosc ze jestem tylko ja.no ale zdarzaja sie takie kryzysowe dni i musze je poprostu przezyc
Ciacho musisz to przetrzymać. Ja co noc powtarzam sobie, że następna będzie lepsza i jakoś daję radę, po postu nie mam wyboru. Bądź dzielna, Piotruś potrzebuje Ciebie
no to tak..smoczki są oki bo już sprawdzałam na milion sposobów, tzn. pije z nich ładnie..a nr 3 się dławi bo za szybko leci, teraz ma dwójki..mleka bebilon 2 sama jej nie podam, ale nie wydaje mi isę normalne czekanie nie wiem ile na podanei głupiej marchewki:(((( Hania ma ponad 4 miesiące i pije samo mleko, niczym nei zaciągane i jestem pewna,ze jest za żadkie:((..no nic czekam do śody..a to napewno nei jest refluks, to są ewidentnie wymioty i już wszyscy dookoła mówią,ze mleko już jest za żadkie, ona wymiotuje taką wodą jakby zaciagniętą mlekiem:((..ehhhhh byleby do środy..zapasy "swoich"niesypanych od mojej babci jabłek, marchewek, ziemniaków, gruszek, śliwek już mam:)) dzisiaj porobiłam jej w słoiki musy i teraz czekam na możliwosć wreszcie dania jej czegoś innego niż mleko..
wiem właśnie że teraz wpowadzili,ze niby mleko początkowe do 6 miesiąca..oki jak dla mnie jak najbardziej oki, ale jeszcze kurde coś oprócz tego,a nie samo niczym nie zaciagnięte mleko
dzisiaj u nas nocka lepsza ale od 3 juz pojękiwał i wiercił sie az o 5.30 juz był obudzony.naszczescie wstaje w dobrym humorze.poszłam spacv juz o 21 razem z nim takze nie jest tak zle jako tako czuje sie wyspana
Ciacho cieszę się, że nocka była w miarę i jesteś wypoczęta - muszę przyznać, że Mały to ma powera od rana :D Beata moje kidsy też nie chciały pić samego mleka więc zagęszczałam im kaszkami Nestle - no nie wiem spróbować możesz, a nuż Hani zasmakuje :D Zacznij od zwykłej kaszki ryżowej - a później stopniowo możesz wprowadzić jej smakowe z różnych owoców.
Kaszka ryżowa Odpowiednie dla
* niemowlęta powyżej 4 miesiąca życia
Charakterystyka
* bezglutenowy produkt zbożowy na bazie szlachetnej podmiany ryżu * jest wzbogacona w 8 witamin oraz składniki mineralne, istotne dla prawidłowego rozwoju dziecka, takie jak: wapń i witamina D3, niezbędne do budowania mocnych kości i zębów; żelazo potrzebne do budowy komórek krwi i witamina C ułatwiająca jego wchłanianie; cynk oraz witamina A dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego * nie wymaga gotowania
Wskazania
* stanowi półpłynny składnik diety * urozmaicenie diety dziecka * przygotowywać na mleku modyfikowanym, np. NAN2, lub na preparacie mlekozastępczym * może być stosowana w diecie bezglutenowej (celiakia)
w pełni zgadzam się z Izunią. Jeśli lekarz kazała zaczekać z podawaniem stałych pokarmów, to pewnie miała swoje powody, podobnie z wprowadzeniem mleka następnego. Lepiej kaszki spróbuj. Raz, że Hani mogą posmakować i będzie chętniej jadła, a dwa, że są bardziej tuczące niż samo mleko.
Ciacho, dobrze, że już lepiej.
Kwiatuszek, spróbuj tej metody. 3-max 7 dni i Kacper będzie sam zasypiał. Przy maluchu to będzie niezastąpione ułatwienie. Ja Kamila zaczęłam przyzwyczajać do zasypiania w łóżeczku jak miał 6 mies. I też płakał jak wychodziłam i nie chciał sam zostawać. I siedziałam przy nim, dawałam rękę, smoczka, pilnowałam, żeby się nie przekręcał na brzuch, nie siadał, głaskałam, uciszałam, itd. Ale jako, że Kamil nadal nie przesypiał nocy postanowiłam spróbować wychodzenia - zgodnie z metodą, którą Fiufiu wkleiła. Dziecko się po kilku dniach nauczyło, noce dużo lepsze. Jesteśmy jeszcze w trakcie uczenia i jeszcze troszkę płaczu jest, ale jest zdeeeecydowanie lepiej. Na prawdę warto się przemęczyć i nawet popłakać z dzieckiem.
no właśnie też chciałam zagęśćił, dzwoniłam do pediatry a ona kazałą czekać do środu i już...wrrrrrrrrrrrrrrrr
tylko,ze moja lekarka kazałą czekać mi ze wszystkim, nawet z zaciągnięciem mleka, czy kaszka czy czymkolwiek innym-ona ma taka filozofie że czego do min. 4,5 miesiąca...dlatego mnie to wkurza..ale w środę idę na szczepienie i mam nadzieję,ze wreszcie będę mogła zaciągnąc to mleko:))
a co do tolerancji mleka, Hania dobrze znosi bebilon i od początku jej przypasował i zasmakował:)
Beata no wiesz, to dobrze, że lekarka tak dba o zdrowie Hani, ale nie musisz się tak sztywno trzymać tych norm żywieniowych tym bardziej jak Mała jest godna i nie najada się samym mlekiem ... To ty jesteś mamą i chyba najlepiej wiesz, czy córka jest głodna i czy potrzebuje czegoś więcej - a lekarz ocenia stan zdrowia.
ufff, my juz po roczku. Dobrze, że pogoda dopisała, bo natalka chora. Jak będę miała czas to wrzucę zdjęcia mojej królewny. Natalka bardzo zadowolona z prezencików. Myślałam, że będzie bała się rowerka, ale ona taka nim zafascynowana :)
no właśnie Izuniu, najlepsze to jest to,ze ONA WOGÓLE NIE JEST GŁODNA:(( i bądź tu madrym:((( jak ona przesypia calutką noc od 20 do 7 rano i w dzień wcale nie prosi o jedzenie, zjada mniej niż powinna a enegii ma za 100 osób..heh
bylismy we wtorek u lekarki z kaszlem i katarem, ale osłuchowo była "czysta" i gardło też ok. Dostaliśmy eurespal. W nocy zaczęła bardzo mocno kaszleć, aż się dusić i rano już charczała. Zamówiliśmy wizyte domowa i okazało się zapalenie krtani. Dostała nowe leki. W piątek juz gardło i krtań w porządku była, ale jeszcze kaszle.
Napewno dam znać..właśnie lekarka dlatego powiedziała,żeby nic nie zaciągać bo skoro głodna nie jest, i pięknie przesypia noce to po co teraz zaciągąc, kazała poczekać jeszcze ze dwa tygodnie..no nic poczekam do środy i zobaczymy co i jak:) heh
100krociu, teraz masakryczne właśnie jakieś wirusówki zapalenia krtani i płuc są..obłęd mnóstwo naszych znajomych ma chore szkraby i głównie krtań, albo płuca:((
Mam nadzieję,że wszystko będzie oki:)) i mała raz dwa wyzdrowieje:)
No my również byliśmy na Eurespalu jednak dla nas zbawienny jednak okazał się Drosetux. My jutro kontrolujemy się u pediatry bo moje jednak przeszły kurację antybiotykową.
No widzę, że ten Eurespal bardzo znany i często przepisywany! Oliwka też na nim była, teraz juz jest zdrowa, w ostatnim etapie kataru (gęsty i zalegajacy) zbawienne okzały sie kropelki polecane przez AnieM - Euporbium Comp
Jeśli chodzi o ta metode o ktorej pisala Harpijka to ja tez ja zaczelam stosowac jak Bartek mial 5 miesiecy i naprawde 3 dni bylo masakry bo chyba ze 30 razy go kladlam ale np juz na drugi dzien z 15 i tak sie ograniczylo do 2 a czasem wcale!!Teraz sie wycwanił bo mi wstaje w łóżeczku i wyrzuca smoczek ale jak jest zmeczony to klade go i zasypia!!!! Natalce zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia!!!
U Ali chyba wszystko sie zatrzymalo ale powiem wam ze w przeciagu tygodnia zmienila sie nie do poznania taka charakterna!! uparta, stawia na swoim, i do tego probuje wymuszac Mam problem z jej apetytem, cos nie chce stalych pokarmow,mam nadzieje ze to tymczasowe. Tylko mleczko i mleczko Za szybko ja pochwalili za przytycie... No i zaczela mniej spac.juz tylko dwa razy ale za to juz o 18.30 spi. no wiec wszystko nam sie przestawia i badz tu madry..
100krociu my byliśmy na Zinnacie - 2,5ml 2xdziennie co 12h. Nie powiem nie było problemu w podawaniu :D Dziś kontrola i mam nadzieję, że oskrzela u Szymka będą czyste. Martwi mnie jedynie to, że on w nocy dalej mi pokasłuje ... Nie ciągle, ale to wygląda tak jakby dziecko miało atak kaszlu i nie mogło sobie z nim poradzić Po tym ciężko mu zasnąć bo wybudzi się na całego ...