Znacie może jakieś sposoby na podawanie probiotyku 4 tygodniowemu dziecku? Wczoraj wróciłyśmy z Hanią ze szpitala (zakrztuszenie i , jak się okazało, zapalenie płuc ), skończyła kurację antybiotykiem i teraz mamy podawać probiotyk, ale nie bardzo nam to wychodzi... Rozpuszczam w niewielkiej ilości przegotowanej wody i próbuję po kilka kropel łyżeczką, ale większość wypluwa. Nie chce połykać, tylko trzyma w buzi, boję się, żeby się znowu nie zakrztusiła... Mała je tylko z cycka, wolałabym, żeby obeszło się bez butelki... Może jak rozpuszczę w mleku, to łatwiej jej będzie to przełknąć?
hydrazine, dziwna sprawa. Bo u nas nie podaje się takiemu maleństwu antybiotyku doustnie. tylko kroplówka w szpitalu lub zastrzyki w domu. Innej opcji nie miałam. Może spróbuj strzykawką podać i wstrzykuj po malutku po policzku. trzymam kciuki
Hydra są krople Bio-Gaja taką ilość (u nas było 10kropli uWas moze być inaczej) łatwo wlać w pyszczek Poza tym leki w płynie i rozpuszczane itd zawsze dawałam strzykawką wlewając po palcu od str policzka
Probiotyk proponuję rozpuścić we własnym mleczku i podawać strzykawką (na policzek) lub łyżeczką. Ja też boję się zakrztuszeń choć nigdy się nam nie przytrafiło.
Anetusia, antybiotyk dostawała w kroplówce, w szpitalu, teraz musimy podawać probiotyk i z tym jest problem. Może spróbujemy strzykawką, bo łyżeczką naprawdę się boję. Chyba mam traumę po tamtym incydencie
Hydrazine probiotyk nie musisz rozpuszczać w dużej ilości płynu (mleka, wody). Też uważam, że strzykawką czy tłoczkiem (np. takim od Nurofenu) nie powinnaś mieć problemu z podanie, wpuszczaj powolutku będziesz widziała czy Hania połyka. Zdrowia dla Małej. ~ Anetusia, jak się czujecie? :D
U nas na osiedlu poogradzali wszystkie place zabaw. Natalka chodzi do piaskownicy. Jak rok temu nie były ogrodzone to też chodziła. Gorzej z kupami jest u nas na trawnikach, ludzie niestety nie sprzątają po psach chociaż są specjalne kosze :/
U nas Natalka gdzieś od 2 tygodni budzi się w nocy i woła, że chce siku. Rano pieluszka jest sucha lub tylko raz posiusiana, a wcześniej była tak pełna, że ważyła chyba z 5 kg.
100krociu, mój Filip też budzi się w nocy i przynosi nocnik, oczywiście wysadzam. Szymek nie, ale pielucha jest nie posikana - uff dobrze, że na pampersy już tyle nie wydaję. Chyba mi się pokićkało ... myślałam o Tobie 100krociu i zapytałam Anetusię o samopoczucie ... Anetusiu, zrobiłam Cię ciężarną - wybacz
Więc 100krociu jak znosisz drugą ciążę? Ja do piaskownicy też chodzę z chłopakami, ale oni bardziej wolą zjeżdżalnie i huśtawki. A te psie kupy to u nas też są problemem.
Narazie leżę. Jestem na L4, bo miałam już kilka razy plamienia. W czwartek idę do gina zobaczymy, czy wszystko jest ok. To dopiero 12 tc. W porówmaniu do pierwszej ciązy jest trochę lepiej. tedy już 2 razy lądowałam w szpitalu. No ale też teraz podchodzę do tego spokojniej. Wiem, że będzie ciężko, ale mam już Natalkę.
Teraz na kursie miałam na temat zakrztuszeń u dzieci, niemowląt i dorosłych. Uważam, że w szkole rodzenia powinny być zajęcia jak postępować w nagłych przypadkach u niemowląt i małych dzieci. Postępowanie przy zadławieniach nie jest trudne i warto aby każdy z nas wiedział co zrobić w takiej sytuacji lub jak postępować przy bezdechu, itp. Co o tym sądzicie?
Misia nie wiem jak w innych szkołach ale u nas są dni Pierwszej pomocy i dzieci od klas 0 do 6 mają zarys pierwszej pomocy. Zarys bo wiadomo nie jest to wiedza medyczna ale taka która pomaga dzieciaczkom umieć sie zachować i uratować życie. Zakrztuszenia, zachłyśnięcia też są
Hydrazine ja podawalam Liv probiotyk od samego poczatku wlasciwie, sciagalam mleko i w nim rozpuszczalam. Najpierw z kieliszka (tak byla karmiona na poczatku w szpitalu), potem strzykawka. Ale ja dosc dlugo podawalam i kolo 4 miesiaca kupilam buteleczke do lekow i podawalam przed ostatnim karmieniem (mleka na 3 pociagniecia w tej buteleczce miala, wiec nawet nie zauwazala;))
Dopiero? Już :D Jeszcze chwila i zaczniecie II trymestr, a ja myślałam, że jakiś 5-6tyg. Zatem leż i odpoczywaj sobie, choć przy biegającej prawie 3latce to czasem niemożliwe - trzymaj się. Daj znać po wizycie.
Dziś byłam z dziećmi na placu zabaw i mamy nową piaskownicę, właśnie krytą co by nie lądowały w niej kupy psów czy kotów ... jeszcze tylko piach mają dowieźć
My również korzystamy z osiedlowych piaskownic plac zabaw nawet kiedyś ogrodzony był....teraz same słupki pozostały chodziła bym z młody na inny plac ale on sobie umiłował ten najbliżej domu
my tez korzystamy z osiedlowych. jedna jest na ogrodzonym placu ale wiadomo kotom ogrodzenie niestraszne. na dobra sprawe zaczelam z Krzysiem do piaskownicy chodzic dopiero jak przestal wszystko wpychac do buzi chociaz nad morzem byl majac rok i piach namietnie konsumowal i nic mu sie nie stanelo...
a do rak mam zawsze ze soba taki plyn do dezynfekcji. ja mam dla dzieciakow ze stanow ale sama dla siebie kupowalam w rossmanie. swietny przy wypadach na spacery jak dziecko w trakcie chce lody czy bulke zjesc :)
u nas łapy non stop w buzi. Czasem posiłkuję się smokiem, ale nie zawsze biorę go na plac. I tu mam problem, bo same chusteczki pampers nie wystarczają, żeby umyć rączki co jakiś czas.
A może któraś z Was wie jak przekonać dziecko do smoczka? Młody namiętnie wpycha sobie palce i piąstki do buzi - przez co ma mocno zmacerowaną skórę na łapkach, czasem nawet małe krwiaczki... A jak wepchnie za głęboko, to oczywiście odruch wymiotny :-/
No to ja się przywitam i może rozgoszczę na tym forum. W poniedziłek 10 maja urodziłam córeczkę , to moje trzecie dziecię mam już 2 chłopców (8 i 5 latków) Mam nadzieję że przyjmiecie do grona?
witaj Margaretko:D rozgość się:D Livia a próbowałaś smoczki może z innego materiału? bo są smoczki silikonowe i z lateksu i mój Julek nie chciał tych silikonowych na początku
a ja mam pytanie do am starszych chlopcow - kiedy wasze dzieci tak juz porzadnie zaczely sie bawic autami zdalniesterowanymi? Mlody jeczy ze chce auto na baterie i tylko o tym nawija ze potrzebuje pilota baterii i bedzie samochod mu jezdzil albo helikopter latal. w sumie zeby kupic cos porzadnego to juz trzeba przeznaczyc powyzej stowki dlatego sie zastanawiam czy na 3 urodziny to jednak nie za wczesnie. mam zdecydowac na co rodzina w tym roku robi zrzute i nie chcialabym zeby prezent sie zaraz rozlecial. Mlody na gwiazdke dostal od kuzynki samochod zdalniesterowany ale jakosci watpliwej i szybko zlamala sie antenka w "pilocie" i auto marnie jezdzi. czy wasze starsze dzieciaki lub 3latki bawia sie tak w miare do sensu tymi sterowanymi zabawkami?
A lateksowe to te jakby ciemniejsze? Jeśli tak, to faktycznie nie próbowałam. Spróbuję może też pomoczyć - może nie w cukrze, ale w jakimś soczku, czy coś... Szkoda mi tych jego łapek :-(
Moja Marys to tylko te ciemniejsze chce, żadne z przezroczystego 'materialu' nie zdaly egzaminu. No i kształt tez nie jest bez znaczenia- mojej przypasowal kształt żarówki :)) splaszczane czy wygiete w gore są bleee
Aniu pierwszy sterowaniec taki za 9zł made in china Kuba dostał na roczek od kumpla - bawił się nim przez 3 lata :D Potem pojawiały się inne autka i lubił je.
Moje chłopaki też maltretowali mnie o takie auta ale zazwyczaj kończyło się na hot wheelsach więc nie było problemu, a co do tego czy kupić samochód czy helikopter to ja zdecydowanie polecam auto bo widziałam u znajomego któego syn ma już 12 lat jak miał taki helikopter i wydał ponad 250 zl a nie umiał nim wylądować no i "niestety" po jednym użyciu się rozleciał. A co do autek to te przynajmniej są mocniejsze, kup porządne coby dalo radę przez kilka lat.
mi glownie chodzi o antenki od tych pilotow bo u nas mlody je zalatwil w trymiga wiec musialabym cos znalezc co od nowosci ma krotka antenke. jesli bedziecie mogly cos konkretnego polecic to prosze o cynk W TEMACIE ZABAWKOWYM
Potrzebuje porady :) Miałam isc w kwietniu z Mikusiem na szczepienie ale nie poszłam bo był troche przeziebiony i teraz chcialam z nim isc ale nie wiem czy mi go zaszczepia bo nadal leci mu z noska.. nie non stop ale np. rano na dworze czaem po poludniu ma wyciek jakis i nie jest to jakas tam wydzielinka tylko przezroczyste.. isc czy nie isc??
to ja dołączę swoją. JA bym nie szczepiła, choć rzeczywiście słyszy się, że katar nie jest przeciwskazaniem. Ale JA bym nie poszła. Jejku, kfiatku, już 20 tygodni ciaży! Szok jak czas pędzi:)
mnie sie wydaje ze to jest taki katar nie katar .. jak np. wyjziemy na dwor jest troche chłodniej to i mi leci z nosa ..rano tez jak sie wyjdzie z lozka jest trochu chłodniej.. nie wiem narazie czekam bo i tak musze czekac az M bedzie miec taka zmiane ze zostanie z Kacperusem :) moze jak ie rozciepli to katarek minie a jak nie to go wezne i zobaczymy co pani dr powie :)
Kfiatku,przed każdym szczepieniem pediatra bada dziecko, osłucha go i bedzie wiedzieć czy to infekcja czy tylko jakiś pyłek który powoduje katarek... ja bym szczepiła
Ja bym nie szczepiła - za dużo sie nasłuchałam od naszej rehabilitantki, która pracuje w CZD o porażeniach nerwu twarzowego po szczepieniach w trakcie infekcji...a lekarze czasami szczepią, żeby mieć z głowy...
u mnie w przychodni szczepia i z flukiem do pasa bo to przeciez nie choroba ale np neonatolog ktora prowadzila dzieciaki odradzala. przeciez nie weisz czy ta wydzielina nie jest poczatkiem chorobska etc. ogolnie do szczepien podchodze sceptycznie a przy zaflukancach czy nawych jakimkolwiek pokaslywaniu to juz w ogole.
Ja bym nie szczepiła, ale to moje zdanie. Dla moich dzieci nawet zwykły katar jest silnym osłabieniem organizmu, a dodając szczepienie ... nie wiem. Jestem strachliwa i wolałabym przeczekać.
Ja bym nie szczepiła I niestety nie polegałabym na zdaniu pediatry... Koleżanki dziecko było zaszczepione kilka dni po zakończonym antybiotyku jeszcze zasmarkane. Potem bardzo długo sie leczyli. Może zbieg okoliczności a może i nie. Idąc do pediatry z Weroniką która miałą katar dostałam zgodę na szczepienie - nie zgodziłam się ja i chyba dobrze zrobiłam bo kilka dni później poszły w ruch leki bo to nie był tylko katarek niestety