Dzięki :) Na ząb to chyba jeszcze za wcześnie - nam już tylko 5tek brakuje... W brzuszek nie bardzo wierzę, ale może? Mam nadzieję, że przejdzie, nie bardzo mi się uśmiecha do lekarza dmuchać, jeszcze co gorszego przywleczemy z "dzieci chorych"...
NR, ja zawsze mierze pod pacha...no ale jesli Cyryl spi na brzuchu to raczej nie ma go co tarmosic, no chyba ze mozesz go przelozyc i zmierzyc. Moj tez mial kilka razy temp podniesiona i w zasadzie nie wiem od czego a po nocy juz bylo ok. OBy i u was.
U nas melisa to nie wypal, to znaczy nie ma zadnego zauwazalnego efektu a przydaloby sie moze by cos wiecej pospal (jemu nie potrzeba ale dla mnie byloby troche wiecej luzu ). Dzisiaj byl 2x na polu i zaliczyl dwie drzemki: 50 min i potem 30 min
Czesc dziewczyny my bylysmy dzis pierwszy raz na bobatach troche przyjemniejsze cwiczenia, w zasadzie zupelnie inne niz vojta. Jakos Ala zniosla aczkolwiek pod koniec tez plakala. W tych cwiczeniach wydaje mi sie taka slaba i bezradna...
a mi sie niestety skonczył eurespal i musze zadziałac drosetuxem bo mi mały pokaszluje ,szkoda ze eurespal jest na recepte kurcze kiedys nie był ,przeciez to nie antybiotyk
fmartuniu, bobath jest przyjemniejszy dla dziecka ale vojta jest szybsza. Nasza terapeutka twierdzi, że 4 miesiące bobathem zrobi się w miesiąc vojtą. Cwiczylismy dwa miesiące bobathem a teraz przeszłam na vojte i efekty faktycznie są szybsze.
U nas też postępy po Vojcie były bardzo szybkie. Jesteśmy po wizycie u lekarza. Gardło ok, osłuchowo bez zmian – trochę zaczerwienione lewe ucho. Zalecenia: Eurespal, Tantum Verde, Pyrosal, jak najwięcej naturalnej witaminy C, dużo węglowodanów, mleko out na 2 dni. W razie gorączki paracetamol lub ibuprofen. Zaraz po powrocie do domu wrzuciłam go do łóżeczka i śpi biedak mój... 1,5 godziny czekaliśmy na wizytę u lekarza... O ile początkowo moje dziecko nie zachowywało się bynajmniej jak choruszek -> biegał po korytarzu, walił w przewijaki i próbował sforsować drzwi na klatkę schodową, to już przez ostatnie pół godziny wtulony we mnie, rozpalony, zniecierpliwiony.
Ciacho z tym eurespalem to uwazaj. nie jest on zupelnie taki obojetny i ja jesli nie musze to po niego nie siegam mimo ze moge go nabyc bez recepty a pozniej tylko swistek doniesc. nie wiem czy czytalas kiedykolwiek cos na temat tego leku ale mysle ze warto poszperac mnie niektore info powalily i dlatego eurespal jest u nas ostatecznosci... sa znacznie lagodniejsze leki np poczciwy mucosolvan czy flavamed
NR miejmy nadzieje ze to jednak nic "uchowo" sie nie rozwinie. dawaj mu duzo letniego do picia bo z jedzeniem moze miec klopoty no i donos nam jak wyglada sytuacja
NR to oby szybko wywiało z WAs ta chorobe i byle nic z uchem ale jak masz Eurespal to bedzie dobrze. a tantum verde w jakiej postaci? i czy jest specjalne dla dzieci?
Tantum Verde w aerozolu mozna stosowac spokojnie u 9miesieczniaka Krzys neidawno na kaszel tez mial wlasnie tantum i tak mu smakowalo ze musielismy go przed nim chowac szybko bo ciagle sobie wsadzal aplikator do dzioba
Obudził się na krótko, dostał Eurespal, zjadł tyle co nic i śpi dalej... Jak normalnie krzyczy, to mnie to wnerwia, ale dzisiaj to miałabym ochotę płakać razem z nim, bo taki biedny, chory...
NR - życzę zdrowia Cyrylowi. Z tego co napisałaś to faktycznie musi biednie wyglądać - chory śpioszek. Nam pani doktor też na język kazała psikać, ale ja sie nie dziwię, bo ja jak sobie psiknę to czsami mnie pociągnie na wymioty - taka delikatna jestem, a przeciez dzieci jeszcze bardziej!
NR, zdrówka dla Cyryla. Dobrze, że póki co właściwie ma tylko gorączkę, to w sumie znaczy, że organizm walczy, więc może te leki wystarczą i nic się więcej nie rozwinie. Jak czytam o chorobie dziecka, to mnie mrozi od razu, biedactwa takie. Kamil jak dotąd raz miał katar przez 3 dni i to chyba był efekt zębów, a nie choroby, kilka razy dziennie wylewało mu się trochę wody i tyle. Cieszę się, że jest taki odporny, ale z drugiej strony boję się panicznie zachorowania.
zdrowka dla cyrylka:) anium-proby raczkowania sa ale ma slabe raczki-nie wie co robic jeszcze'
co do vojty ja wiem ze skuteczniejsza ale my nia cwiczymy 8miesiecy. widze ze bobathy odkrywaja "inne wady".np vojta nie widziala ze Ala zle stawia stopy na podlozu. jezeli po mscu nie bedzie efektow to wrocimy do vojty wiec jeszcze droga dla nas otwarta
Aga SUPER! Uhahałam się do łez :DDD A tekst "to zalezy ile wsuwa ..." mnie powalił na łopatki Dzieciaki są przekochane jak tak odpowiadają na pytania :P
i tak.. Hania ma od urodzenia problem z jelitakami..najpierw kupa raz na tydzień, ulewanie i wymioty..ostatnio miałam koszmarne dni (tydzień temu), dziecko dusilo mi się własnymi wymiotami (zaksztusiła się po odruchu wymiotnym) ledwo ją odratowałam ,potem wzywałam karetkę..cyklicznei pojawiaja się wymioty i ulewania-silne..byłam u lekarzy i ciągle słyszłam "musi wyrosnąc", koniec z tym bo ja nie będę modlila się nad dzieckiem żeby sie po posiłku nie dusiła:(((
NO WIĘĆ POKOLEI//
Hania waży 8500, Pani Dr stwierdziła,że jest naprawdę dłuuuga jak na swój wiek, ile meirzy to wpiszę jutro bo nie chce mi się teraz szukać, ale napewno ponad 74
na szczepieniu i badaniu grzeczniutka:) po szczepieniu tak jak po poprzednich, żadnych objawów, więc super
co do wymiotów, mamy skierowanei na usg i jutro spróbuję się dodzwonić, jak się nie uda umówić na nfz to od razu spytam się o prywatne, z tym że musi być zrobione w tym szpitalu, bo tam są specjaliści od takich spraw
aha..na 90% jest to nie domykający się zwieracz, i nie wykształcone w pełni jelita (nazw tych co ona mówiłą dokładnie nie pamiętam, więc wolę nie wpisywać coby nie pokręcić) najprościej mówiać niedojrzałosć układu pokarmowego….Hania dostała syropek DEBRIDAT
no i jej przypadłość jest od urodzenia praktycznie z przerwami, bo ulewała od małego, na zmianę z wymiotami, nie mówiąć już o tym jak żadko robiła kupki dopóki nie zaczęla dostawać zupek , POPRAWIŁO SIĘ TO, KUPEK JEST KILKA DZIENNIE (od kiedy dostaje zupki i deserki), ALE WYMIOTY I ULEWANIE POJAWIAJĄ SIE CYKLICZNIE, wieć nawet nie ma podejrzeń o refluks..
no i może to też byc po mamusi (czyt. po mnie) ja też mam wrażliwe jelito..heh i często jest tak, że jak cos mi „nie wejdzie” to od razu odruch wymiotny i wymiotuje.
no zobaczymy jak to i co to będzie
MAM PYTANKO DO WAS..CZY KTÓRAŚ Z WAS STOSOWAŁA TEN SYROP?? BO SŁYSZAŁAM CAŁKOWICIE DWIE SKRAJNE OPINIE NA JEGO TEMAT..JEDNI CHWALĄ INNI BAAARDZO NARZEKAJĄ..
Hania wymiotuje cyklicznie (kilka dni wymiotów, spokój i tak wkółko) i zastanawiam sie czy go podawać??
Beata kurcze współczuję przeżyć. Na pewno jest Ci ciężko. Nic nie doradzę. Trzymam kciuki za Was i zdrowia przede wszystkim!
Szymek ma straszne zaparcia, wczoraj udało mu się wypróżnić po 4 dniach męczarni i podaniu Lactulosum oraz czopka glicerynowego. Nam lekarze też mówią, że to normalne i winowajcą jest niedojrzały układ pokarmowy ... Jednak aż takiego problemu nigdy nie mieliśmy z kupą! Za tydzień w piątek mamy szczepienie, zamierzam porozmawiać z naszą dr na ten temat, może zleci jakieś badania, doradzi - na to bynajmniej liczę.
Wczoraj z M przeżyliśmy chwilę grozy :| Filip wczoraj za dużo na raz wziął wafla ryżowego i omal mi się nie udusił – nie mógł z siebie wydobyć głosu gdybym konta okiem na niego nie spojrzała to nawet boję się pomyśleć jakby to się skończyło … Zobaczyłam go bordowego i duszącego się! Tylko wrzasnęłam do D, że on nie może złapać powietrza!!! Szybko go złapałam i pierwsze co to zajrzałam do buzi – no i w ułamku sekundy wydobyłam mu dwa kawałki wafelka, za łapczywie jadł i nie pogryzł dokładnie … Jesssuuu jak złapał oddech to rozryczałam się jak głupia …
Izunia - kurcze to przeżycie miałaś! Dobrze, że spojrzałas na małego - kurcze czasami chwilka nieuwagi......... Moja mała udławiła się kiedyś tak kawałkiem jabłak, cały kawal do buzi włożyła, musieliśmy ją głowa w dół potrzepać, bo tak głeboko już było! Dobrze, że M to starażak i potrafi zachować zimna krew, a do tego fachowej pierwszej pomocy udzielić.
IWA ktoś mógłby pomyśleć, że nie zwracamy na dzieci uwagi i jesteśmy nieodpowiedzialni. Ale na prawdę to był moment, Filip był przy mojej nodze ... Wszędzie przecież trąbią, że najwięcej wypadków dzieje się pod okiem rodziców w domu! Dobrze, że adrenalina pchnęła mnie do takiego zachowania a np. nie zemdlałam
Beato, Julce podawałam Debridat, najpierw na kolki( nie działał), a później na niby refluks i wymioty. Owszem działał ale Julka dostała wysypkę (chyba dlatego bo tam jest jakiś składnik pomaranczowy), podobno dużo dzieci ma wysypkę ale spróbować możesz. Po rozpuszczeniu ważny jest przez 4 tygodnie. U nas niestety te cykliczne wymioty są ''maską'' dla padaczki. Julka nie ma drgawek(je kojarzyłam z padaczką) a właśnie wymioty.
mój Kamil miał przepisany na ulewanie, ale był wtedy mały (coś ok 3 m-cy) i jak mu dałam, to się zakrztusił, bo to rzadkie i się wystraszyłam i nie dawałam. Ponoć jest dobry i po kilku dniach podawania już są efekty Anetusia, a ta padaczka to skąd? taka wrodzona czy nabyta? na bank już potwierdzona? dajecie jakieś leki? Jakiś chyba pechowy dzień był wczoraj, bo Kamil paluszkiem się prawie zakrzstusił, udało mu się wycofać samemu, bez naszej pomocy, tzn nim go dopadłam to już odkrztusił. Ale tak w tym temacie dziewczyny to polecam postępowanie przy zakrztuszeniu tam w zakładce Zakrztuszenia-RKO jest do ściągnięcia plik w doc jak postępować przy zakrztuszeniach. Ja już przyswoiłam. Myślę, że warto to przeczytać i zapamiętać, szczególnie, że chyba jednak mało kto umie to robić tak jak trzeba. FMartunia, dokładnie w 9 m-cu jest kryzys laktacyjny!!
tak potwierdzona, mieliśmy eeg głowy. Leków narazie nie mam bo jesteśmy przed wizytą u neurologa. Mąż będzie w przyszłym tygodniu to pójdziemy. Sama jakoś nie chciałam iść. dzięki AniaM
Przepraszam, że zapytam ... jeśli nie chcesz nie odpowiadaj (zrozumiem) - a mówiłaś lekarzowi o obawach, że szczepienia mogły mieć niekorzystny wpływ na rozwój i zdrowie córeczki?
Zdrówka dla JUleńki! Oby było tylko lepiej z ty zakrztuszeniem to masakra-mi Piotrus sie aż tak nigdy nie zakrztusił zeby sie robił bordowy ale czasem napchal sobie za duzo i potem wykaszlnał sobie sam ale tutaj mielismy w Norewgii chwile grozy z tym Wiktorem-on znalazł cukierki takie jak mentosy i chyba nie umial ich żuc(2 latka) i mu wleciał do gardła ,patzre na niego a on jezyk wystawia do przodu ,chce wymiotowac a nie moze podlatuje do niego(wszyscy w kuchni) wołam do M ze on sie dławi wiec ten podleciał a ja mu wrzeszcze ze "za nogi a nie klep po plecach" i mój M podniósł go i w tyłek klapsa i wypluł.dziewczyny sama bym go odwróciła ale chłopiec ma 17 kg a to o tym klepaniu przeczytalam przypadkiem ze jak sie dziecko zakrztusi nie wolno klepac po plecach bo kawałeczek sie bardziej osadza czy cos takiego-niestety przeczytałam to z sutnego źródła z bloga znajomej dziewczyny której córeczka własnie sie zakrztusiła kawałkiem parówki i historia sie tak wesoło nie skonczyła .ja mam schize na tym punkcie-zawsze obserwuje Piotrusia jak sam je
no to przeczytajcie dziewczyny to info co wkleiłam!!!!! Jest ze strony akogo.pl, chyba to jest dobre źródło i zgodnie z tym co tam piszą, to dziecko należy klepać, tyle, że z głową w dół właśnie. Ja też mam schizę - dlatego przeczytałam i zapisałam na kompie i zapamiętałam co robić. Nawet próbowałam tak Kamila ułożyć jak tam polecają
Dzięki dziewczyny..my mamy przepisany w syropku, spróbuję jej podawać, jeszcze jutro pogadam z teściową.
Zakrztuszeń, zachłyśnięć itp.nie zazdroszczę:(((( ja byłam samiutka w domu, cofnęły jej się wymioty po jedzeniu, była w foteliku do karmienia i tu zonk, dobrze,ze szelki w tym fotelki sa jakie są, i wystarczyła szarpnąć i się poluzowały bo tak to nie wiem jak bym ja wyciągnęła i no do góry nogami za nogi, wyciągnięcie jezyka i oklepywanie, dzięki Bogu po kilkunastu sekundach zaczęła oddychać...ale widok był tragiczny:(( a ja tak to zachowuje zimną krew, ale jak już mała doszła do siebie to ja się trzęsłam jak galeareta, oczywiście później wezwałam karetkę..następny dzięń był podobny, i na weekend u teściów też taka akcja była i wszyscy patzyli się na nią:( tym razem mlekiem..masakra..ale ODPUKAĆ jest lepiej (ale tak jak pisałam to zawsze pojawia się cyklicznie).
No nic zobaczymy jak to będzie.
Kupiłam jej dzisiaj poduszkę-taki klin,specjalny dla maluchów, bo na tej dziecięcej poduszce upocona i plecka pewnie obolałe:( a ta jest taka specjalna i jest naprawdę fajna..
Anetusiu..mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze:) Zdrówka przede wszystkim
ja mam pytanie odnośnie poduszki właśnie. Generalnie maluchom do roku nie powinno się podkładać. A później?? Skoro bez poduszki zdrowiej, to po co zaczynać podkładać? Beata - u ciebie to kwestie zdrowotne i chodzi o to, aby mała spała pod kątem jak rozumiem?? Ale moje pytanie dotyczy dzieci bez problemów jakie ma Hania. Do mam starszych maluchów podkładacie poduszkę??
Harpi Weronika śpi na poduszce od urodzenia - tak samo jak pozostałe dzieci spały, ale podusia ma hmmm 0,5cm wysokości (a może i mniej) Bardziej jest sygnałem dla dziecka gdzie jest miejsce na głowę :) Gabrysia do tej pory pomimo że na łóżku ma poduszkę (już normalną) to ją odkłada na bok jak sie kładzie do łóżka :)