Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    Magdalena: mam pytanie do *mamuś po CC*: jak sie czulyscie w 3i4 dobie?

    W trzeciej było jeszcze dość ciężko, w czwartej już znacznie lepiej, choć trudno było wstawać i kłaść się, najlepiej czułam się, jak byłam cały czas "na nogach".
    Trudno mi porównywać, bo u mnie w szpitalu nie dawali ketonalu, tylko coś, co było odpowiednikiem dwóch paracetamoli (albo właściwie dwa paracetamole- nie wiem, bo byłam "lekko trafiona" :cool: i tyle zapamiętałam ze słów położnej:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    Magdalenko ja dochodziłam do siebie po cc bardzo szybko, ale i tak w III dobie to jeszcze byłam mocno obolała (z tym, że ja nie brałam przeciwbólowych innych niż paracetamol czy jakiś tam panadol - jestem uczulona na ketonal)... z tego co pamiętam, to w IV dobie powoli było już z górki :))) co nie znaczy, że nic nie bolało ani nie ciągnęło...
    nic się nie przejmuj tym co Ci mówią położne czy pielęgniarki - najważniejsze żebyś robiła wszystko w swoim tempie, nic na siłę... wtedy z pewnością dojdziesz szybciej do siebie, niż miałabyś się nadwyrężyć... poza tym myślę, że u Ciebie jednak znaczenie ma też cała dodatkowa sytuacja związana z porodem...
    kochana uszy do góry, pierś do przodu (wiem, wiem... trochę ciężko) i dasz radę :) już bliżej niż dalej do wyjścia i do momentu, kiedy uściskasz Marysieńkę :) A wtedy to dopiero zobaczysz jak nagle okaże się, że nie masz czasu myśleć o tym, że coś boli... byleby tylko nie dopadł Cię baby blus - czego życzę Ci z całego serducha (w sensie, żeby ta "atrakcja" Cię ominęła)...
    no i wielkie, wielkie gratki, że jednak udaje Ci się mleczko odciągać :))) KobietaZeStali z Ciebie!!! BRAWO!!!
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 10th 2011 zmieniony
     permalink
    anne76: A wtedy to dopiero zobaczysz jak nagle okaże się, że nie masz czasu myśleć o tym, że coś boli.

    Tak, to prawda. W drugiej dobie byłam strasznie obolała i położenie się na łóżku graniczyło z cudem. A gdy tylko okazało się, że Mały jest głodny, nawet nie zauważyłam,kiedy leżałam z Nim na łóżku.
    Za kilka dni będziesz z pewnością pomykała i dziwiła się, że w ogóle nie mogłaś chodzić:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 10th 2011 zmieniony
     permalink
    Madziu, u mnie podobnie, jak u dziewczyn.
    Do 3ciej dobry włącznie była masakra, najgorzej przy podnoszeniu się z pozycji leżącej do siadu, bo wstać już jakoś poszło. Kładzenie się na łóżku też było bolesne.
    Ostatnie środki przeciwbólowe dostałam w nocy z 3ciej doby na 4tą. Pod prysznic od porodu dałam radę pójść dopiero w 3ciej dobie wieczorem i to przy asyście męża, bo tak się trzęsłam, że bałam się sama stać w kabinie :( Zgadzam się też z dziewczynami, że jak już się jest na nogach to jest w miarę ok, więc chodź jak najdłużej dasz radę (bez forsowania się oczywiście). Najgorzej się zastać albo zasiedzieć.
    W 2giej dobie rana mnie strasznie piekła i mrowiła, na to pomaga przemycie jej wodą i szarym mydłem (ja miałam Biały Jeleń) - faktycznie pieczenie było mniejsze po przemyciu. Ważne - ranę trzeb myć pociągłymi ruchami na boki, a nie kręcić rękoma kółek - położna powiedziała, że wtedy się lepiej goi, ale ile w tym prawdy - nie wiem.
    W 4tej dobie wyszłam do domu i ledwie pokonałam kilka schodów. W domu już było o niebo lepiej. Fakt, wstawałam bokiem jeszcze przez jakiś czas, najgorzej było przy wstawaniu do dziecka w nocy bo jak się leżało przez jakiś czas, to właśnie najgorzej się wyprostować i w to trzeba włożyć najwięcej wysiłku.
    Nie daj się poganiać! To Twój organizm i tylko Ty wiesz najlepiej, jak się czujesz i czy dasz radę "bardziej", czy nie.
    Jak Cię położne gonią to powiedz, że nie dasz rady bo boli i już. Mnie też bolało, mimo środków przeciwbólowych, ale oczywiście mniej niż bez nich. Taki ból do zniesienia. W domu już nie brałam żadnych tabletek.

    Z dnia na dzień będzie co raz lepiej. Ja już 2 m-ce po CC i gdyby nie rozmiar brzucha to bym nie pamiętała, że mnie cięli i jak się ze wszystkim gramoliłam. Nawet blizny nie dostrzegam :smile:

    Dasz radę i zanim się obejrzysz, będziesz w pełni sił! :bigsmile: Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    Dziewczyny, bardzo Wam dziekuje!!! Przynajmniej wiem, jak to ma wygladac. Dzisiajjuz jest lepiej z kazda godzina, rzeczywiscie jak chodze jest lepiej.
    A jutro mnie juz wypuszczaja i jednoczesnie wybudzaja Malutka, wiec sie zobaczymy!!!! Dzis dostala juz tylko moje mleko, wiec jest super. Mam nadzieje, ze potem juz mi sie zrobi lepiej.
    Z baby bluesem walcze, pobyt w szpitalu bez dziecka nie jest latwy, no ale staram sie czyms zajac i nie myslec za duzo (Bogu dzieki za mobilny internet!;).
  1.  permalink
    a mozesz byc z Malenstwem w szpitalu czy nie?


    Na szczęście można było, bo już go dziś wypisali, wymienialiśmy się z mężem (dzięki Bogu za laktator :smile:)
    Ale poziom bilirubiny dalej wysoki i co dwa dni na pobieranie krwi musimy jeździć..
    Masakra jakaś :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    NIGHT to super że już w domku jesteście !
    rozumie przez to że z Franiem już wszystko ok tak ??
    :wink:
    --
  2.  permalink
    rozumie przez to że z Franiem już wszystko ok tak ??


    No właśnie dalej nie bardzo :sad:
    Zanim mu ta bilirubina spadnie do normalnego poziomu to może minąć nawet i 2 miesiące..
    Ważne by zaczęła spadać, a póki co dalej rośnie :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    NIGHT a co Was skłoniło do tego aby udać się z Franusiem do szpitala ?
    zrobił się żółty ?
    czy coś innego się działo ?

    i jakie konsekwencje może nieść ten zawyżony poziom bilirubiny ?
    --
  3.  permalink
    Wiesz co Teo, u nas było tak że u niego pojawiła się żółtaczka już w 1szej dobie.. i co dzień miał coraz gorsze wyniki, mimo to nas wypisali ze szpitala..:confused:
    I tak go obserwowaliśmy z Łukaszem przez kilka dni, i najbardziej nas zmartwiło to że białka oczu miał żółte.. więc nie czekaliśmy na wizytę u pediatry tylko sami pojechaliśmy zrobić mu badania no i niestety okazało się że ilość tej bilirubiny cały czas wzrasta.. no i zaczęła się akcja ze szpitalem..
    Poza tymi żółtymi oczkami i żółtą skórą to w sumie nic innego się mu nie działo, żadnych innych objawów nie było, jadł normalnie, spał normalnie tylko ten kolor..
    No taka bardzo wysoka bilirubina może prowadzić do uszkodzenia mózgu ale wolę się w to nie zagłębiać żeby się nie stresować za bardzo.. :sad:
    Mam nadzieję że w końcu zacznie mu to samo spadać.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    ahaaaaa
    no ale jak dziecko w szpitalu dostanie żółtaczki to nie podaje się mu jakiś leków ?
    czy tylko czeka aż samo przejdzie ?
    kurcze oby Franusiowi spadać zaczęło...
    --
  4.  permalink
    Leków się nie stosuje.
    Tylko fototerapie.
    I jak byliśmy w szpitalu to zaraz po urodzeniu był naświetlany przez 6h no ale to nie pomogło.. dopiero jak teraz w Prokocimiu bylismy to w końcu po 1,5 doby naswietlania coś ruszyło no ale już poza lampą znowu ciutke rosnie i tak w kolo :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    hmmm a to 6 godzin to jest standardowy czas trzymania dzieciaczka pod lampą ?
    i każdego trzymają czy tylko jak ten poziom wysoki wyjdzie ?
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    Tylko jak poziom będzie wysoki. W zależności jak jest wysoki tak długo jest pod lampą - kilka godzin lub non stop z przerwą na przewijanie czy kąpanie itd. Jeśli poziom jest niski i nie narasta czasami wystarcza taka podusia naświetlajaca na pleckach
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    a u niektórych jest tak, że tej bilirubiny nie ma wcale tak ?
    czy zawsze ileś tam jest i tylko od wysokości wyniku zalezy czy będzie naświetlanie czy tylko czekanie aż spadnie ?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    Bilirubina to efekt rozpadu czerwonych krwinek...
    A te fizjologicznie rozpadają się u noworodka tuż po porodzie. Więc bilirubina będzie zawsze, bo żółtaczka to stan fizjologiczny. Można ją tylko przechodzić lekko bądź ciężej i wtedy konieczne są naświetlania.
    --
  5.  permalink
    Teo, u nas w szpitalu jest tak - poziom bilirubiny w 3 dobie do 12-13 oznacza żółtaczkę fizjologiczną i nic się z tym nie robi (tak miał Krzyś, wypuścili nas). Przy poziomie wyższym zostawiają w szpitalu i obserwują. Jeśli do 5 doby poziom nie przekroczy (z tego co pamiętam) 16 to nie naświetlają (chyba w 5tej dobie stężenie jest najwyższe). Tak było z Ewą- czekałyśmy w szpitalu do 5tej doby, żeby zobaczyć czy nie trzeba naświetlać.
    Jeśli stężenie nie jest masakrycznie wysokie dziecko dostaje świecące łóżeczko (takie mini solarium)- leży i się naświetla. Jeśli Poziom jest wysoki albo nie spada- dają taki świecący namiot. Na sali leżałam z dziewczyną, która z maluchem była 11stą dobę, bo żółtaczka opornie schodziła.
    Nie każde dziecko przechodzi żółtaczkę. Z tego co mówili pediatrzy- im wcześniej dziecko się urodzi, tym większe ryzyko żółtaczki (czyli np urodzi się w 37tc, a nie 40tc). Podanie oksytocyny podczas porodu również zwiększa ryzyko żółtaczki, tak samo jak różna grupa krwi matki i dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    U nas było tak, że Milenka dostała żółtaczki w 4tej dobie rano, czyli w dzień wypisu, ale i tak nas wypisali. W domu łóżeczko stoi pod oknem i naświetlanie przez szybę to jedyna możliwość jaką się ma w domu, oczywiście przy lekkiej postaci żółtaczki. Zażółcenie stopniowo schodziło (najdłużej się utrzymało właśnie na białkach oczu), całkiem zeszło po 5 tygodniach.
    Ważne, żeby nie zbagatelizować długiego snu dziecka przechodzącego żółtaczkę, bo ona powoduje, że dziecko jest bardziej senne i może przespać porę na karmienie. Gdyby się okazało, że dziecko bardzo dużo śpi po wyjściu ze szpitala to trzeba je budzić do karmienia, inaczej będzie lecieć z wagi. Zresztą jeśli położna będzie zaglądać z wizytami to szybko się okaże, czy przyrost wagi jest prawidłowy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 10th 2011
     permalink
    dziękuję Wam dziewczyny za wyjaśnienie :smile:
    --
  6.  permalink
    Mam trójkę dzieci, najmłodszy Filip dostał żółtaczki, wtedy nie wiedziałam nawet, co to jest, starsze przeszły to wybitnie łagodnie. A Filip był dosłownie marchewkowy! Wypisano nas mimo to bez problemu po 48 godzinach od porodu. Pani neonatolog uspokoiła nas, że groźna zazwyczaj jest żółtaczka noworodkowa serologiczna, fizjologiczna jest zazwyczaj "defektem" bardziej na polu estetyki i sama przechodzi bez echa. Toteż nic nie robiliśmy w tym kierunku i rzeczywiście, samo przeszło. Nerki po prostu "zaskakują" na tryb samodzielnej pracy
    •  
      CommentAuthorbahel
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    Hej a ja mam pytanie odnośnie... odejścia wód płodowych. Przypuszczam, że jak odchodzą za jednym razem to po prostu chluśnie coś... No ale jak poznać, że się sączą? Bo słyszałam, że jak się sączą to może dojść do zakażenia wewnątrzmacicznego dziecka (czy coś takiego).

    No i czy najpierw musi odejść czop żeby mogły wody odejść lub się sączyć?
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    Wody mogą sączyć się nawet kilka dni. Najlepiej zakupić w aptece test i sprawdzić.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    • CommentAuthorkate232
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    heja!dziewczyny piszecie swoje blogi?bo tak sie od dluzszego czasu zastanawiam czy nie zaczac pisac bloga o swoim zyciu jako mamy. co o tym sadzicie?macie jakies przyklady?
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    przykłady czego? blogów pisanych przez kobiety w ciąży i przez mamy? od metra tego w necie...
  7.  permalink
    W szpitalu tam gdzie rodziłam naświetlali go 2 razy po 6h.. a u niego poziom bilirubiny był w pierwszym dniu 140milimola w drugim 160.. ostatniego dnia go nie sprawdzili bo pani pediatra stwierdziła że jak dla niej to on żółty nie jest.. i tak nas wypisali.. po dwóch dniach jak pojechaliśmy robić badania na własną rękę okazało się że ma już 260!! W końcu nas przyjęli na patologie noworodków w szpitalu dziecięcym i tam naświetlany był już koło 30h..
    U nas nie ma konfliktu, nie ma stanów zapalnych, i w zasadzie to nie wiemy czemu tak sobie kiepsko radzi :sad:
    Mam nadzieję że to się szybko poprawi bo już jestem wykończona tymi pobytami w szpitalu i jeżdżeniem na ciagłe badania :sad:
    Nie mówiąc już o Franku ktory ma całe raczki pokłute :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    Night, ale w karcie ciąży masz wpisaną swoja grupę krwi 0+ a grupę krwi męża A+ - i to jak najbardziej może spowodować konflikt serologiczny, tyle że innego typu niż ten związany z czynnikiem RH. To jest właśnie przyczyna przedłużającej się żółtaczki, moja siostra ze swoim synem miała identyczną sytuację. Będzie dobrze, ważne, że jest pod dobrą opieką.
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    Drogie Mamy mam pytanie - problem.
    Robiłam MArtusi (21 miesięcy) badanie krwi. Wyszły podwyższone erytrocyty, hemoglobina i hematokryt. Nie jakoś strasznie, ale jednak. Lekarka wskazała na konieczność powtórki (ten płacz..) - to jasne. Oczywiście poczytałam w necie i się przestraszyłam - schorzenie o nazwie czerwienica (brrr). Ale powiedziano mi, że może to być również kwestia zagęszczenia krwi (Marta bardzo mało pije). Czy zetknęłyście się z czymś takim?
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 11th 2011 zmieniony
     permalink
    brombap, tak ale nie u dziecka choć ta choroba jest na tyle rzadka, że bywa późno wykrywana - moja mama miała zdiagnozowaną czerwienicę 3 lata temu.
    Ważne jest, żeby stwierdzić czy to postać prawdziwa, czy objawowa.
    Oczywiście wyniki krwi Twojej córki nie przesądzają o czerwienicy. Nie nakręcaj się tym, co najdziesz w internecie!
    --
  8.  permalink
    Oj tak, od cholery tego. Lepiej napisać dla siebie / dziecka pamiętnik, żeby potem maluszkowi przeczytać...
    •  
      CommentAuthorPaaula82
    • CommentTimeOct 11th 2011
     permalink
    hej mam pytanko o kaszel u dziecka. Mój szkrab rok i 9 miesięcy od 2 tygodni kaszle raz jest lepiej a na drugi dzień znowu silniej kaszle byłam już ze 3 razy u lekarza i tylko syropy dostaje, osłuchowo dziecko czyste gardło ok gorączki brak, macie jakieś doświadczenia z czymś takim , może jakieś testy by warto zrobić?
    -- [url=http://lb2f.lilypie.com/Lw8Vp1.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Paula po infekcji kaszel moze sie utrzymywac nawet do 6tygodni. Oklepuj malego, mozesz posmarowac pulmexem i po prostu czekaj. Ja osobiscie przy takich akcjach polecam inhalator i 2x dziennie seanse z maseczka.

    Night a ty nie mzesz byc z malym 24 na dobe?
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Paula82 a jaki ten kaszel? Mokry, suchy i jakie syropy dostaje?

    Hyde, ja slyszalam, ze kaszel moze sie utrzymywac do 3 tygodni, ale ze 6???? Przy 6 to juz raczej rtg pluc robia, bo moze byc niewysluchowe zapalenie. Ja bym nie byla spokojna jak dziecko by kaszlalo az tak dlugo.

    Moj mial raz goraczke i tylko wlasnie kaszel, raz bardziej raz mniej, ale jak juz byly 4 tygodnie kaszlu, to moja pediatra powiedziala, ze to nie jest normalne, ze dziecko tak dlugo kaszle i od razu zlecila RTG pluc i wyszly zmiany na zdjeciu a osluchowo byl czysciutenki. I moja pediatra mowi, ze tez dobrze, zeby lekarz slyszal ten kaszel, bo to tez duzo mowi.
    --
  9.  permalink
    Night a ty nie mzesz byc z malym 24 na dobe?


    Zamieniałam się z mężem, i on nocki z maluszkiem z mężem spędzał bo ja niestety dalej po porodzie siedzieć w pełni nie mogę.. :sad:

    Dziewczyny, mam pytanie, bo mnie to karmienie piersią chyba przerasta!
    Wiem, że niby można wszytsko jeśc ale z umiarem ale np wczoraj zjadłam 1,5 liścia salaty do kanapek i Franek caluteńki dzień był mega marudny w ogole nie chcial spać, a jak się go połozyło to po 15 min był placz.. I teraz nie wiem czy miał taki dzień czy to efekt tej sałaty :sad:
    A szczerze powiedziawszy już mam dość jedzenia ciaglę wędlin drobiowych, twarożku i gotowanych jabłek..
    Dodatkowo jakoś mi się nie wydaje żeby wyzej wymieione przeze mnie skłdniki pokrywały w pelni zapotrzebowanie na witaminki itp :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Nie wierze, zeby lisc salaty mu zaszkodzil. Jakby mial kolke, to raczej wylby w nieboglosy i to dluuuugo. Moj sie szybko irytowal jak sie go kladlo, potem okazalo sie, ze on czesto bekal a jak sie go kladlo to nie moglo mu sie odbic wiec zaczynal czuc dyskomfort.

    Night, bo taka dieta nie pokrywa zapotrzebowania ani Twojego ani malego. Ty potrzebujesz sil. Ja jadlam wszystko bez wyjatku lacznie z pieczonym i smazonym. W innych krajach kobiety jedza wszystko normalnie wrecz takie jest zalecenie.
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    Mi położna powiedziała żeby na początku karmienia jak dziecko malutkie nie jeść sałaty ani zielonych ogórków.
    Warto pamiętać, że taki maluszek ma bardzo wrażliwy i jeszcze nie do końca ukształtowany przewód pokarmowy ale to nie oznacza że nie można "niczego" jeść. Wystarczy z diety wykluczyć ostre przyprawy, pieprz, produkty wzdymające i ciężko strawne oraz te co mogą uczulać, np cytrusy. Nie polecałabym też smażenia, lepiej upiec w foli albo na grillu (ogólnie tak zdrowiej jest nie tylko dla maluszka). Ja bardzo się pilnowałam przez pierwszy miesiąc, później już spokojnie włączałam do diety kolejne produkty. Teraz jak Kacperek podrósł jem normalnie zachowując podstawowe zasady zdrowego odżywiania. I jest ok, jedyny produkt którego młody nie toleruje to ryby.
    U Ciebie też wszystko się unormuje a początki zawsze są trudne :smile:
    Ps. Zajrzyj tutaj
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Night, ja od samego porodu jem wszystko z wyjątkiem produktów wzdymających (kapusta, fasola, większe ilości cebuli i surowych jabłek), owoców małopestkowych (truskawki, poziomki, arbuzy) i cytrusów (choć pozwalam sobie na herbatę z cytryną). Pomidory dostałyśmy w 4tej dobie na śniadanie i jem je regularnie cały czas. Ogórki zielone jadłam 6 dni po porodzie, sałatę kilka dni później, Milence nic nie było. Jem rzeczy smażone, w niewielkich ilościach, grzyby na przykład też już przerobiłam. Póki co mojego dziecka nic nie uczuliło a ból brzuszka zdarzył się raz przez kilka dni i prawdopodobnie był skutkiem picia przeze mnie przez kilka dni herbaty poziomkowej (Biofix ma w składzie suszone owoce a nie tylko aromat).
    Nie ograniczaj się w codziennej diecie. Uważaj na to, co jesz, ale bez przesady a produkty, których do dziś nie jadłaś "na wszelki wypadek" wprowadzaj pojedynczo i w 2-3 dniowych odstępach, tak żebyś wiedziała co dziecko uczuliło albo spowodowało ból brzuszka, bo oczywiście fakt, że mojej córce nic do tej pory nie zaszkodziło nie oznacza, że Twój synek zareaguje tak samo.
    A tu dzisiejszy artykuł na e-dziecko:
    DIETA ELIMINACYJNA
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    KASIA a do zupy normalnie dajesz śmietanę ?
    czy nie wolno ? :wink:
    a mleko pijesz ?
    kakao ?
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Teo, śmietanę do zupy (i innych rzeczy) tak, mleko piję, biały ser jem, żółty też, kakao nie piłam jeszcze. Czekolady unikam (choć czasem się skuszę :wink:)
    Generalnie wychodzę z założenia, że moje dziecko w czasie ciąży poznało wszystkie smaki tego, co jadłam więc po porodzie nie robię Milence przerwy dietetycznej, za wyjątkiem tych produktów, o których napisałam wcześniej.

    Znów mi się nie udało poprawnie wkleić linka :cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 12th 2011
     permalink
    eeee to spoko :wink:
    ale to pewnie też od brzuszka dziecka zależy nie ?
    że jeden brzuszek toleruje a inny nie ?



    Kochana a masz zaznaczone [pod oknem, w którym piszesz posta] kropkę przy HTML ?
    bo może dlatego Ci źle wkleja linki ? :wink:

    jeśli masz to wstawiasz słowo np DIETA po czym zaznaczasz je kursorem, naciskasz na górze przycisk LINK i wklejasz tam adres internetowy :smile:


    i tyle


    o tak


    DIETA
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 13th 2011
     permalink
    Tak, dlatego zmieniłam wcześniejszy post dodając:
    Nie ograniczaj się w codziennej diecie. Uważaj na to, co jesz, ale bez przesady a produkty, których do dziś nie jadłaś "na wszelki wypadek" wprowadzaj pojedynczo i w 2-3 dniowych odstępach, tak żebyś wiedziała co dziecko uczuliło albo spowodowało ból brzuszka, bo oczywiście fakt, że mojej córce nic do tej pory nie zaszkodziło nie oznacza, że Twój synek zareaguje tak samo.

    No to teraz będę ćwiczyć link, jak mi się w końcu uda to usunę. HTML mam zaznaczony, coś gdzie indziej robię źle. Dzięki za wskazówki :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 13th 2011 zmieniony
     permalink
    Udało się - pięknie! Nie ma jak dobry nauczyciel! Teo, :swingin::swingin::swingin:
    --
  10.  permalink
    Generalnie wychodzę z założenia, że moje dziecko w czasie ciąży poznało wszystkie smaki


    No dokładnie, więc jakbym teraz wszystko wyeliminowała to na zdrowie nikomu by to nie wyszło :smile:
    Problem w tym że ja jeszcze nie wiem jak moje dziecko reaguje jak go brzuszek boli :sad:
    No nic, za jakiś czas pewnie już się we wszytskim połapię :smile:

    <strong>Teo</strong> u nas na porodówce na sniadanie co dwa dni było do wyboru kakao albo herbata więc chyba można spokojnie pić.
    Zresztą u nas serki topione był, a niby ciężkostrawne, zupa ala żurek i ogorkowa nawet były :smile:
    -- // //
  11.  permalink
    Aaa i jeszcze jedno mnie trapi :sad:
    Nastraszyli mnie strasznie że u dziecka może się pojawić skaza białkowa.. i żeby nie jeść za dużo białka!!
    Ale co to znaczy za dużo?!
    Jak zjem w ciągu dnia mała jajecznicę, jogurt, jakieś duszone mięsko to już jest za dużo czy nie?
    Ehh, początki są koszmarne :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 13th 2011 zmieniony
     permalink
    Mnie sie wydaje, ze im bardziej sie bedzie unikalo produktu tym wieksze prawdopodobienstwo wystapienia alergii. Po prostu sie "szczepi" dziecko danymi produktami zaczynajac po odrobince. Dziecko moze miec miliard dolegliwosci, ale uwazam, ze nie powinno sie zakladac, ze na pewno je bedzie mialo, bo jest popularne :)

    U mnie w szpitalu po porodzie od razu dostalismy brzoskwinie, jogurt truskawkowy i inne normalne produkty, ktore teoretycznie sa zakazane.

    Kolki zaleza od dziecka, sa tez efektem niedojrzalego ukladu trawiennego, refluksu i nawet gdyby kobieta jadla chleb i pila wode, to kolki moga wystapic. U mnie kluczem bylo kilkukrotne odbijanie nie tylko po jedzeniu.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 13th 2011
     permalink
    To ja do listy produktów wzdymających ze zdumieniem dopisuję miód. W szpitalu lekarz mi poradził, by po wyjsciu do kanapek jeść chuda wędlinę albo miód. No i malutka dostała wzdęć, więc to tak na przysżłość. Wiem, że sa różne szkoly dotyczace miodu, że silnie alergizuje. No ale same tu kiedys ustaliłysmy, żeby się słuchać lekarzy, to sie posłuchałam. Podrzucam Wam trop, jakby któraś szukała powodu wzdęć.
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 13th 2011 zmieniony
     permalink
    ja tam jadlam wszystko oprocz smazonych plackow ziemniaczanych (bo maly wyl po tym kilka godzin) ; bez pzresady dziewczyny; a ze skaza bialkowa to ejst tak,ze nawet jak zdiecko ja dostanie to w 95% ona znika w wieku 2-3 lat ; wszystko z umiarem ale i z glowa bo sie zameczycie!!
    ja tam jadlam truskawki, pomarancze wszystko i jakos maly alergii nie ma; tu w UK pozwalaja wszystko jesc ; nie mozna tez calkowicie wszystkiego unikac na litosc boska, chyba ze i Ty i ojciec dzieecka macie mega alergie np na orzechy to wtedy jest ryzyko ze maly tez bedzie mial ale ogolnie jesc mozna wszystko ale wiaodmo nie bardzo smazone bo to ejdnak tluszcz i mzoe od tego brzuszek bolec tak mysle; poczatki s atrudne bo dzieecko czesto placze z innych powodow niz bol brzucha...no chyba,ze jest karmione butelka to inna bajka wtedy kolki sa czeste, ale piers to piers. ale to moje zdanie; ale chyba troszkre wiem co mwoie,bo karmilam prawie 18 miesiecy i mam zdiecko zdrowe bez zadnych alergii..(pomimo,ze sama jestem okropna alergiczka!!)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 13th 2011
     permalink
    Dziewczyny, ja sobie tylko pozwolę tu króciutko odpowiedziec na pytania z innych watków, bo nie chce tam dominować dyskusji. Mamy sie dobrze. Marysia zdrowiutka, przechodzi ładnie kolejne etapy sprawdzania wczesniaczków. Jest słodziutka i krucha. Ale i tak jest gigantem przy maleństwach, które ważą np. 1 kg. Ładnie przyjmuje moje mleko, ma odruch ssania, może już w przyszłym tyg przejdziemy na pierś. Na razie sie codziennie kangurujemy, przebieramy ją i przewijamy. W każdym razie poza tym,że można zwariowac z tęsknoty, to nie mamy powodów do narzekań. Mnie dzisiaj ściagneli szwy i czuję się dobrze, tylko mam jakąś porządną niedokrwistośc. No ale to i tak cudnie, że po takiej akcji tylko to zostało. Dziekuje za kibicowanie.
    A teraz wracamy do wątku o dietach :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 13th 2011
     permalink
    MADZIA !! :smile: :smile:
    ale fajne wieści od Ciebie :wink:
    aż się micha sama śmieje jak się to czyta :smile:

    a pokażesz nam Marysię? :winkkiss:
    --
  12.  permalink
    Madzia wspaniałe wieści!
    I w ogóle to gratulacje ogromne bo na innych watkach się dopchać nie mogłam :smile:
    Cieszę się że z Marysią wszytsko ok, i jak Teo pisze czekamy na zdjatka :smile:

    No a co do karmienia, poczatki są trudne ale jakoś dam radę co bym miała nie dać :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeOct 13th 2011
     permalink
    Magda super wiadomości:bigsmile:
    -- ,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.