Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Trisha ja też jestem po lekturze Tracy Hogg... I do mnie kolejność jedzenie-aktywność- kąpiel-spanie przemawia od momentu, kiedy dziecko na kolację dostaje kaszkę, czyli od tego momentu, kiedy na serio trzeba zacząć dbać o uzębienie naszych pociech aby uniknąć tzw. próchnicy butelkowej.

    Ja teraz karmię Wojtka po kąpieli, tuż przed spaniem i nie widzę większych problemów z zasypianiem. Może to kwestia dziecka.
    Natomiast średnio do mnie przemawia argument,że po jedzeniu ciężko się zasypia i stąd trzeba aktywności,żeby się w brzuszku poukładało. Myślę,że gdyby tak było to dzieci miałyby również problem z zasypianiem po nocnych karmieniach...

    Takie jest moje zdanie, ale jak wiadomo każde dziecko jest inne i dla jednego posiłek przed spaniem będzie problemem a dla drugiego nie.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    ja mam w notatkach ze szkoły rodzenia zapisane że dziecko nigdy nie należy karmić przed kąpielą z dziesięcioma wykrzyknikami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    jeny i weź to wszystko ogarnij..... :shocked::shocked::shocked::shocked::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja zawsze karmię po kąpieli. Po jedzonku odbicie, "mycie" dwóch ząbków, chwila pieszczot i odłożenie do łóżeczka. Mały zasypia w ciągu 5-10 minut (czasem sobie trochę pośpiewa) i śpi do rana.
    Chyba go brzuszek nie boli, bo się "nie skarży":smile:
    Myślę, że po prostu trzeba "wyczuć" własne dziecko i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    morela1: ja mam w notatkach ze szkoły rodzenia zapisane że dziecko nigdy nie należy karmić przed kąpielą z dziesięcioma wykrzyknikami :wink:


    Już niedługo część notatek ze szkoły rodzenia wyląduje w koszu...:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Teoria niestety nie zawsze idzie w parze z praktyką...
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    dlatego napisałam to z przymkniętym okiem , a jak będzie to sama wywnioskuje na swoim synku :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    morela1: dlatego napisałam to z przymkniętym okiem , a jak będzie to sama wywnioskuje na swoim synku :smile:


    Oj to na pewno:bigsmile:
    Ważne,żeby nie trzymać się bezkrytycznie tego co jest napisane w książkach i dopuścić do głosu swoją intuicję:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    no jasne :smile:
    a mamusie to intuicje chyba mają najlepszą :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Jaheira nie chodzi o to ze dziecko ma trudnosc w zasypianiu tylko ze taka kolejnosc przy pierwszych miesiacach zycia sprzyja kolkom i refluksowi
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Trisha: Jaheira nie chodzi o to ze dziecko ma trudnosc w zasypianiu tylko ze taka kolejnosc przy pierwszych miesiacach zycia sprzyja kolkom i refluksowi


    Być może tak jest- nie mówię nie. Tylko mi właśnie od razu na myśl przychodzi,że przy nocnych karmieniach też należałoby dbać o to, by nie odkładać dziecka za wcześnie do łóżeczka.
    Ale jak napisałam wcześniej - dużo, bardzo dużo zależy od dziecka...
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    mysle, ze w nocy organizm inaczej pracuje, ale tak jak piszesz wlasnie kazde dziecko jest zupelnie inne i kazdemu inne rzeczy pasuja :)
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: ja bym się tam cieszyła a nie dziwiła :bigsmile::bigsmile::cool:

    Ależ cieszę się jak nie wiem co!! :bigsmile: Moje piersi mniej bo po takiej ganc przespanej nocy są zszokowane i przepełnione, no ale daję radę. One też się w takim razie muszą przestawić.

    nightingale_84: U nas jest sukces bo Franio w nocy co 4h się budzi! Bo w ciagu dnia to cyc co 2h - 3h obowiązkowo :smile:

    U nas było identycznie od urodzenia Milenki, teraz jedzenie w dzień dalej co 2-3h, choć często i częsciej bo albo od razu po jedzeniu albo do pół godziny po Mała dostaje czkawki, która nie przepita potrafi nią rzucać i z 15 minut, więc znów się karmimy :smile:

    hydrazine: Hania miała 3 miesiące.

    O, to nie tak dużo później niż u Milenki :smile:

    nightingale_84: na buzince ma takie kropki które wyglądaja jak prosaki :sad:

    Night, tak to wygląda?
    TRĄDZIK 2

    Jaheira: Dziewczyny to ja przy okazji zimna zapytam- jaki polecacie krem ochronny dla maluszka...

    Dużo dobrego słyszałam o Kremie na każdą pogodę Nivea i chyba go niedługo zakupię.

    Jaheira: Ja teraz karmię Wojtka po kąpieli, tuż przed spaniem i nie widzę większych problemów z zasypianiem. Może to kwestia dziecka. Natomiast średnio do mnie przemawia argument,że po jedzeniu ciężko się zasypia i stąd trzeba aktywności,żeby się w brzuszku poukładało. Myślę,że gdyby tak było to dzieci miałyby również problem z zasypianiem po nocnych karmieniach...

    U mniej jest dokładnie tak samo. Po kąpieli karmienie musi być obowiązkowo, Milenka już wtedy przysypia. W nocy (jak jeszcze się budziła w środku nocy) już podczas karmienia była półprzytomna a po odłożeniu do łóżeczka po chwili była w innym wymiarze :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Dziewczyny, czytam ten wątek od dawna i normalnie jestem chyba zdołowana, bo nie wiem czy to wszystko ogarnę :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    mareza: Dziewczyny, czytam ten wątek od dawna i normalnie jestem chyba zdołowana, bo nie wiem czy to wszystko ogarnę :cry:


    MAREZKA ja też tak myślę, jak to wszystko czytam :smile:
    ale mam nadzieję, że damy radę...
    na pewno damy ! :smile:
    chociaż Ty będziesz miała x2 :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Dacie rade bez problemu :)

    Taki autopilot sie wlaczy :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    DZIEWCZYNY NA PEWNO DACIE RADĘ!!!!

    Pamiętajcie,że macie coś takiego jak intuicja a ona potrafi sporo zdziałać...
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    mnie to najbardziej przeraża wycie w duecie ...
    czasami robię notatki co kiedy, ile i w jakich godzinach ale pewnie w trakcie akcji będę mogła sobie w tyłek wsadzić te różne notatki :-) jeszcze jak mi się dwójka rozwrzeszczy to ja chyba dołącze do nich :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Jaheira: Pamiętajcie,że macie coś takiego jak intuicja a ona potrafi sporo zdziałać...


    no tym się pocieszam :smile:
    i jeszcze jak widzę, że Wy wszystkie sobie super radzicie to mnie to na duchu podnosi :wink:

    mareza: mnie to najbardziej przeraża wycie w duecie ...


    a może będą naprzemiennie wyły ? :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    merezka... na początku wiadomo łatwo nie jest- niezależnie od ilości dzieci...
    Ale z czasem nauczycie się siebie, nauczycie się żyć wg określonego rytmu dnia i wtedy będzie już tylko lepiej:bigsmile:
    Pomyśl o tym tak- Ty na początku będziesz miała lekki hardcore ale potem już tylko z górki...
    Ja swój hardcore przeszłam, ale pewnie niebawem czeka mnie następny(jak tylko postaramy się o rodzeństwo dla Wojtusia;))
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    mareza: jeszcze jak mi się dwójka rozwrzeszczy to ja chyba dołącze do nich :-)
    Peniw enie raz tak będzie - ale to normalne. Mi się zdarzyło i jak jedna płakała. Wszystko to norma i do przeżycia. I BEZCENNE:)
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    TEO - wypluj te słowa!!!! :bigsmile:

    Z jednej strony już mi tak dokucza brzuch że chciałabym urodzic ale jak pomyślę co się będzie działo po porodzie to najchętniej bym je nosiła w środku jeszcze ze dwa lata :-) a mój mąż jest niepoprawnym optymistą i na każdą moją wątpliwość odpowiada - dobrze będzie matka , co się martwisz ...
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Hej dziewczyny, mówi do Was ta, co nie miała ani doświadczenia z dziećmi, ani instynktu ani nic, ta która w wieku 20 lat nie wiedziała jak rocznemu chłopcu pomóc siku zrobić w parku:))). I co? I pierwsze kąpanie maluszka, fakt 6tyg, ale malutkiego, poszło jak w bajce:). Przebieranie, ubieranie, karmienie, tulenie - nigdy się tego nie uczyłam a złapałam w lot - a pierwszej młodości już nie jestem:). To jest tak łatwe:)), ale skąd to wiem, to nie wiem, ot wiem:)>
    Więc laski - jak ja dałam radę, daję radę i mam nadzieję dawać radę, to tym bardziej Wy, te które nosicie pod serduchem maluszka/i :devil: , znacie już swoje maluchy, będziecie z nimi od początku. Pamiętajcie - trzy głębokie .... oddechy:), rzecz jasna, i spokojnie do maluszka, bo spokojna i opanowana mama, to zadowolony bobas.
  1.  permalink
    Marezka, ja mam dwójkę maluchów- wiadomo, że łatwiej niż przy bliźniakach, ale też mnie straszyli, że będzie sajgon, że nie dam rady, że to, że tamto. I wiesz co? Jest ZAJEFAJNIE. Czasem rozedrą się na raz, czasem obydwoje KONIECZNIE muszą NATYCHMIAST przytulić się do mamusi, czasem jak wychodzimy na spacer to zanim ubiorę Krzysia Ewcia się już rozbierze... Mam chwile, że mam ochotę ich zamknąć na balkonie i zaszyć się w łóżku z kołdrą na głowie, ale ogólnie jest super i wcale nie jest gorzej/ciężej niż było przy Ewci :smile: A ile śmiechu i radości!!!
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    mareza, a może trafią Wam się spokojne egzemplarze? Albo przynajmniej jeden, jak nieprzymierzając moja Milenka? :wink:
    Nie oszukujmy się, na początku największym wyzwaniem będzie karmienie dwójki ale jak to sprawnie pójdzie (będziemy trzymać kciuki za Waszą czwórkę) to będzie dobrze! Musi być! Jak karmienie wychodzi to na początku takie maleństwa tylko śpią i jedzą więc i ten adaptacyjny czas może się uda, że będzie spokojny.
    Nie myśl, że nie dasz rady - DASZ - DACIE wszyscy razem
    :hugging::hugging::hugging:
    --
  2.  permalink
    Ja miałam kryzys jakieś 2 dni po powrocie ze szpitala, rozbeczałam się i zapytałam męża co będzie jak sobie z dwójką nie damy rady (rychło w czas naszły mnie wątpliwości... :tongue:). Na co mój rezolutny mąż - jak to co? zmajstrujemy trzecie :tongue: Więc widzisz- zawsze jest jakieś rozwiązanie :wink:
    Tak jak dziewczyny piszą- dacie radę!
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    dzięki dziewczyny za słowa otuchy!!!
    ja nastawiam się bardziej na ściąganie mleka i podawanie butlą...żeby dwójkę na raz karmić...
    --
  3.  permalink
    To jest myśl, pewno tak będzie Ci łatwiej. Choć znam mamy bliźniaków, karmiące piersią. Ba- znam mamę trojaczków, która trójkę cycowała :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    A ja wcześniej nigdy w życiu dziecku pieluchy nie zmieniłam:bigsmile: Nawet na lalce w SR nie ćwiczyłam.
    I jak mi przynieśli Witka, okazało się, że zasrany:cool:
    Przeraziłam się, ale wiedziałam, że MUSZĘ GO JAKOŚ PRZEWINĄĆ - i samo jakoś przyszło:smile:
    To samo było z karmieniem, decydowaniem, w co ubrać w zależności od pogody, radzeniem sobie z płaczem (bez INTERPRETATORA PŁACZU :devil:)i innymi sprawami związanymi z niemowlakiem.
    Kobieta chyba ma coś w sobie takiego, że naturalnie zaczyna sobie radzić z dzieckiem
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    A co do bliźniaków- moja koleżanka (mama parki właśnie) mówiła mi , ze na początku było dość ciężko, ale do zniesienia.
    Za to później było cudownie, bo chłopcy bawili się razem, zajmowali sobą nawzajem i było jej znacznie lżej.
    Nawet, gdy na świat przyszło trzecie dziecko:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    My jak pierwszy raz dostaliśmy małą mieliśmy na stole rozłożoną książkę "Język niemowląt" na stronie o objawach głodu, zmęczenia, znużenia:)). I co chwilę szeptałam do em "kochanie, ona kręci główką w obie strony, patrz co to znaczy!". I em szybko czytał: zmęczenie. Aha, to trzeba odpocząć. Za chwilę język w rulonik - głodna! No to jeść. Nacięliśmy się na jej wielkie oczy, ah jak byliśmy zachwyceni że na nas tak patrzy:), a to się okazało, że dziecko było tak zmęczone, że miało aż "martwy" wzrok;).
    Nie cała książka nam pasuje, ale te objawy są super pokazane i ułatwiły nam naukę dziecka:)
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    To książka T. Hogg?

    Btw. fajnie się czyta takie wypowiedzi, że to jednak NIE JEST takie trudne :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 16th 2011 zmieniony
     permalink
    mamy w pdf tą książkę i ja czytam w domu a mąż jak ma chwilę to w pracy podczytuje :-)
    chociaż ja najbardziej zagłębiłam się w poradnik o bliźniętach Joanny Tkacz :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    Talinka: To książka T. Hogg?

    Tak, to ta.
    Co prawda biorę z niej to co mi pasuje:), ale dużo fajnych i pomocnych rzeczy tam można znaleźć.
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 16th 2011
     permalink
    jeszcze jedna fajna ksiazke ma pt jezyk dwulatka(dla mam starszych dzieciakow polecam) mi byla b pomocna w tzw buncie dwulatka..
    --
  4.  permalink
    Kate własnie tak te kropeczki u Franka na buzince wygladają.
    I jak mu z jednej strony wychodzą to pojawiają się na drugiej :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    nightingale_84: Kate własnie tak te kropeczki u Franka na buzince wygladają.
    I jak mu z jednej strony wychodzą to pojawiają się na drugiej

    U nas to samo:sad: Buu..
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Oj, Kochane... jak my przewinęliśmy niespełna 2 kilowego wcześniaczka podłączonego do kabla od mierzenia tętna, sondy w nosku i wenflonu (jak omińęć te wszystkie kable???) to i Wy dacie radę. Teraz już jest bez kabelków i to naprawde intuicyjne.
    Aczkolwiek za pierwszym razem głupia matka założyła dziekcu pieluchę tył do przodu, a za drugim razem obsraliśmy całe szpitalne łóżeczko. Ale za każdym kolejnym robi sie to juz łatwiej;)
    w temacie kapieli przed i po spaniu - nasz córeczka po jedzeniu pada jak narkoleptyk. Ale fakt, że jest wcześniaczkiem i może po prostu potrzebuje CAŁY czas spać, żeby rosnąć.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Magdalena: a za drugim razem obsraliśmy całe szpitalne łóżeczko

    ykhm, tzn. razem nie oznacza, że rodzice tez brali czynny udział w obsrewaniu :wink:
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Night, a te kropeczki ma tylko na policzkach? Może podrażnia go twoje ubranie jak go karmisz? Mojemu raz wyszły podobne kropki (tylko mniej zdecydowanie) jak karmiłam go w wełnianym swetrze (głupia ja).:confused:

    Zgadzam się, że jak pojawia się maleństwo wiele rzeczy robi się intuicyjnie. Nawet mąż daje radę doskonale od pierwszego dnia. faktem jest, że czasem o coś zapytam chociażby na forum, ale generalnie większych problemów z obsługą maleństwa nie ma:wink:
    --
  5.  permalink
    myszerej: Night, a te kropeczki ma tylko na policzkach?


    Nawet nie na policzkach, tylko tak pod oczami, zobaczymy cco pediatra powie, ale nie wyglada mi to na uczuleniowe kropeczki.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeOct 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Ma któraś z Was JONIZATOR? Palimy w kominku, i w sypialni na piętrze nie da się spać, bo powietrze jest za suche. W nocy muszę otwierać okno.
    Zamiast nawilżacza chcę kupić jonizator taki, żeby był odpowiedni dla Maluszka, coś polecicie?
    _
    Dzieci często mają trądzik niemowlęcy, samo zniknie :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Goska tez takie ma, już coraz mniej i myślę, że to skora "dojrzewa".
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Te kropeczki na buźce miną, być może to trądzik niemowlęcy. Mój synek też miał coś takiego, strasznie się wtedy martwiłam- nie było o co, bo przeszło i teraz ma gładziutka buźkę i śladu po kropeczkach żadnego. Z tego co pamiętam od czasu do czasu smarowałam buźkę swoim mleczkiem żeby złagodzić.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Mój Witek miał identyczne kropki. Położna powiedziała, że to trądzik niemowlęcy (zapytała, czy nasila się to , gdy jest Małemu gorąco lub gdy płacze i potwierdziłam).
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    no u nas tez maly takie cos mial i minelo samo; wazne tez jak ktos bierze dziecko na rece zeby rece myl ale tego chyba nie trezba pisac znaczy sie czasami goscie przychodza i nie wiedza..:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    chloe28: wazne tez jak ktos bierze dziecko na rece zeby rece myl ale tego chyba nie trezba pisac znaczy sie czasami goscie przychodza i nie wiedza..:wink:


    cóż moja teściowa poszła do łazienki, ale z odpowiednim komentarzem, tak jakbym ją poprosiła,żeby zatańczyła kan-kana w centrum Warszawy...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    oj jak ja nie lubię jak ktoś przychodzi do takiego Maleństwa i nie dość, że od razu sruuu na ręce to jeszcze np wycałować musi po buzi :shocked:
    ja od razu będę od progu mówić, że oglądnąć można ale bez dotykania :cool:
    a że mam ryj niewyparzony to na prawdę to zrobię :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    No bo w sumie to nie wiadomo co kto robił ..jeden mógł w nosie podłubać a drugi w tyłku :-)
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    na szczęście nikt nie bierze naszego na ręce bez naszej zgody, ale niektórzy jak już wezmą to nie mają hamulców.... Powiem Wam, że też mnie trzepie jak ktoś mi dziecko całuje... Pomijam babcie, bo to najbliższe osoby, ale już pozostałe osoby powinny sobie darować...
    Teorka zazdroszczę Ci, że potrafisz tak powiedzieć co myślisz... ja nie umiem.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 17th 2011
     permalink
    Ja podejrzewam że mój mąż będzie strażnikiem czystości - on ma świra na tym punkcie, pewnie z racji tego że na co dzień ma do czynienia z bakteriami i wie co dana bakteria powoduje a także skąd się biorą te bakterie ...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.