Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    Wyczuwam nie małe napięcie. Przecież padło stwierdzenie że każda mama ma prawo wyboru. W końcu nikt inny nie będzie obcował z naszymi dziećmi jak MY, więc co komu do tego co na "talerz" mu nałożymy?
    To tak jakby moje dziecko nie lubiło szpinaku, a ja muszę mu je dawać bo ktoś mówi że jest zdrowe i choćby wymiotowało ja muszę mu je podawać.
    A może jeszcze ktoś ustali w co ubierać dziecko, jakie pieluchy używać, albo w jakim foteliku je wozić.:fierce:

    Hania była karmiona moim mleczkiem do 6 mż. Nie chorowała do czasu aż nie miała styczności z przedszkolakiem. I teraz chorba goni chorobę.
    --
    •  
      CommentAuthoragulina5
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    aggnieszka dzięki wczoraj zakupiłam ich produkty zobaczymy co to chwytam sie już wszystkiego
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Moje dziecko to już nie niemowlak a wypowiadałam się co do różnych rodzajów podawanego mleka w kontekście podawania go noworodkom i niemowlętom do 1 roku życia. Moja córka ma już dwa lata i nie piła ani razu mm, teraz podaję jej mleko krowie.
    Co do "terrorystki" hmmmm...moja postawa jest taka, że nie odpuszczam gdy słyszę, że młoda mama chce odstawić od piersi dziecko które ma 2,3 miesiące lub tym bardziej młodsze.. Nie głaszczę i nie mówię, że ma do tego prawo. Zawsze pytam w czym jest problem, staram się wytłumaczyć jak go rozwiązać (ponieważ zetknęłam się w swoim karmieniu chyba ze wszystkimi trudnościami). Ciekawe jest to, że ZA KAŻDYM RAZEM mama podczas rozmowy wytrzeszcza oczy zaskoczona, że może jednak ma mleko i może wykarmić swoje dziecko, że zachowania dziecka są naturalne lub wynikają z różnych nieprawidłowości które można przezwyciężyć.
    Myślę też, że sytuacja gdy kobieta źle się czuje psychicznie karmiąc piersią wynika z raczej z jakiejś wewnętrznej niezgody na oddanie części siebie. To nieodłączna część macierzyństwa-dawanie siebie. Myślę, że kobieta mająca negatywny stosunek do siebie jako karmiącej matki powinna się zastanowić nad tym skąd to się wzięło, spojrzeć na relacje w rodzinie, dzieciństwo, relację z matką. Warto też skorzystać z pomocy specjalisty bo często samemu nie widzi się zależności w swoim życiu.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    aggnieszka: Nie wyobrażam sobie takiego życia...

    agga to że sobie czegoś nie wyobrażasz nie zanczy że nie można tego akceptować, o tym tu piszemy. Dyskusja zaczęła sie od tego że każda ma prawo wyboru i powinno to być uszanowane. Droga macierzyństwa którą ja wybrałam jest dla MNIE i MOJEJ rodziny najlepsza nie mam potrzeby nikomu udowadniać, że mój wybór jest lepszy choć tak uważam, bo przecież gdyby tak nie było wybrałabym inaczej.
    Jestem najlepszą mamą na świecie (dla mojego dziecka) i każda mama taka jest, każda z nas dba o podstawowe potrzeby dziecka, a także o te wyższe, każda chce aby maluchy były szczęśliwe i wyrosły na wspaniałych ludzi i chociaż drogi do tego są różne nikomu nie powinnyśmy sobie dać wmówić że robimy źle. (zakładam że żadnej patologii wśród nas nie ma).

    jeśli chodzi o poświęcenie, to chyba inaczej postrzegam to coś, dla mnie poświęcenie w rodzicielstwie ma wydźwięk negatywny. Ja niczego nie poświęcam, jeśli zostaję z chorym dzieckiem zamiast iść na imprezę to czy się poświęcam, a gdy wstaje w nocy żeby nakarmić moją głodną i nieszczęśliwą przez to córeczkę mam myśleć że coś tracę przez to?? Wydaje mi się że po prostu różnie można to postrzegać.


    co do karmienia piersią to przymus istnieje poparty prawem, uważam że gdyby była dowolność i nieskrępowany dostęp do informacji byłoby lepiej.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    danap: naprawdę uzyskać informację o początkowym mleku modyfikowanym jest trudno

    Cóż, odnośnie karmienia piersią też trudno o rzetelne informacje, nie tylko w internecie, ale też wśród pediatrów i położnych. Ale jak komuś zależy, to dotrze do potrzebnej wiedzy. Obojętnie czy chce karmić naturalnie, czy sztucznie.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    danap: co do karmienia piersią to przymus istnieje poparty prawem

    Przesadzasz, zabrzmiało to, jakby za niekarmienie piersią groziły jakieś sankcje.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    A w Wikipedii nie ma hasła poświęcenie.
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    aggnieszka: A w Wikipedii nie ma hasła poświęcenie

    :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Blanka81: wypowiadałam się co do różnych rodzajów podawanego mleka w kontekście podawania go noworodkom i niemowlętom do 1 roku życia.


    Rozumiem Blanko, bo ja też w tym kontekście się właśnie wypowiedziałam. Moje dzieci od pierwszych dni swojego życia były karmione najpierw dożylnie, potem sondą a potem mieszanką. Mimo tego, że walczyłam z laktacją... ale się poddałam, cóż może mam słabą wolę.
    Szkoda, że nie odp mi na to pytanie:

    Izunia79: Rozumiem, że mleko kobiece pachnie, gdyby je potrzymać 30min w butelce?

    Skoro stwierdzasz, że mm śmierdzi to myślałam, że masz porównanie.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Chciałam sie podeprzeć wiedzą ogólną w sprawie poświęcenia a tu kupa ;-). Ja mam na myśli 2 znaczenia, tzn. w sensie poświęcania czemuś bądź komuś czasu oraz poświęcenie siebie, czyli uznanie dobra drugiego za wyższe niż własne.
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    ja uwazam, ze poczucie psychiczne matki jest bardzo wazne i jezeli nie chce, zle sie z tym czuje i nie sprawia jej przyjemnosci karmienie, to jaki jest tego sens? Uwazam, ze dziecko wyczuje niechec matki. Karmienie piersia powinno byc przyjemnoscia a nie umartwianiem swojej psychiki i ciala. Do nieczego nie powinno sie zmuszac. Mysle, ze taki nacisk ze strony innych bardzo zle i stresujaca wplywa na matke i prowadzi jeszcze bardziej do zniechecenia i zalamania, u niektorych poczucia, ze jest sie zla matka a wcale tak nie jest.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    To, że nacisk do promocji karmienia naturalnego sie nie przyczynia, to nic nowego. Inna sprawa, że czasem wystarczy tylko wspomnieć o kp, żeby od razu podniósł się krzyk o rzekomym terrorze laktacyjnym.
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    Jeszcze wtrącę swoje 3 grosze.
    Ktoś tu napisał że karmienie piersią jest tak naturalne i kobieta powinna czuć się do tego powołana. Ale przecież ja jako kobieta mam okres i jest to przecież jak najbardziej sprawa kobieca. Muszę to akceptować, ale niekoniecznie lubić. Nie wymaga to raczej leczenia specjalisty, ani zagłebiania się w przeszłość czy może coś ze mną nie tak, albo może się coś wydarzyło w przeszłości co ma na to wpływ. Jest wiele spraw kobiecych z którymi musimy się pogodzić, niekoniecznie przyjemne. W przypadku karmienia piersią mam wybór i nie muszę się "skazywać" na odczekiwanie kilku miesięcy aż odstawię dziecko od piersi.
    Pamiętam jak Hania miała 3 tygodnie, 3 miesiące, 5 miesięcy i odliczałam. Jeszcze tylko.....x dni, tygodni, miesięcy. Czy na tym polega rzecz z cieszenia się wczesnym macierzyństwem? Żeby tylko minął jak najszybciej ten okres? Chyba nie. Przynajmniej w moim przypadku tak było.:confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Tak sobie myślę, cały czas mówimy tu o wolnym wyborze matki, a nie uwzględniamy w ogóle tego, co powiedziałoby dziecko, gdyby mówić potrafiło i co by wybrało dla siebie, gdyby mogło wybierać...
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    ja mysle Hydrazine, ze gdyby dziecko mogloby za siebie wybierac, to wybraloby cukierki zamiast obiadu i lody zamiast sniadania i caly dzien w przed TV lub komputerze. Tak to juz jest, ze do pewnego czasu to rodzice wybieraja za dziecko i nigdy sie to nie zmieni wiec bez sensu o tym wspominac
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Trisha, pisząc to miałam na myśli noworodka, a nie przedszkolaka.
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    Myślę że powiedziało by mamo jestem głodna/y, przytul mnie, jestem zmęczona/y, przewiń mnie, popraw ubranko, jest mi za zimno/ za ciepło. Byle by zaspokoić podstawowe potrzeby, a w jaki sposób mniej ważne. Czy to będą firmowe ubranka, czy wybrany model pieluszek, czy smak mleka z piersi czy modyfikowanego. Niektóre dzieci przecież same odurzucają pierś na rzecz mleczka z butelki.
    Moja Basia ma porównanie pierś i buteleczka. Widzę że ochoczo ciągnie mleczko z butelki i już jestem przekonana że jest jej dobrze bo zaspokaja głód. W tym tygodniu widać że zaczeła rosnąć. Nabrała policzków i zrobiła się okrąglejsza. Szwagierka nie widziała jej tydzień i to samo stwierdziła.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Izunia79 miałam opakowanie mm, raz zrobiłam butelkę i na chwilę odstawiłam, po pół godzinie śmierdziało tak, że nie mogłam go podac dziecku. Mleko kobiece po pół godzienie nie pachnie wogóle. To wg mnie jest ogromna róznica i teksty w stylu: mleko modyfikowane dorównuje mleku matki to jakaś zupełna paranoja.
    Co do akceptacji karmienia, miesiączki i innych kobiecych spraw to uważam, że stanem naturalnym i najlepszym jest akceptacja siebie jako całości, jestem kobietą z której wypływa krew oczyszczając się przygotowując na nastepną mozliwość noszenia dziecka. Jestem kobietą, która karmi swoje dziecko, mam piersi z których płynie mleko które karmi moje dziecko. Dla mnie fizjologia miesiączki i karmienia to cud. Możemy dawać zycie i karmic dzieci, mężczyxni tego nie mogą. to dar, który dostałysmy tylko my-kobiety i mamy wszystko co jest do tego potrzebne.
    Wszystkie negatywne uczucia które rodza się w nas gdy mamy miesiączkę czy karmimy piersią wynikają nie z niedoskonałości tego procesu ale z naszych niepoukładanych emocji najczęsciej przejętych z domu rodzinnego.
    -- [*]
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    Blanka
    co np ma powiedzieć kobieta która nie może mieć dzieci? Ma się z tego powodu nie czuć kobietą, bo nie ma możliwości dawania życia? Nie wszytskie posiadają ten dar i są kobietami w pełni.
    Ja też się czuję kobietą "pełną piersią" mimo że już nią nie karmię. Dałam życie dziecku, wykramię je i wychowam. Taka jest moja rola kobiety.
    Nie wiem. Znam tyle kobiet które nie lubią miesiączkować. Oczywiście tego nie zmienią, ale myslę że w tym nie ma nic przyjemnego. Zwłaszcza gdy przeżywa się ból co miesiąc, a krew mocno zalewa. I nie są to niepoukładane emocje, ale po prostu chęć czucia się komfortowo.

    Dla mnie fizjologia miesiączki i karmienia to cud


    Bo to jest cud natury, kobieta może dać dzieki temu nowe życie, ale jedna czuje się wspaniale chodząc w ciąży, dla innej to jest 9 miesięcy które trzeba jakoś przeżyć żeby mieć dziecko, ale niekoniecznie te miesiące muszą być przyjemnością. Poród też nie zawsze należy do wspaniałych przeżyć, a to też jest cud i trzeba to przejść. Dlaczego niekóre kobiety opisując swoje porody nie piszą o tym jak o mistycznym wydarzeniu pełnym wspaniałych emocji. Nie zawsze tak jest i to nie znaczy że ma problemy emocjonalne z przeszłości. To jest fizjologia i nie zawsze fotel porodowy pełen krwi, nierzadko odchodów i innych płynów jest wspaniałym wspomnieniem.
    Tak samo jest z karmieniem. Niektóre kobiety wręcz dostają orgazmu jak dziecko ssie pierś. Dla mnie to po prostu stres, czy dziecko nie będzie się rzucać przy piersi, czy nie dostanie kolki, czy się nie zachłyśnie moim tryskającym z ogromnym ciśnieniem mlekiem.
    Dla mnie to noce przespane w mokrych koszulkach, mokrej pościeli i wszytskiem co znajduje się dookoła.
    To seks w staniku, to seks bez pieszczot piersi, to seks z cieknącym mlekiem i wielkimi bolącymi "cycorami". Dla mnie to nic przyjemnego i pięknego.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Blanka, uważam, że trochę demonizujesz mm. Jasne, że nie dorównuje ono mleku matki, ale tego chyba nikt tutaj nie kwestionuje? Zauważ, że nie wszystkie kobiety karmią nim z własnego wygodnictwa. Co mają powiedzieć te, które naprawdę karmić nie mogą? Usiąść i płakać? Bo są gorszymi kobietami?
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Mieszankę z tego co wiem podaje się dziecku bezpośrednio po przyrządzeniu, no ale Ty Blanko mogłaś mieć taką co można odstawiać na pół godziny... Jestem pewna tego, że gdyby zaszła taka potrzeba to sięgnęłabyś po mm. W sumie to przecież sięgnęłaś i domyślam się, że nie w celach eksperymentalnych...
    A to, że mleko matki nie dorównuje mm to wiem, bo natury nie da się podrobić, ale czasem po prostu nie ma innego wyjścia.
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Ja uprzedzałam, że jestem cycko-terrorystką.
    Mada, to o czym piszesz przechodziłam osobiście. Przeszłam to i uważam to za wartość. Kosztowało mnie to wiele wysiłku, nauki, pokory i codziennego zabiegania ale każdy moment, nawet rudny, w związku z karmieniem uważam za piękny.
    Przykład porodu, który podajesz też wg mnie pokazuje jak wazne jest zobaczenie tego co daje mi ta sytuacja. Mój poród był pięknym doświadczeniem, urodziłam naturalnie, bez znieczulenia a wyedukowanie odnośnie oddychania i relaksacji dało mi poród prawie bez bólu. WSZYSTKO zalezy od nastawienia.
    Mada lubię cię, jestes świetną mamą i piękna kobietą, ale nie zgadzam się z twoją decyzją o odstawieniu córki od piersi. Uważam, że powinnaś dać jej to co sie jej należy-twoje mleko, miękką pierś, immunoglobuliny, które dają odporność i wiekszą szansę, że nie będzie w przyszłości otyła, powinnas dac jej mozliwość większego rozwoju kory mózgowej, a sobie zapewnić brak osteoporozy na starość.
    Nastawienie? To zawsze mozna zmienić, jesli tylko sie chce. Seks w staniku lub z cieknącym mlekiem? Czy ten stan trwa wiecznie? Nie, niestety, karmienie mija i to bardzo szybko.
    A argument, ze kobiety nie mogace zajść w ciążę nie sa kobietami jest chybiony, nikt z nas nie mówi tu o tym, kazda z nas jest kobietą, ale te z nas które są matkami mają dodatkową rolę z której można się wywiązywać w mniejszym lub wiekszym stopniu. co do kobiet, które z przyczyn obiektywnych nie mogą karmic piersią to chyba oczywiste, że nie ponosza za to odpowiedzialności co nie znaczy, że ich dzieci nie straciły na tym, że nie ssały mleka matki.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Izunia, sięgnęłam po mm w celach eksperymentalnych, całą resztę opakowania oprócz tej jednej porcji, zjadł mój mąż:bigsmile: Jedno opakowanie mleka Nan dostałam w paczce reklamowej.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Blanka81: sięgnęłam po mm w celach eksperymentalnych

    czy prócz mleka jeszcze coś eksperymentowałaś na dziecku?
    a w ogóle to nie rozumiem po co to zrobiłaś?
    eksperymentowanie - to trochę, (bez urazy)... głupio brzmi...
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Blanko, no to ja już nie mam więcej pytań.
    Terrorystką raczej nie jesteś, bo ja bynajmniej nie czuję się terroryzowana przez Ciebie. Wg mnie maż niezłego fisia na punkcie karmienia piersią, ale nic mi do tego. Ja mam swoje racje a Ty swoje.
    Pssst... mąż zjadł i mu nie śmierdziało? :)
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Skorpionko, nie eksperymentowałam na dziecku, wogóle mu mm nie podałam, znajoma powiedziała mi żebym zobaczyła co sie dzieje z mm po jakimś czasie i jak to sie ma do mleka krowiego i kobiecego.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    mi bez prolemu przychodzi tolerowanie kobiet ktore nie moga karmic po ciezkim starcie chociazby a nawet tych ktore nie probuja, nie trawie jednak lasek ktore twierdza ze maja za chude mleko czy tlumaczacych ze zacytuje "jak go zatkam butla to mam spokoj przynajmniej a nie cycka co 2godziny wywalac musze". sama walczylam o pokarm, mi sie udalo ale tez wiem jaka do tego byla potrzebna determinacja i ile mnie to kosztowalo wrecz zdrowia, nie kazda matka jest po porodzie w stanie sie zmobilizowac do takiej walki, zwlaszcza jak ine ma wsparcia w rodzinie a szczegolnie w mezu

    moj Krzysko po odstawieniu od cyca dostawal modyfikowane, jadl je przez kolejne 1,5roku az do 3 roku zycia. nie twierdze ze mm jest zle, ale jestem zwolenniczka podania go w pozniejszym terminie jesli matka ma taka mozliwosc
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    ech aj uważam, że każda z nas robi najlepiej jak uważa - a sama wiem po sobie, że czasami - jak to powiedział kiedyś lekarz mojej mamie "z byka - krowy dojnej się nie zrobi a nie z każdej kobiety matkę karmiącą" - chociaż dalej walczę i nie poddaję się bo w okresie wirusów i choróbsk wiem, że chociaż troche przeciwciał pozwoli dziecko ochronić. Już tego doświadczyłam - z całego domu leżącego w łóżku z grypą - jedynie Szymona ominęło.
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    nie zgadzam się z twoją decyzją o odstawieniu córki od piersi

    każdy ma prawo do własnego zdania. Ale ja uwazam że zrobiłam dobrze. Lepiej chyba niż miała bym być sfrustrowaną, zestresowaną matką przez te najpięknejsze miesice życia dziecka. Oby mijały jak najdłużej.
    Co do odporności to już była o tym mowa. Hania niestety choruje :confused: i była karmiona piersią. Ja też zapewniłam sobie jak to mówisz szansę na lepsze zdrowie na starość. Hania nie jest otyła i raczej się nie zapowiada.
    Ja byłam karmiona butelką i też zresztą nie grozi mi otyłość:wink:, a kora mózgowa się chyba też rozwineła bo mam wyższe wykształcenie hehe.:wink: i poukładane w głowie.
    A seksu przez pół roku nie odmówię sobie, bo co to za seks kiedy nie mozemy się całkowicie oddać emocjom, a myśleć tylko o braku komfortu i o tym jak wyglądam z cycami po pachy.
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Hi hi a co to seks??? ja już zapomniałam - zakaz mieliśmy przez całą ciążę a teraz jescze po cc też nie możemy - ale już czekam aż dojdę do siebie:):devil:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    no mój mąż już odlicza:tooth::swingin:
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 20th 2011 zmieniony
     permalink
    aga a czemu po cc tak długo nie możecie??

    ja wytrzymałam 2 tygodnie :cool:
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    to już druga moja cesarka i mam jakieś zgrubienie na szwie - więc lekarka powiedziała aby się wstrzymać do kontroli aby szwy wewnętrzne się w miarę zrosły
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    uuuuuu no to czekać trza :(
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Blanka81: Izunia, sięgnęłam po mm w celach eksperymentalnych, całą resztę opakowania oprócz tej jednej porcji, zjadł mój mąż


    Blanka81: Skorpionko, nie eksperymentowałam na dziecku, wogóle mu mm nie podałam


    to nie rozumiem, najpierw piszesz, ze sięgnęłaś, potem, że nie ;/
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Bożu, sięgnęłam czyli otworzyłam opakowanie, przeczytałam ile tego ma być na jaka objetość, zmieszałam z wodą i odstawiłam na pół godziny. nie planowałam dać butli małej bo wtedy karmiłam piersią. Zrobiłam eksperyment by zobaczyć o czym mówiła kolezanka. Potwierdziłam jej słowa: po pół godzinie mm śmierdzi, mleko krowie i kobiece nie pachnie.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    danap, chodziło mi o poświecenie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, tzn. oddać się roli matki najlepiej jak potrafimy, czerpać radość i satysfakcję, a nie jako problem jak to przedstawiłaś. Słowo "niestety" było sarkazmem... Tak więc bardzo Cię proszę - nie łap mnie za słówka. Może najpierw zapytaj, co autor miał na myśli (niestety pisząc tutaj nie można w pełni powiedzieć tego, co mamy na myśli).
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Eee, Blanka. Mleko krowie może nie śmierdzi, ale ma swój specyficzny zapach.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Choć niektórym mleko krowie cuchnie jak nie wiem co :)
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Dla mnie mm nie śmierdzi, jak to niektórzy określają. Wolę dać takie niż krowie, bo ma więcej składników odżywczych. Krowie właściwie to mało daje...
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Ja podając chłopakom mm nie kierowałam się zapachem, po prostu znajdując się w takiej a nie innej sytuacji maluchy musiały jeść. Dodam jeszcze, że dzieciaki mają niedowagę i daleko im do otyłości... (to tak na marginesie).
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Racja Izunia, po co mi znać zapach mm po pół godz skoro podaje się je świeże?
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Ja gdybym karmiła piersią to nawet do głowy by mi nie przyszło "testować" tak mm. W jakim celu właśnie? :)
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Po pół godzinie zachodzi rozkład róznych związków chemicznych zawartych w mm i to właśnie one nieładnie pachną. Mleko krowie i kobiece jest naturalne, nie zawiera chemii i nie rozkłada się tak szybko, można je zamrażać i nie traci swoich wartosci. Całe pokolenia wychowały sie na mleku krowim i wszystko jest ok. Od czasu gdy wprowadzono mm gruchnęła fala otyłości i próchnicy wśród dzieci.
    Nagonka na bezwarościowość mleka krowiego jest nakrecana przez koncerny produkujące mm. A wychowane od przynajmniej dwóch pokoleń w kuturze karmienia nie piersią a butelką młode matki nie mają żadnego wsparcia od matek i babć w początkach laktacji, szybko odpuszczają poganiane zdaniami: masz za chude mleko, masz za małe piersi, dziecko zagłodzisz itp
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Po co testowałam? Jako mocno zindoktrynowana matka karmiąca piersią zbierałam fakty przeciwko mm by móc ich uzywać w takich własnie dyskusjach:bigsmile::bigsmile::bigsmile: Na ten eksperyment zwróciła mi uwagę inna matka która też go wykonała, a że miałam świeżo dostarczone przez firmę Nestle opakowanie mm nie miałam oporów w spróbowaniu czy to o czym mówiła koleżanka jest prawdą. Na szczęście nie musiałam wydawac na to świństwo kasy.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    A już myślałam Blanka, że studiujesz jakąś "piersiologię" :)
    Twoje argumenty i tak mnie nie przekonały. Gdyby sytuacja się powtórzyła, owszem zawalczyłabym o laktację, ale nie za wszelką cenę. Ja tam dziękuję koncernom za stworzenie mm.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    I napiszę coś więcej nawet... gdyby miała dokonać wyboru - karmienie mm czy piersią, ale przez inną kobietę (kiedyś tak praktykowano) to bez wahania i mrugnięcia powieki podałabym moim dzieciom mieszankę.
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Dobrze to nazwałaś-studiuję "piersiologię" :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 21st 2011
     permalink
    A kto podaje dziecku mleko po rozkładzie?
    Blanka, przepraszam za szczerość, ale myślę, że za bardzo upierasz się przy swoim. Jesteś maksymalnie nastawiona na karminie piersią - OK. Ale inna matka może być równie mocno nastawiona na karmienie mm (z różnych powodów) - i też to należy uszanować. To, że dla Ciebie jest już prawie "przestępstwem" karmienie mm nie oznacza, że każdy ma takie podejście.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 21st 2011 zmieniony
     permalink
    Blanka81: Po pół godzinie zachodzi rozkład róznych związków chemicznych zawartych w mm i to właśnie one nieładnie pachną. Mleko krowie i kobiece jest naturalne, nie zawiera chemii i nie rozkłada się tak szybko

    Uchyl rąbka tajemnicy, jakież to przerażające związki chemiczne znajdują się w mm? I co to w ogóle znaczy, że mleko krowie (czy kobiece) nie zawiera chemii? Cały otaczający nas świat materialny to chemia w czystej postaci - wszystko składa się ze związków chemicznych, czyż nie? :wink:
    Nawet jeśli mm szybko się rozkłada, to nie uważam, żeby to był powód do niepokoju - chyba bardziej bym się martwiła, gdyby się w ogóle nie rozkładało, tak przynajmniej wiemy, że nie zawiera konserwantów :tongue:
    I proponuję jeszcze jeden eksperyment - jak będziesz miała okazję, zapomnij kiedyś, najlepiej w upalny dzień, schować swoje świeżo odciągnięte mleko do lodówki. Gwarantuję Ci, że też w krótkim czasie potrafi zmienić zapach na mało przyjemny.

    Blanka, nie obraź się, ale uważam, że przesadzasz. Popieranie karmienia piersią i rozprawianie się z mitami na jego temat to szczytny cel, ale dorabianie na siłę jakichś dziwacznych teorii odnośnie mleka modyfikowanego i jego składu jest po prostu niepoważne. Nie sądzę, żebyś w ten sposób przyczyniła się do popularyzacji kp.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.