Ech moja Julka też ma katarek - no i w pieluszce też przy pierdzeniu zauważyłam ( co prawda raz) kilka ziarenek kupki, temperatury nie ma jak na razie - ale nie wiem czy juz jechac do dr czy poczekać??? Katarek ma lekki nie leci jej z noska - raczej kicha i wyciągam jej gilwanki z noska.
Nawet jakby się chciało dziecko ochronić to chyba się nie da :(
kurcze, w niedziele przylatuje moja siostra... mam nadzieje, ze nam wirusa nie przywiezie:/ z tego co opowiadaja w radio to nie jest za ciekawie w Polsce z grypa:/
Mój M chory juz drugi tydzień i teraz jest coraz gorzej:(( pracuje w aptece wolnego nie moze wciąć, ja się wściekam bo boje się o Hanie..ewakuuję się dzisiaj z małą do rodziców, może przez wekend jak wyleży to trochę mu sie poprawi..
wszystke dzieci znajomych chore, ja juz boję sie chodzic z Hanią na spacery, nei tyle spacerów, co tego że zanim zjadę windą to dziesiatki osób mi prychają na nią z każdej strony a każdy podziebiony:(( KOSZMAR:((
u nas dalej zasmarkanstwo ale kaszel sporadyczny a to juz cos. Krzysko nie bardzo ma apetyt i nie chce jesc zadnego swojego nawet ulubionego zarelka jedynie mleko pije ale dobre i to, przynajmniej nie oslabnie dziecina
juz kiedys o to pytalam ale oczywiscie skleroza nie boli wiec jeszcze raz PYTANIE DO MAM 18STO I WIECEJ MIESIECZNIAKOW - ile mleka modyfikowanego dziennie wypijaja wasze dzieci? u nas zadne kaszki i kleiki nie wchodza w gre i Krzys pija tylko czyste mleko (bebiko junior) no i wychdozi go ok 600ml na dobe +/- 100 dzisaij do tej pory juz tyle wypil wiec do wieczora pewnie dobije do litra. Krzys dopiero od ok miesiaca nie jest na cycku wiec pojecie o mieszance mam raczej blade... zastanawiam sie czy to nie za duzo takiej mieszanki na jeden dzien ale jakie mam inne wyjscie jak nic innego (nawet ulubionego soku z hippa z ananasem) nie chce
zaczyna sie okres rozliczania PITow i szkoda zeby przegapic okazje wsparcia dzieciakow czy innych organizacji dlatego pamietajcie o przekazaniu 1% Organizacji Pozytku Publicznego. grosz do grosza i uzbiera sie ladna sumka na szczytny cel a przeciez my na tym nic nie tracimy.
nawet nie macie pojecia jak ja sie ciesze ze Krzysko sam potrafi wydmuchac noska. nie wyobrazam sobie zeby przy tym zgestnialym katarze teraz mu odciagac aspiratorem. a tak mlody podchodzi, bierze sobie chusteczke i dmucha jak stary. chcialam zeby possal homeopatyczne na gardlobokaszel sie nasilil ale niestety nie zalapal o co mi chodzilo z cmokaniem i tabletke pogryzl. u Gabrysi tez niestety nie ma poprawy wiec jesli do poniedzialku im nie przejdzie to zaliczymy rodzinna wizyte w przychodni (ja ze soba tez musze isc w innych sprawach)
Aniu Weronika je tylko kaszki Nestle / Bobovity mleczno-..... W ciągu doby zjada 3 butelki po 300ml, innego mleka nie dostaje (chyba ze złapie butelkę Antosi) co jakiś czas kupuję jej to mleko Candia ale bez większego jej zachwytu wypija. Weroni nie toleruje krowiego mleka i kończy się to żadziakami w pamprze
Jej ale fajnie,że Wasze dzieci piją tyle mleka:) moja pije a ma 8 miesięcy 2X dziennie 210ml i staram się jej wcisnąć jeszcze ok 100ml kaszki-ale nie zawsze chce-noi wiecej nic mlecznego nie chce:(
No i doczekałam się. Rano dosypialiśmy z mężem i Hanią w łóżku, mała wariowała z tatą a ja podsypiałam, nagle słyszę "MA-MA", otworzyłam oczy i pytam męża czy mi się to śniło, ale za chwilę już kilka razy powtórzyła i byłam pewna że jednak nic mi się nie śniło. Także mamy już komplet w końcu TA-TA i MA-MA.
dla mnie najlepsze jest teraz jak Piotrus świadomie bierze mnie za reke i mówi mama oć -czyli chodż ,ja bym tam mogła za ta reke wszedzie isc ale to taka duma mnie rozpiera jak on tak mnie nazywa
znam tą radość:)) niesamowite uczucie jak dziecko woła mama:))
moja już od dawna woła mama:)) ale jakie to milutkie;)) ehh:))))
moja to wogóle gaduła się zrobiła u dziadków jak byliśmy:) spora ma tych słówek:) "am" "mama" "tata" "baba" (zdarzy się babcia) "dzia" albo "dziadz" (dziadek), "niania" (to hania) "kaka" (to kaśka), jak jej się uda to "bjata" (beata) "gie" (żółw-tylko do neigo tak woła) "how" (pewnie jej hau-to pies) "nie" i do tego głową trzepie na nie no i ulubione "daaa" albo "daj" jak jej wyjdzie, "iiiddde" i wtedy zasuwa i sporo jeszcze ma takich swoich powiedzonek..heh i tak gada cały dzień i gada:) albo se śpiewa..uwielbiam to ale czasem własnych myśli nie słysze;)) hehe..a żeby obejrzeć tv to nie mam mowy:)) bo i tak nei słychać:)hihihi..ale niech gada:))hihi
przebił się pierwszy ząbek..zaczęła wstawać w łóżaczku i przy tapczanie i coraz częściej nogi jej wędrują (oczywiscie nei chodzi jeszcze ale juz coś kombinuje)-już się boję tego jak pójdzie-to taki mały pędziwiatr:))wszystko musi zoabczyć..
ale co najważniejsze dla mnie nadla pieknie śpi:) w ciagu dnia 3 x ok godziny (popołudniowa czasem dłuższa) i ciurkiem przesypia od ok 20 do 7-8..więc super:)) bo strasznie się bałam że jej to minie:))hihi
Beata, ale masz z tym spaniem fajnie, z czasem Hania pewnie ograniczy ilość drzemek w dzień, ale noc już jej raczej zostanie tak jak jest. Mój dzieć leniwiec z gadaniem, powie i tata i mama i doda (to do psa naszego) i ide, ale i tak najczęściej jest nia, ewentualnie niania, jak coś chce. A tak to gadać nie chce wcale. Co więcej przestał robić papa i brawo, no w każdym razie nie robi na zawołanie ;) Ale za to zaczął chodzić, w poprzednią sobotę zaczął sam się puszczać i wyrywać rękę jak go trzymaliśmy. Wczoraj już praktycznie cały dzień na nogach :)) Beatko, Kamil stanął na nogi jak miał niecałe 8 m-cy, ze 2 tygodnie później już łaził przy meblach, a chodzić zaczął dopiero jak rok skończył, także wcale nie musi pójść już zaraz. Mój mały też wiercidupka straszna :))
Beatko no to będziesz miała zajęcie, córcia pewnie będzie zasypywać cię tysiącami pytań skoro taka gaduła Przed chwilką robiłam obiad, a Hania przyczołgała się do kuchni wołając mama, myślałam że się poryczę. Inne słówka też mówi, ale z tym "wyjątkowym" mnie przetrzymała
MAda to napewno szcześliwa jesteś;))hihi, pamiętam jak moja zaczynała wołać mama:)) ehhh aż za serce chwytało:)) i dużo zdrówka dla Hani bo wyczytałam, że chora;((
Harpijko, sama jestem ciekawa jak to z Hania bedzie z tym chodzeniem, póki co wstaje i stoi sama (czasem się zachwieje jeszcze) raczkuje już od jakiegoś czasu, jesteśmy u rodziców i dzisiaj wraczkowałą na 4 schodek, bo tu pełno schodów w domu-heh..a najgorsze jest to,że nie ma jak zrobić barierek bo tak są shody zrobione;(( stolarz coś kombinuje-może mu się uda bo ja osiwieje z nerwów jak przyjeżdżamy na weekendy do rodziców;(..
kosi kosi i brawo robi tak sobie-nie zabardzo lubi jak jej sięcosz rękoma robi (po porodzie miała bardzo potłuczoen rączki-i nie przepada jak ktoś jej łapie ręce) owszem za którymś razem juz robi, jak widzi, że jato nie boli:))hehe a papa robiłą już kiedyś, a teraz zamiast machać na papa to ona woła "papa"...heh
ale dla mnie i tak najważniejsze są te noce:)) dla mnie to zbawienie:)) wiem,zę od tej 20 mam zawsze czas dla siebie;)) ufff:))
co do spanie w dzień, juz był moment ze jedna drzemkę sobie wywaliła, ale spowrotem do niej wróciła;)) póki co bardzo mi to pasuje, bo wszystko mogę zrobić:) ta druga drzemka ok 12 to zazwyczaj jesteśmy na spacerze, wieć wszystko się jakoś poukładało:)
Kamilek jest super:) teraz to się za nim na chodzicie:))hihi..ja już się tego boję:)hehe, u nas pwnei samodzielne spacerki zaczną się na wiosną, będę u rodziców to wezmę ją do ogródka i pierwsze upadki mam nadzieję,pozalicza na trawce:)hehe
Ja juz za Piotrusiem chodzic nie musze,barierke mam na schodach ale co z tego jak np=kaloryfera nie mam czym zasłonic ...wiec poprostu musze patrzec zeby za duzo nie biegał koło niego.Powiem Wam jedno-moze i teraz wszedzie chce wejsc itd ale jakie to jest zbawienie dla mamy jak dziecko juz pewnie chodzi! mozesz usiasc wypic spokojnie herbate ,zjeść snniadanie,bierzesz dziecko ze soba do wc to sobie chodzi a Ty"robisz swoje" juz ręce sa wolne i krzyż tak nie boli.a jak sie tak nachodzi to sie zmęczy i lepiej śpi. Co do dworu-Piotrus zaczyna chodzić za rączke co mnie cieszy bo puszczony wolno poprostu biegł przed siebie a ja miałam stracha puszczac go po chodniku.Teraz chodzimy sobie do sklepu po nogach za raczke (jakies 100 m) w sklepie do wózka i potem tez idzie i jest ok. Beata to szybko Hania zaczyna bo Piotrus to raczej późno wszystko robił ale za to od wstania do chodzeni abył krótki okres czasu.na swój roczek juz robił samodzielne kroki a tak z tydzien dwa po juz sam sobie dreptał
my nie chodzimy za Kamilem, on od zawsze był bardzo ostrożny i nadal jest. Nie biega, tylko chodzi, no chyba że widzi, że ma kawałek prostej to troszkę przyspieszy. Upadki to jak się zachwieje, bo jeszcze się zdarza, ale zwyczajnie siada na tyłek, czasem potknie się o coś co leży mu na drodze i wtedy leci do przodu, ale może z raz zapłakał, bo jakoś źle mu się ręka ułożyła. Z reguły jak ma przeszkodę pod nogami to stara się ominąć, a w każdym razie zwalnia i zmienia kierunek. Ja w sumie od zawsze mogłam usiąść i wypić kawkę czy zjeść śniadanie na spokojnie.Wszystko zależy od dziecka :))
no widzisz Harpi a ja nie znałam tego ze moge sie usiasc sama ,poprostu nie i juz a teraz jest bosko-pewnie do czasu az nie zacznie cos kombinowac-zauwazyłam ze to mały złosliwiec jest jak mówie nie wolno a on jest daleko to uśmiecha sie i to robi mi na zlosc i patrzy co ja zrobie,ja czasem głosniej powiem"nie wolno" to tez uśmiesszek i rączka do przodu po zakazany owoc
Napewno fajnie, jak szkrabek tak sam sobie chodzi:)))) ehh uwielbiam takie dreptające dzieci:))))
No moja, też raczej z tych dzieci co to pozwalają mamie na wszystko:)) zawsze mogłam z nią wszystko zrobić:) zajmowała się sobą, albo w łóżeczku albo na tapczanie:) a ja mogłam zjeść zrobićpranie sprzątnąć itd:) także na to naprawdę nie mogę narzekać;))
teraz taki trochę nerwusek się robi, bo wszędzie chce:) i kombinuje jak tu dojść:))
No proszę same osiagnięcia naszych pociech! Brawo dla każdego z osobna! Mada - super uczucie jak córa mówi mama co??????????? Poczekaj - rzpłaczesz sie jak usłuszysz - "mamusia kocham"
Aniu co do mleka - Oliwka pije 2 razy dziennie ok. 250 ml mleka delikatnie zagęszczonego kaszka (ok. 6 łyżeczek kaszki) i tyle mleka. Pozatym wszystko inne (poza nabiałem) i dużo pije z czego sie ciesze, bo jakby nie piła to pewnie problemy z kupka znowu by były!
Izuń jeśli dobrze kojarzę jeden Bracisz miał przepuklinę... mogę sie mylić Jak to wygląda??
Antosi zrobił się lekko fioletowy pępuszek i taka mała gulka (jakby to co jest schowane zaczęło wyłazić) nie umiem wytłumaczyć Zobaczyłam to ze 3 dni temu i obserwuję tylko - raz jest większe raz mniejsze, przy dotyku nie boli raczej bo Niuni nie reaguje ... nie wiem czy to powód do niepokoju - żadne z dzieci tak nie miało - a znów w przychodni mnóstwo chorych dzieci i się boję z nią iść "na wszelki wypadek"
And Filip miał przepuklinę i pępek wychodził bardzo. Głownie przy wysiłku i jak płakał - miał naklejany plasterek - wystarczył jeden raz - jessu teraz nie pamiętam jak długo miał jakieś 14dni ... Naklejała go nam pediatra. Wiesz ja jak pomasowałam pępek to się pępek schował, ale za jakiś czas znowu wyskoczył - wiem to trudno opisać ... Ale radziłabym skontrolować to u pediatry mimo wszystko.
AND, ale masza vetna ISIS? Bo chce wiedzieć konkretnie O TYM MODELU, czy fajnie działa. Kupiłam baby ono za 20 zł z gruszką do pompowania i żenada - do luftu :(
ja tez mam Avent Isis-nie wiem jakie masz piersi ale jamusiałam pilnowac zeby powietrze nie wchodziło i bardzo mocno dociskac-ja nie narzekam teraz go pozyczyłam kolezance ale jej sie jeszcze nie rozbujała i cieżko jest sciagac-lepiej jak juz masz troche te cycki rozpędzone
dzieki dziewczyny za odp odnosnie tego mleka. teraz przy chorobie Krzysko wypija po 700ml ale on po prostu nic innego nie chce jesc :( skubnie troche miazszu ze swiezej bulki i tylko to mleko... no ale dobre i tyle!!
Kako ja mialam i avent isis i medele harmony - ponoc 2 najlepsze laktatory reczne na rynku i duuuuuupa. nie bylam w stanie odciagac bo mi nic nie lecialo. recznie udawalo mi sie z piersi sciagnac stowke bez problemu a laktatorem to bym chyba dobe tyle zbierac musiala... z oppinii dziewczyn karmiacych najlepszym powoedzeniem cieszy sie medela elektryczna, wszystko zalezy jak czesto masz zamiar sciagac, czy tylko przy okazji w domu czy wracasz do pracy i bedziesz jej potrzebowala w ciagu dnia...
dzięki dziewczyny! chyba sie skuszę na ten ISIS - moze na allegro używany upoluję. Już trochę mi sie rozkręciła laktacja - mam nadzieję, ze sie sprawdzi. Jeśli sie zdecyduję, to dam znać jak mi idzie ( albo raczej - jak mi płynie :) ) MIŁEGO DNIA
hej mamusie. CO myslicie o NAJLEPSZEJ PORZE NA SPACER Z MAŁĄ? Zastanawiam sie nad tym, w necie nie mogę znaleźc informacji. Czy ma znaczenie pora spacerku? Żeby np. lepiej sie potem dzidzi spało... Czy przed południem, czy po...?
Kako, myślę, że między 11 a 15 jest najlepsza pora na spacer - teraz w zimę w tym czasie teoretycznie najcieplej i najładniej, no i widno :)) a jesteś z Wawy lub okolic? bo ja mam Avent Isis i Medelę ręczną. Mogłabym ci oba pożyczyć na wypróbowanie.
co do przepukliny pępkowej, to Kamil też ma od urodzenia, ale malutką. Lekarka ją wyczuła jak młody miał 3 tygodnie, nei było widać, ani czuć jak na mój gust. NIc nie kawała z tym robić. Temat wrócił teraz jak się rozchorował, bo kaszel niestety powoduje, że pępek więcej wystaje. No i jak leży czy siedzi to nie widać tego, tylko jak stoi. 11.02 mamy kontrolę w dzieiach zdrowych, więc dopytam co z tym robimy. Teoretycznie ma czas do 2 lat się samo zasklepić, ale może chirurg powinien rzucić okiem. Nigdy nie było siniaka i nie było wahań wielkości. And, lepiej to chyba skontrolować.
ja tez wychodze zazwyczaj ok 11-12...no chyba ze mam duzo sprzatania to klade malego w domu...a wychodze jak sie obudzi...a z tym to roznie bywa...raz spi 2-3 godziny a raz 20 minut...:)
dziewczyny czy Waszym pociechom ulewało się czasami taką "wodą" - ostatnio Julce ulewa się taka woda ( nie serek) już jakąś 1 godz nawet 2 po karmieniu, Hm ??? zastanawiam się i nie mogę znaleźć nigdzie informacji.
harpijka, dzięki za propozycję. Jestem z Łodzi, więc chyba nie skorzystam. AGA, karmię cycusiami:) Tylko od paru dni w nocy dajemy przed cycusiem butlę z moim pokarmem - okolo 50 ml. mała zjada i potem szybciutko na cyca - nie wisi mi godziny dzięki temu :)
CO DO LAKTATORA... dzisiaj spróbowałam jeszcze raz z moim baby ono... i okazało się, ze jest dużo lepiej! Może jak wczesniej próbowałam to nie miałam rozkręconej jeszcze po prostu laktacji. Więc chyba narazie pozostanę przy tym. DZIĘKI ZA UWAGI!
And, jeśli to przepuklina u Tosi, to ja poproszę o relację, bo temat mi ostatnio spędza sen z oczu. Aga, u nas woda była bardzo często, Kamil już raczkował, a jeszcze ulewał i to wcale nie koniecznie od razu po posiłku. A jak był taka malizna jak Julka to baaardzo rzadko się zdarzało, żeby nie ulał między posiłkami wcale, no chyba, że zasnął, a i to nie zawsze gwarantowało brak ulań. Woda była nawet częściej niż serwatka. Lekarka mówiła, że to właśnie nadmiar mleczka
witam mamusie :) widzę, że można tu dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Za dwa miesiące zapewne będę w tym wątku stałym bywalcem. I na pewno nie dam Wam spokoju :) Wolę słuchać Waszych rad niż teściowej....