U nas najpierw pod obserwację szły dziwięki naśladowcze "koko""mama" Zabawa typu jak robi kurka a kotek robi ... piesek mówi ... To logopedzie wystarczało na początek by podpowiedzieć co i jak Weronika też bardzo mało mówi, większosć to jest "yyyyyyyyyyy"
Kfiatuszku, Mikołajek zdecydowanie ma jeszcze czas na poprawną wymowę, zwłaszcza tych kłopotliwych głosek. Z tego co mówisz, podejrzewam, że wymawia międzyzębowo, ale narazie nie ma powodów do niepokoju. Czy mały używa smoczka i czy pije z butelki? Jesli tak, jak dugo, jak często? Zbyt długie i częste używanie smoków może m.in. utrudnić spionizowaie języka i to objawia się własnie m.in. miedzyzębową wymową co potem jest dużym problemem. U Mikusia za wczesnie na niepokój, ale na wczestą interwencję i zapobieganie nigdy nie jest za wcześnie. Jeśli jest jakiś smok, to ZDECYDOWANIE odstawiać. Możesz ( właściwie każdemu dziecku dobrze by to zrobiło) ćwiczyć z nim buźkę. Ćwiczyć cmokania, robienie ryjka, wysuwanie i chowanie języka, podnoszenie języka do nosa, na boki do policzków, dmuchanie (np. na wiatraczek, świeczkę) i różne takie. Można też spróbować podawać picie rurką, ale koniecznie wtedy sprawdzać, czy mały nie zagryza jej zębami - ma ją trzymać ustami. Acha i jeszcze jedno - czy mały ma zamkniętą buźkę? podczas snu, zabawy? TO też bardzo ważne - zaobserwuj to, czy nie otwiera jej niepotrzebnie. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania - pisz u mnie, lub na priv - chętnie podpowiem jako PRAWIE LOGOPEDA ;) __ acha - do logopedy nie idzie sie wtedy gdy dziecko JUŻ MÓWI. Już noworodki sa w niektórych krajach diagnozowane, niemwlęta na pewno a już taki kilkunastomiesięczny tym bardziej:) Logopeda bada dziecko również jak lekarz - ocenia budowę aparatu artykulacyjnego - wiele rzeczy moze zdiagnozować zanim dzieciaczek mówi! NIE JEST WIĘC ZA WCZEŚNIE na wizytę. Za wcześnie na prawidłową wymowę głosek - to owszem, ale na wizytę można iśc z takim maluszkiem. Większośc wad wymowy dałoby sie wyeliminować jeszcze zanim się pojawią - gdyby dobrze funkcjonowała wczesna interwencja w Polsce. Wiec dla spokoju mogłabyś iść - do dobrego logopedy z wczesną interwencją.
Dziewczyny, zakładacie swoim pociechom buty po starszych dzieciach? Słyszałam, że nie powinno się tego robić, bo każda stopa ma inne ułożenie i może to wpłynąć niekorzystnie na stópkę drugiego użytkownika...
jezeli sie wpasuje w pore roku to zakładam niestety nie mam tyle kasy zeby kupowac butki na pare miesiecy i potem wyzucac bo mlodszy brat nie moze nosic
to tylko pozazdroscic ciepla. u nas temp nie przekroczyla jeszcze 8 stopni. sloneczny dzien bylo moze z jeden ale wiatr mega byl wiec jakos sie powietrze nie zagrzalo. ja sama dalej smigam w kozaczkach i zimowej kurtce takze na lzejsze buty czy bezrajstopowe spacery jeszcze dzieci u mnie poczekaja, zwlaszcza ze znowu choruja wiec pewnie sie to odwlecze jeszcze bardziej w czasie
co do butow to ja zakladalam buty i Gabie po mojej chrzesniaczce i Krzysiowi po siostrzencu. wszystkie buty ktore dostawlaam w spadku byly wizualnie bez wad a czasami nawet wygladaly jak nowe. czasami ktoras z cioc sponsorowala zakup nowych... w sumie od zeszlego lata to kupowalam dzieciom w ccc czy deichmanowskie (nie elefanten) chociazby. aby profilowana wkladka, miekka podeszwa i odpowiednia wysokosc byla. nie stac mnie na nowe buty dla dwojki co kwartal.
Julka ma zapalenie oskrzeli i właśnie wyszliśmy na przepustkę ze szpitala. Masakra u nas jakaś bo wszyscy leża. Mam nadzieję, że domowe inhalacje nam pomoga. Pozdrawiam
o kurcze Anetusia to zdrówka dla Małej ob juz choróbsko odpuściło Ja nie mam po kim butów dostawac wiec kupuje nowe ale bardzo duzo Pit dostał w prezencie wiec jakos buty nie kojarza mi sie z jakims większym wydatkiem
Anetusia, zdrowka dla Julki. u nas Krzys tez niedawno zap. oskrzeli mial ale na szczescie na antybiotyku przez 10 dni podawanym w domu sie skonczylo...
Ciacho porzadne skorzane buty to juz grubo powyzej stowki. bartki i elefanteny sa fajne ale ceny porazka
ja narazie kupuję nowe bo jakoś Małgosia nie ma po kim nosić bucików. Ale odkładam jak narazie z nadzieją, ze młodsze rodzeństwo ponosi;) ___ Po prognozie pogody - - - - oj spacerki ruszą w tym tyg - ma być ładniutko i słonecznie:) juuupiii! Muszę kurdę tylko szafę swoją i małej uzupełnić wiosennie:) MIŁEGO TYGODNIA WSZYSTKIM I WSPANIAŁEJ WIOSNY!
My kupujemy nowe, też nie mam po kim dostać. No i teraz znowu muszę kupić bo u nas już fajnie ciepło więc nie chcę Natalce już zimowych zakładać. Rajstopy ubieram jej pod spodnie juz tylko jak jest zimny wiatr. Dzisiaj idziemy na 2 szczepienie na żółtaczkę A. Pierwsze dostała w czerwcu rok temu przed wakacjami (zalecenie pediatry) no i w końcu muszimy iść po tą drugą dawkę.
podeslijcie troche tego ciepla na wschod. u nas taka zimnica ze w rekawiczkach i szaliku po sam nos okutana szlam. niby 3stopnia a wrazenie jakby na minusie bylo a na dodatek pada :((
100krociu a dlaczego sie na te szczepionke decydowalas?
Anetusiu zdrówka dla Juleczki jakieś popularne są te zapalenia oskrzeli moja dwójka przeszła, teraz tylko w normie katar z nosa cieknie moim dzieciakom i chyba z Hanulką jakoś się pieszczę bo Błażko też maił katar jak poszedł do żłoba. A an chrzcinach oczywiście lunęło jak do kościoła wyruszyliśmy Błażej szczęśliwy bo udało mu się wskoczyć do kilku kałuż jak mama nie widziała....Haneczka grzeczniutko przespała mszę obudziliśmy ja na lanie wody z uchachana była jak ją polewali:) za to braciszek powariował sobie ale co tam. A za dwa tygodnie kolejna impreza tym razem Błażka Miłego dnia życzę u nas pochmurnie ale cieplutko
słuchajcie mam takie pytanie musze z Pitem na szczepienie gdzie będa trzy kłucia a mam taki problem.Mały jak widzi ze zbliżamy sie do przychodni podnosi wrzask ,poprostu sie zapiera rekami i nogami żeby tylko nie wejsc,nasza lekarka źle mu sie kojarzy i wogóle nie wyobrazacie sobie jak reaguje na biały kitel. Niedaleko mnie jest natomiast przychodnia prywatna i lekarzze faceci -i włąsnie ich widok Pita nie przeraza.czy moge wziasc ksiazeczke zdrowai i isc tam zaszczepic małego? można tak wogóle szczepic nie w swojej przychodni? dodam ze szczepie tylko obowiazkowymi.nawet byłabym gotowa zapłacic za samo szczepienie bo przeciez szczepionka jest darmowa
ojj mnie tez czeka szczepienie z Mikusiem ostatnie az sie boje bo tez z wrzaskiem reaguje na widok lekarzy ... ostatnio od momentu jak przyszlismy az do momentu wyjscia płakał wrzeszczał nawet nie był wazony ani mierzony zreszta nawet nie chciał sie mnie puscic :P maskara normalnie ..
niee to chyba zalezy od dziecka :) Kacper usmiechał sie jak mu zastrzyki robili :P mial pezszło dwa latka jak szlismy mu zrobic az trzy wklucia to nic a nic nie steknął :)
My już po szczepieniu. Natalka grzeczna, nawet sama chciała iść go gabinetu pani doktor i ciągle mówiła, że mama nie. Przy szczepionce troszkę się wyrywała, ale nie było krzyku. Wyszła dumna z nowym ołówkiem z gumką.
AniaM: 100krociu a dlaczego sie na te szczepionke decydowalas?
Lekarka nakazała zaszczepić Natalkę przed wyjazdem do Egiptu w ubiegłym roku, bo ta ich woda nie jest najlepsza łagodnie mówiąc. No a jak już dostała tą jedną dawkę no to lepiej doszczepić drugą i mieć kilka lat spokoju.
kfiatku, to nie byliście jeszcze na świnka-odra-różyczka? My też nie, nie wiem czy nie za długo odwlekane, ale ciagle a to sr...ka a to kaszel...NIe pójdę przecież z chorym dzieciem... :/
ja byłam na ta po roczku juz zaraz po roczku :) teraz tez jest jeszcze jakas na co to nie wiem :P ja myslalam ze wlasnie jest ta po roczku i koniec i tak tez zrobilam z Kacperkiem az dostalam do domu przypomnienie po roku czasu ze mam zaległe szczepienie :D teraz mam na kwiecien wyznaczony z Mikukiem :)
a pneumokoki? Planujecie? Ja się zdecyduję, ale dopiero jak Alex będzie szedł do przedszkola, lub zaczniemy chodzić częściej do dzieci. Wcześniej chyba nie ma co.
Mi pediatra zaproponowała pnemokoki dla Antosi z uwagi że jest wcześniakiem a w domu jest sporo dzieci i ona ma kontakt z dziećmi nie tylko naszymi Więc jest już szczepiona
Roczkowe szczepienie też mamy odwleczone - może w wakacje ją zaszczepimy a może później
kurcze, ja myślałam, że odra-świnia-różyczka to ostatnie na najbliższe miesiące...nie kojarzę tej błonica-tezec-krztusiec...hmmm... To się nie stresuję tym roczkowym - pójdziemy jak mała dojdzie do siebie i jak sie ładnie zrobi. My pneumo nie szczepimy. Mooooże później (mozna chyba później, nie?). Narazie uważam, ze mała nie jest w grupie zagrożonej, nie szczepimy.
jest szczepienie w 13 a pozniej 18 miesiacu zycia. jesli przeciagnie sie szczepienie na rok (odra swinka rozyczczka) dluzej niz do 18go miesiaca to wtedy te blonica/tezec/krztusiec wyznaczaja 6tyg pozniej po mmr2
wiecie co mnie przeraziło ...to ,ze napisane jak jakas instrukcja obsługi dziecka -jak ma sucho i nie jest głodne to niech sobie lezy i płacze widocznie musi:) brrrr
Wiecie co mnie przeraziło najbardziej? Tygodniowe i sezonowe żłobki... Bo nie wiem czy wiecie- w Warszawie funkcjonuje kilka takich instytucji dla zapracowanych rodziców - dziecko oddaje się w poniedziałek a zabiera na weekend.