Katy czasami jak uszko boli to może tak kręcić. Julcia tak mi kręci ale teraz to chyba już na nie - bo jak nie chce już jeść to kręci itp. Też się zastanawiałam co jest z tym kręceniem na "Nie"

Dziewczyny proszę poradźcie mi coś. Mój maluszek ma zapchany nosek, była u mnie położna i powiedziała żeby wpuszczać mu do noska sól fizjologiczną. Mam wrażenie że to nie pomaga, to trwa już kilka dni. Kupiliśmy nawilżacz powietrza, fride-udało mi się wyciągnąć tylko mikroskopijne glutki i nadal to samo.

Drugi problem to taki że mały potrafi budzić się nam co godzinę na karmienie, karmie go po 20, 30 min a on nadal chce ssać. Położna sprawdziła i powiedziała że dobrze go przystawiam do piersi ale powinien jeść z 15 min a 30 to za dużo no i nie wiem co robić. Jak mu wkładam palec do buzi to sobie ssa zadowolony, może dać mu smoczka????

Krystianek jest mały, ma swoje tempo. Co ile urządza sobie takie posiłki?
Bo jeśli nie co godzinę, to nie przejmowałabym się czasem jego jedzenia.

Dera masz w domu mini stacje meteorologiczną??? jeśli nie to kup w rossmanie czy media markt (koszt około 10-20zł). Zmierz wilgotnośc powietrza i wtedy bedziesz wiedziała czy jest za sucho czy za wilgotno czy za ciepło może. Spróbuj psikać solą morska dla dzieci w sprayu. A co do karmienia - hm ja dałabym mu smoczka to po pierwsze (chociaż zarzekałam się że w życiu nie dam swojemu dziecku smoka) a po drugie karm go jak karmiłaś a przy najbliższej wizycie w przychodni zobaczysz czy przybiera na wadze czy nie. Oczywiście są różne szkoły czy karmić na żądanie czy nie - ale ja karmiłabym na żądanie przynajmniej na początku. Potem już łatwiej wyrobić dziecku tryb i czas jedzenia. A poza tym Krystianek ma dopiero tydz więc jeszcze sie klimatyzuje :)

co do dłuuugiego i czestego ssania - Małgosia swego czasu ( jak była malutkiem) wisiała na cycu nieraz prawie non stop. Trzeba było silnej woli, wsparcia innych (też forumowiczek) i wiary że tak musi być, że bedzie lepiej. Tego CI DERKO życzę. Naprawdę - było wiele nocy np. ze mała budizła sie mniej wiecej tak: o 23ej, na 40 minut ssana, potem o 24.30 na 20 minut, potem o 1.30 na 40 min...i tak dalej. Przejdzie. WALCZCIE DZIELNIE!

Dziękuję Wam za wsparcie. Dzisiaj rano normalnie nie wytrzymałam i się poryczałam bo myślałam że to coś z moim pokarmem jest nie tak. Mały ma takie dni gdzie domaga się jedzonka co 2-3 godziny ale są takie momenty gdzie naje sie przez 40min po czym za godzinę znowu jest głodny. Już nie wiedziałam co robić. Smoka próbowałam ale nie chce za bardzo, woli moją pierś albo palec :). Chociaż na chwilę się przy smoku uspokaja to fakt.

Co do stacji to dobrze wiedzieć że coś takiego jest, na pewno kupię. Mamy ogrzewanie kominkowe i trudno jest wyregulować stałą temperaturę,wydaje mi się że powietrze jest za suche.

Dera teraz może być Ci ciężko, ale nie łam się, za trzy miesiące będzie już idealnie! Zobaczysz jak szybko czas zleci!
.
A ja mam pytanie o chodzenie. W jakim wieku Wasze dzieci zaczęły chodzić? No moze nie samodzielnie, z pomocą mamy np.

mój Piotrus zaczął chodzic za reke,albo prowadzony jak miał ok 11 mcy a juz na swój roczek zrobił pierwsze kroki tzn na zasadzie puszczania sie od przeszkody do przeszkody jednak juz kilka dni po urodzinach dreptał sobie tak o

chodze sam!

u mnie dzieci za rączki czy przy meblach chodziły mając 10m (poza Anią i Antosią) a same to już spokojnie na rok. Wyjątkiem była Ania bo ona zaczęła w łóżeczku mając 8m a pobiegła jak miała 9 prawie 10.
Antosia właśnie jest na etapie nauki dreptania przy czymś i coraz lepiej jej idzie wstawanie - przy sofie, meblach, drzwiach, ścianie - suuuper, Czyli jakby liczyć wiek korygowany to też jakieś 10m - jak rodzeństwo

acha czyli u nas wszystko ok, pytam, bo zastanawiałam się czy u nas nie za wcześnie na to, choć do samodzielnego chodzenia to kawał czasu jeszcze. Bywa, że przewraca się z pozycji siedzącej i boję się o jego głowę kiedy wstaje dziabąg mały. Na razie wstaje w łóżeczkach i przy pufie, w innych miejscach go nie puszczam.

wszystkiego najlepszego dla rocznego Szymonka Poli

Dziękuję Wam w imieniu Szymonka :)

Wszystkiego naj naj dla Szymonka!

Wszystkiego najlepszego dla Szymonka:)

Jak się pojawiły pierwsze dwa. Elmexem dla dzieci.

to my nie odbiegamy od normy :) i pierwsze jedyneczki były już traktowane elmexem

a My colgate Smiles od 0-6 tez myjemy od pierwszych zębów szczoteczką Oral B

Pit namietnie myje zęby czasem po 4 razy na dzien,zdaje mi sie ze raczej chodzi mu o ta paste :)

aga, pewnie. Lepiej jak najszybciej do pasy przyzwyczajać. Potem się dzieciak bedzie dziwić lub buntować, ze dlaczego raptem pasta, jak była woda.

aga976: Jak znam Julcie to się naje tej pasty - a jak Wasze dzieci ??? nie jedzą???

Aga pasta na początku służy też i do tego - by się jej najeść :) Weronika nawet i dziś potrafi iść do łazienki i zeżreć pół tubki pasty - nawet tej wściekle miętowej

i znów wszystko jasne, dzięki :)

Małgosia trochę smakuje, ale z zaangażowaniem szoruje ząbki codziennie:) W większosci sama, tata potem trochę dokładniej pomaga. Mają super frajdę! Przyjemne z pozytecznym. A pasty dla maluchów są tak produkowane, że jadalność posiadają;)

kako jak bedziesz zmieniac mleko to stopniowo-tzn nie od razu podawaj jej nowe bo moze zareagowac np biegunką.Daj np na butelke 3 miarki Hippa i 1 miarke Nan(przykłądowo) i zwiększaj to mała sie całkiem przestawi na nowe
Ja polecam NAN ,mi zmiana z Bebilonu na nestle zajeła około tygodnia.
A po roczku masz juz Nestle JUNIOR i sa w samku waniliowym lub miodowym albo z kleikiem ryzowym
Po Nanie Mały w koncu miał kupki jak trzeba :)

chyba zrobię tak jak CIACHO:)
Dziewcyzny, jak wyglądało u was pierwsze @owanie po porodzie? Własnie zauważyłam lekkie plamienie, ale przy badaniu nic w srodku nie widać-żadnej krwi... jest natomiast baaardzo ciasno i twardo na ściankach... Ciekawe czy to @ i jak sie rozwinie...JAK BYŁO U WAS?

Jeszcze raz dziękuję dziewczyny.
Fajnie czytać że Wasze maluszki już chodzą a to myją ząbki, jak pomyśle że to wszystko także mnie czeka od razu uśmiech mi się pojawia na twarzy :)

Wczoraj za namową mamy i siostry dokarmiłam małego mleczkiem Nan (dostawał takie w szpitalu), powiem Wam że miałam po tym wyrzuty sumienia, ale mały dojadł 40ml i potem smacznie spał. Jednak nie chcę go w ten sposób dokarmiać, ewentualnie w sytuacji kryzysowej.

@ się rozkręca. więc uznaję, że oficjalnie przyszła:) ZAPRASZAM POD NOWY WYKRES