madamagda malpi gaj znam tylko ze ala jeszcze nie chodzi-wiec wiesz-wszystkie dzieci ja przewracaja hm,,,nie wiem gdzie by tu mozna.a dysponujesz autem? moze pojdziemy razem do aquaparku?
dziewczyny poradzce cos....dziecko wyje mi z bólu takie ma odparzenie....w pachwinach...jednak bedac w gipsie mial te nozki non stop "na żabke" teraz jak zaczal sie ruszac, skora ociera o skore, powstaly czerowne plamy i pekniecia (wcale nie male)....maly nie da sie dotknac ani umyc....smarowalam tormentiolem...bepanthenem...i sudocreamem....probowalam tez maki ziemniaczanej....mam jeszcze w zanadrzu linomag i triderm....tego ostatniego jednak sie boje ze wzgledu na sterydy, ktore ma w swoim skladzie....mysle ze jutro zabiore go do lekarza...ale czym posmarowac na noc?????
Na noc niczym, nie będzie się ruszał, to się ładnie wygoi. Dobrze by było, gdyby mógł pospać bez pieluszki, da się to zrobić? Najwyżej zmienisz w nocy pościel, podłóż pod prześcieradło np. rozciętą dużą reklamówkę.
Misia byłaś u pediatry, bo Maciuś też miał taką kaszkę na buzi, która przeszła na klatkę piersiową i plecki i okazało się, że to trądzik, dostaliśmy maść i przechodzi :)
Fiufiu dzieki za info...masc cynkowa?? musze zapamietac i poprosic mame zeby mi wyslala.... niestety spanie bez pieluchy kiepsko widze...dalam mu z 2 godzinki polezec gola pupa...zaczerwienienie zlagodnialo...przemylam rumiankiem i nasmarowalam tormentiolem...
Madziu byłam u pediatry, no ale ona stwierdziła, że pierwszy raz slyszy o trądziku. A tak wczoraj obejrzałam Maję i zauważyłam, że te krostki schodzą powoli i na ciele już ma mniej. Narazie po malinkach, pożeczkach i borówce nic jej nie jest no i zjadłam wczoraj pół śiwki i też narazie ok. Myślę, że w małych ilościach nie zaszkodzi Pati mi na odparzenia najlepiej pomógł tormentiol i dużo wietrzenia. Sudocrem i inne kremy nie działały.
Pati uwazaj z rumiankiem bo on jest wredny i uczula. najlepiej przemywac sama woda. u nas sprawdzila sie ta masc co ci kiedys polecalam najlepiej, mysle ze po osuszeniu a przed zalozeniem pieluchy tormentiolem delikatnie mozesz maznac. nie zaszkodzi
Misiu jesli wprowadzasz nowe owoce czy jakiekolwiek alergogenne jedzenie do swojej diety powinnas to robic stopniowo co jakis tydzien bo inaczej nie bedziesz mogla wykluczyc co mala uczula. a pediatra baaaaaaaaaaaaardzo dziwna skoro o tradziku nie slyszala :|
patrycja u nas sprawdza sie bepanthen najlepiej najpierw przemyc zwykla woda delikatnie osuszyc i opozwiolic mu byc na golaska a jak zakladasz pieluszke smaruj bepanthenem za kazdym razem dopoki nie zniknie,u nas sudokrem jest do niczego
no u nas bepanthem sprawdza sie tylko na niewielkie podraznienia...na szczescie tormentiol spelnia swoje zadanie...dzisiaj jest juz lepiej... Ania musze zapamietac o tym rumianku...a moglabys jeszcze raz podac nazwe tej masci??? za 3 tygodnie bedzie u mnie kolezanka z moim malutkim chrzesniakiem wiec moglaby mi conieco z apteki przywiesc...
Majeczka dziś jest marudna, to chyba ta pogoda, bo aż nie może spać i najchętniej toby przy cycu cały czas leżała. Zajrzałam do bazy wiedzy do wątku skoki rozwojowe i to marudzenie to wskazywałoby też na ten zbliżający się skok. To ciekawe czy upały czy skok rozwojowy jest przyczyną marudzenia.
pojechałam dzisia po razkolejny do GOPSu złożyć papiery o zasiłek wychowawczy i masakra - urzędasy - za każdym razem okazuje się, że czegoś nie mam albo coś mam za dużo i nie potrzebnie wrrrrrrrrrrrrrrrrrr jakbym miała z kim dziecko zostawic to nie poszłabym na wychowawczy i wtdy miałabym full czasu na załatwianie a tak to masakra
Dzieczyny czy ktoras z was ie jak wyglada zabieg usuniecia przepukliny u dziecka?? u Kacperka wykryto przepukline narazie wolna wiec jutro idziemy sie zapisac na termin zabiegu i mamy obserwowac bo jak przepuklina uwieznie to musi byc operowany natychmiastowo :(
Kfiatuszku, mój Filip ma przepuklinę lewostroną pachwinową. Zabieg wykonują w pełnej narkozie (ICZMP), chirurg mówił, że to tylko kosmetyka ... Jednak na razie Filip jest za mały i za drobny, jeździmy na konsultacje i się badamy. Też miałam powiedziane, że jak przepuklina uwięźnie to natychmiast pod skalpel, ponoć to dziecko wówczas bardzo boli! Wiem, że tego zabiegu nie unikniemy, ale jak na razie chirurg zaleca obserwacje. U nas najgorzej jest przy płaczu, przepukina bardzo wówczas wychodzi ... ciągle jestem w strachu o Małego ...
Izuniu wcale nie jest tak ze zabieg was nie ominie. moj bratanek mial dosc duza przepukline i sama sie wchlonela. znam jeszcze kilka takich przypadkow wiec trzeba byc dobrej mysli :)
Przepuklina brzuszna jest to nieprawidłowe uwypuklenie błony otrzewnej, najczęściej wraz z pętlami jelit, poza anatomiczne granice jamy brzusznej. "Zawartość" jamy brzusznej utrzymywana jest powłokami, na które składają się m. in. mięśnie brzucha, rozcięgna, więzadła. W jamie brzusznej panuje stale dodatnie ciśnienie, które wzrasta podczas kaszlu, śmiechu, przy parciu na stolec, oddawaniu moczu. Są to sytuacje, podczas których pracują mięśnie brzucha, tworząc tzw. tłocznię brzuszną. Doprowadza to do wzrostu ciśnienia wewnątrzbrzusznego. Pod jego wpływem, w miejscach osłabienia ścian brzucha, dochodzi do przerwania powłok i utworzenia się przepukliny.
Przepuklina może pojawić się w każdym wieku. Jednakże w życiu człowieka są dwa okresy, kiedy przepukliny pojawiają się najczęściej. Pierwszy to okres, gdy dziecko intensywnie rośnie i rozwija się. Wówczas wskutek pewnych wrodzonych niedoskonałości w układzie mięśni są one mniej wytrzymałe na bodźce mechaniczne. Drugi to wiek podeszły, kiedy mięśnie i tkanka łączna powoli stają się słabsze, zanikają, a tym samym są mniej wytrzymałe. Zdarza się to częściej u osób ciężko pracujących, astmatyków, chorych z przewlekłym zapaleniem oskrzeli, osób z przerostem prostaty.
Przepukliny powstają także u osób młodych, zwłaszcza w bliznach pooperacyjnych. Bliznowata tkanka jest mniej wytrzymała od zdrowej tkanki łącznej.
Krzysko po operacji wytrzewienia i juz na start slabych powlokach brzusznych byl w grupie ryzyka, wlasciwie to nam przy wypisie lekarze kazali sie szykowac ze pzrepuklina pepkowa bedzie bo to norma u dzieci po gastro (prawie kazde dziecko przynajmniej mala ma). lekarze zapowiedzieli nam ze pierwsze 3miesiace nie mozemy mu w ogole pozwalac plakac a kolejne 3 pod specjalnym nadzorem i ogladanie pepka na wszystkie strony. momentami niewesolo bylo i czasami mialam dosc skakania nad nim zeby nie zaplakal bardziej no ale na szczescie sie oplacilo i nawet malenkiej przepukliny nie mial
Kacperek nie ma duzej raczej jest ona wielkosci jego jaderka sama wychodzi i sama znika ..11 sierpnia idziemy na wizyte do chirurga i sie zobaczy co dalej.. Kacperek jak był mały to miał pępkowa przepukline ale po zastosowaniu plasterkow sie ładnie zagoiła :)ja nie wiem co lepsze czy obserwacja ciagła i strach ze moze uwiezic sie czy odrazu wyciac i spokoj ..
Kfiatuszku Filip właśnie też miał pępkową i plasterek też zadziałał. U nas też ta przepuklina nie jest duża, ale wychodzi właśnie przy płaczu i nerwach najwięcej. Może powstać również z zaparć, ogólnie od wysiłku czy nawet kaszlu. Wcześniaki bardziej są na nią podatni. Czasem chciałabym mieć już ten zabieg za sobą, ale chyba zapłaczę się o tą narkozę ... Ja nie będę pokazywała fotek, to są strefy intymne i jakoś nie chcę, wybaczcie.
ja bym czekala, narkoza to nie jest pikus i w jakis tam sposob wplywa na dziecku, stresu zwiazanego z okresem operacji i wybudzeniem dziecka nie zycze najgorszemu wrogowi. z doswiadczenia matki ktorej obydwoje dzieci mialo narkoze powiem tylko tyle - jesli mozna przeczekac i nic sie nie dzieje to lepiej to zrobic, zwazywszy ze moze sie wchlonac i zabieg w ogole nie bedzie potrzebny
No właśnie Ania, Ty już coś wiesz na temat narkozy u dziecka. Ehh ... mnie się też przepuklina samoistnie zarosła, też miałam pachwinową, ale z lewej strony. Nic pozostaje i tak czekanie.
mi przepuklina kojarzy sie wlasnie z ciezko pracujaczmi nie sadzilam ze maluszki moga cos takiego dostac Iziunia nie musisz wstawiac zdjec moge sobie wyobrazic ze nie jest to przyjemne ani dla maluchow ani dla rodzicow
1 - ile wasze dzieci maja przerw miedzy sikaniem? w szczegolnosci pytanie do mam dzieci odpieluchowanych. Krzys nie chce sikac na nocnik ani do sedesu baaa on sie nawet po nogach nie zsika. ostatnio juz mu odpuscilam ale ze wzgledu na upaly puszczam go z gola dupina no i on chyba mocno sie powstrzymywac musi bo dzisiaj np nie siknal nawet kropelki przez 3.5godziny dopoki mu pieluchy na wyjscie nie zalozylam
2 - czy wy puszczacie dzieciaki zeby sie wspinaly po drabinkach i same na zjezdzalnie wchodzily czy moze razem z nimi wchodzicie? ja mam schize ze moge nie dobiec na czas i mi Mlody spadnie. dodam ze u nas plac zabaw wysypany jest kamieniami (grubsze niz zwir) wiec kazdy upadek jest dotkliwy.
1-zauwazyłam ze jesli Piotrus lata z goła dupka to potrafi dłuuugo nie zrobic-w pieluszce zrobi zawsze ,na nocniku czasem jak sie uda ale ogólnie nie lubi siedziec i sie buntuje
2-po drabinkach nie puszczam samego ale na takie rózne wzniesienia czy taki podest który prowadzi na ślizgawke to tak,mamy plac wyłozony cały piaskiem takim z plazy -ma to swoje wady i zalety.Jak wiem ze moze gdzies spasc to ewentualnie asekuruje ale nie wchodze z nim.Mój sie wiecej przewraca na prostej drodze o swoje nogi
i ja mam tez pytanie
jak nauczyc małego zeby nie biegł 10 metrów przede mnia tylko szedł kolo mnie? nie musi mnie trzymac za reke ale on pruje do przodu ja nieraz za nim biegne.
ja na drabinki tez nie wlaze ale widze ze niektore mamy smigaja za dziecmi. Mlody lata po tych wszystkich ruchomych lancuchowych balach i mimo ze widze na pocztku strach w oczach nie daje sie przekonac ze to dla duzych dzieci. na placu gdzie sa piaskownice karuzela i mala zjezdzalnia w ogole nie chce sie bawic tylko na te najwyzsze strome leci :|
Ciacho u nas Krzysko idzie blisko chyba ze z Gabrysia sie ganiaja ale odwraca sie i sprawdza czy nie jestem za daleko. pare razy uciekl ale ppowtarzalam ze jak to bedzie robil to koniec spaceru i sie ustatkowal. jak jestesmy na osiedlu czy na deptaku to chodzi sam lub daje reke Gabrysi a jak juz jestesmy blizej ulicy to od razu mowi zebym mu reke dala...
to fajnie Aniu bo mój to poprostu nawet sie nie ogladnie czy ide za nim,a ja poprostu czasem juz biegne za nim,czasem nie mam cierpliwosci i zapinam we wózku przy jakims niebezpiecznym miejscu.Reke podaje tylko przy jakis wysokich kraweznikach.Nie rozumie czegos takiego jak -koniec spaceru
no ale czy on zakumał ze to chodzi o uciekanie? bo wiesz ja nieraz jestem zmuszona tak zrobic jak sobie nie daje z nim rady-on ma manie chodzenia przy krawęzniku i jeszccze mi dotyka samochody które stoja zaparkowane.Jak go odciagam to jest bunt krzyk i siada momentalnie na chodniku a ja czekam az foch przejdzie
u nas co do sikania to taz tak wlasnie zauwazyłam ze do pieluchy sika czesciej choc w dzien to juz praktycznie bez pieluchy po domu lata woiła ładnie rzadko ma wpadki i raz jest tak ze lata co pol godziny a raz pol dnia nie sika.. a co do placu zabaw to tam gdzie doiabeł nie moze tam Kacper wlezie :P ze schodami sobie radzi super i wszelkie inne dojsica do slizgawkowe tez opanował do perfekcji ale na drabinki to sie raczej nie wspina jak chce wlesc gdzies gdzie jeszcze nie był to przychodzi do mnie i "moge mama moge?" a na spacerach to tez mi uciekał strasznie nieraz go goniłam ale odkad urodził sie Mikiczek to łazi obok wozka :)trzyma sie poreczy i sie słucha no chyba ze gdzies z dala od ulice idziemy to chodzi sobie sam wlasnymi sciezkami:)
Ciacho no u nas mlody musial skojarzyc bo tylko w takich syt. byl przymusowy powrot ze spaceru... dzisiaj juz byl tak zmeczony ze sam prosil zeby wracac bo chce spac a jak bylismy pod klatka to przypomniala mu sie kolezanka Gabrysi i zaczal plakac ze chce z Wiki w pilke grac :)
jesli idzie o plac zabaw to mnie najgorzej o zawal przyprawia to ze jeden z mostkow ruchomych jest na wysokosci mojej pachy (mam 170 wzrostu) i nie mam jak mlodego asekurowac - sa niby barierki ale wiadomo nozka moze sie omsknac no i pozniej ten mostek konczy sie z ejdnej strony drabina a z drugiej zjezdzalnia i tu tez zawsze lek czy mlody sie nie machnie na leb na szyje. wejscia na te drewniane domki to niby takie pochylnie ale pod dosc ostrym katem ze buty sie slizgaja no i niestety po bokach maja niezabudowane porecze na tyle wysokie ze Krzys tylko co do nich siega. glupio to zabrzmi ale ostatnimi czasy staram sie ten plac zabaw omijac szerokim lukiem bo mam mega stresa zawsze
Aga o to chodzi ze to ponoc najbezpieczniejszy i najbardziej nowoczesny plac zabaw w okolicy. sciagaja ludzie z calego miasta... wszystkie inne w miare blisko to pozostalosci PRLu ktore potrafia sie np przewrocic i gdzie blacha na zjezdzalni odstaje..
o te kamiuty z kiloma dziewczynami z osiedla klocilysmy sie ze spoldzielnia ale powiedzieli ze maja takie a nie inne fundusze i w calym miescie takie same place zabaw robia :(
juz sie smiałam ze kupie sobie ta smycz na 5 metrów wtedy bede spokojniejsza ale poprostu staram sie isc takimi drogami zeby mi nigdzie niespodziewanie nie wyleciał.place zabaw mamy dwa -jeden kawałek dalej taki fajny nawet z zabawkami weic swoich wiaderek łopatek nie trzeba brac a drugii mam dosłownie przy domu i jest cały porosniety trawa ale niezbyt fajne sa tam atrakcje dla maluchów .duzo miejsca do biegania i co najwazniejsze obydwa solidnie ogrodzone
Aniu, 1) Mój syn rano glownie bez pieluchy lata na goło to potrafi czasem długo wytrzymać... Siadać na nocniku nie chce, chociaż wiem, że chce siusiu i on też wie, że chce, bo się łapie i trzyma za siusiaka, ale dla niego to nie jakiś większy problem posikać się po nogach, jak złośliwa mama nie założy pieluchy na czas. 2) Jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze młodego tak całkiem samopas puścić po pl. zabaw.
Kiedy pierwszy raz sadzałyście swoje dzieci na nocnik?? I czy jakiś nocnik szczególnie polecacie ?? Bo ja zastanawiam się nad zakupem zwykłego nocniczka tylko może taką foczkę aby mała mogła się trzymać jej.
Aga ja na "grubsza sprawe" zaczelam sadzac jak Krzychu rok skonczyl. minal kolejny rok a on dalej nie znosi nocnika. mamy tradycyjna kaczuszke i grajacego kubusia puchatka wydaje mi sie ze przy kupnie musisz spojrzec jakiej wielkosci ma dziure bo inaczej mala moze ci sie do srodka za bardzo zapadac i bedzie sie bala
aga ja zaczełam sadzać w wieku 11 m-cy. Siada nadal i udaje sie złapać siku ok 3 razy dziennie. Kupka zawsze jest po fakcie Nocnik polecam zwykły, bo a nóż widelec Julka nie będzie chciała siedzieć, a ty wydasz tylko niepotrzebnie pieniądze. Chociaż jakbyś znalazła przezroczysty kibelek, to była by wielka wygoda, bo nie musisz podnosić co rusz dziecka
Ja jeszcze nie widziałam takiego przezroczystego :P Moi chłopcy też już koło roku byli wysadzani, wtedy lepiej nam wychodziły nasiadówki bo teraz to zwiewają i nie pałają sympatią do tego "mebla" :D
Ok dziękuję za porady - musimy się jakoś zmierzyć :) z tym
A swoją drogą dzisiaj znowu do lekarza - Julcia w nocy nie mogła spać bo jakaś wydzielina w gardełku cz dalej w nosku jej zalegała i dusiła się i zaraz wybudzała - ściąganie nic nie dało, leżenie na brzuszku też nie wiele - dopiero jak rano wstała zaczęła kichać i troche jej puściło - ale łzawi do tego. Nie wiem czy alergia ?? czy nie doleczona poprzednia infekcja???