Rooda mój Szymek miewał lęki nocne, to o czym Fiu pisała jako pavus nocturnus. Byliśmy z początku bezradni ... ale po przeczytaniu bliższych informacji daliśmy radę i wszystko samo minęło.
Mlody uspokaja sie dopiero wziety na rece, bo jak jest glaskany w lozeczku, to niby na chwile przestaje, ale zaraz znowu zaczyna. Niby zasypia, ale zaraz znowu budzi sie i placze.
Anetusia dzieki za rade,zrobilam mu oklad (rano jak sie obudzil to bylo to prawie ze sine) i troche zbladlo,nawet prawie mu przeszlo,a pozniej znowu wyszlo(mimo ze ciagle ma oklad,a ja mu go co chwilke zmienialam,na noc tez)ale ogolnie to jest duzo bledsze.gdzies wyczytalam ze moze to trwac ok 3 dni?czy Julka tez tak miala?poza tym mial lekko podwyzszona temperature to podalam mu paracetamol dla dzieci,przy wczesniejszych szczepieniach tylko marudzil wiecej,a teraz taka reakcja(dobrze ze wtedy tych szczepien nie zrobilam jak mial ta biegunke)
Rooda mojej znajomej corka tak miala ze plakala w nocy i nie mogli jej dobudzic,powiedziala mi gdybym tez tak miala z Julkiem ze najlepiej postawic dziecko na zimnej podlodze i ze samo sie obudzi i od razu uspokoi.
przeczytałam i stwierdzam, ze Julka miewa lęki nocne. Nie wiedziałam co jej jest. Kurcze nagle dziecko budzi się w nocy i mnie nie poznaje. Zapalałam światło, zeby się obudziła i widzę, ze robiłam błąd. Teraz zastosuję się do porad.:)
pandy, położna dała mi ten przepis na okład. Nie pamiętam dokładnie ale parę dni na pewno było. Nawet pediatrze pokazałam ale to dlatego, że panikara jestem jeśli chodzi o moje dziecko
tez sie ciesze ze malemu przeszlo,znowu panika byla:D Gratulacje dla Majeczki kurcze Majeczka prawie w tym samym wieku co Julek a on jeszcze bezzebny wiem ze to roznie bywa z rozwojem dzieci ale ja tez chce pierwszy zabek
Oj z tymi ząbkami jest różnie - Julci wyszły dolne jedynki w 4-5 mcu a dolne jedynki dopiero teraz - i to na tyle z ząbkami jak na razie nic więcej nie widać:) a tu roczek za pasem ale się tym nie przejmuje bo rówieśniczka o 2 tyg starsza ma tylko dwie dolne jak na razie
Antosia ma już 7 i 3 kolejne w natarciu :/ żadna przyjemność i wolę szczerbola który nie gryzie wszystkiego co się da a najchętniej mamusinego ramienia, nosa i palców hihih
jak dla mnie to szczerbol jest najpiekniejszy ale jak widze ze maly ciagle cos do buzi pcha i zuje i ma wyraz twarzy taki ze wiem ze go boli to chcialabym zeby wyszly mu wszystkie zeby na raz w jeden dzien i mialby spokoj
Izunia jaki zabieg ??:D to on miał jakis zabieg ??:D hehe :D wiesz co gdyby nie ta szramka to bym w zyciu nie powiedziala ze mial jakis zabieg :D on mial usuwana przepukline i wodniaka co sie dopiwedzialam przy wypisie :D Kacperek jeszcze w ten sam dzien latał po mieszkaniu jak gdyby nigdy nic :) po 10 dniach na kotroli lekarz powiedział ze ma normalnie zyc tylko narazie nie moze jezdzic na rowerze :)
mamy dwulatków rozrabiaków powiedzcie mi czy Wasze dzieci w takim wieku jak mój Pit nie reagowały na wołanie? Jak idziemy na dworze a on 3 metry przede mna to moge wołac a on albo udaje ze mnie nie słyszy albo nie wiem jak to inaczej nazwac.nie słucha? w domu jak go zawołam tez nie przyjdzie ,dopiero jak np słyszy ze cos fajnego robie np skacze po łózku to przyjdzie.wydaje mi sie ze moje dziecko robi cos np pokazuje gdzie misiu ma oko ale nie dlatego ze ja mu kaze tylko dlatego ze on tego chce nie wykonuje polecen które mu nie pasują.Mój M widzi go rzadko i szczerze widze ze jest zdziwiony troche ze mały umie spiewac piosenki,tanczy itd ale nie współpracuje ze tek powiem,o chodzeniu za ręke nie ma mowy Pytam sie Was bo faktycznie mamy stycznosc z młodszym chłopcem który wydaje mi sie więcej rozumie niz Pit,wiem że każde dziecko jest inne i ma swój czas ale niepokoi mnie to ,że nie reaguje na wołanie.Może wydziwiam ale obserwuje go czy takie dwulatki bawia sie klockami? układankami? ksiazkami? Jego to wogóle nie interesuje :(
nie podpowiem, bo nie wiem. Moja mama ma w przedszkolu dwulatka i trzeba za nim cały czas chodzić, sprzątać bo go wszystko interesuje tylko nie zajęcia. Kiedy dzieci malują on się bawi, kiedy śpiewają on się bawi, kiedy jedzą, on też je :) Podobno pociecha z niego że hej, ale rozwala cały zaplanowany dzień. Czy się słucha? Nie sądzę :) . Jak podawałyście żółtko dzieciaczkom? Od 7 m-ca trzeba dawać 1/2 żółtka co drugi dzień. Ale jak? Samo? W zupce? z mlekiem? Może być ugotowane na miękko?
Ciacho moje dzieci mają 2,5roku i teraz jakoś od m-ca zaczęły nas rodziców słuchać. Czasem muszę podnieść głos bo wiesz ich jest dwóch i podśmiewają się ze matki, serio :P Książeczki > Juniorzy musieli do tego dorosnąć, nie interesowały ich w ogóle teraz robią furorę. Klocki są teraz ok, kredkami też już się interesują i bazgrzą :D Ale mamy wypracowany dzień, jak jest jedzenie jemy, jak zabawa to się bawimy, kąpanie ... rozumiesz, rytuał. Na spacerze jest zakaz chodzenia samemu, na razie za rękę bo zwiewali. Teraz ładnie spacerują i nie marudzą :D
Jeszcze dodam, że pierwsze 2latkowe bunty mamy za sobą więc na mnie ich płacz nie działa w ogóle. Jak widzę, że jest kozioł to totalnie ich ignoruję. Dzieci muszą wiedzieć czego nie wolni a co im wolno, to rodzice wyznaczają granice. U nas poskutkowało możliwość wyboru >>> pójdziesz za rączkę czy siadasz do wózka? będziesz rysował czy układał klocki? Ciacho rozumiesz? :D WYBÓR.
kurcze dokładnie nie wiem ale chodzi mi po głowie ze około godz wchłania sie w całości (rozpuszcza)... i jeśli do 10min była kupa to po 4godz można podać następny... wiem że ulga dla moich dziewczyn była już po 20 minutach więc działa w miarę szybko
Hmmm.CIACHO moja bunt już powoli odstawia.wyobraż sobie,ze chodzi za rękę koło stołu w domu, ot tak dla jaj bo ją to śmieszy a na dworze nie chce za nic dać mi reki:(..słuchać słucha w domu jak najbardziej..na dworze nikoniecznie..jak ma dzień to mogę se wołać i wołać i wołać,niby sięogląda za mną ale ręki nie chce dać.. a jak ma dzień idzie za ręke przu nodze (ale coś ostatnio żadko się to zdarza;(
co do ksiażek, układanek, klocków, to Hania od małego się bawi takimi rzeczami, ksiażki uwielbia od siedzenia w brzuchu miała czytane kilka książek dziennie i do tej pory od rana do wieczora lata z ksiażkami i każdemu karze czytać "baja"..czasami domownicy już głos tracą, a ona dalej chce bajki, żeby jej czytać opowiadać, albo słuchać jak ona opowiada..
od jakiś 2 miesięcy układa te drewniane puzzle (takie co wkłąda się cały obrazek w wolne miejsce z takim niby uchwytem) ostatnio zacząłam z nią zabawę w domino, dopasowuje zwierzaczki.klockami też bardzo ładnie się bawi, jeszcze zanim rok skończyła..bardzo lubi budować wieże i domki dla brum brum auto jak to mówi (garaże)
ale tak jak IZA piszę, my od zawsze miałyśmy rytuał, jak jej coś pokazuje to się na tym skupia nie gra tv ani nic, ogląda bajki chwilę rano, i jak ją oporządzam po kąpieli, staram się żeby tv był wyłączony, choć wiadomo mieszkam z rodzicami i nie zawsze się tak da, ale zazwyczaj tak, bo truje rodzicą to gaszą;)
przy jedzeniu nie ma zabawy, jak jest zabawa to jest zabawa, itd..
dzieki za odpowiedzi co do rytuału my tez taki mamy-mamy stałe pory jedzenia spaceru i spania mi tylko chodziło o to czy Was tez dzieci ignoruja w niektórych sytuacjach na spacerze jak mały mi ucieka to moze sobie wrzeszczec ile sił w płucach a i tak po ucieczce jest posadzony i przypiety do wózka-jednek nic go to nie nauczyło układanki takie te drewniane układa i takie kółka od najwiekszego do najmniejszego,reszta zabawy to sa auta lub jakies zabawy ze mna własnie chyba trzeba było dorosnac do tej mysli ze JA TU RZĄDZE.
brawa dla Tosienki moj Julek dzisiaj sam po raz pierwszy przekrecil sie z brzucha na plecy od wczoraj kombinowal i mu sie udalo a jak jest na pol siedzaco to ciagle sie probuje podniesc tzn.usiasc pionowo