Witajcie. Nam dopiero wczoraj udalo sie dostac do lekarza (dla niewtajemniczonych jestem w uk) odnosnie tego pepuszka co wam pokazywalam. Lekarz stwierdzil ze to nic takiego i zebym zasypywala pudrem !!! To tak odnosnie sluzby zdrowia. Pepuszek nadal wyglada tak samo ale ja smaruje codziennie spirytusem. Nic wiecej nie moge zrobic a tym bardziej nie mam na co liczyc ze strony sluzby zdrowia - niestety. Ale widze ze Szymonek nie cierpi z tego powodu wiec staram sie tym nie przejmowac.
CZeść Mamuśki. Wczoraj wyszliśmy ze szpitala na żądanie. Miał porobione już wszystkie badania i czekaliśmy już tylko na diagnozę. A diagnoza to :Niedokrwistość niedobarwliwa. Być może od tego skacze mu tętno, wg kardiologa dziecięcego wszystko inne jest ok. Badanie całodobowe holterem nie wykazało nic złego poza wysokim tętnem. Dziś dostaliśmy kartę informacyjną i recepty na Ac. folicum 1x1 tabl, ferrum lek 1x1,5ml wit. B6 1/2 tabl Podałam wszystko małemu około 15, popił mleczkiem i nawet się nie skrzywił, ale nie wiem czy dobrze podałam bo teraz płacze, jest głodny (szuka cyca) ale po dwóch pociągnięciach płacze w wniebogłosy. czemu nie może jeść??!! EDIT: Tatuś podał butlę i Alek je! Ode mnie nie chciał, ani cyca, ani butli. Uf.. grunt, że wcina... Ale jak podawać te leki? AniuM, Ty też je podawałaś, jak?
Katy Ferrum nie można łączyć za bardzo z mlekiem i odczekaj z 10-15minut (wiem to nie łatwe) Ja tabletkę B6 i folika robie tak że odmierzam strzykawką niepełną jej zawartość ciepłej mocno wody i wlewam do kieliszka w którym są tabletki - jeśli woda jest mocno ciepła ładnie się rozpuszczą - wciągam w strzykawkę zawiesinę i daje dzieciowi. Żelazo to 2 strzykawka (teraz mam Hemofer więc dodaję do picia) Generalnie wszystkie leki staram sie dawać strzykawką delikatnie wstrzykując
Kurcze oby Alex nie oduczył sie cycania :( szkoda będzie Trzymam kciuki by dał radę chłopak!
myślę, że się nie oduczy. Miał jakiś kryzys bo z butli ode mnie też nie chciał jeść. W ogóle był dziś max jęczący i płaczący. And, a czy folik (folik ma 0,4 a ac.folicum 5, ciekawe czy to nie za duża dawka jak na mojego szkraba) i B6 można łączyć, czy rozpuszczasz to w jednym kieliszku?
jesli ktoras z was planuje zakup karuzelki z pozytywka, to ostrzegam przed canpol, badziewie po tygodniu ledwo brzdęka i fałszuje, polecam baby-mix dostalam sama pozytywke od karuzelki od kolezanki ktora uzywala tego prawie dwa lata i nadal pieknie gra.
Katy u nas Krzys mial identyczna dawke ferrum kwasu foliowego i b6.brakuje mi tu jeszcze cebionu bo przeciez wit c jest konieczna do wchlaniania zelaza aha no i ja staralam sie podawac to rano. zelazo najlepiej wchlania sie podane na czczo. poza tym ferrum lek powinno sie podawac stopniowo tzn zeby nie bylo problemow z zaparciami a wiem ze ALek i tak je miewa to najlepiej by bbylo zebys przez pierwsze dni dawke systematycznie zwiekszala o 0,25ml - poczawszy od 0.5 do 1.5,. u nas Krzysko mial wlasnie taki schemat zalecony i dzieki temu obeszlo sie bez problemow z brzuszkiem. bedzie dobrze, zobaczysz
Mam problem z maleństwem. Dwa dni temu potwornie go obsypało na twarzy. Na lewym policzku na czole ma liczne czerwone krostki z białymi główkami (mini pryszcze). Czy to może byc skaza białkowa, nadmiar bananów(zszamałam 3) czy może to coś innego? Spotkałyście sie z podobnym problemem???
nie nic się nie dzieje. śpi spokojnie, nie ma kolek, regularne kupcie o konsystencji kolorze musztardy. mam nadzieję, że macie rację. jak się tego pozbyć?
Sylwunia trądzik niemowlęcy to bezbolesna dolegliwość skóry, która występuje w pierwszych miesiącach życia dziecka i ustępuje samoistnie. Tak jak opisywałaś są to pojedyncze krostki, czerwone lub różowe, mogą pojawić się w grupach, ale nie zlewają się. Krostki trądzikowe "wędrują", czyli znikają i pojawiają się co chwila w innym miejscu: na twarzy, szyi, czole... Trądzik jest bardziej widoczny gdy jest ciepło, a gdy skóra się ochłodzi, trądzik przybiera kolor skóry i staje się niewidoczny. Trądziku się nie leczy tak słyszałam od pediatry :D
a u nas już 2 miesiąc jest na buziuni. Jak zrobić, żeby Alex rzadziej budził się w nocy? Po kąpieli (20:00) zasypia i ładnie śpi do północy, zje i znów szybko zasypia, ale potem budzi się co dwie godz, a nad ranem co godzinę... raz mu daje cyca, raz butlę.. może to dlatego? no i to stękanie.. od 2 w nocy mam koncert. stęka i jeździ po całym łóżeczku. Muszę mu wyjmować co jakiś czas głowę ze szczebelków. i tak jest dopóki nie zrobi kupki rano. Jakieś propozycje od doświadczonych mam?
dziewczyny mam pytanie od mojej kolezanki... jej coreczka ma 3 tygodnie...kolezanka przestala karmic piersia kilka dni temu...dzisiaj w kupie pojawila sie nieznaczna ilosc krwi...co robic??? moim zdaniem powinna skonsultowac z lekarzem...ale ja jestem panikara wiec moze zmienic mleko, poobserwowac....aaaa kolezanka podaje malej tez herbatke z kopru...czy moze to byc od tego??? poradzilam jej poki co zeby odstawila ta herbatke...podawala wode...no i powiedzialam ze podpytam Was...mnie na szczescie takie problemy ominely wiec nie bardzo moglam poradzic cos wiecej...:)
dołaczam sie do KATY...u nas to samo Małgosia wczesniej potrafiła już spać ładnie, budzić sie tlyko raz, dwa razyw ncy a teraz klęska – co godzine, co dwie, co pół nawet! Podejrzewamy ząbki, choć nic nie widać. ja jestem już półprzytomna, chyba po prostu musi tak być, musimy to przejsc i już. Moja mama twierdzi, ze ja DO ROKU (!!!) budziłam co noc co godzinę!!!
Kako, może czas podać małej jakąś kaszkę na wieczór? Piszą w mądrych poradnikach, że w momencie kiedy dziecko sprawia wrażenie głodnego po wypiciu mleczka należałoby podać mu bardziej treściwe posiłki. Nie konsultowałaś się z pediatrą w tej sprawie?
Moja mała już chyba z 2 tygodnie przesypia noce bez jedzenia, ale ja ją karmię mieszanką. Dostaje ostatni posiłek koło 20 i śpi do 7 albo do 8. Jak miauknie w nocy daję jej smoczek, a sporadycznie zdarza się podanie mleczka. Do mleczka wieczornego dodaję trochę kaszki ryżowej.
niespiace mamy:) nie wiem czy was pociesze czy nie ale Wy pewnie nie wiecie ,że ja tu dziewczynom płakałam codziennie że jestem jak zombie,bo moje dziecie w nocy nie spi wierci sie budzi a nawet robił sobie czesto dwiegodzinne przerwy w nocy.Poprostu juz nie wiedziałam co robic ,nawet byłam z nim u lekarza.Lekarka za duzo za pierwszym razem nie doradziła-mówiła-przetrwac.Ale ja jestem słomiana wdowa i nie miał mnie kto zmienic.Wtedy dostałam do niego diphergan na kryzysy a nawet hydroxizine której nie uzywałam(tzn raz podałam gdy wrzeszczał w nocy )Diphergan uzywałam kilka razy wtedy gdy kilka nocy pod rzad robił sobie przerwy a ja zasypiałam na stojaco. Problem w zasadzie rozwiazał sie sam-kiedy to zaczał spac tylko raz dziennie.teraz przesypia cała noc od 20.30 do 6.30 i w dzien ma jedna dwuodzinna drzemke.Znam wasz ból ale jedyne co moge poradzic to poczekajcie-wiecznie sie budzic nie beda
aagnieszka- mi kaszka ryzowa zatyka smoczek, no i spowodowala krew w kupce:((( trzeba bardzo uwazac. Kako moja Ola macha nogami jak szalona, nie moze zasac a potem budzi sie 3 razy w nocy- i tak od 2 dni. Gryzie wszystko jak maly dzikusek- ja stawiam na zeby... ale narazie rowniez nic nie widac, nawet dziaselka nie sa zaczerwienione. Wypatrzymal juz dzisiaj w aptece homeopatyk na usmiezenie bolu i uspokojenie, wiec mam nadzieje, ze dzieki temu uda nam sie przetrwac podroz UK-Polska za tydzien.
Szkoda, że nie mogę Cię, kako, pocieszyć . Odkąd Jasiowi wychodzą ząbki, gorzej śpi. Przez pierwsze trzy, cztery miesiące budził się w nocy co trzy godziny. Później zaczął się budzić co chwilę i ten stan trwa do dziś. Wstaję czasem co pół godziny. Myślę, że jedzenie czy napełnienie brzuszka przed snem na maxa nic nie pomoże. Jaś przed snem pochłania sinlac, a potem opróżnia obie piersi. Głodny nie jest na pewno. Taka chyba jego natura. W ciągu dziennej drzemki też robi sobie przerwy. Po wyjściu każdego kolejnego zęba (mamy ich już 10, tzn. Jaś ma ) jest ze spaniem dużo lepiej.
Gabi dostaje kaszkę od kilku dni i wpłynęło to tylko na zagęszczenie kupki, obawiam się zaparć raczej. Liczę na to, że zupki i owoce pomogą jej wypróżniać się bez kłopotu :) A smoczek do kaszki mamy taki z większą dziurką, 3-przepływowy, nic się nie zatyka.
Mnie pediatra uprzedziła że po kleiku ryżowym mogą być zatwardzenia więc mam na zmianę dawać z kukurydzianym. I od tego zaczynaliśmy Pati wg mnie złe mleko, jakby za ostre i podrażniające mocno. Może niech spróbuje inne. Nam przez chwile pomogło to ze sypałam ciut mniej mleka zamiast 2 miarek niepełne półtora na 60 wody
hej dziewczyny, szukałam sporo w temacie na internecie, ale za wiele nie udało mi się znaleźć u nas trwa taki mały dramat kalina miesiąc temu miała mieć szczepienia, ale odesłali ją do specjalisty, bo istniało zagrożenie zarażenia prątkiem gruźlicy. miała ogromną gulkę (tą na ramieniu po szczepieniu) na jakieś 15-20 mm, bardzo odstającą z ropą od tamtego czasu co tydzień chodzimy do pulmunologa (lekarz od gruźlicy), blizna w ogóle się nie goi, rana pęka średnio 2-3 razy na tydzień i sączy się ropa ja się martwię jak cholera, bo nic nie możemy robić w tej kwestii, ze szczepieniami już miesiąc do tyłu jesteśmy, a lekarz każe nam czekać:|
czy któraś mama też miała problemy z tą szczepionką?
kako u nas to samo, jeszcze miesiąc temu młoda przesypiała całe nocki, a teraz wstaję do niej co 3 godziny i sama nie wiem czy to te ząbki (lekarska mi ostatnio mówiła, że objawy potrafią być nawet 2 miesiące wcześniej) czy ona głodna jest? nie mam pojęcia
Larko ja pamiętam ze mi w wieku szkolnym ta szczepionka na ramieniu moooocno sie paskudziła, moje dzieci tego nie miały Co do przesunięcia szczepienia nie ma powodu do paniki. Nic się nie stanie gdy bedzie poślizg kilku tygodni a czasami kilkunastu ważne by dziecko było zdrowe tzn nie szczepić na siłę gdy coś się dzieje (np katar czy tak jak u Was podejrzenie czegoś) Antosia do dziś nie ma jeszcze zrobionej szczepionki p. gruźlicy i 1wszą dawkę ma mieć przy 3 WZW a kiedy ono będzie - niewiem
zgadzam sie - musimy przetrwać. dzisiaj spała zupełnie lepiej 5 godz na początek - to już super:) potem co 1-2 godzinki. Na pewno nie jest głodna, nie o to chodzi. narazie nie będę podawać kaszek...chyba...bo nadal sie waham, czy wieczorkiem czegoś nie podawać, ale to na własnym mleku...ale narazie rozważam, rozaważam. miłego dnia:) DZISIAJ KOŃCZYMY 5 miesięcy:)))
No właśnie Jaś już dwa miesiące przed pierwszym ząbkiem ślinił się i pakował do buzi co popadło.
Co do szczepień... Jaś ma za sobą: 2 WZW B, 2 DTP-a, 2 polio, 2 HiB, gruźlica i to tyle, a przecież duży chłop z niego. Nie ma się co spieszyć, jeśli są jakieś wątpliwości. A jeśli chodzi o gruźlicę, to najprawdopodobniej po tej szczepionce właśnie mój synek do końca życia będzie miał powiększone węzły chłonne. To teoria pediatry oczywiście, nie moja. Następnym razem nie zgodzę się na szczepienie w pierwszych dobach życia. Nie wiem, czy w ogóle zgodzę się na jakiekolwiek szczepienia, ale to już temat na inny wątek.