Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    myszerej: Faktycznie chyba muszę odciągać trochę mleka, bo na początku normalnie z piersi leci fontanna. Z resztą czasem nie tylko na początku. Mam wrażenie, że czasem nie nadąża łykać tego mleka.


    u mnie też leci jak z kranu
    ja to robię tak, że daję jej się zassać, wyciągam na moment pierś i pozwalam pierwszej fali skapać na pieluchę i dopiero wtedy wkładam jej ponownie...
    trwa to ok 15 sekund więc Mała nie zdąży się zdenerwować a potem się nie krztusi
    bo też mi się tak na początku dławiła
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Mam takie duże płatki Cleanic Dzidziuś. Jak Basia była mniejsza latwiej mi było umyć pupcię takim wacikiem jak leżała.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Mada, to czym w końcu myjesz?:bigsmile:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Ja teraz chusteczkami nawilżanymi Dzidziuś.
    myszerej mnie zacytowała, ale pupcię ma odparzoną Agusiowy Nataniel.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    A jaka jest różnica między namoczonym płatkiem a nawilżaną chusteczką?:smile:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    A jaka jest różnica między namoczonym płatkiem a nawilżaną chusteczką?

    Płatek moczę w wodzie z mydłem, a chusteczki są nawilżane czymś pachnącym (takie juz gotowe).
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    No wiem, że Nat :-)
    Więc consensus taki, że skoro Nat ma uczulenie na chusteczki, Agunia może myć mokrymi wacikami (bez potrzeby dźwigania Małego) :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Dziewczyny, mam kłopot,może któraś z Was wie, jak zwalczyć refluks u maleństwa?
    Myślałam wczoraj, że Marysia ma katar, harczało jej w przełyku przyoddychaniu, marudziła etc. Ale z noska katar nie leciał.
    Wezwaliśmy pediatrę (k***a, co za wyzwanie znaleźć pediatrę, któy przyjzie na domową wizytę do wczesniaka, mówię Wam!),zbadał ją i płucka czyste. obserwowaliśmy ją i objawy wskazują na refluks: zachłystywanie się przy jedzeniu, odbijanie,czkawka, zaleganie w gardełku (to, co mi sie wydawało zalegającym katarem), cofanie sie jedzonka i ulewanie (ale nie za dużo).
    Najgorsze, ze ją te kwasy żółądkowe sraszliwie szczypią. Bardzo cierpi po jedzonku, podczas snu też ją to potrafi wybudzć. Kuli się, wyciąga języczek jakby chciałą coś wypluć.
    A ja odchodze od zmysłów.
    Miała któraś z Was taki problem? Jak sobie z tym radzić? Ale mowię o refluksie, z kwasami, nie o samym ulewaniu.
    Lekarze znajomi kazali czekać aż samo przejdzie (pdiatry nie sytaliśmy, bo podczas wizyty jeszcze nie było wiadomo, co to), ale czy rzeczywiście samo przejdzie?
    Kładę ją pod skosem na boczku, noszę w pionie po jedzeniu, staram się jaknajmniej wykonywać zmian pozycji, żeby jej treść nie wracała. odobno jakiś lek bez recepty na to jest. Może Wy macie jakieś doświadczenie?
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    No tak. Ja tez zacznę tak robić. Na leżąco podmywać, nie bezpośrednio pod kranem.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    madamagda: Płatek jest namoczony wodą, a chusteczki są nawilżane czymś pachnącym

    No właśnie- tylko taka różnica... No, może jeszcze taka, że płatki z wodą są na pewno zdrowsze dla pupy:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    agael różnica taka, że nawilżana chusteczka jest gotowa do użycia i nie musisz mieć pod ręką naczynia z wodą, które dziecko może bardzo łatwo wylać... moja Wiki ma 2 lata i nadal po kupie używam nawilżanych chusteczek... nie ma opcji żeby ją umyć pod kranem... 15 kg lekkie nie jest - ani to dla niej wygodne, ani dla mnie :)
    chusteczki używamy bezzapachowe...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    aga1976: agunia- a po co takiego dużego chłopa chustkami wycierasz? Nie lepiej mu pupę pod kranem umyc?

    Aga jak ja go przebieram to tak robię - pod pachę i do łazienki, ale mąż tak nie zrobi niestety. Po pierwsze Nati sie wyrywa a po drugie chce chlapać i sięgać wszystko naokoło - do wanny mąż go nie włoży a w umywalce nie da rady "bo nie umie".
    Nie ma opcji by zabrać miseczkę z wodą i wacikami bo zołza mała tylko patrzy jak sięgnąć do tego ciężko go utrzymać przy przebieraniu plus asekurująca go siostra to jest sajgon i meksyk :P Nat tylko patrzy jak zwiać, jak wstać, jak dosięgnąć krem - pieluszkę - miseczkę (ostatnio dwa razy mi wysypał mąkę ziemniaczaną a były to ułamki sekund jak sięgnął.
    Gdy czytałam o uczuleniach na chustki nie do końca chciało mi się wierzyć, ale nie widze teraz innej opcji bo Młody leci na wielorazowych i nic się nie działo do przedwczoraj - od około tygodnia w użyciu są Huagisy te jasne - te same kupiłam jak był w szpitalu, te same kupowałam jakis czas temu - i były odczyny
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    anne76
    ja też Hani podcieram nawilżanymi chusteczkami po kupce. Jak podcieram papierem to zawsze ją gdzieś tam szczypie pupcia.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    ee, powtórzę po raz kolejny ulubioną zasadę: "Tek, który chce, szuka sposobu, ten, który nie chce, szuka powodu":wink:
    Miseczkę można odsunąć (lub z braku możliwości podstawić krzesełko , płatki namoczyć wcześniej...
    Ale nie ma co dyskutować- bo każda Mama musi znaleźć sobie najodpowiedniejszy sposób dla siebie :smile:
    Mój Mały ma teraz ponad pół roku- nie muszę pisać, jak w tym wieku zachowuje się dziecko na przewijaku:wink: Jak za bardzo wierzga, dostaje w rączkę gryzaka i ma zajęcie- a ja spokojnie myję pupę:smile:
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    mamamagda - dokładnie tak jak mówisz :)
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    każda Mama musi znaleźć sobie najodpowiedniejszy sposób dla siebie

    Ot co:thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    agael77 zobaczymy czy tak samo będziesz mówiła i kombinowała z noszeniem wody i krzesła jak Witek będzie starszy :) oczywiście bez złośliwości to mówię :) jednak z własnego doświadczenia wiem, że im starsze dziecko, tym mniej "atrakcji" wokół niego powinno się znajdować (czytaj: miseczki, pojemniczki ect.) bo to wszystko jest tak ciekawe i trzeba przynajmniej dotknąć, że zamiast przewijania/przebierania robi się bajzel...
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Magdalena
    niestety nie potrafię pomóc. U nas było same ulewanie aż do 9 miesiąca życia. Było podejrzenie refluksu, ale czekaliśmy na to az dojdzie do pionu.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Magdalena: Lekarze znajomi kazali czekać aż samo przejdzie (pdiatry nie sytaliśmy, bo podczas wizyty jeszcze nie było wiadomo, co to), ale czy rzeczywiście samo przejdzie?
    Kładę ją pod skosem na boczku, noszę w pionie po jedzeniu, staram się jaknajmniej wykonywać zmian pozycji, żeby jej treść nie wracała. odobno jakiś lek bez recepty na to jest. Może Wy macie jakieś doświadczenie?

    Samo przejdzie - jak będzie sie utrzymywać lub nasilać do 3m-ca wskazana wizyta u chirurga plus USG czy się zamknęło coś tam przy żołądku - skurcze żołądka nie przepychają treści w dół jeśli jest lżejsze ujście górą i stąd to cofanie (nie pamiętam jak to coś się nazywa :/) Ów "zaślepka" zamyka się sama do 3m-ca czasami jednak dłużej stąd wymaga to po 3miesiacy konsultacji - chyba że jest mocne ulewanie - cofanie i mały przyrost wagi to szybciej
    Noszenie i odbijanie jest bardzo ważne ale nam chirurg kazał po jedzeniu Małą wsadzać w fotelik samochodowy w pozycji "siedzącej" podeprzeć ja pieluszką pod pupę by nie zjechała i miała siedzieć taka skulona i zgarbiona w foteliku do 5-10 minut - by jedzonko sie nie cofało. I faktycznie to lekko pomagało -> w przeciwieństwie do leków które nic nam nie dały
    U Antosi jest jest ciut inna historia bo ona miała nie do końca wykształcony układ pokarmowy do tego dochodzi obniżone napięcie no i wciąż refluks - ale jak była maleńka najlepiej pomagało jej właśnie pionizowanie w pozycji żabkowej czy sadzanie w foteliku na kilka chwil po odbiciu. Kładzenie na boku i brzuszku lekkie masaze brzuszka by jelitka lepiej pracowały
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Anne, ja już teraz wiem, jakie to trudne. Moje dziecko jest nad wyraz ruchliwe- nie uleży na plecach minuty, zaraz się przekręca lub siada.
    Ale od początku używałam wacików i tak się przyzwyczaiłam, że chusteczek nawilżanych po prostu nie lubię.:smile:
    A poza tym- Witek większość kupek "wrzuca" do nocniczka- tyłek po tym jest zdecydowanie czystszy, więc i "zabiegi" są dużo łatwiejsze :wink:
    --
  1.  permalink
    Ja myslę,że wszytsko jest kwestią przyzwyczajenia.
    Ja sama wolę skorzystać z bidetu niz wycierać pupę najpiękniejszym, nawilżonym i najbardziej pachnącym papierem toaletowym.
  2.  permalink
    Magdaleno- mój syn na refluks dostawał lek na receptę, ale był juz zdecydowanie starszy niz Twoja mała.
    Jezeli jednak byś chciała ( na przyszłosść) tel do niezłego pediatry, który przyjezdza tez na wizyty domowe to daj znać Wywnioskowałam,że mieszkasz niedaleko mojego "starego domu", sądząc po wpisie o Factory.
    Ma on tez prywatny gabinet i przyjmuje do późnyc godzin wieczornych
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    agael77: ee, powtórzę po raz kolejny ulubioną zasadę: "Tek, który chce, szuka sposobu, ten, który nie chce, szuka powodu":wink:
    Miseczkę można odsunąć (lub z braku możliwości podstawić krzesełko , płatki namoczyć wcześniej...
    Ale nie ma co dyskutować- bo każda Mama musi znaleźć sobie najodpowiedniejszy sposób dla siebie

    Agael zapraszam Cię na przewijanie do mnie to zrozumiesz o czym mówię :P Jasne mogę postawić wszystko w okół siebie czy też przynieść nawet miskę z wodą baaaaa całą wanienkę - ale Natowi mycie dupy kojarzy sie z jednym -bólem więc automatycznie ucieka poza tym on nie chce leżeć trzymany podczas gdy chce siedzieć czy chodzić. Inna rzecz to Antosia która "pomaga"
    Poza tym tak jak pisałam wyżej - dla mnie nie jest problemem zabrać go do łazienki i wsadzić dupsko pod kran ale dla mojego męża z wielu czynników niekoniecznie od niego zależnych są to rzeczy których nie zrobi
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    myszerej: Tadek dziś tak się zakrztusił, że nie mogłam go opanować potem. Zrobił się purpurowy i nie mógł złapać oddechu. Klepałam go po pleckach, krzyczałam na męża żeby coś zrobił, a sama wpadłam w panikę i histerię... Potem jeszcze przez pół godziny płakałam jak porąbana. Mam nadzieję, ze to już się nie powtórzy...

    Myszerej, wiem, że łatwo się mówi, ale nie panikuj! Twój niepokój udziela się dziecku, niepotrzebnie. My długo mieliśmy problem z krztuszeniem, jeden raz skończył się niestety szpitalem i w konsekwencji zapaleniem płuc. Też na początku panikowałam, ale to w niczym nie pomagało. Z każdym kolejnym takim przypadkiem radziłam sobie lepiej, a i mała reagowała mniej nerwowo. Oprócz odciągania przed karmieniem pomagało nam też karmienie "pod górkę" - sadowisz się w pozycji półleżącej, a małego kładziesz sobie na brzuchu i tak przystawiasz, mleko trochę wolniej leci.
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    agael77: A jaka jest różnica między namoczonym płatkiem a nawilżaną chusteczką?

    Różnica taka, że płatek moczysz w czystej wodzie, a chusteczki zawierają chemię na którą dzieci często źle reagują. Robią się odparzenia, a jak na odparzeniu wyciera się pupę taką chusteczką to zwyczajnie dzieci szczypie. Spróbujcie sobie same wytrzeć pipkę taką chusteczką jak macie podrażnienie.... Nic przyjemnego.
    Po czystej wodzie odparzenia bardzo szybko schodzą. Do tego jeszcze polecam mąkę ziemniaczaną :)
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    hydrazine: Twój niepokój udziela się dziecku, niepotrzebnie.

    No właśnie wiem... Od razu dałam małego mężowi, żeby go przytulił bo ja musiałam najpierw sama się pozbierać... Myślę, że następnym razem już inaczej zareaguję i będę spokojniejsza. Oby...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    myszerej: agael77: A jaka jest różnica między namoczonym płatkiem a nawilżaną chusteczką?


    Różnica taka, że płatek moczysz w czystej wodzie, a chusteczki zawierają chemię na którą dzieci często źle reagują. Robią się odparzenia, a jak na odparzeniu wyciera się pupę taką chusteczką to zwyczajnie dzieci szczypie. Spróbujcie sobie same wytrzeć pipkę taką chusteczką jak macie podrażnienie.... Nic przyjemnego.
    Po czystej wodzie odparzenia bardzo szybko schodzą. Do tego jeszcze polecam mąkę ziemniaczaną :)

    No i ja o tym doskonale wiem ;-) Chodziło mi o to, że technicznie w zasadzie nie ma różnicy:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Jesteście niezastąpione! Dzięki :smile:
    Agunia05: najlepiej pomagało jej właśnie pionizowanie w pozycji żabkowej czy sadzanie w foteliku na kilka chwil po odbiciu. Kładzenie na boku i brzuszku lekkie masaze brzuszka by jelitka lepiej pracowały

    Dzięki, Agunia. Spróbuję z tym fotelikiem. Kurde, no mam nadzieję, że to jej rzejdzie szybko, a nie dzień w dzień do 3mż :confused:
    aga1976: Jezeli jednak byś chciała ( na przyszłosść) tel do niezłego pediatry, który przyjezdza tez na wizyty domowe to daj znać

    Aga jasne, że chcę:smile: już uderzam do Ciebie na priv.
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    a mojemu mężowi na kursie pierwszej pomocy powiedzieli że ABSOLUTNIE nie można dziecka odwracać głową w dół i za nogi trzymać. Facet co to prowadził od wielu lat jest ratownikiem i mówiła że to najgorsze co można zrobić. Trzeba za to dziecko przełożyć przez kolano, buźką w stronę podłogi i delikatnie klepać po pleckach między łopatkami. Jak niewielkie zaksztuszenie to podnieść do pionu i pozwolić się dziecku wykaszleć.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    andżi: a mojemu mężowi na kursie pierwszej pomocy powiedzieli że ABSOLUTNIE nie można dziecka odwracać głową w dół i za nogi trzymać. Facet co to prowadził od wielu lat jest ratownikiem i mówiła że to najgorsze co można zrobić. Trzeba za to dziecko przełożyć przez kolano, buźką w stronę podłogi i delikatnie klepać po pleckach między łopatkami.


    ja nie napisałam, żeby za nogi trzymać :smile:
    ale głowa na pewno musi być niżej niż cała reszta ciałka...
    ja to raz robiłam tak jak dalej napisałaś tzn na kolano i buzią do dołu z tym, że jedną nogę wyprostowałam, żeby Mała niżej była...
    w DZIEŃ DOBRY TVN kiedyś pokazywali :tongue:





    dziewczyny a ja znowu mam pytanie - bo od wczoraj nie psikam pępka OCTANISEPTEM bo zamiast wysychać to on cały czas mokry był...
    dzisiaj mąż kupił spirytus
    i teraz mam pytanie - jak się go rozcieńcza ?
    i jak się ten pępek nim traktuje ?
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    TEORKA: na kolano i buzią do dołu z tym, że jedną nogę wyprostowałam, żeby Mała niżej była...

    Dokładnie to napisałam wyżej. Nikt nie mówił o trzymaniu dziecka za nogi! (to a propos wpisu andżi)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Ja nie rozcieńczałam.
    Moczyłam w nim patyczek i smarowałam pępek.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Gotowe gaziki są nasączane 70% alkoholem.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Teo, bierzesz dwie części spirytusu 96% i jedną część wody - powinno być ok :smile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    kate1: Gotowe gaziki są nasączane 70% alkoholem.


    miałam te gaziki ale wszystkie mi napisały, że szajs więc kazałam Męzowi spirytus kupić... :wink:


    hydrazine: Teo, bierzesz dwie części spirytusu 96% i jedną część wody - powinno być ok :smile:


    czyli np dwie nakrętki spirytusu i jedna wody nie ? :smile:
    sorry że tak pytam ale ja z tych mało kumatych jestem hahahah :devil:



    i myślicie, że to pomoże i wysuszy ?
    kurcze bo kikut nijak na taki do odpadnięcia nie wygląda...
    gruba ta pępowina i mokra zupełnie :sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    TEORKA: czyli np dwie nakrętki spirytusu i jedna wody nie ?

    Dokładnie tak :smile:
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    TEORKA: wszystkie mi napisały, że szajs

    U mnie się sprawdziły, ale tak jak pisałam - moczyłam w nich patyczki, nie używałam bezpośrednio na kikut ani pępek.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: i myślicie, że to pomoże i wysuszy ?
    kurcze bo kikut nijak na taki do odpadnięcia nie wygląda...
    gruba ta pępowina i mokra zupełnie

    U nas własnie dopiero spirytus pomógł. A dokładniej - spirytus + woda utleniona. Najpierw zalewaliśmy cały pępek wodą utlenioną - pieniła się trochę, po czym osuszaliśmy. Potem porządnie przecieraliśmy patyczkiem umoczonym w 70% spirytusie. Taki przepis dała nam położna. Szybko przestał się ślimaczyć, a wcześniej było paskudnie (w szpitalu kazali nic z tym nie robić i jak widać nie w każdym przypadku to działa). Nasączane gaziki też okazały się do d., bo nie dało się nimi dotrzeć do wszystkich zakamarków.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Asiu, a była u Was położna? Widziała ten pępek? Bo może on po prostu po popsikaniu Octaniseptem nie miał szansy wyschnąć?
    A jest zaczerwieniony wokół?
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    a to sorry dziewczyny :smile: Nie doczytałam dokładnie. Mały mi wisi przy piersi i tak czytam tylko jednym okiem
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    a jak ja jej to tym spirytusem to nie będzie jej to piekło albo bolało ? :sad: :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    Jaheira: Asiu, a była u Was położna? Widziała ten pępek? Bo może on po prostu po popsikaniu Octaniseptem nie miał szansy wyschnąć?
    A jest zaczerwieniony wokół?



    miała być dzisiaj ale pinda nie przyszła...
    jutro do niej zadzwonię bo ma przyjść z wagą i zobaczyć czy Ninka przybiera bo strasznie jestem ciekawa....

    i przy okazji właśnie bym jej ten pępek pokazała bo ostatnio [tydzień temu] mówiła, że ok i że mam psikać Octaniseptem..
    więc psikam ale guzik to daje i zero postępow wg mnie...

    nie jest zaczerwieniony, nic się nie dzieje niepokojącego
    tyle tylko, że nie zamierza ani wyschnąć ani odpaść...

    tzn jest cały suchy i czarny na górze ale w środku jest innego koloru i taki zupełnie mokry
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: a jak ja jej to tym spirytusem to nie będzie jej to piekło albo bolało ?

    Nie, nie powinno. Jak nie ma skaleczenia, to nie będzie piekło. No i dlatego lepiej rozcieńczyć do tych 70%, bo taki 96% może podrażniać delikatną skórę.
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    TEORKA: nie będzie jej to piekło albo bolało ?

    Po odkażeniu podmuchaj troszkę :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    dziewczyny a jak Mateo kupił sp. salicylowy to się nada ?
    bo tam nie pisze zupełnie ile ma procent ani nic....
    --
  3.  permalink
    Spirytus salicylowy:
    kwas salicylowy 2%
    etanol 68%
    woda 30%
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    czyli już go nie rozcieńczać ?
    na moim nie pisze nawet składu więc nie wiedziałam....:neutral:
    --
  4.  permalink
    Szczerze powiedziawszy nie wiem czy nada się do Twoich celów, wpisałam skład bo może jakaś doświadczona mamusia pomoże :) Ale jak już to bym nie rozcieńczała, tylko nie wiem jak kwas salicylowy wpłynie na skórę dziecka, czy nie jest zbyt drażniący.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 3rd 2011
     permalink
    już mi jedna koleżanka [dzięki Sabakuma !] napisała, że ten co Mateo kupił to już jest gotowy do użycia
    bez rozcieńczania..
    z resztą Mateo twierdzi, że taki kazała mu kupić pani w aptece..
    bo był w aptece, powiedział czego potrzebuje i w jakich celach i pani powiedziała, że musi iść do sklepu bo oni nie mają i kupić właśnie taki jaki kupił...

    no zobaczymy
    --
  5.  permalink
    Dziewczyny, muszę się pożalić :sad:
    U nas jak nie urok to sraczka :sad:
    Dopiero co Frankowi ta bilirubina spadła czyli żółtaczka znikła, to się mały od tatusia zaraził i tak strasznie kaszle.
    Dostał antybiotyk, 5-tygodniowy dzieciaczek :sad:
    Ma tyle lekarstw!
    Wszystko w płynie i tak ciężko mi się to podaje, jak nie spi to cały czas pozostały spędzam na podawaniu mu tego wszytskiego, potem karmienie, standardowo ulewanie i już nie wiem czy cokolwiek mu w tym brzuszku zostaje :sad:
    Jakaś masakra!
    Dodatkowo jest przez tą chorobę strasznie marudny :sad:
    A ja już ledwo na nogach się trzymam :cry:
    -- // //
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.