Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    cerisecerise: Jak przewijałam przed karmieniem, to po karmieniu nie sprawdzałam pieluchy, więc czasem kleksów nie zauważałam, dopiero np po dwóch godzinach.


    no właśnie ja też tak robię bo tak mi wszystkie położne mówiły.....
    czasami co prawda kuknę bo Mała puszcza takie bącury, że zaglądając do pieluchy jestem pewna, że ujrzę mega kupsko a tam nic nie ma hehe :smile:
    ale właśnie dlatego smaruję dupkę grubą warstwą Linomagu, żeby ewentualnie dupka się nie odparzyła od kupy...
    --
  1.  permalink
    aneta01: Chętnie zamieniłabym kolki na 20 kup dziennie. Wczoraj to był już jakiś koszmar - od 14 do 22, nic nie pomagało

    Aneta- próbowałas podawac bobotic?
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Ja najpierw trochę karmię Tadzia, bo gdybym zaczęła od razu go przewijać to by było wielkie larmo:) Potem zmieniamy pieluchę, dalsza część karmienia i do łóżeczka:bigsmile:
    Po karmieniu też mu nie zmieniam pieluchy bo by się Młody rozbudził i miałabym pozamiatane :wink:

    Amazonka: Warunki trzeba spełniać do LAM.

    Ale o co chodzi:confused:???????
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    myszerej: Ja najpierw trochę karmię Tadzia, bo gdybym zaczęła od razu go przewijać to by było wielkie larmo:)


    to nasze dziecko jest chyba jakieś "inne" bo nawet po 4 godzinach snu i przy mega głodzie daje się bez problemu przewijać, przebierać, kąpać itp :wink:
    i nawet nie piśnie :smile:

    drze się tylko wtedy jak jej rożek zabierzemy hehehe :devil:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: że jak nakarmi się dziecko i ono zaśnie to się pampersa nie zmienia....
    tylko dziecko odkłada do spania..

    Robię właśnie tak, jak Ci mówiła położna. Janek rzadko robi kupy ale zdarza mu się czasem podczas karmienia - wtedy go nie przewijam, bo z kupą potrafi spać 3 godziny, a kiedy go wybudzę, będzie te 3 godziny krzyczał i nie zaśnie. Pupa mu się nie odparza.

    TEORKA: ANETKA a co na te kolki stosujecie ?
    wszystko próbowaliście ?
    suszarkę, ciepłą pieluchę, gruszkę do tyłeczka, krople i wszystko wsio ?
    aga1976: Aneta- próbowałas podawac bobotic?


    Chyba mogłabym już poradnik napisać:sad:
    Ze środków: Sab Simplex (ten sam skład, co Bobotic) - podaję mu stale, mimo tozdarzają się kolki tak koszmarne jak wczoraj; delicol, od wczoraj Gripe Water (być może trochę pomogła, zbyt krótko testowana, żeby wydać osąd)
    Dieta lekkostrawna - rzygam już za przeproszeniem gotowanym mięsem, jabłkami i surową marchewką, ograniczam nabiał (u nas raczej nie szkodzi, bo dieta beznabiałowa nic nie dała i lekarka kazała mi z powrotem jeść)
    Kładzenie na brzuszku (nienawidzi tego)
    Okłady z ciepłej pieluszki
    Suszarka
    Noszenie, bujanie, przytulanie działa tylko na chwilę
    Masaż antykowkowy, masaż shantala
    Noszenie w chuście - porażka chyba głównie z tego względu, że jak wkladam do niej rozwrzeszczane dziecko, to za bardzo mi się odchyla u góry, trudno mu ułożyć rączki {walczy} i dźwiga główkę, przez co plecki zamiast mieć skulone są proste, a nóżki za mało podkurczone, więc ani to zdrowe ani nie uspojaja:sad:
    Ostateczna rozgrywka to Windi - nie polecam ale po 8 godzinach wrzasków mieliśmy do wyboru albo to albo szpital, bo wpadał już w histerię- wsadziłam mu ten odprowadzacz gazów. Po masażu i jednokrotnym uzyciu windi bąki powychodziły, choć nie wszystkie. Mały był już tak zmęczony, że spał potem 7 godzin, ja też ledwo żyłam.
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    TEORKA: drze się tylko wtedy jak jej rożek zabierzemy hehehe

    Oj my naszemu niebawem weźmiemy rożek na zawsze, bo powoli wyrasta z niego...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Aneta uwazaj na jablka, bywaja zdradliwe zwlaszcza jak sie ich wiecej jada czy soki pija
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    A ja jem jabłka codziennie.... Mąż robi sok z jabłek w sokowirówce, albo robię kompot... I nic nie jest małemu, no ale to pewnie też indywidualna sprawa.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    MrsHyde: Aneta uwazaj na jablka, bywaja zdradliwe zwlaszcza jak sie ich wiecej jada czy soki pija

    Jabłka też już przetestowałam - nic się po nich nie dzieje, sok jabłkowy piję rzadko, rozcieńczony z wodą tak na wszelki wypadek.. Ech.. powiem Wam dziewczyny, że po wczorajszym mam już szczerze dosyć, głodna przecież chodzić nie mogę. Uważam na to, co jem, nawet chleb piekę sama.. Nie chciałabym się poddawać, bo karmienie sprawia mi radość, po wczorajszym jednak nadal trzyma mnie deprecha. Mały płakał z bólu, a ja z bezsilności..
    --
  2.  permalink
    Biedny mały. Współczuję Ci, aneta. Jedyne pocieszenie, ze kolka nie trwa wiecznie :/
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    aga1976: Jedyne pocieszenie, ze kolka nie trwa wiecznie :/
    --

    Mam taką nadzieję, dzięki Aga

    --
    Dziewczyny, których dzieci przechodziły kolki - kiedy zaczęło się uspokajać? Janek męczy się praktycznie od 2-3 tygodnia, czyli już miesiąc. W jakim wieku dzieci przeważnie "wyrastają" z kolek?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    ANETKA czyli niestety chyba musicie po prostu przeczekać :sad:
    współczuję bo na pewno nie jest lekko patrzeć na cierpienie synka....

    ale mi właśnie położna mówiła jak była ostatnio, że kolek nie da się wyleczyć
    trzeba je po prostu przeczekać :sad:


    aneta01: Robię właśnie tak, jak Ci mówiła położna. Janek rzadko robi kupy ale zdarza mu się czasem podczas karmienia - wtedy go nie przewijam, bo z kupą potrafi spać 3 godziny, a kiedy go wybudzę, będzie te 3 godziny krzyczał i nie zaśnie. Pupa mu się nie odparza.


    ufff to dobrze bo już myślałam, że ja jakaś wyrodna matka jestem, że dziecko z kupą śpi czasami..... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    aneta01: Dziewczyny, których dzieci przechodziły kolki - kiedy zaczęło się uspokajać? Janek męczy się praktycznie od 2-3 tygodnia, czyli już miesiąc. W jakim wieku dzieci przeważnie "wyrastają" z kolek?


    u mojego brata kolki trwały równiuteńkie TRZY miesiące :confused:
    codziennie od 20 do 24 Mama się z nim przez 90 dni męczyła....
    --
  3.  permalink
    to chyba dosc indywidualna sprawa... z regułuy ok 3 mies układ pokarmowy dojrzewa i kolki uspokajają się. Ale znam przypadek, gdzie trwały duzo, duzo dłuzej... Ale to był 7 mies wczesniak, wiec pewnie dlatego
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    aneta01: Jabłka też już przetestowałam - nic się po nich nie dzieje, sok jabłkowy piję rzadko, rozcieńczony z wodą tak na wszelki wypadek.. Ech.. powiem Wam dziewczyny, że po wczorajszym mam już szczerze dosyć, głodna przecież chodzić nie mogę. Uważam na to, co jem, nawet chleb piekę sama.. Nie chciałabym się poddawać, bo karmienie sprawia mi radość, po wczorajszym jednak nadal trzyma mnie deprecha. Mały płakał z bólu, a ja z bezsilności..


    Tylko niestety zaprzestanie karmienia piersią nie oznacza,że kolki się skończą:confused: Niestety dzieci karmione MM też miewają kolki.
    Anetko a może spróbuj pić herbatę koperkową, lub napar z kminku...
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Jaheira: Anetko a może spróbuj pić herbatę koperkową, lub napar z kminku...

    Herbatkę koperkową piję, na przemian z laktacyjną (choć tu staram się nie przesadzić, bo laktacja jest u mnie ok), naparu z kminku nie próbowałam - to jest takaś herbata, czy po prostu kupić w zielarskim?
    --
    Nie chciałabym rezygnować z karmienia piersią, bo to chyba najbardziej rozczulająca rzecz patrzeć na tego małego ssaka wtulonego w ciebie z uwielbieniem i delektującego się każdym łykiem:smile: Poza tym Janek kiepsko "korzysta" z butelki - je zbyt łapczywie i nawet smoczek z najmniejszą dziurką go nie powstrzymuje, przez to nawet pijąc z butli antykolkowej połyka powietrze i kolka gotowa. Poza tym robi jedną-dwie kupy na dobę, a przy mieszance częstotliwość robienia kup spada, prężyłby się jeszcze bardziej niż dotychczas. Tak więc zostajemy przy cycu:smile:

    Oby układ pokarmowy jak najszybciej mu dojrzał, co to będzie za radość, kiedy nadejdzie ten czas:smile: Dzięki Dziewczyny!
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Powodzenia Anetka! mam nadzieję, że kolki szybko miną, Jaś będzie szczęśliwy a wy razem z nim! Wiem, że ciężko Wam patrzeć jak synek tak cierpi. Mnie się przykro robi jak nasz zaczyna płakać bo głodny i niecierpliwy, ale to akurat szybko można opanować. Wyciągam cyca i już... Eh, trzymam za Was kciuki, żeby kolki poszły w cholerę jak najszybciej!!!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    myszerej: Powodzenia Anetka! mam nadzieję, że kolki szybko miną, Jaś będzie szczęśliwy a wy razem z nim! Wiem, że ciężko Wam patrzeć jak synek tak cierpi. Mnie się przykro robi jak nasz zaczyna płakać bo głodny i niecierpliwy, ale to akurat szybko można opanować. Wyciągam cyca i już... Eh, trzymam za Was kciuki, żeby kolki poszły w cholerę jak najszybciej!!!!!!!!

    :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Moja pediatrzyca mówiła mi, żeby przy kolkach uważać z herbatką z koperku, bo niektórym dzieciom pomaga, ale innym wręcz przeciwnie - może nasilać dolegliwości.
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    aneta hydrazine ma rację, zrób jeden dzień bez koperkowych cudów. Choć u mnie żadne espumisany, esputikony, plantexy, linfakole itp nie działały. Dopiero Gripewater przyniosła ulgę, ale nie całkowitą. Kolka przeszła Alexowi późno, dopiero po 6 miesiącach zaczęła ustępować.
    I skoro Twoja dieta nic nie daje, to może warto zacząć odżywiać się normalnie? Głodna matka, to zdenerwowana matka (wiadomo, polak głodny to zły). A dziecko wyczuwa nerwy na kilometr.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    mojego synka wczoraj brzuszek bolał , płakał co chwilkę i się prężył do czerwoności ...noc mam nie przespaną , ale przynajmniej już mu chyba przeszło bo od rana jest spokój... nie wiem co mu mogło zaszkodzić ... mógł być to barszcz czerwony z uszkami ??
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    morela1: mógł być to barszcz czerwony z uszkami ??


    jak był za ostry/kwaśny to chyba mógł zaszkodzić...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    a my właśnie wróciliśmy z 40 minutowego balkonowania :smile:
    padła jak kawka w pierwszej sekundzie wyjazdu na balkon :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    o tak, dzieci lubią być na dworku :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    no i wykrakałam że już spokój bo znów się zaczyna...
    zauwarzyłam że jego zaczyna coś boleć jak robi kupkę , wtedy się tak zapiera do czerwoności , pręży się i kopie nóżkami okropnie...
    pomyślała bym że to zaparcia ale kupki robi kilka dziennie i do tego rzadkie takie robił po smółce ii od wtedy takie ma do teraz ...
    więc nie wiem co to może być a tym bardziej jak mu pomóć...
    dziewczyny miałyście kiedyś tak z waszymi pociechami ?? poradzcie jak mu mogę pomóc ...:sad:
    --
  4.  permalink
    Morelka, moj się tak pręży co jakiś czas, czasmi po jedzonku, czasmi przed kupką.
    Nie płacze, ale właśnie tak stęka i kręci się na wszytskie strony.
    Wtedy go biorę na rączki albo po prostu masuje brzuszek i zasypia.
    Ale też nie wiem czego to są objawy, zwalam chyba to na niewykształcony do końca układ pokarmowy i wierzę że z czasme zacznie to przechodzić :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    dokładnie night
    poczytałąm troszkę o tym i fachowo nazywa się to dyschezją spowodowane niewykształconą jeszcze koordynacją między mięśniami tłoczni brzusznej i dna miednicy (rozluźnianie zwieraczy odbytu).
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    morela1: zauwarzyłam że jego zaczyna coś boleć jak robi kupkę , wtedy się tak zapiera do czerwoności , pręży się i kopie nóżkami okropnie...

    Morelka, Marysa ćzesto tak robi przy kupkach. Biorę ją wtedy na ręce w pozycji pionowej (oczywiście podtrzymuję główkę i lecki) i trochę tak trzymam. po czym kłądę na pleckach i kupka jest - rzadka, jak u Twojego synka.
    Widocznie nie zawsze dzieciaczki mogą się łatwo wypróżnić.
    Ale ponieważ dużo dzieci znajomych tak się pręży, to się nie przejmuję.
    __
    edit: o, nawet znalazłaś fachowe wyjasnienie :)
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Milenka też przechodziła czas placzu i wierzgania nóżkami, jakby kupki zrobić nie mogła i to właśnie ta wspomniana przez morelkę dyschezja była. Samo mija z czasem, ale można dziecku pomóc tymi kateterkami Windi albo po prostu termometrem włożonym do pupy. Tylko to działało na moje dziecko.

    Anetka, ja bym też dietę rozszerzyła, pomimo kolek synka. Jesz prawie nic a kolki dalej są więc to nie jedzenie jest wg mnie bezpośrednią przyczyną. Owszem, coś co zjesz może nasilać dyskomfort Janka, ale dla Twojego pokarmu też nie dobrze, żebyś tylko na gotowanym mięsie i marchewce jechała.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    aneta01: Herbatkę koperkową piję, na przemian z laktacyjną (choć tu staram się nie przesadzić, bo laktacja jest u mnie ok), naparu z kminku nie próbowałam - to jest takaś herbata, czy po prostu kupić w zielarskim?


    Anetka tu możesz przeczytać o naparze, prawie na samym końcu artykułu przepis.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Ninka czasami też tak robi po karmieniu..
    pręży się wygina, robi się czerwona
    kładę ją wtedy na brzuch, albo podnoszę do góry albo robię nóżkami rowerek i zazwyczaj przechodzi...
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    tylko dziewczyny on przy tym starsznie płacze... a ja prawie z nim bo nie wiem co robić i szuka wtedy cyca z tych nerwach a jak mu daje to wcale nie chce jeść ...:sad:
    mam uspokajający smoczek z AVENTA i jak mu go dałam to się uspokajał ...tylko... tylko ja mam schizy że jak go naucze na smoczku to że on sobie go z cycem pomyli i nie będzie chciał z niego jeść ... świruje :cry::cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Morelka, nasz uwielbia smoczek i też się bardzo przy nim uspokaja, a z karmieniem nie ma żadnego problemu! Je chętnie, dużo i ładnie chwyta. Bez obaw :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    a nasza się NIE TKNIE smoczka...
    żadnego, żadniuteńkiego...
    nie ma takiej siły, żeby jej do buzi wepchać...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Bo ze smoczkiem to jest tak,że jedne dzieci go muszą mieć a dla innych może on w ogóle nie istnieć...
    Wojtuś zalicza się do tej pierwszej grupy i jakoś nie panikuję z tego powodu, choć pewnie powinnam, biorąc pod uwagę jak jest on demonizowany...

    Nie rozumiem tylko sensu uczenia na siłę/wciskania na siłę smoczka dziecku, które go w ogóle nie potrzebuje...
    A coś takiego nagminnie obserwuję w swoim otoczeniu...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Jaheira: Nie rozumiem tylko sensu uczenia na siłę/wciskania na siłę smoczka dziecku, które go w ogóle nie potrzebuje...
    A coś takiego nagminnie obserwuję w swoim otoczeniu...
    \

    my próbowaliśmy dwa razy
    raz jak wracaliśmy ze szpitala i Mała wpadła w histerię w samochodzie
    i raz nie pamiętam w jakich okolicznościach

    od tego czasu smoczki schowane w piździec i nawet ich nie wyciągamy :smile:



    w sumie szkoda, że nie chce bo jednak to zawsze jakiś sposób na uspokojenie....
    poza tym ona woli swój kciuk a to ponoć jeszcze gorsze od smoka...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Teo, wiesz mi chodzi o to,że moje sąsiadki kilkanaście tygodni na siłę i z uporem maniaka wciskały smoczki swoim dzieciom... No i dzieciaki załapały ok 4 mż... Ale po co to?
    Ja smoczka nie demonizuję,ale np.obawiam się jak to będzie z jego odstawieniem... Ale,żeby sobie na siłę ten problem robić...?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Jaheira: moje sąsiadki kilkanaście tygodni na siłę i z uporem maniaka wciskały smoczki swoim dzieciom...


    no też znam takie i też nie wiem po co...
    my od razu daliśmy spokój bo skoro nie chce to nie
    nic na siłę :smile:



    dziewczyny a zapytam jeszcze tu - kiedy Waszym Dzieciakom odpadły pępki ?
    bo u naszej Ninki nie wygląda na takiego coby miał odpadać a już 12 dzień.......
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Teo, Wojtusiowi odpadł po 14 dniu...

    Jeśli nic się z kikutkiem niepokojącego nie dzieje to nie ma co panikować... To jak długo on się utrzymuje zależy np.od grubości pępowiny...
    A jest taki lekko oderwany na brzegach?
    --
  5.  permalink
    Nie rozumiem tylko sensu uczenia na siłę/wciskania na siłę smoczka dziecku, które go w ogóle nie potrzebuje...
    A coś takiego nagminnie obserwuję w swoim otoczeniu...


    Moja mama upiera się, żeby małemu dać smoka- "Bo sobie odpoczniesz" (w sensie, że mały nie będzie wisiał na piersi). A mały jak raz eM próbował dać mu smoka jak mnie nie było, to dostał takiej histerii, że masakra. Więcej nie próbowałam mu wsadzać do dzioba nic prócz piersi. I gucio mnie obchodzi, że wszyscy chcą wciskać małemu smoka. Ma cyca i mu wystarcza, a na spacerach i w aucie zachowuje spokój (w przeciwieństwie do siostry, która albo spała albo płakała na dworze. na szczęście głównie spała :wink:)
    Ja smoka nie lubię, bo czasem myślę, że ten niegłupi w gruncie rzeczy wynalazek czasem jest nierozsądnie używany- wpycha się go dwudniowemu maluchowi, który ssie non stop (jakoś laktację sobie musi rozbujać przecież...) a potem mama marudzi, że ma mało mleka/dziecko źle ssie. Moje koleżanki swoim dwu-, czteromiesięcznym dzieciom wpychają smoka jak tylko maluch zapłacze. Nie zastanawiają się, czemu maluch płacze (niewygodnie/za ciepło/nuda/itp), tylko odruch płacz=smok w dziób.
    A dziś na cmentarzu widziałam dwulatkę, może ciut starszą, zasuwającą ze smokiem. O ile wiem, że smok przydaje się niemowlakom, które mają przemożną chęć ssania, to za nic nie mogę zrozumieć po co smok dziecku starszemu niż roczniak, a już na pewno dwulatkowi...
    --
  6.  permalink
    a smoczka nie demonizuję,ale np.obawiam się jak to będzie z jego odstawieniem...

    Nie wiem jak/kiedy ssie Wojtuś, ale Ewa dostawała okazjonalnie na spacerze/ w aucie- czyli tam, gdzie nie mogłam jej wyjąć i uspokoić. Jak zaczęła interesować się zabawkami, to problem przestał istnieć i za smokiem nie tęskniła.
    Kilka razy, ale dosłownie kilka razy zasnęła ze smokiem- ale jak miała ok 5 miesięcy nauczyła się wyciszać sama, nie potrzebowała do zaśnięcia ani cyca, ani smoka. Wcześniej zwykle udawało jej się samej, ale czasem potrzebiwała pomocy
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    cerisecerise: Moje koleżanki swoim dwu-, czteromiesięcznym dzieciom wpychają smoka jak tylko maluch zapłacze. Nie zastanawiają się, czemu maluch płacze (niewygodnie/za ciepło/nuda/itp), tylko odruch płacz=smok w dziób.


    Ooooo to na szczęście ja tak na punkcie smoczka nie wariuję... Smok tylko do zasypiania no i czasem(baaaardzo rzadko) jak w dzień marudzi i nic go innego nie uspoakja...

    cerisecerise: O ile wiem, że smok przydaje się niemowlakom, które mają przemożną chęć ssania, to za nic nie mogę zrozumieć po co smok dziecku starszemu niż roczniak, a już na pewno dwulatkowi...

    I obym umiała w porę smoczek odstawić... Ale liczę na to,że skoro w dzień go praktycznie nie dostaje to przyjdzie nam to w miarę bezboleśnie.
    --
  7.  permalink
    Ale Wojtuś jest jeszcze mały, trudno mu się samemu wyciszyć. Smok/cyc pomagają w tym. Ale jak ciut podrośnie, sama Twoja obecność będzie mu wystarczała. Samodzielne zasypianie Ewci zaczęło się chyba od tego, że przytulała się do taty i zasypiała- bez cyca. A potem i bez taty zasypiała. Ale jak była malutka, to bez cyca by nie zasnęła. Musiała przytulić się i possać. Nie walczyłam z tym, nie uczyłam na siłę zasypiać bez piersi - sama się nauczyła, musiała do tego "dorosnąć". Tak jak do spania u siebie.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Ceri, dziękuję:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Jaheira: Jeśli nic się z kikutkiem niepokojącego nie dzieje to nie ma co panikować... To jak długo on się utrzymuje zależy np.od grubości pępowiny...
    A jest taki lekko oderwany na brzegach?


    hmm raczej oderwany nie jest
    ale dużo bardziej da się go z każdej strony odginać niż kilka dni temu
    i czasami po popsikaniu Octaniseptem [psikam jej przy każdej zmianie pieluszki] wydobywa się z niego taka jakby brunatna maź...
    brunatno brązowa...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 1st 2011
     permalink
    Octenisept ma właściwości odkażające, do zasuszania pępka zdecydowanie lepszy jest spirytus.
    U nas przy octenisepcie pępek długo się ślimaczył, po potraktowaniu spirytusem wszystko szybciutko się zagoiło.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 2nd 2011
     permalink
    TEORKA: i czasami po popsikaniu Octaniseptem [psikam jej przy każdej zmianie pieluszki] wydobywa się z niego taka jakby brunatna maź...
    brunatno brązowa...
    tez tak milam u Gosi, pomogło czyszczenie wokół kikuta patyczkiem do uszu zamoczonym w Octenisepcie. To małej nie bolało a skutecznie oczyszczało.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 2nd 2011
     permalink
    Teo, czasem jak pępek się długo ślimaczy, to położna może go lapisem potraktować. Zapytaj przy najbliższej okazji. To już dość radykalny środek, ale działa błyskawicznie.
  8.  permalink
    pomogło czyszczenie wokół kikuta patyczkiem do uszu zamoczonym w Octenisepcie. To małej nie bolało a skutecznie oczyszczało.


    Taką samą metode stosowalismy po pobycie Franka w Prokocimiu, bo tak zalecali.
    U nas pępek odpadł w 14 dniu.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 2nd 2011
     permalink
    Teo, u nas po Octanisepcie dosyć długo się ciągnęła hisoria pępkowa. Pomogło przemywanie zmoczonym i namydlonym patyczkiem do uszu.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.