strasznie dużo dokumentów do chrztu od nas ksiądz praktycznie nic takiego nie wymagał, poprosił jedynia aby rodzice i chrzestni byli u spowiedzi. po chrzcie podalismy wszystkie dane swoje, dziecka i chrzestnych bez wglądu do jakichkolowiek dokumentów.
Podoba mi się, że można korzystać zanim dziecko usiądzie. Zwykle krzesełka są dla dzieci już siedzących. Ja na razie używam fotelika do karmienia małej. Takie krzesełko byłoby jak znalazł. No ale cena faktycznie wysoka.
U nas był konieczny akt urodzenia dziecka, nasze dowody osobiste i oczywiście ofiara( co łaska), zaświadczenia od chrzestnych nie były konieczne, ale mielismy na wszelki wypadek.
Już na miejscu podalismy tylko adres zamieszkania chrzestnych i ich daty urodzenia.
hmm nie potrzebowałam żadnych dokumentów poza aktem urodzenia dziecka. ślub braliśmy w tej samej parafii. miałąm jeszcze dane chrzestnych (imię nazwisko data ur i adres)
Co do krzesełka są tańsze do położenia bobo tzn jest 3 stopniowa regulacja kąta oparcia
mam mały problem.. Mikus ma chrypke i nie wiem co robic.. od wczoraj skrzeczy nie azne czy sie smieje czy płacze czy krzyczy jego głosik jest taki skrzekliwy ..nie iem od czego to i nie wiem tez jak mu pomoc.. isc do lekarza?? rady kobitki dajcie rady !!
Kfiatuszku ale to tylko skrzeczenie czy bardziej taki szczekliwy kaszel? szczekliwy jest typowy czy zapaleniu krtani gdzie obrzek krtani moze byc dla malucha niebezpieczny. dzisaij mozesz mu prysnac tantum ale jutro koniecznie skocz do lekarza.
ale wlasnie o to chodzi ze on nie kaszle ani nic ma tylko zmieniony glos raczej jest wesoły czasem troche marudzi ale to ostatnio norma bo widac jak mu gorne zabki wychodza.
a moze to przez nauke samodzielnego zasypiana?? w sensie ze przez płacz .. nie jest to drastyczny płacz ale takie bardziej kwekanie marudzenie w kazdym razie przez dluzszy czas buzka mu sie nie zamyka i krzyczy tez przez cały dzien
hmm jakoś nie wydaje mi się. Antosia też cały dzień śpiewa czy płacze ale chrypki czy skrzeczącego głosu nie ma... ja bym mimo wszystko podeszła do lekarza
trudno powiedziec, lepiej zeby lekarz zajrzal jaki jest stan gardla dla swietego spokoju... w sumie chrypka od marudzenia tez moze byc, no i przy zabkowaniu jak sie slini bardziej to tez gardlo moze byc podraznione
kwiatuszku, podaj małemu homeovox i zobaczysz czy przejdzie (ja tak robiłam Hani)..tabletkę homeovoxu rozpuścić w odrobinie wody w łyżeczce i delikatnie zakraplaczem wlewać pod język..
jak miala mocną chrypkę podawałam 2-3 razy dziennie, jak ustawała chrypka do podawałam raz dziennie przez jakiś czas profilaktycznie (jak najbardziej tak można)
Hania nie miała czerwonego gardła, powiększonych migdałów tylko strasznie skrzeczała (chrypiała) i nie chciałam iść do lekarza bo bałam się że załapie coś gorszego, a że się przeprowadzaliśmy i siedziała w kurzu i na dodatek miała etap próbowania swojego głosu i piszczała;(..ale homeovox pomógł:))
Dziewczyny, które leciały samolotem z małym dzieckiem, doradźcie jak się do tego przygotować, co wziąć dla dziecka, żeby się nie nudziło podczas lotu i czekania na wylot. Lecimy w dzień, więc raczaj mała nie będzie spała. Lot trwa 4,5h. Bierzemy netbooka, żeby puszczać jakieś bajki podczas lotu. Co jeszcze jest na tyle ciekawe, żeby zająć 2-latkę, która nie usiedzi chwili na pupie? Myślałam o czymś na uspokojenie, ale wolałabym, żeby to nie były czopki. Czy jest coś ala viburcol ale w syropku bez recepty? A może dać poprostu panadol?
KFIATKU, nasza Magłosia też właśnie przechodzi juz drugi raz CHRYPKĘ, ale zbadana przez panią doktor i wszystko ok. to chyba od trenowania głosiku. Ja nic z tym nie robię, pani dr ją zbadała i mówi, że wszystko jest ok.
100krocia ja bym nie podawała nic chociaz lot faktycznie moze sie dłuzyc-ale jesli chcesz zeby spała podaj Melisal Forte
w samolocie nie wiem czy pozwola Ci włączyc notebooka ,my nie moglismy lecac do NOrwegi Piotrusiowi wziełam jedzenie chrupki ,czekoladke,dwie kanapki i herbate w butelce(mozna tylko na bramce bedziesz musiała tego troche wypic-a najlepiej kup na bezcłowym bo wtedy mozesz zabrac do samolotu.Nikt Ci nie zabroni jak do dziecka.Najlepiej jakbys miała w butelce ze smoczkiem i daj jej do picia na starcie i przd ladowaniem zeby ja uszka nie bolały-Piotrus przeszdł lot spoko a ja zato tragicznie.
Ksiazeczki,mp3 my mielismy mp4 z nagranymi teledyskami i to go interesowało-ale Piotrus miał rok i sie rwał do chodzenia ,jednak jakos dalismy rade.a jakimi liniami lecicie? no i gdzie jesli to nie tajemnica
tez mysle ze to od treningu głosu bo on non stop cos krzyczy a jeszcze jak dołaczy sie Kacperek do niego to juz całkiem oszalec mozna :D jeden przez drugiego kto da wiecej :D dzis chrypka tak jakby ciut zmalała ale jeszcze trzyma ale nie ma ani zadnych zmian w oddychaniu ani nic nie swiszczy czy takie tam podobne.. narazie obserwuje go :)
W sumie to ta chrypka może być rzeczywiście od trenowania głosiku. Jak o tym napisałyście, to posluchałam Majeczki po jej piskach i próbach głużenia i chrypała też po nich ale tak chwilkę i potem przechodziło, więc kfiatuszku to chyba to
Mam pytanie odnośnie bolesnych "pieszczot" okazywanych przez dzieciaczki. Hania jak tylko się do mnie przytula (lub kogokolwiek innego) , łapie ząbkami za nos, wgryza się w ramię, czasem (teraz już nagminnie codziennie) łapie obiema rączkami za uszy lub policzki i drapie. Jak tylko mówię że boli, mówię "ała" lub udaję płacz to ona się śmieje. Ma z tego zabawę. Co robić? Przytrzymać rączki? Boję się że moje dziecko będzie agresywne. Ale wpisałam w google "roczniak gryzie" i wychodzi na to że to normalne zachowanie, że minie. Jak to było u was mamy starszych dzieci?
Fiufiu dziękuję, lejesz miód na moje serce. Oczywiście jestem poważna, jak ugryzie albo podrapie, boli jak cholera, więc nie jest mi do śmiechu. Roumiem, ze te niemiłe doświadczenia masz już za sobą?
Mada minie minie;)) mojej już minęło:)) kurcze mam nadzieję,że już minęło..tfu tfu..teraz zdaży jej się to meeega sporadycznie, tyle co nic..
np, potrafiła od tak sobie walnąc w twarz np mojej siostrze, jak jej siorka mówila że cicię to bardzo bolało i ała i udawała że placze to śmiała się w głos..potrafiła np podejść do psa i podszczypywać (pies sobie szybko poradził bo i ją delikantie szczypną:)..albo ugryżć niby w zabawie mój nos..itd..ale jej to bardzo szybko minęło, dosłownie kilka-kilkanaście razy się zdarzyło..
zawsze byłam stanowcza mówiąc nie i nie raz delikatnie zabrałam jej ręce, pokazując, że nie wolno..
nie martw się, jeszcze raz nasze pociechy dadzą nam nieźle popalić;)
hehe, Małgosia już raz mi zrobiła takie kuku;) zagryzła cycusia, ja AŁAAA a ona w śmiech! głośny, do rozpuku w srodku nocy. Podobno dobrze jest powstrzymywac okrzyki, tylko zdecydowanie powiedzieć NIE... No to jak moja tak wczesnie zaczęła, to co bedzie jako roczniak wyprawiać;)
Moja maja już teraz dziąsłami przygryza mi sutki jak zje i się zaczyna bawić piersią, jak mówię nie to robi wielkie oczy i zaczyna normalnie ssać, a za chwilę znowu kombinuje. Mówię wtedy nie i zabieram jej cyca, aż się boję bo do roku to jej prawie 10 miesięcy zostało, co będzie jak przez cały ten okres będzie tak gryzła albo jak wyjdą ząbki
Mam pytanie dziewczyny ... Co stosujecie na komary? Moi panowie ostatnio są tak pogryzieni, że nie zafajnie to wygląda :| Szymko ukąsił na policzku w trzech miejscach, świnia
Izuniu ja nie pomogę raczej takiego problemu nie mamy rzadka rzadkość... Za to mam pytanie z innej beczki mój malec ostatnio kręci nosem na zupki i inne posiłki które nie są słodkie....kanapeczka z dżemikiem jest super makaronik z owocami śmietana też na razie udaję twardą i jak nie chce jeść to nie.Najgorsze że młody był teraz ze mną w pracy na obozie był najmłodszy więc dzieciaki rozpieściły go jak nic..... staram się nie dawać mu słodyczy raczej owoce.Maci może jakieś sprawdzone sposoby?
dziewczyny nie wiem czy mozna kupic w polsce infacol (preparat na kolki dla niemowlat) ale czy to mozliwe ze spowodowal zatwardzenie? ostatni raz kupke robil wczoraj rano a infacol uzywam od 2 dni i pomaga mu na odbekniecie ale kupki nie mogl zrobic,postanowilam(bo gdzies przeczytalam ze mozna) dac mu soku jablkowego 50:50 z woda wypil nad ranem z 60ml i pol godz temu tyle samo i wreszcie zrobil kupke ale pierwsza czesc wygladala jak owcza kupa pozklejana z takich bobkow a reszta tylko troszke byla bardziej gesta,ale ten pierwszy kawalek tak smierdzial ze myslalam ze zwymiotuje,przestalam mu dawac infacol(wczesniej nie bylo takiego problemu z kupka) ale lepiej dopajac go sokami z woda (bo samej wody to ledwie 2 lyki wezmie-probuje juz kilka tyg.) czy przejsc na mleko comfort,za to kupka jest jak woda bo juz wczesniej probowalismy.juz sama nie wiem pielegniarka poleca mleko komfort a lekarz soki co wy na to?
sok dla 2-miesięczniaka? Chyba nie miałabym odwagi.... Pandy- jeżeli to jednorazowa przygoda z twardą kupą to wstrzymaj się i nie rób nic. Jezli bedzie się powtarzało to zastanawiałabym się nad zmianą mleka.
Kupka "przechowana" zawsze mocno śmierdzi. W necie nic nie widzę o skutkach ubocznych, a na ulotce nie ma? Karmisz Julka piersią? Jeśli tak, to spróbuj zjeść kilka suszonych śliwek.
wczoraj bylam na spotkaniu mlodych matek i byla tez pielegniarka,mowila ze mozna podawac dziecku soki i ze w kulturze indyjskiej zaczynaja karmienie dzieci juz w 3 mies kaszkami a nawet troche wczesniej i mowila ze tydz wczesniej byla dziewczyna z 2 mies i dziecko juz jadlo cos i zeby sie kierowac tym co dziecko potrzebuje,poza tym wyczytalam to o soku gdzies na jakiejs stronce internetowej ale w takim razie to co mu dawac na kolke skoro wydaje mi sie ze ten infacol spowodowal ta kupke,a jak mu nic nie podam to strasznie placze i sam masaz nie pomaga i bledne kolo
Pandy- wydaje mi się,że układ pokarmowy takiego maleństwa nie jest przygotowany na trawienie innych pokarmów niż mleko... Trudno odwoływac mi się do kultury indyjskiej- bo jej nie znam, jednak wydaje mi się,że podstawą karmienia tamtych maluchów jest mleko matki. A Ty mieszkasz w Polsce?
hmm ja bym mimo wszystko nie ryzykowała z sokami :/ za wcześnie! Przegotowana woda ok ale też nie za często Na kolki już lepiej herbata koperkowa / rumiankowo koperkowa / z anyżem - one są od 1wszego dnia życia dziecka czy od tygodnia
tylko jest problem bo w uk nie widzialam takich herbatek,przegotowana wode lekarz kazal dawac jak bylam z malym u niegop juz z jakies 4 tyg temu jak maly sie strasznie pocil i powiedzial ze teraz polozne nie mowia o dopajaniu tylko kaza karmic piersia a kiedys to bylo normalne.kazal dopajac szczegolnie w gorace dni a jak kazali malemu zmienic mleko na comfort i dostal strasznych biegunek co w kupce byl sluz (duzo sluzu!!!) to powiedzieli zeby sie nie martwic i dopajac!!! co do lezenia na brzuszku/noszenia w chuscie to nic z tego nie pomaga bo caly dzien/co dziennie tak robie a kolki dalej ma straszne
dośc niekonwencjonalny sposób - włączyc suszarkę i przykładac ciepłą pieluszkę do brzuszka - u nas w sumie się sprawdziło - minus taki że mały śpi przy suszarce do dziś - ale i z tym sobie poradziłam - puszczam mu suszarkę z płyty :)
Hej Kochane. Dziś byłyśmy u pediatry bo Maja ma temperaturę 37,5 a wczoraj wieczorem miała 37,9 i się zaniepokoiłam. ale wszystko jest ok i prawdopodobnie przyczyną jest wysoka temperatura na dworze, tym bardziej, że jest wesoła, cały czas się uśmiecha i gada z wszystkimi. Ponadto pani doktor powiedziała, że Maja zachowuje się już jak 3-miesięczne niemowlę – jest bardzo silna i bystra, rozgląda się i wysoko podnosi główkę.
dziewczyny wiecie co brak mi słów na moja szwagierke-ma miesieczne dziecko- zaciaga mu mleko kaszka bo "co chwile by chciał pic mleko" ja sie pytam co jaka chwile?"co dwie godziny" toż to norma! ale ok .zaciaga ona w zasadzie nie kaszka tylko kleikiem ryzowym a mały pije.Do tego dała mu spróbowac marchewki! mówie jej ze nie wolno ze za wczesnie a ona wzdryga ramionami?? co robic? jak jej wbic do tego pustego łba ze robi dziecku krzywde>???
dzieki dziewczyny za rady soku juz mu nie daje jesli nic sie nie poprawi to zmienie mleko,moze herbatek nie szukalam w dobrym miejscu bo uznalam ze raczej powinno byc z preparatami na kolki a moze jest w sekcji z jedzonkiem dzieki and poszukam